Trójka smoków zawitała przed kwarc odpowiadający za poszerzanie możliwości smoczego ciała pod kątem ogólnej wytrzymałości organizmu. Będąc szczerym, kwarc ten nie musiał odpowiadać jedynie za wzmacnianie kondycji, ilości upuszczanej krwi nim bezwładne cielsko runie na ziemię, trwałości w fizycznym jej aspekcie. Interpretować można to było również jako hartowanie ducha, budowanie silnej woli, uporu i chęci, by wytrwać jak najdłużej – bez względu na to, z czym przyszło się mierzyć. Gdy motywacyjna mowa rozbrzmiewała z tyłu ich łbów tuż po tym, jak kwarc rozbłysł oślepiającym światłem, cała trójca młodych doświadczyła treningu pozwalającego im przekroczyć swe dotychczasowe granice. Długi lot i bieg, walka z falami wzburzonego morza i stawianie oporu osłabionemu ciału chylącemu się ku ziemi pozwoliło im poszerzyć swe horyzonty. W momencie, w którym wszystko ucichło, a oni dochodzili do siebie, mogli dostrzec przygasający blask odwiedzonego kwarcu. Pamiątką po tym wszystkim pozostało jednak nie tylko puste miejsce, gdzie do tej pory znajdowały się podarki dla magicznego kwarcu, ale także uczucie ogólnego zmęczenia. Zmęczenia, z którym teraz wiedzieli, co robić. Byli pełni zdrowego samozaparcia, a ich ciało stało się mocniejsze, pewniejsze, wytrzymalsze.
Wrząca Krew
– malachit, jaspis, akwamaryn, 20/4 mięsa
+ Wytrzymałość IV.
Gorzki Miód
– 14/4 mięsa, 6/4 roślin, 4/4 innych, koral, 7x cytryn, tygrysie oko
+ Wytrzymałość III, IV.
Obca Idea
– 8x bursztyn
+ Wytrzymałość IV.
Opresyjna Łuska zajęła z kolei miejsce przed drugim z kwarców, za towarzystwo mając własną matkę. Rodzina była razem silna, a to właśnie wsparcia w poprawie swej siły fizycznej młódka oczekiwała. Gdy ułożyła zapłatę przed kwarcem, ten zajaśniał – wpierw łagodnie, kolejno znacznie silniej – odbierając chwilowo zdolność dostrzeżenia czegokolwiek przez samiczkę. Instruowana była przez smoczy głos emanujący doświadczeniem, które tak było jej potrzebne. Wszystkie jej mięśnie były teraz gotowe do pracy, dźwigając wszelakie ciężkie głazy, odpychając pędzącą w jej stronę zwierzynę, wspinając się pod wiatr po stromym urwisku. Miała stać niezachwiana, cała napięta i gotowa stawić czoła wszystkiemu, co spotka na swej drodze. Gdy głos umilkł, a ona przestała mierzyć się z wyzwaniami, jakie zostały przez nią postawione, mogła czuć się znacznie silniejsza w swym ciele. Mięśnie piekły, drżały i paliły, ale to było w pewien sposób przyjemne doznanie – zmęczenie ciała, które pomagało uczuć intensywność dobrego treningu. Zapłata i w tym przypadku zniknęła niepostrzeżenie, nawet dla towarzyszącej córce wojowniczki, natomiast kwarc przygasł stopniowo.
Opresyjna Łuska
– opal, cytryn, tygrysie oko, 12/4 mięsa
+ Siła II.
Licznik słów: 393
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie
