OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
- Nie była świadoma tego, co faktycznie rozgrywa się we wnętrzu samca. Była w stanie dostrzec mniej lub bardziej subtelne niuanse w mowie jego ciała, ale nie podpowiadały jej niczego konkretnego. Uznała więc, że wypada pozostać po prostu czujną w obecności tego smoka, czysto profilaktycznie. Już sam fakt, że pachniał ewidentnie Ziemią był jedynym, co właściwie musiała wiedzieć, by zbudować fundamenty opinii. I może też dach i okna. I w sumie postawić też część mebli.
Uniosła lekko łuki brwiowe. Ilekroć dowiadywała się, że ktoś o niej słyszał, nie mogła nie zastanawiać się – skąd. I w jakim świetle przedstawiano o niej informacje. Nie, nie informacje – jak już to raczej plotki.
Ta, z którą wyskoczył Rejwach, była akurat dosyć trafna.
– A któż ci o mnie opowiadał? – uśmiechnęła się oszczędnie półgębkiem. – Zawsze ciekawiło mnie, jakie historie na mój temat krążą pomiędzy Ziemnymi pyskami.
Może jednak nie ciekawiło jej to aż tak bardzo, ale podpytać nie zaszkodzi. Kwestię duszka też postanowiła zbadać, ale w drugiej kolejności. Bo i kto mówił, że nie może pociągnąć w rozmowie po jednym sznurku na raz? Wszystko w swoim czasie.
Rejwach Pyłu























