Znaleziono 291 wyników

autor: Uskrzydlony Marzeniami
04 wrz 2014, 1:32
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70630

Nie zamierzał zostawiać jej tutaj samej, bo chociaż mocno pokiereszowany, dałby sobie radę z jakimiś stworami, które czyhałyby na młodą i atrakcyjną smoczycę. Przysiadł więc na ziemi. Na jego pysku nie pojawił się najmniejszy grymas, a z gardzieli nie wydobył się najcichszy nawet syk. Choć pewnym było, że rany piekielnie mu dokuczają. Owinął łapy ogonem i jedynym, co było dziwne, poza widocznymi ranami, to nieco cięższe niż zwykle oddechy.
Drapieżniki pobłogosławione przez Viliara są potężniejsze niż przypuszczałem. Najwidoczniej nawet ja nie jestem w stanie stawić im czoła za jednym zamachem. – stwierdził, mrugając do niej nieco rozbawiony. Choć był praktycznie mistrzem w walce, który swą odpornością na ból i zmęczenie nie ma sobie równych, zdawał sobie sprawę z własnych ograniczeń. Nie był zły na to, że przegrał. Może jedynie trochę zawiedziony, że z koboldem. Ale cóż poradzić. Przechylił lekko łeb na bok, patrząc na Liliową.
Jak ci się podoba w Życiu? Udało ci się zadomowić?
autor: Uskrzydlony Marzeniami
03 wrz 2014, 12:44
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70630

Spokój Liliowej Łuski został jednak zaburzony, bowiem ktoś postanowił tędy przejść. Złudzenie, który pomimo swej zwykłej siły i pewności siebie był jakiś dziwny. Z daleka ciężko było orzec, o co chodzi. Dopiero z bliska widać było paskudne rany na całym ciele i miejscami wypalone futro. Gdy dostrzegł Liliową, zatrzymał się nieopodal niej. Powoli zmierzchało, a ona jeszcze nie poznała podstaw walki.
Powinnaś uważać. – powiedział, zbliżając się do niej. Pomimo tych wszystkich ran, nie kulał, a jedynie szedł nieco wolniej.
Gdy smoki stąd znikają na noc mogą się pojawić drapieżnicy. Albo wywerny, które mogą znowu przypuścić atak. – stwierdził. Tym razem w jego głosie brzmiała powaga.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
15 sie 2014, 17:17
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5668
Odsłony: 224607

Akt.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
10 sie 2014, 11:23
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie III
Odpowiedzi: 91
Odsłony: 3809

Marzenie skinął łbem Ateralowi. To zadziwiające, że smoki nie interesują się zdobywaniem tytułów. Ale cóż poradzić. Gdy bóg się oddalił, sam Skrzydło zeskoczył z podwyższenia i przeszedł obok członków swojego Stada.
Czas wracać. – powiedział. Jego kompani szli obok niego, gdy kierował się w stronę terenów Życia, aby wrócić do obozu i odpocząć.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
09 sie 2014, 16:05
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5668
Odsłony: 224607

Pełna aktualizacja.
I po raz kolejny przypominam o niezgłaszaniu tutaj tego, co i tak jest w raportach...
autor: Uskrzydlony Marzeniami
07 sie 2014, 20:28
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie III
Odpowiedzi: 91
Odsłony: 3809

Marzenie długo się nie odzywał. Wydawałoby się, że ignoruje wszystkich, chociaż jego wzrok przesuwał się po tych, którzy zabierali głos. W końcu, po długiej ciszy milczenia, odezwał się i on.
Sumienny. Proponuję, aby Uśmiech objął dowodzenie tą grupą, jako najbardziej doświadczony Wojownik. Owszem, mamy świetnych Łowców, jednak oboje cierpią z powodu jadu, którym nasączone były kolce w dołach. Jeśli jednak to pomoże, z Życia pójdzie Bezchmurne Niebo. – powiedział. Jego wzrok spoczął na Szydercy i wyglądał doprawdy dziwnie. Ale, o co mogło mu chodzić?
autor: Uskrzydlony Marzeniami
03 sie 2014, 16:53
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie III
Odpowiedzi: 91
Odsłony: 3809

Zmrużył ślepia, oglądając się na Oblicze i Niebo.
Moje smoki też zostały dotknięte tą trucizną. Jednak nie wydaje mi się, żeby taka wycieczka trójki Przywódców była dobrym pomysłem. Zwłaszcza, że żaden z nas nie ma Zastępcy. – stwierdził, patrząc uważnie to na Uśmiech, to Płomień. To zbyt dziwne.
Jeśli jad z tych dołów jest jadem wywern, które was zaatakowały, sprawa się nieco rozjaśnia. – dodał, drapiąc się pazurem po poliku.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
30 lip 2014, 20:23
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie III
Odpowiedzi: 91
Odsłony: 3809

Przechylił lekko łeb na bok.
Nie tylko Ogień jest tym nękany. Moi Łowcy także natknęli się na te pułapki. Muszę przyznać, że opis pasuje idealnie. Ale kto mógł je zrobić, w takiej ilości, bez naszej wiedzy? – zmrużył ślepia, patrząc na Zatrutego z taką intensywnością, jakby miał dostrzec w nim odpowiedź. Po chwili przeniósł wzrok na Uśmiech.
Czy twoje smoki także natknęły się na coś takiego? – zapytał. To jest coraz dziwniejsze. A to niedobrze.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
28 lip 2014, 20:07
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie III
Odpowiedzi: 91
Odsłony: 3809

Przez chwilę milczał, puszczając słowa Uśmiechu mimo uszu i skupił się na wywernie. Zmrużył lekko ślepia, spoglądając raz na Wojenną, raz na truchło, a raz na Uśmiech.
Coś mi tutaj nie pasuje. Aby dostać się na wasze tereny, trzeba przelecieć nad terenami Życia, albo Ognia. Albo przez nie przejść, ale to zostałoby od razu wykryte. Granice są patrolowane. Gdyby wywerny krążyły nad naszymi terenami, ktoś by je dostrzegł. Łowcy często polują nocą, a i tak niczego nie wychwycili. Musiały więc dokładnie wiedzieć, gdzie się wybierają. A to nie pasuje do samych wywern. Nie są na tyle zorganizowane, by napadać na smocze tereny. Które jednak, jak Wojenna wspomniała, za bardzo nami pachną. – zauważył. Och, to wszystko to zbyt wiele dziwnych rzeczy. Czy ktoś je na nich napuścił? Najprawdopodobniej. Ale kto? I czemu?
autor: Uskrzydlony Marzeniami
25 lip 2014, 19:59
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81952

Złudzenie podniósł się. Wyglądał jakby spadł z wysokości kilku ogonów. Jego futro nie tylko ubrudziło się od błota, ale i od krwi jego syna. Spojrzał na Poświatę, a na jego pysku znowu królował smutek.
Sumienny jest ranny. Mógłbyś mu pomóc? – zapytał, wskazując na łapy syna i jego skrzydło.
Bo jak mniemam nie jesteś w stanie przymocować mu języka z powrotem? – oczywiście stwierdzał fakt, ale to po prostu zabrzmiało jak pytanie. Cień nadziei wciąż się w nim tlił. W międzyczasie wskazał na odgryziony język Sumiennego, który leżał w kałuży krwi.


//rany Sumka:
1x rana lekka 1x rana średnia
autor: Uskrzydlony Marzeniami
24 lip 2014, 20:32
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81952

Skrzydło był zdziwiony, gdy dostrzegł Aterala. Wiedział jednak, że nawet jeśli, nie zdoła powstrzymać boga. Nie cofnął się. Trwał przy synu, a gdy dostrzegł, że Ateral pomaga Sumiennemu, serce Przywódcy zaczęło bić znacznie szybciej. Radował go taki obrót spraw. Myślał, że straci syna. Podniósł się i skinął bogowi łbem. Oczywiście, w geście podziękowania. I szacunku. Ten bóg, choć jest bogiem śmierci, kiedyś go uratował. A teraz ocalił i jego syna. A Skrzydło będzie mu wdzięczny do końca swego życia.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
24 lip 2014, 14:08
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81952

Po raz pierwszy od wielu księżyców Marzeniu odebrało mowę. Jeśli dobrze liczył, to po raz czwarty. Co on najlepszego wyrobił? Ale bez tego można żyć. Splamiona to udowodniła. Skrzydło pokręcił lekko łbem i położył syna tak, żeby krew spokojnie wypływała z jego pyska. Żeby Oko się nie udusił. Złudzenie zaś położył się obok niego, okrywając go swym prawym skrzydłem, a łeb kładąc na barku swojego syna. Czy gdyby te kilkanaście księżyców temu był inny, to czy mógł tego zaoszczędzić swojemu potomkowi? Czy gdyby Trucizna go nie zostawiła, a on nie stał się posągiem, wszystko potoczyłoby się inaczej? Tego nie wiedział. Wiedział jednak, że nie może teraz po prostu odejść za barierę. Właśnie teraz musi zostać. W międzyczasie wysłał impuls do Poświaty z prośbą o przybycie.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
24 lip 2014, 13:52
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81952

Skrzydło nie zamierzał pozwolić mu odejść. Nie teraz. Nie w taki sposób. Ileż to razy obserwował Poświatę podczas jego pracy? Wprawnym ruchem obrócił syna na bok, kładąc jego łeb na ziemi obracając tak, żeby nos skierował był ku podłożu. Lekko go otworzył, po czym delikatnym, acz wprawnym ruchem nacisnął go tuż pod żebrami. Jeśli Oko traci świadomość, to otrzymywanie go na łapach będzie trudniejsze.
No już, synu, wróć do mnie. – szepnął w międzyczasie, licząc na to, że uda mu się cokolwiek zdziałać.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
24 lip 2014, 13:10
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81952

Skrzydło jednak nie dał mu upaść. Obrócił się, aby Oko wylądował na jego barku i grzbiecie. Jego futro futro było miękkie, z pewnością lepsze niż wilgotna, zimna ziemia. Patrzył na syna z mieszaniną żalu, smutku i troski widoczną w ślepiach. Ostrożnie spod niego wyszedł, kładąc go na boku. Zbliżył się, oparł na zadnich łapach i ogonie, po czym w przednie łapy wziął pysk Sumiennego.
Trucizna nie chciałaby, żebyś tak szybko do niej dołączył. Ja nie chcę, żebyś tak szybko ode mnie odszedł. – wyjawił, po czym zbliżył pysk jeszcze bliżej, swoim nosem dotykając nosa Kolca.
Wiem, że nasze relacje nigdy nie były prawidłowe. Nie chcę, aby to się tak skończyło. Wróć ze mną do obozu, jako dumny syn. Ja także zostałem zdegradowany za młodu. Ale to mnie zmotywowało. I zobacz dokąd doprowadziło. Zawsze chciałeś mojego uznania i uwagi. Uznanie miałeś zawsze. Ale uwagę, cóż, ja także popełniam błędy. Pozwól jednak, by nasza więź pozwoliła nam zacząć jeszcze raz. – patrzył w ślepia Sumiennego, które były tak blisko jego własnych.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
23 lip 2014, 22:26
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81952

Wydawać by się mogło, że rozpacz Sumiennego przyzwała tutaj jego ojca. Czy tak było w rzeczywistości? Któż może to wiedzieć. Jedno było pewne. Złudzenie zjawił się. Nagle znalazł się obok syna, jakby pojawił się znikąd. A może w tym smutku młody samiec po prostu go nie zauważył? Marzenie stanął naprzeciwko swojego syna i uniósł prawą łapę, unosząc brodę Kolca tak, by ten musiał mu spojrzeć w ślepia. To, co dostrzegł, było jednym wielkim cierpieniem. Ale nic nie powiedział. Puścił jego pyska i zbliżył się, po prostu go przytulając.
To Trucizna powinna była was wychowywać.– jego głos był niewiele głośniejszy od szeptu.

Wyszukiwanie zaawansowane