A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 4| A: 2
U: Pł,M,W,Kż,L,O:1|A,Śl,B:2|Skr:3
Atuty: Ostry Wzrok, Adrenalina, Poszukiwacz, Znawca Terenów
Pluskacz nie był jednak sam. Pacyfikację wywiało znów na koniec świata, po za cieplutkie granice własnego Ognia, ku... Pięknym byłoby rzecz, że poszukiwaniu inspiracji, przygody, przyjemności, wiedzy, czegokolwiek, jednak prawdę powiedziawszy, pewnie postanowiła uciec sobie od tłumu. Cukrowi współstadni potrafili ocieplić jest zdziczałe, zwierzęce serduszko, jednak potrafili też męczyć. Podobnie jak i jej własne pisklęta. Jakkolwiek nie byłyby one spokojne, grzeczne i nie wpraszające rozjuszonych sąsiadów we wnętrza groty, by musieć przyjmować ich skargi i zażalenia na nieznośnepotomstwo, wciąż były towarzystwem, a Łapczywa paskudnym dzikusem i samotnikiem. Źródło dumy i nowych doświadczeń, tak, ale czasem jedynie dziatki tolerowała. A czasem... A czasem młoda mama musiała po prostu wstać i wyjść.
Snuła się po wspólnych. Jej potężna, ale zwarta postać nieśpiesznie przemierzała kolejne połacie i placki. Łapy miękko, ale bardzo swobodnie niosły pasiasty korpus i zawieszony leniwie łeb, a gruby i krótki ogon ostawał sobie w najlepsze od zadu, w dół zaginając się jedynie przy końcu wiszącej płetwy. Niczym niedźwiedzica szukająca jagódek i muchomorów, i Pacyfikacja węszyła sobie z poziomu łba. Wprawiona w boju była ciężka do dosłyszenia. W przeciwieństwie do chłodnej rzeki, której przyjemne szemrzenie miała przyjemność już dosłuchiwać. W przeciwieństwie do... P L U S K A C Z A.
Przystanęła. W myślach wydała tylko głośne aaargghhghh!, rzeczywistość pozostawiając na ciszę. Przewróciła oczyma, wywinęła w obrzydzeniu wargi, pozwoliła językowi wyjrzeć zza zębów. Była niepocieszona. Chociaż, z drugiej strony, czego spodziewała się na Terenach Wspólnych?
Ruszyła do źródła sprawki czyiś łapek, już czujnie, ale spokojnie, jakby zaraz miał stać się cud i miała na tych ziemiach spotkać sobie pluskającego daniela. W iście łowczym wyczuciem zakradła się bokiem do rzeki, do smoka, przystając za drzewem. Cóż za przypadek chciał, że było to drzewo naznaczone! Kątem oka dojrzała gwiazdę, odsunęła łeb, przyjrzała jej się, a niepocieszenie rosło. Kultyści, krzewiciele wiar, artyści? I co jeszcze, więcej ich matka nie miała?
Przyłożyła nos do porytej powierzchni. Zaciągnęła się mocno zapachem zapachem uszkodzonego drewna i czyiś narzędzi. Wypuściła powietrze, w ostatniej chwili powstrzymując się, by nie fuknąć z całym możliwym rozgłosem. Cofnęła się. A jednak, na wzorze pozostał lekki, lepki ślad. No cóż, Wronka, jak każda foka, chodziła czasem obsmarkana.
Zrozpaczony okrzyk opuścił zanurzone częściowo, obserwowane przez nią ciałko. Albo rozzłoszczony. A to sygnał, że smoka będzie łatwo podenerwować, pozaczepiać, pomęczyć. Najsłodsze z lekarstw na półolbrzymią duszę.
Nie chowała się dłużej! Wybiegła zza drzew, wpadając do wody z pełnej szarży, a jeszcze kolejnym szczęśliwym trafem, o jej grube łapsko walnęło już w wodzie coś, które Pacyfikacja instynktownie chciała ubić i złapała w pysk. Uniosła znad wody mokry pysk, trzymający tłuste, obślizgłe i czarne coś, usiłujące się uwolnić spomiędzy kłów i otulających je miękkich, obwisłych warg samicy, i spojrzała na smoka. Przymrużając oczy i manewrując pyskiem na ile tylko mogła, nie wypuszczając węgorza, uśmiechnęła się złośliwie, ale i widocznie zadowolona z siebie, do namiętnie pluskającego wcześniej jegomościa. I już chciała mu zanieść prezencik, jak bydło z czeluści mlasnęło ją ogonem w polik i oko i wyślizgnęło się uradowane w płytkawy i zmącony błękit. Ognista udała posmutniałą, jednak tak przesadnie, żeby zielony nawet przez moment jej nie uwierzył.
– Masz rację. A nawet, jak coś tu znajdziesz, to to ucieka. – powiedziała protekcjonalnie, przez cały czas brzmienia słów niepewna, czy lepiej nie zrobiłaby szczebiocąc uparcie. To działa na nerwy częściej. Chociaż powoli, powoli, a może niespełna morski przyjaciel dostarczy jej dłuższego rozbawienia. Wyszczerzyła kły, drapieżnie, ale i zaczepnie. Na dłuższą metę była przecież niegroźna.
Licznik słów: 567

| galeria | obecny theme |
→ ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku kamienie szlachetne]
→ adrenalina – dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne , w przypadku niepowodzenia akcji = rana ciężka
→ poszukiwacz – +1 sukces do Percepcji (szukanie czegoś, bez Śl) raz na tydzień.
następne użycie: 12.12
→ znawca terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu.
następne użycie: 19.12
//notka do fabuł: proszę nie używać imienia "Wronka" w słowach postaci, Pacyfikacja nigdy się nikomu nie przedstawiała tym imieniem bo sama nigdy go nie poznała – matka zabrała jej imię ze sobą do grobu :p pierwszym więc imieniem Wronki było adepckie – Łapczywa. z góry dziękuję!