Czarny Staw

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Skinęła pyskiem na odpowiedź o imię nie zbyt spodziewając się, że kontynuować będzie. Jednak zaciekawiła się rodzinnym sprawunkiem i słuchała do końca. Między zadaniami znalazła odpowiedź i na swoje wcześniejsze pytanie choć nie zadane na głos. A więc jednak dobrze mogła kojarzyć Pacyfikację, że ma coś wspólnego z nią. A sądząc po tym co mówił to to była chyba jej ciocia...Ciekawym było też słyszeć jaką moc miało mienie dziadka. Nie myślała, że ze swoim przywódctwem i trzęsienie ziemi zdołał sobie podporządkować. Cóż, Trzęsienie Ziemi musiało się skądś wsiąść.
Najwyraźniej. – Zaśmiała się z nim po opowieści, by zaraz przejść do drugiej opowieści jak i tematu.
Ciekawiło ją czy to te same spotkanie na którym zdarzyło jej się być, powatpiła jednak słysząc nijaki opis sytuacji. Chociaż jest też fakt, że mało już z tego pamięta, ale główne wydarzenia jej nie umknęły. Nie no. Pewnie to którejś ze wcześniejszych. Uśmiechnęła się lekko rozbawiona słysząc się. Spróbowała nieco pochamować swój odruch udając poważną minę, ale to chyba nie działało. No bo jak? Ona myślała, że to coś poważnego, a tu dwa samce "walczyły" o samicę. Rozbawienie jednak zależało jak docierali do końca opowiastki.
Jednak kojarzę Urzare co by była o niej mowa. Nie jestem jednak pewna, ale może się nadal jej "czepiać". Ale ja myślę, że właśnie od twojego ojca przeszła do ciebie ta niechęć. Chociaż nie wiem, ja go w sumie znam w podobny sposób. Bo co by nie było najdłużej co z nim siedziałam to było kiedy miał mnie uczyć. Co mu w sumie nie poszło najlepiej... Szybko zdecydował, że odpuszcza i poszedł. Na ceremonię również przychodził prawie zawsze spóźniony. – Mówiła spokojnie, choć już nie była pewna czy miała zamiar odciągnąć kuzyna od złej opinii czy go w niej utwierdzić. No ale mówi jak go zapamiętała no a właśnie na to się zgadzali. – Ale on jest chyba tym typem co częściej pokazuję złą stronę siebie. Bo jak się z nim posiedzi to jest nawet fajny. – Nie. Zdecydowanie coś tu pomieszała. I chyba jest możliwe, że jej lubienie Tezy nie ma wyjaśnienia.

//Sorki bardzo, ale na jakiś czas (na tydzień gdzieś) to może być mój ostatni odpis. Wypadło mi coś. :<

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Nie bardzo zrozumiałem, co smoczyca chciała przekazać. To znaczy, z uwagą słuchałem jej słów i od czasu do czasu kiwałem lekko głową, ale nie mogłem zrozumieć, dlaczego najpierw zdaje się również wyrażać negatywną opinię o Tweedzie, a później próbuje postawić go w dobrym świetle. Cóż, może sama nie wiedziała, co o nim myśleć? Wzruszyłem ramionami i odrzekłem.
– Pewnie masz rację, moja niechęć jest bezpodstawna. Ale tak naprawdę nie dowiem się, póki z nim nie porozmawiam, nieprawdaż? – uśmiechnąłem się spokojnie i na chwilę rzuciłem spojrzenie na niebo. Ku mojemu zaskoczeniu chmury zdążyły przybrać różowawy kolor, zwiastujący zbliżający się wieczór. Naprawdę siedzimy tu już tak długo? Jakże ten czas zleciał! Zupełnie straciłem jego poczucie. Mimo wszystko nie chciałem kończyć rozmowy, w końcu to pierwsza osoba, jaką tu napotkałem! Nie miałem ochoty żegnać jeszcze z ciotką, więc postanowiłem zacząć kolejny temat. Zdawałem sobie jednak sprawę, że i Zirka wkrótce zauważy zbliżający się zmrok i będziemy zmuszeni się pożegnać. Starałem się więc przykuwać jej uwagę drobnymi gestami, takimi jak uśmiechy czy poruszenie ogona, aby nie patrzyła na niebo. Dość desperacka próba, ale ani nie ona nie mogła tu ze mną zostać na noc, ani ja nie mogłem ruszyć do niej.
– A może ty mogłabyś opowiedzieć mi jakąś ciekawą historię? Cały czas tylko gadam i gadam, więc chyba powinienem też posłuchać, nieprawdaż? – zaśmiałem się krótko i nieco nerwowo poruszyłem skrzydłami. Proszę, nie idź sobie. "Nie idź, zostań ze mną jeszcze chwilę" – myślałem sobie i usiłowałem znaleźć jeszcze jakiś ciekawy temat, który powstrzymałby ciocię przed odejściem. Och, może magia?
– Interesujesz się może magią? Ja bardzo lubię tkać maddarę, no i – nie chwaląc się – mam do tego talent, tak powiedział nawet tata. Co prawda nie znam jeszcze wszystkiego – ojciec nie zdążył nauczyć mnie Magii Obronnej, ale poznałem już sztukę magicznej precyzji i ataku! A ty? – wyszczerzyłem się wesoło, bowiem na ten temat mogłem sporo powiedzieć. A kto wie, może smoczyca zna jakieś ciekawostki o magii i się nimi ze mną podzieli? Może nawet zdradzi tajniki Magii Obrony? No, to ostatnie to już chyba za duże oczekiwania, ale nie zaszkodzi przecież mieć na to nadzieję, nieprawdaż?

