Znaleziono 204 wyniki

autor: Ostoja Zimy
03 sie 2021, 19:52
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5668
Odsłony: 224643

2x złote bransolety dla Mirri z mojego kp
Również dla Iskry z mojego KP:
kwiat bzu
ilustrowana legenda o Smoczej księżniczce

Akt.
autor: Ostoja Zimy
03 sie 2021, 19:44
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3998
Odsłony: 171488

Z Mojego KP:

naszyjnik z ptasich czaszek dla Aohy
majtki w kropki (ludzkie) i uprząż dla Szarlatanki ♥ ( xD )

Akt
autor: Ostoja Zimy
02 sie 2021, 15:54
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 593
Odsłony: 84353

Leżała skryta wśród krzewów, odpoczywając po całym dniu nic nie robienia. Walki szły jej, jak szły ale czasem warto było sobie poleżeć i poodpoczywać. Mając tyle piskląt na głowie może być to całkiem męczące. Lotka leżała obok niej, spała słodko, czasem chrapiąc sobie wydając z siebie cichy skrzek. Ostoja zachichotała na ten widok i ziewnęęęęła szeroko ciesząc się błogą ciszą i spokojem.

// Gożdzik!
autor: Ostoja Zimy
25 lip 2021, 11:37
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 132731

Ostoja westchnęła głośno.
– Piję melisę, bo potrzebuję spokoju. Ostatnio.... Na misji zasnęłam. Byłam w świątyni Kaltarela, wiesz co to magiczny sen, prawda? To jest ta śpiączka, na którą zapadają smoki, na wiele, wiele księżyców – wzięła łyk aby zwilżyć gardło. – Z początku chciałam znaleźć na tę dolegliwość lekarstwo, ale... Nie ma takowego. Magiczny sen, to po prostu coś w rodzaju obrony organizmu. Jeżeli smok jest ranny bądź zestresowany... Może zasnąć. – spojrzała na denko swojego naczynia. – A ja, przez te katakumby mam koszmary, nie mogę zapomnieć widoku Aohy ani innych, martwych piskląt. Dlatego sama powoli zasypiam, ale jeszcze z tym walczę. – wypiła napar do końca i dolała sobie znów, tym razem bez melisy.
Zima przymknęła lekko oczy – To nie takie proste, Aoha jest cały i zdrowy na ciele, ale złamano mu ducha, nie wiem... Jak on sobie z tym wszystkim radzi, boli mnie, że nie mogę być przy nim. – czuła jakby głos jej się załamywał.
– Dodatkowo... Czuję jakby dni się zlewały, jakby wszystko było takie same... – westchnęła ciężko i wręcz oparła się całą sobą o samicę popijając swój napar z kubeczka.
Na słowa smoczycy postawiła zaciekawiona uszy – Też masz pisklęta? To wspaniale! – uradowała się po chwili, jakby cały smutek ją opuścił.
autor: Ostoja Zimy
21 lip 2021, 16:29
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81960

Niesiona prądem, przybyła tu zaskakująco szybko, jakby Bogowie chcieli by porozmawiała z Przywódczynią Plagi.
Ostoja nie była pewna, czy wezwanie nie będzie na darmo, czy smoczyca w ogóle się zjawi, czy będzie chciała z nią rozmawiać. Aoha tyle razy wspominał o Frar...
Posłała delikatny i subtelny impuls do Przywódczyni, prosząc ją o przybycie. Czy się zjawi?

// Nawałnica!
autor: Ostoja Zimy
19 lip 2021, 19:20
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 132731

Ostoja będąc wtulona pod skrzydłem Szarlatańskiej, przez chwilę poczuła się jak małe pisklę... Jak bardzo ta gorycz braku ciepła matki jej doskwierała. Jednak wolała o tym nie myśleć, podała jedną miseczkę Wojowniczce a sama wzięła w łapy swoja i dała tam pól listka melisy. Szla za zaleceniami uzdrowiciela i nie chciała przesadzać z jej ilością.
Na pytanie smoczycy, ta wbiła wzrok w tonący liść. – Byłam wraz z Szarym i żagwią odbić Aohę. Byly tam.. Straszne rzeczy i Aoha... – zacisnęła szpony na miseczce robiąc na niej rysy. – Od tamtej pory jestem niespokojna, kiepsko śpię i miewam koszmary – westchnęła i wzięła łyk. Nie chciała ukrywać tego przed smoczycą, tamta wizyta w katakumbach odcisnęła na niej swoje piętno, choć pewnie na jej pisklęciu bardziej.
– Wiesz, Aoha jest moim pisklęciem. Uznaję go za własne. Widzę... Jak bardzo potrzebuje matki – powiedziała to już z nieco większym entuzjazmem, nawet końcówka jej ogona drgała!
Machnęła łapą
– Niee, nikt mie nie skrzywdził... Po prostu w wodzie mam rodzinę, pisklęta, partnera... i jeszcze więcej piskląt. Znajdujemy je jak grzyby po deszczu, chyba taki sezon wyklówkowy – wzruszyła barkami jakby to było coś zupełnie normalnego, a nie jakaś anomalia.
– Ostatnio znalazłam z Pełnią Svara, nie lubi za bardzo się przytulać, ale jego ulubioną zabawka jest miska z wodą, jest uroczy! – zaśmiała się – ciekawe, czy chciałby się bawić z Aohą – westchnęła
autor: Ostoja Zimy
19 lip 2021, 17:37
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 132731

Na słowa Ha'ary uśmiechnęła się szelmowsko. Może nie była jeszcze "aż" tak blisko z Pełnią, jej grota dalej była nietknięta ekhem.
Smoczyca pokręciła głową z niedowierzania, że smoczyca potrafi być mimo wszystko taka zaczepna, ale czy to nie była przypadkiem dobra mina do złej gry?
Oczywiście po słowach Zimy, zmiana Plagijki była diametralna. Czy warto było o tym wspominać? Nie znała tak dobrze Szarlatańskiej aby wiedzieć, czy mimo zapewnień poprosi Wodną o pomoc. Ta tylko westchnęła ciężko i usiadła zadkiem bliżej smoczycy opierając się o nią ramieniem.
– Dobrze, że jesteś – powiedziała kończąc ten drażliwy temat dla wojowniczki. – Tak, chciałam porozmawiać. Dawno się nie widziałyśmy, chciałam z Tobą po prostu poplotkować, napić się naparu z bzu, dla mnie nawet z melisą – zachichotała cicho, choć nie powiedziała nic więcej na temat tego, że musi co jakiś czas pić coś na uspokojenie. Pogrzebała w torbie by wyjąć kilka miseczek i bukłak z wodą.
– Wiesz, ostatnio... Przeszłam do stada Wody – powiedziała rozstawiając cały osprzęt – Ziemia... To chyba nie było stado dla mnie – powiedziała z nutą smutku w głosie, a gdy wszystko przygotowała, napary były gotowe, ta postawiła uszka i zakrzyknęła – Gotowe!
autor: Ostoja Zimy
19 lip 2021, 10:21
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 84581

Smoczyca była zasapana i odrobinę zmęczona. Dawno nie walczyła tak zajadle a uganianie się za sarnami nie dawało jej tylu doznać walki.
– Daj... mi... złapać.. oddech... – zaśmiała się i usiadła na zadku aby chwile odpocząć. Sięgnęła do swojej torby i upiła łyk wody aby schłodzić organizm. Bukłak podała też Pogodnej, może ona była wyćwiczoną wojowniczką, jednak był straszny upał a w pobliży nie było żadnego cienia, walka w szczerym Złotym Pysku również wyczerpywała.
autor: Ostoja Zimy
18 lip 2021, 11:34
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 84581

– Uh, przepraszam. W takim razie jeszcze raz – przytaknęła swojej nauczycielce. Dyszała, i czuła jak bardzo zardzewiała przez te księżyce. Polowanie na zwierzynę nie wymagało od niej zbyt dużego nakładu siły, ani umiejętności. Walka z drapieżnikami i innymi smokami to zupełnie co innego.
Ostoja znów przybrała pozycję gotową do walki, pamiętając o rozstawieniu łap, obniżeniu łap, oraz ogonie.
Tym razem smoczyca ją odrobinę zaskoczyła, nie spodziewała się, że użyje maddary do walki z Zimą. Czuła jak magia wibruje w powietrzu i za sobą usłyszała dziwny dźwięk, niby powarkiwania. Smoczyca nie mogła długo czekać na rozwój wydarzeń. Słysząc te dziwne dźwięki od razu odbiła się tylnymi łapami od Ziemi, łeb skierowała w prawa stronę, ciało jak i ogon ułożyły się w charakterystyczny kształt rogalika. W tym samym momencie wilk wykonał sus by zaatakować Ostoję, a ta wyrównała swoje ziało, rozwarła szczeki by złapać zielonego wilka za futro od karku. Jej łapy były cały czas rozstawione by mieć lepszą równowagę i gdy tylko poczuła smak i strukturę włosia w pysku, zacisnęła paszczę i miotnęła wilkiem w stronę Pogodnej by wytrącić ją z równowagi i aby przerwała tkanie dalszego czaru.
autor: Ostoja Zimy
17 lip 2021, 22:23
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68644

Ostoja piła spokojnie napar, ciesząc się z tego, że najwidoczniej Mirri smakuje posiłek. Oderwała od siebie naczynie, gdy ta była w szoku, co nie było dziwne.
– O tym Kaltarel powiedział mi później, gdy potrzebowałam więcej informacji na temat znalezienia leku... Niestety Magiczny Sen to nie chroba, a system obronny smoków. Zapadają one na ten sen, gdy czują strach, stres, lęki... Lub inne bodźce. Czasem to nawet zła dieta, także... Nie ma leku, Mirri. – powiedziała z wyraźnym smutkiem na pysku.

Po chwili przyszła Palenie a Ostoja gestem łapy zaprosiła ją na przygotowany piknik, na szczęście w większej, kamiennej misce było jeszcze sporo naparu. Zima przygotowała dla drugiej ziemnej kolejną miseczkę i dolała Mirri naparu, jak i nowo przybyłej. Naszykowała jej również świeży kawałek mięsa (4/4) który był na kawałku twardej kory.
– Rozmawiamy o naszej ostatniej misji, która była... Bezsensowna – westchnęła głośno załamując łapy.

// 4/4 mięsa dla Palenia Piskląt
autor: Ostoja Zimy
17 lip 2021, 20:27
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 84581

Ostoja zapomniała, jak mogą być brutalne te walki, ale nie spodziewała się, że użyje przy tym aż tyle siły. Widziała jak Pogodna rąbnęła srogo o ziemię, aż wyopadł jej kompan. Zima tylko skuliła uszy i zniżyła łeb w przepraszającym geście, nie planowała robić jemu krzywdy, ale charakter tego treningu nie pozwalał mieć kompana na grzbiecie, bo prędzej czy później i tak wyląduje na glebie.

Ostoja również szybko przybrała pozycję obronną, oblizując swój pysk, odskoczyła od Pogodnej, aby zrobić między nimi większy dystans. Ugięła znów łapy, łeb zniżyła, a ogon pomagał utrzymać prawidłowo równowagę.
Znów Pogodna próbowała atakować lewy bok smoczycy, jednak tym razem próbowała kombinować coś na linii jej żeber, czyżby za cel obrała sobie skrzydło Ostoi? Niedoczekanie!
Gdy ta próbowała się ustawić na lewa stronę ostoi, ta wykonała kilka kroków tylnymi łapami w prawą stronę, by być pyskiem w stronę smoczycy. Gdy ta była wystarczająco blisko, Ostoja jeszcze bardziej rozstawiła łapy, wbiła w nie szpony. Uniosła lewą, przednią łapę i ścięła powietrzę kończyną, gdy tylko Pogodna była e zasięgu łapy Ostoi, ta uderzyła ją w łeb tak, by straciła równowagę i znów pyskiem runęła o ziemię.
autor: Ostoja Zimy
17 lip 2021, 19:32
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 84581

Oh kocha,a smoki które mogłyby mnie zabić za zdradę stada – nie powiedziała tego na głos, Pogodna doskonale musiała wiedzieć jakie to ryzyko dla Sahidy, choć nie wydawało jej się by miała wrogów, to jednak wolała jeszcze nie umierać.

Gdy tylko Pogodna ułozyła swoje ciało do ataku, ta również to zrobiła. Skrzydła przylegały do jej bogów, jednak nie zbyt mocno by nie krępowały ruchów smoczycy, łapy rozstawiła, wbijając szpony w glebę, łeb jak i ogon były na wzdłuż kręgosłupa. Ostoja nie miała tak długiej i smukłej szyi by wyginać ją w dźwięczną literę "S". Jej pozycja przypominała raczej jak u kotowatych.
Tak jak jej nauczycielka, odbiła się zadnimi łapami i wykonała kilka susów w stronę Pogodnej, jej szczęki były rozwarte, gotowe do złapania. Ta jednak odskoczyła na prawo by odsunąć się od mknącej w jej stronę wojowniczce i złapała szczękami jej przed ramię. To jednak nie był koniec, Ostoja wykorzystała fakt, że Pogodna była w pędzie i mając w pysku jej łapę i wykonała obrót po skosie, by sprawić żeby smoczyca rąbnęła pyskiem o ziemię.
autor: Ostoja Zimy
17 lip 2021, 18:04
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68644

Ostoja posłała Mirri niepewny uśmiech i poklepała jedno z leżących futer.
– Na szczęście się obudziłam, ale musze o siebie dbać bardziej – zaśmiała się cicho i nalała naparu do kubeczka dla Mirri.
– Częstuj się, zrobiłam nam drobną przekąskę. Przecież nie będziemy siedzieć o suchym pysku – powiedziała z uśmiechem i podsunęła Mirri kawał upieczonego mięsa (4/4) aby się posiliła.
Sama spojrzała na kompana Sekcji, choć w pierwszej chwili się zjeżyła na wspomnienie ostatniego ich spotkania, to po chwili się uspokoiła.
– Ty też pewnie jestes głodny, co? – powiedziała i wyjęła z torby mały diament który podsunęła wężowi pod nos.

Ostoja patrzyła jak dwa głodomory sobie jedzą, a sama popijała napar z bzu i melisy.
– Przepraszam, że tak ostatnio na Ciebie zareagowałam... Miałam ostatnio sporo stresu – powiedziała patrząc w denko naczynia.
– Dodatkowo wiem, że żadnego lekarstwa na smoczy sen nie ma – parsknęła, przypominając sobie słowa Kaltarela.

// 4/4 mięsa dla sekcji, diament dla żywiołaka
autor: Ostoja Zimy
17 lip 2021, 17:45
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68644

Smoczyca zatrzepotała skrzydłami i pojawiła się z torbą pełną różnych rzeczy. Po ostatniej misji była tak zestresowana, że opuściły ją siły pod koniec, nie chciało by się to tak skończyło. Zwłaszcza, że miała wyrzuty sumienia z tego, jak nie ładnie potraktowała wtedy Sekcję, skoro jej wybaczyła, to dlaczego tak się zachowała? Może to była samoistna obrona, ponieważ się bała?
Zanim jednak wysłała mentalną wiadomość Mirri, postanowiła rozłożyć kilka skór nad strumykiem. To było idealne miejsce na tak upalny dzień, Ostoja zaparzyła napar z bzu, ale sobie wrzuciła kilka liści melisy, zgodnie z zaleceniami Szarego, oczywiście swój napar zrobiła w osobnym kubeczku. Również przygotowała strawę, kilka podpieczonych kawałków mięsa tak, by było chrupiące na zewnątrz a soczyste i miękkie w środku.
Gdy wszystko było gotowe, Ostoja wysłała mentalną wiadomość Sekcji, wraz z obrazek lokacji w której się znajdywała.

// Mirri!
autor: Ostoja Zimy
16 lip 2021, 18:41
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Legowisko
Odpowiedzi: 1036
Odsłony: 37497

Nawałnica... Słyszała o niej już nie raz. Aoha o niej opowiadał, to dało smoczycy nadzieję, że ta się zgodzi. Ale zanim jej się pokaże, musi stac się lepsza, wziąc się powaznie za treningi, znów ruszyć na arenę, by walczyć. Wtedy dopiero pokaże się na oczy przywódczyni Plagi.
Przy słowach smoka zawahała się.

Mogę umrzeć ja, dla moich dzieci zrobię wszystko.

Lecz tego nie powiedziała na głos, nie chciała martwić Szarego, juz wystarczająco przysporzyła mu zmartwień. Wstała i ruszyła do wyjścia powolnym krokiem.
– Wiem, Szary... Ale to, nie takie proste. Wiesz, czasem się po prostu boję – chyba będzie musiała wybrac się do Żabiego Plusku lub Modraszki, aby dali jej coś na koszmary i sen, tak bardzo potrzebowała spokojnego snu.
Idąc w jego kierunku, znów uśmiechnęła się do samca.
– Tak zrobię, dziękuję – wyszczerzyła w jego kierunku ząbki wyszła z legowiska, ciesząc się, że przyszła tu i zapytała przyjaciela o cała sytuację z rzekomym porwaniem pisklęcia.

Wyszukiwanie zaawansowane