A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 2| P: 3| A: 4
U: L,Pł,A,O,W,MO,MA,MP,Prs: 1| B,Kż,Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Szczęściarz; Bystrooki; Opiekun
Mieszkanie w kwitnących drzewach zdolnych pomieścić smocze rodziny? To ci dopiero wyobraźnia! Ale pokręciłem głową i przeszedłem do wyjaśnień.
— Nie, nie są to kwitnące drzewa, tylko takie jak tu, ale o wiele większe. Ale tak, jest tam bardzo ładnie — powiedziałem, po czym uciekłem na chwilę myślami do domu. Ah, dalej był jedną z piękniejszych rzeczy jakie widziałem...
Widzę, że naprawdę się zainteresował tym malowaniem ciała. Dziwnie będzie to wyjaśniać komuś nieobeznanemu – ja mimo wszystko mogłem to przynajmniej widzieć przed wyłożeniem teorii. Ale dobra, spróbujmy:
— Tak, dane kreski, kolory i czasami ułożenie mają znaczenie. Przynajmniej w wymiarze tradycyjnym, bo kiedy zrobiliśmy z tego pokazy, zaczęło pojawiać się coraz więcej smoków łamiących zasady dla uzyskania ładniejszego efektu. Nie wszystkim się to podobało, ale tak długo jak ograniczali to na pokazy, było dobrze. — Bo nawet najbardziej tradycjonalistyczne jednostki potrafiły dostrzec piękno tej sztuki. — W kwestii kolorów używaliśmy bardziej odcieni kolorów naszych piór lub łusek. Jako że miał to być kamuflaż, nie chcieliśmy aby kontrastujące barwy nas zdradziły, chociaż muszę przyznać, że kontrast potrafi dobrze wyglądać. Jaśniejsze kolory nakładano na te części ciała, którymi chcieliśmy ranić zwierzynę, a ciemniejsze na te, które pomagały nam w tropieniu i śledzeniu zwierzyny. Jeżeli jedna część miała dwa kolory, to się przeplatały lub robiono po połowie, zależy co smok wolał. — Zaraz po tym, wyobraziłem sobie obok siebie swoją podobiznę, dosyć wierną, stojącą tak, aby było widać wszystkie części ciała, poruszała się w powietrzu lewitując, bo na stojącej figurze łatwiej było dostrzec różne rzeczy niż ruszającej się. — Czyli ja łapy miałbym zrobione jaśniejszym i ciemniejszym kolorem, bo zarówno to dzięki nim poluję, jak i zabijam. Boki dziobu też byłyby jaśniejsze, czasami zagryzam swoje ofiary. Poza tym ciemniej miałbym też w okolicach oczu i nosa oraz przez cały tułów i okolice skrzydeł, chociaż na nie ciężko coś nałożyć.
W kwestii wzorów, kiedyś było to bardziej rozbudowane, z tego co mówiła mi matka. Były całe ceremonie i rytuały nadawania osobistych wzorów, które smok mógł sobie malować. Teraz zostało to ograniczone do profesji. W sensie rybacy mieli takie, łowcy siakie, tkacze jeszcze inne, i tak dalej, a podczas pokazów to w ogóle była dowolność. Ja mam zygzaki. — I wtedy naniesione kreski farb stały się zygzakami. Potem też zacząłem tłumaczyć bardziej złożone niuanse, w tym kwestię faktycznego kamuflażu zlewającego się z otoczeniem, który stosowaliśmy na resztę ciała, prezentując wszystko na swojej podobiźnie, która znikała co jakiś czas, bo mimo wszystko musiałem oszczędzać magię.
Jako że doszliśmy w ten sposób nad granicę, zostawiłem go na chwilę, aby mógł przetrawić tę wiedzę i poleciałem po herbatę.
Niebanalnie Kuszący
Licznik słów: 444
Boski Ulubieniec
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Następne użycie: 24.04.2024
Bystrooki
trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji/ponowny rzut w razie porażki testu na Śledzenie.
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
Wisnu (żubr) Utulu (Kogut)