OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Ten drobny gest w pewien sposób go urzekł. Na początku wyglądało to tak, jakby nie nie do końca pojął o co chodzi lub zwyczajnie nie był przekonany, co ten gest znaczył. Sapnął, popatrzył na ciebie. Odbiło się to na jego spojrzeniu noszącym się po pysku smoczycy i chyba coś sobie w końcu przyswoił, bo uśmiechnął się z tą samą co wcześniej żywotnością jakby tak jak wcześniej, lecz pewnie czułaś, że coś się zmieniło w jego prezencji. Zdawał się emanować czymś dodatkowo, może spokojem, choć nie było go widać, kiedy szczerzył kły lub poruszał ogonem.Nadstawiał uszu słuchając jej słów. W trakcie jednak coś zrobił. Powoli, przysunął pysk bliżej jej prawego barku. Wyciągnął koniec języka, by delikatnie przesunąć nim po łuskach, zahaczając o fragment blizny. Przez chwilę powietrze z nozdrzy owiewało wilgotne miejsce. Dlaczego przez chwilę? Gdyż po chwili smok otarł się o to bokiem pyska i w ten sposób "przykleił się" do barku Erkal'Zirry.
Myślał o jej innym imieniu. Choć już przyswoił sobie tę co usłyszał wpierw. O stadach, o których już kiedyś przypomniał sobie, że słyszał, a informacje zaczęły się odświeżać. Oraz o przywódcy Ziemi widząc w nim potencjalnego darczyńcę, jeśli dobrze to rozegra. Ni to chrząknął, ni się zaśmiał. Stwierdził jednak, że przy dobrych wiatrach zostanie mu się tu na dłużej...
• Brzmi jakbyś chciała spać. • Odparł na jej prośbę, a po chwili dodał. • Skoro chcesz to się połóż. Czyż nie jesteś Wolnym smokiem? • Rzekł, choć ewidentnie nie oczekiwał odpowiedzi. Przymknął zaraz swoje ślepia i nie otwierał ich, lecz oddech nie wskazywał, aby smok przysypiał. Po prostu uznał, że też wyciągnie w przód przednie łapy, na których zaraz ułożył pysk. Ale jako, że jednak nie chciał spać, oczy szybko mu się otworzyły. Zaczęły oglądać runy wypisane na skale, aż znudził się nimi, najwyraźniej nie będąc na tyle nimi zacieakwiony, aby utrzymać nań uwagę dłużej i wyszedł spojrzeniem na dwór. Nie wiele widział z tego położenia, ale nadrabiał wyobraźnią, która kształtowała obraz tego co na zewnątrz skrawkiem tego co widzi i zapachem dolatującego powietrza.
@Mirtowa Łuska





















