Świątynia

Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
.

ODPOWIEDZ
Budowniczy Ruin
Piastun Mgieł
Wasak Mszysty
Piastun Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 771
Rejestracja: 21 sie 2024, 11:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 56
Rasa: Bagienny x Drzewny
Opiekun: Ebrill (Opowiastka Kuglarza)
Mistrz: Veir (Ołtarz Wyniesionych)
Partner: Selebi (Pokorna Łuska)
Kompani

Świątynia

Post autor: Budowniczy Ruin »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,PŁ,L,Skr,Śl,Kż,Prs,A,O,MA,MO: 1| W,MP: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Boski Ulubieniec; Chytry Przeciwnik; Mentor;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Stanęli przed posągami Wewnętrznej Jaskini. Cztery kamienne, gdzie sylwetki obserwowały ich w milczeniu: niezwykle zwyczajny Immanor z miłym, ojcowskim uśmiechem wymalowanym na pysku; potężny i wielki wojownik, rzucający wyzwanie swym spojrzeniem; smoczyca, o oczach pełnych życia i pewności siebie; leżący smok otoczony trofeami, o figlarnym usposobieniu. Był tu też podest, na którym stał wyłącznie wielki, czarny, granitowy blok. Można było stąd udać się w jeszcze inne miejsca, i kto wie? Może tam też były jakieś posągi? Z tego, co pamiętał Wasak, bóstw było więcej niż cztery. Na pewno nie poznawał w tych tutaj Aterala.

Szept Nariego przebrzmiał, i rzeczywiście, jak powiedzieć to na głos, to przemawianie do kamieni wydawało się trochę dziwne. Trzeba było jednak przyznać, że rzeźby wyglądały jak żywe. Bagienny westchnął. Puścił pierwsze pytania rajskiego mimo uszu. Nie miał na nie odpowiedzi, bo właściwie właśnie po to tu był – żeby sprawdzić.
A co ci szkodzi? Jeśli masz szansę na skrzydła, to może warto pogadać, choćby i z posągiem? – Odparł półżartem. Rzeźby nie wyglądały groźnie, czy złowieszczo. Właściwie, to Wasak czuł się przy nich całkiem dobrze. Zupełnie jakby był zaproszonym tutaj gościem, któremu ktoś powiedział "czuj się jak u siebie". Dziwne, bo przecież nikt go tu nie zapraszał.

Skrzący Kolec // robimy wspólną modlitwę o skrzydła?

// Kontynuacja przy Posągu Immanora

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ WasakSelebi ~

Wiecznie Młody / Boski Ulubieniec / Mentor

Chytry Przeciwnik
(raz na walkę: +2 ST do akcji przeciwnika)
Warkocz Komety
Uzdrowiciel Mgieł
Nari Jaśniejący
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 364
Rejestracja: 14 sie 2024, 20:09
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 54
Rasa: Rajski
Opiekun: Iskra Mirażu (Sazan)
Mistrz: Zbutwiały Kolec (Wasak)
Kompani

Świątynia

Post autor: Warkocz Komety »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,W,Skr,Kż,Pł,MO,MA,Śl: 1| Prs,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Regeneracja; Ostry Węch; Szczęściarz; Błyskotliwy; Wybraniec Bogów
Kalectwa: brak skrzydeł
Nari patrzył uważnie na każdy posąg, który się im objawił. Zatrzymał wzrok na uśmiechniętym smoku na dłużej, a potem po kolei przyglądał się każdemu następnemu wizerunkowi. Nie potrafił im nadać imion.
Trzymał się blisko Wasaka. Jego sugestia brzmiała sensownie.
– No... Jeżeli tak się robi – zgodził się rajski ostrożnie. Jeszcze raz powiódł wzorkiem po posągach, jakby nie potrafił zdecydować, do którego z nich powinien się odezwać. A może do wszystkich na raz? – Co powinienem powiedzieć? – Pojęcia nie miał jak winno się rozmawiać z bogami. Może powinien użyć jakichś specjalnych słów? Może był też jakiś wyjątkowy bóg, który posiadał odpowiednie moce?
Postąpił parę kroków i stanął przed Immanorem, bo ten posąg wydawał się być głównym w tej komnacie jaskini. Nari zapatrzył się na jego oblicze, jakby próbował sobie wyobrazić, że to wcale nie kamień. Diamentowe oczy marmurowego boga błyszczały jakby były żywe.

Budowniczy Ruin //jasne!

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekGaleria
Regeneracja – raz na tydzień obniżenie
powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
Ostry węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na
węchu (zwierzyna, zioła)
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Błyskotliwy: -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów: +1 sukces do akcji raz na pojedynek/misję/polowanie i wyprawę/raz na tydzień w leczeniu. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Obrazek
Sen Zimowy
Łowca Mgieł
Cebalrai Subtelny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 01 sie 2023, 9:02
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.66
Księżyce: 75
Rasa: Północny
Opiekun: Tiishoyr

Świątynia

Post autor: Sen Zimowy »
A: S: 3| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Prs: 1| Kż,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Szczupły; Ostry Węch; Pamięć Przodka; Przyjaciel Natury; Znawca Terenów; Otoczony;
I tak rodzina przyszła do świątyni. Powolnym spacerkiem tym razem, aby Rai i Raz (jeśli z nimi szła) mogli zebrać rośliny, czy inne fanty. Smok miał przy sobie trochę też skrawków skór, czy fragmentów kości i poroża, aby dzieci mogły skorzystać. Stanęli w środku, w głównej sieni przed ołtarzem wymian, aby Rairish mógł objąć spojrzeniem każdą z naw, jak i wejście do Ciemnej Groty.
Możesz oglądać posągi i wybrać dowolną z niszy. Jedynie proszę o ciszę i szepty, aby nie przeszkadzać innym smokom.Szepnął do uszu potomstwa, nachylając się do nich. Ot, chciał, aby po prostu nie przeszkadzali. Na ten moment czekał na pytania, dając im też czas na zapoznanie się z tym miejscem. Sen czuł się tutaj trochę obco, nigdy nie wchodząc tutaj, ani tym bardziej nie modląc się do bóstw. Jednakże jego uczucia nie miały tutaj znaczenia.

Rairish Razzma

Licznik słów: 143
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • SZCZUPŁY Potrzeba o 1/4 mniej pożywienia
    ZDRÓW JAK RYBA Odporność na choroby. Bonus od min. ilości ziół.
    OSTRY WĘCH Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
    PAMIĘĆ PRZODKA -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
    PRZYJACIEL NATURY Drapieżniki nie atakują pierwsze
    ZNAWCA TERENÓW Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 szt. zioła 2x na polowanie. Min. 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
    OTOCZONY Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
  • Kosznia – Ryś 2 – ♀ – KP
    S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
    B,A,O,Skr,Śl: 1
Mowa — #F6D893______Mentalki — #A36876
Narracja – #B4B2BD
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Rairish energicznie podążał za swoim ojcem, pełen dziecięcej radości. Nie mógł się doczekać, aż w końcu dotrze do świątyni. Przez całą drogę zbierał różne przedmioty, będące z pozoru zwykłymi śmieciami: proste patyczki, ładne, okrągłe kamyczki, zielone pomimo panującego chłodu rośliny.
Gdy weszli do środka, Rai poczuł niezręczną powagę tego miejsca. Jego uszy lekko opadły, a na pyszczku namalowała się bliżej nieokreślona emocja, będąca dziwnym połączeniem zainteresowania ze strachem.
Zgodnie z prośbą ojca, samczyk starał się zachowywać, jak najlepiej tylko potrafił. Podchodził do każdego z posągów i dokładnie przyglądał mu się z odpowiedniej odległości. Były przepiękne i eleganckie. Dobrze przekazywały obserwatorowi potęgę bóstw.
Ostatecznie Rairish ponownie wrócił do Ceba, widocznie skonfundowany. Jego oczy spoglądały w ojca z dziwną jak dla niego niepewnością, jakby jego umysł nie był w stanie pojąć tego, co właśnie widzi.
— Ale… Skąd ja mam wiedzieć, do którego boga powinienem się pomodlić? Za co oni wszyscy w ogóle odpowiadają? — wymamrotał, dzieląc się tym, co leżało mu na sercu.
Pomimo pięknych i prawie żywych posągów, Rai nie był w stanie wyczytać z nich niczego więcej. Czym dokładnie zajmował się każdy z tych bogów? Jaki miał cel, jaka była jego historia? Skąd miał o tym wszystkim wiedzieć, patrząc jedynie na jeden wielki kawałek kamienia.
W końcu podrapał się po swojej główce i przeszedł do kolejnego pytania.
— A tam? Co tam jest? — zapytał, wskazując w stronę wejścia do Ciemnej Groty. Oczywiście przez cały ten czas mówił półszeptem, aby nie przeszkadzać innym.

Sen Zimowy

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Sen Zimowy
Łowca Mgieł
Cebalrai Subtelny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 01 sie 2023, 9:02
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.66
Księżyce: 75
Rasa: Północny
Opiekun: Tiishoyr

Świątynia

Post autor: Sen Zimowy »
A: S: 3| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Prs: 1| Kż,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Szczupły; Ostry Węch; Pamięć Przodka; Przyjaciel Natury; Znawca Terenów; Otoczony;
Obserwował syna, krocząc za nim dość cicho. Wykorzystywał miękkie opuszki, aby nie wydawać zbyt wiele dźwięku, jak na łowcę przystało. Spojrzenie śledziło koronę z rogów na szczycie Rairisha.
Do kogo zechcesz, acz każdy ma swoją domenę.Musnął umysł syna, a potem zaczął mu z lekka opowiadać. Przedstawił każde z bóstw i powiedział za co mniej więcej odpowiadają. Wspomniał też o ich patronacie stad oraz o błogosławieństwach. Wskazał każdy z pomników, podobnie jak i Ciemną Grotę, gdzie mieszkał ponoć Aterala. Cały wywód nie był zbyt długi, ale powinien zapewnić Rairishowi jakieś zrozumienie.

Rairish

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • SZCZUPŁY Potrzeba o 1/4 mniej pożywienia
    ZDRÓW JAK RYBA Odporność na choroby. Bonus od min. ilości ziół.
    OSTRY WĘCH Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
    PAMIĘĆ PRZODKA -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
    PRZYJACIEL NATURY Drapieżniki nie atakują pierwsze
    ZNAWCA TERENÓW Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 szt. zioła 2x na polowanie. Min. 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
    OTOCZONY Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
  • Kosznia – Ryś 2 – ♀ – KP
    S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
    B,A,O,Skr,Śl: 1
Mowa — #F6D893______Mentalki — #A36876
Narracja – #B4B2BD
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Po usłyszeniu informacji na temat bogów, Rai jeszcze na krótką chwilę się zastanowil, aż w końcu postanowił podjąć swoją decyzję. Przed tym jednak chciał, aby jego darowizna była czymś więcej niż tylko kupką różnych śmieci – musiała przecież w jakimś stopniu zawierać czastkę jego samego!
Zapominając się na chwilę, Rairish postanowił usiąść na swoim zadku tuż przy jednej ze ścian świątyni jak gdyby nigdy nic.
Ułożył przed sobą swoje zebrane kamyki, rośliny oraz patyczki, rozpoczynając prace nad… cóż, ciężko było stwierdzić co to dokładnie było. Młodzik po prostu zaczął łączyć ze sobą patyki w coś na wzór kwadrata, który następnie udekorował zebranymi gałązkami. Cała konstrukcja wyglądała trochę jak barwna rafta, w którą ktoś wplutł przypadkową roślinność. Wężowy był jednak dumny ze swojej kreacji, której stworzenie nie zajęło mu nawet aż tak długo. Widocznie zyskał już trochę wprawy w dłoniach po pleceniu wianków.
Pokazał dumnie swoje dzieło tacie i półszeptem powiedział.
— Patrz, to będzie dla Valanyan! Ładne, co? — cicho wymamrotał.
Po tych słowach podniósł się z miejsca, nie zostawiając po sobie żadnych śmieci i ruszył w stronę ołtwarza bogini. Delikatnie odstawił swoją kreację w odpowiednie miejsce i szybko wrócił do ojca, odwracając się znów w stronę pomnika. Widać było po maluszku, że cały ten wypad do świątyni bardzo go egscytował, chociaż młodzik starał się teog po sobie nie pokazywać. Jego końcówka ogona jednak jak zwykle zdradzała jego prawdziwe emocje, chaotycznie wibrując w lewo i prawo.

Sen Zimowy

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Sen Zimowy
Łowca Mgieł
Cebalrai Subtelny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 01 sie 2023, 9:02
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.66
Księżyce: 75
Rasa: Północny
Opiekun: Tiishoyr

Świątynia

Post autor: Sen Zimowy »
A: S: 3| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Prs: 1| Kż,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Szczupły; Ostry Węch; Pamięć Przodka; Przyjaciel Natury; Znawca Terenów; Otoczony;
Sen usiadł przy swoim synu, obserwując jego działania, potencjalnie pomagając. Pogrążony był we własnych myślach, które zakłócały najwyżej wspólne oddechy dwóch Mglistych. Uśmiechnął się łagodnie, gdy widział, że praca naprawdę ładnie mu wychodziła. Musiał dzieciom kiedyś pokazać żywicę, aby im jeszcze pomóc.
Ojciec skinął łbem, obserwując podarek złożony przy bogini. Nigdy by nie pomyślał o tym wyborze, ale dlaczego nie. Łowca podniósł łapę i delikatnie poczochrał młodego po głowie.

Piękna praca, Rairish. Nie pomyślałbym nawet o takiej kreacji. Mam nadzieję, że Valanyan będzie z tego tworu zadowolona.na chwilę zamarł, myśląc nad dalszym krokiemCzy chcesz udać się do jamy Aterala? Możemy się wspólnie pomodlić do niego, aby błogosławił nam i naszym zmarłym krewnym.

Rairish

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • SZCZUPŁY Potrzeba o 1/4 mniej pożywienia
    ZDRÓW JAK RYBA Odporność na choroby. Bonus od min. ilości ziół.
    OSTRY WĘCH Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
    PAMIĘĆ PRZODKA -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
    PRZYJACIEL NATURY Drapieżniki nie atakują pierwsze
    ZNAWCA TERENÓW Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 szt. zioła 2x na polowanie. Min. 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
    OTOCZONY Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
  • Kosznia – Ryś 2 – ♀ – KP
    S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
    B,A,O,Skr,Śl: 1
Mowa — #F6D893______Mentalki — #A36876
Narracja – #B4B2BD
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Młody smok wyszczerzył swoje ząbki w grymasie przypominającym uśmiech, gdy tylko łapa jego ojca wylądowała na jego głowie. Lubił z nim spędzać czas, a dodatkowa czułość jedynie poprawiała mu i tak wystarczająco dobry humor. Pochwały zresztą również robiły swoje, gdyż ogon samczyka ponownie zaczął gwałtownie poruszać się na boki, dając upust wszystkim tym pozytywnym emocjom.
Słysząc o jamie Aterala, Rai prędko zaczął kiwać swoją główką na tak. Chciał odwiedzić jak najwięcej miejsc w świątyni, a im więcej dowie się od taty, tym lepiej!
— Tak, zróbmy to! — stwierdził radośnie, ruszając już powoli w kierunku groty.
— Tato, a jak nie było Aterala, to smoki po prostu nie umierały? — zapytał, ciekaw jak brzmiała odpowiedź. Czy naprawdę bóg zajmuje się odejściem do zaświatów, czy po prostu był to nadany mu, bezcelowy tytuł.

Sen Zimowy

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
[Inny Czas]

Od przebudzenia się ze swojego snu, Hektyczny zaczął coraz częściej kręcić się w okolicach świątyni. Nie zawsze przychodził się modlić. Zazwyczaj po prostu wchodził do środka, chwilę siedział przed którymś z ołtarzy i wychodził. Nikt prócz niego nie wiedział, co dokładnie miało to zachowanie na celu.
W rzeczywistości wężowy po prostu korzystał z panującego tutaj spokoju, aby zebrać swoje rozszarpane na drobne kawałki myśli. Nie wiedział co ze sobą zrobić i po raz pierwszy w życiu czuł się zupełnie zagubiony. Wcześniejsze cele, jakie mu przyświecały nagle zgasły, a jego umysł musiał poukładać sobie nowy plan na przyszłość.
Ten dzień miał być taki sam jak wszystkie inne. Tym razem jednak kierując się w stronę wejścia do świątyni, Hektyczny zauważył znajomy pysk Jedynego Kolca. To spotkanie nieźle go zaskoczyło. W pewnym stopniu adept pogodził się z tym, że tylko on z całego stada był w jakikolwiek sposób zainteresowany bogami. Teraz jednak widział swojego przyjaciela, który właśnie wychodzić ze świętego miejsca. Czy się modlił? A może po prostu przyszedł zwiedzić okrytą w tajemnicach świątynie.
— Witaj. Jakże długo cię nie widziałem. — stwierdził, podchodząc bliżej olbrzymia.
Hektyczny nieźle się zmienił od ich ostatniego spotkania. Teraz nie tylko był adeptem, lecz również i wydoroślał. Brakowało w nim dawnej, pisklęcej energii, a błysk w oku znacząco przygasł. Łatwo było zresztą po nim zauważyć, iż wyglądał na dziwnie zmęczonego.
— Spotkanie innego mglistego na terenach świątyni graniczy z cudem. Czy to zew bogów cię tu zaprowadził, czy zwykła ciekawość? — zapytał, ciekaw jaka odpowiedź wypadnie z pyska Vaelina.

Jedyny Kolec

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Świątynia

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
No i masz... Jego próby czegoś takiego jak modlitwa pewnie nie mogły pozostać niezauważone, ale że trafił na kogoś, kogo znał... Stąd też Vaelin nieco z poważną miną pomachał mu łapą. Ekspresje grymasu utrzymał na wodzy i wyglądało to jakby tylko cicho mlasnął.
Dawno– oznajmił spokojnie kiwając lekko łbem. I on się zmienił, w końcu nabrał jeszcze więcej krzepy, a wzrostem już przerósł większość smoków. Widać już było, że będzie on stał w równej linii ze wszystkimi największymi smokami w stadzie i zresztą na wolnych stadach. No i stąd musiał nieco wyginać szyję w dół, aby nie patrzeć na nikogo z góry. Vaelin raczej nigdy nie miał zbyt wielkiej radości i iskier w ślepiach, ale spoglądał nieco bardziej bystro na wszystko dookoła. Kiedyś wydawał się mniej zainteresowany otoczeniem i rozmówcami.
Na następne słowa nieco szerzej otworzył ślepia i chwilę milczał. Tak prosto w pysk z wiarą i swoimi przekonaniami? Może Vaelin powinien się powołać na proste kłamstwo, wystarczyło powiedzieć, iż był tu dla kwarców. Taka odpowiedź jednak byłaby odpychająca dla rozmówcy, więc bardziej taktownie odpowiedział – Ciekawość

Mglistych tak uczono bóstw, że Vaelin połowę imion bogów przekręcał, a drugiej połowy nie znał. Niemniej jednak bogowie byli namacalni wręcz, a ich czyny na co dzień były widoczne... Chyba. Może ktoś był zdolny wytłumaczyć wszystkie zjawiska w sposób mniej boski... Ciężko byłoby skoro pewnie większość odpowiedzi byłaby oparta o użycie maddary, której to Vaelin po prostu nie lubił.

Hektyczny Kolec

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Hektyczny nawet nie zadzierał głowy do góry ani nie próbował w żaden sposób nadrobić różnicy wzrostu. Jedynie jego biedne ślepia musiały pracować bardziej niż reszta ciała, kierując się wysoko w stronę pyska Vaelina. Gdyby nie jego długie, odstające od wężowego standardu łapy, to zapewne poddałby się zupełnie i po prostu rozmawiał z klatką piersiową olbrzyma.
To jednak w tej chwili nie było ważne. Ważniejsza była rozmowa, która powstała pod wpływem ich spotkania.
— Powiedz mój drogi przyjacielu, czy patrzysz na mnie jak na głupca, zaślepionego pustymi legendami o bogach? — zapytał, nie obijając w bawełnę.
Dosadność adepta stała się jego najsilniejszą cechą charakteru, która pod wpływem księżyców jedynie urosła w sile. Nie omijał tematu, który go interesował i nie starał się uzyskać do niego odpowiedzi okrężną drogą. Znał przecież swojego rozmówcę już od czasów pisklęcych, z czym więc powinien się kryć?
To pytanie, chociaż proste w swoim założeniu to kryło wiele informacji, które poznać chciał Hektyczny. Gdzieś w swoim sercu dobrze znał na nie odpowiedź, lecz pragnął ją usłyszeć własną parą uszu. Nie był ślepy na spojrzenia innych ze stada. Zapewne uznawali go za chorego, że przychodzi upodlać się przed posągami bogów, licząc na ich łaskę. Może wyglądał jak zwykły żebrak, pragnący uzyskać jedynie jakieś korzyści ze swojej wiary? Nie tego jednak pragnął wężowy, przynajmniej nie w takiej postaci. Przed ołtarze owszem pchała go dziwna chciwość, lecz nie była ona napędzana chęcią uzyskania dóbr materialnych czy siły. Hektyczny pragnął jedynie jednego: wiedzy, która kryła się za tymi marmurowymi spojrzeniami niby potężnych bytów.
— Słysze co szepczą, lecz zapewniam cię, iż to nie ślepota mnie tu sprowadza. Nasze stado tkwi w bezcelowym przekonaniu, iż to, co boskie wpływu na nasze życie nie ma. Dalekie to jednak od prawdy. — stwierdził chłodno, jak gdyby słowa te pomimo swojego znaczenia nie miały żadnej wagi.
Dopiero po chwili na zmęczonym pysku wężowego pojawił się dziwnie rozweselony grymas, a wyszczerzone kły delikatnie błysnęły swoją szarością.
— Bogowie widzą i słyszą wszystko, a ja staram się zebrać całą dostępną mi wiedzę na ich temat. Pragnę w końcu spojrzeć ich oczami na cały ten świat i poznać wszystkie jego tajemnice. Zrozumieć ich perspektywę, która dla nas zdaje się być taka odległa. W końcu, gdyby w ich wizji świata nie było takich jak my, zapewne ani mnie, ani ciebie dziś by tutaj nie było, czyż nie? — zapytał wymownie, po czym ucichł już na dłuższą chwilę, dając olbrzymowi szansę na krótką odpowiedź.

Jedyny Kolec

Licznik słów: 406
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Świątynia

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Dziwnie było! Hektyzcny wytężał wzrok w górę i Vaelin się czuł z tym dziwnie! Więc cofnął się o dwa kroki, co pewnie początkowo wyglądało jakby smok odsunął się przez wypowiedź drugiego... Um, przyjaciela? W zasadzie to nie wiedział na czym polegała przyjaźń, albo tym bardziej kiedy się zaczynała. Dodatkowo usiadł całkowicie na ziemi, podginając przednie łapy pod siebie, aby jednak być bardziej łbem na poziomie rozmówcy.
Na jego kolejne słowa nieco przymrużył ślepia, co prędzej wyrażało zastanowienie, niż niechęć albo złość. Odpowiedź jednak przez dłuższy czas nie przychodziła. Co sobie myślał Vaelin? A co właściwie tu robił, przecież powiedział już 'dużo'!
Niepewność– wydusił w końcu i rzucił ślepiami za siebie na wejście. Gdyby miał jakąkolwiek pewność to może byłby zdecydowany na jakąś opcję, jednak chyba nic nie było pewne w tym świecie... No może oprócz tego, że każdego w końcu czeka śmierć. Czy wiedza była fajna? Oczywiście, chciałby wiedzieć jak najwięcej, w końcu był bardzo dobrym słuchaczem. Sam przychodził tutaj do kwaców, aby coś otrzymać, ale przecież bogowie nic nie dawali nawet za jakieś proste dary, prawda? No właśnie to też chciał ustalić, bo w końcu był jajem z boskiej ingerencji, w zasadzie nie siedział w brzuchu żadnej matki, po prostu się pojawił, niczym gotowa uczta Tharara, czy jak to się tam nazywał ten Bóg. A czy gdyby miał możliwość to skorzystałby z dobrodziejstwa jakiegoś Boga? Pewnie. Jeśli czegoś pragnął to na pewno być jednym z najlepszych smoków tak samo pod względem fizycznym jak i psychicznym, a w tej drugiej kwestii i tak był mocno z tylu za innymi, bo miał zwykłą awersję do wypowiadania się. Mutyzm i logofobia, nawet jeśli nie znał tych nazw to po prostu je miał. Dyplomaty z niego nie będzie nigdy, a jakoś nie czuł się na siłach to zwalczyć. Pasowało mu to jak było teraz i nie szukał pomocy w tej kwestii.
Zaraz, a ten smok nie spał dopiero? Stał się adeptem i podrósł, ale nie był widziany dłuższy czas i założył, ze spał. Skąd u niego nagle ta żarliwość? A może nie spał, a siedział w świątyni? Brzmiał coraz dziwniej, wręcz fanatycznie, jakby już otrzymał wszystko od bogów... O, albo jakby ktoś go zanęcił przekąską, obiecując pełny posiłek- tak sobie tłumaczył to Vaelin.
Pewność?– zapytał sceptycznie, bo przecież były to tylko słowa jednego smoka, któremu równie dobrze mogło się po prostu coś śnić- Dowody– dodał po chwili, aby było jasne, że potrzebuje więcej dowodów. Cóż w pewnym sensie sam był dowodem na to, prawda? Ale nie wiedział czy owy wpływ był ogólny czy tylko na zasadzie tego co się dawało bogom niczym w kwarcach właśnie. No bo przecież... kwarce też miały wpływ na ich życia, ale nikt ich nie nazywał Bogami.
Na kolejne słowa mocniej przymknął ślepia, a potem się uspokoił i cicho westchnął.
My... nieistotni– stwierdził i chwilę milczał, starając się ująć wszystko pojedynczymi słowami, a to nie było proste- Jak... zwierzyna– dodał cicho i pokiwał lekko łbem. Właśnie tak uważał. Można było powiedzieć, że taka zwierzyna coś znaczy, prawda? Upolowana była istotna dla niektórych głodnych, a czasami taki jeden tarpan lub jeleń leży w legowisku smoka prawie sto księżyców i najczęściej kończy jako jakaś waluta, która wyparowuje. Nikt o tym potem nie myśli, a zwierzyna straciła życie w celu zapewnienia komuś przetrwania... Zmarnowana na przykład na taki kwarc... komu pomogła przetrwać? Jej istnienie było nieistotne dla przetrwania smoka, jej brak był może odrobinę utrudniający przez chwilę, ale przecież zwierzyny w lesie nie brakuje. I tym właśnie był... przynajmniej Vaelin. Najwyższą formą rozwoju dla takich smoków jak oni... był pewnie prorok, czyli taki kompan Bogów.
Jestem... wytworem– oznajmił rzeczowo nie czując się z tym źle. Żył i po prostu znał swoje miejsce. Ot, cała historia.

Hektyczny Kolec

Licznik słów: 616
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Odpowiedź Vaelina, chociaż nie zaspokoiła jego ciekawości, to nie zepsuła jego nadal niby dobrego humoru. Wężowy delikatnie zamknął swoją paszczę i przez krótką chwilę wpatrywał się bez słowa w swojego rozmówcę. Każdy miał prawo do niepewności. Nie zawsze odpowiedź rodziła się w głowie momentalnie po zadaniu pytania. Hektyczny jednak oczekiwał prostego „tak”, jak gdyby bycie głupcem nie było dla niego niczym złym. Była to zresztą jedynie opinia innych, która nie miała wpływu na jego życie.
Zapytany o to samo, również odpowiedziałby twierdząco. Jest w porównaniu z innymi zaledwie głupim pisklęciem, które nie poznało jeszcze prawdziwych trudów życia. Nad takimi myślami siedzieć powinni ci doświadczeni przez los: wielcy wojownicy, zwycięscy wojen. Hektyczny natomiast bez większego zastanowienia postanowił oddać się swojej ciekawości, która równie dobrze zmarnuje mu całą jego przyszłość. Będzie gonił za wiedzą, aż w końcu nie umrze, a wszystko, co poznał, nie zniknie wraz z nim.
— Nie ma we mnie nawet kropli niepewności, wiesz dlaczego? — zapytał, lecz było to pytanie, na które odpowiedzi nie chciał usłyszeć.
Łapy wężowego zaczęły prowadzić go prosto do wejścia świątyni. Delikatnym ruchem głowy wskazał na to, aby Vaelin ruszył za nim. Jego przemowa miała mieć znacznie lepszy wydźwięk w świątyni niż na dworze.
— Wszystko to, co tutaj nas otacza stoi od setek księżyców. Jest starsze niż my, nasi rodzice i nasi dalecy dziadkowie. Bogowie przez cały ten czas byli z nami. — wytłumaczył, wskazując łapą na wszystkie posągi dookoła nich.
— Domyślam się, jak myślisz. Gdyby bogowie prawdziwie się nami interesowali, najprawdopodobniej spełnialiby każde nasze zachcianki i odpowiadali za każdym zawołaniem. O to samo kłóciłem się z moim własnym ojcem, gdy po raz pierwszy mnie tutaj zabrał. Sprawa jednak wygląda zupełnie inaczej. Bogowie nie mogą przeżyć za nas życia. Musimy stać się silniejsi, wykorzystując swoją ciężką pracę, a nie bezczynne klęczenie przed którymś z posągów. — zaczął, podchodząc bliżej jednego z pustych piedestałów.
— Ich interwencja ma miejsce jedynie w sprawach większej wagi. Uessas sprowadza na świat jaja, które nie mogłyby powstać ze związku pary osobników tej samej płci. Mógłby przecież ignorować ich sytuację, lecz tego nie robi. Nagina naturalny ciąg natury, abyśmy my mogli cieszyć się każdym aspektem życia, nawet gdy jest to niemożliwe bez jakiegoś cudu. —
Po tych słowach wężowy w końcu dotarł przed pusty piedestał, obok którego spokojnie usiadł. Niedawno stał tutaj jeszcze posąg Naranlei, lecz ten gdzieś rozpłynął się w powietrzu. Martwiło to go, lecz na pewno zjawisko to musiało mieć jakieś wytłumaczenie.
Teraz jednak nie przyszedł martwić się o losy bogini, teraz chciał spróbować podważyć poglądy swojego rozmówcy.
— Tu niegdyś stał posąg Naranlei: bogini madarry. Wiem, że nie przepadasz za magią, lecz nie możesz odmówić jej zasług, jakie przyniosła smoka. To dzięki niej możemy tkać madarrę i to ona niegdyś stworzyła barierę dookoła całych terenów Wolnych Stad, aby ochronić nas przed złem wpływającym zza niej. — wytłumaczył, w końcu ponownie spoglądając w stronę olbrzyma.
— Powiedz więc. Czy ty będąc bogiem, zrobiłbyś to samo dla istot, które nic dla ciebie nie znaczą? — pytanie wypłynęło z jego pyska, ponownie uciszając wężowego na dłuższą chwilę.
Spoglądał na giganta z dziwnym zainteresowaniem, ciekaw tego, w jaki sposób odpowie.
Bogowie zdawali się często wykorzystywać ich jako zwykłą rozrywkę: coś, co można pooglądać w wolnym czasie i zapomnieć po kilku księżycach. Hektyczny jednak nie wierzył w ten pogląd. Bogowie mieli jakiś powód, aby interesować się ich losem. Jeszcze musiał rozgryźć to, czy robili to z dobroci swojego serca, czy może przyświecał im zupełnie inny cel.

Jedyny Kolec

Licznik słów: 578
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Świątynia

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Ah tam... głupiec. To duże słowo, a zadawanie pytań nie było niczym głupim. Głupie mogło być to, że nie poddawał w wątpliwości własne myślenie. To nie kwestia wiary w bogów, tylko co najwyżej wiary w ich czyste intencje. Wszyscy, nawet Mgła wiedziała, że bogowie są, nawet jeśli ktoś był gotów nazywać ich fałszywymi.
No i znieruchomiał jak mu powiedział, że nie ma wątpliwości. Właśnie wszedł wszystkimi czterema łapami w to co w myślach Vaelin nazwał głupotą. Znów musiał przymknąć ślepia, ale podszedł z nim bardziej mechanicznie, niż faktycznie z ochoty, stanął w wejściu przez co stał też w mroku. Pysk miał wręcz niewidoczny i był tego świadomy. Tylko czerwone ślepia obserwowały smoka, który z taką pasją przemawiał... A Vaelin zastanawiał się dlaczego jego słowa zostały w tym wszystkim pominięte. Może źle się wyraził? Byli tylko jak zwierzyna, ale na tyle rozumna i na tyle wysoko w łańcuchu pokarmowym, że nie musieli się bać. Gdyby Bogowie mieli spełniać każde zachcianki to wtedy szybko smoki znalazłyby sobie inny próg, który należałoby przekroczyć, aby im coś udowodnić.
Domysły...– stwierdził spokojnie i nieco znużony. To wszystko były tylko słowa, jego interpretacja Bogów i tego co się działo od dawien dawna.
Powinien... ignorować– oznajmił równie spokojnie. Tak, oczywiście... był magicznym jajem, ale jego starsza siostra, będąca w tej samej sytuacji.... zaginęła, pewnie nie żyła. Druga była wątła, na razie ledwie żyła i była ciągle malutka, nie rosła, ciągle spała. Dar, który finalnie zamieniał się w cierpienie. Vaelin też mógł przynieść cierpienie bliskim, ale był darem. Wszystko można było przekręcić tak, aby pasowało do tłumaczeń kogoś gadatliwego. Finalnie gdyby nie smoki to czy bogowie w ogóle zamierzaliby mieszać się w kwestie świata? Co na to inni bogowie, innych istot, bo przecież skoro smoki miały swoich to pewnie inne istoty miały swoje boskie istoty. Czy to nie oznaczało, że finalnie smoki były tylko zwierzętami o które dbano?
Potem długo znów milczał. Bariera? Według tego co mówiono to miała chronić, potem znikła i nic się nie stało... Czy więc faktycznie smoki nie poradziłyby sobie bez niej? Czy jakakolwiek ingerencja boska była niezbędna? No nie. Naranlei dawała maddarę, ale także miały ją inne istoty, które krzywdziły i niekiedy zabijały smoki. Taki to cud, że raz było to smokom użyteczne, a niekiedy stanowiło uciechę chyba tylko dla obserwujących Bogów. To samo zresztą tyczyło się wszystkiego.
Zrobiłbym...– powiedział nieco ospale. Był nieco tym przytłoczony, bo nie mógł swobodnie wypowiadać się, nie potrafił się do tego zmusić, czując potworny nacisk na siebie wewnątrz.
co... trzeba...– dodał po dłuższej pauzie i zamknął na chwilę ślepia. To wszystko mogło być po prostu zabawą Boską, a on nie miał żadnych dowodów na to, że było inaczej i żadne sny, żadne słowa tego nie zmienią. Sam był cudem, ale w tym cudzie krył się potencjał na krzywdzenie bliskich. Może lepiej byłoby, gdyby go nie było?
Co... Osiągnąć?– zapytał z lekkim wyrzutem i przekrzywił łeb, ale nadal nie wydawał się zdenerowwany, raczej zmęczony. Czego właściwie od niego chciał Hektyczny? Miał mu przyznać rację jeśli nie podzielał tych myśli? Jaki w tym sens?

Hektyczny Kolec

Licznik słów: 509
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Wysłuchał wszystkich odpowiedzi Vaelina, lecz nie kontynuował rozmyślania nad nimi. Jedynie delikatnie kiwał twierdząco łbem. Jego wzrok na krótką chwilę zawiesił się w pustej przestrzeni nad piedestałem, jak gdyby nadal stał tam posąg bogini. Słowa Jedynego zmusiły go do kolejnych przemyśleń. W pewnym stopniu liczył, iż z pyska giganta wypadną słowa, które chociaż trochę ustabilizują go w swoich przekonaniach. Teraz jednak był pewien tego, że jako jedyny ze stada odstawał tak bardzo od reszty, jeśli chodzi o temat wiary. Nie zasmuciło go to albo przynajmniej nie pokazywał tego po sobie.
Gdy usłyszał kolejne pytanie Vaelina, Hektyczny wydał z siebie kilka cichych pomruków, przypominających śmiech.
— Chciałem poznać twoją perspektywę. — krótko skomentował, w końcu powolnym krokiem odchodząc od piedestału.
Jego łapy skierowały go prosto w stronę rozmówcy. Zatrzymał się jednak w całkiem sporej odległości od niego, znacznie większej niż poprzednio.
— Aczkolwiek muszę przyznać, że ciągnę ten temat zdecydowanie zbyt długo. Nie chciałem narzucać na ciebie moich poglądów. Mam nadzieję, że nie odbierasz tego w taki sposób. — skwitował, wydając z siebie głośne westchnienie.
W mgłach nie ma ani jednego smoka, który byłby w stanie zrozumieć jego zainteresowanie bogami. Nawet Vaelin, który dotychczas w jego myślach był słuchaczem idealnym, w pewnym stopniu go zawiódł. Może źle dobrał słowa i źle przekazał swoje myśli? Nie… Hektyczny był niemal pewny, że oboje po prostu mieli skrajnie różne poglądy na temat wiary. Nadal jednak pragnął poznać jego tok myślenia. Dlaczego odtrącał to wszystko tak bardzo? Czy póki nie zobaczy boskiej interwencji na własne oczy, to jego zdanie się nie zmieni? Jak w oczach Vaelina powinien wyglądać prawdziwy bóg, w którego zapragnąłby wierzyć…? A może to duma mglistych nie pozwalała mu na schylenie łba przed kimkolwiek, nawet jeśli byt ten byłby bóstwem?
— Wiesz, chyba że zapadłem na krótką chwilę w smoczy sen. Chociaż stan ten był bardzo krótki, to dał mi dużo do myślenia. — wytłumaczył, jak gdyby smoczy sen nie odcisnął na nim żadnego piętna.
Było to jedynie kłamstwo, które starał się ukryć. Wężowy już na samo wspomnienie o nim poczuł, jak jego serce gwałtownie przyśpiesza. Gdyby nie panował nad mową ciała tak jak te kilka księżyców temu, to zapewne łatwo byłoby zauważyć, jak emocje znów nim szarpią.
— To, co widziałem, było jedynie tworem mojego własnego umysłu, ale… Było prawdziwsze niż cokolwiek, co spotkało mnie na jawie. Szczerze to nie życzyłbym tego nawet moim największym wrogom. — zaczął, po chwili robiąc sobie krótką przerwę na zebranie swoich myśli.
— Zmierzam do tego, że otworzyło mi to oczy na inne perspektywy. Chcę zrozumieć jak myślą inni i dopiero wtedy podjąć decyzję, w co tak naprawdę wierzę i jakie są moje przekonania.

Jedyny Kolec

Licznik słów: 441
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Świątynia

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Nie rozumiał go, Vaelin skrzywił się na, ale tym razem tego nie skomentował.
Nie był myślicielem, ale przez większość życia uważał, że za ich istnieniem musi się kryć coś więcej, niż widać na pierwszy rzut ślepi. Lubił wiedzieć, że po śmierci coś z nich zostaje. Dziwnie by się czuł, myśląc, że zbiera się te wszystkie doświadczenia, może trochę mądrości, a potem to wszystko znika. To na pewno było boskie, duch był boski. Może to kwestia tylko tego, że rozpatrywał wszystko w innych kategoriach, bardziej praktycznych.
Lubię... słuchać– stwierdził spokojnie i kiwnął barkami. To wszystko jednak nie było czystym monologiem, a Vaelin czuł, że wymagano od niego wypowiedzi. Może popełnił błąd? Może powinien pozwalać Rairishowi mówić, a on powinien milczeć jak posągi? Poczuł się z tym źle.
Oh, Vaelin nie był kimś o bardzo wysokiej dumie. Wolał jednak być pokornym, szczególnie wobec stada. Czy jego zdanie miało znaczenie? Nie uważał tak. Nie uważał też, że potrzebuje w coś wierzyć, bo bogowie po prostu byli! Mieli wiedzę, cudy... Tylko niekiedy te cudy zamieniały się w rozpacz dla smoków i w takim przypadku jedynie smok był winny. Dlaczego wszystko co pozytywne powinien przypisywać bogom, a jeśli jest cierpienie i porażka to winny jest jedynie smok?

Pokiwał łbem na potwierdzenie i potem znów milczał. Zapanował też nad swoimi odruchami i mimiką. Nie chciał, żeby Rairish czuł się źle, nawet jeśli teraz to ukrywał. Słyszał o smoczym śnie, wiedział, że jedna z mam w niego zapadała, ale nigdy nie wiązało się to z jej zmianami, jakimiś piętnami. To był przecież tylko 'sen'.
Przykro...– powiedział nieco przybity. No i właśnie! Czy ten cały sen też nie spadał na smoki przez bogów? Rairish powiedziałby oczywiście, że nie... A może to właśnie któryś Bóg celowo zesłał na niego to co mu się śniło?
Po następnych słowach lekko się uśmiechnął i pokiwał łbem na 'nie'.
Ja... zły– stwierdził z przekonaniem. Hektyczny potrzebował kogoś lepszego od niego, a już na pewno kogoś kto był bardziej nastawiony na wiarę w pełni dobre chęci bogów i bardziej gadatliwego. Vaelinowi wydawało się, że powoduje u... przyjaciela dyskomfort.
Bądź.... sobą– stwierdził oczywiście z przerwami między słowami, a potem się uśmiechnął. Nie było niczego złego w jego rozumowaniu, mógł nawet wielbić Bogów bez odrobiny nieufności, dla Vaelina nie miało to znaczenia, nie zmieniło Rairisha w kogoś niewartego uwagi.

Hektyczny Kolec

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Nie skomentował słów Vaelina na temat jego snu. Sam fakt, że było mu przykro, z jego nieszczęścia ani trochę nie zmniejszał bólu, jaki go tam spotkał. Owszem, było to miłe ze strony olbrzyma, lecz były to jedynie słowa, które zwykło się mówić na widok jakiejkolwiek szkody, która dotknęła drugiego smoka.
Dopiero jego kolejne słowa wywarły na nim o wiele większe wrażenie. Vaelin? Zły? Nagle z gardła Hektycznego rozbrzmiał głośny rechot, jak gdyby ten opowiedział mu jakiś nadzwyczajnie zabawny żart. Chwilę mu zajęło, nim głos na dobre powrócił do jego pyska.
— Przyjacielu, co ty wygadujesz. — powiedział, nadal rozbawiony.
Czy Vaelin naprawdę myślał o sobie w tak słaby sposób? Czy naprawdę był zły tylko i wyłącznie przez to, że nie zgadzał się z poglądami Hektycznego? Oczywiście, że nie! Taka myśl nawet nie mogła przejść przez jego umysł. Każdy smok miał inne poglądy i żaden w pełni nie byłby w stanie myśleć tak samo, jak wężowy. Mimo tego nie widział w żadnym z nich kogoś złego, kogoś z kim nie chciałby toczyć rozmowy. Takie już były jego poglądy. Był jeszcze zbyt głupi i za mało doświadczony, aby zrozumieć, jak wygląda prawdziwe zniesmaczenie czy nienawiść. W jego oczach każdy był na swój własny sposób dobry. W końcu czy mięsożerca zabijające matkę z młodymi jest zły, jeśli sam chce nakarmić swoje potomstwo? W oczach zwierzyny jest zabójcą oraz mordercą, a w oczach młodych opiekunem i dobroczyńcą. Nie można było się zamykać tylko na jeden pogląd i chociaż adept nie rozumiał niechęci Vaelina do bogów, to z całej siły pragnął ją poznać.
— Na tym świecie nie ma czegoś takiego jak bycie „złym”. Jedynie bezmyślne potwory mogą być nazywane złymi. — stwierdził krótko, aby po chwili rozwinąć swoją myśl.
— Nawet jeśli moja prawda jest twoim fałszem, to nie znaczy, że jesteś kimś złym. Zło jednego jest dobrem drugiego. Różnica w naszych poglądach nie jest w stanie zachwiać mojego szacunku wobec ciebie. — dodał dumnie.
Kolejne słowa Vaelina jeszcze bardziej podniosły go na duchu. Bycie sobą było dla niego w tej chwili niezrozumiałym pojęciem, które musiał odkryć na nowo. Dlatego tak chętnie podejmował się tematów związanych z różnymi przekonaniami. On sam zresztą nie nazwałby się największym wiernym na świecie. Jego zdaniem jedynie testował wody, nim w końcu zdecyduje się wskoczyć do którejś z nich. Jak to jest być wierzącym? Jak to być obojętnym na istnienie bogów? Obie te perspektywy były równie ciekawe.
— Ty również bądź sobą. — stwierdził radośnie, spoglądając na swojego rozmówcę.

Jedyny Kolec

Licznik słów: 412
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Świątynia

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Vaelin po części rozumiał jego przykre uczucia. Sam też śnił różne rzeczy czasem i po obudzeniu się miał bardzo złe myśli, ale te szybko się rozwiewały kiedy uświadamiał sobie, że były to jednak tylko sny. A jednak każdemu nie powiedziałby, że mu przykro, nawet jeśli to tylko słowa. Na śmiech nieco przekrzywił łeb w geście zastanowienia. Co w tym zabawnego?
Vaelin nie był zły z charakteru, nie uważał tak. Uważał się za zły wybór do takich rozmów i tak, częściowo przez jego małomówność. Po drugiej wypowiedzi dopiero zrozumiał czemu taka reakcja pojawiła się u Rairisha. Pokiwał na 'nie' lekko się uśmiechając.
Zły... rozmówca– oznajmił bardziej kierując myśli samca na swoje intencje. Chociaż jeśli się zastanowić to faktycznie będzie dla kogoś zły, może nawet potworny... kiedyś. Nie bał się myśli krzywdzenia innych, ale na pewno nie byłaby to żadna przyjemność dla niego. Mógłby być potworem z konieczności.
Nie... fałsz– znów lekko pokiwał łbem na boki, potem dłuższa przerwa w wypowiedzi, aż nie wpadło mu w myśl odpowiednie słowa- Inne... spojrzenie.– bo też nie uważał, aby Hektyczny źle rozumował. Uważał jednak, że powinien bardziej nieufnie podchodzić do tego czego nie zbadał. Dla Vaelina nie powinien przyjmować za pewnik czegoś tak niepewnego jak bóstwa. Oni również mogli wydawać się tylko potrzebni, a mogli się też nie raz bawić smokiem, aby potem w razie potrzeby po prostu odwrócić się i zostawić smoka. Jeśli jednak Rairish testował to co robił... to powinno być dobrze? Jedynie pozytywne założenia już od samego początku raczej powinny zawierać trochę ostrożności.
Vaelin sam nie wiedział jeszcze kim dokładnie będzie. Zresztą uważał, że na przestrzeni różnych wydarzeń po linii życia będzie się zmieniał. Będzie nadal sobą, ale czasami go zawieje w różne strony. Może chodziło po prostu o bycie w zgodzie ze samym sobą...?
Tym razem Vaelin się już nie odezwał, tylko z delikatnym uśmiechem pokiwał łbem... Nie był teraz dolny do podtrzymania rozmowy, zadania pytania.

Hektyczny Kolec

Licznik słów: 319
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Nieme Przekleństwo
Zastępca Mgieł
Rairish Olśniony
Zastępca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 518
Rejestracja: 12 sty 2025, 2:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 44
Rasa: Wężowy X Północny
Opiekun: Cebalrai
Mistrz: Hyralia | Vunnud
Kompani

Świątynia

Post autor: Nieme Przekleństwo »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,A,O: 1| MA,MO: 2
Atuty: Regeneracja; Boski Ulubieniec; Trudny Cel; Twardy jak Diament;
Ich wcześniej jakże zażarta rozmowa zdążyła przygasnąć. Oboje zdali się dotrzeć do jakichś wniosków, którymi się między sobą nie podzielili. Najważniejsze było jednak to, iż obu adeptom udało się odnaleźć pewną nic porozumienia. Oboje przecież rozumieli, że jedno drugiego nie odrzuci jedynie ze względu na zmienne jeszcze w tym wieku poglądy. Wężowy również posłał w stronę swojego rozmówcy delikatny uśmiech, rozumiejąc swoje delikatne nieporozumienie.
— Wybacz. Ostatnio zdecydowanie zbyt dużo myślę. Wszystko odbieram zbyt dosadnie. — wytłumaczył radośnie. Pomimo tego nie cofnął swoich poprzednich słów. Bez względu czy odnosiły się one do bycia złym rozmówcą, czy złym smokiem, to ich sens nadal był ten sam. W jego oczach Vaelin był bardzo dobrym rozmówcą: takim, przy którym czuł się wyjątkowo komfortowo.
Dla innego smoka zapewne byłby on zdecydowanie zbyt mało gadatliwy i owszem byłby złym rozmówcą, ale dla wężowego dalekie to było od prawdy. Znów spojrzenie na całą tę sytuację zależało od perspektywy oraz tego, czego oczekiwało się po drugiej osobie.
Hektyczny wydał z siebie ponownie głośne westchnienie. Przyszedł tutaj odpocząć, a jednak cały swój czas spędził na rozmowie z gigantem. Było to oczywiście miłe spotkanie, lecz wolny czas wężowego powoli dobiegał końca, a sam nie zdążył nawet na chwilę usiąść sam na sam ze swoimi myślami.
— Będę się już powoli zbierał. Muszę teraz ciężko pracować, aby nadgonić to, co straciłem podczas snu. — stwierdził dumnie, chociaż w jego głosie można było wyczuć nutkę melancholii, jakby brakowało mu wcześniejszej motywacji do zostania czarodziejem.
Po tych słowach odwrócił się i powolnym krokiem ruszył ku drodze do mgieł, na chwilę odwracając się jeszcze w stronę Vaelina.
— Idziesz ze mną, czy chcesz jeszcze chwilę pozostać w świątyni? — zapytał, czekając na odpowiedź mglistego.

Jedyny Kolec

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

• Regeneracja: •
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

• Boski ulubieniec: •
– raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane.

• Trudny cel: •
– +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.

• Twardy jak diament: •
– stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.

✦•······················•✦•······················•✦
#696F85 #C8D1E3 #32BBF5


Obrazek
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Świątynia

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Nie było czego wybaczać, w zasadzie Vaelin czuł się winny, że nie potrafił dać więcej z siebie w tej rozmowie. Było to dla niego tak niekomfortowe, że zamiast o zmienić... jeszcze bardziej się zamknął nie odpowiadając już na nic. Obserwował po prostu Hektycznego i lekko kiwając łbem na potwierdzenie. Powoli się poniósł kiedy wyczuł, że właśnie zamierza się pożegnać. Na chęć powrotu razem się uśmiechnął i pokiwał łbem w geście potwierdzenia. Lubił spędzać z nim czas, bo po prostu rozumiał, że nie może po nim oczekiwać zbyt dużo. Miał tylko nadzieję, że przez dziś nie stwierdzi, iż nie jest już wart jego myśli. Może powinien zmienić taktykę i być słuchaczem, który nie wyraża własnego zdania? Może to ułatwi wszystkim jeszcze bardziej otwieranie się przed nim? Niemniej teraz nie czas na to.
A więc ruszył wraz z drugim adeptem na ich tereny. Vaelin dziś co najwyżej planował lekki trening, ale i tak nie chciał pod świątynią zostawać zbyt długo. Miał drobne obawy, że źle ktoś zinterpretuje jego obecność w świątyni... Chociaż właściwie... zawsze mógł mówić, że chodziło o kwarce, prawda?

/zt x2 /
Hektyczny Kolec

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Pokorna Łuska
Adept Ziemi
Selebi Fioletowooka
Adept Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 249
Rejestracja: 26 maja 2024, 16:21
Stado: Ziemi
Płeć: samiczka :3
Wzrost: 1,5
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny (drzewny x morski)
Opiekun: Siderus (Fioletowooki-tata),Chmiel(Zatracona-mama)
Mistrz:
Partner: Wasak (Budowniczy Ruin)
Kompani

Świątynia

Post autor: Pokorna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,MO,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Zdrów jak ryba, Wierny druh, Empatia
Przybyła tutaj dostrojona w skarby zdobyte na ostatniej wyprawie z matką o po wytwarzaniu się w kwiatach. Jej szyję zdobił naszyjnik z kamieni szlachetnych i malutkiego wiosła na środku. Wyczekiwała swego lubego cierpliwe. Uprzedziła go mentalną wiadomością.
~ To dziś.
W tej wiadomości były skryte uczucia do samca ale coś jeszcze. Selebi nie do końca panowała nad tym co wysyła i gdzieś między uczuciem przeplata się pożądanie przed którym się tak bardzo broni kiedy są tylko we dwoje.
Budowniczy Ruin

Licznik słów: 80
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Wierny druh: nabyty dnia 17.10.2024 ( link do zatwierdzenia atutu)
Empatia:-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
[/center]
Wypowiedź
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej