Strzeżony Dąb

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tata ni z tego, ni z owego zaczyna nosić dziwną obrożę, a ona miałaby nie mieć nic do powiedzenia? Pfff... Niedoczekanie!
Ale zacznijmy od początku. Fakt, pomijając Ceremonie już od jakiegoś czasu nie widziała Strażnika. Ani on nie nawiązywał kontaktu, ani też Trel. Czy to znaczyło, że z jakiegoś powodu czuła urazę po ostatnim spotkaniu? A może coś się stało po rozmowie z Rozrabiaką...?
Nie. Nie było tu miejsca na żadną urazę, czy dystans! Po prostu... Powiedzmy, że była zajęta innymi sprawami.
Teraz jednak nie zamierzała odmawiać! Na swoją wiadomość Strażnik otrzymał jedynie lakoniczne, bezbarwne:
~ Zaraz będę.~ Co przy okazji pokazywało, że jego córka wcale nie próżnuje i przez cały czas czegoś się uczy.
Jednak potem przez jakiś czas musiał przesiedzieć sam na sam ze swoimi myślami. W prawdzie, Trel wcale nie szła nie wiadomo jak długo, ale jednak – była gdzieś na terenach Ognia i potrzebowała chwili na dobiegnięcie na miejsce.
Zwolniła dopiero w Puszczy i stamtąd już spokojnie dotarła pod Strzeżony Dąb. Skinęła łbem na przywitanie i rzuciła;
– To normalne, że łuski złocieją? – O obrożę jeszcze zdąży zapytać, a na razie... Jakoś nie zdarzało jej się widywać złotych przebarwień na smoczych łuskach, a to jednak zdawało się być bardziej nurtującym pytaniem, niż jakaś tam obręcz. Raz czy dwa minęła już smoka z biżuterią, więc to wcale nie musiało być nic takiego... Ale na każde pytanie jeszcze przyjdzie pora.

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Widok córki nie budził w nim tak negatywnych emocji jak kontakt z Zefirem, czy Malstromem, dlatego stale posiadał niepoprawną nadzieję iż ich relacja, nie była wcale skazana na porażkę. Martwił się jednak, że było to naiwne, tak jak naiwnie postrzegał ojcostwo za pierwszym razem albo jak wiele ufności pokładał w swoje zdolności aklimatyzacji.
Na widok ojca, Trel nie wydawała się zła ani spięta, choć i tak obejrzał ją od stóp do głów, jakby nie chciał ominąć czegoś istotnego. Na jej niegroźne pytanie, wyrzucił z siebie nadmiernie nagromadzone powietrze
Nie. To ślad, który otrzymałem po uzdrowieniu na ołtarzu– wyjaśnił szorstko, ale zgodnie z prawdą, nawet nie odrywając od niej oczu. Dobrze wiedział jak wyglądało jego złote znamię, więc nie musiał się z nim dodatkowo zapoznawać. Na swój sposób lepiej wpasowywał przez to we własną rodzinę. Przynajmniej wizualnie.
Ty za to nie zmieniłaś się zbytnio– Borze, co to za głupi komentarz? Odchrząknął pod nosem, chcąc odgonić wewnętrzną niezręczność. Nie wiedział czy powinien o cokolwiek pytać. Aspiracje, zawarte przyjaźnie, komfort? Może jak wyglądała jej relacja z Perłą albo jej ptasimi kompanami? Wiele rzeczy mogło go zainteresować, ale nie wiedział od czego zacząć. Czuł jakby była bardzo ważnym, a jednocześnie zupełnie obcym mu smokiem –Chciałbym nauczyć cię walki, ale zanim do tego dojdziemy, może chcesz podzielić się czymś... Czy czegoś brakuje ci na co dzień?– Nie wyglądał na osobę, która potrafi omówić emocjonalne problemy, jeśli Trel jakiekolwiek posiadała, ale może było coś innego? Może... może kogoś nie lubiła albo potrzebowała rady w związku z funkcjonowaniem w stadzie?

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
A więc złota blizna? Trel z większą uwagą przyjrzała się śladowi... I może coś było na rzeczy. Ołtarz? Może stąd taki specyficzny kolor? Nie zauważyła, aby blizny innych smoków miały taki kolor, więc był to swego rodzaju fenomen...
Nie zmieniła się? Och, tak, nie zaatakował ją żaden niedźwiedź, więc z wyglądu raczej się nie zmieniła! Nic z resztą nie odparła na ten komentarz. Nie wydawało jej się, aby miał wielkie znaczenie, więc co takiego miała by rzucić? Nie będzie przecież znów powtarzać, że wygląd taty mógł się trochę zmienić...
W kącikach jej pyska zaigrał lekki uśmieszek. A więc pamiętał o nauce walki! Ciekawe, więc czy pamiętał i o tym...
– Jedna z dwóch nauk, które mi obiecałeś – stwierdziła dość bezbarwnie, jednocześnie kiwając łbem. Mogłaby zacząć naukę i z tego miejsca. Nie ma co zwlekać; pozbądźmy się wreszcie tych ptaszorów!
Chociaż sam Strażnik najwyraźniej nie chciał tego zaczynać od razu. Hmm... Czego mogłoby jej brakować? Całkowitej swobody? Ale na co to komu!? Zresztą już i tak była blisko i nie potrzebowała w tej kwestii jego pomocy.
– Nic – odparła lekko. Jeśli Strażnik liczył na jakieś wyznania, czy potrzebę wsparcia... Może w przyszłości. Ale dziś nie było co na to liczyć! – Zaczynamy?– dodała trochę ciszej, niespokojnie przestępując z łapy na łapę. To też się nie zmieniło: zapał do nauki zawsze się u Trel znajdzie! I najwyraźniej nie martwił ją tak, że mimo dłużej przerwy w kontaktach z tatą, odsuwała wszelką próbę rozmowy... Ale może to tylko wina tego podekscytowania?

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie wyglądała na złą, ale jej brak wylewności i tak go zmartwił. Czy nie uważała, że jest odpowiednią osobę do podzielenia się takimi rzeczami? Czy nie był choć trochę godny zaufania albo kompetentny, aby w czymkolwiek jej pomóc? Koniec końców mógł nauczyć ją walczyć, ale przecież nie jedynie o to chodziło przy budowaniu relacji. To podczas nauki zresztą Zefir w końcu przyznał jak bardzo go nienawidzi.
Tak– odparł łagodnie, przyciskając zwinięty ogon do przednich łap. Trel nie mogła doczekać się akcji, ale Strażnik bardziej cenił sobie teorię, toteż od niej musieli zacząć –Zacznijmy od omówienia zasad. Twoim przeciwnikiem jest smok. Które części jego ciała są najbardziej podatne na uszkodzenie i dlaczego? Ponadto wymień mi proszę wszystkie sposoby ataku jakie przychodzą ci na myśl. Ogólnie, nie chodzi mi o dokładne ustawienie– Lubił teorię ponieważ w walce bardzo istotną była szybkość adaptacji, a więc logicznego myślenia. Trel nie musiała dużo słyszeć o pojedynkach żeby instynktownie wiedzieć, lub przynajmniej kojarzyć większość istotnych informacji.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
No tak. Czego oczekiwała, przecież smoki tak bardzo lubią gadać...! Przysiadła przed Strażnikiem, podobnie jak on, owijając ogonem łapy. Uśmiechnęła się krótko, słysząc, że pamięta, a potem... Sama przecież pamiętała, kiedy to obiecał i to jej przywiodło do łba pewną myśl! Może jednak było coś w czym mógł jej pomóc.
– Jak tak pomyśleć, to jest jakiś brak o którym możemy pogadać... – Może dlatego nie od razu na to wpadła, bo uparcie odsuwała od siebie pewne myśli...? Ale jednak wciąż miała zbyt dobrą pamięć, by o tym zapomnieć. – Widziałeś ostatnio Hezbena? – spytała krótko. Jedyne co się dało wyczytać po tonie głosu to to, że była zamyślona... Ale może to była kwestia tego, że jednocześnie już zaczynała zastanawiać się nad zadanym pytaniem.
Dała ojcu czas na odpowiedź (lub całą rozmowę...) i w końcu odparła;
– Wrażliwe są gardło, brzuch, pachwiny i pysk ponieważ... Hmm... To są wrażliwe... Witalne miejsca, nie? Łatwiej tam zadać śmiertelny cios, więc trzeba być ostrożnym. – Idziemy dalej. Tym razem nie chodzi o lakoniczną odpowiedź: “maddara”. – Do ataku bez pomocy maddary pewnie można wykorzystać wszystko co ostre... Zęby, żeby gryźć, czy tam szarpać. Szpony, żeby ciąć. – Z zamyśleniem zerknęła na końcówkę swojego ogona. – I pewnie też inne kolce, jak ten na ogonie albo rogi, żeby... Kłuć? – Inaczej rzecz ujmując, atakować można wszystkim, co przyjdzie ci do łba. Zwłaszcza, jeśli masz do dyspozycji maddarę...

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Pytanie córki zaskoczyło go nieco, gdyż miał wrażenie, że nic nie ograniczało jej od wcześniejszego poznania jego losu. Ociąganie się z tym pytaniem przez tyle czasu musiało oznaczać, że miała na głowie dużo obowiązków i nie zwróciła uwagi na brak kontaktu z bratem, lub przeciwnie, że rozmawiali jakiś czas temu, ale miało miejsce coś niespodziewanego, czego zarówno Poszukująca, jak Strażnik nie byli jeszcze świadomi.
Widuję go na ceremoniach w Ziemi. Skąd pytanie?– W odruchu chciał nawet sięgnąć jego umysłu, ale zaniechał tego w ostatniej chwili, uznając taką metodę za niewłaściwą. Może duma mu nie pozwalała, gdyż pierw chciał poznać powody córki.
Poza tym istotnie, wymieniłaś wszystkie punkty witalne. W walkach treningowych powinnaś zawsze ich unikać, ponieważ nigdy nie powinno ci zależeć na zadaniu poważnych ran, o ile nie masz ku temu absolutnej potrzeby– Nie tyle lubił uczyć o walce, co wyznaczać jej ograniczenia –Mimo, że unikanie tych części ciała może wydać się irytujące, zwłaszcza gdy twój przeciwnik sam wystawi się pod cios, odpowiednio silne ciosy zdołają osłabić przeciwnika, jednocześnie nie doprowadzając go na kraniec żywotności. W kwestii ataku użyteczna może okazać się także siła ciosu wynikająca z wymachu ogonem, bądź złapania i złamania czyjejś kończyny– Choć to prawdopodobnie nie wliczało się w zakres podstaw, więc odchrząknął, nie zgłębiając dalej tej myśli –W walce będziesz miała styczność z różnymi rodzajami przeciwników, dlatego istotnym jest abyś wiedziała jak dostosować się do wojownika opartego na szybkości, sile, bądź magii– W zasadzie czym dłużej mówił, tym bardziej ekscytowała go myśl, że Trel będzie posłusznie wykonywać jego polecenia. Nie okazywał tego jednak, świadom że prędko mogła odwrócić jego oczekiwania albo w jakiś inny, cwany sposób zepsuć mu humor –A pozycja do walki? Jak zamierzałabyś poruszać się po arenie chwilę przed i po rozpoczęciu pojedynku? Na co zwracałabyś uwagę?

Licznik słów: 293
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Dlaczego mogłaby zapytać o Hezbena? Trel odpowiedź na to pytanie wydawała się oczywista. Dawno go nie widziała i po prostu martwiła się... Choć ta krótka odpowiedź Strażnika wystarczyła by ją uspokoić! Skoro widywał go na Ceremoniach, to znaczy, że Hezben wciąż żyje. W przeciwieństwie do niektórych...
– Nie powinnam interesować się losem swojego brata? – odparła dając lekki upust swojemu zdziwieniu... Ale niekoniecznie dała tym samym upust ciekawości ojca. Z Poszukującą nie ma tak łatwo, żeby zawsze uzyskiwać jasne odpowiedzi! Czasem trzeba... Poszukać.

Choć przez cały czas uważnie słuchała tłumaczeń ojca, to jej reakcje ograniczyły się do kiwania łbem. Tak, tak, to oczywiste, że w czasie walk treningowych nie próbuje się zamordować drugiego smoka. Do tego siła i... Czy ona naprawdę wyglądała na smoka, który co dzień będzie wykorzystywał właśnie tę metodę walki? Wiadomo, to wciąż coś ważnego... Ale aspirującej Czarodziejce całkowicie wystarczyłyby podstawy.
Ale przecież i tak nie będzie przeszkadzać tacie, nie? Niech sobie tłumaczy dalej, może powie coś, z czego mimo wszystko skorzysta... Choć uśmiech, który czaił się w kącikach pyska Ognistej miał w sobie coś ironicznego. Wciąż szanowała każde słowo i starania Strażnika, ale z chęcią ominęłaby to, co w większości już gdzieś usłyszała...
Kolejne wyzwanie!
Trel chwilę zastanowiła się nad tym, jednocześnie wstając na równe łapy. Teraz już z całkowicie poważnym i skupionym pyskiem. Nie wiedzieć czemu przypomniało jej to naukę skradania z Nubes... Może to nie to samo, ale coś mogła stamtąd zaczerpnąć, nie?
Smok w czasie walki w każdej chwili musi być gotowy do akcji... Więc może tak lekko ugiąć łapy? I może też rozstawić je trochę szerzej, ale tak, by stać stabilnie. Stabilność! Do jej utrzymania w czasie skradania ważny był ogon, więc i teraz uniósł się lekko nad ziemią, gotów do działania. I hmm... Pewnie trzeba skrzydła trochę docisnąć do grzbietu, nie? To jedna z tych czynności, przy których mogą przeszkadzać. Jakby odruchowo, nieco pochyliła łeb w przód, wciąż jednak stojąc swobodnie i uznała, że takie coś nie może wyglądać źle, jak na pierwszą próbę.
– Pewnie ważne jest, by stać stabilnie i nie wywrócić się przy byle uniku. No i... Hmm, pewnie jakoś trzeba osłaniać te punkty witalne, tak na wszelki wypadek, prawda? – No dobra, o co tam jeszcze pytał tata? Jak się poruszać na początku i po zakończeniu...? – To walka, więc przez cały czas trzeba być czujnym. Zwłaszcza na początku, gdy nie wiesz, kiedy ktoś zaatakuje. I na końcu, bo nie masz pewności, czy na pewno już wygrałeś...

Licznik słów: 410
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Ta mała cholera najwyraźniej uwielbiała być enigmatyczna. Czyżby sam do tego doprowadził, czy po prostu nie miała okazji wykształcić bardziej rozmownego usposobienia poprzez obserwację rówieśników? W zasadzie nic nie wiedział na temat jej warunków dorastania, ale chciał wierzyć, że to miało wyjść Trel na dobre.
Nie zirytował się w każdym razie, a jedynie podejrzliwie zmrużył ślepia, jakby dawał jej znać, że przejrzał jej strategię. Jeśli zamierzała odpowiadać używając minimum słów, musiał być w swoich dociekaniach bardziej precyzyjny –
Odniosłem wrażenie, że wydarzyło się między wami coś, co wolisz skonfrontować pierw ze mną. Skoro jesteś ciekawa tego jak się miewa, dlaczego sama się za nim nie rozejrzysz albo mentalnie nie nawiążesz kontaktu?– A potrafiła to, więc chyba nic poza jej widzimisię nie stało na przeszkodzie. Nie powinien jej jednak winić, uroczy hipokryta, bowiem sam od bardzo dawna nie tknął umysłu Ibrisa, który zdawał się gdzieś zaginąć.
Ponadto umh,.. tak, masz rację– dziwnie czuł się poruszając dwa wątki jednocześnie, ale to nie utrudniało mu skupienia na jej postawie. Coś już instynktownie kojarzyła, więc pozostało zorientować się jak dobrze szło jej w praktyce. Samiec wstał ostrożnie, wycofując się o krok i przybierając podobną pozycję, choć łeb wygiął w S-owy kształt, tak by chronić podbródkiem swoje podgardle –Nie możesz pozwolić aby przeciwnik zranił twój kark, bo jego trudniej ochronić, gdy już zostanie zaatakowany. Uszkodzenie kręgosłupa mogłoby skończyć się paraliżem, dlatego trzymaj łeb w miarę wysoko, na zgiętej szyi i stale kontroluj sytuację– Mówiąc to, zaczął ostrożnie ją obchodzić, jak drapieżnik szukający słabych punktów. Ciekawe czy to moment w którym ewentualnie zamkną zamkną całą dyskusję o Hebzenie, czy okazjonalnie będą do niego nawiązywać –Zawsze staraj się być ustawiona przodem do przeciwnika. Ma mniejszą powierzchnię do ataku, bo szyja i łeb są zbyt ryzykowne, jeżeli pojedynek odbywa się na uczciwych zasadach. Potencjalnie pozostanie mu wtedy atakowanie łap i barków, a i w razie złamania zasad, łatwiej obronisz przód, niż cokolwiek innego– Był oddalony od córki o jakieś dwie łapy, a poruszał się ostrożnie, w części przodem i w części profilem do jej postaci, tak że gdyby się uparła, mogła sięgnąć jego lewego barku, czy boku, ale jego front byłby zdecydowanie bliżej. Mimo długich paluchów, nie poruszał się topornie, z ostrożnością odstawiając każdą łapę, jakby widział w Estrel prawdziwe zagrożenie.
Jak wygląda twoja relacja z Ibrisem?– odważył się spytać, akurat w trakcie swojego obchodu, a jednocześnie, niczym osobny głos sumienia posłał do jej umysłu mentalkę ~Zaatakuj, kiedy będziesz gotowa

Licznik słów: 401
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Gdy ona uśmiechała się w jakiejś mierze sarkastycznie, ojciec odpowiedział jej podejrzliwym zmrużeniem oczu. Hmm... Wytłumaczeń na tę ciekawą reakcję miała wiele! A za prawdziwą uznała coś w rodzaju wyzwania. Choć poprzednio nie myślała o tym, to jednak nie da się ukryć, że lubiła zadawać pytania w sposób niejasny...
– Zamierzałam to zrobić niedługo. Po prostu chciałam się upewnić, że do kogokolwiek to trafi – odparła zgodnie z prawdą i, jak na nią, bardzo konkretnie. Strażnik mógłby być zdziwiony tym, jak bezpośrednie w rzeczywistości było to stwierdzenie.
Jej również nie przeszkadzało to dwutorowe prowadzenie rozmowy. Przeciwnie – ważna rozmowa i równie ważna nauka w jednym czasie były bardzo praktyczne, a póki nie stanowiły przy tym problemu... Wspaniale!
Jeszcze nim padły uwagi, Trel zdążyła nieznacznie zredukować ułożenie szyi. Nie umknęła jej ta delikatna różnica w obu postawach. Ba! Zaraz usłyszała potwierdzenie, że podejrzenia miała dobre. Do tego od razu logiczne uzasadnienie... Tak, w ten sposób łatwiej będzie zapamiętać. Zwłaszcza, że akurat kwestia postawy wydawała jej się ważna – choć zamierzała zostać Czarodziejką, to jednak nie potrafiła sobie wyobrazić bezczynnego siedzenia w czasie walki.
Odruchowo zaczęła równie ostrożnie obracać się w miejscu. Wciąż pilnując, by przez cały czas mieć stabilne oparcie – pomijając fakt, że było to ważne, to też przy okazji dodawało komfortu psychicznego! Niby to tylko nauka, ale im szybciej nabierze dobrych odruchów, tym lepiej.
Skinęła łbem na potwierdzenie, że rozumie, gotowa na spełnienie pierwszego polecenia. Domyślała się, że już niedługo przestaną przerzucać się teorią i przejdą do praktyki.
Choć nie spodziewała się, że polecenie padnie równocześnie z pytaniem. Gdyby chociaż to było jakieś zwykłe, niewinne pytanie... Nie! Ono rzeczywiście było niewinne, ale... On nie wiedział?
Coś się w niej zagotowało. Samo pytanie przywołało ten mglisty obraz, który wciąż jej nie opuścił...
Chwila zawahania. Cisza. W ciągu tej chwili na ułamek sekundy straciła gardę, a w ślepiach zabłysło zdziwienie. I jakaś gorycz. Wydawało się, że Estrel coś powie...
Nie. To był czas na atak.
Równie szybko w oczach zabłysło coś wyzywającego i niebezpiecznego zarazem. Skorzystała z tej bliskiej odległości i szybko wyciągnęła prawą łapę. Oczywiście, pamiętała, że to walka "nie na poważnie", więc nie będzie się ojcu rzucać do gardła! Za swój cel Poszukująca obrała lewy bark przeciwnika. Rana, gdyby tylko atak się udał, pewnie nie byłaby głęboka... Cóż, chodziło jej raczej o zadanie płytkiego, ale rozległego cięcia pazurami, nieco powyżej łapy. Szybki, ale skuteczny atak nie brzmiał jak zły początek! Wystarczyło tylko pamiętać o jednoczesnym utrzymaniu stabilność (kochany ogon, zawsze taki pomocny...!) i o ile przeciwnik nie wpadnie na genialny pomysł kontrowania, to chyba wszystko, co musiała zrobić, nie? Hmm... Nie. Może też obserwować? Tak, oczywista, oczywistość... Choć to dobre pytanie, czy powinna raczej wbić spojrzenie w miejsce ataku, czy patrzeć się prosto w twarz atakowanego? Trel postawiła na coś pomiędzy i skupiła się ogółem na sylwetce Strażnika, niż na konkretnym szczególe. Widziała co atakuje? Widziała. Widziała jaka jest reakcja drugiego smoka? Widziała. Jest dobrze? Jest!
Chyba... Zawsze znajdzie się coś nie tak.
Ale z drugiej strony, jej priorytetem wciąż pozostawały walki przy użyciu maddary...
Niezależnie od tego, jaki był efekt, Estrel wykorzystała chwilę wytchnienia, gdy jej łapa znów wylądowała na ziemi. Uginając się lekko, by się nie wywrócić, parsknęła:
– Jest ważny, ale nie lubię rozmawiać z pustką.

Licznik słów: 540
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Odpowiedź Trel nie wydała mu się szczególnie przekonująca, ale nie miał podstaw by obalić jej wiarygodność, więc siłą rzeczy musiał ją zaakceptować. Była ciekawa Hebzena, ale akurat zdarzyło się że wcześniej zaprosił ją Strażnik, więc skorzystała z okazji. Pragmatyczna postawa, bo mogła przy okazji dowiedzieć się nieco, jaką relację miał jej ojciec z synem. Hmm, czy właśnie o to mogło jej chodzić? Jeśli tak, to czy jego odpowiedź wystarczyła, aby wysnuła jakieś wnioski?

Trel poruszała się bardzo zgrabnie, starając dostosować do instrukcji Strażnika, nawet jeśli walka nie była dla niej jeszcze zupełnie intuicyjna. Postawa drzewnego zmusiła uczennicę do wykonania raczej przewidywalnego ruchu, który mógł bez większej trudności zablokować. Podczas gdy ona sięgnęła prawą łapą do jego barku, Strażnik wybił się delikatnie ze swojej lewej, ogon obniżając do ziemi, dla tymczasowej przeciwwagi i gotowymi do obrony, paluchami prawej łapy, uderzył w przednią część przedramienia samicy. Uczynił to na tyle mocno, że rozpędzone szpony po łuku przecięły powietrze, a wybita z równowagi Trel wylądowała niezgrabnie obok niego. Mógłby ten moment wykorzystać, żeby wgryźć się w jej kark, ale z oczywistych względów tego nie zrobił, zamiast tego ustawiając się do niej w jeszcze bardziej frontalnej pozycji.
Żaden z twoich ruchów nie jest ostateczny, dlatego musisz myśleć o konsekwencjach. Zawsze staraj się zadać sobie te pytania. Dlaczego atakujesz akurat tę część ciała. Jak ją atakujesz. Co wydarzy się później. Ja jako wojownik opierałem się na walce w zwarciu. Zaatakowałaś mój bark, ale ponieważ byłem do ciebie ustawiony półprofilem, po twoim lądowaniu, dostałem łatwy dostęp do twojego grzbietu. Gdybyś również opierała się na sile, obrona z tej pozycji byłaby bardzo trudna– Wyjaśnił cierpliwie i ponownie zwiększył między nimi odległość. Nie brzmiał na złego ze względu na jej ruchy, bowiem tłumaczenie strategii akurat lubił, choć gdyby chciała zinterpretować go negatywnie, brak pochwał nieco ułatwiał zadanie –Zaatakuj mnie jeszcze raz, dokładnie myśląc o tym gdzie zamierzasz wylądować i na miarę możliwości, jak podejść do mnie tak, żeby nie ułatwiać mi obrony. Tym razem jednak– wessał powietrze, lekko hamując instynktowną ekscytację –Nie dostaniesz ulgi i natychmiast wykonam kolejny ruch. Nie zranię cię mocno, ale to odczujesz, jeśli będziesz nieostrożna– Nie był socjopatą, żeby ciąć córkę w nauce, lecz nie chciał też aby brak obawy przed jakimkolwiek ciosem odbierał jej zapał –Obserwuj dokładnie moje ruchy, wybierz cel i moment. Nie musisz myśleć schematycznie– mówi, okrążając ją, znów w tej samej pozycji –Co masz na myśli mówiąc, że relacja z Ibrisem jest jak rozmowa z pustką?– Dodał, jak gdyby nie miało jej to wytrącić z równowagi. Pytanie pewnie głupie, biorąc pod uwagę oczywiste skojarzenia, ale nie chciał jeszcze roić sobie żadnych scenariuszy. No bo dlaczego ujęła to w ten sposób, pierw podkreślając czas teraźniejszy, a dopiero potem zagadkową pustkę? Gdyby nie ich nauka, pomyślałby że startuje na piastunkę.

Oczywistym wnioskiem było że Ibris nie żyje, ale żył prawda?

Licznik słów: 468
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Czy walka była dla niej nieintuicyjna? Owszem. No, a przynajmniej ta oparta na atakach fizycznych. Jakoś wymyślanie to kolejnych ataków czy obron z wykorzystaniem maddary nie stanowiło jej żadnego problemu. Nawet gdy ktoś wymagał, by spróbowała czegoś całkowicie nowego. Ba! Z ochotą podejmowała wyzwanie. Ale to... Ale to było coś całkowicie innego! Takie walki mogła sobie tylko wyobrażać – a to jej w tym przypadku nie wystarczało. Nie miała skąd czerpać inspiracji. Bo co niby może zrobić? Każda możliwość zdawała się jej kończyć tak samo – definitywnie w sposób nieudany. Czy myślała o konsekwencjach? Tak, zaczęła je rozważać. Sęk w tym, że na co nie wpadła, nic nie wydawało jej się wystarczająco dobre, by to wypróbować.
Do tego jeszcze to pytanie. Niby niewinne, ale... Czy on naprawdę nie wiedział? Nie domyślał się?
– Nie ma go. Odszedł – Coś ją zakuło w serce wraz z tym ostatnim słowem. Takie dobitne... A ona wciąż nie chciała tego zaakceptować. Jeszcze nie teraz, może kiedyś, ale dziś... Z jednej strony ktoś narzuca jej konkretny sposób walki (jak to tak bez maddary!), a z drugiej jeszcze ten cały Świat, który wymaga pogodzenia się z tymi faktami...
Ale nie o tym teraz chciała myśleć. Jej chęć nauczenia się walki w sposób fizyczny nie słabła! Po prostu cierpiała na brak pomysłów... I to pewnie dlatego w końcu zrezygnowała z dalszego myślenia, by w końcu wykonać jakiś ruch. Nie to, że był całkiem nieprzemyślany... Po prostu wciąż wydawał się do pewnego stopnia nieprawidłowy.
Ale może tylko tak jej się zdawało? Może nie miała racji...
Przestała w ten czujny sposób zataczać kółeczka razem z ojcem i przeszła do ofensywy! Tym razem, gdy zaatakowała, starała się aż tak bardzo nie odsłaniać. Zrobiła to bardziej frontalnie, wyciągając prawą łapę i celując nieco powyżej lewego barku Strażnika. Trochę bliżej piersi, ale nie na tyle by stracić pewność, że nie atakuje miejsca witalnego. Szpony rozwarła szeroko, usztywniając nadgarstek i z zamiarem szybkiego cięcia, zamierzała przesunąć łapą w odpowiednim miejscu. To może nie byłaby zbyt głęboka rana... Ale nie o to chodziło! Raczej wolała przeprowadzić to szybko, by po chwili móc znów lekko odbić się od ziemi i zrobić dłuższy krok w tył. Unikiem to na pewno nie było, ale jeśli będzie wystarczająco zręczna to może da radę wyjść spoza strefy, gdzie jest najbardziej narażona...
Może bez stuprocentowej pewności, ale w końcu wykonała swój ruch. Niepewna czy w tej chwili cokolwiek ma sens – ani to co robi, ani to co mówi.

Licznik słów: 409
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Szpony Trel zgrzytnęły o brązowy pancerz samca, podczas gdy ten zamarł na chwilę, zaskoczony przetwarzając jej wiadomość. Jak to odszedł? W Ogniu, przy Perle? Strażnik zdawał sobie sprawę, że czasami się to zdarzało, bo niektóre smoki miały po prostu słabsze ciała, ale... Jak mógł nie dostrzec tego przez tak długi czas?
W porządku – rzekł beznamiętnie, stawiając jeden krok do tyłu. Widział, że samica reaguje szybko, a potem zastanawia się nad odruchowym odejściem, więc choć nie oceniał jej ruchu jakoś specjalnie, postanowił go zaakceptować – Gdy atakujesz frontalnie obronienie się przednimi łapami nie jest aż tak trudne, więc możesz spróbować bardziej wykorzystać ruch, żeby zmylić przeciwnika – tłumaczył nie ruszając się z miejsca, chwilowo kierując wzrok na przestrzeń przed sobą, a nie na córkę. Dopiero z ostatnim słowem opanował się i kontynuował okrążanie smoczycy. Temat Ibrisa urwał się niespodziewanie, jakby sam fakt że zniknął, było jedyną istotną dla Strażnika informacją. Całą resztę pytań zamierzał skierować do Perły
Jeszcze raz Estrel, tym razem jestem bardziej lekkomyślny, udostępniam ci większą przestrzeń do ataku – Istotnie tak uczynił, okrążając ją w prawą stronę, tak że w całości widziała jego lewy bok. Doświadczony wojownik powinien unikać takiej pozycji, chyba że znał konkretne metody, aby się w nich bronić – Spróbuj skorzystać z czegoś innego niż pazury. Atakując w zwarciu, możesz nadziać szczękę przeciwnika na rogi, a chcąc utrzymać dystans, nadal masz ogon zwieńczony kolcem, którym możesz go dźgnąć – Spojrzał nawet w tamtym kierunku, jakby chciał ocenić jak bardzo już się wykształcił. Na tyle aby przeciąć łuskę na pewno – Odpowiedni wymach ogonem wymaga zwinnej pracy łap, ale powinnaś być na to gotowa. Nie powstrzymuj się tym razem. Zadaj mi rany – Ostatnie zdanie powiedział ostrzej, w rozkazującym, surowym tonie. Dotąd brzmiał stosunkowo łagodnie, z namysłem i spokojem wypowiadając każde słowo, więc na podsumowanie słychać było w nim więcej żalu, niż zirytowania.

Licznik słów: 310
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Komuś mogłaby się nie podobać ta ostrość, która nagle pojawiła się w głosie Strażnika... Ale Estrel ona nie przeszkadzała. Ba! Może nawet na swój sposób... Odpowiadała? Brak pytań o brata i surowość, przez którą tylko bardziej skupiała się na nauce. Tak, czując presję łatwiej było skupić się na tych najważniejszych rzeczach. Słowa ojca, obecny stan walki... Tak. Jest dobrze. Nawet jeśli miała wrażenie, że ten surowy ton nie jest taki sam, jak w tych sytuacjach, gdy Strażnik czuł gniew. Ale co inne mógłby czuć? Nie rozumiała, może później... Na pewno później. Teraz chciała skupić się tylko na tym, co najważniejsze.

Bo przecież tych, co odeszli łatwiej zaliczyć do duchów. A duchy przecież należą do przeszłości, a więc już nie mają znaczenia... Tak?

Wykonanie któregoś z dwóch wymienionych ruchów zdawało się być zbyt oczywiste... Ale przecież lepiej spróbować tego teraz, niż w jakiejś niedorzecznej sytuacji, gdy będzie musiała się bronić bez pomocy maddary! Poza tym, nie da się ukryć, że jej kreatywność w walkach fizycznych była na tragicznie niskim poziomie.
To co, może rogi?
Czemu nie. Ten ogon wydawał się... Może później!
Skoro Strażnik celowo się odsłonił, to zadanie miała tylko ułatwione. Pochyliła łeb, celując rogami w bok Proroka. Usztywniła kark i wykorzystała tę pozostałą przestrzeń między nimi, by wykonać krok w przód i oprzeć się bardziej na sile rozpędu, niż tylko i wyłącznie na własnych mięśniach. Przecież do najsilniejszych to ona nie należała... Ale gdyby naparła własnym ciałem? Rogi były ostre, więc mogłyby wbić się między łuski i zadać rany kłute. Gdyby była silniejsza, to może zadziałałyby coś jeszcze... Celowała bliżej tylnej łapy, nieco ponad miękkim podbrzuszem. To miejsce nie powinno być na tyle wrażliwe, by zadać ranę witalną (zakładając, że to się uda, a ona miałaby wystarczającą siłę, której nie miała). Nie przejmowała się tym, że może zranić ojca, ale tym, by walczyć, jakby to była zwykła treningowa walka – zadać rany, ale nie zabić, czyli nie celować w punkty witalne. Dla zachowania równowagi starała się stawiać łapy nieco szerzej i tak stabilnie jak tylko się da... Ale Strażnik jeden wie, czy to rzeczywiście byłoby skuteczne w prawdziwej walce!
Zaraz z resztą pewnie się przekona, czy jednak nie obmyśliła czegoś nie tak, jak trzeba.

Licznik słów: 365
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Atak córki był prosty, ale poza nieco niefortunnym momentem obniżenia łba przeprowadziła go poprawnie. Strażnik czujnie obserwował jej szarżę i gdy znalazła się stosunkowo blisko, lecz wciąż nie na tyle by dźgnąć go w ciało, zarzucił zadem gwałtownie, wprowadzając w ruch swój ogon. Żeby się obronić samiec uderzył okolicą jego nasady w bok szyi oraz odsłonięty profil córki, na tyle mocno że odruchowo skręciła tułowiem na bok, tam gdzie Strażnik był skierowany pyskiem. Nadal oczywiście znajdywała się bardzo blisko i gdyby zechciała mogłaby ponowić atak, lecz pole do popisu miał również jej przeciwnik.
Zdecydowanie trudniej obronić okolice zadu bo przeciwnik ma zarówno mniejszą widoczność, jak i zakres ruchu. Pamiętaj jednak aby samej siebie nie ograniczać i nie pochylić głowy zbyt wcześnie, bowiem nie masz wtedy pełnego zorientowania w sytuacji – Sam gdy jeszcze walczył całkiem lubił szarżę, więc nie chciał żeby się do niej zrażała, zwłaszcza mając do tego odpowiednie rogi – Spróbujmy podsumować to co wiesz i przejść do obrony. Zaatakuj mnie, ale jednocześnie bądź gotowa na natychmiastowy odzew z mojej strony. Patrz dokładnie na moje ruchy, na to gdzie i po co stawiam łapy, bo to może sugerować jaki ruch będę chciał wykonać – Ponownie oddalił się od niej na parę kroków i stanął frontem do jej postaci. Mogła ponownie spróbować go okrążyć albo spróbować atakować przód – Pamiętaj o pozycji wyjściowej bo od niej będzie zależało, czy twoja obrona będzie dostatecznie wygodna. Najpierw spróbujesz wybronić się siłowo, potem wykonasz unik

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Quasi-Prorok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4742
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Księżyce: 189
Rasa: Morska

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Przedzierała się dzielnie przez puszczę, brodząc łapami wśród kolorowych liści. Podobno gdzieś tutaj Dziadek Strażnik miał swoją norę. Albo to było drzewo? Tak, tak, drzewo. Ściskała w zębach Pana Marcela i starała się nie zwracać uwagi na straszne dźwięki dobiegające z głuszy, bowiem musiała go znaleźć. ~Na pewno chcesz to zrobić?~ Marcel zapytał ciekawsko. Musiała to zrobić. Chciała, żeby ojcowie byli z niej dumni, ale żeby do tego doszło, musiała najpierw znaleźć proroka. Gdzieś musiało tu być to drzewo.

Stanęła niepewnie przed dębem otoczonym kamiennym kręgiem, z lekko wygiętymi gałęziami i kilkoma płytkimi wgłębieniami po pazurach. Wciągnęła powietrze w nozdrza i poczuła zapach sarny i kilku smoków, wśród których jeden, bardzo już słaby, wydawał się znajomy... Wdepnęła przypadkiem w lekkie wgłębienie, w małym skrawku suchej ziemi osłoniętym przed pogodą, przez jedną z gałęzi dębu i jeden z kamieni. Gdy podniosła łapę zobaczyła odcisk łapki, mniejszej od jej łapy, który pachniał jak... jak... zapach Taty Basiora, ale trochę inny, nie naznaczony wonią palonego tytoniu. Dziwne... To musiało być właśnie drzewo proroka, o którym tata jej opowiadał.
Położyła Pana Marcela przy jednym z kamieni, żeby sobie odpoczął i obeszła parę razy Dąb, znajdując jedynie kilka małych złotych łusek i mnóstwo śladów sarny. Strażnika nigdzie na ziemi nie widziała. ~Może spróbujesz go zawołać~ Marcel powiedział zniecierpliwiony. Tak, tak. To chyba był dobry pomysł.
Dziadku Strażniku – jej głos załamał się w połowie zdania. Czuła się, jakby słowami zakłócała jakąś świętą ziemię. Tata Hebzen powiedział jej że jest też inny sposób na wezwanie proroka – musiała podrapać jego drzewo. Nie wiedziała na ile było w tym prawdy, ale nie miała innego wyboru. Podeszła więc niepewnie do pnia Strzeżonego Dębu i wystawiła łapę przed siebie, szykując szpony do otarcia się o jego starą korę.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
//piękny rodzaj dzwonka xD

Strażnik rzadko przebywał przy Dębie jako że ilość negatywnych skojarzeń jaka się tu nawarstwiła zbyt mocno go odstraszała. Nie była to jednak wina biednego drzewa i skoro już przyjął na siebie odpowiedzialność jego doglądania, realizował swoje minimum spotkań wieczorami, gdy już nic nie zawracało mu głowy.

Za dnia tymczasem najchętniej okolicę patrolował rogaty ssak, który nauczony przez obrońcę, nie śmiał nawet podgryzać niżej rosnących listków jego rośliny. O tej porze w prawdzie większość leżała już na ziemi, ale sarna miała dobrą pamięć i wiedziała że z nadejściem ciepła będzie wystawiona na wiele pokus. Mimo swych niedoskonałości, teraz pełniła rolę drzewnego stróża, który od czasu do czasu wedrował w koło pnia i odstraszał...
Zapewniał roślinie towarzystwo. Jako sarna nie miała w prawdzie żadnej niesamowitej sympatii do drzew i nie potrafiła zrozumieć, dlaczego obrońca reagował przy nich tak emocjonalnie, ale oboje szanowali swoje niepojęte procesy myślowe.
Widząc nieznajomego, młodego gada podeszła nieco bliżej, od przeciwnej strony, tak że z daleka mierzyli się pyskami i jednocześnie byli oddzieleni szerokim pniem. Niepewnie wysunęła łeb z prawej strony i przyjrzała się mu bacznie, wytrzeszczając szkliste, ciemne ślepia. A potem beknęła na niego w sposób na który pozwalał jej gatunek, coby go zniechęcić od planowanej zbrodni. Młody smok nie wydawał się dla niej żadnym zagrożeniem, choć niewątpliwie mogła się mylić, więc zachowywała czujność. W razie zbliżenia zamierzałaby po prostu odskoczyć, ale nie opuszczając miejsca swojej warty.

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej