OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Smoczyca dostała informację od Wojownika Ziemi, że w obecnej chwili nie jest w stanie skończyć nauki jej córki.Jakież mogłoby być jej zdumienie na wieść, że jej córka żyje, gdyby nie fakt, że zaledwie wczorajszego wieczora odkryła go sama. Z kilkoma niespodziankami, które wywoływały w niej mieszane uczucia.
Tak, czy inaczej nie zamieszała zostawić Aileen samej i gdy tylko dostała wiadomość, przybyła w miarę swych możliwości, jak najszybciej.
Dostrzegła młodego, czarnofutrego samca w towarzystwie jej prześlicznej córeczki, która jaśniała na tle buro zielonej trawy, która poddawała się sennej szacie.
Przymrużyła powieki, unosząc dumnie łeb i skinęła młodemu samcowi na znak, że może odejść, jednocześnie dziękując mu za chęć pomocy w edukacji nowego pokolenia.
Tak, wiedziała, jakie zadał pytanie, dlatego nie zamierzała Aileen odpuścić.
– Śladów mamy wiele, zostawiają je smoki, zostawiają je... zwierzęta i inne stworzenia. Czy dzięki temu potrafisz określić, co dzięki śledzeniu możesz wytropić? – zaczęła bez zbędnych ceregieli, przystając jakieś dwa ogony od córki.




















