Rzeka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Fenomenalna Flądra
Dawna postać
fish mom is bacc
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2018, 16:31
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 99
Rasa: Morski
Opiekun: Żer Zwierząt
Partner: Błysk Przeszłości

Post autor: Fenomenalna Flądra »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Prs,MA,MO,MP,A,O: 1| Śl: 2 | Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściara, Lekkostopy, Opiekun, Znawca Terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Co. Się. Tu. Dzieje.
Cofnęła się o dwa kroki nadal nastroszona, jednak już nie sycząca. Jego łapa po prostu przelatuje przez to coś? To jakiś duch? On stworzył obraz? Ducha? O co u licha w tym chodziło i czemu to coś przebywało sobie teraz na jego nosie? To było dziwne, bardzo dziwne. Ze wszystkich rybek, kamyków, dziwnych nurtów i dużych smoków, które nie chciały ich zjadać... To coś było chyba najdziwniejszym co jak na razie spotkała. Podążyła wzrokiem za unoszącą się łapą dużego. Nie odezwała się. Zamiast tego powoli z powrotem spojrzała się na jego pysk, bardziej ślepia niż "ducha". Na jej pyszczku malowała się definicja zdziwienia, niezrozumienia połączona z pewnego rodzaju zaprzeczeniem i jakby "brakiem odpowiedzi" procesu, który przetwarzał się w jej łebku. Te zmarszczone łuki brwiowe, otwarty pyszczek. Nawet jej agresywna płetwa i lewa policzkowa tak trochę opadły. Nie wiedziała za bardzo co ma teraz myśleć.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

> następny szczęściarz dostępny <

ostry wzrok
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

szczęściara
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

lekkostopy
raz na tydzień +2 sukcesy do Skradania

opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów

znawca terenów
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

> KK Barus <
S: 1| W: 1| Zr: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, Skr: 1 | A, O: 2

__________________________________________
#488fd2 (mowa) #293666 (mentalki)
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »
A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun
Samiec, nieco skonsternowany, przekrzywił minimalnie łeb i pozwolił iluzji rozmyć się, odcinając dopływ maddary. Nie brakowało mu cierpliwości, ale brakowało mu pomysłów. Smutek ukuł go w serce – dlaczego ktoś tak zaniedbał pisklę? Nie było już w końcu świeżo wyklutym maluchem, a wszystko wskazywało na to że nie potrafiło mówić, nie znało maddary. Powstrzymał się przed westchnięciem.
– Mogę jakoś Ci pomóc?
Ułożył ponownie łeb na łapach, a srebrne ślepia patrzyły spokojnie na Chromę. Nie chciał kombinować by nie przestraszyć jej kolejny raz.

Licznik słów: 83
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Fenomenalna Flądra
Dawna postać
fish mom is bacc
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2018, 16:31
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 99
Rasa: Morski
Opiekun: Żer Zwierząt
Partner: Błysk Przeszłości

Post autor: Fenomenalna Flądra »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Prs,MA,MO,MP,A,O: 1| Śl: 2 | Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściara, Lekkostopy, Opiekun, Znawca Terenów
Kiedy iluzja zniknęła, a samiec się położył... wyglądał na jakiegoś takiego... zrezygnowanego? smutnego? Może lubił towarzystwo tamtego dziwnego duszka i mu go wystraszyła? Trochę źle się z tym poczuła. Jej postawa uspokoiła się, jedynie łeb pozostawał niżej niż zazwyczaj. Na ugiętych łapkach zbliżyła się po łuku do lewego boku pyska nieznajomego. Opuściła pyszczek w przepraszającym geście i zaciągnęła do noska kilkukrotnie powietrze.
Ale on dziwnie pachnął.
Zapach taki nieprzyjemny, ale jednocześnie nie przeszkadzający. No i nie miał tego zapachu, który miały smoki z Ziemi. Czyli musiał nie być z ich stada, a jednocześnie był... chyba miły?
Położyła się w niewielkiej już odległości, jakby jeszcze niecały jeden łeb dalej. Podobnie jak znajomy ułożyła swój łepek na łapkach. Ogon ze złożoną w większości płetwą szurnął gdzieś za nią dwukrotnie – w jedną i w drugą.
– Kto? – odezwała się po chwili. Kiwnęła również pyszczkiem wskazując na niego. Jej grzebień delikatnie podniósł się i opadł, kiedy czekała na odpowiedź.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

> następny szczęściarz dostępny <

ostry wzrok
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

szczęściara
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

lekkostopy
raz na tydzień +2 sukcesy do Skradania

opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów

znawca terenów
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

> KK Barus <
S: 1| W: 1| Zr: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, Skr: 1 | A, O: 2

__________________________________________
#488fd2 (mowa) #293666 (mentalki)
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »
A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun
Srebrne ślepia samczyka zalśniły jasno, gdy usłyszał pierwsze słowo ze strony Ziemnej. A więc potrafiła się odezwać! Miał nadzieję, że nie robił z siebie głupca przez ostatnie kilka chwil. Czuł się jednak wewnętrznie usprawiedliwiony – w końcu chciał jej pomóc.
– Księżycowy Kolec. – Odpowiedział ciepło i, naśladując Ziemną, zaszurał ogonem po ziemi z entuzjazmem. – Albo Akaer.
Dodał po chwili swe pisklęce miano, zastanawiając się czy nie będzie łatwiejsze dla morskiej. Młoda smoczyca bardzo go ciekawiła. Bardzo ciężko było ją zrozumieć, przypominała bardziej dzikie zwierzę, ale jednocześnie przywoływała ciepłe uczucie w piersi Adepta.

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Mgławica Nicości
Dawna postać
Ymra Niepozorna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 02 mar 2019, 8:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: gwiazdy
Partner: brak

Post autor: Mgławica Nicości »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,W,O,MP,Skr,Śl,M,A: 1| MA,MO: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny, Nieugięty
Wojowniczka zgodziła się bez problemu, na co Ymra kiwnęła jej łbem, jednocześnie zgadzając się na zmianę miejsca. Przeleciała spojrzeniem po Mahvran, po symbolu, który stworzyła, a potem po niej samej. Pożegnała się z Cienistą, a zaraz ruszyła razem ze Sztormem Stulecia nad rzekę. Na jej komentarz odnośnie ostatniego tworu bezskrzydłej, mrugnęła raz, zerkając kątem oka na samicę. Nie spodziewała się jakiegokolwiek komentarza na temat tego, co stworzyła. Zamyśliła się na moment; sama nie uważała tego za coś dobrego, tym bardziej, że w gruncie rzeczy nawet nie trafiła.
Daleko mi do doświadczonego, kontrolującego w pełni swoją energię smoka, niemniej dziękuję — skwitowała wreszcie swoim monotonnym głosem. Nie była najlepszym czarodziejem i zdawała sobie z tego sprawę; musiała nabrać doświadczenia, wprawy, nauczyć się lepiej kontrolować swoją własną, niestabilną maddarę, która niekiedy wolała krzywdzić samą Ymrę, niźli przeciwników. — Często bywasz na arenie? Po twoich ruchach widać, że nabrałaś niemałej wprawy — rzuciła, a w jej głosie pojawiła się nuta zaciekawienia. Nie była wojownikiem, nie znała się na walce, jednakże potrafiła odróżnić smoka pozbawionego doświadczonego od tego, który na pojedynkach spędził sporo czasu.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
trudno zrozumieć to lecz
takie życie już jest...  
...dziś jesteś a jutro nie
..to trochę dobrze i źle


   boska ulubienica
spotkanie duszka raz na polowanie/raz na dwa tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
   niestabilna
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne, w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję
   nieugięta
mdlejąc, może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Idąc u jej boku Sztorm słuchała uważnie i kiwała łbem. No tak, czyż nie wszyscy czują, że wciąż mogą zrobić coś lepiej? Stulecie na pewno. Czuła jak z każdą walką zdobywa więcej doświadczenia. Kula ognia w jej oczach była pięknym i zabójczym tworem, któremu nic nie brakło. Po prostu jej unik był szybszy.
Zatrzymały się nad Rzeką przy Zimnym Jeziorze, kiedy Czarodziejka zadała jej pytanie. Wojowniczka mruknęła potwierdzająco i uniosła łapę, drapiąc się po karku, z lekkim zażenowaniem.
Często. Lubię walkę. Jest tak... Taniec. Wypełnia mnie muzyką. – przeniosła na krótko spojrzenie na pysk granatowofutrej, jakby czekając aż zacznie się z niej nabijać. Jakoś nigdy nikomu o tym wcześniej nie powiedziała. Może ponieważ nikt nie zatrzymał się nawet po walce na krótką pogawędkę, jak ta Cienista? Wydawała się naprawdę miła. Zupełnie inaczej wyobrażała sobie Sztorm smoki Cienia.
Pełna takich przemyśleń pochyliła się i zanurzyła łeb w rzece aż po rogi, chłodząc pysk i grzywę, pijąc kilka przyjemnie rześkich łyków, zanim uniosła mokrą głowę, ociekającą strumieniami wody i łobuzersko wyszczerzyła kły do towarzyszki.
Dalej chcesz się podszkolić podstaw? – zagaiła wesołym tonem. Jej głos był bardzo niski, barytonowy i tubalny. Jeden z tych głosów, który bez krzyku można było usłyszeć przez zatłoczony plac na Ceremonii. Pasował do potężnie zbudowanej, przysadzistej wojowniczki.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Mgławica Nicości
Dawna postać
Ymra Niepozorna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 02 mar 2019, 8:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: gwiazdy
Partner: brak

Post autor: Mgławica Nicości »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,W,O,MP,Skr,Śl,M,A: 1| MA,MO: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny, Nieugięty
Problem polegał na tym, iż Ymra nie posiadała zbyt wielkiego doświadczenia; niekiedy zabijała zwierzynę za pomocą magii, przed przybyciem pod barierę walczyła z drapieżnikami, a będąc jeszcze w poprzednim stadzie, grupie – z paroma smokami w jej wieku, jednak nic więcej. Nie miała takiego doświadczenia jak Sztorm Stulecia, która zapewne na arenie bywała regularnie, co zresztą szybko ujawniło się w ich walce, kiedy do bezskrzydła padła nieprzytomna na ziemię. Mogło być lepiej, zawsze mogło być lepiej i tego się trzymała. Mogła i może nawet musiała być lepsza, bardziej doświadczona.
Taniec. Wypełnia mnie muzyką.
Mrugnęła, a w jej ślepiach mignęło zaskoczenie. Nie spodziewała się takiego porównania ze strony smoczycy, jednak nie zamierzała się śmiać; w gruncie rzeczy śmiech był dla niej może nawet nieco nienaturalny. Nie widziała nic złego w takim porównaniu. Było interesujące w oczach bezskrzydłej, jednak nie zamierzała tego komentować.
Rozumiem — odparła za to bez większych emocji, spoglądając przy tym kątem oka na samicę, na jej reakcję. Czy sama w sobie Ymra była miła? Z pewnością odbiegała od typowego obrazu Cienistego, który wyrobiły sobie smoki na przestrzeni księżyców, przekazując je jednocześnie swojemu potomstwu. Nie była agresywna, nie była zła. Była po prostu neutralna, oddzielona od większości swoich emocji. Nie czuła złości na inne smoki, zawiści czy nienawiści. Skoro nikt nie dawał jej powodów do tego, by traktować go gorzej, to tego... Zwyczajnie nie robiła. Większość traktowała tak samo, z szacunkiem.
Tak, jestem gotowa — odpowiedziała na pytanie samicy, jednocześnie prostując się i przenosząc na nią całą swoją uwagę. Nie była urodzonym typem wojownika; jej ciało zaliczało się do tych słabszych, delikatniejszych, niekiedy nawet ulegając potężnej maddarze, która czaiła się w jej wnętrzu. Nie nadawała się do walki wręcz, a także zwyczajnie tego nie lubiła. To maddara była czymś, co ją napędzało i fascynowało, jednak mus, to mus; musiała opanować podstawy, by być przygotowaną na wszystkie ewentualności, jakie szykował dla niej los.

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
trudno zrozumieć to lecz
takie życie już jest...  
...dziś jesteś a jutro nie
..to trochę dobrze i źle


   boska ulubienica
spotkanie duszka raz na polowanie/raz na dwa tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
   niestabilna
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne, w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję
   nieugięta
mdlejąc, może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm wyszczerzyła się szeroko, w łobuzerskim uśmiechu prezentując pełen garnitur uzębienia. Następnie poruszyła łbem gwałtownie na boki, pryskając we wszystkie strony wodą. Grzywa natychmiast nastroszyła się ponownie, lśniąc wilgocią jak kacze pióra i nadając smoczycy wygląd agresywnego jeża.
No dobrze... Podstawą jest pozycja do walki. – gromko oznajmiła i odeszła parę kroków, by Ymra mogła ją widzieć – Pamiętaj być zawsze rozluźniona. Mięsień powinien napinać się dopiero, kiedy zaatakujesz i nie wcześniej... – błyskawicznym ruchem wyrzuciła przez siebie łapę zaciśniętą w pięść i trzymała ją przed sobą – ...bo jeśli już jest napięty, by zaatakować każdorazowo musisz go zwolnić i znowu napiąć. – łapa powróciła do piersi i wystrzeliła znowu – Używasz dwa razy tyle energii i tylko nabawisz się skurczów.
Skrzywiła się lekko z sarkazmem i puściła niefrasobliwie oczko do Cienistej. Młode i nabuzowane hormonami samce tak często o tym zapominały... Jeden z błędów Dymiącego, dzięki któremu już trzeci raz rozłożyła go na Arenie. Następnie zaczęła po kolei objaśniać i pokazywać, krok po kroku, poprawne ustawienie ciała, gestem pokazując smoczycy, by powtarzała ten układ za nią.
Łapy w wygodnej odległości od siebie, nie za daleko, by się nie rozjechały i nie za blisko, by zachować balans. Odrobinę szerzej niż zwykły chód, ale by wciąż czuć się naturalnie. Stoisz na nich miękko, kolana masz lekko ugięte, a całe ciało magazynuje energię do ataku. Ogon balansuje Twoje ruchy, zawsze jest tam, gdzie Ciebie nie ma. – poruszyła się w lewo, ogon wychylił się posłusznie w prawo, raptownie pchnęła w przód, a on jak struna wyprostował się za jej plecami – Nie prostuj szyi pionowo, jak patyk. Tak robią sarny wypatrujące niebezpieczeństw. Ty jesteś niebezpieczeństwem, więc łeb trzymaj nieco niżej lub nieco ponad linii barków. Z takiej pozycji z łatwością gwałtownie wyciągasz łeb naprzód i kąsasz, z dołu lub z góry, jak żmija.
Poruszyła pyskiem na boki jak kobra, po czym momentalnie wystrzeliła od dołu i kłapnęła zębiskami w powietrze pomiędzy nimi, a następnie zachichotała. Bawiło ją uczenie innych. Walka dla niej była sztuką, rozrywką i prawie religią. To były jedyna prawdziwie znane jej rewiry, łatwiej więc prowadziło się rozmowy w tych tematach. Obrzuciła fachowym spojrzeniem Ymrę, sprawdzając czy poprawnie odtwarza jej kroki i stosuje się do uwag.

Licznik słów: 368
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Mgławica Nicości
Dawna postać
Ymra Niepozorna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 02 mar 2019, 8:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: gwiazdy
Partner: brak

Post autor: Mgławica Nicości »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,W,O,MP,Skr,Śl,M,A: 1| MA,MO: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny, Nieugięty
Przyglądała się uważnie samicy, kiedy ta zaczęła mówić. Podstawa – pozycja. I tu już zaczynały się znaczące różnice pomiędzy walką maddarą, a walką fizyczną – do magii nie potrzebowała specjalnej pozycji, tu skupiała się jedynie na własnym umyśle, wnętrzu. Mogła stać, siedzieć, nieistotne. Odetchnęła, przymrużyła delikatnie ślepia. Była pilnym uczniem. Ceniła sobie każdą wiedzę, nawet jeśli nie miała w sobie smykałki do walki wręcz. Ani nawet odrobiny sympatii do takiej formy walki, choć szanowała wszystkich wojowników.
Gdy Sztorm Stulecia wspomniała o rozluźnieniu, jak na komendę rozluźniła się, gotowa powtarzać wszystkie ruchy, jakie ta mogła jej zaprezentować. Skupiała się uważnie na słowach smoczycy, starając się zapamiętać każdy jeden szczegół. Mięśnie napinać dopiero, gdy atakuje. Kiwnęła łbem, zacisnęła pięść, uniosła ją i powtórzyła ruch po Wodnej. Wyrzuciła przed siebie pięść, a zaraz powtórzyła ruch, jednak wcześniej napinając mięśnie już wcześniej, jakby sprawdzając słowa nauczycielki. Zdecydowanie, rozluźniona postawa przed atakiem działała tutaj na plus. Kiwnęła znowu głową. Zrozumiała.
Dostrzegła jej skrzywienie i puszczenie oczka, zaś sama jedynie mrugnęła w jej kierunku. Zaraz przeszły do ustawienia ciała. Łapy wygodnej odległości od siebie. Rozluźniła na nowo mięśnie, ustawiła łapy w lekkim rozkroku, nie za mocnym, by się nie rozjechać, a w wygodnym, choć nietypowym jak dla smoczycy, która całe życie chodziła raczej sztywno, prosto. Odetchnęła lekko, słuchając dalej nauczycielki i przyglądając się jej ruchom, by wszystkie zaraz samej powtórzyć. Ugięła lekko kolana, a kiedy Sztorm poruszyła się w lewo, i ona zrobiła to samo, a jej ogon poruszył się na prawą stronę, a zaraz po tym szybki ruch w przód, z wyprostowanym ogonem. Łeb nisko, nie stać wyprostowaną, jak to miała w zwyczaju. Kiwnęła głową i tak też zrobiła, a w umyśle zabrzęczały słowa samicy: ty jesteś niebezpieczeństwem.
Kiedy wojowniczka wystrzeliła od dołu i kłapnęła powietrze, mrugnęła zaskoczona, zaś w momencie, jak smoczyca zachichotała, sama nawet lekko pozwoliła sobie unieść kąciki warg ku górze. Zaraz jednak jej pysk na nowo powrócił do neutralnego wyrazu, a sama wyprostowała się i ustawiła tak, jak stała zawsze – prosto, nieco sztywno, lustrując spojrzeniem towarzyszkę i nauczycielkę.
Widziałam, że opierasz się na szybkości i zwinności. Jak atakują smoki silne, acz nie tak zręczne? — wymruczała pytanie, na ułamek sekundy nawet przechylając lekko łeb. Nie walczyła nigdy ze smokiem, który opierał się na sile. Wojownicy tacy, jak Sztorm Stulecia kąsali, drapali, zadawali długie, acz płytkie rany. A siłowi? Czy ich postawa różniła się czymś, czy może stosowali się do tych samych zasad? Mimo iż sama nie była wojowniczką, mogła takie informacje, chociażby postawy ataku wykorzystać przy swoich tworach, jeśli te miałyby przyjąć formę stworzenia atakującego niczym wojownik.

Licznik słów: 428
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
trudno zrozumieć to lecz
takie życie już jest...  
...dziś jesteś a jutro nie
..to trochę dobrze i źle


   boska ulubienica
spotkanie duszka raz na polowanie/raz na dwa tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
   niestabilna
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne, w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję
   nieugięta
mdlejąc, może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Cieszyło ją, że futrzasta nieco się rozluźniła. Walka potrafiła być interesującą rozrywką i tak powinna być traktowana między smokami. Kiedy już wydawało się, że uśmiech wojowniczki nie może być szerszy – Cienista zadała pytanie, a kąciki pyska Sztormu prawie spotkały się na jej karku. Czyli smoczyca słuchała i uważała na tyle, by zdawać pytania! I do tego bardzo rozsądne pytania. Stulecie więc pospieszyła z odpowiedzią.
Ataki polegające na zwinności tną, szarpią i rozrywają siłą impetu. Są oparte na precyzji i refleksie, przełożeniu rozpędu jednego ruchu płynnie w drugi, bez utraty energii. – odpowiedziała rzeczowo, siadając wyprostowana na zadzie i unosząc w górę łapę z rozcapierzonymi szponami. Zrobiła przerwę na złapanie oddechu, a z drugiej strony dołączyła do niej łapa zaciśnięta w pięść, z pazurami schowanymi do środka, tak by przypadkiem nie poranić się samemu – Ataki oparte na brutalnej sile to siniaki, uderzenia, głębokie ukłucia czy zianie ogniem lub lodem. Niektórzy nie wiedzą, ale to rozwój mięśni, w tym też przepony, pomaga osiągać lepsze wyniki bronią oddechową.
Przekręciła łeb na bok i opadła z powrotem na cztery łapy.
Punkty witalne znasz, prawda? – zapytała, wiedząc że czarodziejka doskonale posługuje się magią ataku. Jednak na wszelki wypadek dodała uzupełniająco, wskazując kolejno końcem szpona punkty na jej ciele – Czaszka, ślepia, podbrzusze i brzuch, szyja, pachwiny. Dużo smoków walczy omijając je, bo zbyt poważne obrażenia grożą trwałym kalectwem lub śmiercią. Ale pewnie to już wiesz. – uśmiechnęła się ciepło i wstała na równe nogi. Strzepnęła skrzydłami, przygotowała idealną pozycję do walki, którą wcześniej omawiały i błysnęła złowieszczo kłami – No, to atakuj.
Może było to dosyć niespodziewane, ale jak inaczej mogła się upewnić, że Ymra rozumie założenia teorii i umie je przekuć w praktykę? Była gotowa do uniku.

// krótki odpis, opisujący atak jak w pojedynku i to będzie koniec nauki (;

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Mgławica Nicości
Dawna postać
Ymra Niepozorna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 02 mar 2019, 8:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: gwiazdy
Partner: brak

Post autor: Mgławica Nicości »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,W,O,MP,Skr,Śl,M,A: 1| MA,MO: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny, Nieugięty
Entuzjazm Sztormu Stulecia był wręcz porażający; ogromny i wychodzący ponad wszelką skalę, co zwyczajnie bezskrzydłą dziwiło. Nie spodziewała się, iż ktokolwiek mógłby tak ekscytować się nauczaniem innych. Jednak co smok, to zwyczaje i zachowanie. Najwyraźniej taka była właśnie natura wojowniczki. Zaskakujące, ale i w pewnym stopniu – intrygujące.
Zwinność, czyli precyzja, refleks. Pazury szarpały, cięły, sam smok poruszał się bardziej płynnie, oszczędzając energię. Siła miażdżyła, kuła, paliła lub mroziła. Kiwnęła powoli głową, zapamiętując te słowa; choć sama magia i twory aż tak tego nie rozróżniały, mogły być jednocześnie szybkie, precyzyjne, by ostatecznie zmiażdżyć, spalić przeciwnika. Wciąż jednak mogło jej się to przydać. W różnorodności tworów, tworzeniu ich, nadawaniu im innych kształtów i właściwości. Może mogła to wykorzystać przy tworzeniu podobizn innych istot?
Kiwnęła głową na pytanie o punkty witalne. Wiedziała gdzie celować i trafiać, by zranić jak najdotkliwiej, zabić. Mimo wszystko nie przerwała wojowniczce, gdy ta zaczęła je wszystkie wymieniać. Kiwnęła powoli głową, znowu, po czym odetchnęła, gdy usłyszała proste polecenie – atakuj. Przyjęła pozycję taką, o jakiej mówiła jej Wodna – rozluźniła się, ustawiła lekko na łapach, o kończynach w pewnej, acz wciąż wygodnej i komfortowej pozycji od siebie. Ugięła lekko łapy, po czym ruszyła; chciała jak najszybciej zmniejszyć dystans pomiędzy nimi, by w pewnym momencie wyskoczyć. Wyciągnęła lekko prawą łapę, napięła mięsień, kiedy miała zaatakować – celowała w lewe ramię smoczycy; tak, jakby chciała rozciąć jej skórę, zostawić na nich długie, acz płytkie ślady. Przejechać po całej długości szponami. Nie używała do ataku siły, bowiem wiedziała, że jej ciało nie było na tyle silne, by wyprowadzić w ten sposób dobry atak. Postawiła na zwinność i to jej się trzymała.

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
trudno zrozumieć to lecz
takie życie już jest...  
...dziś jesteś a jutro nie
..to trochę dobrze i źle


   boska ulubienica
spotkanie duszka raz na polowanie/raz na dwa tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
   niestabilna
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne, w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję
   nieugięta
mdlejąc, może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
// przepraszam! Przeprowadzka na mnie spadła :shock: ale już jestem z powrotem

Kiedy Ymre rozluźniła się na łapach, wojowniczka minimalnie przesunęła własne, prawie niezauważalnie przenosząc środek ciężkości. Sztorm wydawała się teraz stać prawie niedbale, jakby byle pchnięcie mogło ją wywrócić. Nic bardziej mylnego.
Nie odskoczyła, czekała do ostatniej chwili. Kiedy szpony czarodziejki zbliżyły się do jej ramienia, przesunęła się o grubość łuski i granatowofutra zamiast ciąć pazurami jej łuski, otarła się o nie nadgarstkiem. Sama Stulecie zaś wyciągnęła pysk i chuchnęła w szyję przelatującej Ymre. Zimny oddech przebiegł po sierści, a młoda wojowniczka zachichotała.
Bardzo dobrze. To wszystko z podstaw. – oznajmiła wesołym tonem, obracając się za samicą, która przeleciała obok jak spadająca gwiazda. Wyszczerzyła się przy tym, po swojemu prezentując garnitur uzębienia.

// raport Atak I

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Mackonur
Starszy Łowca Słońca
Axarus
Starszy Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2498
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5
Księżyce: 122
Rasa: Morski
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Boski ulubieniec; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Kalectwa: Niezdolność wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą; niewyleczona nerwica +2 ST do akcji magicznych; +2 ST do testów fizycznych, nie może używać prawej tylnej łapy
Wolne Stada z pewnością miewały gorętsze i bardziej upalne dni, ale nie można było nie zgodzić się z faktem, że było po prostu ciepło. Nawet bardzo. Miejsce takie jak to, mogłoby być istnym rajem dla mniej odpornych na wysoką temperaturę. To orzeźwiające powietrze! I ten wiatr... delikatny i chłodny. Coś jak ukojenie "ran", które zdobyć można na upale. To oaza, ostoja OSTATNIA NADZIEJA.
Woda była całkiem chłodna, idealna, by zwilżyć w niej kończyny, lub po prostu się napić. Nieco odważniejsi mogli wręcz cali się w nie zanurzyć.
Gdzieniegdzie stały samotne drzewka, rzucające cień na niewielkim obszarze. Idealne miejsce, by położyć się i zapomnieć o całym świecie. Relaksować się, słuchać cichych dźwięków rzeki i szeleszczących liści. Poezja dla uszu. Czasami jednak pojawiało się pewne zakłócenie. Coś brzmiącego jak "plusk, plusk!". Dokładnie, było to pluskanie. Odgłos ten pochodził zza jednego z drzewek, wyróżniającego się na tle innych. Chodziło o symbol, który został na nim wyryty. Przypominało to gwiazdę o pięciu rogach z czymś przypominającym oko w samym środku. Całość została dość starannie wykonana.
Wracając jednak do tajemniczego i intrygujące pluskania... niemal naprzeciw owego drzewka, na środku rzeki siedziało coś. Istota żywa. Wyglądem przypominało dość smukłego i małego smoka. TO ON BYŁ PLUSKACZEM. Zdecydowanie. Po prostu grzebał w wodzie, wydając te dźwięki co jakiś czas. Definitywnie czegoś szukał, ale mu nie wychodziło. To też czasami smęcił coś pod nosem niezadowolony.
– Aghh! Nic tu nie znajdę! – Nagle krzyknął dość głośno, jakby do siebie. Bo przecież nikogo innego tutaj nie było. Ze zdenerwowaniem rzucił czymś czymś, prawdopodobnie kamykami, na będący na przeciwko brzeg rzeki. Czego ten osobnik mógł szukać? I co tutaj robił? I dlaczego mówił do siebie? To jedne z tych pytań, na które odpowiedzi znał jedynie tamten wkurzony jegomość.
Czegokolwiek potrzebował – jeszcze dużo czasu zajdzie mu na znalezieniu tego. Cała sekwencja powtarzała się. Najpierw pluskał w wodzie, potem to badał, następnie krzyczał do siebie i wyrzucał to przed siebie. Jedno trzeba było przyznać – był zmotywowany.

Licznik słów: 326
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pacyfikacja Pamięci
Dawna postać
our end is self-made
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1172
Rejestracja: 02 lut 2019, 16:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 49
Rasa: Skrajny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Insygnium Żywiołów

Post autor: Pacyfikacja Pamięci »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 4| A: 2
U: Pł,M,W,Kż,L,O:1|A,Śl,B:2|Skr:3
Atuty: Ostry Wzrok, Adrenalina, Poszukiwacz, Znawca Terenów
Pluskacz nie był jednak sam. Pacyfikację wywiało znów na koniec świata, po za cieplutkie granice własnego Ognia, ku... Pięknym byłoby rzecz, że poszukiwaniu inspiracji, przygody, przyjemności, wiedzy, czegokolwiek, jednak prawdę powiedziawszy, pewnie postanowiła uciec sobie od tłumu. Cukrowi współstadni potrafili ocieplić jest zdziczałe, zwierzęce serduszko, jednak potrafili też męczyć. Podobnie jak i jej własne pisklęta. Jakkolwiek nie byłyby one spokojne, grzeczne i nie wpraszające rozjuszonych sąsiadów we wnętrza groty, by musieć przyjmować ich skargi i zażalenia na nieznośnepotomstwo, wciąż były towarzystwem, a Łapczywa paskudnym dzikusem i samotnikiem. Źródło dumy i nowych doświadczeń, tak, ale czasem jedynie dziatki tolerowała. A czasem... A czasem młoda mama musiała po prostu wstać i wyjść.
Snuła się po wspólnych. Jej potężna, ale zwarta postać nieśpiesznie przemierzała kolejne połacie i placki. Łapy miękko, ale bardzo swobodnie niosły pasiasty korpus i zawieszony leniwie łeb, a gruby i krótki ogon ostawał sobie w najlepsze od zadu, w dół zaginając się jedynie przy końcu wiszącej płetwy. Niczym niedźwiedzica szukająca jagódek i muchomorów, i Pacyfikacja węszyła sobie z poziomu łba. Wprawiona w boju była ciężka do dosłyszenia. W przeciwieństwie do chłodnej rzeki, której przyjemne szemrzenie miała przyjemność już dosłuchiwać. W przeciwieństwie do... P L U S K A C Z A.
Przystanęła. W myślach wydała tylko głośne aaargghhghh!, rzeczywistość pozostawiając na ciszę. Przewróciła oczyma, wywinęła w obrzydzeniu wargi, pozwoliła językowi wyjrzeć zza zębów. Była niepocieszona. Chociaż, z drugiej strony, czego spodziewała się na Terenach Wspólnych?
Ruszyła do źródła sprawki czyiś łapek, już czujnie, ale spokojnie, jakby zaraz miał stać się cud i miała na tych ziemiach spotkać sobie pluskającego daniela. W iście łowczym wyczuciem zakradła się bokiem do rzeki, do smoka, przystając za drzewem. Cóż za przypadek chciał, że było to drzewo naznaczone! Kątem oka dojrzała gwiazdę, odsunęła łeb, przyjrzała jej się, a niepocieszenie rosło. Kultyści, krzewiciele wiar, artyści? I co jeszcze, więcej ich matka nie miała?
Przyłożyła nos do porytej powierzchni. Zaciągnęła się mocno zapachem zapachem uszkodzonego drewna i czyiś narzędzi. Wypuściła powietrze, w ostatniej chwili powstrzymując się, by nie fuknąć z całym możliwym rozgłosem. Cofnęła się. A jednak, na wzorze pozostał lekki, lepki ślad. No cóż, Wronka, jak każda foka, chodziła czasem obsmarkana.
Zrozpaczony okrzyk opuścił zanurzone częściowo, obserwowane przez nią ciałko. Albo rozzłoszczony. A to sygnał, że smoka będzie łatwo podenerwować, pozaczepiać, pomęczyć. Najsłodsze z lekarstw na półolbrzymią duszę.
Nie chowała się dłużej! Wybiegła zza drzew, wpadając do wody z pełnej szarży, a jeszcze kolejnym szczęśliwym trafem, o jej grube łapsko walnęło już w wodzie coś, które Pacyfikacja instynktownie chciała ubić i złapała w pysk. Uniosła znad wody mokry pysk, trzymający tłuste, obślizgłe i czarne coś, usiłujące się uwolnić spomiędzy kłów i otulających je miękkich, obwisłych warg samicy, i spojrzała na smoka. Przymrużając oczy i manewrując pyskiem na ile tylko mogła, nie wypuszczając węgorza, uśmiechnęła się złośliwie, ale i widocznie zadowolona z siebie, do namiętnie pluskającego wcześniej jegomościa. I już chciała mu zanieść prezencik, jak bydło z czeluści mlasnęło ją ogonem w polik i oko i wyślizgnęło się uradowane w płytkawy i zmącony błękit. Ognista udała posmutniałą, jednak tak przesadnie, żeby zielony nawet przez moment jej nie uwierzył.
Masz rację. A nawet, jak coś tu znajdziesz, to to ucieka. – powiedziała protekcjonalnie, przez cały czas brzmienia słów niepewna, czy lepiej nie zrobiłaby szczebiocąc uparcie. To działa na nerwy częściej. Chociaż powoli, powoli, a może niespełna morski przyjaciel dostarczy jej dłuższego rozbawienia. Wyszczerzyła kły, drapieżnie, ale i zaczepnie. Na dłuższą metę była przecież niegroźna.

Licznik słów: 567
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
| galeria | obecny theme |

ostry wzrok dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku kamienie szlachetne]
adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne , w przypadku niepowodzenia akcji = rana ciężka
poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (szukanie czegoś, bez Śl) raz na tydzień.
następne użycie: 12.12
znawca terenów znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu.
następne użycie: 19.12

//notka do fabuł: proszę nie używać imienia "Wronka" w słowach postaci, Pacyfikacja nigdy się nikomu nie przedstawiała tym imieniem bo sama nigdy go nie poznała – matka zabrała jej imię ze sobą do grobu :p pierwszym więc imieniem Wronki było adepckie – Łapczywa. z góry dziękuję!
Mackonur
Starszy Łowca Słońca
Axarus
Starszy Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2498
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5
Księżyce: 122
Rasa: Morski
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Boski ulubieniec; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Kalectwa: Niezdolność wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą; niewyleczona nerwica +2 ST do akcji magicznych; +2 ST do testów fizycznych, nie może używać prawej tylnej łapy
Reakcja Pluskacza była chyba taka, jakiej każdy się spodziewał. Należał do dosyć strachliwych smoków, NIE... ostrożnych! To lepsze słowo. Po prostu wiedział, kiedy należy jedynie krzyknąć ze strachu, a kiedy uciekać, jak daleko łapy go poniosą. Miał wyczulone zmysły. Atak olbrzymiej, definitywnie otyłej istoty mówił raczej sam za siebie. Bo co innego mogłoby chlapnąć wodą na wszystkie strony świata? To jakiś koszmar! Wszystko chce go tutaj zabić! Wszędzie czeka niebezpieczeństwo, nie można w spokoju popluskać sobie w wodzie i poszukać czegoś wartościowego. SKANDAL.
– Aghhh! – Krzyknął, nawet nie zauważając kiedy. Coś jeszcze próbował powiedzieć, ale słychać było jedynie jakiś niewyraźny mamrot. Dlaczego jego znak nie zadziałał?! Przecież zrobił wszystko idealnie! Dokładnie taki sam widział w swoich snach. Już nie wiedział komu może ufać! Głosy w głowie, sny, wszystko go okłamuje! Byłby zapewne bardzo rozdrażniony, gdyby nie fakt, że COŚ GO ZAATAKOWAŁO. I nawet nie wiedział, co to było! To mogło być wszystko. Robił więc to, co nakazywał mu instynkt – uciekał.
Nie wiedział nawet przez ten stres, co ta bestia do niego mówiła. Usłyszał jedynie coś o "uciekaniu". To brzmiało jak... WIĘCEJ POWODÓW DO UCIECZKI. Próbował zrobić wielki skok, by znaleźć się na drugim brzegu rzeki i... tam wymyślić dalszą część planu. Niestety, poślizgnął się na czymś wielkim i śliskim. Wronka mogła w tym dostrzec swoją poprzednią zdobycz.
Ostatecznie więc, Axarus wylądował z pyskiem w wilgotnej ziemi, jednak nadal dość twardej ziemi i na chwilę go zamroczyło. Z pewnością będzie po tym kilka siniaków. Po tym tragicznym wydarzeniu odwrócił się leniwie, jakby zapominając o tym, co robił kilka uderzeń serca wcześniej. I zobaczył TO. Trochę kręciło mu się w głowie, więc raczej nie mógł ujrzeć całego jej piękna, ale dało mu to jakiś pogląd na tę sytuację.
– Ale jesteś DUŻA. – Tylko tyle mógł z siebie wydusić w tym momencie. Nadal walczył ze skutkami przywalenia w ziemię. Ale nie było tak źle! Ta bestia nie wyglądała na tak straszliwą, ale jak mawiało stare przysłowie "nie ufaj ważącym trzy tony fokom, które skaczą znienacka do rzek, gdy sobie spokojnie pluskasz". Tak naprawdę, to nie było takiego przysłowia, ale gdyby istniało, to byłoby w tym momencie wyjątkowo trafne.
– Błagam Cię! Nie jedz mnie! Wytropię i złapię Ci coś smaczniejszego! Jestem paskudny, smakuje jak zgniłe wodorosty! Co powiesz na żółwia morskiego? Wszyscy lubią żółwie morskie. Albo KAŁAMARNICA. Przywódczyni miałem taką w ofierze złożyć, ale nie chciała! Odbiło jej chyba. Chodź, upolujemy jakąś bestię, a ty w tym czasie nie będziesz mnie podgryzać. Co ty na to? – Był nieco spokojniejszy, chociaż nadal w jego głosie można było wyczuć strach. Bo kto by się nie bał? Ten puszysty, włochaty i uroczy wygląd nieznajomej musiał być jakąś przykrywką. Coś na zasadzie "Chodź, nic Ci nie zrobię", a potem "Awghh!" i ODGRYZA mu łapę, śmiejąc się przy tym złowieszczo. Trzeba być czujnym! I tak powinien postępować Axarus.
Ale tego nie robił. Miał nadzieję, że uda mu się dogadać z bestią. Jego propozycja była w końcu bardzo kusząca. Na jej miejscu wybrałby kałamarnicę.
Jego życie wisiało teraz na łusce. A przynajmniej tak mu się wydawało. Skąd mógł wiedzieć, że ona jest niegroźna? Skoczyła na niego z takim impetem, że chyba spowodowała w pobliżu małą powódź.

Licznik słów: 531
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pacyfikacja Pamięci
Dawna postać
our end is self-made
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1172
Rejestracja: 02 lut 2019, 16:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 49
Rasa: Skrajny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Insygnium Żywiołów

Post autor: Pacyfikacja Pamięci »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 4| A: 2
U: Pł,M,W,Kż,L,O:1|A,Śl,B:2|Skr:3
Atuty: Ostry Wzrok, Adrenalina, Poszukiwacz, Znawca Terenów
Woda wokół zadrżała pod wpływem głębokiego chichotu półolbrzymki. Prezencik powstrzymał zielonego przed ucieczką i morsko-drzewna przekąska była już szczerze skazana na jej obecność. Taki zaszczyt!
A ty jesteś mały. – odpowiedziała na uwagę. Samica przekrzywiła łeb i uniosła łuki brwiowe, powstrzymując się już od reszty śmiechów. W sumie, tak właściwie, to mogłaby go faktycznie zjeść. Był mały. Jak zwierzątko. Gdyby tylko okrywał się wonią jasno głoszącą, że brak mu stada i/lub rodziny, którzy mogliby pójść w zemstę za Ognistą.... Chciałaby wojnę z innym stadem, jasne, ale o coś innego niż jej własna, jakże przepiękna głowa.
Ale nikt nie zabroni jej udawać, że chciałaby go zjeść. Uniosła więc wdzięcznie swoje wielkie przednie łapsko i rozsunęła palce, eksponując szpony stworzone do zabijania i wsłuchując się w błagania obcego zaczęła je sobie ostentacyjnie czyścić językiem.
Nawet nie wiesz jak wielką ochotę mam na zgniłe wodorosty! – przerwała lizanie pazurów i wymruczała słodko, powstrzymując chichot, odrzucając przy tym dramatycznie łbem w bok i wróciła wyszorowaną łapą na ziemię. Znaczy, do wody. Oczy błyskały czystą radością z złośliwości, aż... Zaoferował jedzenie. Ach, przechodzimy do interesów? Przecież Pacyfikacja nie odmówi dobrej kałamarnicy czy żółwia. Żarty się skończyły. Pysk jej spoważniał.
Uwielbiam żółwie morskie. – nigdy nie jadła żółwia morskiego – Kałamarnice jeszcze bardziej. – kałamarnic, również, nigdy nie jadła. Ale nie miała powodów, by nie wierzyć samcowi w jego zachwalania. Nawet, jeśli były wymówką aby dała mu spokój, nie ważne, przekona się.
W porządku, przeżyjesz dzisiejszy dzień. Prowadź, a ja będę cię czujnie pilnować, byś wywiązał się z umowy i znalazł mi coś wartego zachodu. Jestem najsprawniejszą Łowczynią Ognia, także nie próbuj żadnych głupich sztuczek. – zmrużyła oczy i uśmiechnęła się nieprzyjemnie, tym razem jednak zachowując zęby w ryzach. Wyszła z wody i przystanęła blisko smoka, patrząc na niego z góry, trochę jakby chciała go zaraz pogonić, a trochę jakby faktycznie szykowała się, by pójść za nim.

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
| galeria | obecny theme |

ostry wzrok dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku kamienie szlachetne]
adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne , w przypadku niepowodzenia akcji = rana ciężka
poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (szukanie czegoś, bez Śl) raz na tydzień.
następne użycie: 12.12
znawca terenów znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu.
następne użycie: 19.12

//notka do fabuł: proszę nie używać imienia "Wronka" w słowach postaci, Pacyfikacja nigdy się nikomu nie przedstawiała tym imieniem bo sama nigdy go nie poznała – matka zabrała jej imię ze sobą do grobu :p pierwszym więc imieniem Wronki było adepckie – Łapczywa. z góry dziękuję!
Mackonur
Starszy Łowca Słońca
Axarus
Starszy Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2498
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,5
Księżyce: 122
Rasa: Morski
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Boski ulubieniec; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Kalectwa: Niezdolność wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą; niewyleczona nerwica +2 ST do akcji magicznych; +2 ST do testów fizycznych, nie może używać prawej tylnej łapy
O nie, to nie zadziałało! Lubiła zgniłe wodorosty! Kto normalny lubi zgniłe wodorosty?! No właśnie, NIKT. Musiała być kompletną wariatką! Jego najważniejsza linia obrony zawiodła! Zawsze mu powtarzano, że musi przekonać złoczyńców do tego, by sami nie chcieli go zjeść. Ale to już NIEAKTUALNE. Nie wymiga się już od tych wodorostów i smakowania podobnie. Zatem... nowy plan!
Skoro już była zainteresowana zjedzeniem go, to musiał jej znaleźć jej coś lepszego. I pierwszy krok wykonał nawet szybciej, niż w ogóle ten plan wymyślił! To się nazywa wcielony GENIUSZ. Teraz musiał tylko faktycznie coś złapać, a z tym będzie problem. Musiałby mieć dostęp do morza, albo chociaż jeziora! W rzece było strasznie biednie, co najwyżej jakieś czarne, obślizgłe gluty. Na jednym się poślizgnął! Ale chyba nie miał innego wyboru, niż próbować znaleźć tutaj cokolwiek. Przynajmniej został mu dzień życia!
– Nie będzie żadnych sztuczek, przyrzekam na własne macki! Nawet... nawet nie potrafię robić żadnych sztuczek! Dobra z ciebie łowczyni, upolowałaś mnie! Znaczy jeszcze nie, bo żyję. W sumie... po co to powiedziałem? Nieważne! Wiesz co, Futrzaku? Za dużo chyba z tobą rozmawiam, w końcu chcesz mnie zjeść! Ale z drugiej strony, wiesz co? Natura ma swoje prawa! Więksi zjadają mniejszych, a ty jesteś ZDECYDOWANIE większa. – Czy aby nie powinien teraz milczeć i szukać żółwi morskich? Tak. Niestety rozgadał się, ale nie zapomniał o polowaniu! Szybko wrócił na środek rzeki i zaczął iść wzdłuż niej. Co jakiś czas było słychać głośne CHLUP CHLUP. Po czym maszerował dalej i znów... CHLUP CHLUP. W ten sposób próbował coś złapać, ale dość średnio mu to wychodziło. Bał się odwrócić i zobaczyć, czy Foka jest za nim!
Chwilę mu zajęły te zbiory, ale w końcu wrócił z bogactwami w pysku. Podszedł do grubej samicy, gdziekolwiek się teraz nie znajdowała. No... chyba, że uciekła już dawno temu, ale to mało możliwe! Złożył więc u jej łap skarby. Czyli cztery ślimaki, które znalazł przy rzece i małego kraba, z którym zawzięcie walczył. Uszczypnął go w łapę! Do wielkiego dania dodał trochę glonów, które pochodziły z dna rzeki. Wydawały się jadalne! Było całkiem nieźle! Ślimaki przez niektóre smoki były nawet uważane za ryby!
– GOTOWE. Nawet nie wiesz, jak się zmęczyłem.... – Przerwał i pacnął kraba, który widocznie odzyskał przytomność i chciał uciec. – A ty GDZIE SIĘ WYBIERASZ? Nie wolno! Tak, dobrze, właśnie! Tutaj masz leże.... bardzo niegrzeczny krab, no nie? No więc zebrałem te ślimaki, są całkiem smaczne, jak się je podpiecze magicznym ogniem. Zatem... co powiesz o moim daniu, o wielka? Podoba ci się? Nie jest to może kałamarnica, ale chyba też może być. Mogę złapać więcej! Tylko musielibyśmy znaleźć jakieś jezioro. W rzekach niewiele można upolować! W ogóle, wiedziałaś, że ślimaki czasami zostawiają swoje skorupki i szukają nowych? Raz coś takiego widziałem. Kiedyś miałem swojego ślimaka! Nazwałem go Śluzek! Bo zostawiał takie lepkie ślady. Ale pewnego dnia się obudziłem i już go nie było! – Przypomniał sobie tę straszną historię. Nigdy więcej już nie widział Śluzka. Co mogło mu się stać? Trzymał go w swoim legowisku, gdzie nic mu nie groziło i karmił glonami.
W ogóle zszedł z niego stres związany z prawdopodobieństwem bycia zjedzonym, bardziej zaangażował się w opowieść o ślimakach i WŁAŚNIE. Coś go olśniło! Jak mógł być taki bezmyślny i skazać cztery stworzenia na śmierć?! One były ładne! Przypominały mu Śluzka!

Licznik słów: 549
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❖Przyjaciel Natury❖ ❖Empatia❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Wiecznie Młody❖ ❖Opiekun❖
(W kwiecie wieku!)
Brak +2 ST po 110 księżycu
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Znawca Terenów❖ Kompani niemechaniczni:
Znalezienie 4/4 pożywienia/kamienia/10 sztuk zioła 2x na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. ✦Krabuś✦, ✦Stryjenka✦,
✦Tata✦
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Teigan – Wilczyca✦ ✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zjawił się tu. Zupełnie jak w każdym innym miejscu przy każdym innym spacerze nie posiadając celu wędrówki, a jedynie myśli z którymi był w końcu sam na sam. A miał wiele do przemyślenia. Śmierć matki, odejście Rakty i jego własne decyzje, które z każdym kolejnym dniem wydawały mu się gorzej odbierane. "Nie muszą cię kochać. Strach wystarczy." Czy powinien wprowadzić tą radę w życie? Nie, raczej nie. Nie potrafiłby spojrzeć im wszystkim w ślepia.
Szedł brzegiem rzeki kiwając ogonem na boki. Może wystarczyłoby odreagować stres? Walka, dwie mogłyby mu pomóc. Takie bezmózgie przelewanie krwi w imię treningu. Uśmiechnął się. Może tym razem nikt przez niego nie otrze się o śmierć. Zatrzymał się w miejscu gdzie woda zaczęła płynąć spokojniej. Nachylił łeb czerpiąc esencję życia zaspokajającą pragnienie.
~ Aaah...~ Nawet pustynny co jakiś czas musiał pić. Zew usiadł na brzegu wlepiając ślepia w swoje drgające oblicze. Fiolet? Rubin? Czy był sobą? Czy może był cieniem kogoś do kogo te ślepia należały wcześniej? Przymknął ślepia, a kamyk uniesiony maddarą uderzył w wodę. Był Zewem Płomieni niosącym śmierć tym, którzy zagrożą Ogniu. I nikim innym.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Grabieżca Fal
Dawna postać
yo ho bottle of rum
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 367
Rejestracja: 23 gru 2018, 19:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 98
Rasa: Morski
Partner: Lepka Ziemia

Post autor: Grabieżca Fal »
A: S: 5| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,M: 1|O: 2|A: 3
Atuty: Silna; Szczęściarz; Twardy jak diament; Opiekun; Furia niebios;
Kamyczek poleciał po pięknym łuku. I uderzył w ciemną toń Jeziora, zakłócając jego spokój. A także spokój Ferna. Czarodziej mógł poczuć lekkie drżenie powietrza, zwiastun nadchodzącego czaru.
Upiorne rżenie mrożące krew w żyłach, sprawiło, że cykady umilkly. Jezioro zamarło.
Tafla wody została przerwana przez wynurzajacy się łeb. Oczy i skręcony róg świeciły złotem, grymas pyska odsłaniał ostre kły. Jakby Przywódca Ognia nie miał wystarczająco dużo zmartwień na łbie!
Upiór zbierał się do rzucenia czaru i przegonienia intruza, który śmiał zakłócić jej spokój. Była blisko...
VAL, DURNA CHABETO! – Ryk, w którym nadal można było usłyszeć akcent. Znany Fernowi głos.
Dochodzący z prawie środka Jeziora, gdzie wynurzyla się kolejna głowa – tym razem smocza.
Morien schowala pysk, zostawiając na powierzchni tylko niebiesko-żółty grzebień. Kilka potężnych uderzeń płetwy ogonowej zaniosło ją w pobliże brzegu w trymiga.
To jeden z naszych! – Przed Fernem pojawil się pysk znaczony liniami i duże, pomarańczowe ślepia. Morien patrzyła na... cóż, miejsce w wodzie poznaczone falkami. Kelpie wróciła do głębin.
Nic Ci nie zrobiła? Za późno zobaczyłam, że to ty. – Z zakłopotania złożyła grzebień, patrząc na Zew z niepokojem. Oby nie chciał się mścić.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
No matter how many lies we tell ourselves, no matter how many stories we convince ourselves we’re a part of, we’re all just thieves awaiting a noose.

Morien w pełnej krasie 1 2

szczęściara / 1 sukces zamiast porażki raz na walkę/polowanie/misji (ostatnie użycie 13.06.)
twarda jak diament / -1 ST do testów na Wytrz.
furia niebios / raz na walkę, + rana lekka dla przeciwnika.
opiekunka / -2 ST dla kompana.


fanty:
Łza Driady – naszyjnik z kryształkiem z łzy driady, zużyty

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Nie poruszył się widząc drgania tafli i słysząc ryk stwora. Uśmiechnął się tylko czując nadchodzącą walkę. Wibracje maddary, która przepływała przez kelpie i niemal ta sama moc bijąca od czarodzieja, który we łbie już układał plan uśmiercenia koniopodobnego stworzenia. Nie dostał jednak ku temu okazji gdyż tkanie przerwał mu znajomy głos. Westchnął cicho. A więc i na terenach wspólnych trafił na 'swojaka'.
Uderzył ogonem o podłożę wzburzając małą chmurę pyłu, a spojrzenie skierował na wyłaniający się z wody łeb, a później zastępujący go grzebień. Pysk naznaczony spokojem, którego nie zburzyły słowa starszej wojowniczki.
~ Nie miała okazji.~ Odpowiedział głosem równie spokojnym jak jego mimika. Szpony skrzydeł powoli grzebały w miękkiej ziemi jakby chcąc wykopać dół. Dostrzegł w jej ślepiach niepokój. Uśmiechnął się nieco pokrzepiająco.
~ Nie martw się. Potrzeba czegoś więcej by wyprowadzić mnie z równowagi.~ Po tych słowach za pomocą magii Zew stworzył małą deseczkę, na której oparł pierś tak by móc "siedzieć" jak normalny smok. W jego dwubarwnych ślepiach widać było zmęczenie. Tak młody, a tak stary... Głupie stwierdzenie prawda? Tak jednak czuł się Fern.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Grabieżca Fal
Dawna postać
yo ho bottle of rum
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 367
Rejestracja: 23 gru 2018, 19:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 98
Rasa: Morski
Partner: Lepka Ziemia

Post autor: Grabieżca Fal »
A: S: 5| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,M: 1|O: 2|A: 3
Atuty: Silna; Szczęściarz; Twardy jak diament; Opiekun; Furia niebios;
Uff. Oddechnęła z ulgą. Po części dlatego, że Przywódca był cały, po części dlatego, że się nie zdenerwował. Za to wydawał się zmęczony. Morien przyjrzała się śmieszniej podporce, która wyczarowal samiec. Doprawdy, nie mogla się nadziwic wywernom. Życie bez przednich łap wydawało się jej trudne i strasznie męczące. Właściwie postrzegala to jako... kalectwo. Za co zapewne każdy wywernowaty miał by ochotę walnąć ją w łeb. Nie uzalala się nad nimi, nie! Po prostu, perspektywa niemożności dotknięcia czegoś łapami – na przykład innego smoka – wydawała się jej okropna. A walka? Pewnie dobrze radzili sobie w powietrzu, ziajac z góry i atakując pazurami tylnych łap. Niemniej w... Ugh. Życie w przestworzach i na wysokościach! Nie było tam nic żywego poza paroma ptakami. Pustka i wicher.
Otrzasnela się z myśli, mrugajac i ponownie skupiajac wzrok na Zewie. Nie znała go. Był teraz w wieku, w którym ona sama przybyła na te tereny. Była zagubiona, ale pełna ambicji na zbadanie i, kto wie, może podbicie tych terenów. Ha! Pan Fal zweryfikowal jej plany, i to jak!
To dobrze. Mimo tego, wiesz, takie towarzystwo to całkiem niezła rzecz. Myślałeś o znalezieniu sobie jakiegoś druha? – zagaila przyjaźnie, lekko się uśmiechając. Fioletowo-rubinowe ślepia Zewu były ładne. Szkoda, ze skora wokół nich wydawała się tak napieta od nerwowe.
Skoro już Cię tu spotkalam... Powiedz, to prawda że Ognisci niby turlaja się w siarce? Tak mi powiedziala ostatnio jedna smoczyca. – Zmarszczyla pysk, widocznie zafrapowana ta kwestia. W pomaranczowych oczach blysnela iskra figlarnosci. Dość tego wiecznego smęcenia.
I skoro mowa o Ognistych... dużo zachowalo się smoków z czasów twojego pisklectwa? Ktoś mi kiedyś powiedział, ze powinnam się trochę zainteresować historia własnego stada. Tak sobie myślę, kto będzie lepszy niż mój dobry znajomy Zew, hmm? Właściwy smok na właściwym miejscu. I we właściwym czasie.
Mrugnela i lekko odsunela się od brzegu, kładąc się w wodzie na grzbiecie i leniwie płynąc po polkolu. Po kelpie nie było śladu.

Licznik słów: 322
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
No matter how many lies we tell ourselves, no matter how many stories we convince ourselves we’re a part of, we’re all just thieves awaiting a noose.

Morien w pełnej krasie 1 2

szczęściara / 1 sukces zamiast porażki raz na walkę/polowanie/misji (ostatnie użycie 13.06.)
twarda jak diament / -1 ST do testów na Wytrz.
furia niebios / raz na walkę, + rana lekka dla przeciwnika.
opiekunka / -2 ST dla kompana.


fanty:
Łza Driady – naszyjnik z kryształkiem z łzy driady, zużyty

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej