A: S: 3| W: 3| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,B,S,Ś,K: 2| W,A,O,Skr: 3
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik
Dlaczego ja to robię? Jesień mnie zabije. Dlaczego? No dlaczego? Mówiła do siebie w myśli, idąc przez gąszcz. Jak pisklę może mieć tyle siły, żeby przyjść aż tu? Zapytała się. Jesień Bzów jako jedna z trzech przedstawicieli stada była dorosła. Łowca od dawna był na polowaniu, a stara czarodziejka nie mogła upilnować wszystkich. Dlatego, gdy Alyssa się oddaliła, Chybiona poszła za małą wierząc, że dobrze robi. Sama może gdzieś spaść, zwichnąć sobie coś, albo zostać zaatakowana przez jakieś zwierzęta. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym ją puściła. Odpowiedziała sobie, a zarazem podniosła morale. A teraz znowu znaleźć tego szkraba. To nie może być trudne.
Chybiona obserwowała małą całą drogę, nie pokazywała się, zwłaszcza w lesie stało się to łatwe, ale Alyssa postanowiła gwałtownie przyspieszyć i poturlać się za jakimś owadem. Zielona spuściła ją z oczu, żeby odpędzić czającą się kunę i przez te pięć minut panikowała jak powyżej. I miała nadzieję, że różowa nie została już zeżarta przez wilka.
Szła cicho, chociaż jej samcze ciało tego nie ułatwiało. Kroki stawiała ostrożnie, jakby chciała tropić. Szła za nader wyraźnymi odciskami łap po nieudanych skokach, rozoraniach w ziemi po turlaniu i różnych takich innych. W końcu doszła. Najpierw zauważyła większego od siebie samca, a potem małą. No ładnie. Już chciała wyjść z ukrycia, przeprosić Ujmującego i zabrać Alyssę, kiedy usłyszała TO słowo. I to powtórzone przez pisklę DWA RAZY. O nie. Nie pozwoli na to.
Oba smoki mogły usłyszeć zza drzew syk podobny do tych, które wydają krokodyle, potem zza krzewu wyłoniła się zielona, postawna... smoczyca. Naprawdę, miała wytrzymałe i silne ciało, co pewnie już w dzieciństwie zmieniło ze smukłej samiczki, silnego gada. Tylko szlachetny łeb wskazywał na jej samiczość. Ujmującemu z pewnością Chybiona do gustu nie przypadnie, już nawet nie kwestią zdrowego smoczego ciała, zbyt mocnego jak na niską samicę, ale przez dziesiątki świeżych blizn. Na szyi, barkach, grzbiecie, łapach, wszędzie. Zwłaszcza na skrzydłach. Kiedyś musiały wyglądać dość tragicznie. Tymczasem uzdrowiciel sprawił, że za księżyc lub dwa, po bliznach nie pozostanie już nic. I zapach. Już łagodny zapach zielonej smoczycy, której wiele pojedynczych łusek wydawało się po prostu odbarwionych i wypłowiałych, przypominał zapach krwi i pożądania cierpienia, prawie jak aura, która straszyła pisklaki i sugerowała odsunięcie się od obiektu zabawy równinnych. Dopiero pod tym zapachem krył się jej własny, dużo subtelniejszy i delikatniejszy, dlatego trudniejszy do wykrycia, oraz stadny, którym dobrze nie przesiąknęła.
Pysk miała zmarszczony, a kiedy syk umilkł, a zrobił to, gdy wyłoniła się z leśnego cienia, narodził się warkot. Stanęła nad Alyssą nieco jak matka chroniąca młode, lecz ich zapachy tak się różniły... Według Chybionej, woń Alyssy była trochę jak woń kwiatu. Ale co się dziwić, może uzdrowicielka trzymała takie w grocie? – Nie wiesz, jak wyrażać się przy pisklętach, co? – Warknęła nieprzyjemnym, niskim tonem. Łeb miała uniesiony wysoko, wyglądała na pewną siebie. Dzięki sylwetce i wiekowi, samiec nie musiał wiedzieć, że nie jest dobrze wyszkolona i jest w nieco pogorszonym stanie, kiedy blizny nadal się leczyły. Wyglądała jak okaz (szpetnego) zdrowia. Patrzała z góry na północnego. Jest piękny. Ale powinien już wiedzieć w takim wieku, że pisklęta to nie przelewki. –Alyssa, nie powtarzaj tego słowa. – Spojrzała na małą, cofając się o krok. Zabarwiła swój nieprzyjemny ton dezaprobatą, ale żeby mała nie poczuła się karcona za nic, zielona pospieszyła z wyjaśnieniem. – To złe słowo. Złe. Takie, którego się nie mówi, bo jest nieprzyjemne. Twoja mama nie chciałaby, żebyś tak mówiła. – Opowiedziała równie suchym tonem, ale już nie barwionym niczym innym. Spojrzała karcąco, swoimi lodowatymi ślepiami, na samca.
Licznik słów: 581
Posiadane:
Pożywienie:
Kamienie:
Inne:
Długi: Bezchmurny (4/4 pożywienia), Duch Łagodności (przysługa)
Atuty:
♦ Wytrwała ♦
♦ Chytra przeciwniczka ♦
.....Smok może jednorazowo utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Galeria:
♦ Bliźniaki by Pomyślny
♦ Bliźniaki by Pomyślny 2
♦ Pełen awatar by Pomyślny
Nie wierzę w coś takiego jak "blokada twórcza". Pisanie to praca. Czy krawcy miewają blokadę twórczą? – Twardoch
Smocza Wylęgarnia