Szmaragdowe ustronie

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Uzdrowiciel Plagi ją wysłuchał, a potem... podszedł. Kompletnie zignorował istnienie przestrzeni osobistej i położył lekko końcówki łap na boku szyi samicy jeszcze kiedy kończyła mówić. Nieco za płytki oddech? Lekko cieplejsze ciało... Więc miała czarny kaszel... Będzie mógł jej z tym pomóc oczywiście. Teraz był uzdrowicielem, który pomagał, a nie obawiał się o kontakt z kimś innym, chociaż większość jego pacjentów była nieprzytomna.
Jaah wyjął z torby liście lubczyku i kolejną miseczkę. Przemył łapy w maddarowej wodzie, którą stworzył, a potem pokroił pazurem liście na drobniejsze kawałki, aby całkowicie zmieściły się w naczyniu. Dopiero po tym zalał naczynie wodą z bukłaka i zaczął zagotowywać.
Nie musiał tłumaczyć co robił i z czego, dlatego miseczkę jeszcze pozostawił nieco podgrzaną, aby samica mogła spokojnie inhalować się naparem.
Wierzę, że sama sobie posłodzisz kiedy będziesz miała go wypić.
Zagaił swoim nieprzyjemnie niskim tonem, ale to już nie jego wina, iż właśnie takim głosem został obdarzony.
Kiedy uzdrowicielka ognia powdychała napar i wypiła napar, samiec zabrał od niej miskę, rozgrzebał ziemię i wywalił do niej resztki przegotowanych liści, a potem przemył miseczkę i ją schował.
Znów położył łapę na jej szyi, ale tym razem pełną łapą, aby przepływ maddary był ułatwiony.
Zabrał się szybko za oczyszczanie gardła, usuwając opuchliznę ze stanem zapalnym, ułatwił wchłanianie się naparu w przełyk, chcąc przyśpieszyć działanie leku. Wydzielinę z ropą i krwią zebrał i usunął, a tą którą nie mógł usunąć to wypłukał wraz z resztkami naparu do dalszych partii przełyku, gdzie znajdzie drogę do naturalnego wydalenia. Skoro zapalenie i śluz został usunięty to pozostało upewnić się, że na gardle nie zostało jakichś paskudztw i je również usunąć z ciała uzdrowicielki ognia. Kiedy zakończył leczenie, nawilżył przełyk samicy i cofnął łapę. To powinno wystarczyć.
/Czarny kaszel-lubczyk/
Skoro leczenie zostało zakończone, samiec na powrót stał się znacznie bardziej wrażliwy na odległość, dlatego z torbą cofnął się na pół ogona.
Wracając do tematu... czy mogłabyś mi zdradzić objawy i jakich ziół używał Pikujący, aby pozbyć się tej choroby?
To chyba było jasne, że chciał znać wszystkie szczegóły nietypowych chorób w wolnych stadach... Był uzdrowicielem i uwielbiał zagadki, niemniej warto też znać odpowiedzi skoro już wcześniej je ktoś odkrył. Zarazem Jaah nie wyobrażał sobie, aby miał pytać o to Heboga.
Temat śmierci zbył nieco. Dla niego sprawa umierania była niebywale częsta. Szczególnie w Pladze ostatnio... Nie interesowały go takie jednostki jak umierały, co najwyżej martwił stan samego stada, które traciło członków, a prawie nikt w tym stadzie nie potrafił cofać czas niczym Mahvran.
Przy większych ilościach powoduje zawroty łba, zaburzenie równowagi, ale też niebywale dobrze poprawia humor i łagodzi większość bólu tak na duszy co i ciele. Po przedawkowaniu powoduje czasową utratę pamięci i wywraca cały żołądek na drugą stronę. Mogę Cie jednak zapewnić, że taki jeden napój nie spowoduje takich reakcji. Mogę Ci co najwyżej rzucić wyzwanie, że nie wypijesz takich czterech.
Lekki grymas... nie, uśmiech pojawił się na kamiennym licu. Samiec był pewny, że po usłyszeniu takich dolegliwości i objawów samica nie podejmie wyzwania.

Licznik słów: 496
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Smok chyba podzielała jej spostrzeżenia, więc pozwoliła mu się zbliżyć. Jej dwukolorowe ślepia śledziły go uważnie, ale nic się nie odezwała. Pozwoliła mu się zbadać, a potem grzecznie poddała się leczeniu. Znała te zioła i procedury, więc wykonywała jego polecenia. Wkrótce przyszła pora na magię. Jego łapa poleciała do jej szyi, czego się zresztą nie spodziewała, bo nigdy nie dotykała pacjentów w miejscu choroby. Zawsze było to ramę, które było neutralne. Smok mógł poczuć pewnie jej podwyższoną temperaturę, ale też i zmniejszony oddech. Starała się nie naciskać na jego opuszki za mocno. Najchętniej skurczyłaby się w sobie i odsunęła lekko od łapy. Gdy tylko poczuła przepływ maddary zamarła, niczym kolejny posąg na piętnie ognia, czekając, aż to się skończy.
Chwila minęła i rzeczywiście odczuła różnicę. Przełknęła powoli, ostrożnie ślinę i uśmiechnęła się lekko, czując różnicę. Rzeczywiście pomógł, więc podniosła znów wzrok na niego. Wrócił na swoje miejsce, a to dobry znak. Przynajmniej rozumiał przestrzeń osobistą.
Dziękuję. Jest dużo lepiej. Co do choroby, to zaczynała się dość powoli. Smok miał podniesioną temperaturę, bywał rozdrażniony i miał bezsenność. Gorzej było przy drugim etapie choroby, gdzie smok zaczynał być niekontrolowanie agresywny. Mieliśmy jeden napad agresji, jeden autoagresji...Szkoda gadać. Podczas leczenia doszliśmy do tego, że działa topola czarna, korzeń kaliny i kozłek. Jedno z nich teoretycznie nie jest potrzebne, ale nie chciałam już marnować ziół na kolejne leczenie, które nie przyniesie efektów. Taką mieszanką wyleczyłam chyba trzy nasze smoki. Sądziłam, że Pikujący Ci powiedział. – Wyjaśniła krótko. Myślała przez chwilę przekazać mu swoje wspomnienia, ale nie chciała też wchodzić w takie szczegóły. Tyle musi mu wystarczyć. Kiedy samiec wspomniał o napoju, ta uniosła lekko skórę na łuku brwiowym. Delikatnie, na tyle ile pozwalały jej smocze mięśnie mimiczne. – Och, myślałam, że chcesz mnie zachęcać do picia, a nie mi go obrzydzać. – Uśmiechnęła się, licząc, że ten żart zostanie poprawnie odebrany. Samiec miał ciekawy kształt pyska, więc jego mimika rzeczywiście bywała trudniejsza do odczytania, ale kiedy się uśmiechał, to wyglądał nawet uroczo. Jak bulldog, który się próbuje uśmiechnąć z wystającymi dolnymi zębami. – Wypić zawsze można, bo gorzej będzie z konsekwencjami tego wyboru. Może nie w takich okolicznościach. Brzmi też jak coś, co mogłoby się przydać w leczeniu. Niektórym muszę podać w końcu trochę melisy, żeby dało się do nich podejść. Może, gdyby takiego delikwenta napoić, to łatwiej by się przy nim pracowało... – Rzuciła już poważniej, nieco zamyślona.

Licznik słów: 396
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Leczenie przebiegło zgodnie z planem, co było widać od razu po odsunięciu się. Czy przeszkadzały jej wzdrygnięcia się? Nic nowego w sumie. Sam też wzdrygnąłby się, skoro ktoś maddarą buszuje w jego ciele... Uzdrowicielom raczej nie zdarza się to często i stwórcom niech będą dzięki.
Pominął podziękowanie, bo nie było na co reagować, w końcu wykonał po prostu swój obowiązek, a sprawa lubczyku? Bydlak i tak nie wchodził łapami w składzik, a Jaah lubił nieco roztrwonić zioła na potrzebujących, niezależnie z jakiego byli stada. Kodeks mu bronił oczywiście tak czynić, ale dla niego kodeks był zasadami, które można naginać, a nie twardą skałą... którą i tak pewnie wydrążyłby według własnego życzenia.
Jaah słuchał uważnie tego co mówiła samica odnośnie nieznanej choroby. Brzmiała intrygująco, ale nadal mało wiedział, a on zawsze szukał spójnej całości. Niemalże żałował, iż to nie w Pladze wybuchła ta choroba!
Czy znane są przyczyny tej choroby? Kto pierwszy się zaraził, co robił? Wiedza o tym mogłaby się przydać, aby zapobiegać takim przypadłościom. Jak smoki się zarażały? Wystarczył bliski kontakt, czy musiało dość do dotyku?– Nagłe ożywienie się samca wskazywało na to, że dobrze czuł się w środowisku takich tematów. Czy to typowe? Niekoniecznie, szczególnie skoro bardziej martwiła go sama choroba, a nie to czy wszystkie smoki wyleczono. Jakby to ładnie ująć... Dobroczynność to dobra motywacja do leczenia pacjentów, ale Szary miał zupełnie inną.
Oh, właśnie. Może ten kamień na jego drodze nie będzie tylko kamieniem, a okaże się chwilową oazą do odpoczynku? Może warto na tyle 'zaryzykować', aby w końcu oddać uprzejmości?
Jestem Szara Rzeczywistość, jeśli zastanawiałaś się jak mnie nazywać.
Powiedział jakby od niechcenia. W sumie to miło było podać swoje imię bez przymusu. To nie zdarzało się zbyt często.
Jak już wspominałem Ci, Hebog jest dobrym uzdrowicielem, ale ma siano we łbie. Pewnie zapomniał, albo w nozdrzach ma współpracę stadną, jak zresztą pokazał na zebraniu.
Z krytyką Heboga nie musiał się kryć, mógł to równie dobrze powiedzieć mu w pysk. Kwestia była taka, aby nie robić tego publicznie, dlatego wtedy tak szybko opuścił skały pokoju.
Potem przyszła sprawa napoju. Smok kiwnął barkami i na krótki czas się uśmiechnął.
Jak w większości zabaw, musi być ryzyko, aby gra się opłacała.
Oczywiście rozumiał niewinny żart, ale i tak sprowadzał go do jasnej i klarownej odpowiedzi. Doprowadzanie się do złego stanu było zabawą? Było ryzykiem, a zabawa polegała na tym, aby to ryzyko podjąć i z nim zatańczyć.
Potem już uśmiech znikł, samiec spojrzał gdzieś w stronę Plagi.
To i tak rozcieńczony mocno wyciąg. Jego czysty zapach potrafi ocucić smoka i właśnie tak go używam. No ale ziół na równinach jest więcej, niż ja mam butelek tego. Żeby faktycznie łagodzić ból musi smok wypić sporo takiego i to czystego. Myślę, że wystarczyłoby maksymalnie na cztery większe leczenia, a to- jak zresztą wiesz- niedużo.
Skoro ona spoważniała to i oczywiście on. Nie wiedział co teraz... Zastanawiała się, ale nie piła. Tak samo nie piła naparu z mięty, więc po prostu byli sobie obok siebie, przed nimi były miseczki... Nie żeby narzekał na ciszę, bo po prostu takową lubił... bo musiał. Jeśli ni musiał to przypominał sobie muzykę z dawnych lat i rozbrzmiewała dookoła.

Licznik słów: 529
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Samiec poświęcił się kolejnym pytaniom o chorobę, więc smoczyca pokiwała łbem i kontynuowała swoje opowieści.
Pierwsza zauważyłam objawy u siebie. Problem był też taki, że inni chorzy praktycznie nie zgłosili się do choroby, aż nie zaczęli stwarzać zagrożenia, więc było w tym i trochę błędów w komunikacji. Nie pamiętam, aby ktoś się w stadzie między nami zaraził, ale żaden z ich ataków z tego co pamiętam, był nieskuteczny. Być może, gdyby ich poraniono, to byliby zarażeni. – Smoczyca poruszyła mocniej nozdrzami na wspomnienie incydentu z Aedalem. Nienawidziła tamtego dnia z całego serca przez to co wtedy ujrzała. – Parę dni wcześniej byłam na moim ostatnim polowaniu, a wiesz jak to na łowach. Zioła, owoce, jakieś drapieżniki. Tłukłam się, zbierałam, jadłam. Patrząc na postęp choroby, to mogli się zarazić w tym samym czasie, ale u nas dużo smoków łowi. Gdybym miała zgadywać, to myślę, że to mogły być wilki, z którymi wtedy walczyliśmy, ale to tylko moje podejrzenie. Wszystkich rannych leczyłam wtedy ja, więc też mogłam być już wtedy zarażona i im to przekazać, skoro dotykałam ich ran. – Nie chciała w to wchodzić głębiej, bo i tak mówili o chorobie, której już nie było. Nie miało znaczenia to teraz, gdy choroba zniknęła. Jeśli wróci, to będzie miał więcej ofiar do badania. W pewnym momencie smoczyce coś tchnęło. Może choroba miała formę utajoną? Może kiedyś wróci? Odepchnęła te myśli zaraz, bo przecież nie mogła się teraz o to martwić. Przyjdzie, to będzie. Wysłuchała jego kolejne słowa. Miło było poznać jego imię. Podniosła na moment miskę z nowym napojem i ponownie się go napiła, chociaż tym razem wzięła już normalny łyk. Przynajmniej nie będzie musiał zjadać jej wzrokiem. – Muszę kiedyś podejrzeć, jak go robią dwunogi. Może to się przydać na przyszłość, ale chyba nic nie zastąpi ziół. Przynajmniej za mojego życia. – Samiec podtrzymywał rozmowę dzielnie, więc i ona postanowiła pociągnąć dalej temat. Przechyliła lekko łeb i chrząknęła lekko. – Skoro zarządzasz składzikiem, to moglibyśmy kiedyś pohandlować, albo chociaż się powymieniać. Jeśli byście potrzebowali naszej pomocy, to zawsze możecie do nas przyjść. Nauczyłam się pływać i ostatnio uzupełniam składzik o zioła dostępne w głębinach. Jeśli byście ich potrzebowali, to mogę pozbierać też i dla was. – Zaproponowała taką formę pomocy. Zaraz też kontynuowała. – Gdybyś też chciał porozmawiać z innym uzdrowicielem, skoro nie dogadujesz się z Pikującym, to też jestem otwarta. Myślałam zresztą o was, o Pladze. Najpewniej wkrótce będę chciała spotkać się z waszym przywódcą i pomówić z nim. – Rzuciła krótko. Może go to interesowało, ale rozumiała, jeśli go zanudzi poważnymi sprawami. Nie każdy lubił sprawy międzystadne. Zorza też nie była chyba zbyt rozrywkowa.

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Skoro zaczęło się od niej to normalne, że mogła mieć problem z określeniem chorych i zarazem dokładnych informacji. Możliwe, że choroba rozprzestrzeniała się tylko ranami... ale było zbyt mało pewników, aby tak stwierdzić. Nie powiedziałby jednak, że skoro problem został zażegnany to mogli o nim zapomnieć. To mogło się powtórzyć i należało wprowadzić do nauk taką wzmiankę.
Wilki? Bardzo możliwe skoro zjadały mniejsze gryzonie, a gryzonie jak szczury zjadały gnijące resztki... To mogło rozpocząć chorobę. Samiec wlepił w samicę wzrok i myślał nad tym o czym mówi. Nie mógł jednak wyciągać wniosków z tego co usłyszał i nie mógł zbadać. Przynajmniej nie mógł ich uznać za pewniki. Być może zdarzy mu się napotkać tą chorobę i osobiście ją wyleczyć.
Napiła się! Cóż to dobrze, dawało poczucie pewności, być może też zaufania częściowego przynajmniej. Nie żeby zależało mu na manipulacji jej poczynaniami, w końcu nie była już jego pacjentem.
Z tego co pamiętam to długo to robili, ponoć nawet sto księżyców taki trunek leżał w kadziach i jeszcze było mu mało leżenia.
Nie żeby się znał, po prostu kiedyś to usłyszał. Poza tym nie znał różnicy między konkretnymi trunkami, ale wiedział, iż takie są. Rum był mocny, bardzo parzył pysk i grzał brzuch. Wina takie nie były, nie tak mocne... to już na pewno.
Oczywiście, możesz liczyć na naszą współpracę. Chętny jestem uzupełniać i wasze braki jeśli będziemy minęli jakiś zapas.– Rzekł otwarcie, nawet jego niski głos nieco się podniósł, ale tylko na chwilę, kiedy uświadomił sobie, że nie do końca może rozporządzać ziołami tak wolną łapą, a także nie mógł po prostu oddać niczego poza stado. Powinien przynajmniej poprosić o pozwolenie... ale czy on kiedykolwiek o coś prosił?
Na razie jednak nie mamy żadnych konkretnych braków. Niemniej jeśli będziesz potrzebować ziół górskich możemy je wymienić na zioła wodne.
Potem przyszedł inny temat, nieco nieoczekiwany. Jeśli się jednak samiec zdziwił to nie dał po sobie tego poznać.
Sugeruję poczekać nieco. Barbarzyński Pogrom planuje przekazać komuś władzę i ustalanie z nim czegokolwiek teraz mija się z celem.
Powiedział wprost po czym spojrzał znów w stronę terenów Plagi. Chyba czas już był, aby odejść.
Mam pacjenta. Miski zatrzymaj, oddasz mi przy następnej okazji. Do zobaczenia.
Nie dał jej zbyt wiele czasu na reakcję, po prostu zarzucił torbę na szyję i wziął rozbieg, aby chwilę później odlecieć.

Licznik słów: 388
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Samica siedział tu jakiś czas, w milczeniu, w ciszy. Została sama. Odtrąciła wszystkich, przez ból który ją trawił.
Czuła, jak sam Kaltarel się od niej odwraca.
Zatraciła się w tym wszystkim, siedzenie w innym stadzie, tylko pogłębiło jej rozpacz, przez to, że czuła się obco.
Czy na prawde należała do Ziemi? Przecież nie miała tam biologicznych rodziców. Na parszywą mordę Sennah, czy mogła zwać Bojowego i Pogoń swoimi rodzicami?
Pogrążała się coraz bardziej, jedna czarna myśl doganiała następną.

~ Czekam w Szklistym Zagajniku, w Szmaragdowym ustroniu.... Agnarze ~

Wysłała samcowi krótką wiadomość mentalną

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Nie spodziewał się że dostanie wezwanie od ziemistej samicy ale jednak. Czegoś od niego chciała ale nie wiedział jeszcze czego. Zjawił się po jakimś czasie lądując przed autorką zaproszenia.
– Witaj myślałem że nie zobaczymy się tak szybko. To miła niespodzianka. Zgaduję że chcesz ze mną porozmawiać, prawda?
Zapytał i siadł na trawie patrząc się na niebieską samiczkę. Nie wyglądała na szczęśliwą. No ale trudno się dziwić skoro została odrzucona przez smoka którego kochała. Oczywiście dla niego to było lepsze ale nadal trochę to przykre.

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Widać było, że wygląda zdrowiej od poprzedniego ich spotkania. Choć dalej można było zauważyć, jak zagubiona jest – Cześć, Agnar. – powiedziała spokojnie i wysiliła się na lekki uśmiech, który zaraz szybko zgasł. Również usiadła na ziemi, a łapa przejechała po swoim bladoniebieskim futrze na szyi.
Tak, chciałam porozmawiać, nie potrwa to długo – uspokoiła go – Chciałam się upewnić, że zadbasz o Mirri, widziałam że dosyć.... łagodnie zniosłeś jej słowa. – jak miał je znieść, skoro smoczyca zwaliła winę na wojowniczkę? Starała się odgonić tę myśl. Powoli do niej docierało, jak zepsutą personą jest Uzdrowicielka, ale nawet świadomość tego nie była w stanie zgasić tego głębokiego uczucia, jedynie zmieniało je w jad, czysty gniew, nad którym smoczycy udawało się panować. – Mirri, często chodzi na areny, pilnuj ją, żeby czasem uważała na siebie. Lubi też bardzo zioła, zbieraj je dla niej, przydadzą jej się.... jej maddara czasem robi jej krzywdę, ale stara się jak może – po cholerę to mówiła? Czemu opowiadała o Mirri, skoro ten smok pewnie doskonale o tym wie? – ...po prostu dbaj o nią, to dobra smoczyca.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Idealne miejsce by odpocząć. Lub porozmawiać z kimś kto tej rozmowy oczekiwał od dojrzałej dość nadszarpniętej emocjonalnie samicy. Może właśnie dlatego spoczęła w Szklistym Zagajniku? Tu zawsze było tak... Miło, spokojnie i cicho. Mogła przygotować sobie napar co też zrobiła i czekając aż ostygnie zakurzyć zawiniątko z tytoniem puszczając przy tym kółka z dymu. I przede wszystkim... Pomyśleć. Co zrobi dalej? Czy zmieni się jeszcze bardziej? Czy tata by tego chciał? Zgadywała, że nie. Wciąż wracała do jego listu z ostatnimi słowami. Wciąż przypominała sobie, że odszedł wiedząc, że jest nieszczęśliwa. To bolało za każdym razem gdy Ha'ara do tego wracała. Z resztą... Wiele rzeczy takich było. Wiele bolesnych, mało szczęśliwych. Dlatego samica czasem dziwiła się sama sobie, że była takim wulkanem pozytywnej energii tak długo. Dopiero teraz nadeszła zmiana...
Czarny jak smoła kruk o pustych białych ślepiach wzbił się w powietrze niosąc wiadomość przez tereny wspólne aż na ziemię... Ziemi. Pamiętała o wezwaniu Jaaha i teraz chyba nadszedł dobry moment na rozmowę z Sahidą. Może zmieni zdanie i da się "porwać"?

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Oczywiście Ostoja odpowiedziała na wezwanie, nie minęło kilka uderzeń serca, a z oddali można było usłyszeć ryk smoczycy. Za chwilę do akompaniamentu zagrał trzepot skrzydeł i ciężkie tompnięcie o ziemię. Dodatkowe lekcje lotu opłaciły się, nie dość, że wygrała wyścig lotny z przywódcą Stada Wody, to teraz przyleciała do Plagijki w mgnieniu oka.
Choć Sahida bardzo tęskniła za wojowniczką, posłała jej niepewny uśmiech, doskonale pamiętała o tragedii jaka dotknęła starszą smoczycę, dlatego Sahida podeszła niepewnie z opuszczonym łbem i skulonymi uszami, wsunęła głowę w zgięcie szyi Ha'ary aby ją obiąć i przytulić.
Nic nie mówiła, żadne słowa nie złagodza bólu po stracie syna, matki czy ojca. Trwały tak przez chwilę w ciszy, delektując się jedynie tym drobnym gestem, oczywiście, jeśli Wojowniczka na to pozwoli Łowczyni.
Dało się zauważyć drobną zmianę w wyglądzie Ostoi, a były to cztery kolczyki, po dwa na każde ucho, a jeżeli Plagijka faktycznie da się obiąc, będzie mogła dojrzeć drobne strupy w miejscu wejścia w ucho, sugerując że przebicie uszu było stosunkowo niedawno.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Czy Ha'ara tęskniła za uroczą ziemną? Może... Ale nie dopuszczała do siebie tej myśli tak jak wielu innych. w sumie wypierając coś takiego jak przyjaźń. Dlaczego? Może nie chciała przywiązywać się do kolejnego smoka i czuć tego zawodu. Może po prostu nie lubiła Sahidy? Nie... To raczej nie bo gdyby tak było nawet znajomość zakopałaby w ziemi i przyklepała łapą.
Uniosła spojrzenie widząc lądującą samicę, a jej pysk... Na uderzenie serca uniósł się w delikatnym uśmiechu, który znikł gdy Ostoja zaczęła niepewnie podchodzić. Oh... Ciekawe co się stało, że i ona bała się samicy?
Nie walczyła z przytuleniem, sztywniejąc jedynie na całym ciele. Nie była gotowa na kontakt fizyczny. Nie chciała go, lecz gdy tak stała z tą małą samiczką wtuloną w jej futro uznała, że nawet wbrew sobie tego potrzebowała. Odetchnęła głęboko wsuwając jedyną łapę pomiędzy siebie, a Sahidę.
~ No już odklej się... Jeszcze pomyślą, że molestuję młodzież.~ Zażartowała, lecz jej ton nie różnił się niczym od spokojnego, neutralnego komunikatu jaki stał się chyba ulubionym sposobem mówienia byłej uzdrowicielki. Kolczyki oczywiście zauważyła i przez chwilę wpatrywałą się w strupy na uszach samicy.
~ Sama sobie przebiłaś? Widział to uzdrowiciel?~ Zapytała bo o to zapytać wypadało. Brakowało tylko zakażenia uszu... I później nawet amputacji czego pewnie Sahida nie chciała.

Licznik słów: 210
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Widziała zmianę w Wojowniczce, trudno się dziwić, po utracie swojego potomstwa... Sahida nawet nie chciała myśleć jak by się czuła, gdyby coś się stało jej pisklętom. Zrobiła krok w tył i zaśmiała się gardłowo na słowa Plagijki, nawet teraz starała się nosić maskę twardej ale i żartobliwej.
Machnęła łapą
Raczej nie było potrzeby, ładnie się goją. A uszy przebijał mi.... inny smok – dodała chrząkając. Przypomniała sobie zapach, bliskość, ciepło samca, tak bardzo starającego skupić się na chirurgicznej wręcz precyzji.

Usiadła na ziemi i nie spuszczała wzroku ze smoczycy, nie bardzo wiedziała co ma powiedzieć. Zwykłe zapytanie co u niej słychać, mogło być nie taktowne, przecież ślepy i głuchy widziałby, że cierpi.
Spojrzała na swoje łapy, nie lubiła takich niuansów, wolała szczerą i otwartą rozmowę, jak wojowniczka z wojowniczką.
Słyszałam od Szarego, co się stało... Tak bardzo mi przykro. – powiedziała spuszczając wyraźnie skruszona łeb. Nie wiedziała, jak zachować się w takich sytuacjach, śmierć była na pewno czymś bolesnym, sama myślała, że traci już ojca, jednak wyrwał się objęciom śmierci.
Jeśli mogę Ci jakoś pomóc. Powiedz – uniosła pysk w stronę smoczycy i posłała delikatny i niepewny uśmiech.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Utracie... Samica w sumie powoli o tym zapominała. Gorsze rzeczy jeszcze się jej przytrafią. Większy ból strawi pozostałości serca zostawiając pustą skorupę... To co teraz samica starała się udawać w nadziei, że gdy rzeczywiście ten czas nadejdzie będzie przyzwyczajona.
Gdy odległość pomiędzy nią a Sahidą zwiększyła się Ha'ara klapnęła na zadzie czujnie spoglądając na pysk łowczyni.
~ Yhm... Umył łapy przed co?~ Przekrzywiła delikatnie łeb chcąc wykluczyć możliwość zakażenia, którego niby na pierwszy rzut ślepia nie widziała, ale... Kto tam wie co działo się pod skórą.
~ I pomógł wylizać rany?~ Wyszczerzyła szelmowsko kły. Smok nie da przebić sobie uszu byle komu. Przynajmniej nie w Pladze... Wydawało się jej jednak, że Sahida też nie dała sobie zrobić bądź co bądź małej krzywdy byle komu.

Gdy rozmówczyni byłej uzdrowicielki zwiesiła łeb ta zaczęła przeczuwać na jaki temat rozmowa już za moment zejdzie i... Nie myliła się. Przekrzywiła łeb w pytającym geście uchylając delikatnie wargi na tyle by kły stały się widoczne. Był to swego rodzaju uśmiech. Można powiedzieć, że przez niewidzialne łzy.
~ Dlaczego jest ci przykro? Poradziłam sobie z tym Sahido i nie potrzebuję już wsparcia. ~ Dlaczego tak mówiła gdy czuła, że jest zupełnie na odwrót? Może miała w sobie tą szczyptę dumy? Może po prostu nie chciała by inni wciąż zerkali na nią z litością?
~ Możesz ze mną porozmawiać. W końcu tego chciałaś prawda?~ Jej ton stał się chłodniejszy, a pysk przybrał dość neutralny wyraz.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Na słowa Ha'ary uśmiechnęła się szelmowsko. Może nie była jeszcze "aż" tak blisko z Pełnią, jej grota dalej była nietknięta ekhem.
Smoczyca pokręciła głową z niedowierzania, że smoczyca potrafi być mimo wszystko taka zaczepna, ale czy to nie była przypadkiem dobra mina do złej gry?
Oczywiście po słowach Zimy, zmiana Plagijki była diametralna. Czy warto było o tym wspominać? Nie znała tak dobrze Szarlatańskiej aby wiedzieć, czy mimo zapewnień poprosi Wodną o pomoc. Ta tylko westchnęła ciężko i usiadła zadkiem bliżej smoczycy opierając się o nią ramieniem.
Dobrze, że jesteś – powiedziała kończąc ten drażliwy temat dla wojowniczki. – Tak, chciałam porozmawiać. Dawno się nie widziałyśmy, chciałam z Tobą po prostu poplotkować, napić się naparu z bzu, dla mnie nawet z melisą – zachichotała cicho, choć nie powiedziała nic więcej na temat tego, że musi co jakiś czas pić coś na uspokojenie. Pogrzebała w torbie by wyjąć kilka miseczek i bukłak z wodą.
Wiesz, ostatnio... Przeszłam do stada Wody – powiedziała rozstawiając cały osprzęt – Ziemia... To chyba nie było stado dla mnie – powiedziała z nutą smutku w głosie, a gdy wszystko przygotowała, napary były gotowe, ta postawiła uszka i zakrzyknęła – Gotowe!

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Aż... Czyli była to kwestia czasu. Byle samica nie skończyła ze złamanym sercem. Wtedy Obietnica własnoręcznie połamie temu komuś... Coś innego. Wiele razy. W takim razie kim dla Ha'ary była Sahida? Samica czasem traktowała ją jak siostrę... Czasem jak przyjaciółkę a czasem jak córkę. Była to bardzo skomplikowana relacja przynajmniej od strony Plagijki, lecz zarazem miała ona bardzo prosty skutek. Uszczęśliwiała byłą uzdrowicielkę.
Zmiana była oczywistym rezultatem wspomnienia martwych dzieci. Ha'ara pozbierała się po tym tak jak potrafiła by zaraz dobiły ją dwie kolejne tragedię. Była zbita niczym pies... Ale nie leżała na glebie. Nic nie sprowadzi jej już do tego poziomu.
Obietnica podpierając się na skrzydle zaczęła gładzić futro opartej o niej samicy. Otuliła ją swoim sporym skrzydłem jakby odgradzając Sahidę od złego świata. Mimo tego, że wcale tego nie potrzebowała.
~ Ty też Sahido... Ty też. ~ Westchnęła gładząc jej futro. Było miłe... Choć pazury lekko się jej w nim plątały.
~ Melisy? Potrzebujesz uspokojenia?~ Zapytała spoglądając na nią zmartwiona. Nie potrzebowała kolejnego melisowego ćpuna wśród wolnych. Zwłaszcza, że ziele to mocno uzależniało.
~ Wiesz, że teraz ciąży na tobie wyrok prawda? Jeśli ziemny tu przyjdzie będziemy zmuszone go... uspokoić.~ Bo przecież nie wspomni przy niej otwarcie o zabiciu. Oczywiście jeśli Ziemia miała taki stosunek do zdrad jak Plaga. Chociaż jeśli by tak było samicy nie rozmawiałyby teraz.
~ Ktoś cię skrzywdził w Ziemi? ~ Zmartwiła się bo ze stada nie odchodzi się od tak. Coś musiało się wydarzyć. Coś co popchnęło samicę do tej decyzji. Dowie się co... I jeśli będzie to potrzebne ukarze winnych.
~ Dziękuję. Jesteś w tym coraz lepsza.~ Uśmiechnęła się biorąc kubek w łapy. Napar powinien osłodzić im to spotkanie.

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Ostoja będąc wtulona pod skrzydłem Szarlatańskiej, przez chwilę poczuła się jak małe pisklę... Jak bardzo ta gorycz braku ciepła matki jej doskwierała. Jednak wolała o tym nie myśleć, podała jedną miseczkę Wojowniczce a sama wzięła w łapy swoja i dała tam pól listka melisy. Szla za zaleceniami uzdrowiciela i nie chciała przesadzać z jej ilością.
Na pytanie smoczycy, ta wbiła wzrok w tonący liść. – Byłam wraz z Szarym i żagwią odbić Aohę. Byly tam.. Straszne rzeczy i Aoha... – zacisnęła szpony na miseczce robiąc na niej rysy. – Od tamtej pory jestem niespokojna, kiepsko śpię i miewam koszmary – westchnęła i wzięła łyk. Nie chciała ukrywać tego przed smoczycą, tamta wizyta w katakumbach odcisnęła na niej swoje piętno, choć pewnie na jej pisklęciu bardziej.
Wiesz, Aoha jest moim pisklęciem. Uznaję go za własne. Widzę... Jak bardzo potrzebuje matki – powiedziała to już z nieco większym entuzjazmem, nawet końcówka jej ogona drgała!
Machnęła łapą
Niee, nikt mie nie skrzywdził... Po prostu w wodzie mam rodzinę, pisklęta, partnera... i jeszcze więcej piskląt. Znajdujemy je jak grzyby po deszczu, chyba taki sezon wyklówkowy – wzruszyła barkami jakby to było coś zupełnie normalnego, a nie jakaś anomalia.
Ostatnio znalazłam z Pełnią Svara, nie lubi za bardzo się przytulać, ale jego ulubioną zabawka jest miska z wodą, jest uroczy! – zaśmiała się – ciekawe, czy chciałby się bawić z Aohą – westchnęła

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej