A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 4| A: 2
U: Pł,M,W,Kż,L,O:1|A,Śl,B:2|Skr:3
Atuty: Ostry Wzrok, Adrenalina, Poszukiwacz, Znawca Terenów
Puryfikacja także się zbudziła. Nic niezwykłego, w końcu wciąż żyła, a jednak dźwigającej się, upadłej górze towarzyszył świst uciekający spomiędzy kłów, zwieńczony westchnięciem gdy rozprostowała łapy, niemal niemy, bo i na co ma budzić potomstwo, nawet, jeśli już wichury na zewnątrz starały się to zrobić. Stanęła na skraju groty, już na start obrzydzona bielejącym niebem i mroźną wilgocią. Przynajmniej nie leje. Może jest za wcześnie? Łapy się zatrzęsły, kręgosłup trzasnął. Przeciągnęła się. Jest za wcześnie. Im wcześniej wstaje, im krócej sypia, tym dzień ma dłuższy i tym dłużej musi na siłę znajdować sobie zajęcie, nie dobrze – a jednak tylko o tak niebożych godzinach nie musi martwić się o spotkanie kogokolwiek, dobrze. Konieczność unikania wzroku jedynej siostry, słów jedynego kochanka czh czasu gromadki dzieci, Bieli, Adeptów, aby nie popogrążać wszystkich gdy nie służy to jej zabawie, była... niezbyt korzystną opcją. Ale czasem jedyna. Dzisiaj, ponownie, jedyną. I dzisiaj, ponownie, nie zostało jej nic innego, niż zaszyć się gdzieś tak daleko, aby i na wezwania głodu nie zdążyć przyjść pierwszą, a nie, że nie móc w ogóle.
Dotarła i na Trakt. Bez większych wspomnień. Żrącą żółć ślepi wypatrzyła postać, dość... Wyblakłą, nawet na tle blaknącego świata. Schyłek jesieni najwyraźniej nie służy i drzewom, i niektórym smokom. Nie kwestionowała. Stanęła tak, kilka skrzydeł dalej, uniosła wyżej łeb, wywinęła już wargi by odsłonić kły i zostawić po nich nieprzyjemny uśmieszek, zwiastujący tylko jeszcze nieprzyjemniejsze słowa, a jednak – żadne nie nadeszły. Jakby już nie mogła wysilić się bardziej na choć namiastkę swojego dawnego przedstawienia. Pysk pozostał więc jedynie jasno rozdrażniony, bez przebłysków żartu.
Podeszła bliżej. Teraz dzieliło ich tylko skrzydło. Położyła się, na brzuchu, w linii prostej na przód samca, trochę zgarbiona, jakby się wpół czając, choć jej obecność była oczywista. I patrzyła. Nigdy nie widziała tego smoka, tego mogła być pewna. Ciężko jej i było zgadnąć jakoś, czyim mógł być wujkiem czy bratem, nici ze zmyślonej wiedzy i elementu zaskoczenia. Światłości? Słodyczy? Może zwykły samotnik, a może kolejna projekcja, cudownie, ponowne halucynacje.
– Cokolwiek cię tu przywiało, musiało nie być łaskawe. – zachichotała płytko. Cóż, nie wyglądał wyraźnie.
Licznik słów: 346

| galeria | obecny theme |
→ ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku kamienie szlachetne]
→ adrenalina – dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne , w przypadku niepowodzenia akcji = rana ciężka
→ poszukiwacz – +1 sukces do Percepcji (szukanie czegoś, bez Śl) raz na tydzień.
następne użycie: 12.12
→ znawca terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu.
następne użycie: 19.12
//notka do fabuł: proszę nie używać imienia "Wronka" w słowach postaci, Pacyfikacja nigdy się nikomu nie przedstawiała tym imieniem bo sama nigdy go nie poznała – matka zabrała jej imię ze sobą do grobu :p pierwszym więc imieniem Wronki było adepckie – Łapczywa. z góry dziękuję!