A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Były czasy kiedy Yulo uwielbiał kąpiel w lodowatym wodospadzie, przeżył również zimę już, lądował w lodowatej wodzie nie raz no i... napędzały go emocje, które przesłał mu kruk, który to przycisnął się do pnia drzewa i tam spędzał najgorszy czas, zarazem tracąc ze ślepi parę niesfornych dzieciaków.
Cóż, ruszył z legowiska najszybciej jak mógł, ale miał całkiem spory kawał drogi i do pokonania też wiatr i zacinający, lodowaty deszcz. Był całkiem dobry w posługiwaniu się maddarą, ale oszczędzał ją tylko na tyle, aby pomagała mu przezwyciężać trudy podróży- mokre futro to najmniejsze zmartwienie.
W końcu jednak pokonał tak ścianę wody co i wylądował w ostatnim znanym miejscu pobytu jego córki. Nie był przesadnie zmartwiony bo kruk... odsiewając przekleństwa... powiedział co się działo wcześniej i jak stracił ich ze ślepi. Kiedy dotarł to i tak była już na pewno mniejsza ulewa, niż kiedy wchodzili do dziury w ziemi.
Yulo nie był bardzo wysokim samcem, ale był nadal masywny jak na swoje rozmiary, a dodatkowo cały przemoczony i z powagą na pysku rozejrzał się po okolicy i odnalazł tylko jedno miejsce, które mogło być odpowiednie do ukrycia się. Po prostu tam podszedł, nieco ogarniając swój wygląd, nieco się osuszając z ociekającej wody.
– Wyłazić
Nakazał mówiąc do otworu. Żeby się nie dąsali to stworzył odpowiednią kopułę, aby mogli swobodnie wyjść, bez moknięcia. Sam też się w niej mieścił, a krople płynęły po półokręgu. Wojownik siedział jakby niewzruszony i patrzył na samca, bo córkę to oglądał już wielokrotnie. Z powagą tak sobie posiedział, aż się nie ogarnęli oboje. Wyczuł stado, ale nie skomentował tego w żaden sposób.
– Wiem, że jesteście młodzi i w głowie wam pierdoły, ale wiem też, że dobre z was dzieciaki i czasem nawet niegłupie. Dlatego pamiętajcie, bo to ważne, żebyście się trzymali razem i umieli tak współpracować. Bo nie ma silniejszego smoka od tego, za którym stoi przyjaciel.
Samiec nawet nie zmienił odrobinę wyrazu pyska... Tanka wiedziała, że pokazywanie emocji u Yulo było zaburzone za każdym razem kiedy nie znajdował się przy rodzinie, ale słowa wypowiadał szczerze. Zresztą w duchu się cieszył, że Tanka znajdowała znajomości- to kiedyś owocuje, chociaż sam Powiernik nie wiedział w którą stronę... Młodość rządziła się własnymi prawami...
– Deszcz może i przejdzie za dłuższy moment, ale mogę zadbać o to, żeby was nie wywiało i żebyście nie zmokli. Ty, młody, możesz liczyć na to, że doprowadzimy Cię w jakieś lepsze miejsce na przeczekanie tego, ale nie będę nalegał. Tanko, uheren ko danan, radamkeni temi boran nu al ikerowracamy do domu, innym razem pobawisz się z samcem.
Powiedział po czym z kamiennym pyskiem oczekiwał na decyzję samca.
Jedwabista Łuska Modry Kolec
Licznik słów: 437
Atuty
I
Boski ulubieniec
Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
III
Tancerz
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność