Pisklęca równina

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

– Ah, rozumiem – skwitował jego opowieść, wyjaśniającą nieco jego nietypowy wygląd. – Ale... pachniesz też Ogniem. Przyjęli Cię już? Jeśli tak, to dobrze. Bardzo miłe smoki. I porządne stado.
To ostatnie powiedział dość niemrawo. Może to była nuta... zazdrości? Ogień nie przechodził takich problemów, jak co poniektóre stada. Tylko pozazdrościć.
– Witaj w Wolnych Stadach – przerwał ciszę, przybierając z lekka uroczysty ton. Widać było, że traktował to z przymrużeniem oka. Trochę, jak jakiś szalony marszałek wyimaginowanego sejmu. – Na pewno Ci się tutaj spodoba, skądkolwiek nie pochodzisz! Jeśli jesteś silnym smokiem, to każde stado przyjmie Cię z otwartymi ramionami. I wyszkoli na jednego ze swoich. Wojownika czy tam... czarodzieja? Albo jeszcze kogoś innego.
Adept przysiadł naprzeciwko swojego młodszego rozmówcy. Cóż, trening mu nie ucieknie. A ten złoty ptaszek może w każdej chwili. Skoro już na niego wpadł (dosłownie) to czemu by tego nie wykorzystać?

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Aatrox
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 19
Rejestracja: 05 cze 2015, 17:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Skrajny

Post autor: Aatrox »
Zaśmiał sie z jego wywodu, wyglądał komicznie. Westchnął lekko z niezbyt wesołą miną.
On nigdy nie chciał walczyć to nie dla niego. Wolał zostać tkaczem Maddary.
– Chyba wolałbym zostać magiem bądź uzdrowicielem – powiedział. Rozłożył skrzydła i po chwili machnął nimi. Skrzywił się z widocznym bólem.

Licznik słów: 47
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Przyszedł tu w celu haniebnego spożycia pokarmu, którego cały czas nie udaje mu się zdobyć samemu. Już musiał upaść tak nisko, żeby prosić o to dużo młodszego smoka, który już ma pełną rangę. Czekał tutaj już trochę czasu, nim pojawi się przy nim Łowca Wody, lecz to tylko jego wina. Przyszedł wcześniej, niż powinien. Czekał na niego udając, że wszystko jest w porządku i że jest szczęśliwy.

Licznik słów: 67
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »
Łowca wiedział po co ma przybyć, no cóż to jest jednego wujka karmi drugiego uczy, czół się trochę zabawnie, ale ne pokazywał tego po sobie. Karmił wujków którzy ne osiągnęli jeszcze pełnej rangi, wujków którzy byli dużo starsi od niego a bynajmniej on tak myślał. Wylądował lekko i uśmiechnął się do wujka. – Witaj wuju, a więc chciałeś coś zjeść jeśli dobrze rozumiem? – przytulił go lekko i czekał na odpowiedź.

Licznik słów: 71
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
– Ta... Znowu mi się nic nie udało "wytrzasnąć..." – Rzekł trochę zniechęcony trą sytuacją, patrząc się na Elendrijasa (bo takie imię miał jeszcze w głowie). Czekał aż ten da mu towar, na którym tak bardzo mu zależało. Nastepnym razem już MUSI samodzielnie coś upolować, nie ma bata. Siedział teraz spokojnie patrząc na zachowanie białołuskiego.

Licznik słów: 55
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »
Białołuski przyzwał z swojej jamy całego tura (4/4) który pojawił się tuż przed wujem. – Proszę bardzo wujku smacznego, mam nadzieję że lubisz tury – uśmiechnął się. Ciekawe dopiero co upolował cztery tury a tu już wszystkie się rozeszły jak ciepłe bułeczki, znów będzie musiał upolować mięso. Przyglądał się wujkowi jak pałaszuje mięso – Tylko proszę nie zniszcz skóry tura, może mi się jeszcze przydać.

Licznik słów: 65
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
– Dziękuję, młodzieńcze. Czuję, że w przyszłości będziesz bardzo silnym smokiem. – Rzekł, widząc to pyszne mięsko przed swoimi oczkami. Tak, jak Elendrijas zasugerował, Oczywisty starał się nie naruszać pięknego futra tegoż tura. Po chwili pozostało po całym jego mięsie (4/4) nie zostało ani śladu. No może nie licząc kości oraz wcześniej wspomnianego futra z drobnymi, aczkolwiek nieznaczącymi naruszeniami.
– Jeszcze raz dziękuję, siostrzeńcu. – Podsumował to, bardzo szeroko się do niego uśmiechając.

Licznik słów: 73
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »
Proszę bardzo wuju, a teraz wybacz czas ruszyć na kolejne polowanie – Uśmiechnął się – Ponieważ nie jesteś jedynym smokiem który w naszych dwóch stadach głoduje – odbił się od ziemi i odleciał. Liczył na to że szybko uda mu się upolować nowe pożywienie.

