A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Syn przytaknął Strażnikowi łbem. Dobrze się domyślał – chodziło o barmankę. Czyżby zmieniła zdanie...? Cóż, być może w jakimś stopniu zaślepiała ją miłość do Hareda. Bądź co bądź, smok rozsiadł się wygodniej, gotowy dokładniej wyjaśnić sprawę.
– Zacznę od początku. Przybyliśmy do wioski, natrafiając na nią przypadkowo. Rozmawialiśmy z mieszkańcami, poznając ich, wówczas zaś dowiedzieliśmy się, iż mają pewien problem. W wiosce czaiło się coś, co ich zabijało – zaczął. – Nie były to jednak zwyczajne zabójstwa; mieszkańcy znikali, zaś pozostawały po nich jedynie cienie na ścianach. Widzieliśmy to na własne ślepia. Cieniom towarzyszyła dziwna muzyka, po dotknięciu cienia dało się słyszeć... głosy, ale nie dało się z nimi skomunikować. Nie potrafiliśmy nawet określić, czy ofiary naprawdę umarły, czy też więził je jakiś dziwny rodzaj magii – wyjaśnił.
– Badaliśmy sprawę, choć zdawaliśmy sobie sprawę z ryzyka z tym związanego. Na podstawie poszlak doszliśmy do wniosku, iż wszystkie wskazują na hazardzistę, który znany był jako Hared. Co ciekawe – od dawna nie żył, wielu mieszkańców wioski nawet go nie kojarzyło. Zapamiętano go jako hazardzistę, ponieważ nadzwyczaj często wygrywał. I nie wszyscy mieszkańcy wioski wierzyli, iż czynił to uczciwie. Bądź co bądź, dotarliśmy do wspomnianej elfki, która opowiedziała nam jego historię. Wedle tej opowieści, mieszkańcy wioski go zabili, oskarżając o współpracę z mrocznymi mocami. A Hared teraz, po wielu księżycach, mścił się, pozbawiając życia ich – powiedział, spuściwszy łeb.
– Naszym celem nie było zabicie Hareda; chcieliśmy z nim porozmawiać. Przekonać go, iż obrał niewłaściwą drogę; iż nawet jeśli został kiedyś skrzywdzony, droga zemsty, śmierć za śmierć, to droga donikąd. Zresztą nawet nie przypuszczam, aby każda z jego ofiar brała udział w zabójstwie bezpośrednio – mówił dalej. – Sęk w tym, ze Hared nie chciał rozmawiać. W żadnym momencie. Mimo że jasno zachęcaliśmy go do tej rozmowy. Zabijał dalej, mając złe intencje także wobec mnie i Supremy. Zaczął stosować wobec nas swoją magię: uwięził nas w swym domu, gdzie działy się niebezpieczne czary, zmuszał nas do grania w krwawą grę, na koniec po prostu z nami walczył. Samą elfkę, która zdradziła jego położenie, natychmiast pobił, nazywając ją zdrajczynią. Ona... – Nabrał powietrza. – Ona sama powiedziała: jeśli musicie, zabijcie go szybko. I wskazała nam do niego drogę, choć wiedziała, jak nasze spotkanie się skończy. A więc także mniej lub bardziej zdawała sobie sprawę, iż zachowanie Hareda nie było właściwe.
Syn spojrzał w niebo.
– Nie wiem, czy udało nam się unicestwić go na dobre; na to wyglądało, choć trudno mi ocenić, jak potężna magia przywróciła ducha do życia. Bądź co bądź, Hared był niebywale niebezpieczny. Być może został kiedyś skrzywdzony, jego wyroki jednak nie były sprawiedliwe – podkreślił, spoglądając teraz na Strażnika. – I absolutnie nie wierzę, iż zatrzymałby się na tych, którzy bezpośrednio wyrządzili mu krzywdę. Po prostu znalazłby sobie kolejne ofiary, pod byle pretekstem. Tak jak zaatakował nas, choć nie uczyniliśmy mu nic złego – zakończył.
Strażnik Gwiazd
Licznik słów: 479
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada
Kompani:
Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2
Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2
Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)