A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| L,A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Wierny Druh; Pamięć Przodka; Bestiobójca; Opiekun; Znawca Terenów;
Omszały prędko pożałował swoich słów. Reakcja kleryczki, choć uprzejma, dała mu do myślenia. Sam wszak przez długie księżyce ukrywał własne emocje pod niezliczonymi maskami, więc stosunkowo szybko uderzyło go podobieństwo jej uśmiechu do min, które zdarzało mu się wymuszać. Poczuł jak nieprzyjemny ciężar ląduje mu na klatce piersiowej, kiedy tylko młodsza zaczęła panikować. Najwyraźniej ta nie zdążyła jeszcze do końca opanować sztuki tajenia swoich emocji. Uznał że to dobrze. Tak młode smoki jak ona nie powinny zamykać swoich serc. Jednak przez tę widoczną reakcje... on bez problemu mógł odgadnąć, że wcale nie radziła sobie tak dobrze jak się zarzekała. Przeklął swoją głupotę. Nie powinien był wspominać Hrasvelga. A teraz musiał spróbować naprawić swój błąd.
– Wybacz. Miałem na myśli jedynie wygląd. Ten zaś nic nie znaczy – odparł po chwili wydłużającej się ciszy, wpuszczając na pysk zbolały uśmiech, który sugerował jego brak wiary w jej słowa. Nie zamierzał jednak na siłę ciągnąć tego tematu ani wypytywać ją o przyczyny jej paniki, bo nie uważał się za smoka na tyle jej bliskiego, by ta mogła mieć choćby najmniejszą chęć powierzyć mu swoje obawy. Choć bywał dobrym słuchaczem, raczej nie potrafił prowadzić rozmów. Wolał więc ich nie zaczynać, obawiając się że mógłby pogorszyć sytuację zamiast ją polepszyć. Jak to zresztą zrobił chwilę wcześniej.
Kiedy młodsza w końcu umościła się na piasku, posłał jej już zdecydowanie ładniejszy uśmiech, którym próbował zachęcić ją do mówienia. Był gotów jej słuchać, więc ta nie musiała wykazywać się aż taką nieśmiałością, która wciąż tkwiła w jej głosie.
– Zdaje się, że mamy już w stadzie jedną harpię. Zdarzało mi się ją karmić za zgodą jej kompanki, Yrasvellai. Może kiedyś ją podpytasz jak to jest mieć w grocie gadającego ptaka? Żebyś wiedziała co robić, jak już zdobędziesz własnego – zasugerował – Ja mam jedynie żywiołaka i nie wiem czy bym wytrzymał gdyby potrafił mówić. Już teraz niemiłosiernie meczy – dodał jeszcze, wpuszczając do swojego głosu rozbawioną nutę. Specjalnie tak dobrał słowa, żeby spróbować ośmielić kleryczkę swoim niezbyt wyszukanym żartem.
Potem zaś mina nieco mu zrzedła, kiedy usłyszał pytanie zadane przez Erkal'Zirrę. Jego treść była niepokojąca, ale nie wypowiedział tej myśli na głos. Zamiast tego zamilkł na moment, zastanawiając się nad odpowiedzią. Wówczas też ponownie zaczął skrobać drewno, ale jego większy kawałek odpadł z trzaskiem. Zaklął z niezadowoleniem, widząc jak większość jego pracy przepada wśród piasków. Cóż, kleryczka chyba nie bardzo miała co podziwiać. On się dopiero uczył i zdecydowanie nie miał zbyt zręcznych palców. Westchnął, wracając do rozmowy.
– Więź zrywa jedynie śmierć, więc pewnie dalej gdzieś tam są, dzieląc umysł ze swoim smokiem. – O ile ten sam się ich nie pozbył, ale pominął tę kwestię. – Myśli kompanów się przeplatają... ale to nie znaczy, że i zwierzę musiało pochłonąć szaleństwo. Kiedy... – zaczął, ale zawahał się przed dokończeniem swojego zdania. Nie lubił do tego wracać, ale i tak spojrzał na samiczkę, gdy zdecydował się kontynuować – ...kiedy ja robiłem głupoty, Sukhee zawsze starał się mi przeszkadzać. On jest tym bardziej emocjonalnym z naszej dwójki, ale to mnie łatwiej było się pogrążać w rozpaczy. Jego obecność ciągnęła mnie ku górze – wyjawił, kończąc wypowiedź niepewnym uśmiechem. Młodsza wykluła się wszak stosunkowo niedawno, więc nie mogła pamiętać co siedziało mu we łbie, kiedy po raz pierwszy zawitał na tych terenach. Żal i złość, które pielęgnował w sercu długo doprowadzały go na skraj szaleństwa, ale nigdy nie pogrążył się w nim, przekraczając ostatnią z granic. I był całkowicie pewien, że stało się tak tylko dlatego, że poza jego nienawiścią, po łbie dalej krążyły mu pozytywne odczucia kompana. Te delikatne emocje dawały mu wówczas nadzieję na lepsze jutro.
Mirtowa Łuska
Licznik słów: 600
ATUTY
I. Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
II. Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
III. Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
IV. Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny
Sukhee
Żywiołak Ognia (koza)
S:1|W:2|Z:1|M:2|P:3|A:1
B, Skr, Śl: 1| MA, MO: 2