Licznik słów: 44
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
Naprawdę niewiele jeszcze wiedział o sytuacji między stadami. Słyszał jakieś pogłoski o wojnach, niesnaskach i innych kłopotach, ale ciekawość wygrała. Nigdy nie spotkał smoka, który należałby do innego stada, a bardzo chciał jakiego poznać. Zastanawiał się czy naprawdę bardzo się różnią. A co by było, gdyby dołączył do zupełnie innego stada? Z tymi myślami szedł przez Dziką Puszczę. Nie zatrzymywał się wśród drzew. Szedł dalej, nie bojąc się zgubić drogi. Z resztą, jego orientacja była całkiem porządna i wątpił w swoje zagubienie. Zawsze znajdzie drogę powrotną... przynajmniej do chwili w której nie straci pamięci. Uśmiechnął się pod nosem na tę myśl i właśnie wtedy przed nim pojawił się prześwit. Przedarł się przez gęste krzaki robiąc masę hałasu. Kilka liści zahaczyło się o ostre łuski i pozostało do nich przyczepione. Gdy wylazł na polanę, okazała się dużo większa niż się spodziewał. Wielka, płaska połać rozciągała się naprawdę daleko. Pomyślny zrobił sobie w głowie mapę, dokładnie zapamiętując to miejsce. Było bardzo charakterystyczne. Zastanawiał się, jak smoki nazywają tę polanę...
Wciąż rozmyślając o swoim nowym położeniu, brodził w morzu traw. Był tak podobny do niej barwą, że gdyby w niej legł, ciężko byłoby go od niej odróżnić.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Pustynia zaś latała nad Wspólnymi, z zainteresowaniem przyglądając się miejscom których jeszcze nie odwiedziła. O dziwo było ich jeszcze sporo, więc smoczyca musiała chwilę się zastanowić nim wybrała swoje lądowisko. Lubiła spokojne miejsca, takie w których nie musiała przedzierać się przez nieskończoną roślinność, czy też przymykać ślepi z powodu natłoku kolorów. Nie chodziło o to, że nie lubiła różnorodności barwnych czy terenowych, po prostu, pomimo że fascynował ją każdy detal, czasami wygrywała jej pustynna natura. Przyzwyczajenie do gładkich piaszczystych gór, jednolitych barw i ubogiej roślinności sprawiały, że odruchowo poszukiwała miejsc choć trochę podobnych do jej domu. W prawdzie polany nie wypełniał piach, ale była to płaska powierzchnia na której można było odpocząć.
Ognista wylądowała i o obecności drugiego smoka zorientowała się dopiero po krótkiej obserwacji z ziemi. Patrzenie na niego spomiędzy chmur musiało być trudne, nawet dla kogoś z wprawnymi ślepiami. Samiec wydawał się idealnie dopasowany do tego trawiastego otoczenia. Nie za bardzo wiedziała jak do niego zagadnąć, w końcu nigdy nie była w tym dobra, ale nie wydawał się niczym zajęty, więc nie widziała przeszkód żeby chociaż spróbować. Zawsze to jakiś nowy smok.
Wylądowała kilka ogonów z dala od niego, więc zanim dotarła minęło parę chwil. Kiedy zbliżyła się na przyzwoitą odległość, skinęła mu łbem powitalnie.
Witaj, jestem Oddech Pustyni– zaczęła typowo –Nie ps-przeszkadzam?

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
Nie zwrócił uwagi na cień, który przemknął po ziemi za swoją właścicielką na niebie. Dopiero gdy znacznie obniżyła lot i zdecydowała się wylądować, przystanął, przyglądając się. Jasne umaszczenie smoczycy sprawiało, że na tle zieleni traw była doskonale widoczna, ale to nie skłoniło go do żadnej refleksji na temat barw i ras. Pomyślny wcale nie zastanawiał się też dlaczego wylądowała akurat tu, ani czy ma tu jakąś sprawę do załatwienia. Przecież chciał poznać smoki z innych stad więc ruszył ku niej, wykorzystując okazję. Jednak okazało się, że i nieznajoma zmierzała ku niemu. Wobec tego jedynie szybciej się spotkali, ale to samica odezwała się pierwsza, miło zaskakując wodnego adepta. Od razu rozpromienił się słysząc lekki, pogawędkowy ton.
Pasuje... Znacz, twoje imię. – Przymknął ślepia węsząc w powietrzu. Wciągnął w płuca jej woń, a przy tym geście pysk rozciągnął mu jeszcze szerszy uśmiech – Pachniesz jak rozgrzany piasek. I nawet kolorem podobnaś do pisaku... – Otworzył oczy, śmiało patrząc w pysk nieznajomej. Śmiałość ta nie wynikała z buty, a najzwyklejszej szczerości, choć bez wątpienia można o było różnie interpretować i przykleić Pomyślnemu łatkę od infantylnego do nachalnego. – Ja jestem Pomyślny. Kolec, rzecz jasna. – Wyprostował się, dumnie prezentując szeroką, jasno zieloną pierś. Nie był pyszny, najwyraźniej po prostu chciał jakoś podkreślić swoje słowa. Poza tym, już na pierwszy rzut oka widać było, że odważnie korzysta z ekspresji. Nie kryje się za masą przesadnego spokoju czy powagi. Był naturalny.
Jesteś tutejsza? Znaczy z któregoś ze stad, prawda? – Obejrzał się za siebie, ale zaraz powrócił spojrzeniem do rozmówczyni – I och, tak. Nie, nie przeszkadzasz. – Mówiąc to, najpierw pokiwał głowa, a potem nią pokręcił. – Przyznam, że miałem nadzieję spotkać poza granicami własnego stada jakiegoś smoka. To zwiększa szans, że nie będzie on należał do tego samego stada co ja. – Roześmiał się serdecznie.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Dynamika samca przypomniała jej innego smoka, z którym się spotkała, ale wydał się jeszcze ciut radośniejszy i rozmowniejszy. Do tej pierwszej cechy Pustynia nie przywiązywała uwagi, Nie rozumiała uśmiechu, gestykulacji czy też postawy, która w oczach niektórych smoków podlegała interpretacji. Dopóki Pomyślny nie napluje Ognistej w twarz, nie urazi jej, a przynajmniej nie dumą, jeżeli zacznie nią emanować w większym stopniu. Ten rodzaj obojętności był też częścią zachowania smoczycy, a mianowicie jej wiecznie poważnego, lekko zachrypniętego głosu oraz nijakiego wyrazu pyska.
To dobrze, dziękuję– odrzekła, słysząc pochwałę swojego imienia. Ucieszyła się, że przyszło jej spotkać tak barwnego i pozytywnie nakręconego smoka, bo chociaż sama ledwie je wyrażała, uwielbiała patrzeć na takie zachowania. Był też gadatliwy. Kochana cecha. Piaskowa nie wątpiła, że jego imię w jakimś sensie odniesie się do aktualnej sytuacji –Tak, mieszkam w stadzie Ognia od dłus-dłuższego czasu. A ty zapewne przybyłeś niedawno, prawda?– nie znała jeszcze wszystkich smoków, ale woń osiadła na Pomyślnym świadczyła, że miał niewielką styczność z innymi Wolnymi. Po za tym, nie znał zapachu Ognistych, gdyby tutaj żył, nawet nie pytałby samicy o pochodzenie.
Też często tak robię. Warto poznawać smoki z różnych stad. Zawsze to jakaś świeżość i nof-nowe charaktery– odwzajemniłaby mu uśmiech, ale że nie potrafiła, jedynie poruszyła skrzydłami w ucieszeniu. Przyjrzała się mu dokładniej, z zadowoleniem kierując ślepia po wyróżniających się kolorowych łuskach, na tle tych zielonych, pasujących do tła. Jakby kamienie szlachetne poukrywane na łące. Ciekawe jakby to wyglądało, gdyby jeszcze mieniły się w słońcu, dzięki przyczepionymi doń kropelkami wody. Ognista uwielbiała zachwycać się takimi estetycznymi pierdułkami, ale podobnie jak na nich, była w pełni skupiona na rozmówcy –Dużo już znasz smoków z tych teh-terenów?– dodała zaciekawiona.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
Jemu zaś, aura spokoju rozmówczyni zdawała się nie przeszkadzać. Nie odbierał tego jako niechęci, bo czy samica rozmawiałaby z nim, gdyby nie chciała? Najwyraźniej nie była wylewna i on to w zupełności akceptował. Dopóki ktoś nie był wobec niego wrogi; mógł rozmawiać, śmiać się, żartować i cieszyć towarzystwem. Bez wyjątku.
Jakiś... księżyc temu? – Wykorzystał chwilę milczenia na namysł, ale zaraz pokiwał głową przyznając sobie rację. – Tak, trochę ponad księżyc temu. Więc jak widzisz, dość krótko. – Wzruszył barkami zbywając tę informację, jako coś nieistotnego. Wcale nie przeszkadzał mu krótki staż. Właściwie dzięki niemu mógł cieszyć się odkrywaniem nowych terenów, charakterów, sytuacji. Lubił być zaskakiwany i lubił zaskakiwać, więc obecny stan rzeczy mu odpowiadał.
Jestem dokładnie tego samego zdania. – Pokiwał głową z uznaniem – Warto zawiązywać nowe znajomości, choćby po to, żeby poznać inne opinie na ten sam temat. – Mrugnął do niej zawadiacko – Odkąd dołączyłem do Wody, zastanawiam się, co by było, gdyby los rzucił mnie gdzieś indziej i teraz byłbym członkiem Ognia, albo Życia... Wiesz, zastanawiam się jacy są ci inni. – Na chwilę spojrzał w niebo. Jego uśmiech przygasł na rzecz większej łagodności – I czy ja tez wtedy byłbym inny. Mało jeszcze wiem o wpływie stada na jednostkę, ale na pewno jakiś jest. – Westchnął płytko i znów spojrzał w pysk Pustyni. Tym razem uważniej z większą dozą ciekawości. – Ty czujesz żeby stado wywarło na ciebie jakiś wpływ? Znaczy... Wybacz, nie wiem czy urodziłaś się wśród Ognistych. Wtedy to pewnie inna rzecz. – uśmiechnął się przepraszająco. A zauważywszy, że nie odpowiedział na pytanie, szybko się zreflektował.
Nie znam zbyt wielu. Jesteś druga. Jakiś czas temu poznałem smoczycę Cienia. Podejrzewam, że nie znam nawet wszystkich smoków Wody. Ale mam na to jeszcze czas. A ja jest z Tobą? Pewnie doskonale orientujesz się w innych stadach, co? – Mając nadzieję na dłuższą pogawędkę, usadził zad na ziemi, pośród długich ździebeł traw i pozwolił skrzydłom lekko się rozwinąć, tak by spora ich część dotknęła ziemi.

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Porównywanie informacji było zdecydowanie tym, co Pustynia uwielbiała praktykować. Wiedza zawsze była najpełniejsza, kiedy przekazywana była od wielu rozmówców. Bo to właśnie dzięki licznym przekazom, można było eliminować albo akceptować relacje, przez co samemu dochodzić do niepodważalnej prawdy. A przynajmniej tak to się nakreślało w głowie Ognistej.
To rzeczywiście nied-niedługo, ale pewnie szybko się zaaklimatyzujesz– jeszcze na chwilę powróciła myślami do pierwszych słów samca, ale potem znowu skupiła się na kolejnych. Przypomniało się jej, że całkiem niedawno rozmawiała z kimś na temat różnorodności smoków w stadach –Nie wydaje mi się, żeby stado wywierało na c-członków jakiś szczególny wpływ. W prawdzie nie uh-urodziłam się na tych terenach, ale byłam dosyć młoda kiedy spotkałam pieh-pierwszego Ognistego– oj tak, to było dawno temu, a nadal w pełni nie czuła jedności ze swoim ze stadem. Nie mogła jednak narzekać, bo pomimo tego, cieszyła się, że może do niego należeć –To prawda, że charakter kształtuje się dzięki otoczeniu, ale kas-każdy ma swój rozum, kultura nie jest w stanie zmienić poglądów– dla niej takie podejście było proste, ale prawda była taka, że oceniała jedynie na podstawie swoich odczuć. A niemalże pewna była, że w Cieniu, Życiu czy nowej Wodzie, poradziłaby sobie tak samo –A przynajmniej sądzę, że tak powinno być. Kas-każdy patrzy na świat według własnej interpretacji, a nie na podstawie słów dof-dowódcy– zagarnęła ogon do siebie i wlepiła kremowe ślepia w błękitne odpowiedniki rozmówcy –Gdybyś patrzył na charakter, do opisów stada dopasuje się kilka smoków, reszta zaś będzie zupełnie nies-niezależna. No i...–– przerwała. Czy Pomyślnego w ogóle interesował jej wywód na temat charakteru w stadach? A może rozgadywała się niepotrzebnie, na tematy o których już wiedział? Rozmowa bywała skomplikowana.
Tak czy inaczej, sądzę, że niewiele się zmieniłam. Zaś charakter młodych determinuje się przef-przeważnie na podstawie cech rodziców i własnych, rozwijających się pok-poglądów, nie całego stada.– podsumowała.
Nie rozmawiałam ze fsy-wszystkimi, ale kiedy spotykamy się gh-grupowo, jestem w stanie rozpoznać większość. Ale fakt, nie znam jeszcze każdego Ognistego i raczej powinnam to zmienić. – Raczej na pewno, bo spędziła tu już naprawdę sporo czasu. Nim się zorientowała odpowiedziała na wszystkie pytania towarzysza, a sama zapomniała wymyślić coś w międzyczasie. Nie było to korzystne, ponieważ nie lubiła milknąć w trakcie rozmowy, czego myślenie od niej wymagało. Cisza trwała, więc przez kilka chwil –A... wybierając się tutaj, oczekiwałeś, że spotkasz smoka który wyjaśni ci coś konkretnego, czy po ph-prostu chciałeś porozmawiać?– z praktyki wiedziała, do czego przeważnie prowadziły luźne rozmowy, co oczywiście, w żadnym wypadku jej to nie przeszkadzało. W końcu łączenie pożytecznego z przyjemnym było praktyczne, a ona lubiła być praktyczna.

Licznik słów: 424
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
Taką mam nadzieję. – Puścił jej oczko, a potem słuchał odpowiedzi. Dopiero teraz zauważył, ze smoczyca lekko się jąka. Wcześniej, przy krótkich wypowiedziach nie zwrócił na to szczególnej uwagi. Jednak to, podobnie jak i dystans oraz dziwna beznamiętność rozmówczyni w niczym mu nie przeszkadzało. Może dlatego, że ciężko było go zrazić, szczególnie przywarami nie wynikającymi z wyboru.
A ja jestem zdania, że kultura jest w stanie wpłynąć na poglądy, a my nawet o tym nie wiemy. Znaczy, nie odczuwamy tego, a przynajmniej nie wtedy, gdy zupełnie się nad tym nie zastanawiamy. – Odparł, chętnie ciągnąc temat dalej. – Jednak takie pisklę, choćby na początku swego życia, ma wokół siebie właśnie te konkretne smoki. Z konkretnego stada. Gdyby urodziło się w innym, gdyby miało innych opiekunów, jestem pewien, że byłoby inne. Ale chyba trochę za bardzo to upraszczam. – Machnął łapą lekceważąco. – I faktycznie, podobnie jak ty, nie sądzę by w jednym stadzie wszystkie smoki były takie same. Stąd na przykład takie sytuacje jak ta w Życiu. – Wprawdzie znał to tylko z opowieści, ale przykład doskonale mu pasował na poparcie swoich i Pustyni słów. – Ale mimo to, jak powiedziałem na początku, otoczenie oraz przeżyte chwile mają na nas większy wpływ niż nam się zdaje. Choć jestem tego raczej kiepskim przykładem. – Zaśmiał się krótko. Wedle opinii jaką wyznawał, powinien być teraz bezosobowy, skoro nie pamiętał swojej przeszłości. Choć może się mylił? Może przeszłość podświadomie miała na niego wpływ? Nie starał się chwycić tej myśli. Nienawidził się umartwiać, szczególnie przeszłością.
Ile miałaś księżyców kiedy dołączyłaś do Ognia? – Zaciekawił się. Dzięki tej informacji mógł wysunąć kolejne wnioski, jak choćby to, czy poznanie całego stada zajmuje rzeczywiście tak dużo jak mu się wydawało? Albo może przez słowo "poznanie" Pustynia miała na myśli coś więcej niż kojarzenie z imienia i pyska?
Ostatnim pytaniem wydawał się być zaskoczony.
Liczyłem na przyjazny pysk. Całkiem sporo o tutejszych smokach opowiedział mi przywódca. Dowiadywanie się reszty należy do mnie. – wyjaśnił wciąż się uśmiechając. Przechylił głowę patrząc na samicę z zaciekawieniem – Dlaczego pytasz? Czy tutaj szwendanie się i zaczepianie innych jest na porządku dziennym? – Roześmiał się szczerze, bo wydawało mu się to nieprawdopodobne.

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Podświadomość. Rzeczywiście, nie zwróciła na nią uwagi, a była to ważna część rozwoju. Może i Pustynia zmieniła się w jakimś stopniu dzięki Ognistej kulturze? Ale czym różniła się ona od zwyczajów pozostałych smoków? Charakterystycznym mogłaby nazwać jedynie Cień, ponieważ jego założyciele zachowali dziką naturę bezskrzydłych i teraz przekładało się to na ich sposób rządzenia. A przynajmniej tak wiedziała z opowiadań, bo każdy osobnik z tegoż mrocznego stada wydawał się zupełnie odrębny, niektórzy zdawali się nadzwyczaj mili, inni bardziej dopasowani do opisów, chociaż żaden nie wydawał się skłonny do wyrządzenia jej krzywdy –Ph-prawdopodobnie masz rację, ale wiele zmienia się też podczas dorastania i poznawania smoków z innych stad. Potem to wszystko się miesza i trudno określić kto gc-gdzie pass-pasuje– podsumowała to co już powiedział Pomyślny –A co do przeszłości, zależy na ile pozwolimy jej ts-działać w naszym życiu. Niektórzy lubią do niej wracać, dlatego wywiera na nich większy wpływ niż na innych. Chociaż odcięcie się od niej to też jakiś rodzaj oddziaływania– tak samo i jej wyborem było ograniczenie wspomnień ze swojego domu, ale często przyłapywała się na tym, że podejmuje decyzje wyuczone podczas pobytu w tamtym miejscu. Może nie dało się w pełni odciąć od tego co się wydarzyło? –Każdy jest inny, więc najważniejsze seb-żeby nie poznawać stad tylko smoki– o tym Adept z pewnością wiedział. Nie wyglądał na kogoś kto oceniał pochopnie, na podstawie jednostki, ale takie przypomnienie i tak zawsze warto było zastosować. Profilaktycznie.
Księżyców...– jakoś nie przywykła do tej miary czasowej, a przynajmniej nie potrafiła odnieść jej do czasów, w których ledwie potrafiła wymówić swoje imię.
Zdaje mi się, że trzy– no tak, ona rozmyślała nad udziałem przeszłości w swoje życie, a przecież jej egzystencja na pustyni nie była nawet maleńką cząstką czasu jaki spędziła tutaj. Co dopiero Pomyślny, który do Wolnych dołączył dopiero teraz –A ty pochodzisz z poza bah-bariery, skoro dopiero tu dołączyłeś? Nie masz kogoś kto jeszcze tam s-żyje, albo nie wspo-wspominasz tego miejsca?– miała nadzieję, że nie jest zbyt nachalna,ale z drugiej strony, młody również zadawał sporo pytań i nie chciała pozostawać mu dłużna.
Czy na porządku dziennym, nie mam pojęcia, ale i tak to ph-praktykuje. W końcu jeżeli wiemy, że jesteśmy z soj-sojuszniczych stad nic nas nie powstrzymuje żeby się zapoznać. Pytam jednak dlatego, że nauki, podobnie jak rozmowa, są dosyć popularne, szczególnie na tehe-terenach Wspólnych– ale czy zielony wymagał jakiegoś kształcenia? Może wiedział wszystko co jest mu potrzebne? –Większość smoków jest ra-raczej otwarta, tak mi się zdaje

Licznik słów: 406
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
Pokiwał głową podczas gdy podsumowywała ich wymianę poglądów, które w efekcie okazywały się pokrywać.
Właśnie dlatego nie miałem pojęcia z jakiego stada pochodzisz. Może z czasem zacznę zauważać pewne cechy charakteru... – Uśmiechnął się zawadiacko. – Ale prędzej pewnie podpowie mi to zapach. Czyli byłaś maleńka kiedy dołączyłaś. Ja już jestem starym jaszczurem! – Uśmiechnął się na wyobrażenie małego, poważnego pisklęcia w kolorze piasku. A może się mylił i Oddech była kiedyś bardzo żywiołowa? Teraz była dorosła, to mógł określić po jej rozmiarach. Więc poznanie całego stada zajmowało jej naprawdę dużo czasu, albo Ogień miał naprawdę wielu członków. Pomyślny wziął też poprawkę na to, ze być może Oddech jest dość zamknięta w sobie, ale po chwili zrezygnował z tego pomysłu. Choć bez wątpienia specyficzna, to nie wydawała się mało kontaktowa.
Z tego co wiem, to Woda i Ogień nie mają sojuszu... – odparł zamyślając się na chwilę. A może coś się zmieniło? A może w ogóle nie rozumiał całej tej tutejszej polityki? – Ale biorąc pod uwagę to, co powiedziałaś, że należy poznawać smoki, a nie stada, to nawet gdyby Woda i Ogień byli w stanie wojny, chyba byłbym skłonny równie luźno i bez uprzedzeń z tobą rozmawiać. – Był tu ukryty drobny komplement. Pomyślny uznał bowiem, ze trafił mu się niezwykle elokwentny, a więc i dobry rozmówca. Co do przeszłości, samiec zdecydowanie nie chciał do niej wracać. Luki w pamięci były uciążliwe, a wizje sprowadzały za dużo negatywnych uczuć.
Masz zupełną rację odnośnie przeszłości. Jakby nie patrzeć, zawsze ma na nas wpływ. Gdy staramy się od niej odciąć, ma prawdopodobnie dużo większy i niezbyt dobry wpływ, niż wtedy gdy nie chcemy.
Gdy padło pytanie o jego historię, zaśmiał się nerwowo.
Tak, pochodzę z poza tej... bariery. To trudny temat. – Naturalnym odruchem była ucieczka spojrzeniem i to własnie zrobił. Jednak poza tym niewiele zmienił się wyraz jego psyka. Uśmiech stał się może odrobinę smutniejszy. – Sądzę, że zostałem tylko ja, a rodzinnych stron nie pamiętam. Ale to dobrze, że dostałem w głowę i nie wszystko zostało w pamięci. – postukał się szponem w głowę. – Po co mi przeszłość, skoro mam przed sobą świetlaną przyszłość? – Przy ostatnim zdaniu mrugnął do niej porozumiewawczo, ale kłamał. Kłamał, bo choć ból zżerał go od środka, pragnienie zemsty tliło się nieustającym żarem, a poczucie winy za zapomnienie wszystkich imion i pysków nawiedzało go nawet teraz, to nie były to informacje, którymi chciał i powinien się dzielić. Już nawet nie chodziło o to, że Pustynia była mu obca, ani o to, ze pochodziła z innego stada. Pomyślny już taki był. Swój ból trzymał dla siebie.

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
//wah, wybacz, że tak długo. Postaram się być systematyczniejsza xD

Oj tak, z-zapach może podpowiedzieć naph-naprawdę wiele rzeczy.– kiedy tylko o nim wspomniał zorientowała się jak wiele uwagi trzeba było poświęcić na samą interpretację woni. Znajomości, rodzina, pochodzenie. Chociaż to wszystko ulatywało z czasem, tak samo jak niechciana przeszłość, zawsze pozostawiało jakiś ślad, którego nie dało się pozbyć. Dopiero teraz Pustynia zorientowała się, że woń jej zielonego towarzysza coś albo kogoś jej przypomina, ale nadal była to niepełna informacja. Nie miała zamiaru o niej wspominać, bo chociaż miała wrażenie, że Pomyślny nie jest tu sam, nie czuła potrzeby, żeby podważać wiarygodność jego wypowiedzi. Ciekawiło ją jednak, co mu się przytrafiło, kto go uderzył, a także dlaczego nie zależało mu na odzyskaniu pamięci. Może bywała męcząca, nawet dla niej, ale luki których nie dało się niczym zapełnić były jeszcze gorsze. Nie mogła wiedzieć co czuje zielonołuski ale spróbowała wyobrazić sobie jak zachowałaby się gdyby każde wspomnienie z domu uleciało, pozostawiając jedynie zamazane obrazy albo zapachy. To tak jakby pojawić się na świecie znikąd. To ... dziwne uczucie –Skoro tak mówisz. Jeżeli wiemy do czego dążymy i nie mamy czasu, żeby się nad tym zas-zastanawiać, zapewne jest łatwiej. Mh... ale skoro mówisz, że to trudny temat, nie warto go dalej ciągnąć– ciekawość, chociażby pożerała i wykręcała jej wnętrzności, nigdy nie była w stanie przezwyciężyć ostrożności związanej z naruszaniem czyjejś prywatności. Pustynia wiedziała jak to jest mieć trudny do wyjaśnienia temat i jaki dyskomfort może się pojawić w razie naciskania na niego. A nie chciała przecież, żeby Pomyślny zniechęcił się do rozmowy.
Ah, a co do stad. Szczerze mówiąc powinnam wiedzieć jak wyg-wygląda sytuacja, w końcu dotyczy mojego stada, ale i tak nie za bah-bardzo się w tym orientuję. Myślę jednak, że relacje między smokami nie powinny się zmieniać z powodu wojen. To tylko coś w rodzaju spoh-sporej potyczki w której zwycięzca odbiera to na co zasłużył. W końcu kiedy spotykamy się na arenie, ranimy się, a czasem nawet prawie zabijamy, ale kiedy wyzdrowiejemy, nie jesteśmy dla siebie wh-wrogami– poruszyła skrzydłami –Ale nie każdy ma takie podejście, dlatego tym bardziej cieszę się, że ty takie masz
Po chwili przyjrzała mu się bardziej badawczo –Swoją dh-drogą skoro prawdopodobnie nadchodzi wojna, trzeba się na nią jakoś przygotować. Dużo walczyłeś poza barierą?– technika. Każdy smok przedstawiał sobą co innego, a skoro Pustynia miała okazję rozmawiać, nie zaszkodziło, żeby dowiedzieć się jakie umiejętności i styl prezentuje jej towarzysz.

Licznik słów: 401
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
/Spoko, nie ma problemu. ;)
To zdecydowanie nie było przyjemne uczucie. Jednak radził sobie z nim dobrze, przynajmniej w jego mniemaniu.
Ach, nie, nie. Ja po prostu nie pamiętam. Wielu rzeczy. – Postarał się wytłumaczyć, bo miał wrażenie, że smoczyca nie do końca zrozumiała. – Tego jak byłem pisklęciem, ani moich rodziców, ani rodzeństwa. Wiem, że byli, ale nie pamiętam ani ich pysków, ani imion. A skoro nie mogę sobie przypomnieć, to nie warto się tym zadręczać. Myślę, ze czasu na zadręczanie się mam całkiem sporo, ale zwyczajnie się nie zastanawiam. Zastępuje luki nowymi przeżyciami – Kolejne kłamstwo, ale przyszło mu z łatwością, bo chciał w nie wierzyć. Swoje słowa podparł uśmiechem i szybko porzucił poprzedni temat na rzecz nowego.
Ja w ogóle się nie orientuję w polityce. Nie wiele mi też mówią, zapewne dlatego, że mnie nie znają. To w sumie dziwne, że z taką łatwością stada przyjmują w szeregi obce smoki. – To bardzo go zdziwiło po spotkaniu z Cichym. Nie miał wobec niego żadnych wymagań, nie chciał by przysięgał. – A gdybym chciał im zaszkodzić? – Kontynuował zamyślonym tonem. – Gdybym miał nieszczere intencje? To zaufanie było dziwne, ale również przyjemne. Szczególnie gdy ma się we łbie pustkę.
Widać Pomyślny nie miał zamiaru zniechęcać się do konwersacji z Ognistą. Od kilku chwili jego zachowanie stawało się coraz swobodniejsze. Nawet gestykulował łapą. Z zaciekawieniem słuchał też rozmówczyni i choć wciąż się jej przyglądał, to już nie w trybie poznawczym. Po prostu łapał kontakt wzrokowy, jak to podczas rozmowy bywa. Dodatkowo okazywało się, ze zgadza się z Oddechem w wielu kwestiach i to też sprzyjało chęci dalszego dzielenia się opiniami.
Wyszczerzył się radośnie kiedy wyraziła swoje zadowolenie ze zgodą w kwestii przyjaźni między-stadnych.
Wiesz, nie mam pojęcia jak wojny tutaj wyglądają, ale domyślnie wydaje mi się, że z takim podejściem jak my mamy, to niewiele znajdziemy smoków. Ale co ja tam wiem. Nikogo przecież tu nie znam i może się mylę. – Machnął łapą. – Powiedz, czy za samo przyjaźnienie się z kimś z opozycyjnego stada można się narazić stadu?
Pytanie o walkę trochę go zaskoczyło. Spojrzał w niebo zamyślony.
Dobre pytanie. – Zaśmiał się. – Nie mam pojęcia, ale myślę, ze sobie poradzę. Co, chcesz mnie sprawdzić? A właśnie. Jesteś wojownikiem? – Wstał i załopotał skrzydłami, strząsając z nich pył i źdźbła trawy. Uśmiechnął się szelmowsko najwyraźniej gotowy w każdej chwili zaprezentować swoje umiejętności. – Bo jeśli jesteś, to pewnie mam marne szanse.

Licznik słów: 409
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Może rzeczywiście podejście Pomyślnego było wystarczające. W prawdzie trudno było Piaskowej zrozumieć, jak można mieć na tyle silną wolę, żeby ignorować przeszłość albo luki w pamięci. Z perspektywy beżowej, te pustki wydawały się najgorsze, bo chociaż niektóre wspomnienia były bolesne, zawsze stanowiły uzupełnienie minionych księżyców. Brak świadomości tego co się działo był dziwny i sprawiał Pustyni dyskomfort. Wiedziała, że były to informacje które przepadły na zawsze i zamęczanie się podczas ich poszukiwania było bezcelowe, jednak nadal to robiła. Ze słów Adepta wszystko wydawało się o wiele prostsze, tym bardziej, że nie znała jego prawdziwych myśli.
A skoro już tutaj jesteś, przeżyć będzie z-zapewne sporo– rozejrzała się, jak gdyby na dowód swoich słów chciała wskazać coś interesującego. Nic się w okolicy nie działo, ale któż wiedział co mogło czaić się niedaleko –Czym więcej smoków poznasz tym lepsze wyd-wydaje się to miejsce, a naj-najciekawsze jest to jak Wolni rós-różnią się od świata poza bah-barierą. Te wszystkie zasady związane z granicami i stadami, niby ograniczenia, ale moim zdaniem wprowadzają dużo u-urozmaiceń– odezwała się i poruszyła skrzydłami energicznie. W prawdzie dla niej i rozkładająca się jaszczurka była ekscytującą rzeczą, ale nie dało się ukryć, że w tym całym ładzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
A co do zaufania. Chyba nie ma zadania które m-mogłoby wykazać czyjeś ph-prawdziwe intencje. Gdyby kazał ci złożyć przysięgę, a ty chciałbyś zaszkodzić stadu, zh-zrobiłbyś wszystko żeby uwierzono w twoją wartość. Jeżeli przyjdzie nam spotkać kogoś takiego pewnie go nie rozpoznamy, a ujawni się dopiero kiedy zdecyduje się zrealizować swoje plany– smoki spiskujące przeciwko stadu? To byłby dopiero ciekawy temat na zebraniach –Ale myślę, że wszyscy starają się być czujni, a w razie niebezpieczeństwa wiedzą jak się zjednoczyć, więc nie sz-szczególnie boją się zdrady. Hmm... no i sama barie-bariera. Ponoć nie przepuszcza ona smoków ze złymi intencjami, więc gdybyś coś knuł przed p-przybyciem tutaj, możliwe, że nie ps-przekroczyłbyś granicy– nie była pewna czy dotyczyło to tylko bezskrzydłych, ale wliczając ich czy nie, nie była do końca przekonana jeżeli chodziło o tę właściwość. Możliwe, że była prawdziwa, ale ciekawiło ją jak magia była w stanie wykryć czyjeś zamiary.
Podejścia są różne, ale rzeczywiście zdarzają się tacy, co wojnę th-traktują nazbyt poważnie i niepotrzebnie pogarszają sobie stosunki z innymi – nad drugim pytaniem, zastanowiła się odrobinę dłużej –Jeżeli dowódca ma podstawy, żeby podejrzewać nielojalność z twojej st-strony, kontakty z innymi stadami mogą stać się ph-problematyczne. Może nawet korzystniej by było gdyby wszelkie spotkania towarzyskie były zakazane, na wszelki wypadek, żeby n-nie zdradzić wrogom strategii. Możemy jednak rozmawiać za p-pomocą myśli, więc na nic zdałoby się takie ograniczanie kontaktów, a zatem i bratanie się z członkiem wrogiego stada, raczej nie jest złe. No chyba, że opowiadasz mu o sytuacji w swoim, ale każdy tutaj wie, że jest to k-karalne. Ale wiele też nie powinnam m-mówić, bo w samej wojnie nigdy nie bh-brałam udziału
Na kolejne jego słowa, a potem dumną prezentację lotnych kończyn, Pustynna uniosła się i cofnęła o parę kroków. Nie żeby spodziewała się nagłego ataku ze strony towarzysza, ale na wszelki wypadek zdecydowała się zwiększyć odległość pomiędzy nimi –Od jakiegoś czasu, ale szczerze mówiąc nie wygrałam jeszcze żadnej potyczki, więc jeszcze mar-marny ze mnie wojownik– nie było potrzeby żeby to ukrywać, tak samo jak nie było sensu żeby porównywać siły jej i zielonego. Nie wydawał się silnym smokiem, ale z pewnością przeżył coś w życiu, nawet jeżeli nie wszystko pamiętał –Zależy jak sobie radzisz w walce, jeżeli masz jakąś do-dobrą strategię, może poradziłbyś sobie lepiej– zagarnęła ogon pod łapy. Kiedy tak wspomnieli o wojowaniu, wypełniła ją dziwna energia, zachęcająca żeby Pustynia zaraz miała się poderwać i zacząć biegać wokoło, żeby ją rozładować. Byłoby to jednak wbrew kulturze, przerywać rozmowę w ten sposób, więc stłumiła to w sobie. Z ciekawością wpatrywała się w błękitna ślepia towarzysza.

Licznik słów: 625
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
Taką mam nadzieję. – Odparł na jej pierwsze słowa i odparł całkiem szczerze. Na dalsze wzruszył barkami.
No widzisz. A ja nawet pochodząc spoza bariery nie mam pojęcia jak tam było. Jedyne co wiem, to to, że tutaj jest bezpieczniej. Przynajmniej pozornie. I z tego muszę przyznać, bardzo się cieszę.
O tak. To co przeżył poza granicami bariery skutecznie zniechęcało go do powrotu za nią. I podobnie jak Oddech nie znał się zbyt dobrze na magii tej zasłony. W ogóle nie znał się na magii. Był do niej zniechęcony po ostatnich próbach.
Właściwie masz rację. Jeśli ktoś chciałby postąpić źle, to nic by go nie powstrzymało. Żadne przysięgi czy zasady. A jednak wydaje mi się lekkomyślne przyjmowanie smoków ot tak. – Dodał jeszcze odnośnie przyjmowania smoków do stad.
– Co do bariery, to nie wiem dokładnie jak ona działa. Słyszałem jedynie pogłoski. Poza tym, nie sądzisz, że tutejsze smoki mają niebywałe szczęście, będąc pod ochroną tak potężnych bytów? To zadziwiające. Ale mimo wszystko chodzący między śmiertelnymi bogowie, wydają mi się nadal nierealni. – Wprawdzie widział Aterala i nawet miał okazję go posłuchać, ale nadal jego materialność wydawała mu się dziwnie nieodpowiednia. Nie tak wyobrażał sobie bogów. Ale jakiś czas temu w ogóle nie sądził, że będzie żył w taki sposób i to w otoczeniu takich a nie innych istot. Po chwili zaśmiał się szczerze. Najwyraźniej sam nie wątpił w swoją lojalność. Albo też dobrze wszystko ukrywał, choć czy dał komukolwiek, jakiekolwiek podstawy swojej nielojalności?
Widzisz, Pustynio, ja sądzę, że wszystko zależy od smoka i od zaufania. I to w ogóle jest bardzo rozległy temat. Bo kiedy kończy się i zaczyna lojalność? I czy najważniejsza lojalność ma być właśnie wobec stada? A co z rodziną, partnerką? Sądzę, ze dla dobra swojej rodziny, jeśli los rozrzuciłby nas po innych stadach, i tak robiłbym wszystko, by ich nie skrzywdzić. Nawet za cenę niezadowolenia reszty smoków, całego stada, przywódcy... Ale widzisz, jeszcze zależy czy uważasz stado za swoją rodzinę, czy jest jedynie... ustrojem politycznym. – Uśmiechnął się na koniec. Przez chwilę miał poczucie, ze być może powiedział za dużo, za bardzo się otworzył i przekazał smoczycy z innego stada wiele swoich całkiem prywatnych przemyśleń. Mogła przecież wykorzystać to przeciwko niemu, jednak czy naprawdę był aż tak przewrażliwiony? Czy miał podstawy tak sądzić? Odepchnął od siebie ukłucie niepewności. Nie było potrzebne, a jedynie mogło spowodować, że popadnie w paranoję. I gdy już układał sobie w głowie, że Pustynia jest całkiem szczerym smokiem, którego mógłby obdarzyć mianem "w porządku", to ta podniosła się i cofnęła. Jednak nim zdążył odebrać to negatywnie z jej pyska padły kolejne słowa. Pomyślny po raz kolejny w tej rozmowie wzruszył barkami niefrasobliwie.
Nawet jeśli nie wygrałaś żadnej potyczki, to nadal jesteś wyszkolona. Sądzę, że lepiej niż ja, mimo wszystko. – Mrugnął zaczepnie, a potem mlasnął jęzorem, na chwilę spoglądając w niebo. – Moja strategia? Och bogowie... Ciężko mi się myśli z taką pustką w głowie. – Roześmiał się, jakby luki w pamięci nie były dla niego utrapieniem, co oczywiście prawdą nie było. Starał się przypomnieć sobie choć urywki poprzedniego życia, ale jedynym co przychodziło mu do głowy było masakrą, tą tuż przed utratą pamięci. Nie chciał tych wspomnień, więc szybko je od siebie odsunął. Musiał improwizować. Znał przecież swoje możliwości fizyczne.
Nie jestem szczególnie silny. Stawiam na szybkość i szybkie wyłączenie przeciwnika z walki. Więc uszkadzanie kończyn, ogona, oczu... albo jedno czyste cięcie szponami po tętnicy też mogłoby być bardzo efektywne. Jeszcze zależy z czym mam do czynienia. – Wyjaśnił.

Licznik słów: 585
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej