A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Gryf na pewno nie wiedział o wszystkim co spotkało Topolę, ale pewne rzeczy obserwował w jej codziennym zachowaniu, a także pamiętał czas kiedy dopiero ją zapoznawał. Pewne rzeczy też potrafił dedukować. Zresztą wiedział, że ona również kochała Eshela, a powiedziała mu o jego śmierci w tak pozbawiony smutku sposób, iż w życiu musiała wiele przejść i utracić. Ktoś przyzwyczajony do bólu pewnie nie odczuwał tego w tak dotkliwy sposób... Dawki tej samej trucizny co nie zabijają to w jakiś sposób uodparniają, prawda?
– Może tego nie będziesz pragnąć, ale będziesz tego potrzebować... Może kiedyś.– wyszeptał spokojnie i zamilkł na chwilę bo tak na prawdę nie znał jej charakteru. Nie wydawała się bezuczuciową kreaturą, a prędzej miała swoje mechanizmy obronne, których Yulo po prostu nie posiadał. Jej następne stwierdzenia wydawały się potwierdzać to o czym myślał.
– To nie chęć oszukania Cię. Po prostu nie chcę Cię obarczać swoimi problemami.– wyjaśnił spokojnie kiedy przełknął ślinę. Spojrzał wreszcie w jej stronę z zaszklonymi ślepiami, jednak łzy nie płynęły.
– Mój brat utonął, pochowali go zanim się obudziłem. Był dla mnie równie ważny co mama, chociaż raczej stronił od towarzystwa... mojego... Może zresztą wszystkich którzy nie wydawali się dla niego interesujący. Ostatnio widziałem go na mojej ceremonii, gdzie był tylko na chwilę i nie zamieniłem z nim słowa. Potem była walka na terenach ziemi, a niedługo potem zasnąłem...
Wyjaśnił spokojnie i westchnął kiedy gula w gardle chciała mu przerwać potok słów.
– Ta... pustka. Nie da się jej opisać.... Tylko jej następstwa.– mówił dalej o tym co czuł, bo nie miał żadnych oporów przed tym, aby mówić jej o sobie. Tym bardziej, że jednak chciała słuchać- Uczepienie się mojego kretyńskiego życia. Bezsilność. Pragnienie przeszłości. Zacząć wszystko od nowa? Uniknąć błędów... jakich błędów? Skazany na pustkę? To jest mi pisane. Przeznaczenie... I wszystkie te bzdury. Najmniejszy ruch jest trudny. Chcę mieć ślepia wbite w ziemię. Czuć obojętność na wszystko.
Im dalej mówił tym wydawał się bardzo odpływać od pożądanego tematu, ale słowa płynęły, a on razem z nimi.
– Zginął za granicą, ale przynieśli jego ciało. Słyszałem, że wielu może liczyć na łaskę powrotu, ale on z niej nie skorzystał... Mam wyrzuty sumienia, że tak na to patrzę, mam też wyrzuty sumienia, że czuję jak to wszystko staje się obojętne, powoli, ale widzę, że on po prostu zostaje za mną, a ja muszę iść dalej...
Walczył z powracającymi napadami bezsilności, beznadziejności i wyrzutów, miewał jeszcze ataki suchego szlochania i łkania. Kiedy zdarzał się atak przygnębienia, zamykał się w sobie, odgradzał murem i godzinami potrafił nie odzywać się do nikogo. Zły nastrój mijał, ale nawroty bywały cięższe, coraz trudniejsze do zniesienia.
Wreszcie zamilkł ogarnięty nagłym zdziwieniem, że tak wszystko jej powiedział.
– Głębokość będzie moim schronieniem,
Tam, gdzie mniej znaczy więcej...
W największej prostocie odnajdę siebie.
To jeszcze nie jest kres...– zaintonował smętnie, ale bardziej to wyrecytował zamyślony, niż to wyśpiewał. Potem znów się odwrócił, a na polikach pojawiła się nieśmiała stróżka łzy, którą przetarł zażenowany swoją słabością. Wszyscy dookoła potrafili się tak łatwo godzić z taką stratą? Czy postrzegali Eshela jako zbędny element, który po prostu wyrzucono...?
Wyśnione Szczęście
Licznik słów: 515
Atuty
I
Boski ulubieniec
Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
III
Tancerz
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność