A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,L,O,A,W,MP,MO,MA,Kż,Śl,Prs: 1| Skr: 3
Atuty: Regeneracja; Bogaty z rodu; Parzystołuski (Z); Lekkostopy;
Atmosfera delikatnie osiadła. Nie była ani ostra, ani słodka. Nie była gorzka, czy nawet ciężka. Pojawiła się muskana chłodem przestrzeń. Dystans, który zdawał się rozpychać powietrze między nimi, kiedy po krótkim, wyrywającym się z gardła mhm, powieki Ylliane osunęły się aż do połowy gałek ocznych. Dlatego jesteś Księżniczką. Uszy cofnęły się. Legły po karku, w niemym ostrzeżeniu.
Słowa nie poniosły jednak przestrogi, ani groźby.
– Jestem Ylliane – powtórzyła beznamiętnie, jakoby nie dosłyszał. – A Ty możesz być Nikim. Smokiem obdartym z tożsamości. Zwierzęciem bez imienia, które nic nie znaczy na tle innych... skoro takie są Wasze zasady. – Uśmiech ulotny, ale kłujący niczym lśniące jeżynowe ciernie, pojawił się na jej pysku, gdy bezszelestnie podniosła ciało. Migoczące brokatem, wielobarwne wnętrza skrzydeł odbiły swą mozaikę w kroplach rosy, ginąc oddech później pod bielą puchu, kiedy wygodnie złożyła je u smukłych boków.
Imię było bowiem godnością. Z tą właśnie myślą, zaraz po postąpieniu kilku kroków długich łap, zwiesiła głowę nad Nikim. Miękka grzywa opadła, a spomiędzy kosmyków uleciał słodki, acz nienachalny zapach kwiatów bzu oraz jabłoni. Sytuacja była w jej oczach zarówno zabawna, jak i urocza. Ptaki trzymane w klatce. Typowe "Wolne" smoki z "Wolnych" stad.
– Może kiedyś otworzysz oczy, które próbują Ci zamknąć – rzekła półtonem, by łabędzią szyję pochylić jeszcze bardziej, a ciepłe wargi zwiesić przy jego małym, pisklęcym jeszcze uchu. – Bo niektóre zasady są wyłącznie narzędziem kontroli oraz indoktrynacji – szepnęła, by natychmiast po tym odsunąć się w bok, pozostawiając w miejscu, w jakim dotychczas trwała, jedynie chłód poranka.
Ten sam chłód wdzierał się powoli w zajęcze, drżące ciało.
– Nie trać czasu, jeśli lada moment nie chcesz dźwigać trupa – poradziła miękko, po czym puściła mu oczko i ruszyła dalej. Źdźbła powoli wysychały, lizane słońcem, jakie wspinało się coraz wyżej po firmamencie. Przed nią natomiast – początek długiej drogi. Krótka chwila przerwy na kilka wymienionych zdań wystarczyła. Wiedziała już, że Mgły są tymi Tłamszonymi, jak opisywała Jaskółka.
ZT :: Verso.
Licznik słów: 325
REGENERACJA ::
Raz na tydz. obniżenie powagi ran wybranego stopnia o jeden.
PARZYSTOŁUSKI ::
-1 ST do W i Zr w czasie parzystych miesięcy. |
|
LEKKOSTOPY ::
Trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania.
ATUT GRUPY 4
Opis atutu |