Kamuflaż był trudny. Zwłaszcza ten w wodzie, czy w zimę, gdy jej łuski nijak nie pasowały do białego otoczenia. Chciała jednak umieć lepiej się kamuflować i być niewidoczną dla zwierząt. Co jej po cichym chodzie, jeśli nagle zwierzę akurat spojrzy w jej stronę i nie zdąży się schować? No właśnie, nici z cichego podkradania się! Bo los chciał akurat, by zwierzę spojrzało na nią! Dlatego przyszła do kwarcu, by poprosić je o pomoc. Pomoc w lepszym kamuflowaniu się w otoczeniu wszelakim, ale zwłaszcza zimowym. Położyła mięso i roślinki przy kwarcu – spadek po rodzicach i czekała. Cierpliwie i miała nadzieję, że opłacalnie.
//15/4 mięsa (zdobycz nie własna) + 1/4 roślin (nie własne) proszę na Kamuflaż II
Znaleziono 19 wyników
- 11 lut 2024, 12:18
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Pływania i Kamuflażu
- Odpowiedzi: 49
- Odsłony: 3023
- 11 lut 2024, 12:10
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Skradania i Śledzenia
- Odpowiedzi: 117
- Odsłony: 5445
Kwarce Skradania i Śledzenia
Ikka wiedziała, że babcia to świetna mistrzyni i wiele się od niej nauczyła. Ale ostatnio miała dla niej nieco mniej czasu, a polowanie musiało iść dalej, do przodu. A jej umiejętności nie były jeszcze na tyle wystarczające, by móc w pełni wykorzystywać swój potencjał. Wiedziała jedno – wykorzysta dobrze spadek, który pozostawili jej rodzice. Zamierzała więc być świetnym łowcą, jak mama i babcia. Przyszła z naręczem mięsa do kwarców i położyła stos zabitych ofiar przed kwarcem skradania. Pomyślała "proszę, chcę być tak wspaniałym łowcą, jak mama i babcia, pomóż mi lepiej podkradać się do zwierząt". I zamknęła ślepia, czekając na to, co się wydarzy.
//Skradanie II za 16/4 mięsa (nie własnej zdobyczy) poproszę
//Skradanie II za 16/4 mięsa (nie własnej zdobyczy) poproszę
- 31 gru 2023, 17:03
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361721
Powiadomienia
Przekazuję wygraną z loterii – kolor nicku na Discordzie Dumie Dymu :)
ok.
ok.
- 25 gru 2023, 21:44
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Jezioro
- Odpowiedzi: 938
- Odsłony: 148230
Jezioro
Ikka zdziwiła się widząc przyjaciółkę...znajomą? Sama już nie wiedziała, jakie relacje je łączą. Jedno było pewne – była śnieżnobiała! Pierwszy raz widziała zmianę futra u północnych, dlatego widać było w jej ślepiach zdziwienie, nie tylko jej przybyciem, ale i wyglądem. Była jednak na tyle taktowna, że przemilczała to wszystko i w końcu pokiwała głową, gdy jej zdziwienie zostało zastąpione lekkim zasępieniem.
– Szczerze...nie mogę być w obozie. Jest mi tam ciężko...Chyba po prostu muszę odpocząć i poszwendać się tam, gdzie nie mam wspomnień... – odparła po chwili namysłu, po czym zerknęła ciekawa reakcji Szczęścia.
Wyśnione Szczęście
– Szczerze...nie mogę być w obozie. Jest mi tam ciężko...Chyba po prostu muszę odpocząć i poszwendać się tam, gdzie nie mam wspomnień... – odparła po chwili namysłu, po czym zerknęła ciekawa reakcji Szczęścia.
Wyśnione Szczęście
- 27 lis 2023, 17:47
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Jezioro
- Odpowiedzi: 938
- Odsłony: 148230
Jezioro
Raczej nie spodziewała się odzewu. Ale miło się zaskoczyła, gdy jednak koleżanka odpowiedziała. Czekała więc cierpliwie, aż w końcu przybyła. No i to tyle jeśli chodzi o to, jak się powinna zachować. Wciąż stała w tej wodzie, ale teraz odwróciła się do Wyśnionego Szczęścia i skinęła jej głową w geście powitania.
– Hej, cieszę się, że przyszłaś... – zaczęła niezgrabnie, bo i nie wiedziała za bardzo, co powinna powiedzieć.
Wyśnione Szczęście
– Hej, cieszę się, że przyszłaś... – zaczęła niezgrabnie, bo i nie wiedziała za bardzo, co powinna powiedzieć.
Wyśnione Szczęście
- 21 lis 2023, 20:54
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Jezioro
- Odpowiedzi: 938
- Odsłony: 148230
Jezioro
Ikka dawno nie rozmawiała ze swoją pierwszą koleżanką w stadzie i tęskniła. Tęskniła bardzo za niezobowiązującymi, niedołującymi rozmowami. Od jakiegoś czasu stała po brzuch w zimnej wodzie i zastanawiała się nad wszystkim, co do tej pory przeżyła. Pozwalała myślom dryfować, po czym zebrała się w sobie (nie wiedziała ile czasu jej to zajęło) i wysłała ciche, mentalne zaproszenie.
~ Czy chciałabyś przyjść i pogadać? Albo cokolwiek? – brzmiała nieporadna wiadomość mentalna wysłana do Wyśnionego Szczęścia.
Wyśnione Szczęście
~ Czy chciałabyś przyjść i pogadać? Albo cokolwiek? – brzmiała nieporadna wiadomość mentalna wysłana do Wyśnionego Szczęścia.
Wyśnione Szczęście
- 08 wrz 2023, 16:40
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
- Odpowiedzi: 439
- Odsłony: 17605
Kwarce Siły i Wytrzymałości
Niedługo po Okopconej Łusce, przed kwarc wytrzymałości zawitała i Ikka. Tachała ze sobą spory prowiant, ale przeznaczony był dla nikogo innego, jak dla duszków, kwarcu, czy innej siły wyższej, która czuwała nad tym miejscem. Położyła mięcho i uśmiechnęła się lekko do Okopconej. W myślach poprosiła o lepszą wytrzymałość swojego ciała, by móc lepiej polować i nie zawieść swojego stada.
//28/4 mięsa za wytrzymałość III
//28/4 mięsa za wytrzymałość III
- 02 sie 2023, 18:08
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Uśmiechnęła się szeroko na słowa ojca, ale nie miała czasu na nie odpowiedzieć, bo wydarzyła się cała ta sytuacja, jak się później ze słów taty okazało – Gheiny. Uśmiechnęła się do nieznajomej, po czym pokiwała jej głową na znak przywitania. Słuchając jej słów, otworzyła nieco szerzej ślepia.
– Ale jak to...sama? – była bardzo zdziwiona, bo rodzice w zasadzie przedstawili jej cały świat i nauczyli wszystkiego, co przyda się jej w życiu. Co prawda jeszcze dużo nauki przed nią, ale spisywali się bardzo dobrze w roli nauczyciela.
– Bo mój tata jest super! – odparła wesoło, patrząc na tatę z miłością. – Gheina...a z jakiego stada jesteś? I na kogo się szkolisz? – zapytała.
Waląca Łuska Spóźniony Debiut
– Ale jak to...sama? – była bardzo zdziwiona, bo rodzice w zasadzie przedstawili jej cały świat i nauczyli wszystkiego, co przyda się jej w życiu. Co prawda jeszcze dużo nauki przed nią, ale spisywali się bardzo dobrze w roli nauczyciela.
– Bo mój tata jest super! – odparła wesoło, patrząc na tatę z miłością. – Gheina...a z jakiego stada jesteś? I na kogo się szkolisz? – zapytała.
Waląca Łuska Spóźniony Debiut
- 30 lip 2023, 20:51
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Ikka jeszcze szerzej się uśmiechnęła, gdy tata pokiwał głową. No to wiedziała, gdzie pójdą następnym razem. Zmarszczyła lekko pyszczek, gdy tata w końcu odpowiedział. Jak to? Już chciała zadać to pytanie na głos, gdy Spóźniony Debiut kontynuował swoją wypowiedź. Pokiwała powoli głową.
– Czyli po prostu lubisz mamę za całokształ? – zapytała, upewniając się, czy dobrze zrozumiała.
Chciała zadać kolejne pytanie, ale w tej chwili jakiś smok przeleciał tak nisko wody, że ochlapał ich wodą. Ikka prychnęła i potrząsnęła głową, by już suszącą się grzywkę strącić z oczu. Potem wysunęła się trochę ponad głowę taty, wspierając się łapkami o jego szyję, by zobaczyć fioletową samicę wiszącą przed nimi w powietrzu. Nie znała jej, ale to nic. W końcu nie znała wiele smoków. Póki co jednak nie zamierzała odpowiadać na jej pytanie, bo to tata był tym, który wiedział co robić w takich sytuacjach i być może zna tę smoczycę.
Waląca Łuska
– Czyli po prostu lubisz mamę za całokształ? – zapytała, upewniając się, czy dobrze zrozumiała.
Chciała zadać kolejne pytanie, ale w tej chwili jakiś smok przeleciał tak nisko wody, że ochlapał ich wodą. Ikka prychnęła i potrząsnęła głową, by już suszącą się grzywkę strącić z oczu. Potem wysunęła się trochę ponad głowę taty, wspierając się łapkami o jego szyję, by zobaczyć fioletową samicę wiszącą przed nimi w powietrzu. Nie znała jej, ale to nic. W końcu nie znała wiele smoków. Póki co jednak nie zamierzała odpowiadać na jej pytanie, bo to tata był tym, który wiedział co robić w takich sytuacjach i być może zna tę smoczycę.
Waląca Łuska
- 30 lip 2023, 11:17
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Ikka lekko uniosła się na przednich łapkach.
– Naprawdę? Byłoby super! Chodźmy jak tylko będziesz mógł! – nie dało się ukryć entuzjazmu w jej głosie, przesunęła się bliżej głowy taty i cmoknęła go w policzek.
Jeśli będzie mogła poznać jeszcze głębsze wody niż zatoczki, czy jeziora, byłoby super! Chciała sprawdzić, jak głęboko może zejść i jak długo może wytrzymać pod wodą. Chociaż na to drugie pytanie znała już odpowiedź. Bo w sumie mogła siedzieć pod nią, ile chce.
Na pytanie taty zastanowiła się jeszcze chwilę.
– Za co lubisz najbardziej mamę? – to pytanie zadała Śnieżce, tylko na odwrót, gdy skończyły naukę biegu. Wersję taty też chciała znać!
Spóźniony Debiut
– Naprawdę? Byłoby super! Chodźmy jak tylko będziesz mógł! – nie dało się ukryć entuzjazmu w jej głosie, przesunęła się bliżej głowy taty i cmoknęła go w policzek.
Jeśli będzie mogła poznać jeszcze głębsze wody niż zatoczki, czy jeziora, byłoby super! Chciała sprawdzić, jak głęboko może zejść i jak długo może wytrzymać pod wodą. Chociaż na to drugie pytanie znała już odpowiedź. Bo w sumie mogła siedzieć pod nią, ile chce.
Na pytanie taty zastanowiła się jeszcze chwilę.
– Za co lubisz najbardziej mamę? – to pytanie zadała Śnieżce, tylko na odwrót, gdy skończyły naukę biegu. Wersję taty też chciała znać!
Spóźniony Debiut
- 30 lip 2023, 11:09
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Percepcji i Aparycji
- Odpowiedzi: 404
- Odsłony: 15639
Kwarce Percepcji i Aparycji
Następnym bardzo przydatnym kwarcem do jej przyszłej, wymarzonej profesji był kwarc percepcji. W końcu co to za łowca, który nie umie odpowiednio nasłuchiwać, węszyć czy patrzeć? No właśnie.
Przy pomocy rodziców, przytachała kupkę mięsa do kwarcu i uśmiechnęła się szeroko na ten widok. Kiedyś też sama dorobi się takiego majątku i odwdzięczy się tacie i mamie za okazane wsparcie.
Przysiadła standardowo, na zadku, a potem przymknęła oczka.
– Bardzo proszę, byście wzmocnili moje zmysły, bym mogła dostrzec więcej niż do tej pory – poprosiła.
//28/4 mięsa za percepcję III
Przy pomocy rodziców, przytachała kupkę mięsa do kwarcu i uśmiechnęła się szeroko na ten widok. Kiedyś też sama dorobi się takiego majątku i odwdzięczy się tacie i mamie za okazane wsparcie.
Przysiadła standardowo, na zadku, a potem przymknęła oczka.
– Bardzo proszę, byście wzmocnili moje zmysły, bym mogła dostrzec więcej niż do tej pory – poprosiła.
//28/4 mięsa za percepcję III
- 30 lip 2023, 11:05
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
- Odpowiedzi: 439
- Odsłony: 17605
Kwarce Siły i Wytrzymałości
Kolejnym ważnym dla niej kwarcem był ten od siły. W pływaniu, jak i w innych czynnościach wiedziała już, że ta energia do działania bardzo mocno się jej przyda, a mogąc przyspieszyć trening mięśni i ich tężyzny, musiała skorzystać. Zwłaszcza, że rodzice bardzo w tym jej pomogli. Z ich pomocą umieściła kolejną wielką porcję mięsa przy kwarcu siły i Ikka znów przysiadła i zamknęła oczka.
– Bardzo Was proszę, byście obdarowali mnie większą siłą, bym mogła wykonywać jeszcze więcej rzeczy – powiedziała cicho, prosząco.
//24/4 mięsa za siłę II, rubin, perła, 2x szmaragd, agat, 2x turkus za siłę III
– Bardzo Was proszę, byście obdarowali mnie większą siłą, bym mogła wykonywać jeszcze więcej rzeczy – powiedziała cicho, prosząco.
//24/4 mięsa za siłę II, rubin, perła, 2x szmaragd, agat, 2x turkus za siłę III
- 30 lip 2023, 11:02
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
- Odpowiedzi: 342
- Odsłony: 14625
Kwarce Zręczności i Mocy
Pierwszym kwarcem był ten, który najbardziej chciała odwiedzić – czyli zręczności. Położyła przy nim, przy pomocy rodziców spore zapasy mięsa, a potem przysiadła i zamknęła lekko oczka.
– Proszę, chcę być zwinniejsza niż dotychczas – powiedziała krótko i wyraźnie.
Nie chciała w końcu się przejęzyczyć, by duszki nie obdarowały jej czymś innym. Teraz czekała cierpliwie na to, co się wydarzy.
//28/4 mięsa za zręczność III
– Proszę, chcę być zwinniejsza niż dotychczas – powiedziała krótko i wyraźnie.
Nie chciała w końcu się przejęzyczyć, by duszki nie obdarowały jej czymś innym. Teraz czekała cierpliwie na to, co się wydarzy.
//28/4 mięsa za zręczność III
Warsztat
Ikka całą drogę się śmiała. Bo walka taty z Elarem była komiczna. Struś chciał capnąć kamienie, a Debiut chronił je na wszelakie sposoby. Była też bardzo ciekawa tego, co to są te kwarce i w jaki sposób pomogą jej się wzmocnić. Szła spokojnie między rodzicami, a potem, gdy już dotarli do miejsca i mam powiedziała jej, żeby zrobiła tak, jak prosiła. Ikka podchodziła kolejno do kwarców i prosiła o dane wzmocnienie. No, niezłe zapasy tutaj przytachali, trzeba było to powiedzieć wprost.
- 30 lip 2023, 10:48
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Westchnęła z ulgą, gdy usłyszała, że tata daje za wygraną. Szybko zorientowała się w terenie i zobaczyła, że Spóźniony Debiut idzie na płytszą wodę. Zaczęła wypływać i gdy już wystawiła pyszczek, uśmiechnęła się szeroko do taty.
– Ale prawie mnie capnąłeś kilka razy! – powiedziała z rozbawieniem, po czym owinęła się wokół brzucha taty, główkę układając mniej więcej między jego barkami. Jej nie przeszkadzało, że woda dostaje się w jej nozdrza, bo i tak przecież tlen najłatwiej pobierało się z wody.
Potem uważnie wysłuchała słów, które jej przekazał i pokiwała ze zrozumieniem głową.
– Pływanie przyda mi się w polowaniu, więc będę je bardzo mocno szlifować – stwierdziła, po czym wygodniej ułożyła się na grzbiecie taty i rozmarzyła już o kuchni Kubcika. Aż zaczęło jej burczeć w brzuszku!
– Ale prawie mnie capnąłeś kilka razy! – powiedziała z rozbawieniem, po czym owinęła się wokół brzucha taty, główkę układając mniej więcej między jego barkami. Jej nie przeszkadzało, że woda dostaje się w jej nozdrza, bo i tak przecież tlen najłatwiej pobierało się z wody.
Potem uważnie wysłuchała słów, które jej przekazał i pokiwała ze zrozumieniem głową.
– Pływanie przyda mi się w polowaniu, więc będę je bardzo mocno szlifować – stwierdziła, po czym wygodniej ułożyła się na grzbiecie taty i rozmarzyła już o kuchni Kubcika. Aż zaczęło jej burczeć w brzuszku!
- 26 lip 2023, 20:50
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Wybałuszyła oczy na odpowiedź taty. Po czym pokiwała głową na wzmiankę o kolejnej nauce.
– Ale super! – powiedziała podekscytowana, po czym skupiła się na powrót na nauce pływania. W końcu właśnie po to tutaj byli, a na inne przyjdzie jeszcze czas.
Uśmiechnęła się szeroko na pochwałę taty, po czym wysłuchała uważnie jego kolejnych słów. Znów otworzyła szerzej pyszczek, ale nie musiał jej dwa razy tego mówić! Czas na wodnego berka! I ona nie może dać się złapać! O co to, to nie! Ikka mocno wybiła się z zadnich kończyn, uginając je, a potem gwałtownie je prostując, jednocześnie mocno odbiła się długim ogonem od dna wody i wykonała skok na główkę w akcie odwrotu od taty. Spóźniony Debiut miał przewagę, ale nie zamierzała łatwo dać się złapać, więc zanurkowała natychmiast, by znaleźć się mniej więcej jak najbliżej dna i...zaczęła bardzo energicznie wyginać ciało na lewo i prawo, by wzburzyć dno i muł. Zrobiła sobie zasłonę dymną, która miała spowolnić pościg, a potem od razu wystrzeliła na swoją lewą stronę, wyginając ciało w łuk. Najpierw szła głowa, potem szyja, tułów, a na końcu ogon, który był jej napędem. Przy tym szybkim zwrocie w lewo nie omieszkała również użyć swoich łap. Rozczapierzyła mocno swoje palce i machnęła wszystkimi kończynami, zagarniając jak najwięcej wody za siebie, nadając sobie pędu. Błony pławne to było coś cudownego!
Gdy już tak płynęła przed siebie, jej ciało wykonywały esowate, wężowe ruchy. Dbała jednocześnie o to, by cały czas być szybką i zwinną. Jej ciało płynnie przechodziło z jednej fali w drugą, a jej ogon silnie uderzał za nią, nie tylko pilnując równowagi, ale również prędkości.
Kiedy była pewna, że może spróbować się wynurzyć, uniosła głowę, za którą podążyło całe ciało i zaczęła rytmicznie zagarniać wodę pod siebie, kolistym ruchem. W ten sposób nie tracąc na prędkości, wynurzała się na powierzchnię, by...prawie wpaść na tatę! Oj nie, nie, nie! Nie złapie jej tak prosto. Energicznie machnęła kończynami, chcąc mocno zagarnąć wodę w stronę taty, jednocześnie wyginając swoje ciało w U, dzięki czemu miała nadzieję zawrócić błyskawicznie. Stwierdziła, że pod wodą jednak jest najbezpieczniejsza i szybko ponownie zanurzyła się, wykonując serię szybkich zwrotów to w prawo, to w lewo. Pamiętając jednak przy każdym z manewrów o równowadze, rytmiczności ruchów i przede wszystkim kontroli każdego mięśnia. Uch, pływanie było faktycznie wyczerpujące, ale jakie przyjemne!
– Ale super! – powiedziała podekscytowana, po czym skupiła się na powrót na nauce pływania. W końcu właśnie po to tutaj byli, a na inne przyjdzie jeszcze czas.
Uśmiechnęła się szeroko na pochwałę taty, po czym wysłuchała uważnie jego kolejnych słów. Znów otworzyła szerzej pyszczek, ale nie musiał jej dwa razy tego mówić! Czas na wodnego berka! I ona nie może dać się złapać! O co to, to nie! Ikka mocno wybiła się z zadnich kończyn, uginając je, a potem gwałtownie je prostując, jednocześnie mocno odbiła się długim ogonem od dna wody i wykonała skok na główkę w akcie odwrotu od taty. Spóźniony Debiut miał przewagę, ale nie zamierzała łatwo dać się złapać, więc zanurkowała natychmiast, by znaleźć się mniej więcej jak najbliżej dna i...zaczęła bardzo energicznie wyginać ciało na lewo i prawo, by wzburzyć dno i muł. Zrobiła sobie zasłonę dymną, która miała spowolnić pościg, a potem od razu wystrzeliła na swoją lewą stronę, wyginając ciało w łuk. Najpierw szła głowa, potem szyja, tułów, a na końcu ogon, który był jej napędem. Przy tym szybkim zwrocie w lewo nie omieszkała również użyć swoich łap. Rozczapierzyła mocno swoje palce i machnęła wszystkimi kończynami, zagarniając jak najwięcej wody za siebie, nadając sobie pędu. Błony pławne to było coś cudownego!
Gdy już tak płynęła przed siebie, jej ciało wykonywały esowate, wężowe ruchy. Dbała jednocześnie o to, by cały czas być szybką i zwinną. Jej ciało płynnie przechodziło z jednej fali w drugą, a jej ogon silnie uderzał za nią, nie tylko pilnując równowagi, ale również prędkości.
Kiedy była pewna, że może spróbować się wynurzyć, uniosła głowę, za którą podążyło całe ciało i zaczęła rytmicznie zagarniać wodę pod siebie, kolistym ruchem. W ten sposób nie tracąc na prędkości, wynurzała się na powierzchnię, by...prawie wpaść na tatę! Oj nie, nie, nie! Nie złapie jej tak prosto. Energicznie machnęła kończynami, chcąc mocno zagarnąć wodę w stronę taty, jednocześnie wyginając swoje ciało w U, dzięki czemu miała nadzieję zawrócić błyskawicznie. Stwierdziła, że pod wodą jednak jest najbezpieczniejsza i szybko ponownie zanurzyła się, wykonując serię szybkich zwrotów to w prawo, to w lewo. Pamiętając jednak przy każdym z manewrów o równowadze, rytmiczności ruchów i przede wszystkim kontroli każdego mięśnia. Uch, pływanie było faktycznie wyczerpujące, ale jakie przyjemne!
- 23 lip 2023, 16:25
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Uśmiechnęła się pod wodą, gdy tata przesłał jej pochwałę. Chwilę, ale jak on to zrobił? Wybałuszyła oczy i gdy tylko wynurzyła się, oprócz o pływanie, pamiętała, by dopytać też i o gadanie w jej głowie.
– Jak ci się udało ze mną komunikować, gdy byłam pod wodą, a ty na górze? – wiedziała czym jest magia, oczywiście. Ale nie wiedziała, jakie konkretne są jej zastosowania. Że to właśnie dzięki niej można sobie przekazywać do głów wiadomości. A to było bardzo ciekawe.
Pokiwała głową na znak zrozumienia, gdy Spóźniony Debiut wytłumaczył jej co i jak z tym pływaniem chodzi. A więc musi być nie tylko zręczna, ale i silna, jeśli chce polować w wodzie. Musi to zapamiętać dobrze i trenować swoje mięśnie. Pewnie jak poprosi, to i tata i mama pomogą jej w tym procesie. Pokręciła głową w odpowiedzi na stwierdzenie taty.
– Jeszcze nie tłumaczyła, ale obiecała, że jak tylko przyjdzie czas, nauczy mnie odpowiednio polować – oznajmiła z lekkim uśmiechem.
A pozostałe słowa taty bardzo uważnie słuchała i zapamiętywała. Bo to były bardzo ważne rady, nie tylko względem pływania, ale i wykorzystania go w dalszym etapie życia – czyli łowiectwie.
Ostatnie stwierdzenie taty skwitowała zdeterminowanym skinięciem pyska, któremu towarzyszyło teraz skupienie w ślepiach. Gdy tylko tata przystanął, ona mocno machnęła wszystkimi łapami, zanurzając się pod wodę, a następnie energicznie wykręcając ciało na lewo i prawo, jednocześnie wspomagając cały proces silnymi uderzeniami ogona, by jak najszybciej dotrzeć do taty. Była zdeterminowana, no i przede wszystkim postawiła na równe, ale żwawe tempo, bo w końcu liczyła się szybkość. Gdy dotknęła taty łapką, wynurzyła się spokojnie, po czym spojrzała na niego wyczekująco. Jak jej poszło?
– Jak ci się udało ze mną komunikować, gdy byłam pod wodą, a ty na górze? – wiedziała czym jest magia, oczywiście. Ale nie wiedziała, jakie konkretne są jej zastosowania. Że to właśnie dzięki niej można sobie przekazywać do głów wiadomości. A to było bardzo ciekawe.
Pokiwała głową na znak zrozumienia, gdy Spóźniony Debiut wytłumaczył jej co i jak z tym pływaniem chodzi. A więc musi być nie tylko zręczna, ale i silna, jeśli chce polować w wodzie. Musi to zapamiętać dobrze i trenować swoje mięśnie. Pewnie jak poprosi, to i tata i mama pomogą jej w tym procesie. Pokręciła głową w odpowiedzi na stwierdzenie taty.
– Jeszcze nie tłumaczyła, ale obiecała, że jak tylko przyjdzie czas, nauczy mnie odpowiednio polować – oznajmiła z lekkim uśmiechem.
A pozostałe słowa taty bardzo uważnie słuchała i zapamiętywała. Bo to były bardzo ważne rady, nie tylko względem pływania, ale i wykorzystania go w dalszym etapie życia – czyli łowiectwie.
Ostatnie stwierdzenie taty skwitowała zdeterminowanym skinięciem pyska, któremu towarzyszyło teraz skupienie w ślepiach. Gdy tylko tata przystanął, ona mocno machnęła wszystkimi łapami, zanurzając się pod wodę, a następnie energicznie wykręcając ciało na lewo i prawo, jednocześnie wspomagając cały proces silnymi uderzeniami ogona, by jak najszybciej dotrzeć do taty. Była zdeterminowana, no i przede wszystkim postawiła na równe, ale żwawe tempo, bo w końcu liczyła się szybkość. Gdy dotknęła taty łapką, wynurzyła się spokojnie, po czym spojrzała na niego wyczekująco. Jak jej poszło?
- 22 lip 2023, 11:40
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Uśmiechnęła się szeroko, gdy tata potwierdził, że dobrze ułożyła łapkę. Nie do końca jeszcze była świadoma tego, że bycie częściowo morskim daje jej mnóstwo przewagi w wodzie, ale jedno wiedziała na pewno – to było jej środowisko: woda. Czuła się tu dobrze i nie bała się wejść głębiej, gdy Spóźniony Debiut polecił jej to. Szła do momentu, gdy faktycznie straciła grunt pod łapami i...zaczęła nimi energicznie machać, pamiętając o ułożeniu łapek w "skorupki". Głowę trzymała wysoko nad powierzchnią wody, a jej kończyny uderzały w wodzie na początku chaotycznie, a potem poczuła jak jej długie ciało po prostu ściąga ją w dół. Nie minęło dużo czasu, jak po prostu zatonęła, ale...nie utonęła. Bo nie ważne czy nad, czy pod wodą, oddychało jej się...tak samo. W zasadzie mogła powiedzieć nawet, że pod wodą czuła się jeszcze lepiej. Najpierw znieruchomiała, zaskoczona tym odkryciem, a potem...potem dała się ponieść instynktowi.
Jej ciało zaczęło poruszać się wijąco, niczym wąż, ogon, który był jeszcze dłuższy niż ciało, był kompatybilną częścią tego ruchu. W zasadzie widziała łapy taty i to właśnie do nich płynęła.
Ikka zauważyła też, że pływanie nie różni się za bardzo od biegania, z tym, że pod wodą te łapy nie były aż tak bardzo jej potrzebne. Wykonała wężową ósemkę między łapami taty, po czym zaczepiła się pazurami o jego przednie łapy i wynurzyła pyszczek ponad taflę wody. Pewnie tata dostał małego zawału przez jej odkrycie morskiej natury.
Jej ciało zaczęło poruszać się wijąco, niczym wąż, ogon, który był jeszcze dłuższy niż ciało, był kompatybilną częścią tego ruchu. W zasadzie widziała łapy taty i to właśnie do nich płynęła.
Ikka zauważyła też, że pływanie nie różni się za bardzo od biegania, z tym, że pod wodą te łapy nie były aż tak bardzo jej potrzebne. Wykonała wężową ósemkę między łapami taty, po czym zaczepiła się pazurami o jego przednie łapy i wynurzyła pyszczek ponad taflę wody. Pewnie tata dostał małego zawału przez jej odkrycie morskiej natury.
- 19 lip 2023, 20:48
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Gorąca zatoczka
- Odpowiedzi: 1056
- Odsłony: 141455
Gorąca zatoczka
Mała była zachwycona, bo tata zgodził się ją zabrać gdzieś poza stado. A to było coś! W końcu zwiedzili trochę obozu, zwiedzili trochę terenów Ziemi na polowaniu, a teraz, teraz miała poznać tereny wspólne, zwanymi miejscami pokoju, bo tu nie wolno było się bić. A przynajmniej tak jej się wydawało.
I tak jak wcześniej, lot był super! Trochę żałowała, że niedługo straci możliwość podziwiania widoków z góry, ale z drugiej strony, jakoś nie przeszkadzała jej ta myśl, że podróże powietrzne się skończą. W końcu miała przed sobą do odkrycia jeszcze podwodny świat!
Przelatywali właśnie nad ogromnym jeziorem, którego widok zapierał dech w piersiach i już miała prosić tatę, by lądował, gdy sam zaczął obniżać lot.
Kiedy byli już na ziemi, Ikka sprawnie zsunęła się z taty, niczym wąż z gałęzi drzewa, po czym podeszła zadowolona do wody, zaczynając nią chlapać na lewo i prawo. Jednym uchem słuchała tego, co mówi Spóźniony Debiut, ale jej uwaga dopiero w pełni się zwróciła na tatę, gdy powiedział magiczne słowo – "pływać".
Oczy Ikki zaświeciły się podniecone, a jej ogon wił się za nią niczym wąż. Gdy tylko tata wszedł do wody...ona wręcz do niej wbiegła, chlapiąc na wszystkie strony. I faktycznie, w wodzie trochę gorzej się poruszało, bo stawiała opór. Ale jednocześnie było w niej tak cudownie! Rześko i lekko!
Posłuchała tłumaczeń taty, po czym wyciągnęła nad wodę jedną ze swoich łapek, po czym rozczapierzyła ją z zainteresowaniem, a potem zamknęła i znów rozczapierzyła i zamknęła, jednocześnie patrząc się na swoją i taty łapkę.
– A czemu ty nie masz takich o, jak ja? – wskazała na błony pławne, a potem ścisnęła palce, ustawiając je w takie jakby małe skorupki orzecha. – Dobrze? – zapytała.
I tak jak wcześniej, lot był super! Trochę żałowała, że niedługo straci możliwość podziwiania widoków z góry, ale z drugiej strony, jakoś nie przeszkadzała jej ta myśl, że podróże powietrzne się skończą. W końcu miała przed sobą do odkrycia jeszcze podwodny świat!
Przelatywali właśnie nad ogromnym jeziorem, którego widok zapierał dech w piersiach i już miała prosić tatę, by lądował, gdy sam zaczął obniżać lot.
Kiedy byli już na ziemi, Ikka sprawnie zsunęła się z taty, niczym wąż z gałęzi drzewa, po czym podeszła zadowolona do wody, zaczynając nią chlapać na lewo i prawo. Jednym uchem słuchała tego, co mówi Spóźniony Debiut, ale jej uwaga dopiero w pełni się zwróciła na tatę, gdy powiedział magiczne słowo – "pływać".
Oczy Ikki zaświeciły się podniecone, a jej ogon wił się za nią niczym wąż. Gdy tylko tata wszedł do wody...ona wręcz do niej wbiegła, chlapiąc na wszystkie strony. I faktycznie, w wodzie trochę gorzej się poruszało, bo stawiała opór. Ale jednocześnie było w niej tak cudownie! Rześko i lekko!
Posłuchała tłumaczeń taty, po czym wyciągnęła nad wodę jedną ze swoich łapek, po czym rozczapierzyła ją z zainteresowaniem, a potem zamknęła i znów rozczapierzyła i zamknęła, jednocześnie patrząc się na swoją i taty łapkę.
– A czemu ty nie masz takich o, jak ja? – wskazała na błony pławne, a potem ścisnęła palce, ustawiając je w takie jakby małe skorupki orzecha. – Dobrze? – zapytała.












