A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 2
U: B,S,L,O,W,K?,Skr,?l,M: 3| A,MA,MO,MP: 4
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Nieugi?ty; Wybraniec bogów
Ailla zwinęła się w kłębuszek, chowając pyszczek pod prawe skrzydło. Syta i przyjemnie ociężała zapadła w głęboki sen.
Wędrowałam terenami wspólnymi, omijając Dziką Puszczę i Szklisty Zagajnik. Miałam ochotę dostać się gdzieś, gdzie będzie świeże powietrze, bez tłoków, które w tej chwili nieco mnie krępowały, albo inaczej, irytowały. Byłam zmęczona. Stawianie łap, za łapą pozwalało mi zachować w miarę czysty umysł. Brakowało mi lotu, ale już od tylu księżyców poruszałam się na czterech łapach, że odnalazłam kilka nowych ścieżek prowadzących do miejsc, których nie znali inni. Tym razem również przekradałam się do urokliwego miejsca, na skraju Zimnego Jeziora, upstrzonego szarymi formacjami skalnymi, wywijającymi się w intrygujące wzory, okraszone zieloną gęstwiną.
Grunt pod moimi łapami zamieniał się w litą skałę, porośniętą zielonym porostem i mchem, jednak nie tak soczystym, jak mogłoby być, gdyby Złotej Twarzy nie okrywały przez prawie obrót posępne chmury.
Poczułam delikatną bryzę zimnej wody, nawiewającą ku mnie, a także ujrzałam kilka zbłąkanych mew, kołujących w powietrzu. Zasiadłam na kanciastej, ale szerokiej skale, na której swobodnie zmieściłyby się dwa, może trzy smoki. Ułożyłam wygodniej po bokach, ogon przesuwając do przednich łap. Odetchnęłam głęboko, wysuwając pysk w stronę wiatru, przymykając przy tym ślepia. Lumos kołował gdzieś w powietrzu, rozkoszując się wolnością. Rozumiał, że jego przyjaciółka nie może do niego dołączyć, chociaż wyczuwałam jego zmartwienie płynące ku mnie poprzez więź, która nas złączyła. Uśmiechnęłam się lekko, rozchylając srebrzyste powieki. Nie chciałam, aby sokół się o mnie zamartwiał.
Czułam się staro, chociaż tak bardzo pragnęłam poczuć jeszcze te radosne uniesienie...
Dlaczego nie skoczyłam w przestworza, by móc pierwszy raz od dawna rozkoszować się lotem? Chyba się obawiałam, nie robiłam tego tak dawno, że wątpiłam w wytrzymałość mych zastałych mięśni.
Przesunęłam szponem po szklistej tafli kałuży zbierającej się we wgłębieniu skały. Zniżyłam pysk...
Sen zniknął, niczym zdmuchnięty nagłym powiewem mroźnego wiatru. Poderwała łebek, mrugając powiekami, rozglądając się po jamie, nie wiedząc z początku gdzie się znajduje, kim jest. Miała wrażenie, że nadal czuje morską bryzę i słyszy skrzek sokoła.
Zadrżała, zagubiona. Te sny męczyły ją od zawsze, były niczym wspomnienie, czuła się, jakby to ona była źródłem tych wszystkich emocji, ale jednocześnie wiedziała, że tak nie mogło być. Była tak bliska ujrzenia pyska smoczycy nawiedzającej jej w snach, tak blisko!
Wydęła policzki, jak zawsze, gdy coś ją męczyło. Zerwała się z kamiennej półki i wypadła na zewnątrz, mrużąc oczy w zachodzących promieniach Ognistego Ślepia, które odbijało się od białego puchu. Wciągneła głęboko powietrze przez nozdrza i postanowiła odnaleźć to miejsce, o którym śniła. A jeżeli okaże się, że ono nie istnieje, będzie mogła w końcu uznać, że to zwykłe sny, urojenia!
Wyskoczyła ku górze, rozkładając ramiona kolorowych skrzydeł i wzbiła się w przestworza, ky warstwie zalegającej mgły.
Świat z góry wyglądał tak pięknie, spokojnie. Tutaj zdawało się, że nie ma wojen, ani problemów. W dole widziała kolorowe sylwetki smoków ciągnące ku rozległym terenom, gdzie każdy smok mógł zawędrować. Wybrała kurs ku Zimnemu Jeziorowi. Oddech miała urywany z przejęcia, a w dali dostrzegła... sen. Krajobraz ze snu!
Wiele wystających z wody skał porośniętych niewielkimi laskami, lub też nagimi. Poczuła, jak dreszcz przebiega poprzez jej grzbiet. Była zafascynowana i przerażona. Ale ona nigdy tu nie była! Jak mogła śnić o czymś, czego nie widziała?! A skoro to miejsce istnieje... czy te sny to wspomnienia? Jej własne?
Zacięcie odmalowało się na wąskim pysku, kiedy dostrzegła znajomą skalną górę. Była taka znajoma.
Kołując biła się z myślami, aż w końcu opadła na skałę i rozejrzała się dookoła. Widziała stadko mew pikujących ku wodzie, skrzeczących donośnie. Wśród nich zabrakło jedynie sokoła...
Licznik słów: 583
Nie poddawaj si? rozpaczy. ?ycie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marze?, jest tylko zupe?nie inne. Zatem, , b?d?cie wierni, id?cie.
Atuty:
Inteligentna
Niezdarna Wojowniczka ~ Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakuj?cy ma dodatkowe +1 do ST;
Nieugi?ta ~ Pod koniec walki, je?li smok mdleje z powodu otrzymanych ran, mo?e zada? swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemo?liwa;
Wybraniec Bogów ~ Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybran? przez siebie akcj? raz na pojedynek, misj? czy polowanie
Posiadane:
Mi?so: ~
Kamienie: ~
Inne: Eliksir zwi?kszaj?cy inteligencj?; Eliksir Lecz?cy rany ci??kie; Zielona ?uska G?osu Zapomnienia; Liliowy pukiel futra Ga??zki Ja?minu; Bia?e pióro z czerwonymi znaczeniami ?nie?nego Kolca; C?tkowane br?zowe pióro Bezkresnej Galaktyki; Bia?o z?ota ?uska Dwuznacznej Aluzji
PH: 2
Galeria:
By P?owy;By Krn?brny; By Piaskowa;By Arijka;By Wa?ka;By ZUSanna
Rhastath
A: S:2|W:2|Z:1|P:1
U: A, O:3|?l, Skr, MO, MA:1