Licznik słów: 358
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
//Witam! Witam! Wróciłam do aktywnych!
No i jasne! Mogę cię nauczyć MO. :3 //

Oj nie zdziwiła by się gdyby Delavir nie rozumiał jej krótkiego monologu. We łbie myślała, że ma on jakiś sens. Jednak...po dłuższym namyśle...stwierdza, że i sama nie rozumie co miała na myśli mówiąc to co powiedziała. Wuj nie przedstawił jej się w najlepszym świetle, a jednak nadal jakoś, mimo tego, lubi go.
Spojrzała więc na kuzyna ciekawa co jej odpowie. No i jak zrozumiał sens tego co mu powiedziała. No chyba, że nie zrozumiał...
No z tym to masz rację. Puki nie spotkasz smoka w cztery oczy nie poznasz go. Ja to w sumie nie wiem jak to się stało, że lubię Tweeda, ale i tak uważam, że nie jest taki zły za jakiego można go uważać. – Odparła spokojnie w lekkim uśmiechu.
Dostrzegając pewną uwagę skierowaną ku niebu, zerknęła za nim na nie, przybierajace coraz cieplejsze barwy zachodu chmury. Jednak w przeciwieństwie do niego nie zwróciły szczególnie jej uwagi. Za to wypatrywała czegoś bardziej niezwykłego niż zachód. Może coś przelatywało? Jednak kuzyniak oderwał ją od tego zajęcia swoją osobą oraz głosem skierowanym wraz ze znaczeniem do niej. Zwróciła więc pysk ku niemu z wymalowanym uśmiechem i odnalazła znaczenie wcześniej powiedzianych słów.
Może. Nie wiem jednak jaką... – Odparła.
No a młody zdołał szybko znaleźć jakiś ciekawy temat do którego już chętnie się odniosła. (Możliwe, że dlatego, bo był już jakiś konkretny temat.)
Oj tak! Mnie magia również interesuje. Choć bardzo często zapominam o jakichś drobnych, ale niestety ważnych, aspektach. Pamiętam nawet, że chciałam się jej nauczyć tylko dlatego, żeby robić jak Mułek, zwierzaki do zabawy. Niby wystarczyła tylko Magia Precyzyjna, ale jak już się uczyć to nie zaszkodzi wszystkich technik maddary. Więc umiem je trzy. Ogólnie to Magia Obronna od Ataku różni się tylko przeznaczeniem, bo zasady tworzenia masz już w Magii Precyzyjnej. Bo przypuśćmy, że tworzysz jakiś atak, nie? To wtedy z góry wyznaczone zadanie tego tworu jest atak i zranienie oponenta. I tak jest z obroną. Tworzysz czar którego z góry wyznaczonym zadaniem jest obrona. A to czy to jakaś tarcza czy liana co ma odciągnąć przeciwnika to już nie ma znaczenia czego użyjesz byle spełniło warunek "wyznaczone zadanie". Ale wiesz. Zasady tworzenia tworów nadal obowiązują. – Odpowiedziała mu swobodnie nieświadomie nawet zdradzając mu tajniki obrony magicznej.

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Temat Tweeda uznałem za skończony – za przyjemna atmosfera, by psuć ją obgadywaniem niezbyt przyjemnego gostka. Gdy zacząłem się wiercić, smoczyca wyraźnie zauważyła mój niepokój, mimo moich marnych prób ukrycia tego. Jednakże gdy nawet słowa nie powiedziała, że pora już się rozejść, powoli na pysku zaczęła mi się świecić radość – jednak mnie nie opuści. Uspokoiłem się i kontynuowałem więc rozmowę, jako że podjęliśmy się tematu, który bliski był nam obojgu.
– Och.., To brzmi znacznie łatwiej, niż przypuszczałem. Wiesz, jak chyba nie miałem nigdy zbytniego problemu ze skupianiem się na ważniejszych aspektach tworu maddary. Mam swoją taktykę: najpierw wyobrażam sobie ogólny kształt tego, co pragnę utworzyć, potem skupiam się na materiale i wnętrznościach tego obiektu, następnie obmyślam szczegóły, potrzebne do danej sytuacji – na przykład gdy chcę zrobić cel do czyjejś nauki śledzenia, staram się dopilnować, by miał on wyraźne odciski łap i poprawny zapach, a gdy zależy mi na tym, by twór nadawał się na ćwiczenia ataku, dbam o to, by słabe punkty faktycznie były bardziej czułe od ogółu. No a na sam koniec dodaję już walory wzrokowe, czyli ładne detale i kolory. Łatwizna – kształt, materiał i środek, szczegóły, detale! – podzieliłem się i własną wiedzą, bo może jakoś to się przyda Zirce. Jednak gdy zakończyłem udzielać rad, przeszedłem do nauki, którą nieświadomie rozpoczęliśmy.
– Zechciałabyś może pomóc mi z opanowaniem Magii Obrony w praktyce? Nie brzmi skomplikowanie. Spróbuję może najpierw z jakąś tarczą... – skupiłem się i przymknąłem oczy, tworząc niewielką, lewitującą przede mną drewnianą tarczę. Byłaby dobra na odparcie ataku piorunem, tyle że nikt mnie nie atakował i nie bardzo wiedziałem, czy robię dobrze. Zerknąłem na ciocię w nadziei otrzymania jakichś wskazówek.


Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
//spoczko :3

Słuchała kuzyna jak to on zaczął mówić. Z uśmiechem przyjęła myśl, że tym razem zrozumiał to co chciała przekazać. A na jego sposób tkania maddary przysłuchała się ciekawa. Może jakiś etap jej umyka? Chociaż nie. Wtedy chyba nic by nie utkała. To tylko te najważniejsze detale jej umykają.
Krztałt, materiał, środek, szczegóły. Ja to w sumie podobnie sobie układam. Tylko między krztałtem a materiałem pamiętam jeszcze o wymiarach i na koniec o czynności. I w sumie o tych mi się zdarza zapominać. No ale ja to sobie tak biore – krztał, wymiar, materiał, szczegóły no i czynność. – Podzieliła się i własnym sposobem, choć i tak nie był jakiś inny od tego jego. Na zapytanie głową na znak zgody. W końcu co to za problem? Dla niej żaden. Poczekała więc na, jak powiedział, tarczę.
Co prawda byłaby dobra, gdyby się w ogóle pojawiła. Niby było czuć maddarę w powietrzu chcącą dopasować się do wyobrażenia fioletowołuskiego. Jednak wibracje maddary wkrótce ustały, a żaden twór się nie pojawił. Miała być niewielka tarcza drewniana, ale rzecz w tym, że "niewielka" nic nie mówi. Tak samo "tarcza" nic nie mówi. No bo jaka tarcza? Trójkątna może?
Jednak tych błędów Zirka nie dostrzegła, bo z jej perspektywy było nic. Po prostu nic się nie pojawiło. Co prawda czuła maddarę w powietrzu, lecz to wkrótce ustało. A nic poza tym nie dostrzegła. Zastanowiła się więc chwilę, choć wyglądało to jakby nadal czekała na tarczę.
Iii... Chyba coś nie wyszło. Pamiętałeś może o wszystkim? Albo inaczej, o czym pamiętałeś? – Zapytała. No bo sama tak z niczego błędów nie wskaże.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Punkty, które wymieniła Zirka, również brałem pod uwagę, jednak nie musiałem się na nich zbytnio skupiać, ponieważ wychodziły mi jakoś tak... naturalnie. Wymiar wyobrażałem sobie jako objętość i kształt, a czynność była wykonywana w chwili, gdy tylko przedstawiałem sobie w myślach to, co się miało zdarzyć. Gdybym tak wyczarował żabkę, zwyczajnie obmyśliłbym ją, przelał w twór magię i wybrał miejsce, w którym miała się pojawić, a ona zaczęłaby samowolnie skakać, gdyż spodziewałem się, że właśnie to uczyni. Trochę trudno to wytłumaczyć, więc w sumie nie tłumaczyłem, lecz zwyczajne odpowiedziałem smoczycy uśmiechem i skupiłem się na tej Magii Obronnej, co ją próbowałem opanować.
Szybko dotarł do mnie problem. Po tarczy faktycznie nie było ani śladu, a wszystko dlatego, że...
– Aj, głupek ze mnie! Zbieram magię w jednym miejscu, a nawet nie wyobrażam, co tak właściwie tworzę! Zwyczajnie pomyślałem o tarczy, zapomniałem nadać jej... wszystko właściwie. Za bardzo się rozproszyłem, miast skupić się na tworze szukałem negatywnych reakcji na twoim pysku... – mruknąłem ze skruchą. Zależało mi, żeby nie wyjść na głupka przed ciocią, a właśnie tak się stało, bo nie umiałem się w sobie zebrać. Teraz jednak postanowiłem wziąć się w garść, trzepnąłem grzywką i przyjąłem postawę, skupiając się na zadaniu. Już nie zerkałem na kolorowołuską, lecz przymknąłem powieki i skupiłem się. Krok pierwszy: kształt. Dość łatwe, zupełnie zwyczajna, okrągła tarcza grubości szpona i średnicy około dwunastu szponów. Nieco wypukła na zewnątrz. Krok drugi: materiał i środek, ale tak właściwie to tylko to pierwsze. Tarcza z krzepkiego dębowego drewna, w środku nie mniej drewniana niż na zewnątrz. Trzeci krok: szczegóły. Taka tarcza ma służyć do obrony, więc nie potrzeba tu jakichś wymyślnych detali, a najważniejsze tu będą waga i gęstość. Tak też się na nich skupiłem – dość ciężki kawał drewna, twardy i wytrzymały, jak na młody, zdrowy pieniek przystało. No i ostatnie, drobiazgi i kolorki. Oczywiście, w walce ten punkt zupełnie się nie przyda, ale jako że teraz wykonywałem zwyczajne ćwiczenie, postanowiłem nieco przyozdobić zwyczajny kawał drewna. Tak oto przede mną w odległości kilku szponów od ziemi uformowała się drewniana tarcza o czerwonych zdobieniach, całkiem zasłaniając mi widok na Zirkę. Tkwiła w jednym miejscu i emanowała ledwo zauważalną żółtą poświatą maddary, towarzyszącą każdej mojej magicznej kreacji. Otworzyłem wreszcie oczy i z uśmiechem wyjrzałem zza tarczy, czekając na komentarz ciotki.

Licznik słów: 380
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Zmrużyła nieco ślepia głowiąc się nad problemem nieudanego tworu. Ale jak widać nie było po co, skoro kuzyniak jak widać sam odnalazł problem. Uniosła ino pysk ku niemu z mimiką mówiąca, że go słucha i by mówił dalej. Westchnęła tylko malując na pysku dobroduszny uśmiech.
To już znamy przyczynę. Niestety, ale rozproszenie nie ułatwia nam w utrzymaniu naszych czarów na miejscu, nawet jeśli nadasz mu wszystko właściwe. Jeśli nie skupisz się na tworze może ci on nie wyjść nawet tak samo jak teraz tobie nie wyszło. No dobrze. To może spróbuj jeszcze raz. – Powiedziała łagodnie, posyłając wzrok na Delavira. Każdy błąd można przeobrazić w naukę. A ten nie był wyjątkiem. I nawet rozumie skąd się on wziął. W końcu nawet jej zależy podczas nauk na pozytywnej opinii nauczyciela i jest pewna, że nie tylko jej czy Delavirowi.
Czując maddarę wirującą w powietrzu odwróciła wzrok od kuzyna, by spojrzeć w miejsce skąd wyczuwała moc czarodziejów w wyczekiwaniu na efekty. I tym razem efekty było widać. Bowiem ujrzała przed sobą drewnianą tarcze prawie całkowicie zasłaniającą jej widok na lawendowołuskiego. Podniosła nieco bardziej końciki paszczy dostrzegając ciekawe detale oraz poświatę.
No i w końcu widać tą tarczę. – Zaczepiła w lekkim śmiechu. Jednak w trakcie jak mówiła, sama poczęła tworzyć długi na pięć szponów lodowy sopel u podstawy o grubości pół szponu. Pojawił się z jej prawej strony na wysokości jej głowy, a pojawił się po to by sprawdzić tą tarczę. Bo kto wie. Może to być tylko iluzja. Jego kierunek lotu był prosty- miał wlecieć w sam środek drewnianego tworu. Jeśliby przeleciał przez tarczę natychmiast by rozkruszyła lód, lecz sopel wbił się w tarczę upewniając tymsamym Zirkę, że na pewno nie jest ona ino iluzją. Skinęła łbem zadowolona by kuzyniak wiedział o prawidłowo wykonanym zadaniu. Jednak nie byłaby sobą jakby nie utwierdziła tego w słowach.
I potrafi zatrzymać atak. A to znaczy, że dobrze ci poszło. – Poinformowała z uśmiechem.
Jednak atak można zatrzymać na różne sposoby w zależności od jego rodzaju. Tarcza jest dobra jak chcesz się przed czymś osłonić. Jednak możesz też odciągnąć przeciwnika lub przeszkodzić mu wykonanie ataku. Na przykład jak biegnie, możesz dosłownie położyć mu kłody pod łapy. Zaś walcząc z drugą osobą używającą maddary, możesz próbować ją zdekoncentrować. Jeśli chcesz możemy coś przetestować. A może masz własne przemyślenia na temat obrony? – Nie była pewna czy kuzyniak wie o sposobach obrony, a skoro pewności nie miała może mu niektóre powiedzieć (albo przypomnieć). W każdym razie, po zapytaniu utkwiła spojrzenie w młodszego i czekała na odpowiedź.

Licznik słów: 423
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Wsparty ciepłymi słowami cioci nareszcie utworzyłem tą tarczę i przyglądałem się jej chwilę od środka. W końcu wyjrzałem zza jej brzegu z szerokim uśmiechem, lecz szybko schowałem się z powrotem, gdy ujrzałem lodowy kolec, mknący w moją stronę. Tarcza drgnęła i niemal zerwałem z nią kontakt przez zaskoczenie, ale na szczęście utrzymałem przepływ maddary, a twór wytrzymał atak. Smoczyca się odezwała, a ja z niejaką obawą ponownie wystawiłem pysk zza tarczy, rozglądając się kątem okaz za kolejnymi zagrożeniami. Sądząc jednak po zadanym pytaniu następnych kolców miało już nie być, dlatego powoli dałem rozproszyć się tarczy na złote iskry magii.
– Hm... Myślę, że możnaby anulować cudzy atak maddary lub utworzyć czynniki dekoncentrujące. Na przykład gdy przeciwnik tworzy kulę ognia, możnaby zamknąć ją w ciepłoodpornej bańce i odciąć dopływ tlenu, przez ci płomienie zgasną, lub też zrobić kilka połowicznie iluzyjnych kruków i nasłać to stadko, żeby trzepotało i krakało wokół głowy przeciwnika, nie pozwalając mu się skupić. Nie wiem, czy to by zadziałało i czy liczyłoby się jako obrona, ale to pierwsze, co mi przyszło do głowy. – wzruszyłem ramionami i utkwiłem pytające spojrzenie w smoczycy. Miałem nadzieję, że opowie o tym coś więcej, wskaże błędy lub jeszcze jakoś rozjaśni teorię takiej "obrony", bo nie czułem się jeszcze zbyt pewnie, aby przechodzić do praktyk. Nie chodziło o to, że nie umiałem – bardziej martwiło mnie, że niekoniecznie poprawnie rozumiem pojęcie Magii Obrony i jej różnych odmian, dlatego nie chciałem na razie kreować twory, które mogły nie mieć nic wspólnego z omawianym tematem.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Właśnie! Nie wspomniała o rozproszeniu przy czarodziejkach. I chyba w ogóle obronie przy czarodziejach...hm. Nie. Przeszkodzenie to też u nich, tylko przykładu nie podała. Dobra! Nie! Bo zaraz sama się zapomni. Przynajmniej się dowiedziała, że Delavir ma o nich pojęcie co przyjęła z wesołym uśmiechem kiedy jej odpowiedział. A samodzielne myślenie to też część nauki. Tak. Tak. Wyszło na plus.
Właśnie! Są też i takie obrony. Anulowanie i dekoncentracja. Zapomniałam wspomnieć, ale rozumiem, że o nich już masz pojęcie. Przykłady też super podałeś. Kruki to naprawdę dobry pomysł na dekorację. – Przytaknęła energicznie mieszając. Oj tak, oj tak. Nawet zdecydowanie lepszy niż jej pierwszy czynnik dekorujący. Ah, ten listek. Chociaż gdyby go dopracować... Ta, to chyba ten czas gdy już ucieka myślami. Skip się że! Ale co teraz? Praktyka?
To teraz zrobimy tak. Ja stworze jakiś atak, a ty masz za zadanie się obronić. Dobrze? – Spojrzała na niego czujnym okiem i kiedy to wyraził zgodę przeszła do czarów.

Chcąc się pobawić zwierzakami, wytworzyła wilka. Duży metrowy wilk o grubej, szorstkiej, brązowej sierści. Jak normalny wilk tylko trochę większy. Składający się z mięsa i kości, a na zewnątrz przyozdobiony sierścią. Oraz ślepia zmienione na zielone. Nadbiegał właśnie z lewej strony kuzyna i to prosto na niego. Paroma susami miał zbliżyć się na metr od niego i następnie skoczyć na jego lewy bok uderzając z główki po uniżeniu wcześniej łba. Mimo pozorów nie było by to mocno. Zaś jak przyjacielski kuksaniec w bark.
Przelała w niego maddarę i wciąż skupieniem będąc na swoim tworzę, obserwowała ciekawa reakcji Delavira.

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Smoczyca wyglądała na nieco rozkojarzoną i nie dziwiłem jej się. Zbliżał się wieczór, z pewnością miała też swoje sprawy, a niemal cały dzień przegadała ze mną. Być może nie to było przyczyną jej rozproszenia, jednak było moją. Z niejaką trwogą zerkałem czasem na barwiące się w pomarańcz niebo, nie chcąc jeszcze kończyć spotkania. Na szczęście ciocia wydawała się nigdzie nie iść.
Na pochwałę odpowiedziałem uśmiechem. Kruki to pierwsze, co przyszło mi do głowy, ale kolorowołuskiej wyraźnie ten pomysł przypadł do gustu, więc nawet zanotowałem sobie gdzieś w pamięci, by spróbować kiedyś tego użyć. Nie wydawało się zbyt skuteczne, ale zaufałem opinii Zirki. Po krótkim zamyśleniu nas obu smoczyca przerwała milczenie, a ja wytrzeszczyłem oczy z zaskoczeniem. Ale że praktyka? Już? Zupełnie nie czułem się jeszcze pewnie, zapewne dlatego, że zanim na żywo spróbowałem z ojcem magicznego ataku, sporo ćwiczyłem z szybką reakcją na nieszczęsnym pniu drzewa. Tu natomiast było nieco nieco teorii i jedna tarcza. Nie było jednak chwili na zwątpienie. Dostrzegłem ruch po swojej lewej i łapy drgnęły mi, pchając do uniku. Nie posłuchałem instynktu i pozostałem w miejscu, nieco panikując. Przymknąłem oczy i postanowiłem zaufać refleksowi, wyćwiczonemu na atak. Zgodnie z wcześniejszymi ćwiczeniami skupiłem myśli na tarczy.
Pięć szponów od mojej lewej miała utworzyć się bariera. Nie miałem czasu na obmyślanie jej tekstury i koloru, więc utworzyłem twardą, przezroczystą błonę, przypominającą materiałem lód. Nie biła jednak chłodem i była znacznie trudniejsza do przebicia, niż zamrożona woda. Okalała całą moją lewą stronę ciała, stojąc stabilnie na ziemi, zaokrąglając się w stronę głowy i zadu. Pięła się na ogon wzwyż, gdyby maddarowy wilk postanowił sobie przeskoczyć. Gruba była na cały szpon, więc samo jedno zwierzę raczej miało nikłe szanse na przebicie się przez wzmocniony lód. Jak najszybciej wcieliłem kreację w życie i skuliłem się, zaciskając oczy. Nie patrzyłem na wynik czarów, lecz czekałem tylko, aż wielkie szare cielsko uderzy we mnie i powali. Prosiłem w myślach, aby twór zadziałał za pierwszym razem, a nie rozproszył się nawet nie pojawiając, jak to było w przypadku tarczy.

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Za to ona nawet nie zwracała uwagi na to, że zbliża się wieczór. W końcu puki jest jasno i coś widać można siedzieć. Jednak jak nie wieczór to jej uwagę przykuwało wiele innych rzeczy nad którym jej umysł mimowolnie się rozwodził nie pozwalając na całkowite skupienie się na rozmowie z kuzynem. Zwyczajnie zaczęła się jej pora rozwodów. A może jednak wieczór tak działa... Sama lecz nie skupiała się na przyczynach, a na zneutralizowaniu podzielności uwagi i skupieniu na tym co chciała się skupić.
Cóż. Nie uczyła jeszcze magii obrony, robi tylko to co podpowiada jej pamięć z jej nauki. Więc nie ma co się dziwić, że trochę się bełta. No bo co. Obgadane mieli krztałtowanie tworu, sposoby obrony i rodzaje obrony. Więc jej zdaniem obgadali wszystko co trzeba.
Obserwowała Deliego czekając na odpowiedź na pytanko odnośnie małego ćwiczenia. Mina jego nie znaczyła wielkich chęci, ale jako że nie usłyszała sprzeciwu uznała, żeu to nie przeszkadza. Więc poczęła tworzyć twór – swojego wilka.
Tym razem panując nad podzielnością uwagi odnośnie Deliego i swojego tworu. Obserwowała kuzyniaka i jego postępowanie wówczas pilnując wilka by się nie rozpadł. Coś nie zapokoiło ją w zachowaniu krewniaka, ale nie poczęła do działania a kontynuowała obserwację. Może jakoś da radę się wybronić?
Wyczuła jego maddarę. Dostrzegła krztałt i zarys jego tworu, jednak... Znowu nie skupiał wystarczająco dużo uwagi na czarze i jak wilk opadł ciałem o niewidzialną powłokę tak poruszyła się niczym cienki lód, zasypując swoje drobinki na ziemię. Za to psowaty wykonał swoje zadanie i opadł łbem na barku młodego, lecz nic groźnego mu nie robiąc, po czym zniknął na rozkaz Zirki która przybliżyła się do Delavira.
Rozproszyłeś się. A patrząc na twoją reakcję chyba nie zbyt pasuję ci taki styl nauki.

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Fioletowołuski nie poczuł żadnego popchnięcia, choć go oczekiwał, więc spojrzał z nadzieję w lewą stronę dokładnie w momencie, w którym wilk pokruszył na kawałki jego tarczę. Zarys uśmiechu zniknął, lecz uderzenie nie nastąpiło, co spowodowało wytchnienie ulgi z ust Delavira.
Na słowa ciotki smok opuścił odruchowo uszy w przepraszającym geście.
– Och, cóż... Wybacz. Nie to, że mi nie pasuje. Nie chciałbym wtrącać się w twój sposób nauczania, i tak jestem niezmiernie wdzięczny, że mnie uczysz! Po prostu nie spodziewałem się praktyki tak szybko. – samiec rzucił ciotce nieco zakłopotany uśmiech i szybko zabrał się za wyjaśnienie. – Mam na myśli to, że zazwyczaj wolę sobie na spokojnie przećwiczyć nowo nabytą umiejętność, a dopiero potem używać jej w praktyce. Ale to właściwie nawet lepiej, że szybko zabraliśmy się za praktyki! – głos smoka nabrał nieco pewności – Mam dzięki temu okazję przystosować się do sytuacji i wyćwiczyć lepszy refleks! Czy moglibyśmy spróbować ponownie? – Delavir uśmiechnął się, mając nadzieję, że Zirka nie odmówi. Wewnętrznie dalej nie czuł się pewnie, jednakże jego własne argumenty nieco podniosły smoka na duchu, dzięki czemu postarał się przygotować na nagły atak. Teraz już był przekonany, że pójdzie mu lepiej, niż wcześniej.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Obserwowała go czujnie. Czuła się nieco winna widząc skarconego kuzyniaka, ale przecież na niego nie krzyczy! Tylko mówi co zrozumiała z tego co widzi. No i... chyba bardziej ufa temu swojemu.
Westchnęła tylko odpuszczając już.
Dopiero się uczę nauczać innych. A wzoruje się tym jak mnie uczono. W moim przypadku szybko się przechodziło do praktyk. Więc jak masz jakieś uwagi lub sugestie śmiało możesz mówić. – powiedziała i przywdziała na pysk milszy wyraz.
Dobrze. To rozumiem, że chcesz spróbować jeszcze raz. Okej! Pamiętaj. Nie musisz czekać aż czar się pojawi, bo jeśli ma się pojawić obok ciebie to lepiej żebyś wyczuł go przed. Bądź więc czujny na mrowienie maddary. – powiedziała sama nie wie czy pierwszy czy drugi raz, ale lepiej jeden za dużo niż jeden za mało.

A więc próbujemy jeszcze raz!
Zdecydowała się o coś nawiązujące do podpowiedzi jaką to zapodała. Zobaczy się czy potrafi wyczuć obcą maddarę.
Delavir mógł poczuć mrowienie maddary nad pyskiem, a zaraz po tym mógł zobaczyć właśnie tam mały różowy ognik. Wielkości dziesięciu centymetrów. Miał mieć strukturę ognia, miał być podobnie gorący jak ogień tylko trochę mniej. Ognik opadł by w ciągu jednego uderzenia serca i jeśli Deli by się nie obronił, przypiec lekko nosek. Nie miało być to jakoś krzywdzące ani nie miało przypiec łusek. Po prostu tknąć go swym gorącem które zaraz potem by się rozproszyło.
Teraz tylko patrzyła jak sobie poradzi. Czy wybierze obronę, czy dekoracje?

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Wysłuchałem cioci i kiwnąłem z uśmiechem na znak, że wszystko zrozumiałem i jestem gotów do działania. Ojciec wielokrotnie mi już powtarzał o wyczuwaniu drgań maddary, więc byłem zaznajomiony z tematem, ale i tak każda rada była dla mnie na wagę złota.
Skupiłem się i zanim jeszcze poczułem muśnięcie zbliżającej się magii Zirki, zacząłem sobie mniej-więcej wyobrażać kształt następnej tarczy. Miała być okrągła i lekko wypukła, o średnicy dziesięciu szponów. Gdy wyczułem maddarowe wibracje tuż nad swoim pyskiem, szybko umieściłem okrągły twór nad głową i przydzieliłem mu materiał. Tarcza ponownie miała składać się z grubej warstwy lodu, tylko tym razem skupiłem się odpowiednio szybko i pewnie przelewałem magię w swój twór – nie było miejsca na zawahanie się. Lodowa parasolka miała pojawić się szpon nad moją głową i ochronić przed wykrytym atakiem. Nie zdążyłem nawet zobaczyć, czym tak dokładnie rzuca we mnie ciocia, jednak nie miałem czasu na zadzieranie pyska i przyglądanie się. Same drgania maddary musiały mi na razie wystarczyć.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Ognik się pojawił i w mig opadł na... tarczę! Hah! Tknąwszy lodowej konstytucji co to nie tylko go zatrzymała to również zgasiła płomyczek, no chyba, że tym razem to ona się zapomniała. W każdym razie! Twór Delavira powstał i spełnił swoje zadanie.
Zirka zadowolona z postępu kuzyniaka siadła zamiatając trawę ogonem.
I oto chodzi! Teraz wyszło ci znakomicie! – odparła kiwając głową ze szczerym uśmiechem zdobiącym pysk.
No dobrze. Podstawową wiedzę co powinieneś wiedzieć to masz. Obrona teraz też ci wyszła. To teraz czy chcesz jeszcze poćwiczyć?

Licznik słów: 89
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Zimny deszcz opadał z nieba mgiełką, moczył białą sylwetkę smoczycy otoczonej złotymi świetlikami. Zapadał zmierzch, biała kula o rozmytych krawędziach chowała się powoli za czarny horyzont. Mijała coraz więcej łysiejących drzew, na niektórych kołysały się jeszcze brunatne liście.
Wyglądała jakby dokładnie wiedziała gdzie i po co idzie. Ale dzisiejszej nocy nic nie było do końca pewne.
Białe ślepia wydawały się zapadać w ciemnym fiolecie oczodołów, pysk zdobiła siatka srebrzystych blizn. Nie miała ich obrót temu. Ale obrót temu nie musiała się też spodziewać odwiedzin duchów jej martwych dzieci. Jej krok wydawał się nieco sztywny i spięty.
Przystanęła przy czarnej wodzie, kołysząc się nieznacznie. W miejscu w którym ostatnio z nią rozmawiała były smoki. Pozostawało więc zostać tu i liczyć, że nie przywiązała się zbytnio do miejsca.
Usiadła na zimnej, mokrej ziemi, w ogóle nie zauważając, że taka była. Świetliki zawirowały wokół jej łap i głowy i przygasły, ledwo teraz oświetlając ciemniejący brzeg.

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Fioletowołuski uśmiechnął się radośnie, a oczy zabłyszczały na pochwałę cioci. Teraz się skupił i się udało, a do tego wcale nie potrzebował wielu godzin treningu, tylko pewności siebie i wiedzy! Smok poczuł napływ pewności siebie i ogarnęło go inspirujące przekonanie, że teraz sobie poradzi ze wszystkim. Tę radość jednak przygaszało nieco zmęczenie, ogarniające już ciało młodzika. W końcu dopiero przebył ogromną podróż, przeżył wspaniałe spotkanie i wiele emocji, a potem jeszcze ćwiczenia magiczne! Przetarł łapą oko i zdusił nieumiejętnie ziewnięcie. Propozycja ćwiczenia Zirki brzmiała cudownie, ale Delavir nie był pewien, czy starczy mu na to sił.
– Bardzo ci dziękuję ciociu, ale chyba na razie sobie odpuszczę ćwiczenia. Trochę się zmęczyłem, a przecież żeby zachować piękno, muszę regularnie dobrze wypoczywać, nieprawdaż? – zażartował, po czym zbliżył się do smoczycy i wyciągnął łapy, chcąc ja ponownie przytulić. Miał nadzieję, że zgodzi się na ten gest, więc objął jej szyję i wtulił się w ramię, czując wypełniające jego serce ciepło. – Dziękuję też, że los doprowadził do naszego spotkania. Nawet sobie nie wyobrażasz jak się cieszę, że cię poznałem. – wzmocnił na chwilę uścisk jakby na potwierdzenie swoich słów, po czym puścił Zirkę. Spojrzał na nią nieco zmęczonym, ale pełnym szczęścia wzrokiem, po czym odsunął się i spojrzał w kierunku swojej kryjówki.
– No to... dobranoc? I do następnego spotkania, które – mam nadzieję – nastąpi niedługo. – pożegnał się z uśmiechem. Jeszcze całkiem niedawno był przerażony wizją rozstania z ciocią, jednak teraz czuł jedynie spokój. Wreszcie do niego dotarło, że nie jest na nowych terenach całkiem sam, że ma kogoś bliskiego, do kogo może się zwrócić. I nawet jeżeli Zirka miała być daleko, czuł, że jest bezpieczny.
//zt
//Dziękuję za fabułkę i naukę, Zirko!! ♥

Licznik słów: 284
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Nieśmiertelna Dusza
Dawna postać
Capo di tutti capi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 465
Rejestracja: 11 sty 2014, 14:49
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zemsta Potępionych
Mistrz: Zemsta Potępionych
Partner: Strapiony Winowajca

Post autor: Nieśmiertelna Dusza »
A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: L,S,O,A,Kż: 2| B,MP,Skr,Śl: 3| MO: 4| MA: 6
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Nieugięty; Furia Niebios
Mgła była gęsta jak mleko, nienaturalna prawie. Wylewała się z pomiędzy Kurhanów, znacząc miejsce otwarcia Zasłony, drzwi do Krainy Wiecznych Łowów, skąd duchy popłynęły raz jeszcze do świata.
Teraz mgła płynęła wokół Frar, pogrążonej w niewesołych myślach. Na jej oczach opar zaczął mienić się fioletem gdzieś na środku stawu. Sunął w jej kierunku, krzepnąc w formie, aż powoli przybrał postać drobnej budowy smoka. Mglista sylwetka szła po powierzchni stawu, a idealnie spokojnej wody nie przecięła jedna zmarszczka. Każdy pełen gracji krok zamieniał widmo w bardziej materialną postać. Szczegóły osiadały się na konturach, rysując nieproporcjonalnie wielkie skrzydła na grzbiecie smukłego ciała o długim ogonie. Widmo zamrugało, a w ślepiach zapłonęły jak latarnie we mgle dwa blade punkty, jarzące się żywym ogniem.
Nieśmiertelna, w pełnej krasie i każdym detalu zatrzymała się o krok przed samicą i posłała jej zagadkowy uśmiech, świdrując jak zwykle spojrzeniem mocno zmęczone oczy Plaguski. Była częściowo przejrzysta, wpół transparentna, ale poza tym zupełnie jak żywa.
Klejnot za twe myśli, Kuszenie Diabła.
Głos byłej Przywódczyni Ognia nie niósł się daleko. Nie musiał. Był zadziwiająco kojący, spokojny, głęboki alt. Kobiecy i budzący zaufanie.

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Spójrz na nie z ogniem w oczach i rykiem w plucach oznajmij, ze oto zyjesz, calemu swiatu na zlosc.
Przylacz sie do nas. Bo umarli nigdy nie maja racji."

Atuty:Chytry przeciwnik
~ w czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok moze utrudnic akcje swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.

# Nieugiety
~ Pod koniec walki, jesli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, moze zadac swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemozliwa. Dodatkowo raz na miesiac podczas modlitwy w swiatyni otrzymuje dar od swojego patrona, Aterala.

Furia Niebios
~ Przeciwnik smoka zostaje zraniony rana lekka przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Mozna uzyc raz na walke/bitwe/polowanie.

Wcielenia Grzechu:
W pelnej krasie: wersja I, wersja II, za pisklaka, od Splowka, prawdziwy Grzech Smiertelny, wariacja na temat Envy by Nocna czarno-biala i kolorowa oraz Zdobyczne Serduszko Niewypowiedzianego Zaklecia
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Kątem oka dostrzegła zmianę w otoczeniu. Mgła piętrzyła się i zmieniała kształt, na początku wydawała się płatać jej figle, ale potem rzeczywiście zmieniła się w smoka. Biała westchnęła, a na jej pysku wykwitł uśmiech, chociaż niezbyt ładny. Rogaty łeb opadł delikatnie w dół, na przywitanie. Lustrowała przez chwilę iluzoryczną sylwetkę dawnej Przywódczyni Ognia, widząc, że czas nie dotknął jej ani trochę, tak jak się spodziewała. Pozostawała zaklęta w swojej legendzie, w złotym punkcie swojego życia, a jej krok był bez wątpienia tak samo dumny i sprężysty jak wtedy, kiedy żyła. Jak tego dokonała?
– Pomyliłaś się. – Zachichotała niewesoło, a jej uśmiech poszerzył się, przedłużany przez srebrzystą bliznę, błysnęły czarne jak staw zębiska. – Nie było mi pisane to, co obie zakładałyśmy. – Powiedziała bez cienia złości, a raczej jak ktoś kto beznamiętnie stwierdza fakt z nieswojego życia.
Podniosła trójkątny łeb, a biały wzrok choć zmęczony, miała łagodny.
– Miło Cię znów widzieć, Nieśmiertelny Ogniu. – Nie sposób było nie myśleć o ich pierwszym spotkaniu. Położyły wtedy podwaliny pod sojusz Plagi i Ognia. Aby to osiągnąć spróbowały rozniecić dawny Ogień w sercu jej następcy. Wszystko do czego wracała pamięcią bolało, ale najbardziej chyba fakt, że wyciśnięto ją do cna i wyrzucono w kąt, jak niepotrzebną zabawkę. W całej swojej pysze zapomniała o tej możliwości, chociaż pod koniec jak najbardziej się jej spodziewała. Ale jak dotąd zamykanie tego tematu w najciemniejszym zakamarku umysłu szło jej, przynajmniej według własnego przekonania, bardzo dobrze.
– Jak według Ciebie dzisiaj płonie Ogień? – Wyprostowała się gwałtownie, jakby zrzucała z barków niewidzialny ciężar. Kto to widział, aby w jej ślepia wkradała się słabość. Końcówka jej ogona chlupnęła o powierzchnię stawu i zanurzyła się w nim.

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Ostatnio zorientował się jak rzadko opuszczał tereny stadne. Może odziedziczył z Plagi znacznie więcej niż mógłby przypuszczać. Zostawił śpiące pisklę z Forkorem, i czuł się z tym nieswojo. Nie żeby nie ufał kompanowi, ale nie rozstawał się z kotołakiem od przeszło dwudziestu księżyców. Był mu potrzebny, koił jego nerwy i ból w klatce piersiowej, zastępując jednocześnie jego własną maddarę.
Ale potrzebował też tej samotności. Czuł się dziwnie. Smutek jaki zasiała w nim jego własna partnerka przekuwał się powoli w coś groźnego. Beznamiętność. Już wcześniej miał problemy z uzewnętrznianiem swoich uczuć, teraz sięgał powoli apogeum. Czy przywódca stada znanego z impulsywności powinien taki być? Z jednej strony – to dobrze, temperowałby ich charaktery. Z drugiej – nie był taki jak oni.
Więc był w kropce.
Leżał na brzegu stawu. Skrzydła miał luźno oparte o ziemię, a na zewnętrzną ich część prószył co jakiś czas śnieg. Pazury przedniej prawej łapy zanurzał w wodzie. Nie wyczuwał nawet jak bardzo jest zimna. Przymrużał ślepia i pogrążył się w ponurych myślach.

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Diamentowe Serce
Dawna postać
Mora
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1629
Rejestracja: 24 paź 2020, 23:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 67
Rasa: Północna
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Gorejący Jad

Post autor: Diamentowe Serce »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 5| A: 1
U: W,Pł,L,Śl,MP,O,MA,MO,Prs: 1| B,Kż,Skr: 2 | A:3
Atuty: Spostrzegawcza, Łakoma magia, Bystrooka, Uzdolniona, Otoczona
Trzask Płomieni podjął w swoim życiu bardzo dużo dobrych decyzji. Jedną z nich było przyjęcie do stada młodej, futrzastej niewiadomej. Nadstawiał za nią karku i szkolił, pomimo, że względnie nie zasługiwała na to co dla niej robił. A teraz... no proszę. Mora rosła, niczym piękny górski kwiat, przemieniając się w Diamentowe Serce. Wciąż młoda, narwana, emanująca czymś, co właściwie próżno szukać w tłumie smoków. Samiczka z księżyca na księżyc, piękniała. Dorastała i nabierała wyraźniejszych kolorów. Zupełnie jakby rozkwitała, ale... poza wzrokiem kogoś, kto dla niej znaczył więcej, niż ten ktoś sobie zdawał o tym sprawę.
Łowczyni obserwowała Aqena od jakiegoś czasu, pozostając w cieniu i nie ingerując w jego życie. Za dużo już namieszała, bo miała do tego naturalne predyspozycje. Wygodniej było patrzeć na niego z ukrycia. Jednakże tym razem postanowiła wyłonić się z cienia i nadepnąć na suchą gałązkę, aby dać się dostrzec.
Wyszła obok niego, przyglądając się mu z ciekawością. Błękitne ślepia były niczym lodowe kryształki, w środku których tlił się płomyk życia. Ciężko było uwierzyć, że trzask gałązki był efektem nieuważnie stawianych kroków, kiedy młoda samiczka przechodząc obok Aqena stawiała łapy niemal bezgłośnie, jakby nie dotykała nimi ziemi. Smukła szyja smoczycy zgięła się w dół opuszczając głowę nad taflę jeziora. Zaczerpnęła łyk wody i zastrzygła uszami do przodu. Na chwilę zamarła. Gdy upewniła się, że to tylko jakiś niegroźny zaskroniec trącił swym ciałkiem trzcinę nieopodal, uniosła głowę i obróciła ją w kierunku pręgowanego samczyka.
– Mogę spytać co tu robisz? – zapytała dość troskliwym głosem, ale samo pytanie mogło zabrzmieć ciut surowo.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~ Odznaczenia ~
Obrazek

~ Atuty ~

spostrzegawcza – jednorazowo +1 do Percepcji
łakoma magia – +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
bystrooka – raz na tydzień +1 sukces do Percepcji
otoczona – możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST


~ Kompani ~

Falco – sokół
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L: 1 | A: 1 | O: 1 Skr: 1


~ Ważne dla niej ~
nakładka na róg od Shirona
1x różowy topaz


~ Galeria ~
art by Kyouki
art by Zorza
av by Kuszenie Diabła
art by Vul


ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej