Znaleziono 2694 wyniki

autor: Urna Cieni
05 lip 2019, 17:20
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100212

Mahvran uniosła lekko łuk brwiowy i minimalnie cofnęła szyję, jeszcze bardziej ją wyginając. Hm. Rakta potrafiła być nieco zgryźliwa i marudna. Z jednej strony to dobrze, z drugiej niekoniecznie. Chociaż... Umie walczyć o swoje, nie jest aż tak uległa. Byle tylko pokierować to w dobrym kierunku. Pytanie tylko, czy to nie jest zbyt ciężkie zadanie jak dla młodej wywerny.
– Jak to nic? Nie będziesz głodna przez pewien okres czasu. To błogosławieństwo, niemalże. – Odparła z nutą zaskoczenia, ale bez wrogości. Nie chciała zrazić do siebie małej Ognistej, ale jednocześnie też musiała dać jej do zrozumienia, jak działa świat, i że nie wszystko można ugrać w taki sposób, jaki się chce.
– Łuska za łuskę, niech będzie. – Postanowiła jednak przystać na tę propozycję, bo sama miała wielką kolekcję łusek, piór, kłów i czaszek, odziedziczonych po swoich przodkiniach, które zbierały je od setek księżyców. Kleryczka wygięła szyję i wbiła zęby w piaskowo-brązową łuskę przy ramieniu skrzydła. Szarpnęła łbem, wyrywając ją. Z nowopowstałej rany zaczęła sączyć się ciepła, ciemnoczerwona krew; nieco ciemniejsza niż u przeciętnego smoka, ale nadal nie czarna.
– Godne podziwu. To dosyć ciężka, życiowa droga. Ale pewnie dasz sobie radę. – Mruknęła, wypuszczając łuskę z zębisk i chwytając ją w locie w chwytny palec skrzydła. Nie oddawała jej jeszcze; czekała, aż Rakta podaruje swoją. Była ciekawa, czy młoda faktycznie będzie miała na tyle siły, by zranić samą siebie. Nie była aż tak mała, ale wciąż... To było pisklę. Odporność na ból i odwaga były u nich tak samo zróżnicowane, jak u dorosłych, ale mimo wszystko raczej mniejsze.
autor: Urna Cieni
27 cze 2019, 13:32
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100212

Ach, gdyby tylko były w stanie słyszeć wzajemnie swoje myśli, gdyby tylko znały swoje wzajemne plany. Niemalże identyczne cele... A jednak tak skrajnie różne. Ciężko byłoby raczej przekonać jedną z nich do zmiany zdania, a inaczej żaden z obu planów przeciągnięcia rozmówcy na drugą stronę konfliktu nie miał szans się powieść.
Nie ciągnęła na razie tematu różnic pomiędzy Cieniem a Ogniem, wolała nie naciskać. Informacje można wyciągać powoli, bo nawet pisklęta mogą dysponować pewnym poziomem świadomości i zdawać sobie sprawę z tego, że ktoś na siłę próbuje się czegoś dowiedzieć. Niektóre nie były wcale takie głupie, jak mówiła reguła.

– Za darmo. – Odparła, po czym z jej gardła wydobyło się krótkie "hm". – Ale nie pogardziłabym w ramach wdzięczności twoją łuską. Twoje są wyjątkowo ładne. – Stwierdziła, siląc się na komplement, by jeszcze bardziej zauroczyć młodą. W międzyczasie Mahvran wyciągnęła małą porcję mięsa , w sam raz jednak by zaspokoić głód mniej lub bardziej wyrośniętego pisklęcia chociaż na jeden dzień. Ot, mała przekąska. Soczysty i krwisty kawałek wylądował ostrożnie przed Raktą, kusząc intensywnym zapachem.
– Wyglądasz na dosyć silną. – Stwierdziła po pewnej chwili, patrząc analitycznie na sylwetkę Rakty. Cóż, pisklę jak pisklę, nie grzeszyło specjalnie niczym i było raczej chude, ale jednak mięśnie łap zaczynały się dosyć ładnie rysować, co dobrze wróżyło na przyszłość. Ale może to zwykłe przeliczenie się w kalkulacjach i Ognista wyrośnie na anorektyczkę. – Masz już jakieś plany na przyszłość? – Spytała, przekrzywiając lekko rogatą głowę, patrząc jak młoda je – o ile faktycznie zgodzi się jeść.
autor: Urna Cieni
23 cze 2019, 15:15
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100212

