A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs: 1| MO,MA,Pł: 2| MP,Lcz: 3
Atuty: Wiecznie młoda, Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Utalentowana, Gojenie ran
Mina jej rzednie, gdy słyszy co spotkało Ołtarz Wyniesionych. Albo znosi to zastanawiająco dobrze, albo – podobnie jak Bealyn, przynajmniej oczami Diona – świetnie się z tym maskuje.
– Przykro mi – odpiera, nie wiedząc co więcej powiedzieć. – Jak sobie z tym radzisz...? – to nie było pytanie grzecznościowe, o nie. Uzdrowicielka bardzo chciała poznać tajniki Veir, bo coś czuła, że i jej się wkrótce przydadzą. Elsept nadal wszak spał, zasnął od razu po wykluciu.
Wzruszyła lekko ramionami na propozycję czarodziejki.
– Pewnie wypadałoby, abyś ją złożyła gdzieś u was. Mimo wszystko mama pochodziła z twojego stada, nie mojego – mamrocze i spogląda na swoje przednie łapy, chwilowo milcząc.
Sprawa Pryzmatycznego nie interesowała jej aż tak bardzo, by nadwyrężać cierpliwość Horgifellki. Kiwa więc oszczędnie głową w ramach odpowiedzi.
Na jej pysku gości delikatny uśmiech.
– To zasługa mamy. Potrafiła rozmiękczać nawet najtwardsze serca. Kiedy pogrzebaliśmy jej ciało obok taty, dziadek powiedział coś, od czego do teraz wzruszam się od razu. – Jak na zawołanie, ślepia Wyśnionej się zaszkliły. Próbowała przemrugać smutek i przygryzła dolną wargę. – "Była moim ulubionym elementem tego świata" – zacytowała cicho, otulając się nieco mocniej skrzydłami. Kilka łez ścieka jej po policzkach i próbuje je zetrzeć wierzchem łapy. Na propozycję herbaty kiwa lekko głową. Tym razem może się jej napić, bo już ufa czarodziejce.
Licznik słów: 219
wiecznie młoda
«brak kary +2 ST po 110 księżycu»
.
ostry węch
«dla testów na węch +1 kość do Perc. (zioła, zwierzyna)»
.
szczęściarz
«raz na dwa tygodnie zamienia porażkę na sukces»
.
zielarz
«stałe +2 do zbiorów wszystkich ziół»
.
wybraniec bogów
«raz na tydzień ma dodatkowy sukces do akcji»
.
gojenie ran
«raz na tydzień wyleczenie jednej rany lekkiej lub
zmniejszenie poziomu innej rany maks. ciężkiej»