Niebanalnie Kuszący

Miejsce, gdzie smoki zwracają się do sil wyższych.
ODPOWIEDZ
Tęcza nad Wodospadem
Starszy Czarodziej Ziemi
Uszyje ci dobry nastrój
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Galeria Głos Muzyka
A co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
Posty: 374
Rejestracja: 11 cze 2023, 17:45
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 103
Rasa: wężowy-morski
Opiekun: Trzeci Szlak
Partner: sztuka
Kompani

Niebanalnie Kuszący

Post autor: Tęcza nad Wodospadem »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 5
U: W,B,Pł,Skr,Kż,Śl,Prs,A,OMP: 1| MA,MO: 2
Atuty: Zdrów jak Ryba, Boski Ulubieniec, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew, Uzdolniony
Kalectwa: Brak skrzydeł
Po bardzo konstruktywnej rozmowie z ojcem gdzie usłyszał, że "może jeszcze nie spotkał smoczycy która skradłaby jego serce" postanowił ruszyć do świątyni. Czasem w życiu smoka następowały pewne wydarzenia, że nagle przypominał sobie o wierze. Nie brzmiało to zbyt dobrze... oh, Sid by go chyba za to wytarmosił... Tu Yami wyobraził sobie siebie z wielkimi łzami w oczach kiedy to czempion areny łapie go za policzki i tarmosi mówiąc gniewnie, że wiara to życie. Ale hej, pojawiła się w końcu! Lepiej późno niż wcale jak to lubią mówić dwunogi.

Nie przybył z pustymi łapami bo choć wiedział, że ten konkretny bóg był leniuszkiem czego nie dało się powiedzieć o Yamim to... no właśnie! Postanowił spożytkować swoją nadwyżkę energii. Najpierw rytualnie sprzątnął wokół posągu boga, kurz, ziemię, wysuszone kwiaty. Następnie położył u jego łap apaszkę delikatną niczym utkaną z sieci pająka. Yami nasiedział się nad nią używając włóczki wydziergał coś lekkiego i błękitnego. Kochał błękit no i ten kolor pasował też do złotych oczu boga no i jego srebrnej łuski. Oh gdyby tylko dał sobie go ułożyć na szyi... Bo apaszki wiązało się w konkretny sposób, ciekawe czy bogowie zdawali sobie z tego sprawę...

– Witaj o wiel... nie, nie...
odkaszlnął
– O najprzystoj... nie... o rany...
parsknął pod nosem uśmiechając się i kręcąc głową. Wstał oparł się o podstawę posągu i nachylił długaśną szyję tak by szeptać do lica boga.
– Jak mam prawić ci komplement tak by Nytba się nie obraziła?
nie miał pojęcia czy inni bogowie też go podsłuchiwali, przecież świątynia to było chyba takie miejsce wszystkich bogów. Cofnął się i znów siadł. Odchrząknął w piąstkę
– W każdym razie, wiem że zapewne nie masz czasu ni chęci by tworzyć coś dla siebie dlatego postanowiłem cię wyręczyć. Pracowałem nad nim kilka księżyców, ale w końcu jest gotowy! Apaszka z mięciutkiej włóczki. Przybyłem tu jednak jak chyba większość smoków nie tylko dlatego, że chciałem ci coś dać po prostu... tak z pustymi łapami nie wypada. Tak więc... mój ojciec powiedział, że zakochanie się jest czymś co wzbogaca nawet już szczęśliwe życie. Tak się składa, że... ja chyba tego nie umiem tak jakby? To znaczy kiedyś próbowałem. Na prawdę! Nawet serce mi przyspieszyło! Ale okazało się, że to dlatego że smok o pięknym głosie po prostu dotknął mojej beli materiału brudnymi łapami.
zastanowił się dłuższa chwilę w milczeniu. Nie sądził, że to kwestia "kogoś prawidłowego".
– No wiec... sprawa jest dziwna bo mimo tego, że ja nie umiem to smoki przychodzą do mnie po rady. No i ja tak jakby ich delikatnie popycham i tworzę dla ich wybranków przedmioty które mają ich jakoś ze sobą połączyć i... Czy to jest jakieś ukryte zadanie dla mnie Uessasie? To znaczy, sam nie potrafię tego poczuć, ale pomagam innym? Bo wiesz, w sumie to nie jest coś złego. Czasem czuję się jak twoja prawa łap... o rany.
zamknął pysk
– To znaczy ja nie warzyłbym się tak nazywać. W końcu macie tego proroka i tak dalej nie? Ale jeśli masz na oku jakieś smoki które potrzebują pomocy, ale one nie przychodzą o twoją radę to mogę pomóc.
uśmiechnął się ciepło
– Tylko musisz mi szepnąć dla kogo mam coś zrobić.
zachichotał o wstał powoli.

Uessas

Licznik słów: 532
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek || Zdrów jak ryba || odporność na choroby; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół || Boski ulubieniec || raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane || Chytry Przeciwnik || raz na walkę +2 ST do akcji przeciwnika || Zaklinacz || stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną || Magiczny śpiew || raz na walkę odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
-
Yami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
Uessas
Bóg
Bóg
Posty: 116
Rejestracja: 16 lip 2021, 14:23

Niebanalnie Kuszący

Post autor: Uessas »
  • Kiedy Yami wkroczył do świątyni, udając się do posągu i zaczął go sprzątać, nie działo się nic nadzwyczajnego ale jednak z jakiegoś powodu czuł się.. obserwowany. Hm.. a jednak nie wyczuwał tu żadnej obecności! Ale ktoś tu był! A może po prostu mu się zdawało?..

    Kiedy złożył błękitną apaszkę, dalej nikt się nie odezwał. To samo działo się gdy próbował sklecić słowa a nawet gdy przeszedł już do sedna, nikt się nie odzywał. Bo ktoś ważyłby się mu przerwać przeca! Jednak gdy tak już dochodził do zagadnienia z tym ukrytym zadaniem, zza pomnika wyszedł sobie bardzo dorodny gronostaj, który miał bieluśkie futro a lekkich, tęczowych refleksach które widoczne były jedynie w blasku wpadającego przez malutkie szparki w świątyni słońca. I co dziwne, zwierzę zaczęło wiązać apaszkę na swojej szyi, tak jak powinno się ją wiązać. Niesamowite! Choć trochę się z tym męczyło, przez małe łapki.

    – Uessasie wystarczy, choć doceniam komplementy – głos zaśmiał się ciepło w głowie Czarodzieja, gdy ten skończył już mówić. Choć Gronostaj nawet na niego wtedy nie spojrzał więc raczej to nie był Uessas w jego postaci..
    – To bardzo piękny podarek! Być może swoją miłość przelewasz właśnie w twory, które wychodzą spod Twoich łap? Aż dziwne że ojciec nie powiedział Ci o różnych rodzajach miłości. Rodzicielska, braterska, siostrzana, przyjacielska.. Ta między partnerami też potrafi być przepiękna, czasami jest jednak tak że nasze serce jest szczęśliwe, obdarzając szczęściem innych a sami nie czujemy potrzeby się z nikim wiązać. Więc co mówię – głos Uessasa był spokojny i kojący, przy ostatnim słowie jednak miał coś z figlarnej nuty, która miała lekko.. tajemniczy ton. Ale to nie tak że nie chciał się odnieść do kolejnych słów, jakie powierzył mu w swojej modlitwie Niebanalny!
    – Masz urok, kwiecistą mowę i zręczne łapy, tworzące piękne rzeczy. Smoki lubią piękno i lubią tym pięknem obdarowywać tych, których darzą jakimś uczuciem. Nie dziwi mnie że się do Ciebie kierują, odbieraj to jako uznanie Twojej ciężkiej pracy, bez mojej ingerencji – dodał z rozbawieniem ale i dużym uznaniem! Tak by Czarodziej poczuł że samemu Bogu Miłości podobają się jego wyroby! Gronostaj tymczasem zaczął przeglądać się w bielusim pomniku, co jakiś czas popiskując z zachwytem nad tym jak wygląda w apaszce!
    – Wiesz, smoki nie przychodzą bo często uważają, że poradzą sobie same. Albo nie wierzą w powodzenie boskiej ingerencji. Albo wolą porady od kogoś, kto żyje wśród nich bo jest im bliższy. Wszystkie te podejścia doskonale rozumiem i odpowiadam na porady, gdy ktoś ich chce. Więc co mógłbyś zrobić, drogi Yami.. – zrobił krótką pauzę a jego ton lekko spoważniał. – Rozejrzeć się. Poszukać wśród smoków kogoś, komu brak miłości ale nie tylko tak oczywistej jak ta romantyczna. I spróbować mu pomóc, samym sobą. – dodał po chwili, a gronostaj delikatnie okręcił się i spojrzał na Ziemistego, przekrzywiając główkę.

    Niebanalnie Kuszący

Licznik słów: 468
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tęcza nad Wodospadem
Starszy Czarodziej Ziemi
Uszyje ci dobry nastrój
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Galeria Głos Muzyka
A co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
Posty: 374
Rejestracja: 11 cze 2023, 17:45
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 103
Rasa: wężowy-morski
Opiekun: Trzeci Szlak
Partner: sztuka
Kompani

Niebanalnie Kuszący

Post autor: Tęcza nad Wodospadem »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 5
U: W,B,Pł,Skr,Kż,Śl,Prs,A,OMP: 1| MA,MO: 2
Atuty: Zdrów jak Ryba, Boski Ulubieniec, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew, Uzdolniony
Kalectwa: Brak skrzydeł
Rodzaje miłości hmm tak, tak, miało to nieco sensu ale nadal nie odpowiadało na to czemu wszyscy pchali go w łapy jakichś innych smoków. Podrapał się po brodzie patrząc na pięknego gronostaja. Och ten kolor futerka... gdyby tylko mógł go odwzorować! Przywodził mu na myśl kamień księżycowy albo opal. Yami podczas słuchania boga zagubił się nagle w myślach o tym jak mógłby osiągnąć taki kolor. Mógłby stworzyć z niego opaskę na oczy, taką przeźroczystą... OH! Wtedy też się ocknął, otrząsnął głowę i zamrugał. Ups.
Uśmiechnął się zakłopotany i podrapał teraz tył swojej głowy.
– Wybacz Uessasie często mi się tak przydarza. Kiedy już zaczynam myśleć o czymś pięknym nagle przestaje słuchać... Kairaki powiedział, że kiedyś przez to umrę.
skrzywił się na sam dźwięk tego słowa, ale już siedział sobie grzecznie wracając do rozmowy z bogiem.

– Ohohohoho!
machnął łapą uśmiechając się ciepło
– Ciężka praca? Bez przesady Uessasie! Ja przy tym odpoczywam. Kiedy muskam palcami jedwab, kiedy czuję szorstkości włosia na policzku, kiedy słyszę szelest piór i przeciąganą przez dziurkę włóczkę. Widząc jak to wszystko powoli powstaje, doświadczając tego czuję się szczęśliwy. Kocham to robić, kocham przelewać to co czuję w te rzeczy. Czy to ma sens?
przekrzywił głowę w bok.

– Oooh! To ma sens co mówisz w sumie. Bogowie są chyba nieco bardziej skomplikowani niż smoki, prawda? Chociaż... z tego co mówiła Sekcja też macie rodzinę. Wiążecie się jakoś w związki? I ah Uessasie ileż ja tego widzę wkoło. Tylko smoki często nie chcą mojej pomocy. Widzą to co tworzą moje łapy jako coś nienaturalnego, a moją wieczną radość odbierają hm...
zastanowił się mocno
– "Jesteś stary, a mówisz jak pisklę" o, tak często słyszę. Oczywiście mi to nie przeszkadza, ale może utrudnić sprawę. Ah no i są takie smoki które...
zniżył głos do szeptu
– Myślą i robią bardzo niecne rzeczy. Raz prawie przyłapałem na tym ojca z macochą. Wiesz bo mieszkam z nimi i mają dużo piskląt. Tego też nie rozumiem.
pokręcił stanowczo głową zamykając przy tym ślepia
– Więc mam nadzieję, że nie takiej pomocy oczekujesz ode mnie wobec innych smoków?
dodał z nie ukrywaną trwogą.

Uessas

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek || Zdrów jak ryba || odporność na choroby; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół || Boski ulubieniec || raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane || Chytry Przeciwnik || raz na walkę +2 ST do akcji przeciwnika || Zaklinacz || stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną || Magiczny śpiew || raz na walkę odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
-
Yami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
Uessas
Bóg
Bóg
Posty: 116
Rejestracja: 16 lip 2021, 14:23

Niebanalnie Kuszący

Post autor: Uessas »
  • Bóg nie wydawał się być urażony tym, że Yami trochę.. odleciał w swoich myślach. Ale się roześmiał. Bardzo. Jakby właśnie smok opowiedział mu jakiś dobry żart. Chwilkę zajęło mu by wrócić do siebie, dorodny gronostaj zaś przewrócił lekko ślepiami.
    – Przepraszam – odparł, gdy już wreszcie się uspokoił i sam wrócił do rozmowy z Ziemistym. Słuchał go do końca, nie przerywając mu w słowotoku. Ah te smoki, które lubiły mówić! To dobrze, czasem świątynna cisza była zbyt.. dobijająca.
    – To, że przy tym odpoczywasz nie oznacza od razu że to nie jest ciężka praca! Popatrz sobie na to z tej strony że dla smoka, który przez cały dzień nie może nawlec włóczki przez dziurkę lub gdy już to zrobi, nie jest w stanie zrobić takiego szwu by mu się to nie rozpadło to katorżnicza praca! – Ziemisty miał wrażenie, że gdyby mógł widzieć teraz Uessasa, kiwałby on energicznie głową w górę i w dół. – Ale ma to sens. Miłość sama w sobie też nie jest materialna, tak samo jak kochanie. – dodał po chwili.

    Reszty słuchał, Gronostaj tym razem z trudem wdrapał się na łeb pomnika, dalej uważając się za największego pięknisia w tym pomieszczeniu. Uessas zaś słuchał dalej.
    – Mhm, masz rację. Nenya i Valanyan na przykład. – odpowiedział mu najpierw ciepłym tonem, choć jakoś bardzo nie zagłębiał się by jakoś rozwinąć ten temat. – Ah, różne są reakcje na coś nowego, odmiennego od reszty. Zadaj sobie pytanie czy jednak przejmujesz się tym? Są przecież tacy, którzy doceniają pracę Twoich łap. Czy to że nie jest to większość z którymi masz interakcje, ma dla Ciebie duże znaczenie? – głos Uessasa był bardzo delikatny, ciepły jak gdyby rozmawiał właśnie z dobrym przyjacielem.

    Następne słowa sprawiły, że biednemu Gronostajowi lekko zachwiały się małe łapki i sturlał się on z pomnika, wprost pod łapy Tęczy. Nim jednak zdążył go dotknąć, zwierzak otrząsnął się i spojrzał na niego gniewnie, uciekając za pomnik. Uessas.. milczał. Cały ten czas.
    – Nie uważam byś mówił jak pisklę a co do czynów... – Pan Miłości znów zrobił dłuższą pauzę – Po czym.. wnosisz że są.. "niecne"? – zapytał poważnie, choć ton miał dalej jakiś taki.. weselszy.

    Tęcza nad Wodospadem

Licznik słów: 363
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej