No i kleryk znów się zjawił! Tym razem wybrał sobie kwarce Magii Ataku i Obrony, bo chciał jak najszybciej ogarnąć podstawy posługiwania się maddarą w celu naniesienia jakichkolwiek obrażeń.
Czarno-biały podszedł najpierw do jednego, a później do drugiego kwarca i ułożył przed każdym po dwa kamienie szlachetne ze swojej kolekcji. Następnie cofnął się o parę kroków i czekał, aż coś się wydarzy.
Uwielbiał kwarce, bo z nimi zawsze łatwiej, ciekawiej i szybciej przerabiać wiedzę, niż z kimś z jego stada. To był jeden z powodów tej wizyty.
––––––» I ~ Okaz zdrowia ––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.
––––––» II ~ Szczęściarz ––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)
––––––» III ~ Zielarz ––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.
––––––» IV ~ Znawca Terenów ––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)
––––––» V ~ Wybraniec Bogów ––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021) #FEB816/#ffcb47 Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2
Przybył! Ale się nie przywitał, jak nieładnie. Mógł chociaż słówko szepnąć, dobry żart opowiedzieć, by lody przełamać... Ale nie, uraczył kwarce wyłącznie ciszą. Bezczelna, niewychowana ta dzisiejsza młodzież. A może to po prostu zachowanie typowe dla Plagi? Tyle stereotypów, ale ile w nich prawdy...
Mimo to, kwarce zrobiły swoje. Najpierw jednak pochłonęły podarowane im kamienie szlachetne – dopiero potem samczyk usłyszał pod czaszką głos, wpierw jeden, potem drugi, które prowadziły go przez naukę, tłumacząc podstawowe zagadnienia magiczne, opisując sposoby używania maddary tak, by czerpać z niej jak największe korzyści.
A ten koleś po długiej chwili powrócił! Jednak nie sam, a z kompanem. Chciał, aby demon potrafił bić nie tylko łapami, ale i maddarą. Znał już podstawy, więc nauka nie powinna sprawić zbytnio kłopotów.
– Przywitaj się z kwarhcem! To on będzie cię dzisiaj uczyć. – powiedział do niezadowolonego kompana – Połóź tutaj kamienie i bądź grzeczny!
Demon położył przed kwarcem niechętnie dwa kamienie szlachetne i gapił się na niego, nie wiedząc, czego ma oczekiwać od tego dziwacznego kawału minerału. Ma okazać szacunek przedmiotowi? Mtia... Dziwne te są smocze obyczaje.
Sam Hebog zaś oddalił się, aby nie przeszkadzać tej dwójce.
––––––» I ~ Okaz zdrowia ––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.
––––––» II ~ Szczęściarz ––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)
––––––» III ~ Zielarz ––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.
––––––» IV ~ Znawca Terenów ––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)
––––––» V ~ Wybraniec Bogów ––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021) #FEB816/#ffcb47 Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2
Kompan? No proszę! Nie, żeby ich pojawianie się tutaj było jakąś zabójczą rzadkością, ale faktem jest że zawsze to jakaś odmiana, przełamanie zwyczajowej rutyny. Demon, demon... Kwarce nie widziały chyba jeszcze demona w tym miejscu. Albo ich pamięć była dziurawa...
Tak czy inaczej – mówisz i masz. Położone kamienie zostały pochłonięte przez magiczny obłok, mieniący się lekką zielenią, zaś z kwarcu wypłynął biały, intensywnie świecący świetlik. Podleciał on do głowy Dieanida i... Wziuuum! Wleciał prosto w jego czaszkę, bez żadnego oporu, jednocześnie spełniając swoją część umowy. Od teraz kompan Upiora będzie mógł szastać magią, aż miło.
Przyleciał znowu do magicznych kwarców. Tym razem jednak miał zamiar odwiedzić Kwarc Magii! Przybył z chęcią nauczenia się Magii Ataku jak i Obrony.
Tak też przyleciał, wylądował, podszedł do jednego z nich i skłonił się nisko. – Witaj kwarcu! Przybyłem z prośbą. Mógłbyś proszę pokazać mi piękno maddary? Ze strony ataku jak i obrony zarazem –uśmiechnął się do niego serdecznie.
Może i niektórzy nie wiedzieli po co takie przywitania, skoro to przedmiot, a nie smok. Ale Kwariusz twierdził, że każdemu należy się szacunek! Nawet kwarcowi, co pewnie niektórych zdziwić może. Dla niego to całkowicie normalna kolej rzeczy! Tak samo jak witanie się z motylami podczas wchodzenia do lasu. I drzewami. I ogółem wszystkim, co tylko spotka na drodze.
Normalna kolej rzeczy!
Podsunął więc swoje cztery kamienie pod kwarc, czekając na jego magię.
//diament, granat, nefryt, rubin – MA I i MO I
––––––––––––♜–––––––––––––––––––––––––––––––––––◈ ATUTY ◈Ostry Wzrok Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku .Szczęściarz odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Następne użycie szczęściarza 18 / 11.❖|Dialog#ab893a|Narracja#3d3d3d|Głos | Teczka Postaci | Rodzina Desing by Tweed
Kolejna wizyta, kolejny klient, kolejna rutyna. Cóż, taki już był urok – albo raczej nieurok – kwarcowego życia. Nie dość, że nie można nawet wstać, przejść się, czegoś zjeść... Zamrugać, pooddychać...
Eh, życie kwarców było bardzo smutne.
Ale cóż, jak trzeba to zadanie wykonają. Tak było też w tym wypadku – cztery kamienie szlachetne zniknęły w objęciach magicznej mgiełki, opalizującej lekko złotem, zaś pod swoją czaszką Żarliwy usłyszał głosy wiodące go przez naukę podstaw magii. No, nie absolutnych podstaw, lecz tych dotyczących tworzenia czarów stricte przeznaczonych do walki.
To była moja druga wizyta w tych rejonach. Cały czas fascynowała mnie moc, która wypełniała to miejsce, miejsce może i dobrze znane, bo znajduje się w terenach świątynnych, ale także bardzo tajemnicze. Przyleciałem tym razem do kwarcu magii. Ten miał nauczyć mnie jak się bronić i ranić za pomocą maddary, sprawdźmy czy mu się to uda, nie żebym wątpił w jego moc po prostu wciąż dziwne jest dla mnie to, że kryształ może w jedną chwilę przekazać ci wiedzę.
Stanąłem przed kryształem i wlepiłem w niego swój wzrok, a następnie położyłem przed nim cztery kamienie (3x rubin i szafir).
– Witaj! Przychodzę tutaj z kryształami w zamian na wiedzę o tym jak atakować i się bronić za pomocą maddary – powiedziałem dość głośno, żeby na pewno mnie usłyszał, a potem usiadłem i czekałem na jego działanie.
Dziwne było to, że młode smoki coraz częściej przychodziły do kwarców nie po to, by doszlifować swoje umiejętności, lecz po to by zdobyć wiedzę podstawową. A pomyśleć, że niegdyś było to obowiązkiem starszych członków stada... Teraz wszystkim zależy na tempie nauk. A co z jakością? Skąd pewność, że wiedza przelana w kwarce jest aż tak doskonała? Hm?
No ale nic, trzeba działać. Zaradczy zobaczył, jak magiczny, błękitny obłok pochłania podarowane przez niego kamienie szlachetne... I w tym samym czasie w jego głowie rozbrzmiały dwa osobne głosy, wiodące go przez naukę tajnik maddary, tłumaczące jak używać jej w walce, czy to w celach ofensywnych, czy defensywnych.
Tym razem kotołak przyszedł sam, nie potrzebował do tej wizyty towarzystwa swojego smoka. Podszedł do wybranego przez siebie kwarcu i tam usiadł, kładąc przed nim zapłatę w postaci dwóch kamieni szlachetnych. Znalazł te, i wiele więcej, więc raczej nie powinno być problemu z użyciem ich na własny rachunek. Kompan zastrzygł kosmatymi uszami oczekując jakiejś zmiany, choć nie do końca był pewien czego należy się spodziewać. Czy będzie bolało?
Obecność kompana pozbawionego smoka była przy kwarcach nieco rzadsza, ale nie zupełnie zaskakująca, dlatego też z zewnętrznej perspektywy nie wydarzyło się nic przełomowego. Dla kotołaka doświadczenie było już zdecydowanie intensywniejsze, bowiem musiał przetworzyć wiedzę, która niespodziewania wlała się do jego umysłu i tam scaliła z jego doświadczeniem. Może nieco oszołomiony, ale zdołał zyskać to po co przyszedł, biedniejszy o te dwa kamienie.
FORKOR (kompan Trzasku Płomieni)
+ Magia Obrony II
– malachit i ametyst
Przy kwarcach jeszcze nigdy nie była, ale coś obiło się o jej tyci uszka że to dość szybka metoda na nauczenie się pewnych umiejętności. Rhys przywędrowała zatem pod najbardziej interesujący ją kwarc, spojrzała się tak zaciekawiona dość na niego. Ciekawe co się stanie jak zaoferuje kilka kamieni? Najbardziej interesował ją temat obrony magicznej, dlatego też miała nadzieję że kwarc ofiaruje jej kilka podpowiedzi.
Wyciągnęła z sakiewki kilka kamieni i ułożyła je. A potem? Rozglądała się. Może piorun jej nie trafi.
// Rhys ma 33 ks ale ma kryształ pojętnego ucznia.
-2x tygrysie oko, nefryt, topaz, szafir i różowy diament za MO III
Atuty:
– Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
– Niestabilna – dodatkowa kość do MP, MA i MO,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
– Zaklinacz – stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Pojemne Płuca – raz na pojedynek/2 tygodnie polowania -2 ST do ataku,
ale +1 ST w następnej turze
– Nieulękła – smok ma pierwszy ruch w walce,
a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
Nie, pioruny tutaj smokom nie groziły. Generalnie Warsztat mógł uchodzić za jedno z bezpieczniejszych miejsc na ziemiach Wolnych Stad. Nic więc dziwnego, że gdy Ławica ułożyła przed interesującym ją kwarcem stosik kolorowych, lśniących kamieni szlachetnych, zamiast pioruna poczuła ona falę ciepła rozchodzącą się po jej ciele, wychwytującym magię w jej wnętrzu i wzmacniającym ją – jednocześnie zaś w umyśle Wodnej rozbrzmiał głos Sosnowego Pocisku, wiodący ją przez naukę, prezentujący nowe techniki obrony magicznej.
Przyszedł w nocy, mając nadzieję, że nie trafi po drodze na żadnego smoka. Czarny, ogromny smok szedł wcale nie ukrywając swojej obecności. Jego ostre pazury stukały o posadzkę żłobiąc w niej widoczne ryski. Oczy, pełne mordu i nienawiści utknęły na kwarcu, który był jego celem. Bezkrzydły rzucił na kamień woreczek z kamykami, z którego wysypały się kryształki. Było ich w sumie osiem. Każdy innego typu i rozmiaru.
Makabra odchrząknął i zaczekał na spełnienie życzenia, a potem wyszedł.
//agat, bursztyn, granat, cytryn za MA II | diament, opal, turkus i jaspis za MO II
No tak, smoki bywały różne, a ten przybysz zdecydowanie należał do tych mniej sympatycznych, zarówno w ramach pierwszego wrażenia jak i każdych kolejnych. No ale nic, przynajmniej zapłacił, więc dostanie po co przyszedł. Wpierw magiczny obłok mgły zabrał przyniesione przez niego kamienie, zaś następnie kwarcowe siły poszły w ruch – samiec usłyszał głosy dwóch nauczycieli, prezentujących mu tajniki magii, nowe sposoby jej używania zarówno w celach defensywnych jak i ofensywnych. I tak oto wyszedł, bogatszy o nową, niebezpieczną wiedzę. Ku chwale Plagi, hmmm?
Już od dłuższego czasu Delavir zbierał się na to, aby poprosić Kwarce o wzmocnienie jego sił. Z każdej dziedziny znał jedynie podstawy, ale będąc przeciętnym we wszystkim, nigdy nie będzie dobry w czymś konkretnym. Chciał jednak spełnić swoje marzenie i pewnego dnia zostać najprawdziwszym Łowcą, wspierającym swoje stado i zapewniającym mu świeże posiłki oraz pełny skarbiec. Tak dawno nie był częścią jakiejś społeczności... Ale jeżeli chciał nią zostać, musiał być przydatny. Z takim też celem wylądował gładko przy Kwarcach, chwilę szukając wzrokiem odpowiedniego. Trzymając pewnie w łapach zapłatę, zbliżył się do Kwarcu Magii Ataku i wyłożył ostrożnie kilka kamieni. – Proszę, przyjmij moją zapłatę i udziel mi swojej wiedzy i mocy, abym za jej pomocą mógł wspierać inne smoki! – wypowiedział swoją prośbę i zacisnął powieki, wciąż nieprzyzwyczajony do przemawiania do Kwarcu.
»Pechowiec« Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji »Nieparzystołuski« -1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy »Przyjaciel natury« Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze »Wszechstronny« -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Wspierać inne smoki? Ależ to nudne! Eh, a gdzie ten egoizm, gdzie chęć samodoskonalenia się dla samego siebie, w imię własnej potęgi i władzy...
Ekhm. Nikt tego nie słyszał.
Wspieranie innych smoków to bardzo szczytny i godny pochwały cel. Tak. To brzmi znacznie lepiej, łatwiej jest manipulować innymi gdy udaje się pomocnego...
Nie. Cięcie. Tego też nikt nie słyszał!
Wspieranie innych smoków jest bardzo szczytnym i godnym pochwały celem. O, i tutaj kropka. Nie ma sensu się zagłębiać. Tak czy inaczej, Delavir stracił cztery kamienie szlachetne, ale za to zyskał więcej wiedzy teoretycznej. To teraz przekuć to w praktykę i voila.