Księżycowa łąka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Jęknął i siadł znów na zadzie rozkładając przednie łapy.
– Cóż poradzić, taki ze mnie miły smok. Chcę by samica mi wybaczyła, a ta ucieka jak łania.
parsknął czując jak cała złość z niego uleciała. To było coś nowego. Czyżby poza wyżywaniem się na innych coś jeszcze przynosiło mu ulgę? Ciekawe. Rozmasował sobie część karku nie porośniętą kamieniami.
– Z reszta to ty wparowałaś na mnie. Nie wiem więc skąd to oburzenie. Samiec spokojnie oddaje się swojemu hobby, a ty rzucasz opryskliwe teksty. Nie umiem w ładne słówka jak ty więc użyłem pięści. I tak źle i tak nie dobrze.
pokręcił łbem i ziewnął postanawiając się już do niej nie zbliżać. Znów zacznie skakać jak zająć i nigdy jej nie złapie. Swoja drogą to dobra wiadomość na przyszłość, nie szukać zwinnych smoków, są nudne i nie umieją się bić.
– Chcesz?
wyciągnął nagle długi zwitek trawy spomiędzy kamieni rosnących mu na łbie. Upewnił się, że fajka którą zrobił na wzór tej od Ha'ary dobrze się trzyma. Podpalił tytoń i wsadził sobie do pyska. Bardzo możliwe, że niedługo rzuci do paskudztwo... Dziwnie go drażniło w nos, ale chciał robić coś czego nikt inny nie pochwala. Ciekawe czemu.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 16/lipiec/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄

Ścigająca Burzę
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 842
Rejestracja: 03 maja 2021, 11:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Morski
Opiekun: Cynamonowe Zauroczenie
Mistrz: Sekcja Zwłok
Partner: Alga (npc)

Post autor: Ścigająca Burzę »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż,MO: 1 | MP,MA,Pł: 2 | Lecz: 3
Atuty: Pechowiec, Empatia, Niezawodny, Furia Niebios
Chęci to nie wszystko. Popracuj nad swoim wyglądem, wtedy łanie zamiast cofać się z niesmakiem same do Ciebie przyjdą. Może. Wątpliwe. – Kaskada zmierzyła go spojrzeniem pełnym wyższości i potrząsnęła błoniastym karkiem, pomagając im złożyć się wzdłuż karku.
Och, umiem w ładne słówka? Potraktuję to jako komplement. Swoją drogą czy nie masz lepszych zajęć niż palenie trawy? Dlaczego nie palisz czyichś ogonów na arenie, hm? – zaczepiła go. Wciąż była czujna i nie dała się zwieść, uparcie sądząc, że ma do czynienia ze zwykłym świrem, nieprzewidywalnym oraz dzikim.
Przyjrzała się z powątpiewaniem temu co robił i z czym. Palił... Trawę. Po co. To śmierdziało. Kaskada skrzywiła nosek. Ani się nie odsunęła, ani nie podeszła, postanawiając na razie nie robić kroku w żadną stronę.
Cóż to i po co?

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'll be reaching out to kepp you safe____(AS WE FALL, AS WE FALL)__
xxxxObrazek
❁ Pechowiec ❁
(po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji)

❁ Empatia ❁
(– 2 ST do perswazji, – 2 ST do nakładania więzi)

❁ Furia Niebios ❁
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

❁ Niezawodna ❁
(brak kary ST za rany i choroby, odporność na rehaby)

❁ Kryształ Zielarza ❁
(+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół)
karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
_____karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Uznajmy, że Aoha po prostu sobie odleciał nie chcąc zdążyć tematu.

/Inny Czas

Trawa ładnie odrosła po tym co zrobił jej Aoha. Wygląda nawet zdrowiej niż wcześniej. Jak to możliwe? Cóż, jeśli tylko jakiś smok zainteresuje się rolnictwem to może się dowiedzą. W każdym razie młody samiec wrócił w to miejsce. Znów wybrał porę późnego wieczoru, żeby oszczędzić cieniolubne ślepia. Wylądował lekko kulejąc przez źle wyleczoną łapę. Trawił lekcje jakich udzielił mu Ilun oraz Frar. Starał się dużo z nimi gadać bo widział w nich coś czego nie widział nigdy w Jaahu. Chociaż odkąd staruszek zabrał się za... cóż, jeszcze starszą staruszkę... wydawał się być nieco szczęśliwszy. Proszę! Wszyscy wokół się cieszyli, a on dalej się wkurzał.
Lekarstwo jakie znalazł na arenie działało krótko, a okresy rehabilitacji tylko go bardzo dołowały.
Położył się w trawie i patrzył w niebo które powoli zmieniało barwę z czerwono-fioletowej na granatową. Westchnął ciężko.

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 16/lipiec/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄

Ścigająca Burzę
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 842
Rejestracja: 03 maja 2021, 11:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Morski
Opiekun: Cynamonowe Zauroczenie
Mistrz: Sekcja Zwłok
Partner: Alga (npc)

Post autor: Ścigająca Burzę »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż,MO: 1 | MP,MA,Pł: 2 | Lecz: 3
Atuty: Pechowiec, Empatia, Niezawodny, Furia Niebios
Po cóż tu wracała? A kto to może wiedzieć. Dziwacznym zbiegiem okoliczności po raz kolejny, podczas przechadzki przez te okolice, zauważyła narwanego Plagijczyka. Pośród jej błon skrywał się Vehementi, który uczepił się ich błonami oraz dziobwm, choć czynił to raczej delikatnie. Ira pozostałą w obozie, bawiła dzieciaki, czy raczej młodsze rodzeństwo Kaskady. Po powrocie zamierzała czujnie obejrzeć kaczuszkę, a jeśli zauważy chociaż jedno przetrącone piórko na jej ciałku da młodym ostro popalić. Jeśli któryś jej podskoczy podrzuci im zioła przeczyszczające do posiłku.
Smoczyca wciąż miała dwie łuski samca zachowane z areny. Ciekawe czy ten wiedział, że wzięła sobie kawałek jego ciała? Pewnie ten gdaczący uzdrowiciel mu o tym powiedział, choć kto wie.
Wydajesz się taki spokojny. To nie w Twoim stylu – zamruczała na przywitanie. Błony pomiędzy jej rogami na łbie poruszyły się, gdy spomiędzy nich wychynął papuzi, ciekawski łeb.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'll be reaching out to kepp you safe____(AS WE FALL, AS WE FALL)__
xxxxObrazek
❁ Pechowiec ❁
(po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji)

❁ Empatia ❁
(– 2 ST do perswazji, – 2 ST do nakładania więzi)

❁ Furia Niebios ❁
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

❁ Niezawodna ❁
(brak kary ST za rany i choroby, odporność na rehaby)

❁ Kryształ Zielarza ❁
(+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół)
karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
_____karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Drgnął jak opażony na dźwięk jej słów. Czuł, że ktoś się zbliżą i gotowy był do ataku czy obrony, ale nie spodziewał się Tego głosu. Uniósł łapę ku nieby po czym oparł ją sobie o pysk i przejechał nią od ślepi po nos. Co on takiego zrobił w życiu, że go tak prześladowali wszyscy.
– Czego ty zn…
Uniósł się na barkach i rzucił na nią wkurzonym wzrokiem po czym zamarł. Poczuł ciepło rozlewające się po pysku, aż musiał zacisnąć zęby. Nie była taka jak wcześniej. Czemu nie była taka jak wcześniej?! Czemu była taka… taka jak Calanthe czy Isima. Opływowe kształty, błyszczące ślepia, zgrabny pysk, silne błony skrzydeł no i w przypadku Calanthe oraz tej tu – błony pławne.
Wstał powoli, nozdrza otworzyły się szerzej by pobrać więcej tlenu podczas gdy pysk nadal miał zaciśnięty.
– Słowa.
Mruknął pod nosem. Czy on to powiedział na głos? Nie, nie w głowie. Słowa. Jak się je używało? Obserwował samicę uważnie, a w głowie wiał mu wesoło wiatr. Nie wściekłość, nie irytacja, stanowczo nie spokój, tylko pustka. Stał więc jak słup soli dopóki się nie zreflektował i wrzucił wścikłego spojrzenia na trawę pomiędzy nimi.
– Rana, łapa, walka, tak.
Wyrzucił z siebie rosły młodzian.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 16/lipiec/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄

Ścigająca Burzę
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 842
Rejestracja: 03 maja 2021, 11:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Morski
Opiekun: Cynamonowe Zauroczenie
Mistrz: Sekcja Zwłok
Partner: Alga (npc)

Post autor: Ścigająca Burzę »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż,MO: 1 | MP,MA,Pł: 2 | Lecz: 3
Atuty: Pechowiec, Empatia, Niezawodny, Furia Niebios
Mogę sobie w każdej chwili pójść – zauważyła z lekkim wzruszeniem barkami, zauważywszy, że smok zrywa się niczym oparzony i wyraźnie nie był zadowolony z jej obecności. Co oni im robią w tej Pladze, wrzucają im jeże w środku nocy do legowiska, plują do ucha podczas sjesty, czy kopią w zad ilekroć któryś z nich się odwróci, czy co, że Aoha był tak nerwowy? Kaskada przekrzywiła lekko łeb w lewo w pytającym geście.
Słowa – powtórzyła jak echo, potwierdzając jego domysły. – Rozmowa. Dialog.
Złośliwości maskowane neutralnym tonem głosu same cisnęły jej się na pysk i smoczyca nie mogła nic z tym zrobić. To znaczy pewnie i by mogła, ale po co i dlaczego?
Vehementi tymczasem wspinał się po jej karku, aż wreszcie spomiędzy rogów wyjrzał ciekawski łeb papugi, która, niesamowitym zbiegiem okoliczności była cicho... Albo i nie.
Walka, tak, tak! – rozległ się ochrypły skrzek towarzysza Kaskady. Smoczyca westchnęła z cicha, ignorując wrzaskliwe stworzenie.
Masz na myśli, że Twoja łapa nie zagoiła się poprawnie po którejś walce? Nie dziwię się, jeśli leczył Cię ten czarno-biały pierzak – zarzuciła haczyk uzdrowicielka. Ciekawe czy samiec pociągnie temat i czy w ogóle zauważy przynętę? Równie dobrze mógł odpowiedzieć równie nieskładnie i dziwnie, co przed chwilą, a wtedy z małego podstępu nici.

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'll be reaching out to kepp you safe____(AS WE FALL, AS WE FALL)__
xxxxObrazek
❁ Pechowiec ❁
(po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji)

❁ Empatia ❁
(– 2 ST do perswazji, – 2 ST do nakładania więzi)

❁ Furia Niebios ❁
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

❁ Niezawodna ❁
(brak kary ST za rany i choroby, odporność na rehaby)

❁ Kryształ Zielarza ❁
(+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół)
karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
_____karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
Obrazek
Pamięć Oceanu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 116
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 17
Rasa: Wyverna x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pamięć Oceanu »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 2| P: 2| A: 3
U: A,O,W,L,B,MP,MA,MO,Prs,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz
Słońce chyliło się ku zachodowi, kiedy skrzydła poniosły ją ponad księżycowe łąki, rozciągające się u stóp wielkiego jeziora, nienależącego do nikogo. Zawsze ją zastanawiało, dlaczego żadne ze stad nie wyciągnęło swoich łap ku pielęgnowanym w tych okolicach urodzajom. Potrafili rozgrabiać siebie nawzajem, ale tu ogarniał ich strach? Wstrzemięźliwość? A może po prostu skrawek byle czego nie był nikomu potrzebny do szczęścia...
Ściągnęła delikatnie skrzydła, pochyliła ciało do przodu i gwałtownym zejściem obniżyła lot, co by tuż przy ziemi cofnąć grzbiet i wyciągnąć nogi przed siebie. Krótkie trawy wciąż skrywały w sobie kwiaty, nie letnie, ale już zimowe, które tak czy owak długo nie pociągną, zwłaszcza gdy spadną pierwsze śniegi, ale na to się nie zapowiadało.
Niebo było czyste, rozjarzone gorliwym ogniem.
Ciepły pomarańcz kładł się równo na płaszczyźnie łąk, rzucał cienie płytkich wzgórz, a także oślepiał jej białe ślepia. Ściągnęła brwi w odpowiedzi i pociągnęła nosem, z jednej strony chcąc dobrze przypatrzyć się zachodzącemu słońcu, a z drugiej czując, jak każda końcówka jej ciała lamentuje o odwrócenie się do niego tyłem.
– Uff – jęknęła w końcu sama do siebie i zamknęła oczy, ale w głębokiej czerni nie zaznała spokoju, bo na samym środku wisiała teraz wielka zielona plama. Bywały jednakże dni, kiedy dzienny księżyc pozwalał do siebie dotrzeć. Był skryty za chmurami, ale jednocześnie przez nie przebłyskiwał. Idealna kula, niby iskrząca, a jednak nierzucająca żadnych promieni na spowite w posępnym mroku okolice. Wszystkie te zjawiska były ciekawe.
Tak jak i ciekawe było to czarne ptaszysko, przecinające niebo.
Przyjrzała mu się dokładniej... niby sójka, ale ogon miała nietypowy, bowiem rozdwojony i niesamowicie długi, a promienie zachodzącego słońca nie połyskiwały na niewidocznych z tej odległości piórach, tylko topiły się w jednolitej, nieco rozmazującej się na krawędziach czerni.
Tatakae – szepnęła do siebie. Tak, z pewnością się nie pomyliła. Mógł to być, rzecz jasna, dziki cień, ale na pewno nie kołowałby nad jej głową tak długo.
– Tatakae! – krzyknęła w końcu głośniej i żwawszym krokiem podskoczyła bliżej ptaszyska, które od razu obniżyło swój lot i po chwili przysiadło na nie większym niż zając kamieniu. Wyciągnęła ku niej swój nos, żeby trącić ją w pierś, ale wczas przypomniała sobie, że przecież przejdzie na wylot.
– Sama to wymyśliłaś, czy Ci kazał? – Badawczo przymrużyła ślepia, wiedząc, że finalnie i tak nie doczeka się żadnej odpowiedzi. W gruncie rzeczy nawet nie interesowało ją co było powodem pojawienia się cienia akurat w tej okolicy. Towarzystwo Tatakae nie było czymś złym, choć od dawna marzyła o podróżowaniu ze swoją siostrą. Souba wciąż potrzebowała, jednakże, księżyca albo dwóch, może trzech, by osiągnąć pełnię swoich możliwości.

Licznik słów: 430
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne).
Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: x
Wzburzone Cienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 23 lis 2021, 18:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Wyverna
Opiekun: Puszcza i bór
Mistrz: Mir Płomieni

Post autor: Wzburzone Cienie »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,W,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Kż: 1| Śl,Skr,A,L: 2
Atuty: Okaz Zdrowia, Chytry Przeciwnik, Lekkostopy
Kugane od pierwszych chwil życia był smokiem dzikim i trudnym do okiełznania. Na szczęście trafili mu się rodzice, którzy nie traktowali go niczym jajka, wręcz przeciwnie. Kugane rzadko kiedy czuł ich obecność wokół siebie, ale nie uznawał tego za coś złego. Maluch bardzo się szczycił tym, że poradzi sobie sam i nawet jeśli nie potrafił upolować nawet myszy czy większego szczura, co zmuszało go do żebrania o jedzenie, to przynajmniej mógł wędrować tak daleko jak chciał. Chodzenie było dla niego irytujące i nawet jeśli nigdy jeszcze nie fruwał odczuwał potrzebę rozprostowania skrzydeł i pofrunięcia. Wszystkie takie próby kończyły się jak na razie upadkiem, często bolesnym, lecz Kugane był niezmordowany.
Nie do końca zdawał sobie sprawę z przebiegu granic, obcych zapachów i tym podobnych. To cud, że wyszedł na ziemie niczyje, a nie na teren czyjegoś stada. Akurat wędrował nieopodal, gdy usłyszał czyjś krzyk. Zainteresowany ruszył w stronę źródła dźwięku podpierając się w tym celu skrzydlami. Kroczył chybotliwie i ciągnął za sobą ogon nieświadomie czyniąc tym sporo hałasu. Starał się kryć w trawach nieświadom faktu, że dźwięki oraz jasne kolce zdemaskują go od razu.
Zmrużonymi oczami przypatrywał się samiczce i jakiemuś innemu stworzeniu. Odsłonił w pogardzie kły zamierzając iść dalej, uznawszy, że trafił na kolejne nieciekawe, nudne stworzenia i ich świętych, cudownych kompanów, lecz wtedy zauważył, że obca nie ma przednich łap. To sprawiło, że się zawahał i został w miejscu. Uznał, że ją sobie poobserwuje z ukrycia i na tej podstawie wywnioskuje, czy obca jest warta jego uwagi. Szkoda, że w tym celu wystawił łeb ponad trawy...

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Minduruva
żywiołak wody (tygrys)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1
_____Cinduruva
żywiołak ziemi (karakal)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1


Fullbody autorstwa Urzi.

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika.
Ciężkostopy: 3 razy w miesiącu +2 sukcesy do skradania.


Obrazek
Sanduruva – kompan niemechaniczny.
Pamięć Oceanu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 116
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 17
Rasa: Wyverna x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pamięć Oceanu »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 2| P: 2| A: 3
U: A,O,W,L,B,MP,MA,MO,Prs,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz
I nie doczekała się odpowiedzi, cóż za niespodzianka.
Westchnęła gładko, przymknęła na moment ślepia i zbliżywszy pazury prawego skrzydła ku żuchwie, przesunęła nimi po piórach, wygładzając w ten sposób linię, nim ponownie uchyliła powieki i chłodnym spojrzeniem płynnego srebra opadła na Tatakae.
– ... – Milczała, wwiercając się wzrokiem w niewielkie, utworzone z pyłu, dymu i kurzu ciałko, które podrygiwało na kamieniu i niespokojnie wyciągało szyję we wszystkie strony, próbując dostrzec to, co znajdowało się za grzbietem Sivailr. Ciekawe.
Odwróciła się powoli, opuściwszy łeb nisko ponad trawy, co by zwietrzyć nadlatujące zewsząd zapachy, lecz te, wszystkie, były zbyt obce, toteż nie mogła rozróżnić spośród nich żadnej nietypowej nuty. Każda bowiem była wyjątkowa na swój sposób.
– ... – Tatakae w końcu zerwała się do lotu i pod postacią istotki nie większej niż wróbliczka przefrunęła nad wystającymi sponad traw zakręconymi rogami, które teraz, faktycznie, wyróżniały się na tle źdźbeł, zwłaszcza gdy odbijały się od nich promienie słońca.
I co teraz?
W prawo, w lewo? Stać w miejscu, nie ruszać się, może zanurkować ku trawom, wzbić się ku chmurom, zdobyć przewagę? Zachować spokój, wycofać się... to uległość. Nie wchodziła w grę, bowiem wypełniała przeciwnika odwagą. Zaatakować może... tak, dominacja. Prawo siły. Tylko w jakim celu miała to robić, skoro do niczego jeszcze nie doszło. Jeszcze. Może drapieżnik właśnie na nią polował, a więc najrozsądniej byłoby pokrzyżować mu plany i zapolować na niego. Humpf.
Ugięła nogi, rozpłaszczyła się na ziemi i uderzenie serca później wyskoczyła ku niebu, rozpościerając przy tym pierzaste skrzydła, które pociągnęły ją wyżej, a zaraz później za sprawą jednego uderzenia odepchnęły, posyłając sylwetkę ku eterowi. Co to za cholerstwo? Nawet z tej perspektywy nie potrafiła jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ciemne, dziwne, jakieś powyginane. Przekręciła się wokół swojej poziomej osi, przepchnęła powietrze za siebie i nabrawszy żwawszego tempa obniżyła lot, pikując prosto ku wystającym różkom, ku którym zaczęła wyciągać szpony swoich nóg.
Tak polowała matka.

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wzburzone Cienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 23 lis 2021, 18:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Wyverna
Opiekun: Puszcza i bór
Mistrz: Mir Płomieni

Post autor: Wzburzone Cienie »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,W,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Kż: 1| Śl,Skr,A,L: 2
Atuty: Okaz Zdrowia, Chytry Przeciwnik, Lekkostopy
Kugane kłapnął paszczą, gdy coś nad nim przeleciało, i cofnął się z odsłoniętymi ząbkami głębiej w trawy. Bił ogonem ziemię, wpatrując się w pierzasto-futrzaną istote pozbawioną przednich łap. Gdy ta wzbiła się w powietrze jego i tak często już zmrużone oczy przymknęły się jeszcze mocniej – tym razem z zazdrości. Kugane też tak chciał, lecz jego skrzydła były zbyt słabe.
Obca zaczęła się do niego zbliżać, na co Ognisty warknął niepewnie. Nie uciekał. To byłoby tchórzostwo, a rodzice nigdy by tak nie postąpili. Zamiast tego skulił się tak jak stał: ukrył swój pysk, a uniósł kolczaste barki oraz kark na kształt jeżozwierza. Jeśli cokolwiek spróbuje go chwycić boleśnie pokłuje się o wszystkie ostre wypustki na jego rogach, a także pokaleczy się o kolczaste ciało Kugane. Samczyk nie myślał o tym długo ani nie robił tego złośliwie; był to czysty instynkt. A syn Riril i Kazza zawsze się go słuchał.

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Minduruva
żywiołak wody (tygrys)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1
_____Cinduruva
żywiołak ziemi (karakal)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1


Fullbody autorstwa Urzi.

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika.
Ciężkostopy: 3 razy w miesiącu +2 sukcesy do skradania.


Obrazek
Sanduruva – kompan niemechaniczny.
Pamięć Oceanu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 116
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 17
Rasa: Wyverna x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pamięć Oceanu »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 2| P: 2| A: 3
U: A,O,W,L,B,MP,MA,MO,Prs,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz
Jeż... jeż! I to jakie bydlę!
Westchnęła głośno, kiedy sytuacja ni stąd ni zowąd przeskoczyła na zupełnie inne, strome tory. Nie nadziała stopy na kolce tylko dzięki szybkiej reakcji, która i tak nie była idealna. Pióra skrzydeł zaszeleściły, gwałtownie uderzając o powietrze, by zarówno zwolnić, jak i posłać ciało wyżej, ku niebu, z dala od jeżowych kolców, choć długie szpony stóp i tak o nie zahaczyły, posyłając po okolicy bardzo charakterystyczny, a zarazem też nieprzyjemny dla ucha zgrzyt.
Podciągnęła łapy bliżej piersi, co by uderzenie serca później cisnąć nimi niżej i po zgrabnym obrocie opaść gdzieś za stworzeniem.
Pomiędzy palcami nie poczuła jednakże trawy, a coś błoniastego. Odskoczyła do tyłu niczym poparzona, prędko opuszczając spojrzenie na ogon, po którym podążyła aż do grzbietu i skrzydeł. Przymrużyła oczy, a ramię przysunęła ponad czoło i ślepia, co by narzucić na siebie chroniący przed bolesnymi promieniami słońca cień. W tej samej chwili kompan Pełni przysiadł na jej rogu, tuż przy skroni, wykrzywił ciekawsko łbem i niesłyszalnie kłapnął niematerialnym dziobem.
– D'har... ou. Inue Kanha, kohe en arn, Tatakae – niewyraźnie wymemłała pod nosem do towarzyszki, pozwalając sercu osiąść na miejscu, uspokoić się i wyciszyć, choć nie zamierzała kompletnie porzucać ostrożności tylko i wyłącznie przez wzgląd na to, że w trawie pozycję obronną przyjął smok. Nie, bynajmniej nie spodziewała się spotkać tu żadnego przedstawiciela swojego gatunku, lecz takową ewentualność brała pod uwagę.
Wciągnęła powietrze przez nos, smakując je dokładnie, nim trafiło do płuc.
– Pisklę Wulkanu – skomentowała. – Z ognistych stron. Wzięłam Cię za... zdziczałego. – Lepszym określeniem na pewno byłby "drapieżnik", lecz wszystkie smoki zaliczały się do tej jakże szerokiej grupy, toteż nie miałoby to większego sensu, tak jak i sensu nie miało to, że samiec znajdował się właśnie tutaj.
Stado Ognia, podobnie jak Stado Ziemi, władały największym skrawem terenów. Nie uważała tego za sprawiedliwy podział, kiedy Księżyc, najpotężniejszy ze wszystkich – jej zdaniem, rzecz jasna – musiał zapychać się ochłapem mniejszym nawet niż te zaśmiardłe szczury ze wschodu. Jej dalekosiężne podróże były uwarunkowane głównie tym faktem – dom, do którego ją przygarnięto, był ciasny.

Licznik słów: 343
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne).
Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: x
Wzburzone Cienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 23 lis 2021, 18:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Wyverna
Opiekun: Puszcza i bór
Mistrz: Mir Płomieni

Post autor: Wzburzone Cienie »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,W,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Kż: 1| Śl,Skr,A,L: 2
Atuty: Okaz Zdrowia, Chytry Przeciwnik, Lekkostopy
Kugane przygiął kark, gdy coś zahaczyło o jego rogi i pożegnał nacierającą – w jego oczach – smoczycę przeciągłym, acz nieco piskliwym przez swój dziecinny głosik warknięciem, który przemienił się w ryk, gdy coś nadepnęło na jego ogon. Natychmiast obrócił się i zmierzył wściekłym spojrzeniem obcą.
Co – burknął nieuprzejmie, gdy ta zaczęła mówić w innym języku. Przez moment słuchał, zastanawiając się czy to nie język jego rodziców, ale nie, dialekt był całkowicie odmienny. Potrząsnął rogatym łbem i wyprostował się, wysuwając łeb na długiej, kolczastej szyi, by lepiej się przyjrzeć pachnącej zimnem smoczycy.
To znaczy? – spytał podejrzliwie. Jej pierwsze wrażenie było jak najbardziej poprawne, Kugane w istocie był dziki, ale nie do końca rozumiał to słowo i jego znaczenie względem czyjegoś charakteru. Zastanawiał się, czy obca zamierza go właśnie obrazić, czy raczej skomplementować.
Masz jakiś paproch na rogu. Pomóc Ci go zdjąć? – spytał, przysuwając się odrobinę bliżej.

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Minduruva
żywiołak wody (tygrys)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1
_____Cinduruva
żywiołak ziemi (karakal)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1


Fullbody autorstwa Urzi.

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika.
Ciężkostopy: 3 razy w miesiącu +2 sukcesy do skradania.


Obrazek
Sanduruva – kompan niemechaniczny.
Pamięć Oceanu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 116
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 17
Rasa: Wyverna x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pamięć Oceanu »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 2| P: 2| A: 3
U: A,O,W,L,B,MP,MA,MO,Prs,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz
Szczęknęła zębami, udając, że nie usłyszała nagłego wtrącenia się nieznajomego w jej rozmowę z Tatakae. Liczyła raczej na to, że albo w ogóle nie zwróci na to uwagi, albo będzie zbyt zaaferowany całokształtem sytuacji, by w ogóle zarejestrować pojawienie się obok niego obco brzmiącej wypowiedzi. Bądź co bądź... nie skomentowała.
I nie odpowiedziała, nie wyjaśniła, puściła sprawę za grzbiet i udała, że nic się nie wydarzyło.
Piórka u jej żuchwy poruszyły się jednakże; drgnęły delikatnie ku górze, a potem opadły ku dołowi, jakoby przetrawiała właśnie przebieg nieplanowanego spotkania.
– To znaczy... za wściekłe zwierzę, które poluje na smoki. Jak bies, albo gryf, albo hydra. – Nie miała tak naprawdę zielonego pojęcia czy wymienione drapieżniki faktycznie lubowały się w smoczym mięsie, czy też atakowały tylko i wyłącznie sprowokowane, ale czy robiło to aż tak wielką różnicę? Na pewno nie powiedziałaby mu, że w pierwszej chwili zobaczyła w nim wielkiego jeża!
– P-paproch? – powtórzyła, a później spojrzała ku górze, licząc na to, że sama będzie w stanie dostrzec nieproszony syf, ale nic z tego. Jedynie tyci cień siedział wygodnie umoszczony na wygiętym łuku, lecz... przecież nie mogło o takiego paprocha chodzić, prawda?
– ... – Bez większego zastanowienia wyciągnęła szyję ku nieznajomemu, zupełnie nie zdając sobie sprawy z potencjalnego niebezpieczeństwa. Co jak co, ale wystarczyłoby aby pierwszy lepszy z brzegu demon ładnie się do niej uśmiechnął, by wyciągnęła do niego paluszki w ramach nawiązania przyjaźni.

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne).
Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: x
Wzburzone Cienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 23 lis 2021, 18:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Wyverna
Opiekun: Puszcza i bór
Mistrz: Mir Płomieni

Post autor: Wzburzone Cienie »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,W,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Kż: 1| Śl,Skr,A,L: 2
Atuty: Okaz Zdrowia, Chytry Przeciwnik, Lekkostopy
Nie poluję na smoki... ale moi rodzice są groźni jak dzikie bestie! Może będę taki jak oni – charknął gardłowo, wyciągając szyję. Był zirytowany, że jest mniejszy od obcej smoczycy. Z chęcią popatrzyłby na nią z góry.
Wyglądała jak ptak. Była cała pokryta piórami, a jej niewinna aparycja pełna gracji, elegancji i delikatności przywodziła mu na myśl jakiegoś wyjątkowo barwnego ćwirka, który miał jednak wielki i ostry dziób. Ciekawe, czy obca też miała jakiś ukryty pazur?
Kugane zawahał się i instynktownie zapragnął się cofnąć przez zbliżającą się do niego istotą, lecz zdusił w sobie te chęci, a jej gest potraktował jako zgodę i nieme "tak"; w przeciwnym razie po co wysuwałaby do niego łeb? Ptaszyna była od niego większa i miło gdyby się pochyliła, ale da sobie radę i bez tego. Stanął na nogach i zamachał skrzydłami w celu zachowania równowagi w momencie, gdy wyprostował się najbardziej jak mógł, po czym wyciągnął paszczę i spróbował pochwycić "paproch" w postaci Tatakae siedzący na w okolicach jednego z jej rogów.

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Minduruva
żywiołak wody (tygrys)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1
_____Cinduruva
żywiołak ziemi (karakal)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1


Fullbody autorstwa Urzi.

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika.
Ciężkostopy: 3 razy w miesiącu +2 sukcesy do skradania.


Obrazek
Sanduruva – kompan niemechaniczny.
Pamięć Oceanu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 116
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 17
Rasa: Wyverna x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pamięć Oceanu »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 2| P: 2| A: 3
U: A,O,W,L,B,MP,MA,MO,Prs,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz
Skubnęła zębami wnętrze swojego policzka, delikatnie, acz prawie niezauważalnie, unosząc obydwie brwi. N-no... czy naprawdę bycie groźnym, zwłaszcza jak dzikie bestie, musiało być upatrzoną i jedyną słuszną drogą? Nie słyszała takiej postawy po raz pierwszy, a w dalszym ciągu nie potrafiła odnaleźć stosownego usprawiedliwienia zezwierzęconej decyzji. Humpf. Przyjrzała się uważnie połyskujących w złocistych promieniach słońca kolcom na karku samca, było ich mnóstwo, jedne większe, inne mniejsze, wszystkie tak samo ostre, a na wywinięte rogi nie chciałaby się nadziać. W gruncie rzeczy nic nie stało na przeszkodzie, aby siał grozę, w szczególności na arenie... z taką artylerią mało kto, nie licząc czarodziejów, zechce stanąć z nim w szranki. Właściwie to im dłużej na niego patrzyła, tym bardziej widziała w jego pysku i oczach jakąś wyniosłą nienawiść, czy też pogardę, do otaczającego go wszystkiego... ale może to po prostu ona śmierdziała i z czystej uprzejmości tego nie komentował. Przesunęła pyskiem po swoim skrzydle, jakoby poprawiała pióra, choć w rzeczywistości się nimi zaciągała. Nie... to nie ona śmierdziała. Huh.
Może to i dobrze, zwłaszcza że miał ściągnąć jej paprocha.
Przymrużyła lekko srebrzyste ślepia, kiedy zębaty, granatowy pysk znacząco się zbliżył, a gdy sięgał do jej poroża, wstrzymała na moment oddech. Jej umysł drasnęło przeciągły i bardzo delikatny, aksamitny pomruk, który samiec również mógł usłyszeć, a niejaki "paproch", kiedy został tyknięty, uniósł się w powietrze i opadł na nos potomka wulkanu, na którym przemienił się z maleńkiego ptaszka na wyjątkowo niewyraźnego gronostaja o nierównych, zanikających krawędziach.
– O-oh... ten paproch – powiedziała, przyglądając się kompance ojca, która szybko uciekła od nieznajomego i skryła się gdzieś pośród traw. Nic dziwnego. Na jej miejscu postąpiłaby tak samo, jako że średnio widziało jej się odwiedzanie czyjejś paszczy od środka, nawet jeśli mogłaby wyjść przez kości jak gdyby nigdy nic.
– To cień, podopieczna mojego taty... i moja przyjaciółka. Ma na imię Tatakae – wytłumaczyła. Wtedy w sumie dotarło do niej, że sama również powinna przynajmniej szczątkowo się przedstawić.
– Mnie nazwano Sivailr.

Licznik słów: 325
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne).
Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: x
Wzburzone Cienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 23 lis 2021, 18:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Wyverna
Opiekun: Puszcza i bór
Mistrz: Mir Płomieni

Post autor: Wzburzone Cienie »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,W,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Kż: 1| Śl,Skr,A,L: 2
Atuty: Okaz Zdrowia, Chytry Przeciwnik, Lekkostopy
Nie zwrócił większego uwagi na jej gest. Pióra, futro... Wszystko co nie było łuskami w jego mniemaniu stanowiło problem oraz wymagało zbędnego wysiłku w pielęgnacji. Sivailr wyglądała delikatnie. Nie miała potężnych rogów czy poroży wielkości tych jelenich, nie miała kolców, ostry wypustek, odstających łusek... Na pewno nie była wojowniczką. Nie miałaby się czym pochwalić w pojedynkach. Jej atuty musiały leżeć gdzie indziej.
Kugane zamarł zaskoczony, gdy paproch przeskoczył na jego pysk i transformował się w coś innego. Trwało to ze dwie sekundy, później nastąpiła błyskawiczną odpowiedź. Samiec klapnął szczęką i spróbować zmiażdżyć dziwaczne stworzenie w kłach, to jednak było niematerialne niczym wiatr, światło czy... No właśnie, cień. Kugane prychnął, parsknał, uderzył powietrze przed Tatakae skrzydłem i cofnął się, zostawiając stworzenie w spokoju.
Cień? Jak można oswoić cień? – w jego głosie pobrzmiewała nieufność, ale i odrobinę ciekawości i fascynacji. Wypatrywał się podejrzliwie w Sivailr i jej towarzyszkę, nie wiedząc, co o nich sądzić i jak je traktować. Był niepewny, ale starał się to ukryć pod maską szorstkości i zwierzęcej dzikości błyszczącej w jego dwubarwnych ślepiach.
Ja jestem Kugane. Czy tam, w tym Księżycu, macie dużo takich dziwów? Nigdy nie widziałem tak dziwnej istoty.

Licznik słów: 195
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Minduruva
żywiołak wody (tygrys)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1
_____Cinduruva
żywiołak ziemi (karakal)


S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1


Fullbody autorstwa Urzi.

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika.
Ciężkostopy: 3 razy w miesiącu +2 sukcesy do skradania.


Obrazek
Sanduruva – kompan niemechaniczny.
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Łąka wydawała świetnym miejscem. Dawała wiele przestrzeni bez drzew czy innych przeszkód, o które można rozbić łeb, jak i pozwalała swobodnie operować skrzydłami i ogonem. Nie wiedział, czego spodziewać się od... kogokolwiek, kto odpowie na jego wiadomość. Może tylko porozmawiają? Może ktoś rozbije mu łeb, ale własnymi łapami? Musiał przyjąć na barki to ryzyko.
Po spokojnym lądowaniu na łące późnym rankiem, sięgnął do swej maddary.
~Drodzy wojownicy, łowcy i inne smoki, które szkoliły się w swoich zdolnościach walki łapa w łapę. Szpon w szpon, kieł w kieł. Poszukuję kogoś, kto zechciał by podzielić się swoją wiedzą, bym mógł lepiej dbać o swoje stado. Na miejsce potencjalnych nauk wybrałem Księżycową Łąkę, jednak gdyby potencjalny nauczyciel wolał inne miejsce... Jestem gotów podążyć za nim.~ przekazał informację do odpowiednich smoków.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 655
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Post autor: Najlepszy Wojownik »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Akurat się zdarzyło, że była niedaleko. Zbyt dobra z orientacji w terenie nie była – toteż trafiła tu... czysto przypadkiem. Dotarła do niej wiadomość. I w sumie to tyle. W pierwszej chwili całkowicie ją odrzuciła. No bo co, ona? Po ostatnich walkach miała wrażenie, jakby nic jej nie wychodziło. Ani jeden atak. Ani jedna obrona. Mimo to z jakiegoś powodu obrała miano Najlepszej. Teraz? Najchętniej przedstawiałaby się inaczej. Albo w ogóle. Ale nie sposób było, kiedy całe stado Ziemi znało ją pod tym właśnie mianem. Wracając. Zdecydowała się jednak, nie wiedząc dokładnie, kto woła o pomoc. A obiecała, że pomoże każdemu, kto ją wezwie. Więc przybyła. Niepewnie, ale przybyła.
To ty wołałeś? – zapytała od razu, podchodząc bliżej. Przystanęła w bezpiecznej odległości, mierząc samca wzrokiem. Ach. Nie przywitała się. Znowu. – Ahoj, jestem... wojownikiem. Wojownikiem Ziemi, Kokolo. Czego nie wiesz? O co dokładnie chodzi? – dopytała i usiadła przed nim. Była równie, a nawet bardziej mizerna niż on. Ale tego w żadnym wypadku nie dostrzegała. Zawinęła jedynie ogon wokół łap i czekała, napinając lekko mięśnie łap. Zupełnie tak, jakby miał zaraz coś jej zrobić.

Licznik słów: 185
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Tak się złożyło, że nie musiał wiele czekać. Jeszcze tego samego dnia zjawił się smok, wyraźnie odpowiadający na jego wezwanie. Zapach zdradzał wiele – była to samica ze stada Ziemi. Nic dziwnego, zdawało się, że mają całkiem sporo smoków na swoich ziemiach, więc nie było niczym niezwykłym, że to akurat jeden z nich się zjawił. Szczególnie patrząc na to, że Plaga, jak zwykle, była Plagą.
Marchew pochylił delikatnie łeb w geście ukłonu – powitania, po czym ze spokojem i niejaką powagą wysłuchał jej przedstawienia, jak i pytanie, po czym sam zwrócił się do niej.
– Witaj Kokoro. Ja nazywam się Marchew Pustyni i jestem wojownikiem Ognia. Wiele księżyców zaniedbywałem jednak swoje szkolenie, z tego też względu poszukuję smoka, który nie tyle, co odświeżył by moją wiedzę, co pokazał, jak lepiej wykorzystać swoje ciało w walce, czy to z drapieżnikiem, czy innym smokiem. Równie chętnie jednak przedyskutuję taktyki, jakie mogą stosować inne smoki, w tym... Ty. – odpowiedział, delikatnie uśmiechając się na koniec. Nie chcąc przytłaczać samicy, usiadł na przeciwko niej, pozostawiając jednak ogon za sobą. Był spokojny, rozluźniony... cóż, nie wiedział, jaki sposób wolała by jego nauczycielka.

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 655
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Post autor: Najlepszy Wojownik »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Przymknęła oczy. W bólu egzystencjalnym. O nie. Kolejny, którego zupełnie jak jej ucznia, należało naprostować co do ćwiczeń. Czasem miała wrażenie, że te smoki to naprawdę nie umiały się uczyć. Chociaż... czy musiały? Bądź co bądź miały inne, łatwiejsze sposoby na swoje treningi. Na przykład – danie w łapę tym śmiesznym kwarcom.
Kiedy otworzyła oczy i westchnęła, znów spojrzała prosto w oczy rozmówcy. Cóż. Przekaże tyle, ile wie. Kto wie? Może przekaże tę wiedzę dalej i smoki przestaną obijać się całe życie. W końcu nikt nie chciałby skończyć jak wujek Bojek. Z problemami przez brak ćwiczeń.
Nie miałbyś ploblemu, gdybyś chodził codziennie na tleningi! – powiedziała głośniej, nieco oburzona, że w ogóle wojownik mógł się zaniedbać. Przecież od tego był! Od walki! – Ale, ale. Najpielw pszejdźmy do czegoś innego. Powiedz mi – przerwała na uderzenie serca. Powinna w ogóle o to pytać, skoro sam mógł nie wiedzieć? – w czym jesteś dobly. Na czym skupiają się twoje ataki? Są plecyzyjne? Tlafiasz w ogóle? Z czym jest ploblem? Łatwe do pszebicia oblony? Blak szybkości? Upadki? Boisz się klwi? – doprecyzowała, nie odrywając zeń wzroku ani na chwilę. To było kluczowe. Musiała wiedzieć z czym będzie pracować.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Marchew wysłuchał jej, początkowo ze spokojem. Musiał by przyznać jej rację – nie miałby problemów, gdyby ćwiczył częściej. Ciężko jednak było to uzyskać, gdy tak długi czas pozostawało się pod łapą magicznego snu, czy najzwyczajniej w świecie – niemożliwa była dla niego walka przez potrzebę dojścia do siebie po poprzednich ranach. Napływ kolejnych pytań sprawił za to, że aż odsunął łeb o dwa szpony, wypinając bardziej szyję do przodu, jednocześnie nieco bardziej strosząc swoje zielone rogi i uszy. Przełknął ślinę, nim z powagą przeszedł do odpowiadania na jej pytania.
– Niestety moja droga, nie każdy ma szczęście w swoich walkach. Jako młody smok bardzo wiele z nich przegrywałem, – nie, żeby coś się zmieniło... – w związku z czym uzdrowiciele musieli leczyć moje rany, a to... również nie zawsze się udawało. Nie chodzi jednak o to, by kogokolwiek obwiniać – wiem, że sam jestem odpowiedzialny za siebie. Co do Twych pytań... walcząc z szybkimi przeciwnikami, ci często unikają moich ciosów. Widzisz, większość czasu staram się wykorzystywać swoje szpony i kły, rzadziej rogi czy ogon wraz z jego błoną. Gdy przeciwnik jest poza zasięgiem, staram się splunąć na niego kwasem. Jednak... tak, myślę że mogę działać zbyt wolno. Nie boję się krwi, a upadki raczej są rzadkością, poza momentem w którym rany są nie do zniesienia. Atakuję przede wszystkim kończyny przeciwnika, licząc że po trafieniu ich, nie będzie tak chętnie z nich korzystać. Ranna łapa nie uderzy tak mocno, jak ta zdrowa, a także utrudni potencjalne uniki. – przedstawiał swój punkt widzenia. To wszystko? Zamyślił się na moment, trwający minimum kilkanaście uderzeń serca.
– Wiem, że wiele smoków korzysta z pomocy kwarców w młodym wieku, mnie jednak nigdy tam nie było. Od kiedy zdecydowałem się zostać wojownikiem, chciałem samemu zyskać swoje umiejętności, rozwijać się, pokazać że się uda... ale, jak możesz sobie wyobrazić, nie jest to proste. – dokończył, skupiając wzrok na samicy.

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej