U podnóży Błękitnej Skały tryska źródło przeradzające się w niewielki strumień, możliwy do przejścia pieszo. Nie ma tu przez to ryb, ale też wodnych drapieżników, które nie szukają jedzenia w tym dopływie Zimnego Jeziora. Strumień jest bystry i nie nadaje się do pływania nawet dla najmłodszych, dlatego to bezpieczne miejsce, w którym można obmyć łuski źródlaną wodą w cieniu drzew. W połowie nurtu, gdzie strumień zmienia się w niewielką rzeczkę, powstały wydrążone wodą stopnie przypominające nieznane smokom pola ryżowe. Właściwie to trzy takie stopnie, wypełnione na szpon wodą, która znowuż przelewa się niżej i zasila dopływ Zimnego Jeziora.
Mały Wodospad
A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Inna Łuska
Adept Ziemi
Wysłany: 2014-01-08, 18:00
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Spostrzegawczy
-Ja też nie. A przynajmniej zazwyczaj nie. -powiedziała spokojnie.
Zazwyczaj... Czasem przecież miała to coś, czego nie umiała nazwać i wtedy nigdy nie wiadomo było co zrobi.
Uśmiechnęła się lekko, poprawiając złożone na bokach skrzydła.
-Uczę się, choć nie jest to łatwe. W stadzie nie mamy żadnego łowcy i mało kto zna się na polowaniu wystarczająco dobrze by uczyć.-powiedziała z lekkim uśmiechem.
Zatrzęsła się lekko, prawie niezauważalnie. Wiedziała jednak, ze nadchodzi jeden z tych momentów w których jej nastrój zmienia się w ciągu jednej chwili. Gdyby tylko wiedziała na jaki...
Wyblakły Kolec
Adept Wody
Wysłany: 2014-01-08, 20:37
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 2
U: S,W: 1| B: 2| Skr,Śl: 3
Atuty: Ostry Węch
Pokiwał powoli głową słysząc słowa małej, jednocześnie się zastanawiając. Nie mają żadnego łowcy, rzeczywiście może mieć problemy z nauką, ale przecież zawsze znajdzie się jakieś wyjścia.
– Jesteś z Ziemi, prawda? – spytał, choć domyślał się odpowiedzi w końcu jej zapach wszystko zdradzał – Nawet jeśli nie posiadacie żadnych łowców to możesz poprosić kogoś z innego stada o naukę. A jeśli nie mogłabyś znaleźć, to ja chętnie ci pomogę, myślę, że już niektóre z tych umiejętności potrafię dostatecznie dobrze, żeby cię nauczyć.
On zawsze taki był, chciał pomagać wszystkim za wszelką cenę i zależało mu tylko na tym, żeby oni byli szczęśliwy. On sam... Zbyt wiele go nie obchodził. Wciąż spokojnie machał sobie ogonem, rozmyślając nad czymś, jednak słuchając też Innej, nie chciał, żeby pomyślała, że ten nie zwraca na nią uwagi. Po jakimś czasie zdecydował się odezwać.
– Jak jest u ciebie w Ziemi? – spytał.
Pierwszy raz rozmawiał ze smokiem z innego stada, więc to oczywiste, że był ciekaw. Nie wiedział jaka atmosfera panuje w innych stadach, jednak ta w wodzie jak najbardziej mu pasowała, wszyscy byli jak rodzina.
Adept Ziemi
Wysłany: 2014-01-08, 18:00
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Spostrzegawczy
-Ja też nie. A przynajmniej zazwyczaj nie. -powiedziała spokojnie.
Zazwyczaj... Czasem przecież miała to coś, czego nie umiała nazwać i wtedy nigdy nie wiadomo było co zrobi.
Uśmiechnęła się lekko, poprawiając złożone na bokach skrzydła.
-Uczę się, choć nie jest to łatwe. W stadzie nie mamy żadnego łowcy i mało kto zna się na polowaniu wystarczająco dobrze by uczyć.-powiedziała z lekkim uśmiechem.
Zatrzęsła się lekko, prawie niezauważalnie. Wiedziała jednak, ze nadchodzi jeden z tych momentów w których jej nastrój zmienia się w ciągu jednej chwili. Gdyby tylko wiedziała na jaki...
Wyblakły Kolec
Adept Wody
Wysłany: 2014-01-08, 20:37
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 2
U: S,W: 1| B: 2| Skr,Śl: 3
Atuty: Ostry Węch
Pokiwał powoli głową słysząc słowa małej, jednocześnie się zastanawiając. Nie mają żadnego łowcy, rzeczywiście może mieć problemy z nauką, ale przecież zawsze znajdzie się jakieś wyjścia.
– Jesteś z Ziemi, prawda? – spytał, choć domyślał się odpowiedzi w końcu jej zapach wszystko zdradzał – Nawet jeśli nie posiadacie żadnych łowców to możesz poprosić kogoś z innego stada o naukę. A jeśli nie mogłabyś znaleźć, to ja chętnie ci pomogę, myślę, że już niektóre z tych umiejętności potrafię dostatecznie dobrze, żeby cię nauczyć.
On zawsze taki był, chciał pomagać wszystkim za wszelką cenę i zależało mu tylko na tym, żeby oni byli szczęśliwy. On sam... Zbyt wiele go nie obchodził. Wciąż spokojnie machał sobie ogonem, rozmyślając nad czymś, jednak słuchając też Innej, nie chciał, żeby pomyślała, że ten nie zwraca na nią uwagi. Po jakimś czasie zdecydował się odezwać.
– Jak jest u ciebie w Ziemi? – spytał.
Pierwszy raz rozmawiał ze smokiem z innego stada, więc to oczywiste, że był ciekaw. Nie wiedział jaka atmosfera panuje w innych stadach, jednak ta w wodzie jak najbardziej mu pasowała, wszyscy byli jak rodzina.
Licznik słów: 326
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Inna Łuska
- Dawna postać

- Posty: 36
- Rejestracja: 11 sty 2014, 9:35
- Stado: Ziemi
- Płeć: Samica
- Księżyce: 12
- Rasa: Północny
- Opiekun: Zachwycająca Piękność*
- Mistrz: Niestety brak.

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 3
U: B,S,L: 1| Skr: 2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka
Słuchała go z zadowoleniem, choć nie z przesadną radością. no i wiedziała że zaraz cały jej charakter może się zmienić, więc wolała być na to gotowa.
-Tak. A ty z Wody? -spytała ze spokojem i lekkim uśmiechem na swoim pyszczku.
-Dziękuję. Póki co uczy mnie przywódca Ziemi. Jest wojownikiem, ale zna się na polowaniu.-odpowiedziała.
Choć może kiedyś gdyby potrzebowała dodatkowej nauki, zgłosiłaby się do Wyblakłego. W końcu każda pomoc w treningach się przyda.
-W Ziemi jest... nowy przywódca. To chyba najważniejsza rzecz jaka się tam dzieje. Poza tym tak jak zawsze. Nie mamy wielu dorosłych smoków, ale nie jest źle. A w Wodzie?-spytała z zainteresowaniem.
Wtedy przebiegł przez nią dreszcz, mocniejszy niż ten pierwszy. Nie można było jednak dostrzec prawie żadnej różnicy w jej zachowaniu. Jedynie wyprostowała się i wydawała się bardziej... odważna?
-Tak. A ty z Wody? -spytała ze spokojem i lekkim uśmiechem na swoim pyszczku.
-Dziękuję. Póki co uczy mnie przywódca Ziemi. Jest wojownikiem, ale zna się na polowaniu.-odpowiedziała.
Choć może kiedyś gdyby potrzebowała dodatkowej nauki, zgłosiłaby się do Wyblakłego. W końcu każda pomoc w treningach się przyda.
-W Ziemi jest... nowy przywódca. To chyba najważniejsza rzecz jaka się tam dzieje. Poza tym tak jak zawsze. Nie mamy wielu dorosłych smoków, ale nie jest źle. A w Wodzie?-spytała z zainteresowaniem.
Wtedy przebiegł przez nią dreszcz, mocniejszy niż ten pierwszy. Nie można było jednak dostrzec prawie żadnej różnicy w jej zachowaniu. Jedynie wyprostowała się i wydawała się bardziej... odważna?
Licznik słów: 133
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
-gr. 1 Spostrzegawczy
-gr. 2
-gr. 3
"Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zmieniać się we wszystko, w co tylko zapragną."
-gr. 1 Spostrzegawczy
-gr. 2
-gr. 3
"Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zmieniać się we wszystko, w co tylko zapragną."
A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Przytaknął słysząc pytanie adeptki. Najwyraźniej ona też rozpoznała po zapachu z jakiego stada pochodził. Uczy ją przywódca Ziemi, wojownik... Nie znał go, tak samo jak innych, nie licząc Nieposkromionych Wód. Może kiedyś uda mu się ich poznać? No, tego jeszcze nie wiedział. Wysłuchał zaciekawiony tego, co Inna mówi o Ziemi. Oni mieli nowego przywódce, a w Wodzie został mianowany zastępca... No może Szum już taki nowy nie był, bo został nim kilka księżycy temu.
– Większość smoków z Wody jest moją rodziną, natomiast przywódca, Nieposkromione Wody Oceanu to mój tata – powiedział – Niedawno zostałem adeptem, a moim mistrzem został Cichy Szafir. Nie znam wszystkich smoków z mojego stada, ale zdążyłem już kilku poznać i dosyć ich polubiłem.
Nie wiedział co jeszcze mógłby powiedzieć. Właściwie nie działo się u niego nic ciekawego, wciąż to samo. Pisklaki zostawały adeptami, ktoś osiągał dorosłą rangę, a on uczył się, żeby samemu zostać łowcą. No i tak to wszystko wyglądało.
– Większość smoków z Wody jest moją rodziną, natomiast przywódca, Nieposkromione Wody Oceanu to mój tata – powiedział – Niedawno zostałem adeptem, a moim mistrzem został Cichy Szafir. Nie znam wszystkich smoków z mojego stada, ale zdążyłem już kilku poznać i dosyć ich polubiłem.
Nie wiedział co jeszcze mógłby powiedzieć. Właściwie nie działo się u niego nic ciekawego, wciąż to samo. Pisklaki zostawały adeptami, ktoś osiągał dorosłą rangę, a on uczył się, żeby samemu zostać łowcą. No i tak to wszystko wyglądało.
Licznik słów: 156
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Jutrzenka po raz kolejny odwiedziła Tereny Wspólne, powodowana nudą. Nie miała nic do roboty... Nie mogła polować ani nawet walczyć przez źle wyleczone przednie łapy. Zostały jej tylko przechadzki to tu, to tam. Obóz już znała na pamięć, więc dobrze je zrobi przejście się gdzie indziej.
Kroczyła, a raczej kuśtykała, po ośnieżonych platformach do zamarzniętego wodospadziku. Na jego brzegu przystanęła i usiadła, owijając łapy ogonem. Wpatrywała się w lód, jednak każdy wprawny obserwator odniósłby wrażenie, że wzrok młodej smoczycy jest skierowany o wiele, wiele dalej. A to oznaczało, że się nad czymś zastanawiała. Chociaż lepiej powiedzieć, że próbowała rozplątać wszystkie myśli kłębiące jej się we łbie.
Kroczyła, a raczej kuśtykała, po ośnieżonych platformach do zamarzniętego wodospadziku. Na jego brzegu przystanęła i usiadła, owijając łapy ogonem. Wpatrywała się w lód, jednak każdy wprawny obserwator odniósłby wrażenie, że wzrok młodej smoczycy jest skierowany o wiele, wiele dalej. A to oznaczało, że się nad czymś zastanawiała. Chociaż lepiej powiedzieć, że próbowała rozplątać wszystkie myśli kłębiące jej się we łbie.
Licznik słów: 106
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Nie miała dokąd wracać, grota przypominała jej ojca, więc przechadzała się obok małego wodospadu. Matka i rodzeństwo jest z innego stada, więc nie często ich widzi. Niedługo zostanie adeptem, a tatuś przy niej nie będzie, ale niech bogowie mają go w opiece. Raptem przy podmuchu wiatru poczuła zapach jakiegoś smoka ze stada ziemi, dobrze znała ten zapach więc podążyła za nim. Przy małym wodospadzie siedziała smoczyca, nie znała jej jeszcze, ale nie wiadomo czemu chciała poznać. Miała nadzieje że choć przez chwile zapomni o swoich problemach.
-Witaj, jestem Niezapominajka. -podeszła bliżej i się przywitała z lekkim, bladym uśmiechem.
-Witaj, jestem Niezapominajka. -podeszła bliżej i się przywitała z lekkim, bladym uśmiechem.
Licznik słów: 98
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Z początku Jutrzenka nie usłyszała kroków ani nie poczuła zapachu Niezapominajki, zajęta swoim kłębkiem. Kiedy tylko usłyszała głos Pisklęcia, niemal podskoczyła. Odwróciła łeb w jej stronę, od razu wiedząc, że ma do czynienia z Wodną.
