A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 4| P: 3| A: 5
U: B,L,Skr,A,O,Śl,Kż,MA,MO: 1| Pł,W,MP: 2| Prs: 3
Atuty: Wiecznie młody, Wierny druh, Nieparzystołuski[A], Mentor, Magiczny śpiew, Wybraniec bogów, Retoryka, Granatożerca
Nie trudno było mu dostrzec docierającego na miejsce innego gada. Jego marny wizualny stan oczywiście przykuł mocno jego uwagę, więc gdy szarak podchodził, Khamsin bacznie przyglądał się, zdawać mogłoby się każdej części jego ciała.
– Dzień dobry. – Odezwał się... równie szaro co drugi osobnik, ale znacznie bardziej "płasko", bez modulacji głosu. Mimo to nagle bez żadnego wahania rozpostarł swoje prawe skrzydło i pomachał nim energicznie na przywitanie. Mina, trochę groźna, pozostawała na nim bez zmian.
– Jestem Porywisty Kolec ze stada Słońca. Miło poznać. – Dokończył sam się witać, jeszcze przed wyjawieniem mu problemu przez smoka pachnącego Ziemią. Ciągle mówił tym samym, płaskim, nudnym tonem, ale i tak ładnie się ukłonił jeszcze nim złożył z powrotem swoje skrzydło i poprawił to drugie na plecach.
Przekrzywił lekko łebek na bok, wsłuchując się w swoje wyznania tego zdawać by się mogło starszego samca. Dziwne... choć co na tych terenach nie było dziwne. Khamsin złapał się za swój prawy róg prawym skrzydłem.
– Oh. Hm... Pewnie, że pomogę. – Puścił je i pokiwał główką. Ton miał ciągle niezmienny, a pysk zastygnięty w jednej, niemożliwej do zmiany ekspresji. – Szkolę się na piastuna, więc nauczanie innych nawet podstawowych czynności to dla mnie przyjemność. Ale najpierw powinieneś coś zjeść może. – Sięgnął pod skrzydło, które trzymał cały czas przy ciele i wyciągnął spod niego owoc opuncji, którego na szybko zaczął obierać. Miał w tym już wprawę, więc nie zajęło mu to długo. – Nie wyglądasz, jakbyś był w pełni sił. – zniżył łeb, w przeciwieństwie do swojego ciągłego płaskiego brzmienia, a następnie wyciągnął w jego stronę swoją łapę z obranym, gotowym do zjedzenia bez kaleczenia podniebienia owocu opuncji – Proszę. Poczęstuj się. – poruszył swoją łapą w górę i w dół zachęcająco. Choć znów mówił cały czas tak płasko i niepasująco do tego, co pokazywał gestami... – Zawsze noszę parę ze sobą na przekąskę, gdy chodzę w okolice terenów wspólnych. – dokończył i mając nadzieję, że nieznajomy widząc cały proces obierania opuncji nie będzie miał jakichś podejrzeń do oferowanego, soczystego owocu.
– Pytanie. Od czego chciałbyś zacząć. I jak ci na imię. – Zadał pytanie po tym... "twierdząco"? Każda jego wypowiedź brzmiała tak, jakby wypowiadał zdanie twierdzące, bez żadnego wyjątku. Jakby jego głos na zawsze zastygł na tej samej tonacji, co jego nieruchomy wyraz pyska.
Licznik słów: 381
..... | Motyw | ... | Walka | .....
Wybraniec Bogów
raz na tydzień + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Wiecznie Młody
brak kary +2 ST po 110 księżycu
Nieparzystołuski
-1 ST do Aparycji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Retoryka
-2 ST do Perswazji
Magiczny śpiew
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Granatożerca
granaty-kamienie na polowaniu są zastapione przez 1/4 granatów-owoców
Smok nie potrafi zmieniać wyrazu swojego pyska i tonu fizycznego głosu.
Skorpuś (Skorpion Olbrzymi) (Typ 2) (S: 2|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1) (B,Skr,Śl,Kż: 1 A,O: 2)
Skolpuś (Skolopendra Olbrzymia) (Typ 3) (S: 1|W: 1|Z: 3|M: 1|P: 2|A: 1) (B,A,O,Skr,Śl: 1 )