OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Bandytka pierwszy raz w swoim krótki życiu odważyła się wyjść po za granice stada Plagi. Miała już 9 księżyców, wujek Khardah nauczył ją walczyć, nie bała się więc nikogo i niczego. Mogła łazić sama gdzie chciała i jak chciała. A dziś akurat miała ochotę zbadać kolejny kawałek nieznanego jej świata. Z tego co opowiadali jej rodzice, tereny wspólne były miejscem pokoju, ziemiami gdzie smoki ze wszystkich czterech stad mogły się spotykać, nawiązywać kontakty i wymieniać informacje. Ona także chciała to robić – zamierzała poznać jak najwięcej smoków z obcych stad, chciała poznać ich motywacje, filozofię, zwyczaje i zachowania, żeby móc w przyszłości lepiej z nimi walczyć. Nie mogła zostać najlepszą wojowniczką bez znajomości swoich przeciwników.Przy okazji poznawała kolejny kawałek terenów. Domyśliła się, że znajduje się przy Prastarym Drzewie, które podobno było zamieszkiwane przez bardzo potężnego ducha. Jak na jej oko nie była to prawda – to drzewo po prostu było na tyle silne, że przeżyć przez tyle lat. Zatrzymała się u jego stóp, spoglądając na prastare gałęzie, które były dość grube by utrzymać dorosłego smoka. Bandytka wybiła się zgrabnie ze wszystkich czterech łap i pomagając sobie machnięciem skrzydeł wskoczyła na jedną z nich. Miała stąd całkiem dobry widok na okolicę. Może wypatrzy coś lub kogoś ciekawego?