Plac przed świątynią

[Pasterz Kóz]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Pasterz ponownie zjawił się w Świątyni, jak zawsze taszcząc za sobą oprawione mięso jako zapłatę. Od razu skierował się w stronę Strażnika, powitał go skinieniem głowy i położył zapłatę przed sobą. Teraz tylko poczekać na błogosławieństwo od Sennah i oczywiście na Axa, po czym będą mogli wyruszyć.

// 8/4 mięsa za misję 17.08

[Mackonur]

Łowca wpadł na miejsce spóźniony nieco, dyszał i dyszał, a Krabuś klekotał na jego głowie. Nos Szyszki aż dostał zadyszki nosowej, ale oboje na szczęście chyba dotarli, nie było aż tak późno! Po drodze Axarus zgubił swoje płuca, ale gdy tylko przybył na plac – wyciągnął przed siebie mięso, które niósł ze sobą za pomocą maddary. Powoli już mu się kończyło, więc musiał się postarać na polowaniu! Kiwnął głową Strażnikowi, zrobił "męski uścisk" z Pasterzem, a potem już tylko czekał aż błogosławieństwo spłynie na nich, niczym poranny deszcz.

//8/4 mięsa (zwykła, nie zdobycz własna) za 17.08

[Ostra Jazda]

• Gheina wkroczyła sobie dziarskim krokiem do świątyni, mając ze sobą dokładnie trzy kamienie szlachetne.. Cóż, nie próbowała jednak wymykać się bez słowa.. Szła sama ale dowiedziała się od taty że w świątyni można uzyskać błogosławieństwo, dzięki któremu wyprawy są.. Trochę bezpieczniejsze. Wchodząc, rzuciła dumne DZIEŃ DOBRY a potem ułożyła trzy kamyki na placu i.. Czekała na cuda!
  
  [Rodonit, perła, rubin za misje 19.08]

[Mackonur]

Niestety... nie dowiedział się zbyt dużo od Korozji, chociaż na dobrą sprawę nadal nie było pewne, jak ta rozmowa się skończyła. Ahh te różne linie czasoprzestrzenne. No, w każdym razie Axarus zjawił się i to nawet na czas! Wziął ze sobą oczywiście Krabusia, no nie mogło go zabraknąć.
Wziął i odpalił sobie trawkę do palenia, udając przy tym, że ma zamiast tego zwykłą fajkę z tytoniem. No bo jak to tak detektyw bez takiej? No, ale wracając, przed sobą ustawił zapłatę, czyli spory stosik mięsa [8/4], tylko co ostatnio. Byli blisko odnalezienia Aventusa, nie mogli się poddawać! A potem rozejrzał się za Szerlokiem, był już na miejscu?

// 8/4 mięsa za 24.08

[Pasterz Kóz]

Czasoprzestrzenie były skomplikowane, to prawda, dlatego w takich momentach dobre były chwilowe zaniki pamięci na temat tego jak skończyła się dana rozmowa.
Pasterz pozbierał trochę prawdziwego tytoniu do fajek, kiedyś mu Basior pokazywał jak robić skręty, więc będzie do detektywistycznej akcji. Przyszedł do Świątyni, stanął obok Axa, położył przed sobą mięso i przywitał Strażnika skinieniem głowy.

//8/4 mięsa za 24.08

[Cisza po Lawinie]

Dzięki uprzejmości Pasterza, mogła udać się na małą wycieczkę. Podobno Bogini Lata gwarantowała pewien rodzaj bezpieczeństwa, więc chociaż Bealyn nie wybierała się za daleko, wolała z tej opcji skorzystać. Pojawiwszy się na placu złożyła w ofierze trochę mięsiwa. Nie była pewna co dalej, to jej pierwszy raz. Więc po prostu czekała.

// 12/4 mięsa za 27.08

[Pasterz Kóz]

Pasterz przybył razem z Goździk i Brodaczem do Świątyni. Kruk standardowo siedział na głowie smoka, a sam Astral taszczył za sobą oprawione mięso, które miało stanowić zapłatę dla Sennah. Przywitał Strażnika skinieniem głowy i położył przed sobą opłatę. Mieli wyruszać znowu na Wyspę Słońca, wspomóc walkę z rebelią piratów współpracujących z łowcami. Szykowała się nie lada bitwa!

// 12/4 mięsa za mnie i Brodacza na 27.08

[Słodycz Ziemi]

Przybyła do świątyni razem z Astralem, niosąc ze sobą spory kawał mięsa. Zatrzymała się na placu, obok partnera, skinęła Prorokowi na powitanie, o ile znajdował się gdzieś w pobliżu, i zrzuciła z siebie zapłatę. Były to dwa młode tarpany, które niedawno udało jej się upolować podczas ostatnich łowów. Ułożyła je równo obok siebie, a po zapachu można było poznać, że zdobycz jest świeża. Miała nadzieję, że przypadnie ona bogom do gustu. Usiadła na placu, w spokoju oczekując na błogosławieństwo.

// 8/4 mięsa za misję 27/08

[Cisza po Lawinie]

Przybyła razem z Pasterzem. Poprzednio udała się na samotną wędrówkę, teraz miała okazję poznać przywódcę stada nieco lepiej. Była jednak spłukana po wizycie w warsztacie, ale zapewniono ją, że to nic takiego. Wylądowała na placu i w ciszy oczekiwała na błogosławieństwo, nieco rozmarzonym wzrokiem wodząc po pobliskich drzewach. Ładnie tu było.

// Pasterz płaci za mnie XD 30.08 misja

[Pasterz Kóz]

No był oczywiście razem z Okopconą, targając jak zawsze mięso z żubra na grzbiecie, tyle, że dużo więcej, bo jeszcze płacił za tą nową. Co mu do głowy strzeliło z tym sponsoringiem to sam nie wiedział, jeszcze zniżek nawet nie miała! No ale co poradzić. Skinął głową Strażnikowi na przywitanie i położył jedzenie przed sobą.

// 20/4 mięsa za 30.08

[Strażnik]

//borze ale się tego uzbierało

Gdy Strażnik kiwał smokom głową w formie uprzejmego przywitania, a potem przeliczał zgodność zapłaty, jako następstwo tej rutyny, na placu manifestował się oślepiający rozbłysk światła, który następnie cichł, kumulując się w formie kul, sfruwajacych następnie i wnikających w piersi zwiadowców. Przyjemne ciepło miało towarzyszyć im tak długo, jak ważne było błogosławieństwo. Uczucie to nie różniło się bez względu na stado, pogodę, czy nawet humory Sennah, zapewne dlatego że to prorok przyglądał się im pojedynczo, a bogini jedynie dzieliła się swoją mocą, za odpowiednim znakiem.


Błogosławieństwo Sennah 15.08.23
Gwiezdna Egzekucja (odkrywca)
-8/4 mięsa
Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa

Cień Jaskółki
– 12/4 mięsa

Błogosławieństwo Sennah 17.08.23
Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa
Mackonur
– 8/4 mięsa

Błogosławieństwo Sennah 19.08.23
Waląca Łuska
– rodonit, perła, rubin

Błogosławieństwo Sennah 24.08.23
Mackonur
– 8/4 mięsa

Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa

Błogosławieństwo Sennah 27.08.23
Okopcona Łuska
– 12/4 mięsa
Pasterz Ziemi
– 12/4 mięsa
Córa Róż
– 8/4 mięsa

Błogosławieństwo Sennah 30.08.23
Pasterz Ziemi
– 20/4 mięsa

[Cisza po Lawinie]

Przyleciała ile sił w skrzydłach, nie było czasu do stracenia! Musieli uratować duszka. Obejrzała się za Astralem, czy aby na pewno za nią podążał. Odrobinę się pospieszyła i wyprzedziła uzdrowiciela. Miała nadzieję, że zdążył po drodze zebrać pozostałych członków drużyny. Sama nie uważała się za najsilniejszą, jednak Aradai będzie potrzebował też znajomego pyska, kiedy już go odbiją.

Bo uda im się. Musi.

// 12/4 mięsa za 03.09

[Tęsknota Wolności]

Tęsknota musiała przyznać, że nagła rekrutacja na misje przez samego przywódcę była zaskoczeniem. Pewnie była to naprawdę pilna sprawa, bo nie została o niej poinformowana wcześniej, a samo zaproszenie (lub rozkaz) zjawiło się jakby znikąd. Nyan chciałaby wierzyć, że Pasterz jej specjalnie szukał, aby zabrać ją przed świątynie osobiście, ale coś czuła, iż była po prostu pierwszym smokiem, na którego wpadł. Mniej pochlebny sposób myślenia, więc starała się nad tym nie zastanawiać. Niestety nie miała przy sobie żadnego mięsa na zapłatę, więc nie ruszyła prosto do proroka.
Po zabraniu z groty potrzebnych rzeczy na podróż dołączyła do reszty na placu przed świątynią. Kusiło ją podpytać o więcej szczegółów, ale uznała, że zrobi to w trakcie podróży, kiedy wszyscy będą razem.

// 12/4 mięsa za 03.09

[Pasterz Kóz]

Przybył chwilę po Okopconej, Goździk powinna być już w drodze. Stanął obok, przywitał Strażnika skinieniem głowy i położył dwa malachity jako zapłatę.
Jeśli chodzi o Tęsknotę, cóż, skłamałby, gdyby powiedział, że specjalnie jej szukał, ale nie była najgorszym wyborem. Znaczy się ten, była bardzo dobrym wyborem, lecz mogłaby mieć jeszcze skrzydła. Miała za to skrzela, a to ogromny plus, choć nieprzydatny w tej misji. Dobra, nie pogrążam się dalej.

//2x malachit za 03.09

[Ostra Jazda]

• Gheina przyszła tu wraz z siostrą, gdzie obie miały jakieś.. Chęci na nowe przygody. A Gienka uwielbiała nowe przygody, chociaż trzeba było przyznać że nie zawsze wybierała się na nie bezpiecznie. Nie dostrzegła nigdzie Strażnika na ten moment ale już wystawiła swoje trzy kamienie by otrzymać błogosławieństwo i poleciła Sebie zrobić to samo.
  
  //3x rubin za misje 03.09

[Malachitowa Noc]

Seba poleciała za swoją siostrą weteranką. Sama jeszcze nigdy tutaj nie była, a nie licząc szalonej misji z przypadku, gdy ciocia je zgarnęła do ludzkiej karawany, nie wyściubiała nosa poza znajome obręby terytorium.
Ale coś się w niej zmieniło od tamtego czasu, strach jakby... ewoluował, za to pojawiła się w niej pewna żądza przygód, wykazania się.
Obserwując, jak Gafa kładzie kamienie, samiczka również wyciągnęła własne, kładąc je przed sobą.
– I jak to się odbywa? Pomodli się za nas i Bogowie będą nam sprzyjać? – spytała nieco sceptycznie, ale też... naprawdę chciała wierzyć, że boskie siły są namacalne.
Odchrząknęła.
Rozejrzała się i jeżeli zauważyła proroka, odezwała się do niego.
– Jakbym chciała znaleźć towarzysza na tej naszej małej eskapadzie... czy to w ogóle możliwe? Co musiałabym zrobić, panie proroku?

/ perła, topaz, nefryt za misję 03.09

[Słodycz Ziemi]

Wpadła na plac świątyni, gwałtownie oddychając. Ehhh przeżyte księżyce dawały już znać o sobie, skutkując spadkiem formy. W każdym razie, wygląda na to, że się nie spóźniła. Zatrzymała się obok Pasterza, ocierając się delikatnie o niego bokiem, a Tęsknocie i Okopconej pomachała wesoło. Jeśli Strażnik znajdował się w pobliżu, skinęła mu głową. Następnie ściągnęła z grzbietu dwa dorosłe tarpany, dopiero co upolowane, układając je przed sobą w równym rządku. Próbując uspokoić oddech, czekała na błogosławieństwo.

// 8/4 mięsa za misję 03.09

[Trzeci Szlak]

Nastał czas, aby po raz pierwszy ruszyć na przygodę za barierę ze swoimi pisklętami! Razithal oraz Yami ładnie dorastali – i najwyższy czas, aby poznali więcej świata. Gnomy zaś z pewnością mileprzyjmą młode smoki.

Z uśmiechem na pysku Świst przekroczył progi świątyni, mając u boki Yamiego. Skinął uprzejmie Strażnikowi, podając mu stos ładnych kamieni.
– Witaj. Przybyliśmy prosić o boską opiekę na kolejną wyprawę! – rzucił krótko, składając podarek.

// boski ulubieniec za misje 4.09

[Bezczas Gwiazd]

Niewiele później na placu wylądowała Arel z córką. Przekrzywiła łeb, widząc Śwista i Yamiego, i rzuciła jeszcze Razi krótki uśmiech. To powinien być miły dzień... nawet jeśli młódka nie będzie entuzjastyczna.
– Witajcie – wtrąciła się cicho, podszedłszy bliżej; skinęła łbem również Strażnikowi, po czym położyła przed nim swoją ofiarę.
Jako że planowali odwiedzić znajomy już tabór, tym razem zamiast bursztynowego naszyjnika miała na sobie splot czerwonych korali – prezent, który otrzymała od gnomów. Wydawało jej się uprzejmym pokazać się właśnie z nim.

// 8/4 mięsa za misję 04.09

[Razithal]

• Przyszła razem z mamą, witając się z ojcem skinieniem łba. Nie odezwała się jednak ani słowem, jakby zamyślona. Przytarganie tutaj porządnej sterty mięsa trochę ją zmęczyło, ale uparła się, że zrobi to sama. Nie lubiła, gdy ktoś próbował ją wyręczać. Czuła się wtedy zgorszona samą sobą.
  Przywlokła więc swoją zapłatę i czekała. Była tutaj pierwszy raz, nie wiedziała więc, czego się powinna spodziewać.
  
  [12/4 mięsa za misję 4 września.]

[Kołysany Wiatrem]

Czekał przed świątynią na pojawienie się Seaynah. Miał przy sobie torbę z symboliczną ilością ziół – tak w razie czego – oraz parę innych rzeczy. Kiedy smoczyca się pojawiła, posłał jej nawet delikatny uśmiech. Od takich drobnych gestów szybko bolał go pysk, bowiem nie przywyknął do czegoś innego niż neutralność.
– Dobrze wyglądasz – skomentował jej wygląd. Tak naprawdę nie widział różnicy, jednak usłyszał nie raz jak w ten sposób witało się drugą osobę. Kolejny z niezrozumiałych dla niego konwenansów.

Przed prorokiem pojawiły się dwa rodzaje zapłaty: garść kamieni szlachetnych za adeptkę Mgieł oraz muszelkowy naszyjnik w ramach podarunku od niego. Ostatnio nie miał za dużo ciekawych pomysłów, oby bogini Lata wybaczyła tę powtarzalność.
– Mis helf, häse. Aha Sennah or okacBądź pozdrowiony, proroku. Podziękowania dla Sennah za opatrzność – przekazał. Nie wiedział czy Strażnik Gwiazd znał akarubi, ale nawet jeżeli on nie, to bogini na pewno.

// boski ulubieniec za 12 września i granat, 2x jaspis za tę samą datę dla Malachitowa Noc