Zagajnik

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Erys poniekąd słuchający tej rozmowy, co rusz wtrącał kilka mentalnych słów, przez co Maros zmuszony był dzielić swoją uwagę na ich dwoje. Nie wpływało to jednak na zachowanie, jakie widziała Infamia.
– To i tak długo, skoro niektórzy nie wytrzymali nawet księżyca. – rzucił, nadając temu żartobliwe znaczenie. Na pysku pojawiło się nawet delikatny uśmiech.
– Przy tym co się tam dzieje, można odnieść wrażenie, jak gdyby było to znacznie dłużej. – ignorował wszelkie docinki, które w mniemaniu smoczycy, miały chyba uderzyć w niego.
– Chaos, kompletny brak dyscypliny, zero szacunku wobec przywódców, złe zorganizowanie. – wymienił raz, za razem.
– Nie na to się pisałem idąc tam. Nie to przedstawił mi Blask, zresztą i on po chwili zwiał. – końcówka ogona leniwie przesuwała się z boku, na bok.

Zastanowił się nad kolejnymi słowami, będącymi odpowiedzią na jej pytanie, trwało to zaledwie oddech
– Macie jasno wytyczone zasady, a co za tym idzie, sama dyscyplina również wygląda zgoła lepiej.

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Nie odwzajemniła uśmiechu; żart może do niej nie dotarł, albo wzięła go zbyt na poważnie. Paradoksalnie, kogoś kto był w tym stadzie tylko księżyc byłoby jej łatwiej przyjąć. To ci, którzy posiedzieli tam chwilę dłużej byli problemem, chociaż... Dwadzieścia księżyców to nie było tak dużo czasu.
Ale jednak dwadzieścia to więcej niż jeden.
Tak, no właśnie. Skoro samiec czuł sie tam tak źle, to dlaczego nie zwinął się znacznie szybciej, tylko dusił i gnił? Tsk tsk tsk.

Słysząc jego domniemania o stanie dyscypliny w Mgłach powstrzymała nagły napływ obrzydliwej goryczy. To, co mówił Maros powinno być tym, czym faktycznie stado było. Taki był Cień. Taka, początkowo, była Plaga. Mgły już nie. Mgły były chwiejne, niestabilne i wydawało im się, że ich głos przeważa nad głosem przywódcy, a świadomość tego trzaskała wiedźmę niczym bat każdego dnia, każdej nocy, raz za razem.
Marosa okłamano, i w jakiejś alternatywnej rzeczywistości mogłaby mu za to współczuć. Ale nie w tej.

– To ci powiedziała Erlyn? – Spytała z nieprzyjemnym półuśmiechem. Nie była przekonana do samca, ani trochę. Skoro spędził tyle czasu pośród braku dyscypliny i chaosu, jaką miała pewność, że nieświadomie tym nie przesiąkł?

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Być może naiwnie dawał ostatnie szanse? A może po prostu nie widział lepszej perspektywy? Tak wiele opcji i każda pozostanie wyłącznie jego sprawą.

Czy brak wielu pytań, powinien interpretować na swoją korzyść? Nie miała się do czego przyczepić? Byłoby dobrze, takie gierki bywały męczące, ale jak widać potrzebne.
– Nie rozmawiam z nią na tematy stadne. – na pewno jej w to nie wkopie, zresztą była to szczera prawda. Nie rozmawiali o Pladze, tak samo jak on, nie mówił zbyt wiele o Słońcu, Księżycu, czy Wodzie. W sumie na jedno wychodzi.
– Krąży wiele plotek o tych zasadach, a jak wiadomo, każda plotka ma w sobie ziarnko prawdy.

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Była rozdarta. Z jednej strony, stadu zawsze mógłby przydać się dodatkowy mag Z drugiej, Infamia nie widziała w nim specjalnie talentu, ani potencjału, bo miała już okazję z nim walczyć. Osądzanie go na podstawie dwóch czy trzech pojedynków nie było może uczciwe, ale... Chimeryczna też taka nie była. Przynajmniej zazwyczaj.
Uśmiechnęła się krzywo kącikiem pyska. Nie była pewna, czy samiec mówi prawdę. Nie wiedziała, jak bardzo niewyparzony język potencjalnie może mieć Erlyn, ale wiedziała jak krucha jest emocjonalnie i jak łatwo jest manipulować takimi jednostkami.
Tak, to akurat wiedziała z bezpośredniej autopsji.
Czy wpuszczanie jej partnera byłoby mądre? Nie wydawało jej się. Miałby bezpośredni dostęp do sekretów stada, a przede wszystkim do uzdrowicielki, którą mógłby wykorzystać by wywołać kolejny, stadny bunt. A Mahvran miała wystarczająco dużo problemów, złych wspomnień, personalnych i cudzych uprzedzeń, by ryzykować coś takiego. Wolała użerać się z rozpaczą Łagodnej samodzielnie, aniżeli patrzeć jak znajduje oparcie w Marosie.

Przypomniała sobie młodszą siostrę. Czerwone łuski, złocistożółte rogi. Nie pamiętała jej imienia i doprowadzało ją to do szału, ale pamiętała, jaka była. Wielu rzeczy nie potrafiła wybaczyć ojcu aż do dzisiaj, a wpuszczenie do Plagi Calada było jednym z tych błędów. Infamia wierzyła, że samiec ten był jedną z przyczyn, dla których Eskalacja nie poradziła sobie z życiem.
Straciła siostrę dla wypłosza z Ziemi. Nie zamierzała tracić cennej uzdrowicielki dla przybłędy ze Słońca, zwłaszcza gdy Erlyn ostatnio pytała się o problematykę związków międzystadnych. Infamia nie wierzyła, by był to przypadek. Już teraz musiały istnieć między tą parą jakieś problemy. Ostatnie, czego potrzebowała, to wpuszczanie ich do środka obozu. Kontrolowanie Łagodnej będzie po prostu łatwiejsze bez obecności czarnofutrego na każdym kroku.

– Krążą też plotki o tym, że myszy rodzą się ze zgniłej słomy. – Odpowiedziała chłodno, z lekką nutą sarkazmu. Zastanowiła się raz jeszcze. Plusy, minusy. Czarodziej...
Czerwonołuska siostra.
Erlyn. Kontrola. Wewnętrzny rozłam.
Czarodziej, siła...
K o n t r o l a.

– Nie znajdziesz miejsca pośród Mgieł. – Powiedziała w końcu, kręcąc powoli łbem. – Może Ziemia otworzy dla ciebie swoje ziemie. Krąży wiele plotek o tym, że są bardzo wyrozumiali i przyjmują wszystkich jak leci.
Czyli stchórzyłaś. Nie podejmiesz ryzyka.
Nie. Nie podejmę.

Licznik słów: 357
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Czekał, aż poukłada sobie wszystko we łbie, a na samą końcową decyzję skinął jedynie łbem, bez większego wzruszenia. Tylko, czy aby na pewno jej domysły były poprawne? Równie dobrze, mogła wrzucić sobie pod łapy całkiem sporą kłodę.
– Nie interesuje mnie Ziemia. – wstał niespiesznie, wyraźnie zbierając się do odejścia. Skinął łbem na obu kompanów, by i Ci się zbierali.
– Krążą też plotki, mówiące, że Erlyn niezwykle spodobały się tereny za barierą. – rzucił obojętnie, poprawiając torbę, która przesunęła się podczas siedzenia.

~Rozmawiałem z Infamią, niestety nie udało mi się spełnić twojego marzenia o braku granic. ~ nastąpiła krótka przerwa, ważył we łbie kolejne słowa, nadal pamiętając jedną z ich rozmów.
Kilka oddechów później, posłał resztę.

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2027
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Ostatnie dni spędzała samotnie lub w towarzystwie któregoś z kompanów. Nie spotkała Marosa poza przelotnym widzeniem na arenie przy leczeniu, więc nieco zaskoczyła ją jego wiadomość. Omal nie potknęła się o własne łapy podczas wyprawy, kiedy dotarły do niej słowa, których de facto usłyszeć się nie spodziewała. Zamarła na moment w bezruchu. Pierwsza część wiadomości była wyjątkowo burzliwa, ale druga...? Zabiło jej mocniej serce.

Przybiegła. Jakoś zapomniała o tym jak korzysta się ze skrzydeł. Wysunęła pysk zza krzaków, a obok niej byli też zziajani kompani. Żywiołak mniej od demona, ale ten drugi właściwie przywyknął do gonienia za smoczycą. Choć rzadko w tak narzuconym tempie.
Co się— – dzieje? Przecież widzisz, a nawet słyszałaś. Położyła po sobie uszy, wodząc spojrzeniem to na Mah, to na partnera. Po jej głowie tańczyło wiele pytań, ale najbardziej odbijała się echem propozycja Marosa. Próbował, ale się nie udało. Próbował, dla Ciebie. Potrząsnęła głową i zwróciła pysk ku czarodziejki. Dlaczego? Z Veir w tej samej sytuacji w ogóle nie musiałaby zadawać tego pytania.

Podeszła nieco bliżej, żeby nie musieć się przekrzykiwać. Nadal chyba była w lekkim szoku, że Maros podjął się tej rozmowy. Zdecydowanie nie takiego finału się spodziewała i poniekąd nastawiała się na inny scenariusz. Nie miała pojęcia co czuć, co myśleć, ani tym bardziej co zrobić.
Czego chcesz? – rzuciła na razie, nie chcąc jeszcze podejmować takiej decyzji, o którą prosił ją Maros. – Nigdy cię o nic nie p-prosiłam. Ani A-Aohy, ani Veir. Z-zawsze harowałam za d-dwoje, a ostatnio i t-troje. Czego jeszcze ode mnie chcesz? – a może wręcz liczyła na to, że Erlyn faktycznie odejdzie z Marosem za granicę i przestanie jej zawadzać? Ostatnio jej sama mówiła, że bardzo by chciała takiego życia dla siebie. Z kimś bliskim obok. Więc jeżeli odmówiła to musiała to robić na złość, nie było innego powodu. – A m-może naprawdę mam odejść za b-barierę jak mój t-tata, korzystając z twojej rady razem z M-Marosem? Tego pragniesz? P-pozbyć się mnie ze stada i Wolnych? S-starczy słowo. – Ścisnęła w palcach kłosy traw.

Licznik słów: 338
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Uśmiechnęła się znowu, tym razem pobłażliwie. Ah, te kruche samcze ego.
W sumie samice też tak miały. Oh, każde żywe stworzenie, co tu ukrywać. Największym problemem wszystkich było to, że oddychali. Nie dało się wiedźmie dogodzić. Zawsze coś było nie w porządku. Za bardzo poczuła się ukarana przez życie i otoczenie, by mieć empatię wobec kogokolwiek bądź czegokolwiek, co nie jest jednym z piątki jej kompanów.

– Nie mogę jej winić, sama znam smak tych terenów aż za dobrze. Gdyby nie łowcy, zalecałabym całemu stadu Mgieł powrót do korzeni Cienia, daleko pośród gór. – Przyznała, całkiem szczerze. – Tereny Wolne Stad są bardzo, bardzo mdłe w porównaniu. Przytępiają instynkty iluzją bezpieczeństwa.
Zapamiętała oczywiście sugestię, jakoby Erlyn mogła odejść. Cóż, droga wolna. Tego akurat kodeks nie zabraniał. Szukanie lepszego życia poza tym cyrkiem... Ileż razy Mahvran sama to rozważała, a ile razy przegrała po prostu ze swoim poczuciem lojalności wobec przodków?

Skoro samiec zbierał się do odejścia, i jej nic tutaj nie trzymało. Już zbierała się do odejścia, gdy nagle wilk ostrzegł ją przez więź o obcym nadejściu. I faktycznie, po chwili zza zarośli wybiegła... No a jakże by inaczej.
Przewróciłaby oczami, ale powstrzymała się. Cały spektakl był aż nadto przewidywalny i tylko utwierdzał samicę w jej przekonaniach. Emocje zabijają intelekt. Związki zabijają lojalność.
Zamiast przewrócić ślepiami tylko westchnęła. Feniks pozostawał niewzruszony, obserwując wszystko z poziomu jej barków z zerowym zainteresowaniem.

– Jeżeli uzależniasz swoje szczęście i położenie w świecie od drugiego smoka i myślisz tylko i wyłącznie sercem, to zalecam długą kontemplację. – Odpowiedziała uzdrowicielce zimno. Czy pozbycie się jej byłoby wygodne? Tak, bo była ostatnio tylko problemem. Nie, bo była przydatna, czysto pragmatycznie. Z drugiej strony, to ona była jedną z głównych słabych punktów, dziur w dyscyplinie.
Mimowolnie pomyślała o białołuskiej, starej przyjaciółce. Eh, gdyby tylko wiedziała...

– Masz na karku kilkadziesiąt księżyców, Erlyn. Czas dorosnąć mentalnie. – Kontynuowała, tym samym, zimnym tonem. – Nie wszystko na świecie idzie po naszej myśli, tak jak nie wszystko nie idzie po niej tylko ze względu na cudzą złośliwość. Więc nie ściskaj tej trawy w chorobliwej rozpaczy, tylko zrozum, jak działa świat.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2027
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Zrobiła wielkie oczy.
Przeciwnie – zaprotestowała – mając go w stadzie tylko bym na tym zyskała. Ty i stado też. Nie dzieliłby nas kodeks, a łączył. Tak samo wspólne cele. Nie znaleźlibyśmy się po przeciwnych stronach podczas potencjalnych wojen, nie byłoby konfliktu interesów i ryzyka, że emocje zachwieją kodeksem. – Nie myślała jak Mahvran w kategoriach wewnętrznego rozłamu bo było to dla niej zwyczajnie głupie.

Nie miała pojęcia w jakim świecie żyje Mahvran, ale zdecydowanie w innym niż Erlyn. Takim sprzed dwustu księżyców, jak nie więcej.
Nie masz powodu, aby mu odmawiać. Poza złośliwością lub s-swoją personalną traumą, ale to wtedy ty powinnaś wreszcie się z niej wyleczyć, bo kontemplacja ewidentnie ci nie pomaga przez te ponad sto księżyców – ścisnęła zęby – może nie ty przyjmowałaś do stada Pomiot, Hermesa czy Hadesa, ale ż-żadne z nich nie s-sprawiało k-kłopotów. S-są c-cennym nabytkiem dla Mgieł, mimo, że jedna z nich w Księżycu spędziła znacznie więcej czasu niż Maros. – No, nie była to prawda, ale Mahvran tego nie wiedziała.

Pokręciła głową, zawiedziona tym co słyszy. Nawet żadnego wyjaśnienia. Po prostu "bo nie". Podeszła do Marosa i trąciła go nosem w polik.
Chcę się jeszcze pożegnać z dziadkiem i paroma innymi osobami, dobrze? – powiedziała. Po chwili gwizdnęła cicho na kompanów, którzy dołączyli do niej. Nie oglądała się na Mahvran, nie miała jej nic do powiedzenia. Udała się na północ w kierunku Dzikiej Puszczy, już teraz wołając dziadka z prośbą o pilne spotkanie. Oby nie był zły.

Razem z Marosem i ich zwierzyńcem oddalili się. /zt x2

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Ruszyłem na kolejną wielką przygodę. Tym razem łapki zaprowadziły mnie w miejsce, którego całkowicie nie znałem. Zaś biała pokrywa całkowicie odkrywała, że ktoś, mua, tutaj spacerował. Z daleka można zobaczyć czarne pisklę, które tym bardziej w pozostałych, pojedynczych promieniach słońca tworzyło wokół siebie tęczę. Te miejsce w zieleni było by łatwiejsze. Rozglądałem się na boki patrząc na pojedyncze, jeszcze aktywną zwierzynę. Może się pojawi sarna czy królik... Lubiłem ich obserwować z daleka, choć jeszcze bardziej zjadać lekko przypieczone...
Znalazłem się w dość sporej polance. Tam znalazłem dość ciekawy widok bijących się o kawałek czegoś dwie wrony. Nie ma to jak patrzeć na cudzą zwadę i mieć z niej radość.

[mention]Strażnik Gwiazd[/mention]

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Powodów na wędrowanie po Wspólnych mógł być bezlik, więc nawet sam prorok specjalnie się w nie nie zagłębiał. Miał swoje do robienia i nie robienia, a pomiędzy tymi czynnościami znajdywało się rozmawianie ze smokami. Nie był w prawdzie w pełni zdrów, ale że do tego było mu daleko, nie zamierzał specjalnie czekać na cud.
Zaciekawiony tropem zostawionym w śniegu, powędrował za znajomym zapachem Mgielnego samczyka, aż nie zatrzymał się parę kroków obok, celowo go okrążając, żeby nie oskarżył go o zakradanie się.
Tak wyglądało przyszłe pokolenie. Ah. Oby powodziło mu się w życiu i oby nigdy sie nie rozmnożył. Nie z takimi cechami.
Nim się odezwał, rzucił okiem w kierunku, który wcześniej obserwował młody, na bijące się ptactwo.
Nie przeszkodzę ci, jeśli się przysiądę? – zaczepił go luźno, nie czując potrzeby żeby się przedstawiać. Hrasvelg zresztą powinien dobrze kojarzyć go że Spotkania. Prorok nie wydawał się inny, więc towarzyszyła mu oficjalna, nieco chłodna aura. Kiwnął mu też głową na powitanie.
Nikt nie zarzuci mi, że nie próbuje wyciągać do was łapy – dodał, niepotrzebnie na głos, choć też nie żałując tego specjalnie. Zamierzał rzecz jasna respektować decyzję młodego, dlatego jeszcze nie przysiadał. A nuż jednak jakoś mu się przyda. Wygodniej w końcu mieć proroka pod nosem, niż fatygować się do świątyni.

[mention]Hrasvelg[/mention]

Licznik słów: 214
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Widok młodego starca mnie ani nie przeraził czy zaskoczył. Był on przyjemnym dodatkiem do tego białego dnia. Przywitałem go delikatnym skiniem głowy.
Będzie mi bardzo miło. – Posłałem mu delikatny uśmiech. Było mi miło, że ktoś mógł zemną obserwować spektakl, jak ptactwo walczyło o kawałek jedzenia. – Czy jakoś my się od nich nie różnimy? Zawsze walczymy, o jaką kawałek ziarna czy mięsa... Szkoda, że ten świat prowadzi jedynie do konfliktu, bólu i krwii... – powiedziałem smutno, patrząc jak jeden z ptaków, obrywa mocniej i upada na ziemię. Nie mógł wstać, a jedynie plątał się połamany przez nieudane lądowanie. – Biedny, los już mu odebrał życie. – wyplułem z obrzydzeniem te słowa. Brzydziła mnie brutalność, lecz jeszcze bardziej bezradność czy brak jakiejkolwiek mocy obrony – Czy z nami, smokami, jest tak samo jak z tym ptakiem. Czy ten ptak bardziej przypomina mnie? Bezbronny przy innym smoku, na przykład Tobie? – spojrzałem lekko bezradnie na Proroka.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zdziwiło go to nagłe filozofowanie, choć rozumiał, że nie jeden na świecie miał problemy, nie tylko w odniesieniu do natury własnego czynu, ale także interpretacji świata ogólnie.
Przysiadł ostrożnie, powstrzymując lekkie westchnienie do samego siebie, podczas gdy młodszy kontynuował narrację otoczenia. Żal mu było kruków, ale przerywanie im pojedynku również nie byłoby uczciwe, więc jedynie zmrużył ślepia, czekając na finał. Gdy jeden z nich runął ku ziemi, mimowolnie zacisnął szczęki, na chwilę tracąc zainteresowanie swoim rozmówcą.
Jeśli czujesz się zupełnie bezbronny, powinieneś więcej trenować – odpowiedział automatycznie, nie spoglądając mu w ślepia. Dopiero usłyszawszy swój niepotrzebnie szorstki głos powrócił do zmysłów i zwrócił ku niemu łeb.
Życie ma znacznie więcej składników niż walka, nawet dla tych ptaków, a cóż dopiero dla was – spróbował łagodniejszego tonu, w ramach kulawego pocieszenia. Nie potrafił jednak długo usiedzieć, gdy jego myśli wędrowały ku poległemu zwierzęciu. Rzadko zdarzało się by z potyczki wychodziły aż tak dramatycznie, więc być może zwichnął sobie coś już w powietrzu.
Zależy czy bardziej przejmujesz się walką, czy sposobem, żeby jej uniknąć – po tych słowach podniósł się znowu i ruszył w stronę pierzastego, żeby sprawdzić czy jeszcze da się dla niego coś zrobić. Nie chciał jednak w zupełności zostawiać Hrasvelga, więc skinieniem głowy dał mu znać, by podążył za nim.

Hrasvelg

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Trenowanie? Nigdy o tym nie myślałem, miałem w sobie jakiś wstręt do tego i odpychałem zbędne dla mnie myśli. Widziałem tych, co walczą, ich rany... Widziałem ból w oczach przegranym i chełpienie się swymi bliznami jak trofeami ze pokonali to, zabili tamto. Pokręciłem znowu głową, odpychając złe wizje sprzed oczu.
A czy tyś chciał mi to pokazać? – Zapytałem cicho, wstydząc się prosić tak ważną istotę na stadach o coś tak przyziemnego. Lecz się nagle zaciekawiłem, że życie ma coś innego niż przemoc do zaoferowania...
Co masz na myśli, że nasz żywot ma więcej do zaoferowania? Ja tutaj widziałem jedynie brutalność świata, który tylko zabiera i nic nie daje... Wszędzie widzę tylko biel, zimną, pustą biel – uderzyłem łapą w śnieg, poirytowany tym, z tak mnie dobijał jak pożerał świat – Ja... ja chciałbym po prostu się cieszyć, unikać konfliktów... – wyszeptałem smutno. Patrzyłem w ślad pozostawiony przez moją łapę w śniegu.
Gdy staruszek wstał, ruszyłem za nim. Gdy podeszliśmy do ptaka, widać wyraźnie, że ten nadwyraź jasny jak na kruka ptak, wije się z bólu. Widać było dziwnie wykrzywione, z kilkoma wypustki na grubszej kości, skrzydło. Spojrzałem smutno na niego.
Czy on może przeżyć? – wlepiłem dwie pary oczu w staruszka – Nawet nie wiem, czy moja Mama byłaby w stanie go uleczyć. Taką drobną istotę – przejmował mnie los tego futrzaka. Był mi on obcy, a tak chciałem mu pomóc...

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Póki kruk żył, tchnięcie w niego odrobiny magii powinno wystarczyć, żeby go poskładać prawda? Niestety, nawet mimo nauk z Szarym, nie przerobił jeszcze wielu istotnych etapów, nie wspominając w ogóle o wielkości pacjenta, którego z pewnością uszkodziłby samą próbą pomocy.
Nie wiedział co zrobić, a to nie bardzo ułatwiało mu skonstruowanie odpowiedzi mającej jakkolwiek wychwalić życie.
Skupił się na stworzeniu ciepłej mgiełki wokół rannego, która przylgnęła dokładnie do jego ciała, niczym przytulająca się do jego piór zbroja. Chwilę potem, ten sam, niemalże niematerialny obiekt miał napęcznieć, więżąc kruka w jednej, niemożliwej do zmiany pozycji. Pozostawił nietkniętą wyłącznie jego szyję i głowę, bo cała reszta, otoczona mrowiącą, miękką mazią, miała utrudnić mu powiększenie swoich obrażeń.
Tylko kogo wezwać? Z Uzdrowicieli dobrze znał tylko Pasterza, a odrywanie go od obowiązków, żeby pomóc dzikiemu zwierzęciu wydawało się nadużyciem. No chyba, że sam się do niego pofatyguje i chociaż zapłaci mu za wysiłek...
W końcu odwrócił łeb do Hrasvelga, jakby dopiero po zajęciu się ptakiem, dotarło do niego co mówi.
Uzdrowiciele wkładają do smoczych brzuchów wyrwane jelita, sądzę zatem, że warto przynajmniej zaryzykować.
Jeżeli twoja matka jest uzdrowicielką i zechciałaby użyczyć swojej pomocy, mógłbym przenieść kruka w pobliże waszej granicy
– westchnął, jeszcze raz, krótko spoglądając na cierpiące zwierzę.
Przekażę ci parę rzeczy, wtedy będziemy mogli wyruszyć – nie chciał zostawiać zwierzęcia w cierpieniu, ale być może szkolenie Mgielnego byłoby jakiegoś rodzaju zapłatą za pracę, której będzie oczekiwał od obcego uzdrowiciela.
Co do samego życia. Jesteś jeszcze młody. Nie całość składa się z tak przytłaczajacych elementów, inaczej nikt nie zaznawałby szczęścia – Mówił trochę automatycznie, jakby ssm nie do końca wierzył we własne słowa. Nie było to w prawdzie tak słyszalne, jak sądził, świadomy własnego nastroju. Dla obcego, posiadał po prostu surowy, trochę apatyczny ton.
Miał wrażenie, jakby jego życie pod wieloma względami dobiegło końca, a teraz tylko z rozpędu udawał, że ma o co walczyć. Zapewne dlatego cokolwiek się starał. Z obawy, że jeśli zaprzestanie, nie będzie miał powodu by gdziekolwiek sie poruszać, a wtedy już nawet pozorne życie traciło sens.
Czy nie posiadasz choć jednej relacji, za którą jesteś wdzięczny ? – Jedna wcale nie wystarczyła, nie kiedy było się popieprzonym. Mógł jednak liczyć na cichą nadzieję, że Hrasvelg nie dorównywał mu samoudręczeniem.

Sam trening... jeśli nie masz nic przeciwko by przeprowadzić go teraz, mógłbyś zacząć od szybkiego podsumowania teorii. Nawet jeśli nikt ci o tym wcześniej nie mówił, powinieneś intuicyjnie wiedzieć gdzie znajduje się przynajmniej część punktów witalnych smoka.
Brak wiedzy na temat wszystkich to nie problem, w końcu nie po to pobiera się nauki, ale jestem pewien, że potrafisz wiele nadrobić własną dedukcją.
Opisz mi zatem wszystkie punkty witalne jakie znasz na smoczym ciele.
Nie powinieneś celować weń podczas uczciwej walki, zwłaszcza jeśli zależy ci na wewnętrznym spokoju, dlatego tym bardziej powinieneś jakich fragmentów unikać w ofensywie, a jakie osłaniać w defensywie.
– wyjaśnił powoli, sztywno siadając w pobliżu kruka. Nie patrzył już na niego, choć podtrzymywał magiczną maź, stale o niej myśląc

Licznik słów: 498
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Słuchałem w milczeniu tego co ma mi do powiedzenia prorok. Było to dość ciekawe, pełne nadziei na lepsze jutro. Mam jedynie nadzieję, że ono nadejdzie. Patrzyłem na to co robi z wielką ulgą jak i wdzięcznością za to. Może chociaż ta iskierka nadziei rozpali coś więcej...
Relacja... Myślałem w milczeniu komu mogę być wdzięczny. Bratu co też śpi jak ojciec i matka? Inne smoki? Eh... Sam nie wiem. Jedyną relacją bardziej wymuszoną to kompan Gerny, który był zmuszony aby mi towarzyszyć w moich samotnych wędrówkach...
Jeśli nie liczyć kompana mamy, to chyba nikogo nie znam na tyle by być wdzięczny... Rodzice zabiegani lub śpią snem magicznym. Brat podobnie. Zaś reszta to tylko muśnięcia w tym padole... – spojrzałem na swoje łapy pełni smutku i żalu. Temu chciałem zawsze mieć przyjaciela... Nie wiem czemu, ale zgoszkienie czy surowość głosu wiecznego starca była zrozumiała. Nie tylko ja sam jestem... – Czy ty też jesteś sam? – spojrzałem mu w oczy z lekkim smutkiem na pysku...

Gdy zaczęliśmy naukę, to chwilę musiałem przypomnieć z czym przychodzili ci idioci z areny. Trochę to zajęło aby uporządkować wspomnienia na reakcję mamy.
Z tego co widziałem w lecznicy, jak i relacja Gerny na niektóre rany mogę wymioskowac, że brzuch, pachwiny, oczy, gardło bliżej krtani. Tutaj staramy się pewnie celować. Są raczej łatwo dostępne, ale też instynktownie osłaniane przez odruch. Z takich już dziwniejszych miejsc to może być bardziej wnętrza strona uda? – zapytałem sam siebie, po czym dodałem – Czuć pulsowanie, podobne do tego na szyi. Myślę że idzie tam jakąś ważna arteria... Zastanawiam się czy by do tej listy nie dostać niektórych bardziej znaczących stawów, jak kolana, przegub czy staw u podstawy skrzydeł. Bez mobilności też tracimy swoje bezpieczeństwo. – odpowiedziałem spokojnie, nie spiesząc się i zacinając raz czy dwa.

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Prawdę mówiąc, nie chciał mieć do czynienia z żadną alternatywną wersją Błysku, ale naiwność skrzyżowana z wybradnością nigdy nie doprowadziła go w życiu do niczego wartościowego, więc nie zamierzał się teraz miotać. Idealne smoki, czy znajomości, nie istniały tak czy inaczej.
Mam pracę i cel – odpowiedział mu, w niepocieszającej manierze. Pewien rodzaj irytacji, który nagle odczuł wobec Hrasvelga (choć żadnego nie okazał) pozwolił mu jeszcze raz, dokładniej przyjrzeć się samemu sobie. Jakże zazdrościł Mgielnemu jego pozycji, gdy smutek który odczuwał, wynikał z zewnętrznej niesprawiedliwości, a nie niepogodzenia z własnymi czynami.
Dopiero słowa dotyczące walki pozwoliły mu się ponownie ugruntować i dobrze, ponieważ dryfowanie do wnętrza własnego łba, nigdy nie kończyło się dobrze.
Odchrząknął krótko, chwilę studiując odpowiedź młodego.
Oczy nie są punktem witalnym samym w sobie, chyba że istnieje perspektywa, by obrażenia powędrowały dalej do wnętrza oczodołu, którędy to można uszkodzić wnętrze czaszki. Oczywistym jest zatem, że należy je osłaniać, a także nie celować w ich okolicę.
To co najcenniejsze i najwrażliwsze w twoim łbie, to oczywiście mózg. Mniej więcej cały obszar łba za linią oczu możesz nazwać mózgoczaszką. Należy go unikać, zwłaszcza przy cięższych ciosach, jeśli nie chcesz narazić przeciwnika na potencjalną śmierć
– zaczął wyjaśniać powoli, dokładnie intonując każde słowo. Szponem zaznaczył też na łbie fragment do którego nawiązywał. Był może oczywisty, podobnie jak gestykulacja nieintuicyjna, lecz próbował siłą ją przyswoić, jakby miał przez to wydawać się przyjaźniejszy.
Cała szyja jest punktem witalnym, począwszy kawałek nad nasadą, aż po podgardle, czyli od średnio po najsłabiej zabezpieczone ciało. Krtań to w każdym razie prawidłowa odpowiedź – Także przy tej wypowiedzi zakrzywiony szpon prawej łapy powędrował swobodnie wzdłuż brązowej, drzewnej łuski. Palce pacnęły znów o ziemię, gdy kontynuował monolog.
Wnętrze ud zwie się właśnie pachwinami i to prawda, że zranienie ich może okazać się wyjątkowo niebezpieczne.
Zgięcia kończyn, nie licząc łokci od strony tułowia, będących blisko słabo zabezpieczonego fragmentu ciała, które zwiecie pachami, nie są punktami witalnymi. Możesz na rzecz rozgraniczenia nazwać je zatem punktami strategicznymi, czyli obszarami wartymi do zaatakowania, bez postąpienia niehonorowo

– odchrząknął krótko, kiedy rzeczony honor wylazł mu z pyska. Dawno o nim nie rozmawiał.
Ów punkty to zgięcia łap, ogon i skrzydła, które warto obrać na główny cel, właśnie w tej kolejności – zamilkł na chwilę, unosząc wzrok, choć nim Hrasvelg wtrącił słowo, natychmiast raczył kontynuować, przez chwilę na niego nie spoglądając.
Zasady to jedna z metod na odnajdywanie wewnętrznej równowagi Hrasvelgu. Honor o którym wspomniałem – znów się z nim skonfrontował, a następnie powoli wstał.
Pozwala walkę uczynić wartościowym ćwiczeniem, a nie tylko krwawym sportem. O tym jednak możemy porozmawiać na koniec.
W kolejnym etapie oczekuję od ciebie przyjęcia pozycji stosownej do walki. Zastanów się nad czymś najbardziej optymalnym, pozwalającym bez trudu przejść zarówno w defensywę, jak i ofensywę.
– Nie zamierzał mu tego ułatwiać, więc jedynie wygiął szyję w łabędziej manierze i przycisnął skrzydła ciaśniej do boków. Wciąż jednak siedział, a nie było to szczególnie bojowe ustawienie.
Obejdź mnie, przyjrzyj się mojej aparycji, a następnie wymień jakie fragmenty mojego ciała ci zagrażają. Czym mogę wyprowadzić najgorsze obrażenia? Gdy już to zrobisz, ustaw się przede mną i spróbuj wyprowadzić prosty, fizyczny atak. Mam dość doświadczenia by się przed tobą obronić, więc nie markuj ciosu, włóż w to całe swoje zaangażowanie – Na tym etapie prorok miał do ochrony nie tylko siebie, ale i leżącego u lewego boku kruka, ale ani na moment o nim nie zapominał.

Licznik słów: 571
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
atężałem słuch i zapamiętywałem wszystkie słowa starca. Kiwałem główką w rozumieniu, a gdy prawie wypluł moim odczuciu słowo "honor" tylko pojawił mi się próby uśmiech na mordce. Temat warty do zapamiętania...
Opisy anatomiczne, jak i niebezpieczne miejsca są kluczowymi miejscami na wojnie, lecz lepiej je chronić. Nie każdy ma taki przywilej posiadania uzdrowiciela pod łapą. Więc zawarto spamiętać, aby nie dźgać w oczy, pachwinę czy wcześniej wymienione stawy. Chociaż przynajmniej starać się nie trafiać. Przecież honor chyba jest ważną sprawą
A ty jak widzisz honor? Widzisz wszytko w czerniach i bieli. Czy gdzieś wkradła się pomiędzy osąd promienie szarości? – Wstałem, przeciągnąłem się niczym kot, gdzie strażnik mógł usłyszeć szczelnie w kręgosłupie. Patrzyłem na samca, powoli go obchodząc i przyglądając się każdemu miejscu – Więc tylko atak, czy bardziej zmusić Cię do defensywy? – mruknąłem bardziej do siebie niż do samca, który wyglądał na gotowego do wszystkiego.
Wróciłem przed rozmówcę. Stanąłem około ogon od niego. Przyjąłem pozycję gotowości, tylko z lekkimi modyfikacjami. Zamiast być idealnie równo głowa – kręgosłup – ogon, to głowa była wyżej, lekko zgięta, aby utrudnić dosięgniecie krtani. Obie pary skrzydeł przycisnąłem do ciała, tak aby podczas ruchu się one nie oderwały. łapy były w lekkim rozkroku, gdzie prawa była minimalnie do tyłu. Pomimo że ona była dominującą, uznałem, aby była w tyle. Łatwiej mogę zrobić zamach i uderzyć go w pysk, czy szuję. Ogon uniosłem nad ziemię, aby o nic nie zahaczyć. Staruszek mógł zobaczyć jak nagle sie spinam i startuje w jego stronę. Przez to, że niestety jest spora między nami we wzroście, to zamiast typowego ciosu ogonem czy łapą w któreś z bardziej dokuczliwych miejsc. Wybrałem te bolące, a mianowicie chciałem przejechać kompletem pazurów po nosie samca. Przy mej wielkości tylko an tyle było obecnie mnie stać. Więc kiedy byłem ze ćwierć ogona od niego, wybiłem się lekko, wziąłem niezbyt zamaszysty zamach i ruszyłem wszystkim, co było w mej łapce na niego...

Po skończonej całej akcji zapytałem go:
Czy istnieją jakieś techniki, które pozwalają takim malcom jak ja walczyć z dorosłymi? Pomóc przenieść walkę na ziemię? – zapytałem z lekką nadzieją w głosie...`

Licznik słów: 351
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Młody nie zastosował się do wszystkich poleceń, a na dodatek zaczął ciągnąć wątek, który pragnął przełożyć na później. Do cholery, za mało miał nerwów, żeby cokolwiek szło nie po jego myśli.
Dzielnie w każdym razie zacisnął zęby. Skupienie na jego pysku akurat bardzo pasowało do ćwiczenia, więc młody nie mógłby się domyślić jaka zgnilizna siedziała czasem w jego głowie.
Młody wyskoczył ku niemu frontalnie, wybierając sobie najwyższy punkt do ataku. Problematyczne, nie tylko dla drobnych smoków, bo jeśli ktoś trzymał głowę wysoko, atakujący sporo odsłaniał. Ale o tym potem.
Wyczekał na odpowiedni moment, a gdy śnieg wzbił się spod tylnych łap młodego, wiedział już, którą łapą się obronić.
Jako że Hrasvelg atak wyprowadzał prawą kończyną, prorok minimalnie zakołysał się w lewo, swój cios kierując właśnie z tej strony. Rozcapierzone palce wylądowały błyskawicznie na ciemnym, prawym barku Mgielnego, a włożony w to pęd ramienia, połączony z dodatkowym pochyleniem ciała, posłały go na ziemię, jeszcze nim szpony dotarły do brązowego nosa.
Gdy drobne łapy dotknęły gruntu przy lądowaniu, drzewny intuicyjnie poderwał się na własne cztery i zwinnie odskoczył na bok, jakby dodatkowo separując się od przeciwnika.
Tylko uważaj – zauważył szorstko, spoglądając w stronę leżącego na śniegu kruka. Żadne z nich nie chciałoby go przecież podeptać.

O honorze możemy porozmawiać po treningu, żeby się nie rozpraszać. Zauważ, że poprosiłem cię o wymienienie konkretnych, groźnych cech mojej aparycji zanim zaatakujesz. Może wydawać się to oczywiste, lecz walczący często zapominają o atutach własnych oraz swoich przeciwników – pouczył go, choć pilnował, żeby nie wybrzmieć zbyt wrogo. Jego szorstki, jak zdzierana z drzew kora głos, nie do końca w tym pomagał, ale taki już był jego urok.
Twoje ustawienie w każdym razie było poprawne. Łapa atakująca do tyłu, druga do przodu. Powinieneś móc szybko je zmienić, w razie konieczności – co sam zaprezentował, podskakując lekko, tak że ledwie oderwał podeszwy kończyn od chłodnego gruntu.
Gdy wyprowadzasz atak bardziej statycznie, nie podczas wyskoku, ciężej jest zachwiać twoją równowagę, gdyż wstępnie ramię atakujące znajduje się dalej od przeciwnika. To na nim powinieneś utrzymać ciężar ciała, aż do momentu natarcia, gdzie przeniesiesz środek ciężkości w przeciwną stronę.
Co do twojej ofensywy – frontalny atak z wyskoku jest prosty do obrony, zwłaszcza gdy wszystkie twoje kończyny znajdują się w powietrzu, a łokcie są uniesione wysoko do góry. Powinieneś uważać, gdyż takim manewrem udostępniasz swoją pierś i szyję, a wtedy ryzykujesz odsłonięcie się na koszmarny w konsekwencjach kontratak
– była to może troszkę zaawansowana wiedza, jak na pierwszą naukę, ale prorokowi nigdy nie chciało się robić specjalnych rozgraniczeń. Podczas tłumaczenia, znów uniósł przynajmniej jedno ramię, by rozwartą łapą zakręcić w okolicy szyi oraz piersi, które mogłyby okazać się wspomnianym celem.
Bezpieczniejszą opcją, jest wyprowadzić frontalny atak bardziej statycznie, pierw doskakując do przeciwnika, a następnie wysoko odrywając od ziemi wyłącznie atakującą, dajmy na to – prawą łapę. Lewa, o ile zazwyczaj również będzie musiała poderwać się od gruntu, powinna uczynić to minimalnie, wtedy pierś masz nisko, pod kątem, nie tak wystawioną na atak – postukał szponami przed sobą, krótko odchrząkując.
Zwróć uwagę na całą pracę swojego ciała. Myśl też co stanie się później. Gdzie wylądujesz? Jak mocno stracisz przewagę? Pod jakim kątem atakujesz, jakie rany pragniesz zostawić?
Spróbuj jeszcze raz, w inny sposób. Więcej przemyślanego ruchu łapami
– Tym razem nie siedział już, więc zdawał się jeszcze bardziej przygotowany. Łapy lekko rozstawione, ogon uzbrojony w długie zakrzywione kolce, lekko kołyszący się tuż za nim.

Licznik słów: 569
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Lądowanie do najmilszych nie należało. Pęd nie tylko wbił mnie w białą ziemię, przewrócił, ale i przedzierał trochę po nie. Gdzie koniec był na najbliższym, grubym drzewie. Widziałem swoje błędy, lecz ubrałem sobie za cel zebrania trofeum z tego starca... Wstałem z wyraźnymi trzaskami. Niestety pień drzewa został udekorowany mną. Zamiast zimnego brązu czy czerni, jest bursztynowo czarny. Zaśmiałem się cicho. Prorok mógł ujrzeć lekką zmianę mego nastroju, a same oczy zabłysły, jakby były minimalnie opętane szaleństwem. Księżyce samemu w grocie zostawiły gdzieś nutkę chaosu. W dodatku tego złego w cieniu serca i umyśle młodzika.
Wysłuchałem tyrad i wskazówek bezstadnego, chyba samotnego smoka. Pokiwałem głową, że rozumiem swój kardynalny poprzedniej akcji błąd. Obiecałem sobie w duszy, że będę następnym razem bardziej stanowczy i precyzyjny. Ponownie przybrałem pozycję bojową. Przycinałem skrzydła do tułowia, uniosłem rozdwojony ogon. Łapy rozstawione w rozkroku, gdzie teraz dominującą była minimalnie na przodzie. Ugiąłem je w kolanach. Głowę uniosłem trochę nad linią kręgosłupa. Spojrzałem lekko wyzywającym wzrokiem:
Starcze, może to Ci się spodoba! – powiedziałem, prawie wykrzyczałem. Ruszyłem pędem na niego, próbując ponownie zaatakować. Tym razem doskoczyłem do pewnie poirytowanego samca. Następnie za jego radą wykonałem bardziej statyczny atak, wybijając się z tylnych łap bez ich odrywania. Wraz z tym wybiciem podniosłem chmurę śniegu. Zamachnąłem się ponownie prawą łapą. Tym razem celując w jego gardziel, szyję. Chciałem mu przynajmniej lekko porysować łuski, a w najlepszym dla mnie przypadku oderwać ich kilka. Lewa łapa pilnuje mojej szyi, w taki sposób jeśli by oddał z lewej strony, mógłbym jakkolwiek to przyjąć na klatę. Dodatkowo minimalnie cieszyłem się z nadprogramowa pary oczu, która mogła obserwować moje boki. Bo byłem mentalnie bardziej nastawiony na obronę pod tytułem. Idzie łapa – ugryzę łapę. Niż typowo twardych bloków, lub zmiany trajektorii atakującego mnie obiektu.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
//bardziej przejrzyste komentarze, gdy smok wybija się z tylnych łap, ale nie odrywa ich od ziemi, ciężko zrozumieć jak to dokładnie wygląda. jeśli podrzuca przednie do ataku, to wybija się właśnie z nich, chyba że mowa o krótkim doskoku
zwróć jeszcze uwagę na kąt ataku, a także czy wychodzi bardziej z dołu, czy z boku, bo tutaj mogłoby się to przydać przeciwnikowi do zrozumienia jakiej strategii ma użyć do obrony


A to gówniarz. Ledwie wywlókł się ze skorupki, tak że maź jajeczna jeszcze nie zlazła mu z paszczy, a śmiał go nazywać "starcem". Jakby nie miał pieprzonego imienia.


Nie ma czasu, cholera, powinien skupić się na obronie. Jeśli młody użył okrzyku jako metody na dezorientację, można powiedzieć, że częściowo nawet osiągnął sukces. Częściowo, bo jednak wciąż dzieliły ich dziesiątki księżyców doświadczenia.
Tym razem prorok obronił się uderzając bezpośrednio w łapę Mgielnego. Pierw odczekał aż ją uniesie, niemal sięgając jego szyi, a następnie wyrzucił w górę swoją własną, lewą, złożonymi palcami zdzielając go w spód ramienia, mniej więcej pośrodku, tak że gwałtownie podważone, zmusiło do świśnięcia szponów obok, a nie po swoim celu.
Po tej akcji prorok miał chwilę na wycofanie się i zastanowienie, co właściwie miało miejsce. Rozgniewany był, istotnie, ale nie skrzywił się ani odrobinę. Niech ma fory, za bycie dzieckiem.
W żadnej chwili nie potraktowałem cię niekulturalnie Hrasvelgu, więc proszę byś nie nazywał mnie starcem – przekazał stanowczo, zatrzymując się w sztywnej, dostojnej pozycji. Może za słowami Mgielnego nie było wcale złych intencji, więc ugryzł się w język, nim wypowiedział kolejne zdanie. Obserwował go tylko, jak przywódca adepta, który palnął właśnie coś głupiego. Nie mieli co kontynuować nauki, dopóki się nie dogadają.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Po raz kolejny obrona staruszka zmusiła mnie do przetestowania czy ta ziemia jest odpowiedni miękka. Suma naszych akcji niestety spowodowała lekki mezalians mego pyska ze ściółką lasu. Ta była bolesna. Wstałem zataczając się lekko. Wyplułem spory kawał krwi i kieł... To zostawiło na białym śniegu plamę w szkarłacie. Przeszył mnie ból, który do najprzyjemniejszych nie należał. Spowodował nagłe otrząśniecie się jak i mroczki przed oczami.
Zrobiłem parę kroków do tyłu, plując raz, czy dwa. Kieł odrośnie, ale przynajmniej ma znowu, w ograniczonym zakresie zdrowy osąd swojej sytuacji.
Wybacz... Nie wiem czemu.... to powiedziałem... Ja...ja... nad tym nie panuję. To czasem się pojawia nagle, niespodziewanie. Coś mówi ze mam tak zrobić czy powiedzieć. – Usiadłem, wręcz padłem na drzewo za mną. Oparłem się o nie i z lekkimi łzami w oczach wyjąkałem. – To wszystko... nie zawsze... samotność tak długo... mnie przerosła... boli... – wyłkałem, pełny krokodylich łez spływający po łuskach. Widać było, że mnie to wszystko przerosło. Nikomu nie miałem za złe, że chorował na magiczny sen. Lecz młody umysł, który nie wiedział co to jest. Jakoś musiał się bronić. Nie zawsze idzie to poprawnie. Kompani nie zastąpią rodziny, opieki bądź przyjaciół. Te księżyce co byłem sam, w chłodnej grodzie. Ciemność otaczała mnie, a bałem się sam wyjść. Bez mamy czy taty byłem bezsilny, kawałkiem żywego mięsa co czekało na pożarcie nawet w obozie... Bałem się tego wszystkiego...

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej