A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Całkowicie zignorował wybuch jakiegoś bezskrzydłego idioty niedaleko siebie. Zastanawiał się głęboko nad słowami Aterala, choć w miedzy czasie niektórzy zdążyli już wypowiedzieć. W końcu uznał, że najwyższy czas dodać coś od siebie, wykorzystując choć raz wiedzę, która wynikała u niego z bardzo licznych i długich obserwacji natury.
– Trzeba zauważyć, że smok jest jedynym gadowatym, który jest w stanie przeżyć na tamtych terenach. Po za nami nie znajdzie się tak żadnych jaszczurek, węży, tak jak i płazów. Wszystko, co tam żyje, musi mieć grube warstwy futra lub piór, a także.. Tłuszczu. Przypuszczam, że nieliczne z obecnych na terenach Wolnych Stad smoki byłby w stanie bez odpowiedniego przygotowania się przetrwać tak silny mróz, choć – muszę tu coś przyznać Gorejącemu – mamy pewną przewagę, którą jest ogień i magia. Nie jesteśmy zwykłymi gadami, o ile w ogóle nimi jesteśmy.. – dodał zdecydowanie ciszej, po czym słabo odchrząknął i kontynuował. – Futro tych nielicznych zwierząt, które są w stanie przebywać na terenach Wiecznej Zimy, z reguły jest białe – nie tylko dlatego, że pozwala im się wtapiać w tło, ale tez dlatego, że jego włoski z bliska wydaja się przejrzyste. Działają dzięki temu jak pryzmat, zamieniając ostre światło na ciepło, które pochłania ciemna skóra ukryta pod futrem. Podobną funkcję mają pióra, choć działają na zasadzie bardziej izolującej, tworząc płaszcz chroniący przez mokrym śniegiem i mroźnym wichrem. Co zaś do różnicy między łuskami.. Cóż. Kolce i łuski stworzone są po to, by chronić przed obrażeniami. Izolują przed temperaturami, ale o wiele gorzej.
Lodowołuski smok przerwał, by dać sobie chwilę na zastanowienie się. Ktoś mógłby się zastanawiać – skąd on wiedział to wszystko? Prawda była taka, że młody smok spędzał więcej czasu w okolicach Północnych, niżby się chciał przyznać. Teraz jednak nie było czasu na tajemnice. Spojrzał w niebo, chcąc podzielić się swoją wiedzą na kolejne pytanie boga.
– Cykl dnia i nocy różni się na tych terenach nie bez powodu. Gdy wzlecimy dostatecznie wysoko – tak, że aż brakuje nam tchu i szron oblepia nasze ciało – możemy zauważyć jak dziwnie wygląda ten świat, jak bardzo przestaje być płaski.. Żyjemy na ogromnym tworze, zwanym niekiedy przez dwunogów planetą. Czymś, co lata jak ptak w nieskończonym kręgu.. Wokół Złotej Twarzy. Nie wiem o tym zbyt wiele, po za tym, że raz na jakiś regularny czas oddalamy się od Wiecznie-Płonącego-Boga, który nie jest w stanie już ogrzać nas swym blaskiem. Wtedy właśnie robi się zimniej i wszystko musi się dostosować do nowych warunków. Kiedyś słyszałem, że dzień i noc na Wiecznej Zmarzlinie trwają po równo.. Po połowie roku. W jednej panuje tam Promienny-Przywódca, a w drugiej – Srebrzystołuska-Władczyni.. Nie mogę mieć jednak co do tego całkowitej pewności.
Spojrzał na Aterala z powagą, ciekaw, jak ten zareaguje na jego wypowiedź i czy w ogóle zwróci na nią uwagę. Nie chciał się wykazać, a jedynie przekazać coś wartościowego zebranym. Miał nadzieję, że nie wprowadza nikogo w błąd.
Licznik słów: 480