A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Świst szedł obok w zamyśleniu. Raz po raz zerkał na Dila, który... który okazał się zniknął z tak zupełnie innego powodu, niż mu się to wydawało. A przynajmniej na tym wyglądało. po rozmowie z Alzalim fakty zaczynały się sklejać. Łączyć. Pasować do siebie. Niby drobny niuans, a nagle wszystko zaczęło się zgrywać.
Jak to się stało, że Świst nigdy nie dowiedział się o stanie Dila...?
"Powinieneś wiedzieć, z czym się mierzymy" przekazywał mentalnie w drodze, tak na wszelki wypadek – kto wie, czy Błąd nie potrafił słuchać. Gorzej, jeśli umiał słuchać także umysłów. "Pamiętasz moją bransoletę, która wykrywała ludzi? Dil... Dil zniknął, kiedy zacząłem się go wypytywać o szczegóły z nią związane. Wtedy usłyszałem też dziwne ostrzeżenie we łbie... ale nie połączyłem faktów" mówił. "Prawdopodobnie właśnie wtedy on zrobił z nim to. Ważniejsze jest jednak to, jak tę bransoletę straciłem. Odczarował ją pewien człowiek, który... wyglądał na przestraszonego. W jakiś sposób kontrolowanego. I..." – Zacisnął zęby. "I potem został zabity. tak po prostu. Jakimś rodzajem magii, której źródło nie jest mi znane. To wyglądało jak dzieło albo potężnego maga, albo duszka. Bądź co bądź, wyglądało na to, jakby ktoś bardzo nie chciał, żebym dowiedział się, czym ta bransoleta tak naprawdę jest" przekazał.
"Próba ugadania się z nim to szaleństwo. Skoro potrafił zrobić takie coś za samą perspektywę, że ktoś coś powie... Jeśli oczywiście moje domniemanie jest prawdziwe, mówimy o kimś złym do szpiku kości. Widziałeś zresztą, że i nasz towarzysz z ostatniej wyprawy się go bał" podkreślił. "Mam jednak nadzieję, ze bogowie nam pomogą."
W tym momencie dotarli pod posąg Naranlei. Po ostatniej rozmowie z elfami Świst czuł do bogini znacznie większe zaufanie; widział w niej kogoś, kto może pomóc. Czy okaże smokom swoje wsparcie...?
.
– Witaj, Naranleo – powiedział, po czym skłonił się pod posągiem nisko, z szacunkiem. – Przybyliśmy, aby poprosić cię o pomoc w sprawie naszego przyjaciela, Dila. Tego, którego mój ojciec przyniósł na grzbiecie – powiedział na moment zerknąwszy w stronę malca. – Dowiedzieliśmy się niedawno, że Dil... jest pod wpływem kogoś bardzo złego. Że za jego sprawą pozostaje w obecnym stanie – opowiadał. – Chcielibyśmy zrobić coś, aby mu pomóc. Uratować go przed wiecznym... nawet nie wiem, jak można nazwać ten stan, w którym się znalazł – kontynuował. – Dil zrobił dla nas bardzo wiele, pomagając nam, i jestem mu to winien; chciałbym znaleźć sposób. Niestety, wiele wskazuje na to, że wszelkie sposoby, aby mu pomóc, są poza zasięgiem zwyczajnego smoka. Jeśli jesteś w stanie dać wskazówkę albo uratować go swą boską mocą... moja wdzięczność będzie wielka – podkreślił z szacunkiem. – Tak jak rozumiem, jeśli za swą pomoc będziesz wymagała jakiejś ofiary. Czy w przedmiotach, czy w czynie.
Wiedział, że bogowie raczej skłaniali się ku unikaniu interwencji... ale czy ta sytuacja nie była wyjątkiem? Czy mogli wymagać od smoków samodzielnego radzenia sobie z duszkami? Może wystarczyła odrobina wiedzy; może gdyby zdobyli odpowiedni artefakt, jak Wampirzy Kielich, który unicestwił Mabetzu...? Zastawiał się. I wierzył w dobroć Naranlei.
Bardzo, bardzo chciał pomóc Dilowi. Był mu to winien.
Pasterz Ziemi Naranlea
Licznik słów: 505
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada
Kompani:
Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2
Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2
Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)