Owalna wyspa znajdująca się dokładnie na środku Zimnego Jeziora. Dostać się na nią można wyłącznie drogą powietrzną lub wodną. W jej centrum znajduje się rumowisko wraz z górującą nad nim humanoidalną statuą.
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Czego w nich brakuje? Hmm.
– Przyczyn, skutków. Rzeczy dzieją się, a potem przestają się dziać. Na przykład, dlaczego ten tu oto Gigant, przyszedł na Wolne. Jak przedarł się przez Barierę i dlaczego wybrał zniszczyć akurat miejsce, w którym znajdowało się jej źródło. Czym tak właściwie jest Gigant? I co się stało po zniszczeniu Bariery? W końcu po coś ona stała przez te setki księżyców.
Pytania głównie retoryczne, miały bardziej pokazać jak bardzo wybrakowane okazywały się kroniki. Oczywiście i tak dobrze, że cokolwiek w nich było napisane, ale ostatecznie nie było to na tyle szczegółowe, by można było wyciągnąć logiczny ciąg wydarzeń.
Choć może nie do końca tak było. Przecież część kronik była dość dobrze opisana.
– Czy ciekawi cię historia Wolnych Stad? A może sam chciałbyś kiedyś być autorem tablic w Gigancie?
Kiwnął głową. Akurat już czytał o tym kamiennym zmarłym. Oby zmarłym.
Hm.. Może faktycznie? Przy takich przeskokach czasu byłyby przydatne doprecyzowania rzeczy. ale tamte smoki też nie mogli napisać czegoś o czym sami nie wiedzieli.
Przemilczał chwilkę poruszając uszami na pytanie. Zamrugał patrząc na smoczycę w lekkim zaskoczeniu. Mogłobym ja? Może i chciałby, acz nnie wiem czy mógłby cokolwiek pisać.. .
Odparł. Opuścił spojrzenie na chwilę odwracając je od smoczycy. Nie przerwał przez to mówić, a kontynuując niespokojnie pogłaskał trawę jedną łapą po chwili ją odkładając na ziemi.
... Ale tak. Ciekawi mnie historia. Nie pochodze z tych ziem, za to więc chciałem się dowiedzieć więcej o nich jako o miejscu gdzie postanowiłem zamieszkać.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Uśmiechnęła się.
– Czy gdzieś widnieje zakaz, że nie możesz? Albo czy ktokolwiek mówi, że tylko konkretne smoki mogą pisać?
Przechyliła łeb na bok.
– Nie – powiedziała pewnie. – Każdy może pisać i każdy może dokładać się do naszego dorobku w Gigancie. I nie musi to wcale być historia. Dla pięknej literatury też jest tam miejsce. Pieśni, wierszy, baśni, przypowieści.
Których było zdecydowanie zbyt mało. Och, zdecydowanie.
– Czy jest coś konkretnego, co chciałbyś napisać? Jesteś zza bariery. Przyniosłeś więc ze sobą cząstkę innego świata, którą mógłbyś utrwalić w kamiennej tablicy.
Faktycznie nigdzie nie widniał taki zakaz, ale nie wszystkie zasady bywają spisane na skałach. Taka też prawda, że nie wiedział co w ogóle miałby napisać. Uczył się, poznawał, lecz czy ma coś co by mógł napisać na skale? Podniósł spojrzenie na pysk Sekcji.
Prawda, acz co ma inny świat do tego, gdzie jest bardzo inaczej? Mógłby pisać o tym co widział tam, tylko po cóż to tutaj?
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Każda wiedza ma wartość. Nawet taka pozornie mało ważna, bądź mało użyteczna. Wielu z nas wyrusza za barierę w poszukiwaniu wiedzy, by móc potem powrócić z nią do domu. Niewielu jednak spisuje ją na tablicach, przez co wiedza ginie i trzeba szukać jej na nowo.
Uśmiechnęła się i odwróciła łeb w lewo.
– Znając innych można lepiej poznać siebie, przez porównanie. Czytanie o twoim świecie pozwoli docenić to, co mamy, i dostrzec to, co można by zmienić na lepsze.
Nie licząc samej radości z dowiedzenia się czegoś nowego. Nie wszyscy czytali tablice z Giganta, ale ci co to robili, nie mieli nic przeciwko dodatkowej wiedzy do przetrawienia.
Powróciła wzrokiem do Słonecznego.
– Jak wyglądały twoje rodzinne strony? Żyłeś w stadzie tak jak my, czy może w czymś co ludzie zwą cywilizacją?
Pokiwał powoli pyskiem słysząc jej wytłumaczenie. Właściwie, faktycznie, skoro sam Gigant przybył zza granicy, to dlaczego nie można mu coś zza granicy przynieść. Świerzbiły mu szpony myśląc oń i wędrując spojrzeniem na wielką kamienną postać. Kiedy już wiedział, że nic mu nie broniło korciło go coś żłobić nimi w kamiennej ścianie.
Zamrugał zerkając na smoczycę. Poruszył pyskiem sprzecznie.
Nieee. Rajskie puszcze były innego typu miejscem. Wielkie lasy z ogromnymi drzewami to były. Smoki korzystając z tych dużych terenów tam żyły raczej oddzielnie od siebie niż blisko jak tutaj lub cywilizacjach. Prawda. Raz odwiedził z matką podwieszane leża, na których mieszkało kilka rodzin, jak mała kolonia. Jednak większość rozsypała się po całym obszarze wielkiego lasu i mieszkała samemu, małej rodzinie albo po sąsiedzku. Dlatego nie miał z tamtego miejsca dużo znajomych czy kolegów jak tutaj ma. A mama jak z wizytą do znajomych trzy dni jej nie widział, bo daleko mieszkała.
I choć czasami przeklinał tutejsze drzewa dlaczego nie mogą być wyższe, to nie zwracał na to potem uwagi, kiedy leciał przez nie na spotkanie z Khamsimem.
Jednak za to nie nękały tam zgryzoty stadne, a co wyżej osobiste lub drapieżniki, które też różniły się od tutejszych wilków. One jak i ptaki, i zwierzyna były bardzo kolorowe niż szarawe i brunatne. Hah. A wciąż ciężko dostrzec je była za liśćmi.
Mogę coś zapytać? Podróżujesz poza granice wolnych stad, aby zwiedzać?
Zapytał zaciekawiony. Sam, jak już znalazł swoje miejsce wśród swoich stadnych nie czuł potrzeby o tym aby wędrować po innych krainach. Choć ze słów smoczycy wnioskował, że smoki do tego ciągnie. Jednakże lubi słuchać.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Uśmiechnęła się.
– O, i widzisz. Dowiedziałam się czegoś nowego o świecie, nawet nie wystawiając szponu za Barierę.
Olbrzymie drzewa. Brzmiało to jak raj dla Strażnika i smoków jego rasy. Cudownie kolorowa zwierzyna również brzmiała ciekawie, jak i żyjące samotniczo smoki. Teraz zaczęło ją zastanawiać jak mógł wyglądać rozmawiający z nią słoneczny. Na pewno kolorowo, na wzór tamtejszych drapieżników.
– Wiele razy opuściłam tereny stada w poszukiwaniu wiedzy. Chociaż kiedyś robiłam to częściej niż teraz. Dostałam nawet za to kryształ Obieżyświata.
Wyciągnęła z torby żółty kryształ i pokazała go Rzecznemu.
– To właśnie w trakcie tych przygód straciłam łapę i zyskałam nową, mechaniczną. No i w wyniku jednej z tych przygód utraciłam wzrok. Nie zwróciłam bogom ich własności, za co mnie słusznie oślepili.
Zapytał zaciekawiony patrząc na przedmiot. Słyszał i widział jak Strażnik rozdaje podobne kamienie na ceremoniach nadając przy tym tytuły, lecz takiego "Obieżyświata" jeszcze nie rozdawał. Być może Aie go nie przyjęła albo smoki nie chodzą za granicę.
Słusznie? Dlaczego nie oddałaś im własności? I to było podczas tego jak szukaliście iskry?
Zaciekawił się samczyk i poruszył ogonem nim przysiadł na tylnych łapach.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Słusznie, bo iskra była ich własnością. Ja natomiast, zaślepiona byłam wizją łatwego zysku, pójścia na skróty, nie biorąc pod uwagi jak wielkim siłom postanowiłam zaszkodzić.
Odwróciła łeb w prawo i westchnęła.
Przyjęła sobie, by każdemu kto tego chciał, tłumaczyć swoje występki. Przysięgała to Uessasowi, że nigdy nie ukryje przed nikim swojej przeszłości.
– Mimo to, nie zabili mnie, a jedynie pozbawili wzroku, oskarżając mnie publicznie przed wszystkimi, niszcząc całą moją reputację. Zabrali mi też wiele innych rzeczy, te jednak z czasem odzyskałam, gdy przeprosiłam ich za to, co zrobiłam.
Postukała pazurem w trzymany kryształ.
– Nadal mogę korzystać z miejsca wymiany, w którym ten kryształ daje mi nieco więcej opcji. Prócz, dostępnych wszystkim, wymianom kamieni szlachetnych na pożywienie, mogę też wymieniać pożywienie na kamienie, zamieniać mięso w rośliny, rośliny w mięso, kamienie szlachetne na ich konkretne rodzaje i dowolne zioła na ich konkretne rodzaje.
Oczywiście, mogła to robić tylko co dwa księżyce, a w rzeczywistości robiła to może raz na kilka miesięcy. Zwykle nie widziała potrzeby wymian, bo większość zdobytych na polowaniach skarbów wykorzystywała na bieżąco.
Nie był pewien czy miał jej współczuć, czy się złościć za jej uczynki. Rozgniewała swoim poczynaniem bogów, co znaczy, że nie była to blachą sprawa, zaś oni nieobojętni na to co się dzieje w ziemskim świecie, a także, skoro chodziło o iskrę boga, również w świecie panów niebios i gwiazd. Słuszną więc zdaje się jej kara – "Nie umniejszaj krzywd." – choć wydaje mu się co najmniej surowa.
Skinął pyskiem. Posłał spojrzenie kryształowi. Poruszył niespokojnie szponami. Uspokoił je po chwili i przysiadł na łapach. Spojrzał w niewidzące ślepia Sekcji.
Przeprosiła, to dobrze.
Nie w porządku uczynki, acz je naprawiasz, racja?
Uśmiechnął się uprzejmie. Poruszył ogonem poruszając nim trawę.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
// można w sumie iść do statku
– Cóż, próbuję – odpowiedziała z drobnym smutkiem. – Choć nie mam możliwości, naprawić bezpośrednio tego, co zniszczyłam, tak próbuję na inne sposoby jakoś powoli- CO TO BYŁO!
Postąpiła krok do tyłu i spojrzała w stronę jeziora, z którego dobiegł olbrzymi trzask i krzyki. Panika sparaliżowała ją na moment, gdy jej myśli szukały przyczyn jak tak blisko mogli dotrzeć ich najeźdźcy. Woda była tuż obok. Mogła ukryć się w jeziorze, ale co dalej?
– Czy coś widzisz? – zapytała się, pochylając się i przygotowując do ewentualnej ucieczki.
Trzy smoki próbowały odpowiedzieć na tajemnicze nawoływanie. W tym samym momencie Obca Idea, Wiśniowy Kolec, Zwiewna Łuska i Miłosierna Łuska poczuli, jakby ktoś – lub coś – próbowało z nimi nawiązać bezpośredni kontakt, ale robił to bardzo nieudolnie. Już pisklętom wychodzi to lepiej na pierwszych naukach magii!
W pewnym momencie łagodne próby zamieniły się w sfrustrowane napięcie uciskające im nerwy. Głowa bolała, jak gdyby ktoś zamontował w niej magiczne nagłośnienie i wrzeszczał. Darł się, krzyczał, szarpał. Nie było mowy o skupieniu się na tyle, by odciąć się od tych lub wszystkich wiadomości. Nacierało z siłą tysiąca żołnierzy, aż ustało. Tylko dlatego, że cała trójka straciła przytomność.
Widząc, że tego dnia kilka smoków postanowiło zająć wnętrze Skalnego Giganta, Rytm postanowił zaczekać na swoją uczennicę na polance nieopodal, szukając jej wzrokiem po okolicy, aby po dostrzeżeniu jej pomachać swoim skrzydłem i ewentualnie posłać mentalny impuls. W swojej łapie trzymał kilka kamieni szlachetnych, którymi chciał się jeszcze posłużyć jako rekwizyty przed przystąpieniem do lekcji zaawansowanego władania magią. Miał nadzieję, że jeden z jego straszniejszych snów okaże się tylko zwykłym, niczym nieuzasadnionym snem.
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Zaklinacz, Gojenie ran
Dostała wiadomość mentalną od swojego mistrza z długo wyczekiwaną nauką zaawansowanej magii. No i obiecał jej opowiedzieć też nieco więcej o Tarramie. Ale to pewnie później? Choć kto wie? Po dostaniu lokalizacji, od razu ruszyła ukochaną drogą – wodną. Płynęła rzeką, by w końcu wpłynąć w głębiny Zimnego Jeziora. Tu się czuła najlepiej, nie niepokojona różnymi odgłosami, otulona wodą i jej odgłosami.
Raj nie może jednak trwać wiecznie i Lilia wypłynęła na powierzchnię, rozglądając się za Rytmem. Dostrzegła postać, bardzo daleko, która go przypominała, więc wyszła na brzeg i ruszyła na polankę, która znajdowała się niedaleko Skalnego Giganta. Na jej pysku pojawił się lekki uśmiech, widząc machającego mistrza, po czym podreptała nieco szybciej w jego kierunku.
– Hej, mistrzu. Jestem gotowa na wszystko! Wiesz...niedawno nawet wygrałam prawdziwą walkę! Taką na arenie, o której powiedziała mi ciocia Aie – przywitała się z entuzjazmem, który można było u niej zauważyć naprawdę rzadko i raczej tylko w momentach, gdy czułą się z kimś komfortowo. A takich smoków było naprawdę niewiele.
~Pechowiec–Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ~Szczęściarz–1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: 7.01) ~Zaklinacz–stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną ~Gojenie Ran–raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej (ostatnie użycie: xx.xx)
Aiamee (rekin – żarłacz biały) S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł,A,O,Skr,Śl: 1 Inne: nie może wychodzić na ląd. Ma -1ST do atakowania zranionych przeciwników.
Zamachał radośnie ogonem widząc, że uczennica dziś była w dobrym humorze. I to do tego z tak świetnymi wieściami! – Cześć, rety, gratuluję. Musiał to być świetny pojedynek. Powiedz mi, gdy następnym razem będziesz się tam wybierała. Z chęcią popatrzę, może doradzę po moich obserwacjach. O ile chcesz, oczywiście. Wiem, że nie lubisz publiki i nie chciałbym kłaść na ciebie dodatkowej presji. – Powiedział, siedząc w miejscu trochę sztywniej jak na wiecznie-ruchomego siebie. Coś mu chodziło widocznie dziś po głowie. – Zanim dziś zaczniemy, chciałbym się o coś ciebie zapytać... – Kontynuował po przerwie, jednocześnie kładąc między sobą a Lilią kamień szlachetny. Był on zwyczajnym, niczym nie wyróżniającym się ametystem. – ...Powiedz mi, co czujesz, gdy spoglądasz na ten kamień. Tak głęboko, w swoim środku. Co w nim widzisz. – Przechylił swój łebek na prawo.
Drugi kamień, który miał przy sobie, ciemno-krwistoczerwony, na razie trzymał pod swoją prawą łapką i jeszcze się o niego nie pytał. Łatwo natomiast można było się domyśleć, że był on granatem, i to o niego następnego zamierzał się zapytać.
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Zaklinacz, Gojenie ran
Uśmiechnęła się lekko, po czym z lekkim zażenowaniem podrapała po nosie.
– Walczyłam z jednym z naszych wojowników, Powiernikiem Pieśni. Udało mi się obronić przed jego atakiem, a potem zranić. No...i w sumie to tyle. Bo potem walka się skończyła... – odparła zgodnie z prawdą. Jakoś tak krótka była ta walka. Ale zaraz pokiwała głową na słowa mistrza – Dobrze...twoje towarzystwo mi nie przeszkadza,
I tutaj nastąpił dziwny zwrot akcji. Spojrzała na kamień szlachetny bliski jej sercu. Fioletowy, piękny ametyst. Od razu jej ślepia roziskrzyły się, a ona sama mruknęła z zadowoleniem.
– Wiesz, że to mój ulubiony kamień szlachetny? Ogólnie interesuje mnie mistycyzm, aury, wpływ różnych elementów na otoczenie. I jedno mogę powiedzieć, ametysty to kamienie o niezwykłej mocy. Smoki noszące blisko siebie te kamienie, są nad wyraz spokojne i odznaczają się dużą cierpliwością. Ametysty pomagają też kiedy ktoś ma negatywne myśli, koi umysł. Ale jeszcze nie poznałam wszystkich jego właściwości – odpowiedziała zgodnie z tym, co zaobserwowała.
~Pechowiec–Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ~Szczęściarz–1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: 7.01) ~Zaklinacz–stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną ~Gojenie Ran–raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej (ostatnie użycie: xx.xx)
Aiamee (rekin – żarłacz biały) S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł,A,O,Skr,Śl: 1 Inne: nie może wychodzić na ląd. Ma -1ST do atakowania zranionych przeciwników.