Nie uznała za potrzebne, ani stosowne dłużej ciągnąć tematu zmarłego ojca młodej. Zginął, to zginął. Każdego to kiedyś czekało, a utrata bliskich na bardzo wczesnym etapie życia, lub jeszcze przed narodzinami zazwyczaj wiązała się ze znacznie mniejszym bólem. Grunt, by nie było wystarczająco dużo czasu by się do kogoś przywiązać, wtedy łatwiej jest zaakceptować stratę. Potem... Potem to może wyniszczyć całkowicie psychikę.
Gdy młoda wesoło zamachała swoimi skrzydłami, Mahvran uśmiechnęła się subtelnie kącikiem pyska. Nie wyglądało to zbyt przyjaźnie, ale też nie wrogo. Uśmiech prawdopodobnie miał być szczery, ale rysy pyska wywerny uniemożliwiały pełnego rozwinięcia potencjału jeżeli chodziło o ukazywanie emocji pozytywnych. Skończyło się więc na nieco złośliwym grymasie.

– Trochę mały. – Stwierdziła, lekko stukając o pazur skrzydła Rakty swoim własnym, mieniącym się barwą czystego złota. – Pokaż mi go znowu jak już nieco podrośniesz.
Pokiwała lekko łbem, słysząc odpowiedź. A więc o jej istnieniu kilka smoków wiedziało. Prawdopodobnie zorientowaliby się, gdyby ta nagle zniknęła, co raczej uniemożliwiało próbę porwania. Ach, szkoda. Może Ojciec spojrzałby na nią pozytywnie, gdyby przyniosła mu nowego członka stada... Młodego, którego nadal można kształtować. Ach, piękna perspektywa.
– Mahvran. Jestem jedną z Cieni. Jest nas zaledwie garstka, ale dzięki temu jesteśmy zżyci. Coś za coś. Takich więzi nie znajdzie się w stadzie w którym smoków jest piętnaście, czy dwadzieścia. – Mruknęła, chwilowo nieco przygaszona, patrząc z zamyśleniem na horyzont. – Jesteś głodna? – Spytała, zerkając na młodą. Jak nie porwanie siłą, to powolne zdobywanie zaufania. To wszystko mogło porządnie odpłacić się w przyszłości. Wszystko miało głębszy cel. Nakarmi Raktę, porozmawia z nią, poruszy pewne struny, uszkadzając jej wiarę w Ogień, a jednocześnie zainteresuje perspektywą zmiany rodziny. Gdy dorośnie, możliwe że sama podejmie decyzję o zmianie.
autor: Urna Cieni
21 cze 2019, 22:50
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Sosnowy Bór
Odpowiedzi: 294
Odsłony: 43795

Słuchała Ymry, analizując jej sugestie. Gdy mówiła o pegazie, Mahvran nie odezwała się. Nie musiała nic dodawać, propozycja ciemnofutrej była dosyć sensowna. To, czy sprawdziłaby się w praktyce było ciężkie do jednoznacznego określenia, bo każde zwierzę było nieco inne. Można zgadywać jego zachowanie na podstawie ogólnego zarysu charakteru gatunku, ale wszystko może być niespodzianką.
– Możesz zaśpiewać demonowi, moja babka w ten sposób uspokoiła swojego, ale to wyjątkowo ryzykowne. Gdy masz do czynienia z istotą tego pokroju lepiej jest próbować mu, że traktujesz go jak równego sobie. Nie kajaj się, ale też nie przyjmuj bojowej postawy. Okaż szacunek, nie naruszaj przestrzeni prywatnej, podchodź do niego bardziej jakbyś oferowała mu sojusz. Trochę tak, jakbyś miała do czynienia ze smokiem, ale bardziej zdziczałym. – Stwierdziła, drapiąc się pazurem skrzydła po ciemnołuskiej gardzieli. – Delfiny są inteligentne i raczej pokojowe, więc możesz wręcz spróbować potraktować go jak przyjaciela. Uśmiechnąć się. Są bystre, rozpoznają oznaki wesołości, chęć nawiązania przyjaźni. W przypadku hydry powinnaś postąpić podobnie jak z demonem. Szacunek, równość, sojusz. – Podsumowała, stukając końcówką przydługiego ogona o podłoże.
– To ci powinno wystarczyć. Jeżeli nie, to może kiedyś znajdę twoje bielejące kości gdzieś w głuszy. – Uśmiechnęła się złośliwie. – Baw się dobrze.

autor: Urna Cieni
21 cze 2019, 21:47
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Sosnowy Bór
Odpowiedzi: 294
Odsłony: 43795

Mahvran kiwnęła lekko rogatą głową, wypuszczając powoli powietrze z obszernych płuc. Czyli ciemnofutra miała jakieś ogólne pojęcie na ten temat. Dobrze, nie trzeba będzie zacząć od zera. Wywerna z kolei miała wystarczająco dużo czasu, by ustalić strategię.
– Generalnie to nazywa się mediacją. Przekonywanie do swoich racji i tak dalej. Z reguły używane przy kontaktach z innymi rasami rozumnymi, ale przy uspokajaniu zwierząt też pełni istotną rolę. – Młoda rozejrzała się przelotnie po okolicy, raczej z czystej ostrożności aniżeli faktycznej potrzeby. Chciała mieć jednak pewność, że nikogo nie było w pobliżu. Tereny wspólne były bezpieczne tylko w teorii. – Mediacja to tak naprawdę ugodowy sposób rozwiązywania spraw, do których nie chce się – lub zwyczajnie się nie może – podejść siłowo. Niekoniecznie oznacza to spokojne podejście, grunt w tym, by argumenty przechyliły zwycięstwo w rozmowie na twoją stronę. Jeżeli jednak mowa o zwierzętach, to tutaj wygląda to nieco inaczej. Trzeba je uspokoić, a można to zrobić na różne sposoby. Cichym szeptem, śpiewem, rozluźnioną postawą, zależy od gatunku i stopnia agresywności. Zasugeruj mi sposoby na uspokojenie i zdobycie nici zaufania pegaza, demona, delfina, kruka i hydry. – Poleciła, przekrzywiając lekko głowę na bok. Prawy kącik pyska Mahvran wygiął się w niezbyt przyjemnym uśmiechu. Jakby mówiła "powodzenia", bo z pewnością będzie wymagała porządnych propozycji. I weź tutaj traf w jej gust...
autor: Urna Cieni
21 cze 2019, 20:34
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Sosnowy Bór
Odpowiedzi: 294
Odsłony: 43795

Mentalny impuls dotarł do młodej wywerny, która postanowiła zareagować. Przyleciała do Sosnowego Boru, by, jak się okazało, spotkać znajomą sobie już sylwetkę. Nowoprzybyła, może nie do końca Cienista, ale mimo wszystko związana ze stadem. Czy to już czyniło ją godną udzielenia pomocy? Do pewnego stopnia. Pomoc to jedno, zaufanie to drugie.
Mahvran wylądowała przed Ymrą, składając skrzydła i stawiając je na podłożu, potrząsając lekko trójkątnym łbem przyozdobionym koroną kręconych rogów. Przyjrzała się starszej samicy, nie odzywając się od razu. Minęło kilka dłuższych chwil, nim przemówiła. Znacznie pewniej i bez charczących nut, jakie towarzyszyły jej za czasów pisklęcych.

– Myślałaś o zdobyciu kompana? – Od razu przeszła do rzeczy, wyciągając wnioski z treści mentalnego przekazu. – Powiedz mi, co już wiesz. Nawet, jeżeli są to strzępy wiedzy. – Mruknęła, sama nie do końca pewna, od czego taką naukę zacząć. Prawdą było więc to, że zadała pytanie po to, aby kupić sobie kilka sekund cennego czasu. Potrzebowała go do namysłu. Więc nawet, jeżeli odpowiedź Ymry byłaby zabójczo lakoniczna, mogłoby to być wystarczające.
autor: Urna Cieni
21 cze 2019, 19:13
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100212

Mahvran także czuła tą przytłaczającą, frustrującą bezsilność, gdy była jeszcze małym pisklęciem. Nadal nie mogła zostać nazwana dorosłym smokiem, ale nie czuła się już tak niepewnie. Właściwie to zawsze była dosyć pyszną istotą, nie potrafiącej się ukorzyć. Z jednej strony godne podziwu, z drugiej problematyczne.
Gdy usłyszała odpowiedź młodej, nie zareagowała. Nie czuła się dotknięta losem młodej. Sama była w podobnej sytuacji, i w podobny sposób nie towarzyszyły jej żadne uczucia z tym związane. Nie można tęsknić za czymś, czego nigdy się nie poznało.

– Wiesz chociaż jak zginął? – Spytała, niezbyt w sumie zainteresowana, ale jednak wiedziona czymś w środku. Może swego rodzaju urażeniem. Jej matkę zabiło własne stado.
Uniosła lekko łuki brwiowe. Naprawdę dla niektórych wywerny były tak zaskakujące? Owszem, nie było ich zbyt wiele, ale czyżby dorośli faktycznie nie edukowali młodych na temat istnienia różnych ras? Mahvran sądziła, że mimo braku biologicznej rodziny, ktoś jednak wziął Ognistą pod swoje skrzydła. Nie przeżyje raczej sama... Chociaż, z drugiej strony, Cienistej się to poniekąd udało.

– O smokach rasy wywernowej nie słyszałaś? Nie mamy przedniej pary łap. Skrzydła spełniają ich rolę. – Potrząsnęła lekko skrzydłem od strony Rakty. – Z reguły wywerny mają dwa palce na nadgarstku skrzydła, ale ja urodziłam się z jednym. Można się do tego jednak przyzwyczaić. Dopomóc sobie w trudniejszych czynnościach ogonem. – Zastukała końcówką owej części ciała o podłoże. Nie była zbyt chętna do uczenia młodych, ale podzielić się wiedzą nie zaszkodzi. Można to zrobić "od niechcenia".
– Poznałaś już dużo smoków w Ogniu? – Zapytała nagle, gdy z tyłu głowy pojawiła się pewna myśl. Jeżeli o istnieniu Rakty nikt w stadzie nie wiedział, może dałoby się ją... Przeciągnąć na drugą stronę. Cieniowi by się przydało trochę świeżej krwi. Mahvran wątpiła, aby były na to duże szanse, smok wielkości Ognistej raczej jest już zauważalny dla innych i ktoś raczej o niej wiedział, ale dlaczego by nie spróbować? Najpierw jednak lepiej było wybadać grunt.
Młody umysł, a już knuł.
autor: Urna Cieni
20 cze 2019, 18:57
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100212

Wiatr, który zawiał w pysk Rakty, przyniósł jej intensywny zapach wilgoci, stęchlizny oraz ziół, ze znaczącą przewagą lawendy.
Burza szalała; co było w sumie miłą odmianą po fali upałów, jaka nawiedziła w ostatnim czasie tereny wolnych stad. Mimo, że Mahvran była po części smokiem pustynnym, zdecydowanie jej serce biło dla zimna. W tym wypadku bez wątpienia była to zasługa krwi matki. Niestety, obecnie nawet ciężko było o prawdziwy chłód – deszcz szalał i potęgował ilość wilgoci unoszącą się w powietrzu, ale temperatury nadal były stosunkowo wysokie. Klimat niemalże tropikalny i ledwo znośny.
Nic więc dziwnego, że przy każdym kroku wywerny z jej gardła wydobywało się pełne irytacji fuknięcie. Łeb miała pochylony, po łuskach spływały krople deszczu. Drzewo, które wyrosło przed jej ślepiami było niczym zaproszenie, nic więc dziwnego, że ruszyła w jego stronę. Dopiero, gdy była już pod pniem dostrzegła siedzącą obok młodą. Pachniała lekko siarką. Hmph.

– Znudziło ci się siedzenie w wulkanie z resztą rodziny? – Zapytała kąśliwie, strzelając, że zapach wskazuje na Ogniste pochodzenie. Mahvran położyła się pod drzewem, wyciągając przed siebie skrzydła i owijając się przydługim ogonem, nie patrząc nawet na młodą, lecz przed siebie, wpatrując się w ledwo widoczny horyzont ślepiami, które do złudzenia wyglądały jak puste oczodoły.
autor: Urna Cieni
14 maja 2019, 21:43
Forum: Mgły
Temat: Urna Cieni
Odpowiedzi: 911
Odsłony: 53216

Urna Cieni

Obrazek
  • Vanlanthiriel Mahvran D'Yahvrol » Infamia Nieumarłych » Urna Cieni.


Obrazek
  • Cienia » Ziemi » Plagi » Mgieł.


Obrazek
  • Pisklę » Uzdrowicielka » Czarodziejka » Smok » Czarodziejka » Przywódczyni » Starsza.


Obrazek
  • 3 księżyce.


Obrazek
  • Skrajna [wywernowa x pustynna], z domieszkami drzewnej i górskiej po przodkach.
    Dokładne wartości hybrydowe: 60% Wywernowa, 30% Pustynna, 5% Drzewna, 5% Górska.


Obrazek
  • Samica.

  • Obrazek
    • Łuski, przylegające do ciała, ale mogące w dowolnym momencie gwałtownie się nastroszyć.
      Skrzydła błoniaste z trzema nierównej długości palcami na nadgarstkach (środkowy największy, dwa mniejsze).
      Jedna para łap z czterema palcami.
      Bardzo ciemnobrązowe ślepia z czarną źrenicą – ledwie widoczne, sprawiają wrażenie absolutnie czarnych.
      ≈ Dominujący kolor: Beżowy brąz, jednak w świetle słonecznym łuski zyskują barwę złotą, zaś w mroku ciemnobrązową.
      Znaki szczególne: chude ciało, korona owijających się wokół własnej osi rogów (osiem par), czarna ślina, kły i język; cały łeb pokryty jest obsydianową łuską; bioluminescencyjne, biało-złote wzory na ciele z drobnych kropek, widoczne tylko w ciemnościach.
      ≈ Przeciętny wzrost:
      1,8m w kłębie.
      Zieje ogniem.


Obrazek
  • » GALERIA «
    Obrazek
    Jest dosyć spora, ale przy tym chuda. Łuski pokrywające jej ciało są w większości barwy, którą można określić jako beżowy brąz, lecz stają się one niemalże złote pod wpływem promieni słonecznych. Wnętrze pyska skrywa czarną gardziel, czarny, rozwidlony jęzor oraz uzębienie, które także ma barwę onyksu. Ślepia są ciemnobrązowe, przecięte czarną źrenicą, ale ich barwa jest tak ciemna że bez dokładnego przyjrzenia się zdają się być barwy kruczych piór. Szlachetną głowę otacza istna korona ośmiu par owijających się wokół własnej osi, łuskowych rogów, jednak każda para jest mniejsza od poprzedniej, przez co ostatnie cztery są raczej wielkości kolców. Łuski na spodzie ciała są czarne, a każda z nich jest obramowana złotem. Pokrywają się świecącą siatką gdy samica zieje ogniem – barwa tych wzorów zależy od barwy wyczarowanego ognia – co jednak wymaga od niej użycia magii, a nie faktycznej siły gruczołów. Zadnie łapy są długie i silne, a pokrywające je łuski przybierają barwę ciemnego brązu, zdobione też tygrysimi pasami, zaś cztery palce zwieńczone są złotymi, zakrzywionymi szponami. Od czoła, przez szyję, grzbiet i aż do jednej czwartej ogona ciągną się cztery pasma czarnych błon. Łuski te unoszą się w momencie rozdrażnienia, szału lub wzmożonej czujności. Ogon sam w sobie jest nieproporcjonalnie wręcz długi, na końcu również mieniący się ciemniejszym odcieniem łusek niż reszta ciała, zaś przez końcową część jego długości ciągnie się rząd wąskich, czarnych kolców. Mahvran nie posiada przednich łap, jednak skutecznie zastępują je skrzydła – niezwykle duże (raczej dłuższe niż szersze), które z wierzchu mają, tak jak większość ciała, barwę brązowego beżu, od spodu zaś mienią się ciemnym brązem z cienką, złotą obwódką. Błony dodatkowo mają falowany kształt, a za palcami nadgarstków znajdują się dwa dodatkowe, chociaż nie będące właściwie palcami, a przedłużeniami błon. Infamia posiada trzy palce na nadgarstkach skrzydeł, jeden większy i dwa mniejsze. Wszystkie przyprószone są też odrobiną białych łusek. Porusza się dosyć nisko przy ziemi, kołysząc ciałem jak wąż, zwinnie niczym jedwabna wstęga. Wybitnie radzi sobie z lataniem, ale ma poważne trudności w wodzie. Dodatkową cechą charakterystyczną jest czarna ślina – przypominająca kwas, który intensywnie wylewał się z pyska jej matki.


Obrazek
  • Mahvran jest tak łagodna jak wygłodzony wilk, tak bezinteresowna jak niegdysiejszy Kaltarel i dysponuje mądrością typową dla szaleńca. Nigdy nie zapomina zniewagi, prawdziwej bądź wyimaginowanej. Widzi ostrożność jako tchórzostwo, a odmienne poglądy za sprzeciw. Nie posiada ani przesadnej cierpliwości i ma trudności z obiektywną oceną sytuacji. Zna jednak pojęcie empatii i nie jest złem absolutnym – potrafi wyrazić swego rodzaju współczucie i jest w pewien sposób wrażliwa emocjonalnie. To również zaślepiona nienawiścią hipokrytka i manipulantka; pragmatyczka, ale jednocześnie kurczowo trzymająca się przeszłości sentymentalistka. Ma ciężką formę zespołu stresu pourazowego z czasów dzieciństwa, a także poważny kompleks wyższości i brak szacunku wobec hierarchii społecznej. Chwiejna emocjonalnie, łącząca w sobie starczy chłód i rozgoryczenie przewijające się z niemalże młodocianą kokieterią i dziecięcą naiwnością. Czuje się osamotniona i odrzucona, wobec czego desperacko, nawet jeśli nie do końca świadomie, szuka źródła zrozumienia i towarzystwa – a z drugiej strony na siłę odcina się od wszystkich, którzy nie dzielą jej poglądów, czyli znaczącej większości żywych istot. Jest paranoiczna i nie ufa nikomu w pełni, patrząc każdemu na łapy, wyczulona na zdradę ze względu na los swoich przodków.


Obrazek
  • Magia mrocznych elfów wtłoczona w jajo, z którego Mahvran potem się wykluła wyraźnie ją naznaczyła, tworząc między samicą a tymi istotami nierozerwalną więź. Z brązowo-złotej skorupy wyszła na świat córka zreinkarnowanego Kheldara Przebiegłego oraz Aenkryntith Plugawej, będąca ostatnią gałęzią jednego z najbardziej niesławnych rodów kiedykolwiek zamieszkujących Wolne Stada.

Obrazek

PUNKTY HONORU: 1 i 1/3 (59 + 56 za nagrody)
PUNKTY FABUŁY: 1 (65)

Punkty Leczenia zebrane jako uzdrowicielka: 50 + 5 za nagrody
  • ATUTY:
    I: Pechowiec;
    II: Retoryka [loteria];
    III: Szczęściarz;
    IV: Nieugięta;
    V: Pojemne Płuca;
    VI: Zdrowa jak Ryba [loteria];
    VII: Gojenie Ran [loteria];
    VIII: Magiczny Śpiew;
  • ATRYBUTY
    Siła: 3
    Wytrzymałość: 3
    Zręczność: 3
    Moc: 5
    Percepcja: 2
    Aparycja: 4

    UMIEJĘTNOŚCI
    Bieg 1
    Lot 2
    Pływanie 1
    Obrona 1
    Atak 2

    Leczenie 0
    Wiedza 1
    Magia:
    > obronna 2
    > ataku 3
    > precyzyjna 1
    Kamuflaż 1
    Skradanie 1
    Śledzenie 1

    Mediacja 1

    UMIEJĘTNOŚCI SPECJALNE
    Warzenie eliksirów:
    > leczących 0
    > ochronnych 0
    > wspomagających 2
    Tworzenie run:
    > ochronnych 2
    > ataku 0
    Błysk Przyszłości 1

    • PRZEDMIOTY POSIADANE
      Pożywienie: 10/4 mięsa, 2/4 roślin, 0/4 grzybów, 0/4 inne;

      Kamienie: » awenturyn, czarny opal, różowy opal, różowy jaspis, obsydian śnieżny «
      2x perła, 2x topaz, ametyst

      Zioła:


      Kryształy:
      – Szczodrobliwego [nieaktywny];
      – Szamana [użycie 01.05.2024];
      – Kolekcjonera [aktywny];
      – Gladiatora [aktywny];
      – Nieśmiertelnego [nieaktywny, użycie 07.05.2023];
      – Gwiazdy Śmierci [aktywny];
      – Obieżyświata [aktywny];
      – Doświadczonego [aktywny];
      – Ideału [nieaktywny, użycie 03.04.2024];
      – Mentora [aktywny];
      – Zielarza [aktywny];

      ---


      Runy:
      – 2x chroniąca przed pazurem,
      – 7x chroniąca przed magią,
      – 3x ataku mocy,
      – 2x ataku pazura,

      Eliksiry:
      – nieznany leczący,
      – 2x leczący rany lekkie,
      – 2x leczący rany średnie,
      – 3x leczący rany ciężkie,
      – chroniący przed atakiem fizycznym i magicznym,
      – usprawniający siłę,
      – 2x usprawniający wytrzymałość,
      – usprawniający percepcję,


      Inne bonusy:
      – dodatkowe wskrzeszenie [w momencie wskrzeszenia umiera wybrany kompan Infamii – razem z nim przepada jedno miejsce na kompana],
      – czterolistna koniczyna (jednorazowy Szczęściarz)* – użyj do końca '24
      – fiolka kwasu (dodatek do normalnego ataku – zadaje ranę lekką)* – użyj do końca '24
      – mocny napar z melisy (do końca walki niepowodzenia smoka z Adrenaliną lub Niestabilnym zadają tylko rany lekkie)* – użyj do końca '24
      – własny skrót bbcode na kolor w poście, np. [kol][/kol] – L23, wybierz kolor do końca '24

      ---


      Fabularne: » 2x złota moneta, 8x srebrna moneta, 3x miedziana moneta «
      Koncha Trytonów, naramiennica-smok, kolia-pająk, mała złota rzeźba smoczej czaszki, duża butelka waniliowych perfum, pukiel białych elfich włosów [Fhuilteach], imienny sztylet mrocznego elfa [Ghuasad, wojownik], imienny sztylet mrocznego elfa z herbem kasty [Fhuilteach, skrytobójczyni], skóra z królika, roztrzaskana butelka z napisem "Szpritus", złoty wiszący kolczyk, 2x książka kucharska, 2x fiolka z wonią mchu, dzbanek gnomów, biała torba z wydry, spuszczony jad węża w szklanym pojemniczku, pukiel czarnych elfich włosów [Fighraenran], wężowy sztylet Fighraenrana, 2x fiolka jadu skorpiona, 4x karta tarota, uszczerbiony kielich, tajemniczy dziennik, złoty pierścionek, koszula mrocznego elfa, bloczek mydła miodowego, 2x bloczek mydła lawendowego, królicza łapka, stare pudełko po kartach tarota, komplet strzał, list do Przywódczyni Białych Wilków, 2x szalik z grzywy smoka północnego [różowy, żółty], złoty kieł, 2x relikwia nieznanego bożka, pierścień z cennym kamieniem, 4x sukno, dziwna księga, złoty gwizdek, kryształowy różaniec, kilka kolorowych odłamków szkła, sztabka złota, dwa naszyjniki z krzyżykiem, złoty pierścień z grawerem i datą, kwietny pierścień, metalowy shuriken, złoty pierścionek, talon na wieczór z wybranym pracownikiem festiwalu, kawa ziarnista, drzewko bonsai z miniaturowym domkiem, nożyk z grawerem, 2x czaszka smoka, kryształowy gwizdek przywołujący elfy, 2x beczka wina [półwytrawne], złote kolczyki [białe złoto], Artefakt Dusz, buteleczka rumu, malutka sakiewka z gronostaja, mała butelka z napisem Szpritus [nektar jesionu], siostrzany pierścień – fauna, karty do gry, 2x kolorowe szkiełko, jedwabna tkanina, 2x liana, stara zatruta strzała, 2x krasnoludzki sygnet, kalendarz rysunkowy, mały śpiewnik, czysta lisia skóra, rzemyk, skórzana sakiewka z dzika, bursztynowa bransoleta, balonik z ropuchy, 2x butelka miodu pitnego, sakiewka szyszek, odłamki diamentu (3/4), 2x złote drobinki, kielich-czaszka, tajemnicze zapiski ataku, szkatułka pełna fałszywych artefaktów, szkielecik rybki, pozłacany naszyjnik, wachlarz, trochę tkaniny, berło Władcy Delfinów [ze szmaragdem w rękojeści], 2x zioło halucynogenne, książka o delfinim władcy, posążek delfiniego władcy, czaszka człowieka, kolekcja muszelek, skorupa żółwia, trójkątna brosza z długą szpilą, stara szklana bierka szachowa [skoczek], ciepły koc ze skóry niedźwiedzia polarnego, futro jaguara, sztylet z rubinem, narożnica-smok, garść pachnących koralików, duży słoik miodu, lśniący błękitnym blaskiem miecz, pluszowa przytulanka [tygrys], szafir w kształcie hydry, fiolka ze wspomnieniem śmierci Symbolu Pustki, zaczarowane zwierciadło (pokazuje obecny stan emocjonalny smoka, np. w przypadku bycia przygnębionym wygląda się na starszego niż się jest w rzeczywistości – obraz do interpretacji własnej; działa tylko na postać je dzierżącą, inni widzą zwyczajne odbicie), zdobiony sztylet z perłą, srebrny sierp, butelka wina, żywy obraz południcy w zbożu, niepokojący obraz przedstawiający Mahvran, 2x kwiat paproci, związana księga rytualna, zakrwawiony rytualny sztylet, szklana klepsydra, malowana ceramiczna miska, zbroja Północnej Warty, medalik z lusterkiem i rysunkiem Yrasvellai, czarne pionki szachowe [przedstawiające czaszki i kompanów Mahvran], torba Ghusada [mrocznego elfa; zawiera bukłak z wodą i bandaże], figurka Borowej Ciotki, trofeum z ducha karczmarza [bardzo długie, kościste szpony, około jednego metra długości], butelka taniego wina, długi nadrdzewiały łańcuch, sakwa pełna przypraw, pergamin z przepisem na rodową kiełbasę Świętego Andrzeja, torba [bandaże, dwa bukłaki z wodą], sznurek z medalikiem, 2x szkatułka, srebrno-biały sygnet, syreni trójząb, dobrej jakości topór



    STAN ZDROWIAKLIK

Wyszukiwanie zaawansowane