Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Po co były jeszcze te słowa. Co one zmieniały? Czy to było po to by go dobić? A może wyśmiać? Gdy Agnar postawił wszystkie cztery łapy za granicą ognia powoli odwrucił się w stronę dawnego brata. – gdy byliśmy na ceremonii powiedziałeś że przyszedłem do ciebie i chciałem cię trenować ale odmówiłeś bo nie czułeś się na siłach by jeszcze zacząć. Pamiętam też że ostatnio przyszedłem do ciebie z tą samą propozycją ale znów odmówiłeś mówiąc że chcesz najpierw stoczyć jakieś walki. Jednak pod koniec ceremonii powiedziałeś że nigdy się tobą nie interesowałem i nie rozmawialiśmy. Więc czy możesz spojrzeć mi w oczy i powiedzieć że nie kłamałaś i na prawdę nigdy z tobą nie rozmawiałem i nie interesowałem się tobą?
Po tych słowach odczekał chwilę i skinął głową na znak że zrozumiał jego odpowiedź. Następnie odwrócił się do popioła i lekko uśmiechnął. Masz dobre serce ale musisz się jeszcze nauczyć że nie zawsze pomoc jest dobrym pomysłem. Jeśli będziesz na mnie zurzywać zioła będzie to kolejny powód by zarzucić mi to że przezemnie nie ma ziuł. A ostatnio żagiew mnie okrzyczała że tylko dostaje rany a nie zbieram żadnych ziuł jak każdy. Dam sobie radę ale dziękuję ci za dobre serce. Jak byś chciał kiedyś pogadać wyślij mi wiadomość mentalną.
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie
obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Słuchając, co jeszcze Agnar chciał mu powiedzieć, nim się pożegnają, aż uniósł bardziej łeb, marszcząc pysk w gniewnym wyrazie. Nie dość, że oskarża o kłamstwa przywódcę, to teraz to samo zarzuca jemu? Co on właściwie chciałby tym osiągnąć? Czy serio wierzył, że Mekhan nie będzie już po chwili pamiętał, co mówił, a co nie? On pamiętał. I nie był zadowolony z fałszywych oskarżeń. ~ Nawet na chwilę nie możesz przestać kłamać... Zapytałeś mnie o to tuż po ceremonii. Prawda, przed pierwszą moją walką minął jakiś księżyc, ale... Widziałem cię. Widziałem, że byłeś wtedy tam, niedaleko areny, gdy walczyłem z Mirri. Wiem, że to widziałeś, to jak walczę, jak sobie radzę. Nie wiem, kiedy odszedłeś. Wygrałem... ale ty już więcej mnie o nic nie pytałeś. Sam zresztą się przyznałeś na ceremonii, że po tym co wtedy zobaczyłeś uznałeś, że nie masz mnie czego nauczyć. Czy więc rzeczywiście chciałeś mnie uczyć? I nie mów mi, co powiedziałem na ceremonii. Pod jej koniec nie odezwałem się w ogóle, więc skąd to oskarżenie? Gubisz się we własnych kłamstwach, Agnarze. Aqen spoglądając na nas z nieba nie może już patrzeć na ciebie. ~ przesłał tylko do niego. Po co on to robił? Jaki to miało sens? Nie chciał o tym więcej myśleć. Jeśli były członek Ognia go nie zatrzyma – zacznie wracać na tereny stada. Musiał sprawdzić, jak się trzyma mama.
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
//I guess.. wolne?
– Potato szmotato...
Powiedział do siebie w westchnięciu coś, co zupełnie nie miało sensu. Był to jakiś zlepek słów i myśli, które musiały uwolnić się z jego głowy. Siedział pod sosną i odpoczywał po dłuższym locie, który męczył go zarówo fizycznie jak i psychicznie. To drugie zmęczenie wynikało z tego, że to był pierwszy raz gdy odważył się wylecieć daleko poza tereny stada Ognia. Może to było głupie posunięcie z jego strony, jednak ciekawość zwyciężała nad nim coraz częściej. Trzymał się jednak drzew, instynktownie albo rozległych polan gdzie wszystko dobrze widział. Teraz... po prostu siedział i relaksował się nikłym ciepłem, wiatrem i wspaniałym zapachem sosny.
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Sekcja lubiła chodzić po bliźniaczych skałach, łudząc się, że wpadnie przypadkiem na swojego partnera. Jednak najwyraźniej musiał być bardzo związany sprawami, skoro wydostanie się poza granice stada, albo chociaż na granicę, było takie trudne. W pewnym momencie jednak trafiła na miejsce gdzie zapach był trochę mocniejszy niż w reszcie wspólnych terenów, no i bardziej jednolity. Podchodząc potwierdziła to co przypuszczała, był tu inny smok. Nie był to Agnar, co ją trochę zabolało, ale mimo to, ktoś.
– Cześć! – zawołała, podchodząc trochę bliżej do sosny. – Jestem Sekcja! Ty jesteś z Ognia, prawda? – Głupie pytanie, ale nigdy nie umiała zawiązywać znajomości. A raczej, ogólnie rozpoczynać rozmów.
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
Skupił w pewnej chwili swój wzrok na dziwnej, twardej narośli jaka zaczęła formować się na końcu jego ogona. Sam ogon przerzucił tak, żeby był pomiędzy jego skrzydłami na ziemi. To było coś nowego, chyba pod naroślą wyskoczą mu jakieś dwa kolce. Jak mógłby tego użyć?
Te właśnie głębokie przemyślenia przerwał mu niespodziewany, obcy głos. Arachran wystraszył się, wyrwany całkowicie ze swojego świata. Prawie podskoczył jak kot w miejscu, nawet podniósł się gwałtownie chcąc uciekać ale szybko to w sobie zdusił. Równcześnie też krzyknął – ANE HAMNOL! Deva vem ye trudno eri yaresam zuben eri sparuan!....
Cofnął się niezadowolony, lustrując wzrokiem starszą samicę. Co ona tam powiedziała? Sekcja ty z Ognia? Pomijając pierwsze słowo, które jakoś tutaj nie pasowało bo on się Sekcja nie nazywał, to zrozumiał o co pytała. Kiwnął więc głową i odpowiedział – Tak. Ty nie? Ty inny zapach, bardziej ja go lubieć
Samica miała przyjemny, leśno-ziołowy zapach na sobie. Kojarzył się trochę z ... spojrzał w bok, starając się nie myśleć o niemiłych rzeczach.
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Smoczyca też odskoczyła krok do tyłu, gdy młody smok wykrzyczał coś do niej w nieznanym jej języku. – Eem... – zająknęła się, przypatrując się obcemu, próbując zrozumieć coś z jego wypowiedzi. Na szczęście chwilę potem dodał coś co już mogła zrozumieć. Była to odpowiedź na jej pytanie.. w trochę kaleczonym smoczym.
– Oh.. miło – odpowiedziała rozbawiona. Nieczęsto, ktoś komentował jej zapach, choć pewnie chodziło mu o stado i profesję. – No, ja nie jestem z Ognia, tylko ze Stada Ziemii. A zapach mam taki też dlatego, że jestem uzdrowicielką i często mam kontakt z ziołami. – Zakręciła łapą w powietrzu z uśmiechem, gadając o swoim powołaniu. Zamyśliła się na moment. W sumie to nie powiedział jej jak się nazywa.
– Ja nazywam się Sekcja – przedstawiła się powoli i wyrazie, kładąc przenią łapę na piersi. – A ty? Jak yyy.. dewa się nazywa? Eri.. nie chce mówić imienia? – zapytała, pokazując łapą w stronę Ognistego. Wpleciła w wypowiedź obce słówka, zgadując trochę ich znaczenie. Ciekawe, czy któreś dobrze tafiła.
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
Sekcja na pewno mogła zauważyć, że Arachran bardzo uważnie przypatruje jej się od samego początku. Powoli przekrzywiał głowę z lewej na prawą, nie specjalnie nawet zwracając uwagę na to co mówiła. Mógł sobie na to pozwolić ponieważ domyślał się jakie za chwilę padną pytania, najczęściej pyta się o imię. Zwłaszcza ten gest łapą wszystko ładnie podsumował – Arachran. "Deva" to wasze "Czy"... pytanie. "Eri" to wasze "coś"
Odpowiedział jej ale można było usłyszeć i dostrzec, że nieco zmarkotniał. Nie było się co dziwić jeśli się znało jego przeszłość, do tego to był pierwszy zielony smok jakiego spotkał. Wszyscy w jego pierwszej rodzinie byli zieloni.
Westchnął ciężko i powiedział – Sekcja ty wyglądać jak moja siostra...ale oni wszyscy ginąć dawno na zaraza
Nie wiedzieć dlaczego ale postanowił jej o tym powiedzieć, może nie jakoś bardzo składnie i szczegółowo gdyż ich mowa dalej sprawiała mu problemy. Podświadomie jednak ufał zielonym smokom, kojarzyły mu się przecież z rodzicami. A Sekcja nie łypała otwarcie na jego życie, więc chyba nic nie traci.
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Ach, przepraszam. Nie umiem waszego języka za dobrze. Rozmawiałam tylko z wybuchową. Miło cię poznać Arachran! – odpowiedziała z uśmiechem, choć potem popatrzyła na niego trochę zdziwiona. Czemu był taki przybity? Zaraz potem dowiedziała się przyczyny i nieco ją to zaskoczyło.
– Ojej, nie wiedziałam.. – zrobiło jej się trochę smutno, że tyle smoków umarło na jakąś chorobę. Pewnie nie mieli uzdrowiciela, albo ta zaraz naprawdę była czymś strasznym. Brr. A co do koloru jej łusek to.. hmm...
– No.. mi tatowie mówili, że moje jajo im przyniosły Duszki. Nie mam nikogo w rodzinie, kto by był bardzo podobny do mnie, to kto wie.. może nawet jestem twoją krewną. – Jakkolwiek by to nie było pokręcone. Może to była prawda, ale nie sposób tego było dowieść. No bo jak? Mimo to..
– Wiesz co? Jak chcesz to mogę być twoją siostrą! – powiedziała podekscytowana. Też nie miała nigdy żadnego rodzeństwa, bo jej brat zasnął młodo i już dawno porzuciła nadzieję, że się kiedykolwiek obudzi. A oni byliby nawet do siebie podobni!
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
"Rozmawiał... wybuchowa...A kto to wybuchowa?"
Powtarzał sobie to co powiedziała na początku także widać było po nim, że wzrokiem i myślami na moment gdzieś odleciał. Dopiero po chwili przypomniał sobie, że Riri tak się nazwała... ale teraz to chyba ma coś tam z Granicą w imieniu. Pfff... imieniu. Jej imię to Riri, koniec tematu i tyle. Bardzo nie lubił tej części kultury smoków zamieszkujących te duże tereny, ponieważ cała reszta była zróżnicowana i całkiem znośna.
Przekrzywił głowę i zrobił zdziwioną minę, słysząc o duszku, tatach i siostrze. Otrzepał szyję z "niewidzialnego kurzu", po czym powiedział – To z siostrą dziwne... yhm.. ale... tatowie? Duszki? Ja nie rozumieć, co Sekcja ci na myśl? O co choosi?
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
No cóż, na nieszczęście Sekcji, znała tylko adepckie imię Riril, a to, że takie imiona zbyt długo się nie utrzymywały w pamięci i użyciu, na pewno utrudniało sprawę. Popatrzyła przez chwilę na wywernę w zastanowieniu, ale szybko przypomniała sobie, że przecież jej rodzina nie należała do typowych więc też i zdziwienie Ognistego było uzasadnione.
– Mhm. No.. ojców! Bo ja mam trzech tatów, z czego dwóch jest moich prawdziwych, a trzeci jest razem z nimi we trzech. – Mówiąc to, narysowała pazurem na ziemi mały trójkącik. Potem westchnęła, bo jednak kolejna część miała być jeszcze dziwniejsza. – Normalnie jaja są tylko gdy kochają się samica z samcem, smok ze smoczycą. Ale! Gdy kochają się dwie smoczyce, albo dwa smoki, to też mogą mieć jajo. Tylko że wtedy takie jajo przynoszą im Duszki, jeśli uznają że na nie zasłużyli, albo i nie, bo Duszki bywają różne. – Wzruszyła barkami. – Ja jestem z takiego jaja – dodała, kończąc o magicznych związkach jadnopłciowych, zamierzając skupić się mocniej na Duszkach.
– Duszki to magiczne stworzenia, trochę jak bogowie, ale nie całkiem. Są bardziej związane z tym co nas otacza, jedne przyjmując bardziej aktywne role, obrony natury, zadawania zagadek, albo płatania psikusów. Inne zaś pokazują się żadziej. Zazwyczaj przypominają zwierzęta albo smoki i bardzo lubią być niewidoczne.
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
On nigdy w życiu nie słyszał, żeby ktoś mówił "mam dwoje tatów, mam dwie mamy". Przecież bardzo szybko mama wytłumaczyła mu, jak powstają pisklaki i powiedziała też o tym, że ona chce mieć dużo wnuków i wszystko w łapach Arachrana. No tak, przecież z siódemki rodzeństwa to na niego akurat musiało paść.
W niemałym zdziwieniu słuchał jak Sekcja tłumaczy mu jak to się stało, że przyniósł ją duszek do dwóch kochających się samców. Wróć! Trzech! Razem z nimi we trzech? Nie rozumiał kompletnie o co chodziło.
Cały czas też miał bardzo śmieszną mimikę twarzy – szeroko otwarte oczy i dość mocno otwarty psyk, że było dobrze widać jego zęby i żółty jęzor. To była taka sensacja jakby mu ktoś powiedział, że są sarny co mają skrzydła i mogą latać co oczywiście było niedorzeczne. – Deeeeeeeeeee....
Mówił cichutko co jakiś czas, kiedy Sekcja dalej mu opowiadała. Podobało mu się to, że powiedziała mu też trochę więcej o duszkach. Nie to co Unt, chociaż nie miał mu tego za złe, on po prostu wiedział o nich trochę mniej – O! Tak jak Alejaja?.... Ona raz mi powiedzieć, że ... no... amur... jak to u was sie nazywać
Tutaj wskazał łapą przed siebie i wyczarował z magii prostą iluzję dorodnego jabłka, potem zmienił iluzję na poziomki, następnie na wiśnie i na koniec iluzja zniknęła. Nie pamiętał jak się nazywały w ich – No, Alelaja mi zabrała to i mówić ona, że to dać dla zigere
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– No tak! Nie żartuję. To najprawdziwsza prawda – powiedziała z przekonaniem widząc jego reakcję. No, nie mogła zaprzeczyć, że to wszystko brzmiało bzdurnie, ale świat ogólnie był dziwny więc i takie rzeczy się zdarzały.
– Amur? yy.. – popatrzyła się na tworzone przez niego owoce. – Jabłko, poziomki, wiśnie.. aaaa.. chodzi ci o ogół! Amur to owoce, tak – dodała, gdy zrozumiała o jakie słowo mu chodziło. Wracając jednak do duszka, uśmiechnęła się lekko, gdy usłyszała że zabrał jemu owoce. Jej jeszcze się to nie przydarzyło, bo uważała, żeby nie zbierać niedojrzałych.
– Nazywa się Alaleya i pilnuje, żeby nie zrywać niedojrzałych owoców z krzaków. Nie wiem w sumie po co to robi. Ja się nauczyłam, żeby po prostu zbierać to co leży na ziemi i ewentualnie kilka które wydają się najdojrzalsze.. choć to już trochę ryzykowne – dodała, drapiąc się po łbie. Zawsze to jednak trochę więcej było owoców, ale z drugiej strony walka z magicznym wilkiem na pewno nie należała do najprzyjemniejszych.
– Zigere to zwierzęta, tak? Sarny, łosie, ptaki, ryby i tak dalej. Te co się je z nich mięso.
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
– Aleaj... Alele.. Aleaja? Alelej.. Ale ona mieć trudne imienie
Próbował powtórzyć imię duszka, którego ostatnio spotkał, dziwnie wystawiając żółty język przy każdej próbie powiedzenia "Alaleya". Za dużo a oraz e przez co mu się to mieszało, może jednak zostanie przy swoim Alejaja bo to było jakieś łatwiejsze i zabawniej brzmiało. Ostatecznie wzruszył łopatkami, poddając się w wymowie tego imienia. No cóż, Żagiew to też było trudne imię którego nie mógł poprawnie wypowiedzieć, chociaż jej to akurat przeszkadzało. Chociaż w ogóle jej nie znał, to rozmowa z nią była bardzo miła i naprawdę zaczął rozważać nazywanie jej siostrą. A może też to, że była zielona (w większości) też robiło swoje i działało na jego podświadomość? Na następne pytania kiwał tylko głową, że amur to owoce a zigere to zwierzęta. Czuł się trochę podekscytowany, nie wiedzieć czym ale jego ogon cały drżał od emocji – A ty mówić o duszek-ach. To być ich kilka tak? Ty znać je? A znać te co ciebie przynieść?
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Alaleya. Alela... A-la-le-ya. Wiem, że trudne. Sama też miałam długo problem z zapamiętaniem, ha ha – odparła rozbawiona. Po tylu księżycach wypowiadania jej imienia zdążyła się już przyzwyczaić do tej dziwnej wymowy, choć nie mogła ukryć, że jej też czasem się język plątał.
Kiwnęła głową potwierdzająco, gdy spytał się o to, czy jest więcej Duchów.
– Jest ich więcej niż jeden i więcej niż kilka. Bardzo bardzo dużo różnych nienazwanych duchów uznaje za dom nasze ziemie, ale tylko pięciu z nich pokazuje się na tyle często i są tak charakterystyczni, że nadano im imiona. Alaleyę poznałeś. Chroni ona wszelkie rośliny i nie lubi gdy się je niszczy. To ona zna wszystkie tajemnice natury i to od niej Bóg Uzdrowicieli wykradł sekret uzdrowicielskich ziół. Przekazał potem tą wiedzę nam uzdrowicielom, którzy do dziś korzystamy z darów natury w leczeniu rannych i chorych. – Uśmiechnęła się, czując trochę dumy z posiadania wiedzy na temat boskiego sekretu. Nie każdemu było dane takową posiąść.
– Kolejny jest Dadu i każdy smok, który go spotka może uważać się za szczęśliwego. Podpowiada on chętnie gdzie znajdują się zigere, zawsze pragnie czegoś w zamian za taką podpowiedź. Na szczęście opłata nigdy nie jest zbyt wysoka. – Jej jeszcze nigdy nie udało się go spotkać, choć słyszała opowieści tych, którym się to przytrafiło. Jego wskazówki zawsze zwracały się z nawiązką.. o ile ktoś był przynajmniej przeciętnym łowcą.
– Naqimia chroni młode zwierzęta i pisklaki, nie pozwalając ich skrzywdzić. Nie podnoś łapy na młode bo spotka cię kara, natomiast za pomoc im możesz nawet otrzymać od niej nagrodę! – Dość pomysłowy sposób na zapewnienie bezpieczeństwa najmłodszym. I kijem i marchewką.
– Trochę ciężej znaleźć jest Katamu, bo jest nieśmiały, ale jednocześnie też niezwykle mądry i roztropny. Sprawdza nasze umysły, zadając śmiałkom zagadki, za których rozwiązanie nagradza drogimi kamieniami. – Chciała kiedyś usłyszeć jedną z jego zagadek. Miała pewność, że nie sprawiła by jej większych kłopotów.
– No i z tych ważniejszych został jeszcze Riromi. On nie jest tak pomocny jak inne. Wręcz przeciwnie! Lepiej go unikaj, bo znany jest tylko ze swoich psikusów i złośliwości. Jeśli zdarzy ci się mieć niesamowitego pecha, albo las będzie świecił pustkami, to możesz wiedzieć, że Riromi pewnie wszystko poukrywał, żeby było ci trudniej. Taki już jest.
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
– Alleya...
Powtórzył cicho pod nosem ale chyba sobie odpuści, poza tym raczej już nigdy jej nie spotka. Co ciekawe inne duszki miały już proste imiona, nie jakieś łamacze językowe. Jeden nawet zdawał się być dziwnie znajomy, jednak Arachran nie potrafił sobie przypomnieć skąd kojarzy imię Dadu. Podrapał się pazurem lewego skrzydła i głowie, patrząc gdzieś na linię horyzontu. Riromi to by się za to godagał z Riri, też jest złośliwa. A może to coś innego? Po słowach Sekcji zapadła cisza, ponieważ on nie wiedział o czym by tu rozmawiać. W końcu jednak wstał i zdecydowanym, jednak miłym i wdzięcznym głosem powiedział – Dzięki Pasja
Po czym rozłożył duże skrzydła i po prostu odleciał ... bo tak.
A A ~~~~~~~~ My wciąż musimy dokonywać wyborów. Zwierzę jedynie działa, jest. My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny WOLNOŚCI ~~~~~~~~A.:Atuty:... AIPechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji AIITrudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej AIIITwardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość AIVPierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony AVNieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze A★Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby A.:..:..:..:..:. AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna) AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1 AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2 A A
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Hmm..?
Popatrzyła zdezorientowana na odlatującą wywernę.
Jaka Pasja?
– Sekcja, nie Pasja! – krzyknęła w jego stronę.
Miała nadzieję, że było ją jeszcze słychać.
No, ale cóż, teraz nie zostało jej nic innego jak odlecieć do obozu. Rozpostarła więc skrzydła i tam też poleciała.