A: S: 1| W: 5| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Zahartowany; Pechowiec; Nieparzystołuski [M]; Zaklinacz; Uzdolniony; Poświęcenie
Kalectwa: Brak skrzydeł, niewydolność serca i płuc [+2 ST do magii i wytrzymałości]
Młodszy rozmówca spoważniał nagle. Oh? Jednak to… rozumiał? Najwyraźniej sam miał z tym jakieś doświadczenie. Czyżby też posiadał podobną przypadłość? W sumie też miał dwie pary oczu… Mimika fioletowofutrego zmieniła się na tyle, że otworzył szerzej oczy, lekko zaskoczony.
– Oh. N-nie, raczej nie… Znaczy, Daenjər potrafi czasem nabroić, ale nie powiedziałbym, że jesteśmy od razu szaleni. – zaśmiał się niezręcznie. – Um. Chyba… – Dodał ciszej, bardziej do siebie i odwrócił wzrok. Przez chwilę zastanawiał się, o jakich wybrykach współlokatorki głowy jeszcze nie wie… I błagał, żeby nie były poważne. Ile by dał, żeby mieć tą pewność...
– W-w porządku, nie przepraszaj. – Podrapał się po szyi. Nie miał pojęcia, jak poradzić sobie z zasmuconym pisklakiem. – Nie musisz się tłumaczyć… M-możemy porobić coś innego. – Może jednak ktoś bliski? Widział, że perłowofutry zapewne ma parę przykrych wspomnień z tym związanych. Ale jedyne co był w stanie zrobić teraz Xeri to spróbować odwrócić uwagę samczyka od nieprzyjemnych myśli.
Patrzył na ugniatającego śnieg towarzysza, zastanawiając się, co on wymyśli. Gdy uniósł łapkę z ubitą kulką wyżej, Xeri podniósł uszy, ale nie zdążył schylić się i uniknąć pocisku. Śnieg rozsypał się przy jego pysku, a mały dreszczyk z zimna przeszył wężowe ciało. Szybko otrzepał głowę i szyję z resztek zmarzniętej wody, zamrugał kilka razy, po czym zachichotał cicho.
– Hah, pomyślałem, że możnaby coś z tego ulepić, ale skoro tak chcesz się bawić…! – Odskoczył do tyłu, by znaleźć się po drugiej stronie brzozy i zrobić nieco większy dystans. Dokleił troszkę więcej śniegu do tego, który już trzymał i cisnął nim w odwecie w kierunku młodszego smoka. Swym długim ogonem zgarnął biały puch na bok tak, aby utworzyć większą kupkę i zaczął przygotowywać kolejne kilka sztuk amunicji.
Yngwe
Licznik słów: 287