Spotkanie 11

Mianowanie nowego proroka

Szare kamienne wzniesienie otoczone kręgiem monumentalnych, sterczących głazów. To na nim zbierają się Smoki Wolnych Stad, by podejmować najważniejsze decyzje. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Melancholijny Kaprys
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika

meow
Posty: 272
Rejestracja: 15 sty 2025, 22:32
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 18
Rasa: Skrajny (Rajski x Północny)
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rdzeń Zarazy
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Melancholijny Kaprys »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł,L,Lecz,MP,Śl,Skr,Kż,Prs: 1
Atuty: Wiecznie Młody; Ostry Wzrok;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

— No tak... po wszystkim podejdę mu pogratulować, o ile będzie już sam. — Zapewnił, zanim jeszcze podszedł do nich Gadzi. Ten pomysł wydawał się racjonalny i zdecydowanie chciał zamienić z Rairishem parę słów, skoro już się widzieli.

Uśmiechnął się rozbawiony, kiedy Połów podłapał jego słowa i za nimi postanowił podążyć, potwierdzając drobne kłamstewko Jemiołuszka. Spojrzał na wojownika i pokręcił lekko pyszczkiem na dramatyczne słowa Gadziego.
— Oh bez przesady, powinieneś się cieszyć, że ktoś o tobie wspomina. To przecież bardzo miłe. — Mruknął rozbawiony, później wysłuchując jego kolejnych słów, na które parsknął śmiechem.

— No proszę, proszę... Konkurowanie z Villarem zapewne nie jest najłatwiejsze, co? — Uniósł łuk brwiowy, nadal nieco rozbawiony. Był jednak sam ciekawy czy Kraksia przyjdzie. Miło byłoby ją zobaczyć...
— Rany, rany... Gdybym wiedział, że jej ze sobą nie weźmiesz, sam bym jej zaproponował wspólne przybycie. Z pewnością by mi nie odmówiła. — Zerknął na Torę z figlarnym, cwaniackim uśmieszkiem, oczywiście zaczepiając jedynie samca, chcąc się z nim podroczyć.

Gadzi Szał Udany Połów

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Spotkanie 11

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
– Ja też nie pamiętam żadnej takiej ceremonii, to prawda. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, kiedy został nim Strażnik – wtrącił Świst, zachowując dobry humor. – Odkąd się urodziłem, był starym zgredem. Trochę upierdliwym, ale pełnym wiedzy i mądrości. Nie wiem, czy ktokolwiek inny w Wolnych Stadach zna tyle ich historii i tyle przeżył – dodał wesoło, usadawiając się w pobliżu ukochanej.

Oczywiści dostrzegł sylwetkę Naranlei. Skłonił się bogini z należytym szacunkiem; pamiętał, jak pomogła jemu i Arel, kiedy jeszcze byli ze sobą. Czyżby więc nowy prorok miał być czarodziejem...? A może uzdrowicielem...? Trącił barkiem Bealyn.
– Nie widzę tutaj Viliara, więc chyba nie ty – stwierdził wesoło, zaśmiawszy się cicho. – Ani nie Rash – dodał, zerkając na syna, który oddalił się w kierunku innych smoków. W porządku, powinien budować kontakty towarzyskie!

Rozejrzał się też wokół; odkąd zakończyła się inwazja ludzi, miał znacznie mniej okazji widywać smoki z innych stad, toteż nie wszystkie pyski kojarzył. Był ich jednak zbyt wiele, aby przywitać się z każdym z osobna. Z tego powodu Świst postanowił skupić się na obserwacji.

Uświadamiając sobie przy okazji coś ważnego: dziś na spotkaniu przecież nie będzie Ciirioha. Co oznaczało, że to Świst będzie głównym przedstawicielem Stada Ziemi.

Cisza po Lawinie

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Odnaleziona na Jawie
Starszy Łowca Ziemi
Starszy Łowca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 322
Rejestracja: 18 paź 2023, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,2 m
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Słodycz Ziemi*, Pasterz Kóz*
Partner: Osąd Gwiazd

Spotkanie 11

Post autor: Odnaleziona na Jawie »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,A,O,Kż,MP,MA,MO,Prs: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Zdrów jak ryba, Ostry słuch, Empatia, Przyjaciel natury, Znawca terenów, Otoczony
Kalectwa: Brak skrzydeł; +2ST do W, +1ST do S [karłowatość I stopnia]; +1ST do akcji magicznych
  • Szła jak cień za Siderusem, choć raczej nie była kimś kto angażował się w większe rozmowy i w ogóle.. był rozmowny. Gdy Fioletowooki dziarsko wkroczył na teren zgromadzenia, ona poderwała łeb do góry, patrząc w niebo. Przez jej myśli przelewało się za dużo wątków, za dużo wniosków, przyczyn, skutków..

    Aż przymknęła ślepia, biorąc głęboki wdech. Za dużo..

    Sadzawka oplotła jej szyję, dziś wyglądając niczym słonecznikowa obroża. Sama Łowczyni dopiero teraz przystroiła się bardziej maddarą, będąc.. idealnym przeciwieństwem do swojego ukochanego – Cale jej ciało miała okalać wiązanka nici, złotych, błyszczących się jak promienie słońca choć kształtem i wzorami przypominać miały one fantazyjne pajęczyny. Od szyi, po całe lapy aż do końcówki ogona, niczym delikatne, zwiewne łańcuchy. Część jej grzywy miały one okalać tak by stworzyć połyskujące warkoczyki. Na grzbiecie miały tworzyć bardziej zwarty wzór, robiąc swego rodzaju pelerynę. Między rogami natomiast.. miało pojawić się gorące, złote słońce w miniaturowej wersji, mające pasować do księżyca który miał na sobie wojownik.

    Tak przygotowana podążyła za nim, choć zrobiła sobie przystanek na to by ukłonić się przed Panią Magii. Na przywitanie. Pełne szacunku.
    Dotarła niestety już wtedy gdy Uzdrowicielka sobie poszła to też nie zdążyła się z nią należycie przywitać, chociaż.. Przyszła akurat jak się przedstawiał i oh bogowie, jeżeli Wasak myślał ze to Siderus jest straszny..

    Chmiel mimo iż wyglądała pięknie, wzrok miała pusty i martwy, teraz wbijający się w niego. Pokorna mówiła, Fioletowooki się uśmiechał a Chmiel właśnie wydawała się wysysać z biednego Mglaka duszę...

    – Hm. – mruknęła, mijając jej wielkiego wojownika ((pamiętając o tym by otrzeć się o niego bokiem)) i stając wręcz w niecałym szponie odległości od Piastuna. Wyciągnęła gwałtownie łapę w stronę jego pyska, prostując ją tuż przed nozdrzami bo po prostu nie miała jak sięgnąć. Pociągnęła nosem a Sadzawka skrzeknęła.
    –... Zatracona Tożsamość, Chmiel. Pachniesz znajomo ale nie pamiętam Twojego pyska. – powiedziała bez intonacji i dalej wlepiała martwe ślepia, teraz lekko cofając łapę i przekręcając łeb, w zaciekawieniu. Nie chodziło jej o zapach Mgieł ale...

    Budowniczy Ruin (straszę Cię xDD)
    Pokorna Łuska
    Fioletowooki

Licznik słów: 338
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Karłowatość I Stopnia – +1 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości, płodność od 30 księżyca Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik). Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi Przyjaciel Natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. Smok zawsze zauważy utrudnienie. Znawca Terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST

Valkhi – t3, niedźwiedź (samiec)    Sadzawka – t2, cudorośl ląd. (samica)
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1    S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B,A,O,SKR,ŚL: 1   B,A,O,SKR,ŚL:KŻ 1
Triada Herezji
Wojownik Mgieł
Venhedis Szydercza
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Voice Gallery
Magnified, sanctified
Be the holy name
Vilified, crucified
In the human frame
A million candles b u r n i n g
For the love that never came.
Posty: 181
Rejestracja: 13 paź 2024, 13:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,9 m.
Księżyce: 42
Rasa: wywernowa x drzewna
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Mistrz: Czarci Pomiot
Partner: skończ ćpać waszmość

Spotkanie 11

Post autor: Triada Herezji »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MO,MA,Kż,Śl,Prs: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Zdrów jak Ryba, Pechowiec, Chytry Przeciwnik, Tancerz;
__
__Przekrzywiła lekko ukoronowany rogami łeb, jakby wodząc za linią wzroku Naranlei. Odczekała chwilę, nim całkiem przerwała kontakt wzrokowy z boginią; to, czy jej absolutny brak instynktu samozachowawczego i lęku przed siłą boską wynikał ze zwyczajnej brawury, czy może aż tak wdała się w Matkę, mogło być tylko kwestią spekulacji.
Póki co nie przyszło jej za to cierpieć, więc nie miała podstaw, by nauczyć się innego zachowania.

__Zignorowała Valnara, jak gdyby jego głos w ogóle do niej nie dotarł. Samiec ten ledwo pokazywał jej się na oczy, więc nie miał szans by jakkolwiek dostać się do klatki jej zainteresowań – a przynajmniej nie obecnie. Brązowe ślepia powoli przesuwały się po coraz liczniejszych, głośniejszych i irytujących sylwetkach smoków, aż na krańcach spotkania wyłapała drobną sylwetkę Ojca.
Drobną.
Szybko dogoniła go wzrostem; a potem przerosła, i to znacząco. Kojarzyła go jednak jako kogoś utrzymującego sztywną, dumną postawę na niemalże każdym kroku. Teraz wyglądał... Inaczej.

__Nie odzywając się już więcej do Naranlei, po prostu odwróciła się i zostawiła tłum, bezpardonowo przemykając pomiędzy smokami; przydługi ogon, wijący się za ciałem wywerny niczym wąż tylko cudem byłby w stanie nie zahaczyć o kogokolwiek. Do cudu nie doszło – iskrząca błękitem i odznaczająca się kontrastowo beżem końcówka lekko smagnęła prawą, przednią łapę Baraniego Kolca, co Triada skwitowała tylko przelotnym, szybkim zerknięciem na futro samca, jakoby to w jakichś przezabawnie żałosny sposób miało wystarczyć jako przeprosiny.

__Stanęła obok Ojca, ugniatając palcami trawę; zastanawiając się, czy ma ochotę być w tym zgromadzeniu, a potem wysłuchiwać prymitywnych, przesłodzonych obietnic od nowego Proroka o tym, jak zamierza dbać o wszystkich i dumnie spełniać swoją rolę.
Zaraz się zrzygam.
Nienawidziła tych kretyńskich ceremoniałów i patosu, a potem gratulacji i wiwatów. Bez względu na okazję.
– A więc błogosławione Wolne Stada wkrótce zaczną skandować imię kogoś innego. Powiedz mi – czy będziesz wypowiadał modlitwy bezgłośnie, czy będziesz gryzł się w język? – spytała ohydnie neutralnym tonem głosu, podejmując decyzję o pozostaniu, zajmując miejsce tuż przy prawym boku Ojca. – Czy tęsknisz już za tą mocą, czy też tylko za złudzeniem, że ktoś wierzy, że jesteś święty?
Była okrutna. Ale w obliczu nie do końca uzasadnionej wściekłości nie potrafiła jeszcze inaczej.
  • ━━━━━━━━━━
    :: Barani Kolec :: Strażnik ::

Licznik słów: 365
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ___
ATUTY:: ZDRÓW JAK RYBA ::
» odporność na choroby; podczas leczenia uzdrowiciel dostaje bonus przy użyciu minimalnej ilości ziół;

:: PECHOWIEC ::
» po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji – bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu;

:: CHYTRY PRZECIWNIK ::
» raz na walkę umożliwia dodanie +2 do ST akcji przeciwnika; atut nie zużywa się, jeżeli w rzucie wypadł już maksymalny ST;

:: TANCERZ ::
» – 1 do ST każdej obrony fizycznej;

:: A N D O R A L ::
TYP 3: samica chimeryObrazek
[żarlacz rafowy czarnopłetwy + pyton birmański + wampir zwyczajny]

S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, L, Pł, Skr, Śl, Kż: 1| O, A: 2
:: R A Z I K A L E ::
TYP 3: samica chimeryObrazek
[tygrys bengalski + jeleń szlachetny + karp koi]

S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B, Pł, Skr, Śl, Kż: 1| O, A: 2
KOMPANI NIEMECHANICZNI
___
FULLBODY
Wichrogłos
Czarodziej Mgieł
Vunnud Pojętny
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika

rodzina teczka fullbody
Obrazek
vunvunvun
Posty: 250
Rejestracja: 26 paź 2024, 20:53
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,70
Księżyce: 52
Rasa: gigant (wężowy x morski)
Opiekun: Valnar i cała rodzina
Mistrz: Hisseth & Fioletowooki

Spotkanie 11

Post autor: Wichrogłos »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,MP,MA,Śl,Kż,Skr,Prs: 1| Pł,MO,O: 2 | A: 3
Atuty: Zahartowany; Ostry Wzrok; Niestabilny; Twardy jak Diament; Uzdolniony;
Kalectwa: Brak skrzydeł (niezdolność do lotu), dwie pary oczu
Przyczłapał się ciężko, ledwo co przebierając łapami. Jego włosie było nieuczesane, stargane w każdą stronę i łeb niósł tak nisko, że niemal potykał się o własne pasma grzywy. Strapiony, wymęczony, wodził bezdusznymi oczyma po wiecznie szepczącym zgromadzeniu. Czuł się jakby wcisnął łeb w rozzłoszczony ul, otoczony z każdej strony brzęczącymi głosami.
Jego kroki uderzały głucho, nierówno i nadmiernie słabo jak na tuszę kogoś takiego, jak Wichrogłos. Pysk miał nieprzyjemnie ściągnięty w dół, jakoby brak emocji na pysku był czynnością zbyt trudną: spoglądając na węża, widziało się przenikliwy ból. Jego łuski błyszczały wszędzie jakoby samiec wyszedł dopiero z wody, sygnalizując multum zlepionych ran... ale te rany, widać było, silniej odcisnęły się na umyśle wężowego. Ino omiótł Nieskalanego Wiatrem wzrokiem, ale nie mrugnął nawet, nie skinął.
Resztkami sił doczołgał się do prawego boku Nariego, opierając swój bark. Bez problemu mógł go zmiażdżyć, a jednak rajski był mu potrzebnym filarem. Bez niego nie mógłby usiąść...
Vunnud charknął głośno. Nie spojrzał na przyjaciela, zdawało się, że nie patrzył nigdzie. Po chwili zsunął się... i plasnął zadem, oparty. Miało się wrażenie, że za chwilę zwali się jak kłoda.

Nieskalany Wiatrem Warkocz Komety

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
  • XX ZAHARTOWANY » okres rehabilitacji po nieudanym leczeniu ran oraz rekonwalescencji po nieudanym leczeniu chorób trwa o tydzień krócej
    XX OSTRY WZROK » dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
    XX NIESTABILNY » dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka (działa na atak hybrydowy)
    XX TWARDY JAK DIAMENT » stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

    ━━━━━━━━━━
    XX❂ HAL
    XXkk — samica kruka
    XXS: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
    XXXXXXxL, Skr, Śl, O, A: 1

    ━━━━━━━━━━
    głos ❂ #e3e9e9 // mentalki ❂ #599f50 // Hal ❂ #fad50d // podkreślenia ❂ #bab07f
Łuna Czaroitu
Starszy Czarodziej Słońca
The schizophrenia guy
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 565
Rejestracja: 29 sie 2023, 23:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 101
Rasa: wężowy × północny
Opiekun: Płocha Ćma
Mistrz: Rytm Wydm
Partner: !!! >///< Kai!

Spotkanie 11

Post autor: Łuna Czaroitu »
A: S: 1| W: 5| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Zahartowany; Pechowiec; Nieparzystołuski [M]; Zaklinacz; Uzdolniony; Poświęcenie
Kalectwa: Brak skrzydeł, niewydolność serca i płuc [+2 ST do magii i wytrzymałości]
Fioletowofutry Czarodziej, choć szybko zareagował na wiadomość mentalną, to jednak dosyć późno dotarł na Skały Pokoju. Miał trochę dystansu do pokonania i był to kolejny moment, w którym pomyślał sobie ile wygody mogłyby dać mu skrzydła…
Ah, już z daleka widział, jak dużo smoków było obecnych… Potrząsnął lekko łbem, jakby próbując zrzucić narastający stresik.
Gdy zbliżył się do miejsca zebrania, jego wrażliwe źródło poczuło oddziaływanie aury bogini, na której samiec zawiesił na moment spojrzenie. Uczucie wyjątkowo kojące… Z szacunkiem ukłonił się przed Naranleą, po czym poszedł w stronę pozostałych Słonecznych i usiadł z boku. Delikatnym skinięciem głowy witał się z pozostałymi smokami. Owinął włochaty ogon wokół łap i czekał na rozpoczęcie, w ciszy badając otoczenie.
W torbie zawieszonej u boku Xeriego spała sobie jego gęsia kompanka. Zmęczona i rozleniwiona wepchała do niej swój kuper i jedynie jej głowa wystawała nad otworem.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu



Zahartowany
••• okres rehabilitacji i rekonwalescencji po chorobach trwa o tydzień krócej •••
Pechowiec
••• po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu •••
Nieparzystołuski
••• -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy •••
Zaklinacz
••• stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną •••
Poświęcenie
••• raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej •••

••• wyglądObrazek
••• głosy[Xeri – #7d55c1]
[Daenjər – #ffcb67]
[Mentalki – #a1fffb]
••• inneOSOBOWOŚĆ WIELORAKA:
alter Xeri oraz alter Daenjər w jednym ciele
DWIE PARY OCZU:
nasilone migreny, zawroty głowy, dezorientacja
•••


HONKA – gęś, typ 1
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B, L, Kż: 1
••• wygląd kompanaObrazek
•••

Cisza po Lawinie
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika

Rodzina Galeria Muzyka
you gotta be a different kind of boring if you dislike reading books
Posty: 1750
Rejestracja: 16 sie 2023, 12:29
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,6 m
Księżyce: 115
Rasa: Północna
Opiekun: Odłamek Raju* i Pokłosie Wyborów*
Mistrz: Pasterz Ziemi*
Partner: Trzeci Szlak
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Cisza po Lawinie »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs: 1| MO,MA,Pł: 2| MP,Lcz: 3
Atuty: Wiecznie młoda, Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Utalentowana, Gojenie ran
Zmarszczyła łuki brwiowe, gdy Świst zasugerował, że w przypadku jej mianowania patronat miałby sprawować akurat Bóg Wojny.
Viliar nie jest zainteresowany prorokiem po śmierci Jadu Duszy – oznajmiła cicho, zerkając odruchowo za oddalającym się Rashediahem i Felisem. – Nie ma za wielu smoków w odpowiednim wieku. Poza tym... chyba wybraniec by wiedział zawczasu, nie? – Zdziwiłaby się, gdyby dla mianowanego było to także niespodzianką.

Chwyciła partnera za białe futro na poliku i szarpnęła delikatnie na bok, pokazując mu miejsce, które sobie upatrzyła tym razem. Akurat usiedli tam w porę na przybycie Nieskalanego Wiatrem.
Hej! Dobrze, że jesteś. – Posłała mu lekki uśmiech, w tłumie dostrzegając także Fri.

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wiecznie młoda
«brak kary +2 ST po 110 księżycu»
.
ostry węch
«dla testów na węch +1 kość do Perc. (zioła, zwierzyna)»
.
szczęściarz
«raz na dwa tygodnie zamienia porażkę na sukces»
.
zielarz
«stałe +2 do zbiorów wszystkich ziół»
.
wybraniec bogów
«raz na tydzień ma dodatkowy sukces do akcji»
.
gojenie ran
«raz na tydzień wyleczenie jednej rany lekkiej lub
zmniejszenie poziomu innej rany maks. ciężkiej»
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Spotkanie 11

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie Sekcja lecz córka wyłoniła się z tłumu i zajęła miejsce obok niego. Miał w planach rozmowę z nią, nie koniecznie tu i teraz, ale była to dobra okazja, dopóki ceremonia oficjalnie się nie rozpocznie.
Spojrzał na nią zimno, z obojętnością, w sposób w który nie patrzył nigdy. Bywał zmęczony, zirytowany, coś często próbował udawać, ale nie poddawał się. Teraz jasno widziała że wieczny żar z jego ślepi zgasł.
Nie modlę się. Żadna definicja świętości nigdy mnie nie dotyczyła – odparł sucho, nie poruszony jej tonem. Nie spojrzał na nią dłużej niż ułamek sekundy, by odnotować jej obecność. Potem wzrok znów zawiesił na Naranlei.
Na końcu języka miał kolejne zdanie ale zdecydował się nie spieszyć.


Triada Herezji

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Udany Połów
Starszy Łowca Słońca
Rybiarz
Starszy Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1312
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 140 cm.
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal [*]
Mistrz: Opoka Ognia [*]
Partner: Śpiew znad Pustkowi

Spotkanie 11

Post autor: Udany Połów »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,W,MA,MO,MP: 1| Pł,Skr,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Wiecznie młody, Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów, Otoczony
Uśmiechnął się rozbawiony na przedstawienie Tory.
– Jeszcze byłbyś chętny posłuchać. Samo najlepsze leciało. – zaśmiał oczywiście wszystko z żartem, choć spostrzegł, że wspomnienie o Kraksi trochę inaczej wpłynęło na wojownika.
– Rzeczywiście. Poprzeczka zawieszona wysoko. To w takim razie ze wszystkich bogów tylko jego wyznaje? – rzekł przechylając delikatnie pysk. Po chwili jednak obrzucił go w stronę Jemiołuszka. Tutaj jednak porzucił dodanie czegoś. Oparł pysk na prawej dłoni i poczekał, posłuchał.

//Najpiękniejsza Łuska Gadzi Szał

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rozmiarowość
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Wygląd : Myśli postaci : Dialogi#80FFBF : Mentalki#999966 :Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :
Połów nosi na sobie słoneczny amulet.

Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)

Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST

Dotyczy Kudy: Bestiobójca: tabela wojownika w starciach ze zwierzętami. Nie działa na innych kompanów!
  • Bara T2    Kuda T2
    [ nosi srebrny łańcuch ]    [ nosi złoty kolczyk na płetwie grzbietowej ]
    S: 2 W: 1 Z: 2 M: 1 P: 2 A: 1    S: 2 W: 2 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
    Pł, O, Kż, Śl: 1 Skr, A: 2    O, Skr, Kż, Śl: 1 Pł, A: 2
Uessas
Bóg
Bóg
Posty: 116
Rejestracja: 16 lip 2021, 14:23

Spotkanie 11

Post autor: Uessas »
  • Na zebraniu wrzało. Wiele smoków wykorzystało to spotkanie jako dobrą okazje do rozmówienia się ze znajomymi czy przyjaciółmi z innych stad czy też zapoznanie się z nowymi smokami, tak po prostu. Cóż, było na to dużo czasu, prawda?

    Nad zbiegowiskiem w pewnym momencie uniosła się gromadka ptaków. Wyglądały jak jaskółki, jednak miały jak na ten gatunek bardzo nietypową barwę – Były całe białe, mieniące się w promieniach delikatnego, wiosennego słońca na różne kolory tęczy. Robiły kilkanaście kółek wokół zgromadzonych. W dodatku wydawały się zrzucać one w miejsce zgromadzenia delikatne, różowiutkie płatki kwiatów wiśni, które szybko ozdobiły scenerię, dając jej trochę.. romantycznego wyglądu, w jakiś sposób. A do tego rozszedł się wokół słodki, nęcący zapach miodu..

    Zza bogini wyłoniły się dwie, białe chimery – Bieluśkie żbiki, pokryte złotymi paseczkami które miały tęczowe czółka a zamiast zwykłego, puchatego ogona, miały one piękny i rozłożysty, pełen oczek w tych samych kolorach. Rozłożyły go jak pawie, podchodząc bliżej bogini, której oddały głęboki, pełen szacunku pokłon.

    – Dobrze Cię widzieć, Narani. – zaraz za kocimi chimerami, pojawił się srebrny wężowy. O krągłej, miłej dla oka budowie, złotych pogodnych ślepiach oraz.. nad wyraz napuszonej, czarnej grzywie. Jego wąsy delikatnie falowały w powietrzu a sam, przekrzywił głowę patrząc na boginię i szeroko się do niej uśmiechnął.

    – Mam nadzieje że nie przeszkadza Ci moja obecność ale chciałem osobiście zobaczyć mianowanie nowego proroka. – dodał śpiewnie, puszczając jej oczko a potem z zadowoleniem odszedł z kociakami trochę dalej by siąść pośród zebranych. Nie wybrał nikogo konkretnego, siadł po prostu w pustym miejscu a futrzani towarzysze zwinęli się w puchate kuleczki, tuż przy jego łapach. Jaskółki również zaczęły zanikać – Zostało tylko pięć, które po swoim pięknym tańcu w przestworzach, wylądowały na głowie Boga Miłości.

    Naranlea

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Okowy Przeszłości
Czarodziej Ziemi
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2654
Rejestracja: 16 sie 2023, 11:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 2m
Księżyce: 122
Rasa: Wywerna olbrzymia

Spotkanie 11

Post autor: Okowy Przeszłości »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Kż,Śl,MP,A,O: 1| Pł,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Regeneracja, Ostry węch, Chytry przeciwnik, Mistyk, Magiczny śpiew, Pojemne płuca
Wylądowała gdzieś z boku, przebiegając spojrzeniem po zebranych smokach oraz dwójce bogów. Tym siknęła łbem z szacunkiem, zajmując jakieś wolne miejsce, nie dobierając żadnego szczególnego. Rozmowy też z nikim nie rozpoczynała, chcąc rozeznać się jedynie co dokładnie się wydarzy.
Na jej barku jak zawsze przysiadł Orian, nadstawiając bacznie uszu. Czasem zlatywał na ziemie i kręcił się między smokami.

Licznik słów: 58
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jeśli macie jakieś pytanie lub uwagi odnośnie postów MG z tego konta, proszę o informację na PW. Discordy mam wyciszone, a na pingi na forum nie zawsze zareaguje od razu lub przypadkiem je przegapię.
• Regeneracja •
raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden(xx.xx)

• Ostry Węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na echu (zwierzyna & zioła)

• Chytry Przeciwnik •
raz na walkę +2 ST do akcji przeciwnika

• Mistyk •
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego)

• Magiczny Śpiew •
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika

• Pojemne Płuca •
raz na walkę -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Rythar ● gryf
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl,Kż: 1


Vasiran ● gryf

S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl,: 1

Orian ● myszolot

Kompan niemechaniczy

Onyks ● kruk

Kompan niemechaniczy
Onyksowa Pieśń
Czarodziej Mgieł
Hyralia Harda
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika

Hyralia Skromna
Posty: 166
Rejestracja: 14 lip 2024, 20:02
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,7m
Księżyce: 35
Rasa: Północny
Opiekun: Hekate
Mistrz: Hekate

Spotkanie 11

Post autor: Onyksowa Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,MP,MO,A,O,Śl: 1| MA: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Ostry Słuch; Niestabilna; Mistyk
kulała. Przypalona i sztywność w szyi dość jasno sugerowała, że nie wszystko w jej leczeniu poszło dobrze. No ale żyła.
Ciężko powiedzieć, czy rozumiała po co w ogóle się zbierają tutaj, jeszcze ciężej – czy w ogóle by ją obeszło. Spojrzenie miała zmęczone, chociaż ci znający ją lepiej mogli by powiedzieć, że bardziej jakby nieobecne.
A chyba najbardziej nienaturalnym było to, że gdy przybyła, po prostu usiadła niedaleko Vunnuda i Nariego. Nie puszyła się, nie patrzyła czy patrzy, nie demonstrowała jak bardzo nie obchodzi jej obecność wężowego. Właściwie wyglądała jakby dosłownie jej nie obchodziła albo jakby zwyczajnie nie zauważyła go świadomością i tylko zwyczajem przysiadła przy Mglistych.
Blade tęczówki wbiła w postać boginii.

Wichrogłos Warkocz Komety

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Perła Oceanu
Łowca Mgieł
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 256
Rejestracja: 15 lip 2024, 17:45
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,6m
Księżyce: 59
Rasa: górski x morski
Opiekun: Gwiezdny Tropiciel
Mistrz: Szczurzy Pan

Spotkanie 11

Post autor: Perła Oceanu »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1| Śl,Kż,B: 2| Skr: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Bestiobójca; Nieulękły;
Wreszcie, chyba jako jedna z ostatnich, dotarła na miejsce spotkania. Nie poznała nawet poprzedniego proroka, a ma być przy mianowaniu następnego – no trudno. Prawdopodobnie nic straconego.
Skrzywiła się lekko, widząc tak wiele smoków na miejscu. Czego innego się spodziewała, przecież to nie zaproszenie tylko dla Mgieł. Chyba po prostu nie była w nastroju do interakcji towarzyskich. Dostrzegła "swoich", oraz znajomych i nieznajomych z innych stad. Nie zwróciła specjalnej uwagi na akcję, w której udział brała Venhedis. Była po prostu nieobecna.
Usiadła na uboczu, nie rzucając się nikomu w oczy. Chciała być tylko cichym świadkiem dzisiejszych wydarzeń.

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
zdrów jak ryba – odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
pamięć przodka – -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
bestiobójca – tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami. Przy walkach z drapieżnikami zdobywa PZ na tych samych zasadach co rangi walczące PH. Trzy razy na miesiąc ponowny rzut na Skradanie do drapieżnika, wybierany jest lepszy wynik
nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.

Hania– indrik
A: S: 1| W: 2| Z:2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,Skr,Śl: 1| MA,MO: 2
Nieskalany Wiatrem
Czarodziej Ziemi
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Teczka #Mieszanka_wybuchowa_Fer
Obrazek
Ku górskim szczytom i ponad chmury!
Posty: 445
Rejestracja: 10 cze 2024, 22:44
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1, 7 m
Księżyce: 50
Rasa: Północny x Górski
Opiekun: Cisza po Lawinie
Mistrz: Pąk Róży
Partner: Odebrany Oddech

Spotkanie 11

Post autor: Nieskalany Wiatrem »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Zahartowany, Pechowiec, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony
  Uśmiechnął się do mamy serdecznie. Po jej słowach został przy niej. Przy Ciszy po Lawinie. Chciał przy niej posiedzieć. Nie spieszyło mu się w końcu do nikogo, a nawet jeśli był taki ktoś – wciąż chciał zostać. Przynajmniej tak się czuł przy jej boku i nie chciał tego zmieniać.
  Tak więc nie zmieniał. Jedyne co, żeby znaleźć sobie zajęcie w czas czekania, obserwował smoki puki go interesowały, a zwłaszcza te, które go interesowały poprzez to, że je znał. Mniej lub bardziej. Dostrzegł więc wszystko, słyszał co mógł usłyszeć. Widział co się stało z rozsierdzoną smoczycą, gdzie poszli jego rodzeństwo, kiedy przybył Bóg Miłości. (Tak, jeszcze się orientował w pomnikach bogów. Poza tym zrobił takie wejście, że cudem nie było to, że się pojawił, a to, żeby nie zwrócić na to uwagi.) Widział też obce smoki. Widział też Wichrogłos, na którym skupił spojrzenie na dłużej.
  Coś się w jego piersi wzmogło, kiedy wężowy tylko omiótł go słabym spojrzeniem. Zmartwił się, ale był wśród swoich, był wśród mglistych. Zaopiekują się nim. Więc on był mu zbędny. Ale nie pocieszony był tym faktem. Dlatego na moment uwolnił maddare, aby się przywitać. Potrzebowal tego. – Bądź pozdrowiony. ~ posłał mu do głowy poufale. Na ułamek sekundy uniósł lewy kraniec pyska, potem odwrócił spojrzenie, żeby nie zaprzątać mu ani sobie głowy. Wciąż nie był spełniony, ale i tak – powrócił do mamy. Później będzie czas zagadać. Czyż nie?
  Przylgnął do jej boku. Spojrzenie zaś powędrowało na ziemię. Po jego łapie chodził chrząszcz wiosenny. Miał go odkąd przybył, ale teraz spostrzegł, że ten znalazł sobie ścieżkę, aby wydostać się spod jego łapy – klatki. Przyglądał się jak sobie wędruje zawracając go czasami palcami, kiedy powędruje zbyt daleko.
  Już zapomniał na co czekał. Było to zbyt odległe na ten moment. W wciąż jednak czekał na to, co się ma tu wydarzyć.

Licznik słów: 309
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ZAHARTOWANY :: okres rehabilitacji po nieudanym leczeniu ran trwa o tydzień krócej.
PECHOWIEC :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
ADRENALINA :: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Atut działa na atak hybrydowy niezależnie od użytej w nim kombinacji atrybutu i umiejętności.
TWARDY JAK DIAMENT :: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Budowniczy Ruin
Piastun Mgieł
Wasak Mszysty
Piastun Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 771
Rejestracja: 21 sie 2024, 11:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 56
Rasa: Bagienny x Drzewny
Opiekun: Ebrill (Opowiastka Kuglarza)
Mistrz: Veir (Ołtarz Wyniesionych)
Partner: Selebi (Pokorna Łuska)
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Budowniczy Ruin »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,PŁ,L,Skr,Śl,Kż,Prs,A,O,MA,MO: 1| W,MP: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Boski Ulubieniec; Chytry Przeciwnik; Mentor;
Dobrze, że Wasak nie dorastał w ludzkiej społeczności, bo inaczej "spokojnie, to tylko mój tata" byłoby najgorszym, co mógłby usłyszeć z ust swojej partnerki. Poczuł się trochę głupio, że Selebi o nim opowiadała swojej rodzinie, a on nie. Ciężko było ostatnio jednak o coś więcej, niż choćby kilka słów z Ebrill. Amon spał. Vaelin.. Vaelin chyba miał awersję do tych tematów od czasu ich dawnej rozmowy. No nic. Spróbował się rozluźnić.

Popatrzył za oddalającą się Friren i poczuł ukłucie żalu. Był dość wyczulony na emocje innych, toteż wyczuł jej smutek. Czyżby powiedział coś nie tak? Jakoś ją zawiódł? Poszła kogoś przytulić. Czyżby.. samotność?

Nie dane mu było się nad tym zastanawiać, bo zza Fioletowookiego wyłoniła się jego partnerka. Właściwie przegapił cały spektakl "wyłonienia się", a odwrócił z powrotem dopiero w chwili, gdy ta była już tuż przed nim. Puste spojrzenie miętowych oczu Chmiel spotkało się z ciepłym nefrytem spojrzenia Budowniczego. Nie spodziewał się takiej bliskości. Gdyby nie oparcie Pokornej, pewnie by przysiadł z wrażenia. Rety, kto się tak blisko zakrada bez ostrzeżenia? Na gwałtowny gest łapy zdołał tylko lekko obrócić łeb i przymknąć oczy w obronnym geście. Nie dostał jednak po pysku, więc niechętnie znów wrócił do nieznajomej. Jak zahipnotyzowany obserwował poczynania smoczycy o bezdusznym spojrzeniu. Zachowywała się, jakby coś jej zrobił. Zrobił?

Cisza przedłużyła się. Gdzieś tam w tle rozegrała się scena Herezji naskakującej na boginię. Na wspomnienie o zapachach, nozdrza bagiennego mimowolnie poruszyły się łapiąc woń Zatraconej. Wyłapał nutę wspólną z Selebi. Zabawne, że o ile o ojcu Pokorna opowiadała chętnie i dużo, to o matce jakoś nie wspomniała.
Raczej.. raczej się nie widzieliśmy. – Odpowiedział w końcu niepewnie. Pewnie córka przyniosła jego zapach do domu i stąd ta znajomość, ale tego nie powiedział.

Jego uwagę skradło przybycie Uessas'a.

Zatracona Tożsamość Pokorna Łuska Fioletowooki

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ WasakSelebi ~

Wiecznie Młody / Boski Ulubieniec / Mentor

Chytry Przeciwnik
(raz na walkę: +2 ST do akcji przeciwnika)
Daleka Łuska
Adept Ziemi
Angwy smol uwu mommy
Adept Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 203
Rejestracja: 16 lut 2025, 18:48
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,30
Księżyce: 75
Rasa: Wiwernowa x Rajska
Opiekun: Ona sama

Spotkanie 11

Post autor: Daleka Łuska »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA: 2| A,MO: 3
Atuty: Zahartowany, Wrodzony talent, Szczęściarz, Zaklinacz, Utalentowany, Pierwotny odruch
Kalectwa: +2ST do W, +1ST do S [karłowatość I stopnia]
    Przybyła i ona, nieco spóźniona; była bowiem zaskoczona głosem jaki usłyszała. Naranlea mianuje Proroka? Jakiego trzeba było mieć farta, aby doświadczyć mianowania przez boga w którego wierzysz krótko po przybyciu na wolne?
    Wylądowała z boku. Wpatrywała się w boginię dłużej niż powinna. Miała... dosyć ładne motyle. Skłoniła się przed nią, zajmując miejsce, cóż, z boku. I czekała na rozpoczęcie. Miała nadzieję że tym razem nikt z irytujących smoków jej nie zaczepi.

Licznik słów: 75
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jeżeli moja narracja/dialog sprawi ci dyskomfort w naszej fabule, daj mi znać na pw

Zahartowany: okres rehabilitacji po nieudanym leczeniu ran oraz rekonwalescencji po nieudanym leczeniu chorób trwa o tydzień krócej
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
Warkocz Komety
Uzdrowiciel Mgieł
Nari Jaśniejący
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 364
Rejestracja: 14 sie 2024, 20:09
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 54
Rasa: Rajski
Opiekun: Iskra Mirażu (Sazan)
Mistrz: Zbutwiały Kolec (Wasak)
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Warkocz Komety »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,W,Skr,Kż,Pł,MO,MA,Śl: 1| Prs,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Regeneracja; Ostry Węch; Szczęściarz; Błyskotliwy; Wybraniec Bogów
Kalectwa: brak skrzydeł
Spodziewał się większego zamieszania, ale bogini odpowiedziała Triadzie ze spokojem i wyrozumiałością. Nari odetchnął głębiej, mając nadzieję, że nie stanie się nic więcej złego. W odruchu spojrzał tam, gdzie padło też spojrzenie bogini, na brązowego smoka, który musiał jakoś przed chwilą dołączyć, bo wcześniej rajski go wśród zebranych nie widział. Przyjrzał się Strażnikowi przez chwilę, lecz szybko wrócił wzrokiem ku Naranlei, bo to ona zdecydowanie bardziej go interesowała. Motyle latające w jej pobliżu wyglądały, jakby ich zadaniem było celowe hipnotyzowanie obserwujących. Valnar też się pojawił i spróbował uspokoić Ven.

Gdy znów skupił się na bogini, nie spodziewał się, że ich spojrzenia się skrzyżują. Zaskoczony rozwinął znów pióropusz, a potem natychmiast go złożył, reflektując się, że sterczące pióra zdradzają jego emocje. Choć gdyby był w większym skupieniu, pewnie by uznał, że bogini i tak wie to, co tylko chce, i żadne postawione na sztorc bądź położone po łbie pióra nic tu nie zmienią. Patrzył tak na boginię, a jego oczy wyrażały pomieszanie coraz większego zdziwienia z coraz większym podziwem. W końcu, być może ucząc się z obserwacji innych smoków, skłonił przed nią łeb. Gdy zaś pierwsze zaskoczenie minęło, dostrzegł, że jeden z cudownie skrzących motyli podleciał w jego stronę. Młody smok na powrót zapomniał, jak się oddycha. W odruchu wyciągnął ku dziwu łapę, jakby chciał chwycić delikatną istotę lub pozwolić jej osiąść bezpiecznie w dłoni. Wydawała się taka delikatna, przez co Nari nie zdecydował się, by samemu jej dotknąć.

To jednak nie był koniec niespodzianek, jakie czekały na Nariego. Zaczarowany cudownym motylem nie wychwycił, że Vunnud się zbliża. Dlatego cały się spuszył, kiedy coś ciężkiego oparło się o jego bok, z kolei przytłaczająca magia okolicy sprawiała, że smok nie był w stanie wyłapać w inny, mniej materialny sposób, kto się zbliża.
– Vunnud! – skonstatował w końcu, musząc, niechętnie i niemal boleśnie, oderwać wzrok od motyla. Stan towarzysza był co najmniej zastanawiający, tym bardziej, że na pierwszy rzut oka smok nie miał na sobie żadnych dotkliwych ran. Co więc było powodem jego dziwnego zachowania. – Co ci? – Zapytał, starając się być dla niego jakąś podporą, choć ze swoim wątłym i niewielkim ciałem czuł się nieco przytłoczony. Nie pisnął jednak słowa o tym.

I tyle było z jego uwagi na przyjacielu. W okolicy znów zawrzało, a gdy spojrzał w stronę skały, na której spoczywała Naranlea, dostrzegł kolejnego nowego smoka. Nie znał jego imienia, choć po wejściu dało się stwierdzić, że był to ktoś równie niezwykły, jak ona. A gdyby Nari nie był aż tak rozkojarzony, może rozpoznałby w Uessasie boga ze świątyni. No i gdzieś w tym mniej-więcej momencie wyrosła przy Narim jeszcze Hyralia. Zaczynało mu się od tego harmidru trochę kręcić w głowie.

Naranlea Wichrogłos Onyksowa Pieśń

Licznik słów: 447
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekGaleria
Regeneracja – raz na tydzień obniżenie
powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
Ostry węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na
węchu (zwierzyna, zioła)
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Błyskotliwy: -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów: +1 sukces do akcji raz na pojedynek/misję/polowanie i wyprawę/raz na tydzień w leczeniu. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Obrazek
Dogmat Krwi
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA GŁOS THEME
but it was obvious that
quiet as a rat
GOD was nowhere near
Rashediah
Posty: 259
Rejestracja: 06 sty 2025, 20:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.6m
Księżyce: 23
Rasa: Północny
Opiekun: Cisza po Lawinie i Trzeci Szlak
Mistrz: Odebrany Oddech
Partner:
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Dogmat Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,Pł,L,O,Śl,Skr,MP,Prs: 1| A: 2
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik
Nawet nie zdążył odpowiednio zareagować na słowa Hektycznego, gdy zza jego grzbietu wyłonił się starszy brat. Baran nie przepadał za poznawaniem swoich rówieśników z rodzinom, mając ku temu wiele powodów. Pierwszy był niezwykle prosty – ich zachowanie mogło zniszczyć reputację, nad którą przecież tyle pracował. Najbliżsi czytali z niego jak z otwartej księgi, unikając wszelkiego rodzaju złudnych kartek widmo, które przedstawiał obcym czytelnikom. Drugi natomiast – jego rodzina była znacznie za wysokimi progami dla szarych smoków, z którymi zadawał się jedynie w celu poszerzania własnych horyzontów oraz obserwacji. Najłatwiej uczyło się od tych z niższych, mniej znaczących sfer. Byli w końcu obiektami codzienności, z którymi na każdym kroku musiał wymieniać przyjemności.
Uśmiechnął się więc niezręcznie nie tylko w momencie, w którym Felis zdradził swoje rzeczywiste imię, ale i utwierdził jego, szastając nim jak nic nieznaczącym tytułem. Rzeczywiście, przywiązywanie wagi do mienia było głupie, ale czuł, że przed tymi konkretnymi przypadkami… Jedno Słowo… powinni zachowywać skrajne środki ostrożności.
Hektyczny Kolec, mój najlepszy przyjaciel, niemalże tak bliski jak braterska krew — przedstawił mglistego, czując, jak język piekli mu się od parszywych słów. — Opowiadałem o tobie kilkukrotnie. — Prawdą było, że o nim wspominał. Możliwe, że nie Felisowi konkretnie, choć liczył, że ten pominie ten szczegół.

Koszmarny! Jak tam ci idzie, stary? — skierował swoją uwagę na Lethariona, który dołączył do ich tłumu. Grupka naprawdę nabierała w członków, a liczył, że nie zwrócą na siebie zbyt wiele uwagi. Marzenie ściętej głowy.
Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć, co wymyśliłeś — ciepły uśmiech rozpromienił jego pysk. Przymrużył ślepia, przerzucając je po chwili na Vaelina. O co mu chodziło? Ewidentnie za nim nie przepadał. Cóż, trudno, nie żeby mu zależało. Zwyczajnie gdy będzie już dostatecznie wyrośnięty zrobi sobie z niego dywan. Albo znajdzie inne zastosowanie truchła. Było tyle możliwości. Kości, futro, łuski. Wszystkiego pod dostatkiem.
Nie zareagował jednak w żaden sposób, a na jego nieprzerwane spojrzenie, które wręcz piętnowało skórę diabelca, odpowiedział przyjaznym uśmiechem. Udawanie niczego nieświadomego idioty w takich sytuacjach działało wyśmienicie.
Rashediah zawsze ignorował tych, którzy nie znajdowali się w kręgu jego zainteresowań. Lecz był w pełni świadomy ich zachowań. Obserwował, tym razem jednak ze wzajemnością. Oblizał więc pysk, a znudzone ślepia wbił w boginię. Nie znał jej, była obca, dlatego też nie wydawała się dla diabelca w żaden sposób interesująca. Nie wykazała nigdy chęci poznania go, więc czemu on miałby to zrobić? Rodzina też nie wydawała się o niej wspominać częściej niż raz, dlatego szybko odwrócił wzrok.

Tylko po to, aby coś zasłoniło mu cały widok. Stał jak wryty, gdy nieznajoma sylwetka całkowicie ograniczyła mu wizję, zaciskając swoje kończyny wokół jego ciała. Zwolnił oddech, a pysk zostawił otwarty, dalej nie pojmując co właśnie się wydarzyło. Rozpoznał zapach siostry, ale jej nagła czułość była tak nieoczekiwana, że dłuższą chwilę po prostu odpuścił reakcji.
Była…. przepełniona żałosnym zapachem.
Smutek…?
Starał się go zrozumieć od dawna, ale nawet w momencie, w którym Nell odeszła, jego środek wypełniony był żarem. Ostatnim czego w tamtym momencie potrzebował była bliskość.

Dlatego odwzajemnił jej uścisk. Nawet jeśli dla niego kontakt cielesny był ostatecznością, tak wiedział, ile ten dla niego znaczył w kryzysowym momencie podczas ceremonii. Choć rzadko się do niego posuwał, czuł, że Fri potrzebowała jego towarzystwa teraz. Nie po spotkaniu, nie za chwilę.
Tu i teraz.
Dlatego niezależnie od opinii jego towarzyszy, po prostu pozwolił siostrze ponieść się chwili. Nawet jeśli tego nie rozumiał, nawet, jeśli jego środek przepełniony był pustką. Zrobił to ze względu na nią, naśladując jej kroki. Może poczuła się jak on w dniu swojego mianowania – przytłoczona wzrokiem i oceną miernoty, która ciągle szeptała po kątach. Zmrużył ślepia. Zabiłby wszystkich obcych, ledwo dysząc po starciu, jeśli tylko to uśmierzyłoby uczucia jego siostry.
Czując, że ta w końcu rozluźnia uścisk, uśmiechnął się sam do siebie.
Wszystko w porządku, Friren? — Szepnął, nie chcąc przesyłać tak kluczowych informacji w obieg.
Ten sam moment przeszyty został krótką wymianą nieuprzejmości między nim, a mentorką Lethariona. Poczuł, jak ostre zwieńczenie ogona wyverny narusza futro jego łapy. Nawet nie wysiliła się na rzeczywiste przeprosiny. Jej spojrzenie odbił swoim, pustym, lecz niezwykle wymownym. Zapewne gdyby nie Fri, rzuciłby prosty, lecz dosadny komentarz. Tym razem postanowił odpuścić, przekładając samopoczucie siostry ponad swoje własne.

Licznik słów: 696
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
all you are to me is a bleak obsession
atuty

⬩ REGENERACJA ⬩
raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden (pt. 11.07)

⬩ BOSKI ULUBIENIEC ⬩
raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane

⬩ CHYTRY PRZECIWNIK ⬩
raz na walkę +2 ST do akcji przeciwnika
.

d
J
j
j-=.
#a29f97 :: #6b6960 :: #6b1a20
=–proszę odróżniać postać od użytkownika
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 73 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 270
Rasa: Morska

Spotkanie 11

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Uuu, nie jeden, ale aż dwóch bogów? Tyle nie przyszło nawet gdy ją oślepiali! Co prawda, wtedy też pokazało się zapierające dech w piersiach zaćmienie słońca, ale i bez takich widoków na nieboskłonie (nie żeby je zauważyła, gdyby jakieś były) to spotkanie zapowiadało się na coś wielkiego.

No, a skoro nikt się jednak do niej nie dosiadł, to może dołączy do innego samotnego obserwatora.

Cicho podeszła do Uessasa i usiadła koło niego.

Cześć Uessasie – przywitała się uprzejmie z Bogiem Miłości. – Czy nie masz nic przeciwko, jeśli się dosiądę? Muszę przyznać, że umiesz robić wejście w wielkim stylu. Powinnam kiedyś spróbować czegoś podobnego, bo zderzanie się z impetem z ziemią nie ma w sobie wielkiej gracji, he he.

Poprawiła kapelusz na swoim łbie i przyjrzała się dwójce kompanów wężowego boga. Takich fikuśnych chimer nie miała jeszcze okazji zobaczyć, czy też poczuć. Ciekawe czy Uessas pozwoliłby jej jednego pogłaskać? I ciekawe czy same w ogóle chciały by być głaskane?

Uessas

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Pokorna Łuska
Adept Ziemi
Selebi Fioletowooka
Adept Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 249
Rejestracja: 26 maja 2024, 16:21
Stado: Ziemi
Płeć: samiczka :3
Wzrost: 1,5
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny (drzewny x morski)
Opiekun: Siderus (Fioletowooki-tata),Chmiel(Zatracona-mama)
Mistrz:
Partner: Wasak (Budowniczy Ruin)
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Pokorna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,MO,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Zdrów jak ryba, Wierny druh, Empatia
Spojrzała na matkę której się sama wystraszyła w tej sytuacji. Przełknęła ślinę po czym odetchnęła ciężko. Fakt nie wspominała o matce gdyż jak zaczęła się spotykać z Wasakiem jeszcze nie wiedziała czy zostanie przez nią zaakceptowana. W końcu jest tylko przybranym "pisklęciem". Ostatnia wyprawa z Chmiel wiele zmieniła w odczuciu czarnej samiczki.
-Budowniczy, a to moja mama.
Powiedziała dopiero po chwili kiedy się sama uspokoiła patrząc w stronę swojego oblubieńca następnie spojrzałą na Zatraconą.
-Możesz kojarzyć zapach gdyż spędzamy dość sporo czasu mamo. Ale to nie jest zły samiec... Znaczy się jest piastunem i nawet nauczył mnie pływać ale to chyba nie pora na takie rodzinne zamieszanie skoro przyszliśmy na wybór nowego proroka... Prawda Tato?
Selebi w tym momencie brzmiała na zestresowaną. Pierwszy raz widziała mamę w takim stanie i sama nie miała pojęcia co się może wydarzyć jednak mimo lęku dała swoją łapkę na łapkę Budowniczego.
Zatracona Tożsamość Budowniczy Ruin Fioletowooki

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Wierny druh: nabyty dnia 17.10.2024 ( link do zatwierdzenia atutu)
Empatia:-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
[/center]
Wypowiedź
Skaza Granatu
Przywódca Mgieł
Hisseth Harmonijny
Przywódca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 431
Rejestracja: 20 cze 2024, 17:40
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 2 m
Księżyce: 74
Rasa: Olbrzymi Górski
Opiekun: Pieśń Feniksa
Mistrz: Iskra Mirażu
Partner: kiedyś
Kompani

Spotkanie 11

Post autor: Skaza Granatu »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 1
U: W,B,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Kż: 1| L,Śl,O: 2| A: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Pechowiec; Adrenalina; Czempion; Pojemne Płuca; Uzdolniony;
I on się pojawił odrobinę spóźniony. Wylądował na uboczu i na łapach zbliżył się do zgromadzenia. Trzymał się w takiej odległości, żeby widzieć i słyszeć, ale niekoniecznie zbytnio się angażować. Przybył tu raczej wyłącznie z ciekawości. Rozejrzał się uważnie po zebranych, kiwając łbem z uśmiechem tym których znał, trochę niżej-poważniej współstadnym. Usiadł wyprostowany, przyglądając się całej ceremonii. Nie był aż tak dobrze zaznajomiony z panteonem, toteż przyglądał się dwójce bogów, jak wywnioskował.

Licznik słów: 72
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek > Zdrów jak ryba <
odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.

> Pechowiec <
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

> Adrenalina <
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

> Czempion <
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

> Pojemne płuca <
raz na walkę -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej