Skała

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4916
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Skała

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Och, rzeczywiście trochę brzmiała jak Strażnik. Musiała jeszcze bardziej uważać na słowa. Nie chciała brzmieć arogancko wobec czarodzieja. Szczególnie, że sam nauczył się wszystkiego, bez niczyjej pomocy.

Feeria Ciszy porozumiewała się nie przez słowa w jakiejkolwiek znanej nam formie, a przez emocje. – Westchnęła. – Niestety, nie byłam tego świadkiem i znam to jedynie z opowieści mojej rodziny. Miała też chyba mówiącego kruka jako kompana, ale nie dam sobie za to uciąć głowy. – Wszakże Feeria zmarła koło stu pięćdziesięciu księżyców temu. Nie było dziwnym, że informacje o niej nie były tak precyzyjne, jak o takim Strażniku, który nadal trzymał się życia. Tak właściwie to ona była chyba od niego starsza? Choć co do tego też nie była pewna. Tablice na Szczerbatej, w Gaju i te na kurhanach nie były wyjątkowo informacyjne.

Za jakiś czas zorganizuję pierwsze spotkanie. Na nim jeszcze omówimy, co tak właściwie chcemy robić. – Cieszyła się z tego, że Obca Idea zgodził się do nich dołączyć. Swoim samodzielnym wyuczeniem się sztuki czarodziejstwa udowodnił, że idealnie nadawał się na odkrywcę nowych rzeczy. Poza tym, już teraz miał do tego niezłą smykałkę, bo poznała go przy myśleniu nad tworzeniem szkła. Teraz była wyjątkowo ciekawa, co im wyjdzie z tej grupy. Może jednak całkowicie się nie rozpadnie po pierwszym spotkaniu.

Mam jeszcze jedno pytanie, na zupełnie inny temat. – Zatrzymała Su jeszcze na chwileczkę, zanim postanowili by się rozejść. – Co myślisz o intymnym zbliżeniu się smoków, bez dalszych przyszłych zobowiązań? Czy interesowałoby cię... hmm, jakby to powiedzieć... Czy interesowałby cię wzięcie udziału w czymś takim? W takim przyjemnym chwilowym współżyciu i zaspokojeniu fizycznych potrzeb. – Przesunęła ostrożnie palcem wzdłuż jego włosów, rozczesując je. Uśmiechnęła się lekko, sprawdzając jego reakcję.

Obca Idea

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Ostatnie Mrozy
Starszy Czarodziej Słońca
Su
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 883
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 130
Rasa: morski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Skała

Post autor: Ostatnie Mrozy »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| L,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Ostry wzrok; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Temat komunikacji bez możliwości użycia głosu lub wzroku spotkał się z zainteresowaniem czarodzieja. Może powinien kogoś spytać o tą Feerię Ciszy, żeby uzyskać dokładniejsze informacje? Komunikacja emocjami... może mógłby to wykorzystać do komunikowania się z innymi bez potrzeby plątania się ze słowami?

Kiwnął przytakująco głową.
Daj mi znać kiedy będzie potrzebna wam moja asysta. – powiedział, podnosząc się zaraz po tym jak zrobiła to smoczyca. Zesztywniał już odrobinę od leżenia na skale i pewnie za niedługo poczuje w głowie obecność Kaveha pytającego gdzie znowu schował przed nim mięso i suszone owoce. Łagodnym gestem i odrobiną maddary zatknął sobie ponownie różowy kwiat za róg i już miał żegnać się z Sekcją, kiedy poczuł, że smoczyca jest blisko niego.

Zesztywniał i zastrzygł uszami, czując dotyk jej łapy na swojej grzywie. Zmarszczył brwi w wyrazie zaskoczenia. Nie uciekał od kontaktu fizycznego, ale teraz nie wydawał mu się potrzebny, w przeciwieństwie do momentu kiedy mapowała sobie jego pysk.

Och...

Nie mógł powiedzieć, że nigdy o tym nie myślał ani się nie zastanawiał jak, gdzie i z kim. Miał swoje preferencje, jedne smoki były dla niego atrakcyjniejsze od nich, ale problem polegał na tym, że zgrabny zadek, ładny pysk i dobrze utrzymane łuski lub futro to było dla niego za mało. Bardziej istotny był charakter, przekonania i sposób myślenia, który musiał go zaciekawić, zaintrygować, wybić się ponad przeciętną resztę. Sekcja, jakkolwiek zmiana wyglądu wyszła jej na lepsze, nie przyspieszyła bicia jego serca.
Wybacz. – powiedział. – Nie jestem zainteresowany przygodnymi schadzkami. Nie mój kawałek dzika. – odpowiedział uprzejmie i treściwie, mając nadzieję że smoczyca nie będzie naciskać. Ostatnie czego mu brakowało to wywołanie burdy z tak miałkiego powodu jak czyjaś chuć.

Sekcja Zwłok

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

  • » Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
    » Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
    » Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
    » Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
    » Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

    To nie kompan, to kalectwo
    Kaveh (samiec harpii)
    S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
    B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4916
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Skała

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Nic nie szkodzi. – Skończyła czesać jego włosy i odłożyła łapę na ziemię. – Nie każdy lubi takie schadzki. To zrozumiałe. – Nie zamierzała go przecież zmuszać do czegoś, na co nie miał ochoty. Jej propozycję jak najbardziej można było odrzucić i nie miała z tym żadnego problemu.

Hmm... W takim razie do zobaczenia następnym razem! – Uśmiechnęła się, przymykając ślepia i pochylając łeb lekko na bok. Podniosła się z ziemi, biorąc swój kwiatek w jedną łapę. Nie chciała go zniszczyć więc wróciła do obozu na pozostałych trzech.

// zt

Obca Idea

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Skała

Post autor: Vedilumi »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • Wziął Asu na spacer, ponieważ po ostatnim spotkaniu z tym dziwnym i – według Samca – niebezpiecznym Uzdrowicielem, wolał pozwolić jej poznawać świat ale tak aby przy okazji być gdzieś blisko. Nie wiadomo czy znów nie spotkałaby kogoś, kto mógłby próbować zrobić jej krzywdę. A tak, widząc stwora niedaleko to raczej trzy razy się zastanowi, prawda?
    Zresztą, nie bardzo ingerował gdy było pusto po prostu pozwalając jej na wspinanie się po drzewach, buszowaniu w krzewach czy polowaniu na jakieś robaki. Każdą przyniesioną dżdżownicę celebrował, jak gdyby była jakimś wielkim turem i za każdym razem chwalił ją bardzo, trąceniem pyska. Dobrze że miała coraz to bardziej łowcze instynkty, które potrafiła wykorzystać. A skoro nauczyła się też walczyć, coraz to mniej się o nią obawiał. Nie była samodzielna jednak, choć większa więc.. Wolał teraz być bliżej, by w razie czego zareagować. Szczenię było jego, zdawał sobie sprawę i nie zamierzał dopuszczać do kolejnych, nieprzyjemnych sytuacji.
    Ale teraz było pusto i cicho a dwójka Samotników mogła skupić się na spacerze. Asu była dużo przed nim ale wciąż w zasięgu wzroku, natomiast on sam leniwie przebierał łapami i nasłuchiwał okolice, chcąc – jeżeli usłyszy coś niepokojącego – zaraz ją do siebie przywołać. Mieli już wypracowany system ostrzegawczego wycia, który był alarmem dla Asu na "chodź tutaj" a dla innych "uwaga gryzę, nie podchodź".

    Ciernisty Kolec

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Asu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 37
Rejestracja: 06 kwie 2023, 8:14
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Olbrzymi skrajny (północny x morski)
Opiekun: Vedilumi

Skała

Post autor: Asu »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,A,O,MP,MA,MO,Kż: 1
A małych zdobyczy bywało czasami sporo, bo o ile nauczyła się już, że ślimaki nie są specjalnym wyzwaniem i z jakiegoś powodu, uciekają bardzo powoli, tak taka mysz czy wróbel... Tutaj było już znacznie trudniej i często robiła coś nie tak, co skutkowało ucieczką jej zwierzyny.
Krążąc gdzieś u boku skały, dostrzegła niby zwyczajny dołek w ziemi, podeszła, powąchała. Niby nic tu nie było, nie była by jednak sobą, gdyby nie sprawdziła tego dokładnie. Zaczęła kopać, przebierając przednimi łapami, stopniowo powiększając dołek. Szybko jednak, słońce dało o sobie znać, zaś ciemne kolory zdawały się je wręcz przyciągać. Odchyliła pyszczek, biorąc kilka wdechów przez niego, zamiast nos. Odchyliła nawet skrzydła.
Popatrzyła jeszcze gdzie jest Tata, by w końcu ułożyć się w dole, rozkładając skrzydła płasko na podłożu, to samo łepek. Tak lepiej.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Duszenie Cierni
Czarodziej Mgieł
Cirith Krnąbrny
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 572
Rejestracja: 16 maja 2023, 19:30
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 72
Rasa: Skrajny (górski x północny)
Mistrz: Mahvran
Partner: Ostra Jazda

Skała

Post autor: Duszenie Cierni »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Przezorny
Samiec coraz bardziej oswajał się z nowymi terenami, zapachami, obyczajami i co rusz spotykał nowe gady na swojej drodzę. Wywnioskował, że smoki mają przeróżny wygląd i zachowania, w sumie gdyby tak się zastanowić, smoki nie różnią się szczególnie od takiego elfa, przynajmniej z charakterów.
Krążył nad ziemią, spokojnie uderzając skrzydłami by wyrównać lot bacznie rozglądając się po terenach. Już z oddali dostrzegł zarys sylwetki i jakąś mniejszą kropkę. Po zmniejszeniu dystansu zauważył że sylwetka nabiera wyrazistego kształtu, przypominającego rosłego smoka, a kropka była, cóż za zaskoczenie, pisklęciem. Wydawać się mogło, że wszędzie gdzie postawi swoją łapę, pojawiały się kolejne, wypełzując niczym glisty po deszczy.
Przewrócił oczami, nie skreślając rosłego samca. Być może sam znalazł dzieciaka gdzieś porzuconego i z braku wyjścia, wziął je pod swoje skrzydła.
Po tych elokwentnych przemyśleniach, samiec zniżył lot i finalnie wylądował na ziemi, chcąc poznać jegomościa, choć mniej jego pisklę, których miał po dziurki uszu. Opadł zwiewnie na ziemię i ostrożnie przybliżył się do nieznajomego, jednak pozostawiając dystans dwóch ogonów by nie uznał przybycia Mglistego za atak.

– Całkiem przyzwoita pogoda na spacer –jakoś zagaił, poczuł się jak stary pierdziel który jedyny temat jaki zna, to ten o pogodzie.
– Jestem Ciernisty, z Mgieł. – przedstawił się lekko kiwając głowę w stronę nieznajomego mu smoka. – Hej mała – również przywitał się z młoda glistą, aby nie poczuła się urażona i zaraz się nie rozpłakała, jak to chyba młode samiczki miały w zwyczaju, przynajmniej te które spotykał w stadzie.

Vedilumi
Asu

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pełny brzuch :: 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół Chytry przeciwnik :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika Twardy jak diament :: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Pojemne płuca :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Przezorny :: +2 ST do kontrataków przeciwników.

GŁOS
Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Skała

Post autor: Vedilumi »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • Gdy dotarł do Asu, spojrzał na nią z ukosa ale nie złowrogo a.. Bardziej zdziwiony. Przekrzywił ciekawsko łeb, co to ona wymyśliła i w sumie nie wpadłby na to że hej! Sam po prostu wolał sobie iść w jakieś zimniejsze groty, w których układał się po prostu do góry brzuchem i wypoczywał. Czasami gęste futro bardzo, bardzo dokuczało.

    Coś lecieć.

    A raczej.. Ktoś lecieć. Normalnie oczywiście smoki w tym terenie przelatywały sobie nagminnie i Stwór często też zadzierał łeb, by przyjrzeć się kto to taki a bardziej czy nie leci go zaatakować. Najczęściej jednak po prostu jakiś smok przelatywał, nie wiedząc że on w ogóle istnieje i tak życie toczyło się powoli. Ten jednak zniżył lot a Olbrzym zmrużył oczy. Usiadł zaraz przy Asu.
    – Pssyyghhbyss. Asu ugggasssaaaj. – Przybysz. Asu uważaj. – wycharczał do Córki, czując się pewnie że go zrozumie, podczas gdy wszyscy inni będą snuć słodkie domysły co on jej takiego powiedział. Trochę obserwacja otoczenia wypędzała z niego po prostu najprostsze obserwacje. Lekkie cwaniactwo też tu się wkradło, wykorzystywał niezrozumienie wszechobecnych smoków na swoją i Asu korzyść.
    Siedział spokojnie, nawet gdy Mglisty się do niego odezwał póki nie wyciągnął łba i nie zaniuchał. Zapach... Kojarzył mu się z jednym. Więc bardzo grzecznie wyszczerzył kły i zawarczał. Najeżył się przy okazji, jeszcze nie podrywając się do pozycji walczącej. Narazie spokojnie, jedynie przepłoszy.

    Asu
    Duszenie Cierni

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Asu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 37
Rejestracja: 06 kwie 2023, 8:14
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Olbrzymi skrajny (północny x morski)
Opiekun: Vedilumi

Skała

Post autor: Asu »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,A,O,MP,MA,MO,Kż: 1
Pech chciał, że nie mieli tutaj żadnej groty, mogli niby zejść naokoło skały, by skryć się w jej cieniu, który z pewnością znaleźli by po jednej ze stron. Dołek jednak był zwyczajnie bliżej, a w jej myślenie, wkradło się delikatne lenistwo, zmieszane z ospałością. Zbyt ciepło.
Na ich wycieczki, najlepsze okazywały się poranki oraz wieczory, gdy słońce powoli chowało się gdzieś z boku.

Już miała zaczepić go, uszczypnąć w łapę, w której kierunku wyciągnęła nawet łepek, gdy ktoś im przeszkodził. Najpierw na ziemi zobaczyła cień, później ciemnego smoka na niebie.
– Zzzhhrattzzyynaaa? Zatrzyma? – gdy ten wylądował, powoli złożyła skrzydła, nerwowo poruszyła końcówka ogona na boki, utrzymując w jakimś stopniu gotowość do wyskoczenia z dołka. Chociaż tak łatwo, to mu go nie odda! Niech sobie swój wykopie!

Vedilumi zaczął warczeć, na co ona od razu nastroszyła futro. Nie ma to jak wyglądać, jak napuszona kulka futra. Iście groźny widok, skierowany na przybysza.

Vedilumi Duszenie Cierni

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Duszenie Cierni
Czarodziej Mgieł
Cirith Krnąbrny
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 572
Rejestracja: 16 maja 2023, 19:30
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 72
Rasa: Skrajny (górski x północny)
Mistrz: Mahvran
Partner: Ostra Jazda

Skała

Post autor: Duszenie Cierni »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Przezorny
Reakcja obu smoków zmieszała samca. Skoro dorosły smok jeżył się i fukał niczym wściekły kot, nie miał zamiaru go prowokować.
– Spokojnie. Nie chcę problemów. – powiedział niższym tonem spoglądając na pisklę siedzące w norze. Przypomniała mu się Zmierzch, którą spotkał jak była wrakiem smoka, sięgającym dna, wychudzonym pisklęciem zmuszonym do spożywania mięsa własnej, nadgniłej matki. Spojrzał jeszcze ran na popielatego smoka i przewrócił oczami, bo jak widać, ten nie miał zamiaru przestać się ślinić jak wściekły wilk.
– Wygląda na to, że na mnie już pora –mruknął raczej do siebie, niż do samca, rozpostarł skrzydła, by uderzyć nimi kilkukrotnie i wzbić się ku górze, by za chwilę zniknąć w przestworzach.

z/t


» Asu
» Vedilumi

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pełny brzuch :: 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół Chytry przeciwnik :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika Twardy jak diament :: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Pojemne płuca :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Przezorny :: +2 ST do kontrataków przeciwników.

GŁOS
Mancimilian
Dawna postać
Zrodzony z krwi kwiat
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 186
Rejestracja: 21 sie 2023, 9:30
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Bezskrzydły

Skała

Post autor: Mancimilian »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Pechowiec, Nieparzystołuski
Chłód i wilgoć zaistniała tego poranka zmieszana z duhotą nagrzanego powietrza. Poprzedniej nocy padało stąd też wszechobecna wilgoć. Trawa, drzewa, skały lśniły jej blaskiem w odpowiedzi na zimnie wyglądające zza chmur słońce, które powoli osuszało je wraz z nagrzaną ziemią tworząc mgłę. Chmura ciężko snuła się po depresjach równiny, a najwięcej jej było w niedalekim kanionie, który było stąd widać. Wyglądał on przez to niezwykle tajemniczo z oddali. Skała na Czarnym Wzgórzu także zasnuta była niską mgłą o nie dużej gęstości. Skryła by ona za sobą pewnie niebieskiego, szarego czy nawet czarnego smoka, lecz ten co na niej teraz siedział łuski miał barwy ciepłej – czerwonej i choć mgła ochładzała zdecydowanie ten kolor, a smok zdawał się rozmazany, to z daleka wciąż było dostrzegalne, że ktoś na tym wysokim na dwa ogony podeście się znajduje.

Na ciele tęgo smoka, kiedy się skupić, to nie było już tylko odcieni ciepłych kolorów. Ślady po jego nocnej przygodzie nad Zimnym Jeziorem rysowały się w postaci czarnego popiołu naniesionego na obu bokach, połowicznie już zmazany przez deszcz na łapach oraz niezwykle wyraziście na szyi oraz głowie. Wysmarowany niczym kominiarz leżał na Skale. Wszędzie widniały jego węglowe ślady łap i zadrapania pazurem. Co jakiś czas przekręcał się to na jeden bok, to na drugi, to też w ten sposób również wymazał skrawek kamienia, a u siebie zmył nieco popiołu do barwy szarości. W pewnym momencie się obrócił na brzuch i spojrzał w niebo. Wtedy też z nieba spadło coś ciemnego niedaleko jego łap. Przygniótł temu jedno pierzaste skrzydło, wyrwał kilka lotek z ogona i nim skończył się bawić wycieńczona jaskółka znalazła się zbyt blisko krawędź i mu spadła. Stracił ją z oczu, lecz nie na długo. Zaraz podciągnął się bliżej krawędzi skały i wychylił pysk przenosząc spojrzenie w dół pragnąc sprawdzić co się stało z jego... ofiarą?

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd § theme
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Nieparzystołuski: -1 ST do <siły> i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy.

R:: 1x ciężka [rana magiczna: oparzenie III stopnia na języku i wnętrzu pyska, ból gardła, gorączka]
Ch:: grzybica (niezdolność do latania i pływania) (06.11)

**Ich sagte ihm, er solle ihr die Ratten nicht geben....**
Haniebny Czyn
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika

X WYGLĄD X
Dig in, pull back the skin
See what's inside you
The
sickness that drives you
Eredin
Posty: 642
Rejestracja: 21 sie 2023, 22:11
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 111
Rasa: Pierwotny

Skała

Post autor: Haniebny Czyn »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 2
Atuty: Wiecznie młody, Bogaty z rodu, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Pierwotny odruch
.........A na ciele jaskółki siedziało już olbrzymie kruczysko. Zadarło głowę, by jednym białym, a drugim czarnym okiem spojrzeć na czerwonego smoka. Przyglądało mu się, niewzruszenie, kiedy zastygło w bezruchu niczym posąg. Nie było jednak ciosane ze skały - wiatr targał smoliście ciemne pióra, choć ciało ani drgnęło.
Jak to mówią... znalezione nie kradzione – skomentował rezolutnie, z malującym się na pysku tajemniczym uśmiechem.

Wychylił się zza wielkiej skały niczym oderwany od jej powierzchni cień, płynący teraz przez gęstość mgły. Wilgoć porannej rosy osiadała na łuskach dobrze umięśnionych łap, które przystanęły przy zmaltretowanej jaskółce oraz wciąż nieruchomej kruczycy, spod której palczastych nóg wyciągnął małe ptasie ciałko.

Zwisało teraz przed jego pyskiem, wiotkie, trzymane za dwie, ledwo wbite w skórę lotki.
I pomyśleć, że w gnieździe czekały na nią głodne pisklęta – rzekł nieczule, cmokając przy tym, po czym zwyczajnie odrzucił małe pierzaste ciało za swój grzbiet.

Spadło gdzieś w trawy, z cichym szelestem uderzając o podłoże.

Thenaperthe.
Spojrzała na Eredina.
Uderzyła skrzydłami równo trzy razy, coby osiąść na jego prawym rogu.

Mancimilian.

Licznik słów: 173
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody ::
Brak kary +2 ST po 110 księżycu.

Szczęściarz ::
Sukces zamiast porażki raz na 2 tyg.

Czempion ::
Raz na walkę +1 sukces do ataku.

Poświęcenie ::
Raz na atak +1 sukces za ranę lekką.

Pierwotny odruch ::
Raz na walkę -2 ST do obrony.
xxxxxxxxxx
Birke :: Samica Kruka T2
S:1 W:1 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
L, A, O, Skr, Śl: 1



xx ::
S:1 W:1 Z: 1 M: 1 P: 1 A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1
Mancimilian
Dawna postać
Zrodzony z krwi kwiat
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 186
Rejestracja: 21 sie 2023, 9:30
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Bezskrzydły

Skała

Post autor: Mancimilian »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Pechowiec, Nieparzystołuski
Skupił spojrzenie na czarnym ptactwie. Wejrzał w dwukolorowe ślepia i jak sama wrona zatrzymał się w bezruchu w otoczeniu chłodnego kamienia oraz nieba, a także własnej wibrującej maddary. Uderzenie serca później mrugnął. Nie wytworzył żadnego tworu, a w jednej chwili maddara ulotniła się. Na nowo rozpostarte ślepia przesunęły się na przybyłego smoka, a czerwony wtem zerwał się gwałtownie, by wstać pośpiesznie na łapy tańcując przy krawędzi w potrzebie postawieniu wszystkich czterech na skale. Takie ustanie stabilnie trwało mniej niż nabranie oddechu.
Zdenerwowany albo podekscytowany ogon rozpychał górnolotną mgłę na boki podczas gdy smok pochylony nad krawędzią patrzył skupionym spojrzeniem wprost na przybyłego, a kątem prawego ślepia widział dwa czarne ptaki. Z czego jeden zdechły. Smok wtem wyszczerzył kły i zaśmiał się w głos.

A kto zgubił ten idiota. Dobrze mówią! • Parsknął i przysiadł zgarbiony tuż przy krawędzi obserwując smoka. • Twoja wrona. • Stwierdził. • Dobrze żeś przylazł. Pewnie wiesz jak każą złodziei... • Wyprostował się zaniechając myślenie o ataku, lecz niecierpliwie zastukał szponami przednich łap o skałę przy czym już bez powiązania przechylił łeb pytająco na lewo tak mocno, że jeszcze trochę i mógłby skręcić sobie kark.

Pomyśleć, że się jeszcze nie wykluły... Może go poszukamy? • Rozprostował szyję. Uniósł głowę za odrzuconym ptactwem tak szybko, że zdawać się prawie za nim skoczył. Jednak wbił szpony mocno w kamień, że ten się odkruszył i drobinki kamienia zleciały na kędzierzawe futro. Na pysku malowało się niezdecydowanie, zaś ogon, którego z dołu nie było widać zabił raz o ziemię w wewnętrznej irytacji. Wkrótce poruszył jednym uchem w kierunku smoka, poczym rzekł oschle.
• Krąg życia nakazuje zjeść bądź zostawić rozkładowi. Nie sądzisz, że drugie to marnotrawstwo? Eredin

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd § theme
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Nieparzystołuski: -1 ST do <siły> i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy.

R:: 1x ciężka [rana magiczna: oparzenie III stopnia na języku i wnętrzu pyska, ból gardła, gorączka]
Ch:: grzybica (niezdolność do latania i pływania) (06.11)

**Ich sagte ihm, er solle ihr die Ratten nicht geben....**
Haniebny Czyn
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika

X WYGLĄD X
Dig in, pull back the skin
See what's inside you
The
sickness that drives you
Eredin
Posty: 642
Rejestracja: 21 sie 2023, 22:11
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 111
Rasa: Pierwotny

Skała

Post autor: Haniebny Czyn »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 2
Atuty: Wiecznie młody, Bogaty z rodu, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Pierwotny odruch
...Zadarł głowę, zmrużył lekko kocie ślepia i parsknął z uśmiechem, wpatrując się w samca o łuskach barwy dojrzałych Malinowych Króli. Niestabilny. Niespełna rozumu.

Nȳhe Mittītsos.Zwykły Głupiec.
Jej opinia. Prosta, ale zgodna z rzeczywistością. Wiedziała, że Erenvit miał to samo zdanie. Czuła jego rozbawienie, mieszające się z litością.


Tak, bardzo dobrze mówią, masz świętą rację!

Zaśmiał się, przestępując z łapy na łapę, a ruchem tym, zupełnym przypadkiem, usunął się z trasy niewielkich kamyczków, które spadły ze szczytu, zdarte frustracją drugiego samotnika. Szybko ulegał emocjom i zdradzał je otoczeniu. Gdyby Eredin nosił imię Nithrala, swego młodszego brata, potraktowałby to jako groźbę oraz wyzwanie... i dokonał egzekucji.

Był jednak bardziej roztropny i ostrożny w swych czynach. Na Wolnych Stadach żył jako gość. Czuł się tu dobrze, niczym na swoich prywatnych włościach. Komfortowo. Może nieco wszędobylsko, lecz nie zamierzał przekraczać granicy, przemieniając rzeczonego nieco w zbyt.

Spojrzał kątem oka na Birke. Birke zaś pochyliła głowę i lekko rozpostarła skrzydła w ukłonie, moszcząc się na jego rogu wygodniej. Ruszył przed siebie, na wschód.

Nie, nie sądzę, aby było to marnotrawstwo. Wiesz, dlaczego? – rzucił przez bark, oddalając się od skały oraz jej właściciela.


Mancimilian.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody ::
Brak kary +2 ST po 110 księżycu.

Szczęściarz ::
Sukces zamiast porażki raz na 2 tyg.

Czempion ::
Raz na walkę +1 sukces do ataku.

Poświęcenie ::
Raz na atak +1 sukces za ranę lekką.

Pierwotny odruch ::
Raz na walkę -2 ST do obrony.
xxxxxxxxxx
Birke :: Samica Kruka T2
S:1 W:1 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
L, A, O, Skr, Śl: 1



xx ::
S:1 W:1 Z: 1 M: 1 P: 1 A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1
Mancimilian
Dawna postać
Zrodzony z krwi kwiat
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 186
Rejestracja: 21 sie 2023, 9:30
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Bezskrzydły

Skała

Post autor: Mancimilian »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Pechowiec, Nieparzystołuski
Słowa tę sprawiły, że smok szerzej otworzył jedne ślepie i tak zmierzył smoka spojrzeniem. Tę słowa... z jakiegoś powodu wywołały u niego mieszane uczucie, lecz zaraz skwitował je śmiechem, a jednocześnie odpowiedział samcowi.
• Widzisz, jakże załapałeś! • Wyszczerzył się w pięknym uśmiechu i nawet ładnie wyprostował.

Schował szpony puszczając kamień. Ogon spoczął w bezruchu na kamieniu, a ślepia mimo, że pysk wciąż był obrócony, przeniósł na odchodzącego.
• Skąd miałbym wiedzieć dlaczego Ty tak sądzisz? • Odparł i wtedy też dopiero obrócił pysk ku niemu. • Powiedz dlaczego. •
@Eredin

Licznik słów: 91
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd § theme
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Nieparzystołuski: -1 ST do <siły> i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy.

R:: 1x ciężka [rana magiczna: oparzenie III stopnia na języku i wnętrzu pyska, ból gardła, gorączka]
Ch:: grzybica (niezdolność do latania i pływania) (06.11)

**Ich sagte ihm, er solle ihr die Ratten nicht geben....**
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Skała

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zostawił Ulfhedinna w tyle. Nie zamierzał dać sobie przeszkodzić, niezależnie od tego, jak bardzo hydrze zależało na spełnieniu woli swojej dawnej towarzyszki. Pod tym względem dziękował losowi, iż wykluł się jako skrzydlate stworzenie, które mogło uciec od wszystkiego, co pełza po lądzie. Sarna pozostała na drzewie, choć nie pilnowała już jaj. Nie, te Strażnik miał ze sobą.

Ani księżyc, ani gwiazdy nie rozjaśniały nocy, która spowiła Wolne Stada. Chmury stworzyły ciasną, ponurą barierę, niemal jakby cały świat sprzymierzył się przeciw niemu. A może złośliwie działał mu na korzyść? Może chciał ograniczyć mu widoczność, aby mógł łatwiej oddzielić się od tego co zamierza uczynić.

Usiadł na szczycie Skały, z torbą leżącą u boku. Nie przejrzał jak dotąd jej zawartości, poza tą oczywistą, która zajmowała najwięcej miejsca. Teraz był ku temu dobry moment, jakby liczył iż cokolwiek zdoła tam zobaczyć, powstrzyma dalszą spiralę myśli. Może list? Coś, czego nie potrafiła wyrazić słowami, czego wstydziłaby się usłyszeć z własnych ust.
Spojrzał ku jajom, a potem z większą nerwowością, na sam pakunek.
Nie, nie chciał żadnego listu. Bał się wszystkiego, co mógłby tam zobaczyć.
Perspektywa, że myślała o nim podczas załadowywania torby, nie była wiele lepsza od Mahvran nie zostawiającej nic.
Całość powinien bezwzględnie wyrzucić w otchłań, skoro świadom był, iż każda wiedza uczyniłaby jego życie jeszcze gorszym. Niestety, nie potrafił się do tego przemóc. Nie gdy ciekawość wyżerała go równie silnie, co żal.

Dałem ci się dotknąć – wymamrotał, od razu wzdrygając się na brzmienie własnego zachrypłego, złamanego głosu. W przestrzeń kierował wyrzut do niej, ale i samego siebie. Jak mógł dać się w ten sposób osłabić i oszukać. Nawet nie zależało mu na jej ciele, przecież nigdy tego nie pragnął, jedynie na chwili bliskości, w której nawzajem mogliby się dostrzec. Teraz gdy znał prawdziwą naturę jej intencji, czuł się brudny. Skażony. Żadne ze wspomnień, które nawiedzały jego łeb, nie było tego warte. Oślizgły degenerat. Desperat. Z pewnością tylko to w nim widziała.
Zdobył jej powierzchowne zaufanie i tyle uznała za wystarczające. Nie musiała się z nim zgadzać, nie musiała rozumieć, nie musiało zależeć jej na tym co czuł. Wiedziała jednak, że nie zagryzłby jej, gdy odsłoni przed nim brzuch.
Dość świadoma była jego uzależnienia, więc nawet nie musiała się starać. W końcu mimo konfliktów, których sam w większości był sprawcą, zawsze wyciągał do niej łapę. Osoba tak niestabilna charakterem, ale zdecydowana co do wartości swojej przysięgi, łatwo dawała się wciągnąć w wizję czegoś lepszego, choćby przez chwilę.
Bogowie, jak bardzo pragnął wtedy, żeby to było prawdą, a przecież wiedział, że być nią nie mogło. Powinien był przewidzieć, że nie oddałaby się mu, gdyby nie snuła w związku z tym przyszłości, która tylko jej dotyczy. Inaczej dałaby się związać, a przecież już na jego przykładzie widziała, jak żałośnie nisko musiałaby tedy upaść.
Skoro i tak był na dnie, czy mogła go skrzywdzić bardziej? Zapewne po prostu nie brała tego pod uwagę. Skoro myślał tak wiele, mógł myśleć za siebie, prawda? Tak sądziła zapewne, że było najuczciwiej.

Czuł się taki niewart kochania.
Oh. Zabawne. Kiedyś taka myśl nie wywołałaby żadnej reakcji. Przecież to oczywiste, przecież zasłużył na to, skoro kontynuował żywot, gdy odmówił go komuś innemu. Takie samoudręczenie dodałoby mu siły, wypełniło mroźnym, surowym poczuciem sprawiedliwości. Teraz zniżył się jednak do poziomu tych wszystkich obrzydliwych, użalających się nad sobą ścierw, które zawsze więcej łez wylewały nad własną krzywdą i osamotnieniem, niż nad zgnilizną, którą dzieliły się ze światem. Nie zasługiwał na to, by czuć, że cokolwiek stracił, ale zwyczajnie nie potrafił przestać. Chciałby być kochany choć raz, ale byłoby to o raz za wiele, zwłaszcza gdy sam nie miał nic do zaoferowania.

Przetarł zwilgotniałe od łez łuski, spoglądając znów, ku torbie.
Przecież i tak tylko zniszczyłbym wam życie – szepnął, uśmiechając się do jaj przepraszająco.
Nie musiał przecież działać w zgodzie z tym, czego chciała Mahvran. Zwyczajnym zrządzeniem losu też mogłaby niczego nie osiągnąć. W końcu nie zawsze dzieciom udawało się wykluć.
Sięgnął po nie ostrożnie i jedno po drugim ułożył na chłodnej ziemi. Przyjrzał się im, a na jego pysk ponownie wstąpił przepełniony boleścią grymas. Spokój osiągnął tylko, gdy chłodne ślepia sięgnęły krawędzi Skały.

Czuł napięcie, a jednocześnie dziwną lekkość ze świadomością, że mógłby tak po prostu z nimi skończyć. Znów byłby wtedy jedynie bezdusznym mordercą niezasługującym na krztynę sympatii, nawet od piskląt, które czasami przecież zdawały się go uspokajać. Nie cofnąłby w ten sposób czasu, ale zabiłby impakt, który wywerna wywarła na jego życie. Może także bogom dałby powód, aby w końcu się go pozbyli.
Nim to uczyni, musiał jednak spojrzeć do środka. Wiedział, że lepiej byłoby tego uniknąć, a jednocześnie musiał poznać jej ostatnie myśli.

Futro, miecz i inne większego gabarytu przedmioty już wcześniej zostawił w gnieździe obok sarny. Teraz doszukał się monet, kamieni szlachetnych, muszelek, biżuterii. Potem jedna po drugiej zaczął wydobywać figurki, niby zbliżone do tych, które widział podczas gry w szachy, choć po bliższej inspekcji, zupełnie inne.
Oh. Musiała sama je wyrzeźbić.
Wessał powietrze nerwowo i kontynuował badanie torby. Pluszowego tygryska ułożył obok jednego z jaj, podobnie jak przypominający hydrę szafir. Drobne pierdoły. Z pewnością miała w swym prywatnym skarbcu o wiele więcej, więc musiała dobrać przedmioty z rozmysłem. Dlaczego akurat te?

Wtem, obok lusterka wciśniętego na dnie torby dostrzegł połysk sztyletu. Światło maleńkiego magicznego świetlika, którym drzewny ułatwiał sobie pracę, sięgnęło ku metalowi niemal równocześnie, co spojrzenie smoka. Wyciągnął go na zewnątrz i odwrócił w palcach, aż nie dostrzegł przytwierdzonego doń rubinu.

...

Dlaczego – rzekł cicho, a kolejne słone kropelki zaczęły znaczyć ścieżki na jego łuskach. Co za sadystyczny ochłap. Nie przepraszała, nie prosiła o nic, jedynie oświadczała, iż mimo setek ważniejszych wspomnień okazjonalnie ożywały te, które dotyczyły jego. No i co z tego?
Mimo zarzekania się, iż przywiązywała do słów wartość, była perfidnym, nieczułym kłamcą. Jej gest był wyłącznie krótką myślą, błyskawicznym "a może", w lawinie istotniejszych planów.

Hah. Cwane.
Wbił go w ziemię.
Wolał być okrutny i obrzydliwy, niż żałosny.
Podszedł do jaj, chwycił je przy pomocy magii, a następnie zbliżył się wraz z nimi, do samej krawędzi Skały.

Licznik słów: 998
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 182
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Skała

Post autor: Sennah »
Mogłoby się wydawać, iż umysł Strażnika był zajęty batalią myśli, jakie miał w sobie, a raczej wylewaniem głębokiego żalu, czy też złości, jaka pozostała w nim po… zerwaniu relacji, na której na prawdę mu zależało. Najprostszej ujmując. I chyba ostatnim, czego się spodziewał to znajome uderzenie ciepła na łuskach, przypominające delikatne muśnięcie łapy lata.
Zaraz. Przypominające?
— Strażniku. — głos Sennah, jaki rozbrzmiał w jego głowie miał w sobie spokój, ale i również zmieszanie. Jak gdyby Bogini odezwała się dopiero teraz a jednak… nie do końca wiedziała, jak ubrać w słowa swe myśli. Dlatego na ten moment postąpiła łagodnie, w oczekiwaniu, czy zareaguje.

Licznik słów: 103
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Skała

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Osąd przybył, nim zdołał poruszyć łapą, choć być może wciąż nie było za późno. Zimny dreszcz przebiegł mu po kręgosłupie.
Przecież młode jeszcze nie istniały. Nie miały realnej świadomości, więc nic nie stanie się, jeśli po prostu znikną, bo i one tego nie poczują. Proszę Sennah, dlaczego musisz to niszczyć...

Uh – jęknął z niechęcią. Może jeśli zadziała dostatecznie szybko, bogini nie zdoła ich uratować i stracą przynajmniej jedno życie. A wtedy bez znaczenia byłaby jej niechęć do niego, bowiem po prostu przerwałaby więź i zmieniła go w pył, tak jak do cholery zasługiwał.
Erm... – sam nie wiedział, co powiedzieć. Skoro patron miłości nie miał do niego cierpliwości, w jaki sposób jego popieprzone myśli miałyby przemówić do Sennah.
... – spróbował zabrać głos, ale nie zdołał. Zacisnął szpony na jednym z jaj, ale nie robił żadnych gwałtownych ruchów. Czekał aż go ukarze.


Sennah

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 182
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Skała

Post autor: Sennah »
Niechęć Proroka nie spotkała się z żadnym chłodem, czy obojętnością ze strony Lata. Dalej czuł jej obecność, która nawet na moment nie osłabła, a jego reakcja nie spotkała się z niczym agresywnym. Sennah nagle nie zaczęła na niego wrzeszczeć w jego własnej głowie, czy nawet żadna boska siła nie złapała jaj.
— Sama sobie kiedyś zadawałam sobie pytanie „dlaczego”. Hmm, dlaczego nie potrafi ze mną porozmawiać, dlaczego sama jestem tak trudna w rozmowie, dlaczego po prostu udaje ze mnie nie ma. A może dla niej po prostu już nie istnieje? Tak o, obrócona w pył, zapomniana jak coś nieistotnego. A tyle nas przecież łączyło… – w słowach Bogini panowała lekkość, choć mówiła z powagą, od jej skamieniałego serca. Prorok przez chwilę poczuł ciepło na łapie ściskającej wierzch jaja. Do momentu, w którym Sennah nie odezwała się znowu — Czy zrzucenie tych jaj z wysokości, jakkolwiek Ci rzeczywiście pomoże, czy po prostu chcesz w jakiś sposób się na niej zemścić?

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Skała

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Co go obchodziła jej historia?

Pierwsza wroga myśl była odruchowa, ale zdołał ją stłamsić. Właściwie, choć nie miał większego pojęcia o naturze dawnych relacji Sennah, bogini opowiadająca o sobie zamiast prawić nietrafione morały była zdecydowanie lepsza.
Znów poczuł jak pieką go oczy, choć tym razem zirytowany wymrugał kolejne łzy, bo ich obecność już go zwyczajnie męczyła. Szkoda, że jego opinia w związku z tym, nijak wpływała na rzeczywistość.

Czy chciał się zemścić? Nie, samemu sobie chciał pomóc, uwolnić się od więzów które nałożyła na niego odchodząc. Jasne, nie zmuszała go by jaja wziął ze sobą, ale przecież nie mógłby tego nie zrobić. Chciał mieć cokolwiek w czym mógłby mieć siłę sprawczą. Wychowanie dzieci na dobre jednostki było nieprawdopodobne, więc jedyny rzeczywisty sukces mógłby odnieść wyłącznie je zabijając.

Nie postępuję z nienawiści – rzekł cicho, bo czuł jak opuszczają go wszelkie siły. Tylko zabić je chciał teraz, ale wiedział przecież że to nie była ich wina. Wiedział też, że Mahvran nie był w stanie nienawidzić, bo zbyt wiele winy kierował na siebie. Mógł zwyczajnie nie przywiązywać się do niej, gdy tyle razy mówiła mu kim jest. Dlaczego jej wtedy nie wierzył?

Nie jestem na nie... gotowy po prostu– odpowiedział ciszej, niechętny wobec własnego głosu.

To trzeba było ich nie płodzić. Jak na osobę z czwórką dzieci własnej krwi, bardzo szybko zapominał jakie mogły być konsekwencje seksu.

Teraz będą mu o niej przypominać. O tym, że powstały chociaż zupełnie nie powinny. Nie na tych warunkach. Będzie myślał nieustannie, jak bardzo zniżył się, jak bardzo upokorzył i obnażył, tylko po to by nic z tego nie miało dla niej znaczenia.

Przepraszam – jęknął. Nie wiedział jak się zachować. Nie był teraz gotowy na jakąkolwiek interakcję.

Sennah

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 182
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Skała

Post autor: Sennah »
Sennah nie zamierzała w żaden sposób przyciskać Strażnika, czy nawet bardzo brutalnie wnikać w jego myśli by potem próbować przetłumaczyć, że w pewien sposób próbuje do niego dotrzeć przez podobne doświadczenia. Bo tu nie chodziło teraz o Lato, a samego Strażnika.
— Mhmm — Lato mruknęła przeciągle, zgadzając się z nim. Nie był gotowy mentalnie na ich wyklucie — Mógłbyś je oddać komuś na czas, aż będziesz gotowy, jednak nie wiadomo, ile Ci zajmie dochodzenie do siebie albo… — znów poczuł łapę Sennah na swojej. A raczej nieme, bezkształtne ciepło — W wychowywaniu tych małych glizd spróbujesz znaleźć przepis na odcięcie się od tego, jak się czujesz. Niezbyt zdrowo, ale to jakiś sposób co? To nowa, czysta skała, którą możesz zapisać na nowo, inaczej niż poprzednie. Nie patrz na niejako część związana z samicą, która Cię zabiła, a na nową wizję siebie, którą chcesz by poznała Twoja własna krew. Nowa, nieskalana postrzeganiem innych i Twoimi błędami przeszłości — jej głos nie był milutki i pocieszny, a chłodny i logiczny. W pewnym sensie dla niej po takim czasie to też był… wyczyn by porozumieć się z Prorokiem. W końcu to był jej Prorok.
— Ale zrobisz co uważasz, jednak przemyśl to. I przeprosić możesz sam siebie, że masz się za ścierwo. — ciepło łapy Sennah zniknęło z jego łapy znów, choć jej obecność dalej wisiała w powietrzu. — Nie ma na tym świecie i poza nim nieomylnej, perfekcyjnej jednostki. Czasem mam wrażenie, że o tym zapominasz.

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Skała

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
O nie, jednak doszli do moralizowania. Może robiła to bo wiedziała, że inni bogowie, albo duszek odpowiedzialny za pisklęta, nie byliby w stanie mu tego wybaczyć.
Bo czy naprawdę sądziła, że mógł po tylu porażkach wychować pisklęta na coś wartościowego? Jeśli tak, była jak na boginię bardzo naiwna. W alternatywie kpiła z niego po prostu, jak czasami sądził że robili wszyscy.
Jasne że hiperbolizował. Żył w hiperbolicznej bańce i nie zamierzał z niej wychodzić, bo należała do niego.

Nienawidził gdy ktoś próbował wytłumaczyć mu jego samego, a jednocześnie potrzebował, aby ktoś spróbował to uczynić, choćby mimo irytacji, że robi to w sposób cholernie nietrafiony. Tak jak Sennah obecnie.

Prychnął słysząc komentarz na temat nieomylności. No tak Strażniku, to że po raz tysięczny pomyliłeś się w tym samym temacie nie świadczy o tobie w żaden sposób.
Czy mówiąc, że "zrobi co uzna" dawała mu jednak przyzwolenie, aby się ich pozbyć? Czy miał prawo uczynić to za jej błogosławieństwem? To wydawałoby się szalone. Co jednak z Immanorem, co z szacunkiem od niego? W jaki sposób spojrzałby na proroka, który pozbywa się własnych dzieci? Nie był dość samobójczy, aby w zupełności odciąć się od perspektywy przyjęcia jego zawiedzionego głosu.

A może?
Może nawet to nie miało dla niego teraz żadnego znaczenia.


Może jednak kontemplował czy mogliby mu to ułatwić

Wysunął jajo dalej, ku krawędzi. Teraz balansowało na samym skrawku ziemi, zabezpieczone zakrzywionym pazurem. Skała mogła być nie dość wysoka, żeby umarło na pewno. Może powinien znaleźć lepszy sposób. Wzbić się w powietrze i wtedy dopiero zrzucić je w ciemność.
Nie mów już do mnie, proszę– szepnął. Nie był na nią zdenerwowany, choć jej obecność utrudniała mu życie. Chciał żeby pozwoliła mu zniszczyć je sobie, tak jak sobie tego życzył.

Sennah

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej