Spotkanie Młodych i Starych

Szare kamienne wzniesienie otoczone kręgiem monumentalnych, sterczących głazów. To na nim zbierają się Smoki Wolnych Stad, by podejmować najważniejsze decyzje. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Mułek na wieść, że jego brat doczekał sie potomstwa, szeroko się uśmiechnął. Ciepło spojrzał na młodą samiczke. Widać, że wdała się w tatusia. Mała była bardzo słodka, tak, że najchętniej by ją wyściskał, ale zrezygnował z tego. – Witaj Zirko i tak jestem bratem twojego taty. – Odpowiedział, obniżając swój pysk, tak aby zrównać go z wysokością Zirki, po czym znowu spojrzał na swojego brata. – Wiesz, co? Ty też zostałeś wujkiem. Niestyty nie ma tu moich synów, ale z pewnością ich z tobą zapoznam. – Z nie ukrywaną radością, oznajmił to Krwawemu. Po tym wszystkim, będą musieli zaponać ich pociechy ze sobą. No i najchętniej to sam pobawił by się z samiczką. Ogólnie bawienie się z pisklakami sprawiało mu radoche, a z własną wnuczką to już w ogóle.
– Widzę Zirko, że wdałaś się w braciszka. Tak w ogóle, to podoba ci się to całe wydarzenie? I jak tak było z nimfą? Ja o mały włos ogona nie straciłem. – Ostanie zdanien powiedział, lekko się przy tym śmiejąc. Pokazał też swój ogon z dużą poziomą blizną.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Smoki podchodziły jeden za drugim, kładąc łapy na złotej skorupce i wysyłając swoje myśli w głąb nowego życia. Czuły, jak wspomnienia na moment ożywają, te dobre i te złe, kiedy przechodzą przez ich łapy i wnikają w jajo. Czuli się, jakby to działanie zabrało im energię i prawie fizycznie postarzyło? Potem opadała ich przyjemna ulga i zmęczenie, kiedy powracały na swoje miejsca, bądź szły posłuchać więcej o Nimfach od Kaltarela.
Nie trwało to kilku chwil, nie trwało to nawet dnia... Trzy pełne dni i trzy noce Wolne Smoki wytrwale czekały na Skałach Pokoju, aż ostatni z nich, który gotowy był podzielić się swoimi myślami, zrobił to. Trzy noce Kaltarel drzemał bądź czuwał, obserwując jednym ślepiem smoczy szpaler wiernych.

Tymczasem Świadek doświadczał zupełnie innej ceremonii.
Przede wszystkim, każde jedno wspomnienie przekazane bogu odbijało się echem w jego umyśle. Nie było tak cudownie detaliczne, przypominało odbicie rzeczywistości na tafli jeziora – widział jednak doskonale, czego się tyczyło. Czuł je tak, jak smoki, do których te wspomnienia należały. Nie mogły tego wiedzieć, ale prawie-prorok widział każde jedno...
I nie spał trzy doby, przyjmując na siebie te wizje, obrazy i emocje. Trzymając w łapach złote jajo, które czuł jak stawało się coraz cięższe i cięższe. A może to tylko on był coraz bardziej słabszy?
Zadziwiające były to wspomnienia. Niektóre smoki o najcieplejszych sercach przekazywały najchłodniejsze powitania na ten świat. Te zaś o zdystansowanym spojrzeniu i wyrachowanej naturze wysyłały czasem cudownie piękne, rodzinne sceny, pełne miłości i zrozumienia. Kalejdoskop ślepi, twarzy, oddechów i imion... Dziesiątki głosów, zapachów smoków, które dawno przestały kroczyć po Ziemiach Wolnych. I wykuwanie się, narodziny raz za razem, kolejna skorupa i kolejna... Pod koniec Świadek nie był już pewien, które narodziny były jego. Jego umysł opanowało dziwne gorąco i kiedy wydawało się, że zemdleje, ostatni smok, Olchowy Kolec, odstąpił od jaja.

Wszyscy mogli zobaczyć, jak po kilku uderzeniach serca jajo zaczyna się szamotać. Skrobanie i piski dochodziły ze środka, aż w końcu, w łapach Świadka Puszczy złota skorupa pękła, spory jej kawałek padł na bok, a w środku...
Bladoróżowe pisklę. Łuskowate, z parą sporych błoniastych skrzydełek, nieco wydłużonym ciele, charakterystycznym dla rasy pustynnych. Ze ślepiami w kolorze bezchmurnego słonecznego dnia. Długi ogon świsnął w powietrzu i oplótł się na nadgarstku lewej łapy Świadka. Okrągłe ślepia zamrugały, a prawie-prorok poczuł jak czyjaś świadomość, niczym więź, wypełnia jego umysł. Z konsternacją zrozumiał, że przed nim siedziała samiczka! A te błękitne oczy zaglądały w głąb jego duszy, uspokajając gorączkę umysłu i wypełniając go siłą, jakiej nie czuł od wielu, wielu księżyców.

Zebrane smoki mogły zobaczyć jak Świadek Puszczy trzyma w łapach połowę złotego jaja, z bladoróżowym pisklęciem... A sam drzewny zaczyna się zmieniać. Łuski na nim wygładzają się, skostnienia wokół ślepi odpadają ukazując gładką, młodą skórę. Cała sylwetka jakby prostuje się i nabiera krzepkości. Prorok odzyskiwał młodość na ich oczach!
Pisklę w jego objęciach zadarło łebek do góry i zaśpiewało czystym głosem, słodkim dziecięcym trelem bez słów. Smoki zaś słyszące pieśń maleństwa poczuły jak opada na nich wigor i odzyskują siły. Zupełnie jakby wcale nie spędzili trzech dób na półśnie i czuwaniu! A cztery z nich, najbardziej zaangażowane w odrodzenie Lata, zobaczyły jak na wierzchu ich łap pojawia się złoty symbol słońca – tajemnicze Błogosławieństwo.

Na tym jednak nie koniec! Ciepły powiew płynął od podwyższenia na Skałach Pokoju, gdzie siedziała najmłodsza w historii bogini. Wydawało się, że sama jej obecność i cud narodzin pchnął skostniałą zimnem i skutą lodem ziemię do życia! Śnieg odtajał gwałtownie, a wokół smoków zaczęły w błyskawicznym tempie wystrzeliwać kwiaty, krzewy pokryły się liśćmi, trawa nabrała soczystego koloru, a krzewy i owocowe drzewka tryskały wszędzie, gdzie tylko spojrzeli. Nawet zwierzęta, znęcone wonią i jak w transie weszły z Terenów Stad na Skały Pokoju, spokojnie wkraczają między smoki – cudowne dary lata, gotowe na ubój.

I tak, trzeciej nocy po przesileniu zimowym, na Wolnych Stadach narodził się bóg.

Licznik słów: 637
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5444
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »
Kaltarel obserwował smoczy pochód ze spokojem kogoś, kto wie że najcięższe zostało wykonane i teraz tylko oczekiwać rezultatów. Uśmiechał się krzywo, widząc katorgę Świadka, ale nie skomentował nic, racząc chętnych wykładem na temat Nimf.
Dziękuję, ale zrobiłeś już wszystko, co się dało. – odpowiedział Olchowemu, po czym powstał, bo w tym też momencie jajo poczęło się wykluwać. Zachłannie obserwował wszystko co się działo, a gdy mignął różowy kolor łusek, z zadowoleniem pokiwał łbem.
Smoki Wolnych Stad! Przedstawiam wam waszego Boga Lata, Sennah, Panią Gorącej Pory... Oraz jej Proroka. – powiedział głośno, a jego basowy ton niósł się do najdalszych rzędów – Udało się wam. Dziękuję. – dodał po prostu i jak to on, odwrócił się, by ruszyć z powrotem do Świątyni.
~ Powodzenia z nowym patronem... Gwiazdo? ~
Ironiczne słowa dotknęły umysłu Świadka Puszczy. Czyżby bóg sugerował, że czas na zmianę imienia?

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
I tak kończy się nasz event Bożonarodzeniowy. Dziękuję wszystkim za aktywne uczestnictwo, a szczególne podziękowania płyną do czterech osób aktywnie pomagających przy odpisach. Wasze wysiłki, jak zawsze, zostaną docenione przy rozdawaniu nagród za Grudzień! Poniżej zaś dołączam listę z nagrodami, bazującą na aktywności i efektywności waszych smoków podczas eventu.
Gratuluję oraz zachęcam do składania Raportów w odpowiednich działach!

Nagrody:
– Teneris 2/4 mięsa lub owoców
– Morska Bryza 4/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Głos Mokradeł 4/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Eskalacja Konfliktu 4/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Uśmiech Szydercy 4/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Kojąca Głębia 6/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Pień Opatrzności 6/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Infamia Nieumarłych 8/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Wieczna Perła 8/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Wonna Dziewanna 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Bagienna Gawęda 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Wysłanniczka Nieba 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Zachmurzona Łuska 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Barbarzyński Pogrom 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Ciemna Łuska 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Zew Płomieni 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Złudna Łuska 10/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Żwawy Kolec 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Grabieżca Fal 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Nierozważny Duch 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Olchowy Kolec 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Perspektywa Wieczności 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny
– Echo Istnienia 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Lekkość Wiatru 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Przesilenie Północne 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Chochlik Miłości 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Krwawe Oko 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Mętny Kolec 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Trzęsienie Ziemi 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Brązowa Łuska 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Despotyczny Ferwor 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Niespokojna Toń 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Czarnoskrzydły 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Fatalne Zauroczenie 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Kuszenie Diabła 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Mgliste Wrzosowiska 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Heroiczna Łuska 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Mraevillik 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA
– Godny Uczynek 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA, Błogosławieństwo Lata – jednorazowe kompletne wyleczenie dowolnego kalectwa
– Spuścizna Krwi 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA, Błogosławieństwo Lata – jednorazowe kompletne wyleczenie dowolnego kalectwa
– Kres Pragnień 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA, Błogosławieństwo Lata – jednorazowe kompletne wyleczenie dowolnego kalectwa
– Przebłysk Wspomnień 12/4 mięsa lub owoców, 2x wybrany kamień szlachetny, 1 PA, Błogosławieństwo Lata – jednorazowe kompletne wyleczenie dowolnego kalectwa

– Junko 4/4 mięsa lub owoców
– Riavelo 4/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny
– Vultor 8/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny, 1 PU do max 1 poziomu U
– Luthien 10/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny, 1 PU do max 1 poziomu U, 1 PU do max 2 poziomu U
– Yamikarasu 10/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny, 1 PU do max 1 poziomu U, 1 PU do max 2 poziomu U
– Zirka 10/4 mięsa lub owoców, 1x wybrany kamień szlachetny, 1 PU do max 1 poziomu U, 1 PU do max 2 poziomu U, 1 PA

Dodatkowo każdy smok, który dotknął jaja postarzał się o 1 księżyc.

Jeśli ktoś życzy sobie zamiast PU dostać coś innego, to macie na to następujący przelicznik:
za 1 PU na max 1 poziom U – 4/4 mięsa/owoców LUB kamień szlachetny LUB 20 sztuk ziół (10 sztuk na rodzaj)
za 1 PU na max 2 poziom U – 8/4 mięsa/owoców LUB dwa kamienie szlachetne LUB 40 sztuk ziół (10 sztuk na rodzaj)

Błogosławieństwo Lata działa tylko na tą postać i nie może zostać przekazane.

Licznik słów: 776
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2707
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Trzęsienie nie odstępował boga na krok ani, nie ruszał się ze Skał Pokoju, wytrwale czekając i obserwując, a kiedy z złotego jaką wykluło się piskle o dziwo... nie poczuł ulgi lecz zazdrość. Taką. Zwyczajną zazdrość. Której nie czuł już od tak dawna. I chociaż tak tęsknił za falami emocji, które niegdyś przychodziły do niego tak łatwo, które go napędzały tak zapomniał jak... kur***ko nienawidził tego uczucia. Jak nienawidził zazdrości. Mimowolnie zazgrzytał zębami. A widok odmłodzonego Świadka... zdał sobie sprawę, że tolerował go tylko dlatego, że był stary i nic nie znaczący... A teraz... teraz chciałby zobaczyć jak pada martwy na piach.
Goryczy do tej czary, którą tak długo starał się utrzymać pustą, dołały złote symbole na łapach kilku smoków, które nie umknęły jego uwadze. W tym... Godny.
Powinien... Powinien czuć dumę.
Ale jej nie czuł.
Zastukał szponem o podłoże.
Nieistotne.
Kalaterlu! – zawołał za bogiem Zimy – Czy to jest to same Lato, które zabiłeś? – zapytał zwracając się ku niemu. Ale Bóg zdążył odejść.
Samiec westchnął i zwrócił swe kroki mu Strażnikowi i Sennah. Wyciszył się, swoje uczucia i przysunął nozdrza by powąchać boginie.
Witaj? – zapytał.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rój Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 23 lis 2019, 20:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Chochliczek

Post autor: Rój Nocy »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,Kż,Skr,Śl,M: 1 | MP: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Mistyk
Luthien nie siedział tu całą dobę odkąd złożył własne wspomnienia jaju. Nie było możliwości by mógł to fizycznie znieść. Było tu zimno, wiał wiatr, zbytnio nic się takiego nie działo, jeśli można tak nazwać sytuację gdy wszyscy oczekują narodzin boga, a drugi leży na skale i się na to wszystko gapi.
Nie chciał przegapić jednak wyklucia kogoś komu powierzył swoje własne wspomnienia, kręcił się więc w okolicy poznając tereny wspólne, poznając nowe zakamarki i zapachy nieznajomych, a czasem nawet znajomych smoków. Musiał przyznać że tereny wspólne były wielkim zagęszczeniem ciekawych miejsc i wspaniałych widoków. Na terenach stad znajdowały się najczęściej wielkie połacie mało interesującego terenu, a tu wręcz na odwrót!
Wtem poczuł ciepły wiatr dobiegający od strony skał pokoju. Nie był daleko, cały czas pilnował się by nie odejść za daleko, więc czym prędzej poderwał się do lotu i już po chwili znalazł się na miejscu.
Wylądował opadając pionowo w dół, jakiś ogon od dziadka, Strażnika i czego małego w jaju. Zaintrygowany podszedł bliżej szybkim krokiem i stanął obok Trzęsienia. Pisklę. Bardzo ładne pisklę, o ciekawym kolorze łusek. Było na swój sposób podobne do dziadka ale rzecz jasna o zupełnie innej barwie.
Cześć, jestem Luthien... Masz ładne łuski. -powiedział wyjątkowo mało i spokojnie jak na sytuację gdy poznawał nowego smoka, nie powstrzymując się jednak przed rzuceniem szczerego komplementu. W końcu, czy faktycznie poznał smoka? Przecież to był bóg! Ale był taki mały... Czuć jednak było od niej moc, samiczka bez wątpienia była potężna. Tak czy inaczej nie chodził tu o niego. Chciał usłyszeć coś od niej, była taka fascynująca.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Gr I:
~ Ostry węch (dodatkowa kostka na rzuty do percepcji na zioła i zwierzynę)

Gr II:
~ Szczęściarz (W przypadku braku sukcesów Atut zamienia ten wynik na 1 sukces).

Gr III:
~ Mistyk (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego).


Linka (wąż błotny): https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=327161#327161
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
Umiejki: Pł:1 | A:1 | O:1 | Skr:1


Obrazek
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
To było... niezwykłe uczucie. Przez jedną chwilę powierzyła swoje wspomnienia, a zaraz po nim, poczuła się bardziej zmęczona. Jakoś tak... inaczej? Fizycznie, czuła się tak, jakby przepracowała kolejny tydzień, mimo że jedynie...siedziała.
No własnie, siedziała. Urzara czuwała, będąc nieopodal proroka, który trzymał jajo. Jej oczy wpatrywały się w złotą skorupę, nie zwracając uwagi na to co się dzieje wokół niej. Co jakiś czas jedynie cicho wzdychała... Miała ochotę iść spać, ale jednak jakaś cicha nadzieja trzymała ją na duchu. I cierpliwość popłaca, bo szybko jej uwagę przykuł dźwięk trzaskania skorupki. Podniosła głowę momentalnie. Z jajka, wyskoczyła malutka smoczyca. Jaka urocza! Budową ciała, przypominała ją samą. Czyżby młoda bogini była tej samej rasy? Poniekąd... poczuła jakiś taki zaszczyt. To ciekawe. Tak samo jak ciekawy był fakt, że poczuła jakąś dziwne mrowienie na jej własnej łapie. Spojrzała się po jakimś czasie na nią, zamrugała ślepkami. Oh? Znamię, jakiegoś rodzaju? Dopiero po kilku chwilach zrozumiała, że to musiało być związane z boginią. Jej łaska? Na to chyba wygląda. Spoglądała się dookoła- nie widziała żeby wiele smoków to dostało. Nic, jak tylko tryskać dumą dookoła.
Tak czy owak, Urzara odetchnęła z ulgą. Czuła że energia jej wraca dzięki śpiewom pisklęcia, jak i też okolica zaczęła się zmieniać. Tak, jak lubi. Ziemia, drzewa, krzewy. Zrobiło się kolorowo... jak w lecie! Od razu robi się cieplej jak się na to patrzy. Podeszła nieco bliżej, zerkając na nią –Witamy w naszych skromnych progach. Mam nadzieję że spodoba ci się tutaj. -powiedziała do młodziutkiej smoczycy. To... akurat może być całkiem interesujące.

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Po zdjęciu łapy ze skorupki jaja i przekazaniu wspomnień, poczuła się trochę dziwnie. Jednak zbyła to uczucie gdy spotkali wujka. Po zapytaniu go przez nią, słuchała uważnie odpowiedzi z uśmiechnęła na pyszczku.
Gdy spojrzał na tatę ona też przekierowała wzrok na niego i także z ciekawością słuchała, dalej co mówi. Później gdy spowrotem do niej kierował słowa, też słuchała. Chłonęła każde słowo, tyle że nie każde je rozumiała. Nie dokońca też i znaczeń owych. Zrozumiała, że wujek też ma pisklęta. Może ją z nimi zapozna? Fajnie by było poznać nowych znajomych z rodziny.
Na słowa kierowane do niej spojrzała na niego a potem na szramę na jego ogonie. Nie znała się na tym i nie rozumiała dokładnie znaczenia tego. Zrozumiała jednak, że nie widzi jej się tracenie ogona. A więc skoro wujek miał uśmiech na obliczu ona także nie ma się co martwić.
U nas ogonów nie tracili. Ale tak też było fajnie. Udała nam się przygoda. I w ogóle było super! Nimfa Wiatru nawet się z nami pobawiła w śnieżki! – Podzieliła się trochę tym co wydarzyło się na ich przygodzie z wujkiem jak i z tatą. Co chwilę na niego zerkając. – Z wami też się bawiły? – Zapytała patrząc na nich obu ciekawa.
Nim wszyscy przekazali wspomnienia Złotemu Jajku, minęło aż trzy doby. Co prawda czuła zmęczenie i nawet przysnęła trochę, jednak przez większość czasu wyczekiwała zniecierpliwiona jak i podniecona tym co się może jeszcze wydarzyć.
I tak też wyczekiwała na dalszą część wydarzenia aż nie zwróciło jej uwagi poruszające się jajo. Które wyglądało jakby zaraz miało się wykluć i tak też się stało. Ogon jej latał z podniece i ekscytacji. Nie odrywała oczu od dopiero co wyklutej Bogini Lata. Blado różowe łuski wyglądały prześliczne jej zdaniem. Nie mogła powstrzymać uśmiechu gdy się tak na nią patrzyła.
Zadziwiła się potem tym co stało się ze Świadkiem. Nie myślałam nawet, że to jest możliwe. Nawet jeśli widziała co potrafi Nimfa, to teraz nie potrafia złączyć tych faktów. I myślała jakby pierwszy raz widziała takie czary. Po czym piękny pisklęciu głosik zaśpiewał. A ten śpiew dotarł nawet do jej uszu. Wtem poczuła jakby zmęczenie nagle zniknęło. Rozbudzona więc już całki napawała się nowymi cudami towarzyszącymi narodzinami Lata. Normalnie wszystkie ożyło z zimowego snu. Oderwała na chwilę wzrok od młodej Bogini i rozczuliła się nad kwitnącymi kwiatami i drzewami, które pierwszy raz widzi w takiej okazałości. Po prostu jest pięknie!
Uwagę od ożywionej flory oderwał ją dopiero głos Boga Zimy. Natychmiastowo spojrzała na niego i słuchała uważnie jak i z ciekawością jego głosu. Po czym, w pierwszym odruchu informując tatę, podeszła do różowo łuskiej młodziutkiej smoczycy. Stanęła pomiędzy znajomymi jej już smokami. Czyli Trzęsienia i Luthiena. Stanęła przy prawie dorównującej jej wzrostowo Bogini. A może tylko jej się tylko wydaje? Perspektywa gra dużą rolę. Mimo wszystko nie przejmowała się tym.
Cześć Lato. – Przywitała się z nią wesoło na nią spoglądając.

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Zdecydowanie było to dziwne uczucie, szczególnie kiedy siedząc przy Eurith poczuł jak na jego łapie zaczyna się formować jakiś świecący znak. Cholera! To dopiero żart... Lewą łapę trawiło coś na kształt grzyba i sińców, a prawda zaczęła świecić jak w nocy.
Początkowo się przestraszył, ale w końcu poczuł się przyjemnie... spokojny. Jego wewnętrzne głosy nawet ustały, jakby zostały wypchnięte. Czuł się bardzo zmęczony jakby gonił sześć dydelfów po całej polanie i żadnego nie złapał... Ale czuł się szczęśliwy i było mu ciepło. Może to przez bycie przy Eurith?
W to właśnie wierzył, spojrzał na nią i się uśmiechnął, polizał ją po pysku a następnie obrócił się w stronę jaja, które pękło. Wykluła się smoczyca...
Krótko spojrzał na Eurith i podszedł bliżej do nowej bogini.
Dziękuję... za dar.
Rzekł do smoczycy, a potem nieco podniósł wzrok i zobaczył odmłodzonego strażnika. Nie miał pojęcia czemu bogowie uznali, iż jest on godny tego błogosławieństwa. Nie był jednak ani trochę zazdrosny, po prostu miał nieco inne zdanie na temat proroka, a teraz mógł on żyć zdecydowanie dłużej, może nawet przeżyje samego Godnego? To była przykra wiadomość, że ktoś z tak zacofanym poglądem mógł żyć dłużej niż młodzi.
'Obyś nie zawiódł Bogów, którzy darowali Ci prawie nowe życie. Obyś nie kroczył całe swoje życie w mroku, o której Ci mówiłem'
Samiec jeszcze chwilę spoglądał na proroka, potem spojrzał na krzyczącego przywódcę, który wyglądał jakby był Godnym... zawiedziony? Zły? Chciałby z nim porozmawiać, ale poczuł się źle... Gdyby miał wystające uszy to pewnie oklapłyby teraz. Wrócił do swojej partnerki, liznął ją jeszcze raz, a następnie wzbił się w powietrze i odleciał.
zt

Licznik słów: 266
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wymagających interpretacji wspomnień było tak wiele, że zapamiętanie ich i dopasowanie do konkretnych smoków za pierwszym razem było dla niego zbyt trudne, choć gdy zdał sobie sprawę, jak wielką przyjmuje na siebie odpowiedzialność wpuszczając je do swojego łba, nie miał wątpliwości, że będzie musiał spędzić wiele czasu nad ponownym rozszyfrowaniem poszczególnych obrazów. Negatywne wizje przewijały się przez jego umysł częściej, niż uważał to za stosowne, zwłaszcza przy wyraźnej instrukcji Kaltarela, aby Lato obdarzyć ciepłem, miłością i motywacją, aby prędzej wydostał się na powierzchnię. Początkowo go to irytowało, w końcu gady wydawały się sabotować boski projekt w swoim egoizmie wyrzucając myśli, których wcale nie powinny. Dopiero pod koniec, gdy był już zupełnie wycieńczony i marzył jedynie o wyciągnięciu się na swoim drzewie pojął, iż smoki chętne aby się zaangażować, mimo niczego dobrego do zaoferowania, nie były złe albo głupie od fundamentu. Choć większości z nich nie dało się zmienić tak po prostu, kierowały się czymś bardziej złożonym niż zakładał na początku, w swojej ograniczonej, określonej przez proste zasady percepcji. Mimo to odpowiedź, która mu umykała również była banalnie prosta, każdy podejmował własne decyzje, ale ich historie różniły się diametralnie, dlatego pewne ścieżki jednym wydawały się oczywiste, a dla drugich zupełnie nie istniały. Niesamowite.
Nie było to cudotwórcze oświecenie, które sprawiłoby, że Strażnik zmieni się w kogoś, kim nie był, lecz poczuł zmianę jeszcze przed tym, jak złote jajo zaczęło pękać. Ale właśnie, zaczęło się...
Wstrzymawszy oddech skupił wzrok na jego niedoskonałej, połyskującej powierzchni, z trudem utrzymując ciężar w zziębniętych, sztywnych łapach. Podołał bo przez ostatnie godziny, wyklucie malca było już jedynym o czym myślał i gdy to nastąpiło, zebrał w sobie ostatki energii, żeby dobrze wykonać zadanie. Nie spodziewał się samicy, ale widząc jej filigranową sylwetkę nie zdążył nawet pomyśleć o klasyfikacji innej niż bóg. Gdy jej smukły ogon złapał go za kończynę, wzdrygnął się, odruchowo niemal wypuszczając skorupkę, ale w porę ustabilizował ją własnym ogonem. Wtedy Sennah zadziałała, zarówno zewnętrznie jak wewnętrznie wypełniając go siłą, o której nie śmiałby nawet pomarzyć. Nieśmiałe "ah" wydarło mu się z pyska, kiedy ostrożnie opuścił samiczkę na ziemię, aby posłuchać jej śpiewu. Jakie to było ładne, czyste i rozgrzewające, do jasnej cholery, aż zachciało mu się płakać.
Z tego transu wyrwał go dopiero głos Kaltarela, do którego odwrócił się pospiesznie, na nowo analizując całą jego wysoką, sztywną postać. O borze jak kochał tego smoka. Powiedział do niego Gwiazdo? Tak, tak, tak! Był Gwiazdą od teraz, no przecież!
Uśmiechnął się do siebie, może oszczędnie, ale i tak z taką radością, jakiej nie miał nigdy w życiu, jakby dopiero teraz zdołał osiągnąć cokolwiek. Nie ważne co sądziła, jak wyglądała, jak wysławiała się reszta, nie ważne co mówił Godny albo jak zmieniła się postawa Żeru, wszystko było inaczej, lepiej.
Czyli od teraz będę Strażnikiem Gwiazd– powiedział głośno, choć nie przejmując się ilością smoków jaka została na skałach. Jego głos wciąż budował niski, przepełniony chrypką ton, ale choć nie emanował ciepłem, przynajmniej teraz nie wydawał się chłodny, ani wrogi. Zwyczajnie neutralny – A także tej tutaj, Sennah– Imię samiczki powtórzył dla młodego z Plagi, który podszedł żeby się przywitać. Ciemnołuski nie przekazał Latu nic szczególnie złożonego, ale tak jak prosił Kaltarel, posłał mu motywację, która między innymi pozwoliła jej wydostać się na powierzchnię. Bardzo dobrze. Uśmiech zszedł z drzewnego pyska, bo nie pasował na nim zbyt długo, ale nie potrzebował go, żeby czuć komfort. Nie wiedział co zrobić dalej, ale na obecną chwilę tak było najlepiej, bo czym mniej planował, tym był szczęśliwszy. Krótki to był czas, ale wart celebrowania.
Jak szybko będzie rosnąć takie młode? Tak samo?– zapytał trochę samego siebie, nie odrywając od niej wzroku. Czy powinien znaleźć jej legowisko? Opracować nauki? Latać z nią na wszystkie ceremonie? Owijać ogonem do snu? Czy Sennah zamierzała spać i jeść, tak jak inne smoki? Musiał ją zabrać do Kaltarela i zapytać, żeby tego nie zepsuć, ale mógł to zrobić za chwilę, gdy maleńka zapozna się z ciekawymi jej osoby smokami.

Licznik słów: 654
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2707
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Żer chyba dokładnie w tej samej chwili stracił dech. Otworzył szeroko ślepia i się kompletnie zawiesił. Stał tak bez ruchu i gapiąc się na Strażnika z otwartą gębą. Zamrugał. Ale... ale nie mógł uwierzyć w to co widział.
Dosłownie nie mógł uwierzyć.
Widział Giganta, gnomy, driady, magię nie z tego świata, znal historię Ziemi na pamięć. Przed chwilą oglądał narodziny boga na czarcie bobki! Ale... Ale to? To coś?
On
On się uśmiechał.
Strażnik się uśmiechał.
I Żer nie mógł uwierzyć w to co widział.
Morski uniósł własną łapę by niezgrabnym paluchem dotknąć kącika pyska, aby na pewno sprawdzić czy to przypadkiem on się nie uśmiecha i magiczne boskie halucynacje nie przełożyły tego obrazu na pysk drzewnego.
Nie.
Nie uśmiecha się.
Przesunął więc dalej łapę i manualnie zamknął sobie szczęki.
Wszystko w porządku Strażniku? – zapytał wciąż zdumiony.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Mętny po przekazaniu swoich wspomnień i oddaleniu się trochę od Strażnika trzymającego jajo zasiadł i siedział i słuchał. Nic więcej. Może to po prostu ogólna oznaka tego uczucia zmęczenia. Lecz nawet, kiedy z jaja zaczął się wykluwać dosłownie bóg, kiedy swym śpiewem koił zmęczenie i ożywiał w mgnieniu ślepia cały świat wokół siebie, Malstrom po prostu siedział i się przypatrywał temu zjawisku bez jakiegokolwiek zbędnego ruchu. Bo po co?
I znowu, znowu poczuł dokładnie to samo złe, niedobre, niedopuszczalne uczucie, które cały czas w sobie starał się dławić. Nie chciał tego czuć. Znowu zazdrość? Tym razem dlaczego? Przecież od zawsze chciałeś, aby twój opiekun poprawił się i był lepszy, znacznie lepszy od tego, kim był w twoim pisklęcym wieku. Zawsze chciałeś, żeby się chociaż raz w życiu uśmiechnął, rozchmurzył, wynormalniał... Nawet został wizualnie odmłodzony do takiego stadium życia, w jakim Mętny go jeszcze ani razu nie widział, wręcz tryskał teraz pozytiwizmem w oczach adepta.
Ale wciąż... to uczucie... ten... widok... Widok kogoś, kto zniszczył ci całe Twoje życie. Widok, gdy właśnie ta osoba zostaje nagrodzona przez samego boga zaszczytem zostania najważniejszą osobą w całych Wolnych Stadach, i dodatkowo sama ma prawo opiekować się zupełnie nowym bogiem, którego będzie traktowała na sto procent znacznie, znacznie lepiej od swoich pierwszych pisklaków... Właśnie to połączenie obrazów i wspomnień sprawiło, że Mętny w cale nie potrzebował ciepła Lata, aby w jego żyłach krew rozgrzała się do znacznie wyższej temperatury przez niego odczuwalnej.
Ale spokojnie... Adept zamknął na moment ślepia. Wziął głęboki, spokojny wdech, wstrzymał powietrze na kilka sekund, a następnie powoli zaczął je wypuszczać przez kolejne paręnaście uderzeń serca. Powtórzył czynność kilkukrotnie i już czuł się lepiej. Rozglądnął się potem samymi ślepiami wokół siebie sprawdzając, czy nikt czasem tego nie widział. Z resztą czego się spodziewał, w końcu ktoś inny teraz znajduje się w centrum uwagi wszystkich zgromadzonych tu jeszcze istot.
Morski adept wstał spokojnie z miejsca i podszedł bliżej do nowego proroka. Milcząc przysiadł wciąż nieco dalej od innych, którzy wcześniej do niego podeszli i z zainteresowaniem wpatrywał się w to, co młoda samiczka wyprawiała.

Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka
Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
//odpiszę coby w przestrzeni nie wisiało xD

Trzęsienie także stał obok, więc trudną do przeoczenia była jego dziwna reakcja, jakby niebo otworzyło się nad Strażnikiem i co najmniej opluło go deszczem z kamieni szlachetnych. Drzewny uniósł wzrok i w spokoju, choć nie bez skonsternowania przeanalizował pysk, już nie swojego przywódcy, któremu najwyraźniej poluzowały się jakieś zaczepy w szczęce. Chwilę zajęło mu dojście do zjawiska poruszonego przez Trzęsienie w jego krótkim pytaniu, a gdy to pojął, speszył się odrobinę i pospiesznie, ledwie słyszalnie odchrząknął. Nie spiął mięśni, jak to czynił zazwyczaj, ale na krótko, trochę w zamyśleniu skręcił wzrokiem, obejmując nim linię horyzontu tuż za postacią morskiego. Chcąc mu odpowiedzieć, ponownie się z nim skonfrontował, nabierając świeżej dawki pewności. Pytanie musiało być chyba retoryczne? Tak bardzo nie chciał zagłębiać się w potencjalną szemraną intencję Trzęsienia, że zupełnie nie wiedział jak mu odpowiedzieć – Czuję się inaczej, ale w pozytywnym sensie– odparł łagodnie, jak osoba, która próbuje wytłumaczyć zjawisko, którego nie rozumie – Dziękuję za twój wkład w to wydarzenie. Nie wiem jak wiele ofiarowanych wspomnień należy teraz do Lato, ale...– Myśl. Musiał myśleć, jeśli chciał być dobrym prorokiem, a to wiązało się z koniecznością wiązania języka w odpowiednim momencie. Nie wiedział na ile smoki dobrze poczułyby się ze świadomością, że drzewny zna ich niektóre (nawet jeśli najprostsze) wspomnienia, ani czy był to dobry moment aby im o tym mówić – Ale cieszę się, że zadziałały tak jak powinny

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 182
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Post autor: Sennah »
Malutka kulka różowych łusek poruszyła się, kiedy Strażnik postawił ją na ziemi i niepewnie stanęła na łapkach. Błękitne ślepka zamrugały, zaskoczone, a skrzek oburzenia wydobył się z gardła. Jak to tak, on ją bezprecedensowo na skale stawia?! Uniosła łeb i zmrużyła oczy, patrząc prawie złowrogo na Proroka. Zaraz jednak duża ilość nosów i pysków przysunęła się do niej, by obwąchać i zbadać.
Lato pachniała... Cóż latem. Wspomnieniem gorących popołudni przeleżanych na kwiecistych łąkach, rozgrzanym powietrzem wiszącym nad grotami, odrobinę nawet powietrzem przed tymi gwałtownymi letnimi burzami, które przemijały szybko i zostawiały ziemię wciąż spragnioną wody. I młodością. Jej zapach był jak kwintesencja gorącej pory spędzonej w latach dziecięcych na uganianiu się za motylami...
Różowa łapka wystrzeliła naprzód i pacnęła Trzęsienie Ziemi w nos, jakby chciała stworzyć między nimi nieco dystansu. Była ciepła, dużo cieplejsza niż normalna temperatura smoka. Nie parzyła, ale sprawiała wrażenie, jak gdyby jej właścicielka zeszła właśnie ze skał, po długim czasie na słońcu. Rozgrzana.
Zgrabny pyszczek natury pustynnych obrócił się w stronę Luthiena i pisklę wydało z siebie wesoły trel bez słów, wyraźnie skierowany do niego. Przekrzywiła ciekawie łebek na bok i przeszyła go spojrzeniem przebłękitnych ślepi. To było jakby zaglądała mu w duszę. Skinęła łbem do siebie, jakby notując w myślach co zauważyła, zanim nie zadarła łba i radośnie nie wyszczerzyła ząbków do Przebłysku Wspomnień. Zrobiła nawet ze dwa kroczki w kierunku Uzdrowicielki, zafascynowana jej łuskami. Była tak podobna do jej samej! Wpadła prawie na Zirkę, która właśnie stanęła na jej drodze. Sennah prychnęła zaskoczona i cofnęła się o krok, odruchowo oglądając się za Strażnikiem.
Podeszli i inni... Dużo ich, tak dużo. Nie przebije się przez szereg smoków. Zawróciła i bezprecedensowo zaczęła się wspinać po Proroku, próbując z jego karku dojrzeć wszystkich, którzy przyszli ją podziwiać.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rój Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 23 lis 2019, 20:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Chochliczek

Post autor: Rój Nocy »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,Kż,Skr,Śl,M: 1 | MP: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Mistyk
Och, och, zwróciła na niego uwagę! Luthien cały się rozpromienił gdy nawet dla niego zaśpiewała. Miała taki ładny głos, taki pełen życia i radości. Z kolei gdy się na niego spojrzała, gdy wejrzała w głąb jego duszy swoimi niesamowitymi, niebieskimi ślepiami... Mógł poczuć lato i dowiedział się jak ono wygląda, mimo iż go na oczy nie widział.
Sennah zdawała się jednak zachowywać bardzo pisklęco, z niewielkimi jednak różnicami. Widać że nie była zwykłym smokiem. Mimo tego zdawała się jeszcze nie umieć mówić... Albo po prostu nie chciała.
Postanowił odwdzięczyć jej się tym samym, czyli zaśpiewać dla niej. Otworzył szeroko pysk, nabrał powietrza...
KHAAA! -upiorne skrzeczenie rozległo się dookoła, szybko jednak urwane. Luthien zamknął pysk, gdy tylko usłyszał własny głos. W jego głowie wciąż rozbrzmiewał głos boginki, piękny i czysty. Jakże mógł w ogóle próbować? Nawet na standardy zwykłych smoków jego głos nie był przyjemny. Żadne dobre intencje tu nie pomogą.
Trzeba spróbować czegoś innego. Poczekał aż świeżo zrodzona boginka nabierze troszkę dystansu od reszty smoków wdrapując się na smoka-który-był-prorokiem-ale-nie-dla-plagi, a więc dla Luthiena jakimś zwykłym dorosłym. Patrząc się na nią z dołu wysłał do niej i tylko do niej, nienatarczywy, magiczny impuls. Nie miał zawierać żadnych słów ale ogólne poczucie sympatii, wielką ciekawość względem niej i... zaproszenie do zabawy! Tak, w końcu była pisklakiem, pisklaki lubią się bawić!

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Gr I:
~ Ostry węch (dodatkowa kostka na rzuty do percepcji na zioła i zwierzynę)

Gr II:
~ Szczęściarz (W przypadku braku sukcesów Atut zamienia ten wynik na 1 sukces).

Gr III:
~ Mistyk (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego).


Linka (wąż błotny): https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=327161#327161
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
Umiejki: Pł:1 | A:1 | O:1 | Skr:1


Obrazek
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Czułam narastające zmęczenie, chociaż nie wiedziałam dlaczego.
Straciłam rachubę czasu, obserwując pochód podchodzących do jaja smoków. Byłam jednym z nich, a teraz koncentrowałam się na tej magicznej chwili.
Nie mogłam nie zauważyć, że Khardah chyba jako jedyny wyłamał się z szyku, siedząc po prostu na miejscu. A potem jajo zaczęło pękać i w łapach drzewnego spoczeło śliczne, drobne pisklę o gładkiej różowawej łusce oraz blękitnych ślepkach.
Uśmiechnęłam się z rozczuleniem, mimowolnie postępując krok do przodu, jakby ta mała sylwetka przez kilka chwil zawładnęła całym moim światem. Średnio zdawałam sobie sprawę ze zweirzyny, która przyszła znikąd, obradzających drzewkach.
Po prostu przecisnełam się kawałek bliżej młodziej wyglądającego proroka, wysuwając perłowobiały pysk w górę, gdzie wspinało się to pisklę. Miałam ochotę porwać ją w objęcia i tulić, bo to było trochę tak, jakbym sama była po części jej matką.
Brzmiało to dziwnie, ale chciałam wierzyć w tą małą, nawet jeżeli Plagijczycy nie kwapili się do wiary Wolnych, ja byłam świadkiem wyklucia tego małego Bożka.
Jesteś śliczniutka, Sennah. Niech życie obdarzy cię łaską małych trosk, a wielkich radości, malutka – szepnęłam miękko, wodząc wzrokiem po delikatnym ciałku pisklęcia Boga.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Trująca Jagoda
Dawna postać
long live the king
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 127
Rejestracja: 24 lip 2019, 15:06
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Puryfikacja Piromancji
Mistrz: Bendzie
Partner: Samotność

Post autor: Trująca Jagoda »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,Skr,Śl,M: 1| Kż: 2
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Tropiciel
Jajo się wykluło, a z nim nowy bóg.
To jedyne co mogła zrozumieć z tej całej sytuacji która nastała. Scorpia niezbyt wiedziała co zrobić. Poczuła lekkie ukłucie zazdrości, gdy patrzyła na całą scenkę z małą różową kulką biegająca wokół brązowego samca który... Stanie się teraz drugą ręką młodej? Trzeba by było z nim kiedyś pogadać. Jak działa to całe bogowanie i w ogóle, chyba by wiedział. W końcu miał teraz na głowie małe bóstwo.
Podeszła do brązowego, a raczej do małej różowej pustynno podobnej na jego karku. Pacz, takie małe, a wie gdzie jej miejsce.
Płyty różowych kolorów na jej plecach zaklepotały, a wypustki na ciele zaklepały o skóre jak płetwy foki o jej torso. Scorpia nachyliła się lekko do przodu jakby klękając, rozłożyła skrzydła na pewną odległość od swego tułowia.
Ton głosu miała poważny, jak w pewien sposób ludzki rycerz oddający swą lojalność do swego władcy. –Niech życie nie obdarrrzy cię swoimi trrrroskami, a zamiast tego dobrem i szczęściem, a także spokojem i miłością. – Zaczęła spokojnie. Miała w sobie lekką nutke zazdrości, bo nie każdy mógł mieć to wszystko, ona sama była przykładem, lecz nie musiała się tym przejmować. Miała na głowie ważniejsze rzeczy. Młoda potrzebowała opieki, a przynajmniej teraz. Scorpia nagle wyprostowała się dumnie i nadal ze schylonym w pokorze łbem przed małą, kontynuowała. –Sennah, Bogini Lata! Niech żyje! – I niech nie umiera, bo jeśli by umarła i zabrała lato to byłby przypał. Dumna postawa olbrzymki jakby zachęcała do skandowania i przywitania się z nowo wyklutą. Sama Scorpia jednak nadal miała lekkie uczucie, że coś się złego stanie. Jak nie teraz, to potem.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości

→ Szczęściarz
→ Tropiciel
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 182
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Post autor: Sennah »
Kiedy pisklak skrzeknął, mała bogini skrzywiła się zauważalnie i położyła skrzydła po sobie. Podniosła jednak z zainteresowaniem łebek i wbiła niebieskie spojrzenie w Luthiena, kiedy ten dotknął jej umysłu magicznym impulsem. Zachichotała, jakby ją ktoś połaskotał po czym kłapnęła zębami, przyjmując wyzwanie.
Luthien zaś poczuł, jakby ktoś go z całych sił ścisnął za mózg, wypychając gałki oczne. Ból był tylko mignięciem, króciutki i chwilowy, ale starczał na całe życie... Zaś mała Sennah wyglądała na przyjacielską i zadowoloną. Czyżby nie do końca zdała sobie sprawę, co zrobiła? Boska moc połączona z niewinnością dziecka potrafi być bardzo niebezpieczną kombinacją.
Szept Wrzosowisk spowodował, że Lato na krótko obdarzyła ją spojrzeniem. Czy rozumiała słowa? Najwyraźniej doskonale rozumiała przynajmniej intencje, bowiem zadowolona z siebie nabrała oddechu i zaćwierkotała ponownie, radośnie i dumnie.
Kolejnego petenta, Ciemną Łuską kłaniającą się nisko, obrzuciła zaintrygowanym spojrzeniem i wychyliła się w dół, z ramienia Strażnika, żeby przyjrzeć się bliżej. Sennah balansowała na granicy równowagi, no i oczywiście musiała ją stracić. Zatrzepotała skrzydełkami gwałtownie, pazurkami wczepiając się w ramię Proroka. Uderzyła go w pysk kilka razy prawym skrzydłem, zanim nie owinęła sobie ogona wokół jego szyi i nie wyprostowała się dumnie na jego lewym barku. Spaść? Ona? Niedoczekanie!

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kres Pragnień
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1528
Rejestracja: 30 lip 2019, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Północny
Opiekun: Milknący Szept* Światłość Erycala*
Mistrz: Nierozważny Duch
Partner: Błękit Nieba

Post autor: Kres Pragnień »
A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia, Szczęściarz, Twardy jak diament, Magiczny Śpiew, Uzdolniony
Narodziny Boga były czymś wspaniałym do ujrzenia. Upragniony czuł się niesamowicie zaszczycony mogąc ujrzeć tak niesamowity pokaz mocy Boskiej, podzielić się swoimi wspomnieniami z wyklucia a później być świadkiem narodzin Boga. Czy na tych ziemiach takie akty manifestacji siły niewyobrażalnej dla smoczego umysłu były czymś znanym i powszechnym? Ciężko było mu sobie to wyobrazić, ale będąc jeszcze młodym smokiem nie dowierzał że mógł ujrzeć tak wspaniały cud narodzin.
Gdy narodził się młody Bóg, Upragniony zaraz ukłonił się przed nim, oddając mu cześć i należyty szacunek. W pewnym też momencie poczuł ciepło na swojej prawej przedniej łapie. Zaciekawiony tym zjawiskiem przyjrzał się swojej łapie bliżej. Z wielkim zaskoczeniem odkrył iż posiadał teraz symbol który najbliżej kojarzył mu się ze Złotą Twarzą.
Błogosławieństwo samej Bogini Lata..? Cóż za zaszczyt.
Upragniony ukłonił się jeszcze mocniej, choć po jakimś czasie zdał sobie sprawę że młoda Bogini bardziej sobie ceni żywsze relacje z innymi smokami. Była towarzyska i ciekawska jak pisklę... którym chyba zresztą była. Czyżby prorok był więc poniekąd jej ojcem..? To dopiero musiał być zaszczyt.
Upragniony Kolec więc usiadł na ziemi i spojrzał jak radośnie Sennah wchodzi w interakcje z innymi młodzikami. Adept uśmiechnął się do niej ciepło i z przymrużonymi ślepkami pomachał wesoło w jej stronę tą łapką którą czuł jej błogosławieństwo. Tak wyglądało swoiste przywitanie z nową Boginią ze strony przyszłego czarodzieja.

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Kalectwa: osłabienie lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych)
Atuty:
Okaz zdrowia
Odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie
Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Magiczny Śpiew
raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.

CD Szczęściarz: 23.03.2021
CD Błysk Przyszłości: 04.07.2021

Za'warudo – Cień
S:1| W:1| Z:1| M:3| P:1| A:1
MA: 2 L,Pł.MO,Skr: 1

Liquire – Żywiołak Wody
S:1| W:1| Z:1| M:3| P:2| A:1
MA:2 B,Pł,MO,Skr: 1
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Przyglądała się temu wszystkiemu z mieszaniną uczuć. Z jednej strony super, nowa bogini. Z drugiej... Nowa bogini? Poczuła dziwne ciepło na swojej łapie, dostrzegając na niej dziwny symbol. Hm... To akurat jej się podobało. Złoty wzór na łuskach był ładny, pasując do ich czerwieni. Nawet jeśli nie zrobiła zbyt wiele, by na to zasłużyć. Najwidoczniej pomysł z zabiciem jednorożca był najbardziej spójny...
Sennah wydawała się wesoła, ale czego spodziewać się po lecie? Smoki zdawały się jednak zapominać, że bóg to bóg. A lato również miało swoje ciemne strony. Mordercze upały, susze, pożary. Rakta nie ruszyła się z miejsca, zastanawiając się, kiedy Szyderca zarządzi odwrót. Nie przepadała za towarzystwem. Patrzyła w milczeniu na wygłupy Sennah. Powinna się pewnie uśmiechać, rozczulać i tak dalej. Sennah jako bogini nawet w tak niewielkiej formie mogłaby ich porządnie skrzywdzić. Może nawet zabić. Dostrzegali w niej piękne pisklę, radowali się z jej przyjścia na świat. A ona czuła jedynie pustkę. Jej wkładem przywitanie nowej bogini było krótkie skiniecie łba w jej stronę, starannie omijając wzrokiem Świadka, który absolutnie nie nadawał się na Proroka.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Rój Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 23 lis 2019, 20:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Chochliczek

Post autor: Rój Nocy »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,Kż,Skr,Śl,M: 1 | MP: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Mistyk
Zrodzona z magii operowała nią już minuty po swoim wykluciu i to jeszcze jak! Luthien chciał się cofnąć gdy poczuł olbrzymi nacisk na swój mózg, a na jego pysk wymalował się grymas zdradzający potężny ból jaki odczuł gdy Sennah próbowała odpowiedzieć własnym magicznym impulsem. Nie postawił ani jednego kroku ani do przodu ani w tył, gdyż jego mózg po prostu przestał działać. Przed oczami zatańczyły mu mroczki i zaczął oddychać jak osoba po wynurzeniu z wody tuż przed utonięciem.
W końcu magiczny gwałt ustąpił i Luthien odzyskał władzę nad swoim ciałem. Lekko skonfundowany pokręcił łbem. W uszach wciąż mu dudniło, a oczy wciąż łzawiły.
Rany, Sennah, ostrożnie. -wybełkotał łapiąc się łapą za swój łeb, próbując się pozbierać. Niezbyt mu to wychodziło. Ona była piękna, fascynująca i piekielnie niebezpieczna. Luthien nie wiedział dlaczego ale mimo tego się jej nie bał. Może był głupi, a może właśnie uszkodził mu się mózg ale się nie przestraszył.
Zrobił coś durnego. Powtórzył w myślach swoją prośbę/ostrzeżenie dla Sennah i posłał jej kolejny impuls, tym razem o wiele łagodniejszy, jeszcze mniej natarczywy, niczym łagodna bryza owiewająca jej boski umysł. Dołączył do niego próbkę swojego bólu, tak skontrowanego by był bardziej odczuwalny im dłużej się nad nim myślało, by nie uderzyć jej tak bolesnym doznaniem. Wtedy dopiero by było, gdyby chciała go zabić, bo pomyślałaby że ją atakuje czy coś.

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Gr I:
~ Ostry węch (dodatkowa kostka na rzuty do percepcji na zioła i zwierzynę)

Gr II:
~ Szczęściarz (W przypadku braku sukcesów Atut zamienia ten wynik na 1 sukces).

Gr III:
~ Mistyk (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego).


Linka (wąż błotny): https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=327161#327161
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
Umiejki: Pł:1 | A:1 | O:1 | Skr:1


Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej