Buczyna

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Zutto
Dawna postać
Fish? I wanna fish!
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 5
Rasa: Morski
Opiekun: Błękitny Szkwał
Partner: Ryby w morzu...

Post autor: Zutto »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Rav wesoło przesunęła ciężar ciała na przód po czym stanęła na łepku z radości. Szybko jednak się ogarnęła z powrotem wracając do normalnej pozycji – pupa na ziemi, łapy na ziemi, oczka patrzą na "tego mądrzejszego" smoka.
– Tak, tak! Ja chcieć umieć się skradać. Podejść cichutko do jedzonka, zaczaić się za czymś i wyskoczyć nagle prosto na nie!. – Powiedziała pokazując uważnie Wichurze każdą z tych rzeczy po kolei. Najpierw podeszła do krzaczka, potem się ukryła za jego listkami aż wreszcie wyskoczyła z nich prosto na łapę smoczycy.
– Rodzice? Przybrani? Iskra Nadziei i Bezchmurne Niebo. – Ona dobrze wiedziała, że była przygarnięta. Nie przeszkadzało jej to, że nie znała swoich prawdziwych rodziców i była tylko sierotą, którą te dwa dobre smoki się zaopiekowały. Cieszyła się, że ma jednak kogoś. Może i nie byli oni jej prawdziwymi rodzicami ale Rav kochała ich tak bardzo jakby naprawdę to właśnie oni byli "mamą" i "tatą". Smoczyca nie zaprzątała jednak sobie teraz tym wszystkim łebka. Zaraz wszystkie te myśli odpłynęły, by skupić się na nauce, która być może zaraz się zacznie.

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Zutto zutto zutto
Bokura no ai wa ima mou
Mitsukari hashinai deshou..."


Obrazek Atuty: Obrazek


I.
II.
III.
IV.


Rybki: 0/4
Mięsko: 0/4
Owocki: 0/4
Kamyczki:
Inne:
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Uśmiechnęła się lekko, widząc entuzjazm młodej. –No dobrze, już dobrze. Ja nauczę Cię skradania. Wpierw powiedz mi do czego ono Ci się w przyszłości przyda i dlaczego jest to taka ważna umiejętność. – poprosiła. Trochę teorii nikomu jeszcze nie zaszkodziło. A w nauce skradania tej teorii było całkiem sporo. Córka Bezchmurnego i Iskry? Oho! A czyżby jej rodzice nie byli trochę za starzy na przygarnianie młodych? Choć biednej, chorej Iskrze na pewno się to wszystko przyda. Wiedziała z własnego doświadczenia. –W takim razie jesteśmy siostrami.– powiedziała także zaskoczona tym odkryciem. Nadciągająca również była adoptowana tyle, że w przeciwieństwie do Rav nie była tego świadoma. Rodzice nigdy jej o tym nie mówili. Ale nawet gdyby dowiedziała się tej prawdy, nie sądziła aby to cokolwiek zmieniło w jej relacji z Bezchmurnym i Nadzieją.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Zutto
Dawna postać
Fish? I wanna fish!
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 5
Rasa: Morski
Opiekun: Błękitny Szkwał
Partner: Ryby w morzu...

Post autor: Zutto »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Rav za to sama się domyśliła, że jest adoptowana. Głupia nie była. Bezchmurny – przybrany tata był co prawda w pewnym stopniu morskim, ale przybrana mama była tylko futerkowo-dużoskrzydlasta jak to nazywała Rav. Gdyby była ich dzieckiem – musiałaby mieć w sobie coś z futerkowego lub dużoskrzydlastego smoka, a przecież nie miała! Proste i logiczne. Co prawda całe to wymyślała i łączyła przez jakieś trzy księżyce, a profesjonalnych nazw tych smoczych ras jeszcze nie znała. W końcu nigdy się o nic nie uczyła. niestety.
Na wieść o tym, że ma przybraną siostrę Rav się jedynie uśmiechnęła. Nic nie mówiła, ponieważ była bardzo skupiona na nauce.
– Dzięki skradaniu móc bezszelestnie podkraść się do smoka lub innej istoty. Na przykład zwierzyny bądź ryby. Jeśli ktoś dobrze się podkraść to smok bądź zwierzyna go nie zobaczyć, nie usłyszeć i nie wyczuć. – Odezwała się po krótkiej chwili myślenia – Mi, jako przyszłemu łowcy... ta umiejętność przydać się właśnie do tego. Bym móc podejść blisko jedzenia, a potem z bliska je zaatakować. – Wyszczerzyła ząbki. Czuła się taka mądra, bo tyle powiedziała o skradaniu. Nie wiedziała co prawda czy odpowiedź ta była poprawna ale od kiedy się wykluła... niestety tylko tyle dowiedziała się o tej przydatnej umiejętności.

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Zutto zutto zutto
Bokura no ai wa ima mou
Mitsukari hashinai deshou..."


Obrazek Atuty: Obrazek


I.
II.
III.
IV.


Rybki: 0/4
Mięsko: 0/4
Owocki: 0/4
Kamyczki:
Inne:
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Wichura jednak nigdy nie grzeszyła błyskotliwą inteligencją i mimo, że ona również nie była podobna do swoich rodziców uważała ten fakt za oczywisty. Wiele dzieci Bezchmurnego i Iskry były do nich nie podobne. Na przykład ona. Wichura wsłuchała się w odpowiedź swojej uczennicy, nie zwracając uwagi na sposób w jaki mała Rav układa zdania. Jeszcze się oduczy, pomyślała. Kiedy samiczka skończyła, Tehanu kiwnęła łbem zadowolona. –Dobrze, ale trochę zbyt ogólnie. Powiedz mi na co trzeba uważać podczas skradania i jaką trzeba mieć pozycję. Masz sporo czasu na zastanowienie się.– powiedziała, siadając zadem na miękkiej, zielono-żółtej trawie.

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Zutto
Dawna postać
Fish? I wanna fish!
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 5
Rasa: Morski
Opiekun: Błękitny Szkwał
Partner: Ryby w morzu...

Post autor: Zutto »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
– Taka pozycja. – Powiedziała odpowiednio się ustawiając. Rozstawiła i ugięła łapki. Nieco bardziej niż podczas biegania jednakże nie tak, by brzuch szurał po ziemi. Łeb obniżyła, a ogon uniosła, by wraz z kręgosłupem tworzyło to wszystko prostą linię. Skrzydła przycisnęła do siała. Nie za mocno aby nie krępowały jej ruchów i nie za lekko, by nie nie przeszkadzały podczas skradania się. Westchnęła cicho, by móc po chwili kontynuować.
– Uważać musieć na wiele różnych rzeczy. Między innymi na wiatr, to co mieć pod łapami czyli gałęzie, liście, skały, kałuże. Trzeba również uspokoić oddech i starać się nie wydawać żadnych podejrzanych dźwięków. Gdy coś nas zauważyć trzeba stanąć w bezruchu i czekać aż odwrócić wzrok. Potem móc ruszać dalej. – Mówiła ruszając jedynie pyszczkiem. Nie zmieniała pozycji. Była już gotowa do skradania się o ile nie zostało im jeszcze coś z teorii do przerobienia.

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Zutto zutto zutto
Bokura no ai wa ima mou
Mitsukari hashinai deshou..."


Obrazek Atuty: Obrazek


I.
II.
III.
IV.


Rybki: 0/4
Mięsko: 0/4
Owocki: 0/4
Kamyczki:
Inne:
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Przyjrzała się dokładnie pozycji samiczki, po czym mruknęła coś w geście aprobaty. –Dobrze. Tak zwana pozycja wyjściowa, ale to chyba już wiesz. – powiedziała, po czym wysłuchała odpowiedzi Rav. –Bardzo dobrze. Jednak idąc nie należy patrzeć wyłącznie pod nogi, a także trzeba śledzić swój cel. Jak sama mówiłaś zastygać w bezruchu, kiedy ofiara wydaję się niespokojna, zerka w naszą stronę. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Najlepiej też wybierać trasę taką, żeby można się było skryć za krzakiem czy drzewem w razie konieczności. Skradanie najlepiej wychodzi w parze z kamuflażem. Kończymy je skokiem na ofiarę.– Dobrze. Koniec teorii. Teraz przyjemniejsza część, praktyka. Jakieś trzy skrzydła przed Rav pojawiła się skubiąca trawę sarna. –Zaczynaj.– szepnęła Wichura do uczennicy, po czym bacznie zaczęła przyglądać się jej poczynaniom.

//Wichura ma nerwicę i czarować nie może, ale zróbmy tu wyjątek. ;)

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Zutto
Dawna postać
Fish? I wanna fish!
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 5
Rasa: Morski
Opiekun: Błękitny Szkwał
Partner: Ryby w morzu...

Post autor: Zutto »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Ojej! Sarenka! Rav powolutku ruszyła w jej stronę bacznie ją obserwując. Jeśli zaszła taka potrzeba – przeszła wokół niej, po okręgu, by ustawić się tak, żeby wiatr wiał zza sarny w jej stronę. Jeśli nie było to potrzebne – jej kroki skierowane były prosto w stronę sarny. Jej kroki były szybkie jednakże przemyślane. Uważała co ma pod łapami, by nie stanąć przypadkiem na jakiejś gałązce, liściach czy kałuży. Pilnowała oddechu, który miał być spokojny i równomierny. Jeśli sarna się na nią spojrzała – Rav stanęła w bezruchu. Nie zwracała uwagi na pozycję w jakiej aktualnie się znajdowała. Czy już postawiła łapę, czy miała ją dopiero uniesioną ku górze. Nie ważne. Obchodziło ją tylko to, by natychmiastowo przestać się ruszać na czas aż zwierze będzie na nią patrzyło. Gdy tylko przyszła(być może) ofiara znów zabrała się za skubanie trawy, adeptka ruszyła dalej dokładnie tak samo jak wcześniej.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Zutto zutto zutto
Bokura no ai wa ima mou
Mitsukari hashinai deshou..."


Obrazek Atuty: Obrazek


I.
II.
III.
IV.


Rybki: 0/4
Mięsko: 0/4
Owocki: 0/4
Kamyczki:
Inne:
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Sarenka cały czas skubała swoją trawę, nie będąc świadoma tego, że ktoś czyha na jej życie. Choć tak naprawdę ciężko tu było mówić o życiu, gdyż zwierzę było tak naprawdę wytworem z wyobraźni Tehanu, ale ta wyimaginowana istota nie wiedziała, że grozi jej niebezpieczeństwo. Jednak mimo to była ostrożna. Miała to w instynkcie. Co jakiś czas przestawała żuć zieloną papkę i rozglądała się dookoła. Wydawało jej się, że widzi coś nienaturalnego, ale nie wiedziała skąd bierze się taki zamysł. Skubała dalej. W pewnym momencie Rav niechcący nadepnęła na gałązką. Sarna usłyszała jakiś cichy trzask i przerwała jedzenie. Niepewnie zaczęła szukać źródła dźwięku. Odsunęła się kilka kroków do tyłu i ponownie podjęła się żuciu.

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Zutto
Dawna postać
Fish? I wanna fish!
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 5
Rasa: Morski
Opiekun: Błękitny Szkwał
Partner: Ryby w morzu...

Post autor: Zutto »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Huh... mało brakowało! Musiała się lepiej i bardziej skupić na tym gdzie stawiała łapy. Chyba. Jej ruchy były szybkie choć o dziwo poruszała się dość wolno. Starała się nie zawracać sobie łebka tym jednym błędem i pilnowała oddechu. Miał być spokojny i łagodny. Jej wzrok uważnie wpatrywał się w sarnę, a samica rozglądała się za nowymi kryjówkami. Starała się chować za rożnymi rzeczami typu kamienie czy krzaki uważając jednak, by ich nie dotknąć wydając podejrzane dźwięki. Pilnowała wiatru. Nie chciała, by zmienił się na jej niekorzyść dlatego cały czas szła w taki sposób, by móc jakby co przejść po okręgu wokół ofiary tak, by wiatr wiał znów zza niej. Nie zapominała o staniu w bezruchu jeżeli sarna się na nią spojrzy chociaż szczerze to Rav miała nadzieję, że do tego nie dojdzie i tym razem spokojnie uda jej się podejść do iluzji.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Zutto zutto zutto
Bokura no ai wa ima mou
Mitsukari hashinai deshou..."


Obrazek Atuty: Obrazek


I.
II.
III.
IV.


Rybki: 0/4
Mięsko: 0/4
Owocki: 0/4
Kamyczki:
Inne:
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Tym razem poszło jej bez zarzutów. Mało inteligenta sarna szybko się uspokoiła, kiedy spostrzegła, że wokół nie nie ma żadnego zagrożenia. Znaczy ona tak myślała, nieświadoma niebezpieczeństwa. Wcześniejsza chwilowa nieuwaga Rav sprawiła tylko, że do celu miała trochę dalej, bowiem sarna oddaliła się do tyłu o prawie całe skrzydło. Jednak młoda Życiowa była cierpliwa. Uważnie i z precyzją powoli zbliżała się do celu. Kiedy znalazła się dostatecznie blisko ofiary, ukryła się w najbliższych zaroślach. Czyżby był to odpowiedni moment na atak?

Licznik słów: 81
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Zutto
Dawna postać
Fish? I wanna fish!
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 5
Rasa: Morski
Opiekun: Błękitny Szkwał
Partner: Ryby w morzu...

Post autor: Zutto »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Na pewno! Rav ugięła tylne łapy i szybko je wyprostowała odbijając się tym samym od podłoża. Uważnie skupiła się na miejscu, gdzie miała zamiar wylądować. Wyciągnęła przed siebie łapy i wystawiła pazury ku sarnie. Następnie niezbyt zgrabnie zamachnęła się łapą celując w jej krtań. Nie umiała co prawda jeszcze atakować ale wiedziała, że celowanie w to miejsce w rzeczywistości spowodować by mogło śmierć zwierzęcia. Rav kłapnęła paszczą lądując miękko na ziemi po wykonanym ataku. Następnie spojrzała się na wichurę pytającym wzrokiem. Dosłownie jakby chciała powiedzieć: "Udało się?" Tyle, że bez użycia słów.

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Zutto zutto zutto
Bokura no ai wa ima mou
Mitsukari hashinai deshou..."


Obrazek Atuty: Obrazek


I.
II.
III.
IV.


Rybki: 0/4
Mięsko: 0/4
Owocki: 0/4
Kamyczki:
Inne:
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Atak na sarnę udał się Rav wyjątkowo dobrze (choć trochę niezdarnie) jednak nie zdążyła dotknąć łapą krtani sarny, bowiem od razu po styknięciu z ciałem samiczki, leśne zwierzątko rozmyło się i zniknęło, a Rav upadła na ziemię. –Tak. Udało się.– Wichura doskonale rozumiała jej pytające spojrzenie. Podeszła do samiczki i polizała ją po łebku, tak jakby znały się od dawna. –Czy coś jeszcze, siostrzyczko?– spytała, patrząc z czułością na najprawdopodobniej ostatnie dziecko Bezchmurnego i Iskry.

//Raport- skradanie 1

Licznik słów: 78
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Był tu umówiony na naukę jakiegoś smoka. Na całe szczęście ten smok chciał się uczyć magii, więc nke będzie wybrzydzał. To ten Dwoisty Kolec. Trochę jakiś psychol. Ale co się dziwić; Cień to jednak same psychole i nikt na to nic nie poradzi. Przysiadł w miejscu oczekując nadejścia, lotu, lub czego innego, byle ten smok się zjawił. Miał nadzieję że nie bedzie to zbyt niezwykła nauka bo go szlag trafi przez coś takiego. Nie dość że boli go jeszcze pysk to miałby się jeszcze z czymś użerać.

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Dwoisty Kolec
Dawna postać
Wyłamany.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 160
Rejestracja: 01 lip 2015, 7:12
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Ja sam.
Mistrz: Ja już nie wiem... ;_;
Partner: Głód.

Post autor: Dwoisty Kolec »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,S,Pł,MP: 1| A,O: 2| W: 3
Atuty: Silny; Parzystołuski;
Kolos był prawdziwym geniuszem magii. Być może dlatego teraz zaczynałem żałować, że znowu spał. Czasem ten głupi olbrzym okazywał się przydatny, a teraz byłem zdany sam na siebie i maddarę.
Plułem sobie teraz w brodę, że nie mogłem go poprosić o pomoc. Pamiętałem słowa tamtego starca – Kolos miał talent do magii. Ja niewiele pamiętałem z poprzedniego żywota, oprócz tego, że z pewnością talentu do maddary nie miałem.
Przybyłem do Buczyny z mieszanymi uczuciami, ale moja postawa jak zwykle pozostała niezachwianie pewna siebie i nonszalancka. Obrzuciłem kpiącym spojrzeniem Koszmarnego.
– Witaj – powiedziałem miękkim głosem. – Zaczniemy od jakichś grzeczności, czy przechodzimy od razu do magii?

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It was like a nightmare
And it's painful for me
'Cause nobody wants to die too fast
Remember the day of grief

Głodny Kolec Gargantuiczny Kolec
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Obrzucił Kolosa obojętnym spojrzeniem. Grzeczności? Och, naprawdę? Kto by pomyślał.
A chce ci się? Grzeczność jest dla słabych, którzy wymuszają grzeczność u innych by wzmocnić swoją pozycję i poczucie wartości. Więc odpuśćmy to sobie. – Westchnął, wznosząc oczy do nieba, niewiadomo dlaczego. Mlasnął, i zmierzył Kolosa wzrokiem.
Spodziewam się, że znasz magię precyzyjną. A jeśli nie. Cóż. Zawsze można tego się nauczyć. Trochę teorii. Magia ataku i obrony, jak jej nazwy mówią służą do ataku i obrony. Ech. Podczas ataku musisz dokładnie określić kształt, wygląd, kolor, fakture, powierzchnię. Musisz także dać jej gabaryty, dokładne cechy, bez nich nic nikomu nie zrobisz. Musisz także wymierzyć dokładnie tam gdzie chcesz. Ważne też jest miejsce gdzie ma się pojawić obiekt. Przy obronie jest podobnie, tylko bez wymierzania. Musisz także znać różne rodzaje substancji. Hm. Ciekawe jaka minę miałby smok, znający tylko drewno i broniący się przed kulą magmy... – Głośno pomyślał. Niech ten smok przyswoi sobie wszystko.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Dwoisty Kolec
Dawna postać
Wyłamany.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 160
Rejestracja: 01 lip 2015, 7:12
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Ja sam.
Mistrz: Ja już nie wiem... ;_;
Partner: Głód.

Post autor: Dwoisty Kolec »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,S,Pł,MP: 1| A,O: 2| W: 3
Atuty: Silny; Parzystołuski;
Uniosłem łuk brwiowy na pierwsze stwierdzenie. Już wyczuwałem, że młody Cienisty dużo mówił. Ale to był tylko początek. Z każdym słowem, które wylewało się niczym potok bełkotu, lewy kącik mojego pyska zaczynał unosić się coraz bardziej. Kolos, co za idiota. Stwierdziłem, a w moim głosie nie było zwyczajowej kpiny – raczej więcej szoku, niż ironii.
Kolos jedynie przewrócił się na drugi bok. Zaczynało mi go brakować? Nie, niemożliwe. Zbyt się przyzwyczaiłem do rozmowy z tym kretynem. Jego głupota przynajmniej była znana i bliska, a Koszmarnego obezwładniała na nowo.
– Prawdopodobnie żadną, bo magia nie musi mieć konkretnego kształtu. Kształt to tylko popis – mruknąłem cicho, a pogardliwy uśmieszek nie znikał z mojego pyska. Tyle to ja wiedziałem. W międzyczasie czasie zacząłem po cichu kombinować, jak sprawić, że młody Koszmarny straci nieco z fasonu – w końcu nie wyglądał na zbyt mądrego, a więc mogło to być proste? Może nawet moja niestabilna magia zadziała.
Skupiłem się, starając się naśladować to, co robił Kolos. Wyciszenie ciągle biegnących myśli nie było proste – być może dlatego Gargantuiczny był w tym lepszy. Jego umysł działał w prostszy sposób. Wkrótce jednak dostrzegłem rozkosznie ciepłe źródło magii, czające się... wszędzie. Maddara była piękna, ale zarazem taka niestabilna.
Ogień to była pierwsza myśl. Niewielka kula ognia o rozmiarach dwukrotnie większych niż nasza zaciśnięta łapa. Miała pojawić się o szpon od Koszmarnego, tuż przy jego barku i w bark ten zostać wycelowana. Ogień. Tchnąłem w wyobrażenie maddarę.
A to wszystko wtedy, kiedy Koszmar trajkotał. Zobaczymy, czy jest taki dobry.
Nikt nie rezygnuje z uprzejmości z Kolosem i spółką. Nigdy.

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It was like a nightmare
And it's painful for me
'Cause nobody wants to die too fast
Remember the day of grief

Głodny Kolec Gargantuiczny Kolec
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
Adeptka lubiła takie zarośnięte, dzikie miejsca. Może dlatego, że przypominały jej dawny dom. Kto tam wie... Samiczka od razu weszła na jedno z niższych drzew. Chciała odpocząć od tego wszystkiego. Zabrała ze sobą zdobyte niedawno mięso, które miała zamiar oddzielić od skór, które to wykorzysta do ozdobienia swojego domu. Sporo roboty, ale samiczka się tym nie przejmowała. Siedziała na niskiej choć grubej gałęzi buku. Do tej roboty używała szponów jak i w niektórych momentach ostrych kiełków. Trochę jej to pewnie zajmie. Trochę długo. Woń mięsa roznosiła się po całej Buczynie. Dzika miana nadzieję, że nie zwabi jakiś niechcianych drapieżników.

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Była już na skraju wyczerpania, po kilkudniowym szukaniu zwierzyny. Miał rację Wieczne Ukojenie. Tutaj naprawdę nie było zwierzyny. Jej brzuch się zapadał z każdym dniem. Delikatnie nawet zaczęły się uwypuklać żebra.
Nadeithscallieth jednak nie poddawała się. Zmieniała obszary poszukiwań, co wymagało od niej jeszcze większego wysiłku. Samica szła wolno przez bardzo bujną puszczę, teraz jeszcze w dodatku pokrytą śniegiem, przez co potykała się o niewidzialne gałęzie. Miała naprawdę tego dość!
Nagle wyczuła pewien zapach, który zadziałał na nią tak gwałtownie, że nie z brzucha wydobył się cały koncert burkliwych żądań. Uniosła wyżej głowę węsząc w powietrzu, delektując się słodką wonią tłuszczu i krwi. Nie mogła przepuścić takiej okazji. Ruszyła żwawo z zupełnie nowymi siłami przez gęstwinę. Kilka chwil później dotarła do miejsca w którym zapach się zmienił. Czarny grzbiet samicy zatrzymał się dokładnie pod Dziką Łuską. Obca samica rozglądała się dookoła czegoś szukając wzrokiem.

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
Dzika spojrzała się przed siebie. Była taką pół-miniaturką, więc widok dorosłej, dużej smoczycy raczej nie wyglądał zbyt dobrze. Jeszcze bardziej się przeraziła, kiedy odkryła, że nie pachnie jak jej pobratymcy z Życia. W sumie nie wyczuwała od niej żadnego zapachu. Samiczka akurat skończyła odkrawać skórę od mięsa. Napięła mięśnie, by w razie czego uciec na wyższe gałęzie. Następnie końcówką ogona musnęła delikatnie po grzbiecie smoczycy. – Głodna? – Zapytała się roześmiana. W końcu chyba to woń mięsa ją tu przywabiła. Raczej nie przybiegłaby też tutaj tak szybko gdyby nie chciała napełnić swojego żołądka. Dzika owinęła mięso skórą tworząc coś jakby paczuszkę. Adeptka nie chciała jednak zaryzykować zejściem, bo może ta samica była jakimś nieokrzesanym dzikusem. Takim... prawie jak ona. Dlatego też zrzuciła porcję mięsa na ziemię. Na szczęście nie rozwaliła się, a jedynie nieco otworzyła ukazując znajdujące się wewnątrz pożywienie. Samiczka radośnie się uśmiechnęła czekając na reakcję nieznajomej.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Onyksowa samica nagle ugięła wszystkie cztery łapy na raz, zaś jej grzbiet wygiął się w dół jak oparzony. Aż brzuchem spodem dotknęła śniegu. Szyję odchyliła w prawą stronę, łeb przekręcając wokół osi karku i zadzierając go do góry. Jej grzywa zaświeciła się na biało, oczy zaświeciły żywym złotem, co na tle czarnej łuski z masywnymi dwoma parami rogów robiło wrażenie.
Samica była zaskoczona, gdy ktoś ją dotknął z góry. Dlaczego miałaby się oglądać w górę? Może dlatego, że pierwszy raz widziała smoka o tych rozmiarach przesiadującego na drzewie jak jakaś pantera.
Czasem tak się działo, że jej maddara reagowała za nią, powodując efekty takie ja ten. Gdy była wściekła, było jeszcze gorzej. Na szczęście zdarzyło się to tylko dwa razy w jej życiu. Dwa razy wystarczy.
Dopiero kiedy ogon Dzikiej Łuski uniósł się do góry, onyksowa podniosła się, stopniowo oddalając się od drzewa ze smokiem. Nie wyczuwała jego woni z racji wiatru, który wiał w drugą stronę. Na wspomnienie o głodzie, przekręciła delikatnie głowę. Wyglądało to niepoważnie, ale adeithscallieth po prostu była już dość zamotana tym niespodziewanym spotkaniem, żeby cokolwiek sensownego powiedzieć. Ba! Nawet zapomniała o straszliwym głodzie. Więc co ona od niej chciała?
Grzywa zbladła na początku, a potem całkowicie ściemniała. Nie dlatego, że się rozluźniła, ale z powodu kawałków mięsa, które upuszczone w zawiniątku z wilczych skór upadły tuż przed jej łapami. Onyksowa cofnęła się od niego robiąc dwa kroki w tył. Czarny ogon zatopił się głęboko pod pokrywę śnieżną po prostu tam wepchnięty.

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
Bez przesady, dzika taka duża nie była. Taka chudzinka jak ona ledwo dorastała do piersi dorosłych smoków,a gdyby nie grzywa pewnie byłaby jeszcze mniejsza. Pochyliła łepek w pytającym geście. Po raz pierwszy widziała, by smok był taki... przerażony? na jej widok. Smoczyca pokazała łepkiem na leżący na śniegu tobołek przyjaźnie się uśmiechając. Odeszła również na nieco dalsze gałęzie wpatrując się pięknymi, bursztynowymi ślepkami na nieznaną smoczycę. – Mi mist Dzika Łuska. A te? – Odezwała się nagle pochylając łeb w geście uniżenia. Chciała pokazać, że nie ma się czego bać. Jej ruchy były spokojne i łagodne. Bez żadnych gwałtownych ruchów. Wyglądała jak przyczepiony na gałęzi, nieco przerośnięty gekon. Nawet łebkiem jakoś podobnie ruszała. Było to bardziej zabawne niż straszne. Nie miała więc pojęcia czemu ta pięknie ubarwiona smoczyca się jej bała.
Dzika zamerdała ogonkiem, a następnie sięgnęła po maddarę. Czarodziejką nie była ale jednak coś tam umiała. Za pomocą ogonka odsłoniła znajdujące się wewnątrz, jeszcze ciepłe mięso. Może jeśli już zje, to się przywitają? I poznają? Pogadają? Dobrze by było dowiedzieć się kim jest ta interesująca istota.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej