OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
On nigdy w życiu nie słyszał, żeby ktoś mówił "mam dwoje tatów, mam dwie mamy". Przecież bardzo szybko mama wytłumaczyła mu, jak powstają pisklaki i powiedziała też o tym, że ona chce mieć dużo wnuków i wszystko w łapach Arachrana. No tak, przecież z siódemki rodzeństwa to na niego akurat musiało paść.W niemałym zdziwieniu słuchał jak Sekcja tłumaczy mu jak to się stało, że przyniósł ją duszek do dwóch kochających się samców. Wróć! Trzech! Razem z nimi we trzech? Nie rozumiał kompletnie o co chodziło.
Cały czas też miał bardzo śmieszną mimikę twarzy – szeroko otwarte oczy i dość mocno otwarty psyk, że było dobrze widać jego zęby i żółty jęzor. To była taka sensacja jakby mu ktoś powiedział, że są sarny co mają skrzydła i mogą latać co oczywiście było niedorzeczne.
– Deeeeeeeeeee....
Mówił cichutko co jakiś czas, kiedy Sekcja dalej mu opowiadała. Podobało mu się to, że powiedziała mu też trochę więcej o duszkach. Nie to co Unt, chociaż nie miał mu tego za złe, on po prostu wiedział o nich trochę mniej
– O! Tak jak Alejaja?.... Ona raz mi powiedzieć, że ... no... amur... jak to u was sie nazywać
Tutaj wskazał łapą przed siebie i wyczarował z magii prostą iluzję dorodnego jabłka, potem zmienił iluzję na poziomki, następnie na wiśnie i na koniec iluzja zniknęła. Nie pamiętał jak się nazywały w ich
– No, Alelaja mi zabrała to i mówić ona, że to dać dla zigere




















