A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Obserwował ją kiedy podchodził. Wydawała się jednak nie zauważać jego obecności, ale ptak z pewnością był jej kompanem i spoglądał w jego stronę. Czy udawała brak skupienia, chciała zobaczyć jak zareaguje? Mało prawdopodobne, aby była mistrzem podstępów, ale też nie powinien tego tak łatwo wykluczać.
Usiadł na zadzie po drugiej stronie tego śmiesznie małego strumienia, gdzie nawet pisklę miałoby problemy z utopieniem się bez pomocy z zewnątrz. Zachował odległość ogona, co raczej było stosowne przy nieznajomym smoku, który dodatkowo wydawał się nadal niezbyt świadom jego obecności. Cóż przy takiej odległości od razu wyczuł zapach stada Ziemi. Nie miał zbyt dużo do czynienia z Ziemią, nie licząc niepowodzenia przy próbie zabicia ich zdrajczyni bogów.
Jej nagły wyskok zaalarmował na tyle samca, że uniósł się nisko na łapy z przysiadu, ale zanim doszła do siebie to znów opadł na zad. Na pysku pozostał niewzruszony lekki uśmiech. Wyglądało na to, że faktycznie zaskoczył ją swoją obecnością. Łamała tyle zasad samoobrony przed nieznajomymi. Smoki popadały w bardzo głębokie przekonanie, że na tych ziemiach są bezpieczne.
Wilkowaty samiec jednak nie był tylko pokryty gęstym, granatowym futrem. Miał na łapach, piersi i udach wygarbowaną skórę, być może z kilku warstw, co być może miało częściowo zapewnić dodatkową ochronę przed ewentualnym zagrożeniem... nie krępowała jego ruchów, a smok przez nią pachniał nieco tłuszczem zwierzęcym, którym najwyraźniej nasmarował skórę, aby była elastyczna. Ponadto w jego piersi był jakiś dziwny emblemat. Jeszcze jej nie ściągnął, gdyż wrócił raptem dwa dni temu. Mógłby oczywiście szybko ją zrzucić, jednak wtedy zniszczyłby zapięcia, a tego chciał uniknąć.
– Khart, z... hm. Mgły.– Tak, sam nie do końca był przyzwyczajony do tej zmiany nazwy stada.
Spojrzał krótko na wyciągniętą łapę i nie zawahał się, wstał i jeszcze nieco bliżej podszedł, aby w ogóle mieć możliwość chwycenia jej. Doskonale zdawał sobie sprawę, że niektóre smoki w taki sposób właśnie manifestowały swoją otwartość, a on w końcu musiał skupiać się na tym, aby nie odstawać od standardów świata zewnętrznego. Jego uścisk był zdecydowany i mocny jak na wojownika przystało. Nie miażdżył jej łapy, trzymał ją jeszcze przez pewien czas.
– Niravell. Nie jesteś stąd.– puścił ją i stwierdził ogólnikowo jakby zrzucił na zachętę, aby powiedziała coś więcej o sobie. Postanowił być miły i traktować ją jako... potencjalnego przyjaciela przynajmniej do czasu, aż każe mu zweryfikować ten pogląd.
Oczywiście mimo wszystko zachował czujność... Nawet jej ptak stanowił potencjalne zagrożenie.
[mention]Sowia Łuska[/mention]
Licznik słów: 395

*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04
*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –
*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej
Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||