A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,P,A,O,Skr,W,Śl,MA,MO,MP: 1| MA,MO: 2|
Atuty: Szczęściarz, Niestabilny
Parsknął cichutkim, znikomym śmiechem na reakcje młodego samczyka na wieść o pomaganiu wszystkim co do jednego. Ta próżność, buchanie złością oraz ofensywność; oblizał się powoli, kłapiąc językiem po nozdrzach. Przekręciwszy oczyskami, powtarzał sobie słowo „bez powodu“, jakby najczystsza ironia skalała jego łepek.
Lekko dotknąwszy magiczną, iskrzącą powłokę, pazur musnął szybciuteńko barierę, a kpiący głos, bulgoczący, rzekł niechętnie oraz bezdźwięcznie:
– Chcesz wojny.
I tym krótkim zwrotem, leniwym oraz lakonicznym, retorycznym, odpowiedział na głupie pytania Cienistego. Toć to oczywiste zagranie, iż pomagając innemu stadu w łataniu dziur dostajesz nagrodę w postaci chwilowego pokoju. Zawsze takie coś można wykorzystać na zbieranie zapasów, aby później się przygotować na potencjalny atak.
Na kolejne pytanie, uśmiechnął się zjadliwie, obrzydliwie wręcz wykrzywiając wargi w grymasie... wyższości. Wiedział co on ma, co może mieć oraz co może załatwić, lecz to pozostaje jego wiedzą. Tym oto zachowaniem mógł wzbudzić w młodziku zainteresowanie fortuną, albo propozycją niczego. Ruletka kontynuowałaby swój byt, gdyby nie słowa Rek odbijające się echem w środku szwami spiętej łepetyny.
Posłał jej głuche, urągliwe spojrzenie z błyskiem pobłażliwości. Podniósł lewą brew, wydął wąskie wargi w komicznym, acz niedowierzającym wyrazie pyska. Niczym bobasek dostający swój pierwszy ugotowany brokuł na obiad, bądź osoba słysząca kłamstwo, wiedząc o prawdzie. Wiedział, że to nie jest propozycja. To rozkaz.
Nie mógł nic z tym zrobić.
Musiał wesprzeć Opalową Łuskę o złotych oczach.
Mruknął jakoby niechętnie, jakby gruby kot przewracał się o wszystkich siłach na lewy bok. Pokręcił nosem, wrócił wzrokiem do sytuacji, a tam... Piastun. Kolejny. Walący swądem stada Ziemi. No to parsknął wydzieliną z nosa raz, czy dwa, na bok, bądź pod siebie. A jak ten czarny wywern się rozgadał to aż uszy pękały pod potokiem słów. Jedne sensowne bardziej, drugie mniej. Czuł się na chwilę wyobcowany z tego handlu, toteż zadrgał lazurowym ogonem, trzepocąc żuchwą.
Nastała cisza po bełkocie.
Cisza przed burzą.
Czyżby?
Owinął swój tułów jak niejeden wąż, grzechotnik nawet, spojrzał to na Opalową Łuskę, to na nieznajomego Piastuna. Tok myślenia nakazywał mu stwierdzenie, iż czarnołuski miał dopomóc grupie, jednakże... nie wydawało się to być osiągnięte. Miał więcej pytań, niźli odpowiedzi, więc wziął inicjatywę w swe młode łapska.
– Uczenie piskląt – burknął bez krztyny emocji. – moje wsparcie za kamień dla Stada Wody to dobra propozycja.
Licznik słów: 369
CO MOŻNA SPOTKAĆ NA NIESPODZIEWAJKACH:*
• Urgumm Piaskowyjec
• Kovarothenon
• Chrystyna
• Krwiopijec
• Aster gawędka
• Pan lub Pani Papier
• Zyzuś Tłuścioch
• Igrasso
* wszystkie akcje z tymi stworzeniami mają konsekwencje i zachowują się jak zwykłe postaci – mają rozum. można je zabić, zmienić cały życiorys lub utrzymywać dobre relacje z nimi, a czasem i wręcz przeciwnie.
LISTA ŻETONÓW:
• 0x platyna
• 0x złoto
• 0x srebro
• 2x brąz