– Witaj. Ja się nazywam Promień Jutrzenki – Przedstawiła się młodszej z nikłym uśmiechem na pysku. Zdziwiło ją to, że samiczka tak po prostu do niej podeszła – nie bała się nawet przez chwilę, choć pewnie wiedziała, że Czarodziejka może zrobić jej krzywdę. A przynajmniej powinna to wiedzieć. Była już całkiem wyrośnięta. Zresztą... Czy ona w ogóle wyglądała na groźną? Niezbyt duża futrzana kulka na krótkich łapach. Kto by się bał czegoś takiego?
– Co tu robisz sama? – Spytała niemal od niechcenia. Nawet jeśli była starsza od większości Piskląt, to na taką nie wyglądała – jak prawie każdy mający w sobie geny smoka północnego – więc wolała się upewnić. Poza tym młoda wydawała jej się dziwnie znajoma.
– Witaj. Ja się nazywam Promień Jutrzenki – Przedstawiła się młodszej z nikłym uśmiechem na pysku. Zdziwiło ją to, że samiczka tak po prostu do niej podeszła – nie bała się nawet przez chwilę, choć pewnie wiedziała, że Czarodziejka może zrobić jej krzywdę. A przynajmniej powinna to wiedzieć. Była już całkiem wyrośnięta. Zresztą... Czy ona w ogóle wyglądała na groźną? Niezbyt duża futrzana kulka na krótkich łapach. Kto by się bał czegoś takiego?
– Co tu robisz sama? – Spytała niemal od niechcenia. Nawet jeśli była starsza od większości Piskląt, to na taką nie wyglądała – jak prawie każdy mający w sobie geny smoka północnego – więc wolała się upewnić. Poza tym młoda wydawała jej się dziwnie znajoma.
Licznik słów: 153
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Spojrzała uważnie na smoczyce do której podeszła, nie wyglądała na groźną, a nawet gdyby i tak nie miała do tego teraz głowy. Nie dziwiła się jej reakcji, podeszło do niej pisklę z innego stada, bez żadnego strachu i opiekuna. Kiedy padło pytanie, było dość oczywiste i często zadawane dla pisklaków, chodzących bez opieki.
-Zwiedzam, rozmyślam i tak nie ma mnie kto pilnować, na razie. -powiedziała zgodnie z prawdą. -A Ty co tutaj robisz? Nie miała jeszcze opiekuna, więc mogła robić co chciała, choć nie zamierzała robić żadnej głupoty. Czuła się samotna, jak nigdy dotąd, nie miała gdzie wrócić, nie do pustej groty, w której już niezastanie już ojca.
-Zwiedzam, rozmyślam i tak nie ma mnie kto pilnować, na razie. -powiedziała zgodnie z prawdą. -A Ty co tutaj robisz? Nie miała jeszcze opiekuna, więc mogła robić co chciała, choć nie zamierzała robić żadnej głupoty. Czuła się samotna, jak nigdy dotąd, nie miała gdzie wrócić, nie do pustej groty, w której już niezastanie już ojca.
Licznik słów: 108
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Jutrzenka przekrzywiła łeb, przypatrując się młodej. Nie ma smoka, który by ją pilnował...? To znaczyłoby, że nikt jej nie chce albo, że jej opiekun zginął. Smoczyca wzruszyła barkami, bardziej do siebie, niż do Niezapominajki. Zrobiła to nieświadomie. Wiedziała, jak to jest, gdy ktoś umiera, bo sama kiedyś tego doświadczyła. Ba, doświadczyła tego mnóstwo razy. Najpierw matka, a zaraz po niej każde z rodzeństwa, aż ostała się tylko ona, dwójka z Ognia i okaleczony ojciec. Który nawet nie wiedział, że Zachwycająca Piękność, jego partnerka, nie żyje od długiego czasu.
– To samo, co ty – Odpowiedziała na pytanie samiczki, wracając do niej i spojrzeniem, i myślami. – Jak to się stało, że zostałaś bez opieki? – Spytała łagodnie. Pewnie niechętnie odpowie na to pytanie, ale Czarodziejka jej nie zmuszała – jeśli nie chciała, nie musiała nic mówić. Północnej wystarczyłoby potrząśnięcie łbem.
– To samo, co ty – Odpowiedziała na pytanie samiczki, wracając do niej i spojrzeniem, i myślami. – Jak to się stało, że zostałaś bez opieki? – Spytała łagodnie. Pewnie niechętnie odpowie na to pytanie, ale Czarodziejka jej nie zmuszała – jeśli nie chciała, nie musiała nic mówić. Północnej wystarczyłoby potrząśnięcie łbem.
Licznik słów: 140
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Sama dobrze nie wiedziała jak to się stało że taty już nie ma wśród żywych, więc nie wiedziała jak wytłumaczyć smoczycy i odpowiedzieć na jej pytanie. Popatrzyła się w górę na niebo, zza chmur wyglądało słońce, które nie ogrzewało w zimowe dni. Potem znów spojrzała na Ziemną, przypominała jej kogoś, ale nie mogła odgadnąć kogo.
-Mojego ojca, a zarazem opiekuna, nie ma już tutaj... -Te wytłumaczenie nie było dość zrozumiałe, ani dokładne, ale nie przejmowała się tym, może Promień Jutrzenki ją zrozumie, albo zapyta o coś jeszcze. Powoli usiadła zawijając się puszystym ogonem, przysłaniając przy tym łapy od mrozu.
-Mojego ojca, a zarazem opiekuna, nie ma już tutaj... -Te wytłumaczenie nie było dość zrozumiałe, ani dokładne, ale nie przejmowała się tym, może Promień Jutrzenki ją zrozumie, albo zapyta o coś jeszcze. Powoli usiadła zawijając się puszystym ogonem, przysłaniając przy tym łapy od mrozu.
Licznik słów: 99
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Czarodziejka ponownie przechyliła łeb, tym razem patrząc na zamarznięty wodospad po jej prawej stronie. Czyli tak jak myślała, opiekun, a właściwie też rodzic, samiczki umarł. Nie wyglądała na kogoś, kto został odtrącony przez stado, odsunięty na bok. Zresztą nigdy nie widziała takiego smoka. Inną sprawą są te, które z własnej woli to robią.
Spojrzała z powrotem na Niezapominajkę i skinęła łbem bez słowa. Nie pytała dalej, bo nie chciała być wścibska. Bądź co bądź, ona sama nie życzyła sobie, żeby ktoś nagle zaczął ją wypytywać o wykruszoną rodzinę – komuś z Ziemi pewnie by odpowiedziała, ale spoza niej już nie. Nie chciała nawet wracać do niej myślami. A gdyby była bardziej wylewna, to może nawet powiedziałaby komuś z własnej woli... Ale nie, tej akurat cechy nie odziedziczyła po matce.
Spojrzała z powrotem na Niezapominajkę i skinęła łbem bez słowa. Nie pytała dalej, bo nie chciała być wścibska. Bądź co bądź, ona sama nie życzyła sobie, żeby ktoś nagle zaczął ją wypytywać o wykruszoną rodzinę – komuś z Ziemi pewnie by odpowiedziała, ale spoza niej już nie. Nie chciała nawet wracać do niej myślami. A gdyby była bardziej wylewna, to może nawet powiedziałaby komuś z własnej woli... Ale nie, tej akurat cechy nie odziedziczyła po matce.
Licznik słów: 129
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Spojrzała na smoczyce i uśmiechnęła się do niej, był to uśmiech szczery, ale nie aż tak bardzo radosny. Przecież trzeba się wziąć w garść i iść do przodu, by stać się kim tylko zechcemy, a doświadczenia są ważne w życiu, nawet tę tragiczne i smutne. One kształtują nasz charakter i ochraniają przed dalszymi błędami, pomyślała Niezapominajka.
-Jaką profesje wybrałaś? Kim teraz jesteś? Czy się spełniasz w tej roli? A może znasz moją mamę Zapalająca Gwiazdy? -zadała pytania, dość prywatne, ale zawsze interesowała się tym kto jaką profesje wybrał. A Promień Jutrzenki mogła jej mamę znać, przecież są z tego samego stada. Dawno nie widziała mamy i tęskniła za nią, tak naprawdę widziała ją tylko raz, gdy tato zabrał ją by poznała swoją mamę i rodzeństwo.
-Jaką profesje wybrałaś? Kim teraz jesteś? Czy się spełniasz w tej roli? A może znasz moją mamę Zapalająca Gwiazdy? -zadała pytania, dość prywatne, ale zawsze interesowała się tym kto jaką profesje wybrał. A Promień Jutrzenki mogła jej mamę znać, przecież są z tego samego stada. Dawno nie widziała mamy i tęskniła za nią, tak naprawdę widziała ją tylko raz, gdy tato zabrał ją by poznała swoją mamę i rodzeństwo.
Licznik słów: 125
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Jutrzenka zastrzygła uszami, kiedy ciszę przerwał potok pytań z pyszczka Niezapominajki. Sprawiała wrażenie wyciszonej i spokojnej, więc tego Czarodziejka kompletnie się nie spodziewała. Pytanie o tym kim była zaliczało się do normalnych i często słyszanych... ale to następne już nie. Smoczyca wpatrywała się przez chwilę w Wodną zdezorientowana, nie rozumiejąc właściwie, skąd mogła znać Zapalającą Gwiazdy. Dopiero po dłuższej chwili w umyśle Promienia coś kliknęło. Powiedziała "mamę".
– Cóż... Jestem Czarodziejką. Dobrze się czuję na tej ścieżce – odpowiedziała najpierw na pierwsze trzy pytania młodej. – Oczywiście, znam Zapalającą. Jest moją ciocią – dodała po chwili. Tylko jakim cudem Pisklę Nocnej znalazło się w stadzie Wody? Nie miała pojęcia, że w ogóle znalazła sobie partnera, więc bardzo ją to zdziwiło. No i znaczyło to, że Niezapominajka była jej kuzynką.
– Niezapominajko, kto był twoim ojcem? – spytała, przekrzywiając łeb. Naprawdę, nie miała pojęcia, z kim mogła związać się jej ciotka.
– Cóż... Jestem Czarodziejką. Dobrze się czuję na tej ścieżce – odpowiedziała najpierw na pierwsze trzy pytania młodej. – Oczywiście, znam Zapalającą. Jest moją ciocią – dodała po chwili. Tylko jakim cudem Pisklę Nocnej znalazło się w stadzie Wody? Nie miała pojęcia, że w ogóle znalazła sobie partnera, więc bardzo ją to zdziwiło. No i znaczyło to, że Niezapominajka była jej kuzynką.
– Niezapominajko, kto był twoim ojcem? – spytała, przekrzywiając łeb. Naprawdę, nie miała pojęcia, z kim mogła związać się jej ciotka.
Licznik słów: 150
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Patrzyła wielkimi szafirowymi oczami na Jutrzenkę i słuchała jej odpowiedzi. Więc smoczyca jest czarodziejką, Niezapominajka tez nią pragnęła być, magia jest wspaniała i niezwykła, zawsze ją interesowała. Zapalająca jest ciocią Jutrzenki?, powtórzyła w myślach, przekrzywiając łepek z kompletnym zdezorientowaniem. Czyli ma jeszcze rodzinę w Ziemi, oprócz mamy i rodzeństwa, chyba właśnie poznała swoją kuzynkę -te myśli przesuwały się przez wodną z dużą prędkością. Najwidoczniej sporo osób ze swojej rodzinie nie znała, ale nie przeszkadzało jej to za bardzo, jeszcze ma czas ich wszystkich poznać. Pytanie samiczki zdziwiło pisklaka, to nie wie z kim jej mama była?
-Był nim Szum Czasu... -odpowiedziała z namysłem, który wywołał wspomnienia i tęsknotę za ojcem. By oderwać się od tych myśli zadała kolejne pytanie, nigdy nie była zbyt ciekawska, ani nie lubiła dużo mówić, wolała być cicho i gdzieś na uboczy, nie w centrum uwagi, ale jako pisklak uwaga zawsze była zwrócona na nią , przez nadopiekuńczego ojca, który miał tylko ją w grocie. -Kto był Twoim Mistrzem? -to było dość nietypowe pytanie, ale lubiła takie zadawać, a to ją zaciekawiło, bo przecież niedługo zostanie adeptem i przydzielą do niej jakiegoś mistrza.
-Był nim Szum Czasu... -odpowiedziała z namysłem, który wywołał wspomnienia i tęsknotę za ojcem. By oderwać się od tych myśli zadała kolejne pytanie, nigdy nie była zbyt ciekawska, ani nie lubiła dużo mówić, wolała być cicho i gdzieś na uboczy, nie w centrum uwagi, ale jako pisklak uwaga zawsze była zwrócona na nią , przez nadopiekuńczego ojca, który miał tylko ją w grocie. -Kto był Twoim Mistrzem? -to było dość nietypowe pytanie, ale lubiła takie zadawać, a to ją zaciekawiło, bo przecież niedługo zostanie adeptem i przydzielą do niej jakiegoś mistrza.
Licznik słów: 187
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Cierpliwie czekała, aż samiczka odpowie, a gdy to zrobiła, na pysku Czarodziejki odmalowało się zdziwienie. Szum Czasu był Zastępcą Wody! Jak to się stało, że ktoś taki umarł...? Z poprzednich słów Niezapominajki wynikało, że nie zginął w walce – wtedy pewnie zostałaby o tym poinformowana przez kogoś i powiedziałby coś więcej, niż "twój tata nie żyje". Tak samo jak Splamiona, kiedy mówiła o śmierci Zachwycającej... Myśli młodej samicy znów popłynęły w stronę nie żyjącej części rodziny, ale na ziemię przywołało ją kolejne pytanie Wodnej. Jednak zamiast odpowiedzieć na nie, skomentowała jej wcześniejszą wypowiedź:
– Szum Czasu?... Pewnie inne smoki cię szanują, skoro jesteś córką Zastępcy – stwierdziła, uśmiechając się pod nosem. – Hm... Moją mistrzynią była Niewypowiedziane Zaklęcie. Podejrzewam, że ją znasz – odpowiedziała na jej drugie pytanie. Miała pewność, że czerwonołuska smoczyca była znana wśród Wodnych.
– A kim ty chciałabyś zostać? – spytała, spoglądając z ciekawością na samiczkę.
– Szum Czasu?... Pewnie inne smoki cię szanują, skoro jesteś córką Zastępcy – stwierdziła, uśmiechając się pod nosem. – Hm... Moją mistrzynią była Niewypowiedziane Zaklęcie. Podejrzewam, że ją znasz – odpowiedziała na jej drugie pytanie. Miała pewność, że czerwonołuska smoczyca była znana wśród Wodnych.
– A kim ty chciałabyś zostać? – spytała, spoglądając z ciekawością na samiczkę.
Licznik słów: 150
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Parsknęła cicho kiedy zobaczyła na pysku Jutrzenki zdziwienie, ale szybko spoważniała, bała się że Ziemna źle ją odczyta. Rozbawiło ją to że smoczyca nie wiedziała z kim związała się jej ciocia, mogła przecież nie rozmawiać za często, dlatego tak szybko się uspokoiła. Lecz gdy padło pytanie do Niezapominajki, nie wiedziała co powiedzieć, nie zauważyła by ktoś traktował ją inaczej, raczej mało kto wiedział kto jest jej ojcem.
-Raczej tego nie zauważyłam, tato nie zdążył się mną nacieszyć i pokazać innym smokom, oprócz rodziny -powiedziała z nutka smutku, ale nie lubiła być w centrum uwagi, więc nie narzekała.
Tak, znała Niewypowiedziane Zaklęcie, także była czarodziejką, nie wiedziała że można mieć mistrza z innego stada. – Tak, znam Zaklęcie, uczy mnie biegać i skakać. Chce zostać czarodziejką, tak samo jak rodzice. -powiedziała i pomyślała o tym że zna już sporo osób z tej profesji, więc będzie jej łatwiej.
-Raczej tego nie zauważyłam, tato nie zdążył się mną nacieszyć i pokazać innym smokom, oprócz rodziny -powiedziała z nutka smutku, ale nie lubiła być w centrum uwagi, więc nie narzekała.
Tak, znała Niewypowiedziane Zaklęcie, także była czarodziejką, nie wiedziała że można mieć mistrza z innego stada. – Tak, znam Zaklęcie, uczy mnie biegać i skakać. Chce zostać czarodziejką, tak samo jak rodzice. -powiedziała i pomyślała o tym że zna już sporo osób z tej profesji, więc będzie jej łatwiej.
Licznik słów: 146
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Promień wzruszyła barkami trochę zmieszana. Niezapominajka zachowywała się tak, jakby wzięła jej słowa całkiem na poważnie... Czy naprawdę nikt nie zrozumie, jeśli powie coś w charakterze żartu? Wyglądała na taką ponurą, czy co? Smoczyca westchnęła bezgłośnie, zrezygnowana. Ech.
Nie zdziwiło ją to, że Niezapominajka znała Zaklęcie – była ona smoczycą sympatyczną i z chęcią nauczającą młodszych, a także na arenie sobie nieźle radziła. Mało kto o niej nie słyszał.
– Czarodziejką... Ach, rozumiem – na jej pysk wpełzł blady uśmiech. Z pewnością znajdzie się smok, który zostanie jej mistrzynią – czy to w Wodzie, czy w innym stadzie. Magów było mnóstwo.
Nie zdziwiło ją to, że Niezapominajka znała Zaklęcie – była ona smoczycą sympatyczną i z chęcią nauczającą młodszych, a także na arenie sobie nieźle radziła. Mało kto o niej nie słyszał.
– Czarodziejką... Ach, rozumiem – na jej pysk wpełzł blady uśmiech. Z pewnością znajdzie się smok, który zostanie jej mistrzynią – czy to w Wodzie, czy w innym stadzie. Magów było mnóstwo.
Licznik słów: 101
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Uśmiechnęła się do smoczycy, sama nie wiedziała dlaczego tak dziwnie się zachowuje, chyba strata rodzica wpłynęła na nią. Wcześniej była zawsze uśmiechniętą smoczycą, która lubiła spokój i przyrodę, nie chciała się zmieniać, miała nadzieje że później wróci to tamtej smoczycy. Powoli powinna się przyzwyczajać do braku opiekuna i znów się uśmiechać do wszystkich.
-Jak jest w stadzie Ziemi, jak się tam czujesz? -zadała dość dziwne pytanie, które mogło świadczyć, że Niezapominajka chciała się przenieść, ale tak nie było. Choć nie miała już nikogo bliskiego w jej stadzie, to i tak kochała Wodę, nie mogła by jej nigdy opuścić.
-Jak jest w stadzie Ziemi, jak się tam czujesz? -zadała dość dziwne pytanie, które mogło świadczyć, że Niezapominajka chciała się przenieść, ale tak nie było. Choć nie miała już nikogo bliskiego w jej stadzie, to i tak kochała Wodę, nie mogła by jej nigdy opuścić.
Licznik słów: 98
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
- Zachodząca Łuska.
- Dawna postać
...
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Północny
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Promień przechyliła łeb, słysząc to nietypowe pytanie. Jeden smok już zadał jej podobne... Ale miał uzasadnienie – był uciekinierem, zdrajcą Ziemi. Zaś Niezapominajka nie miała takiego powodu, chyba że chciała się przenieść do jej stada – a ona wątpiła, żeby to była prawda. Może po prostu była powodowana zwykłą ciekawością typową dla młodszych smoków.
– Cóż... W stado Ziemi to ciekawe miejsce pełne ciekawych smoków. Co prawda mało kto ma tam poczucie humoru, ale jakoś da się przeżyć – powiedziała z nutką nostalgii słyszalną w jej głosie i uśmiechnęła się nikle. Jej stado było dziwne, naprawdę. Czasami czuła się tam źle, a czasami dobrze... Ale tak czy tak, to była rodzina, tak jak powiedział Marzenie. Ziemia jest jej rodziną, a o rodzinę trzeba dbać. Nawet, jeśli nie jest w stanie zastąpić tej prawdziwej w żaden sposób.
– Cóż... W stado Ziemi to ciekawe miejsce pełne ciekawych smoków. Co prawda mało kto ma tam poczucie humoru, ale jakoś da się przeżyć – powiedziała z nutką nostalgii słyszalną w jej głosie i uśmiechnęła się nikle. Jej stado było dziwne, naprawdę. Czasami czuła się tam źle, a czasami dobrze... Ale tak czy tak, to była rodzina, tak jak powiedział Marzenie. Ziemia jest jej rodziną, a o rodzinę trzeba dbać. Nawet, jeśli nie jest w stanie zastąpić tej prawdziwej w żaden sposób.
Licznik słów: 136
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Iskra Nadziei
- Dawna postać
Puszysta Zagłada
- Posty: 946
- Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 79
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Szum Czasu+
- Mistrz: Ironiczny Celebryta+
- Partner: Bezchmurne Niebo

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Dla Niezapominajki humor prawie zawsze dopisywał, potrafiła też dopasować się do sytuacji, ale czasem inni nie rozumieli jej zachowania, lecz to smoczycy nie przeszkadzało. Ciekawe smoki można spotkać prawie wszędzie, każdy jest inny i to jest piękne. Uśmiechnęła się i wstała aby rozprostować kości, siedzenie w jednej pozycji, jak dla niej było udręką, lubiła ruch. Otrzepała się ze śniegu, który zdążył obsypać ją. Spojrzała szafirowymi, wielkimi oczętami na smoczyce, była podobna do swojej Cioci,a jej mamy Zapalającej Gwiazdy. Ona sama była dość do niej podobna, ale nie tak bardzo. Najbardziej błekitnofutra była podobna do swojej babci Esencji Maddary, jest jak jej mała miniaturka.
Licznik słów: 103
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!













