Szumiąca Dolina

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Trzy Odcienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Trzy Odcienie »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Obserwował jak zwykle co robi Heulyn, da jej znowu cztery zadania żeby już potrafiła więcej a nie tak o
Zanim ta się schowała, powiedział jeszcze – Pamiętaj aby odpowiednio dopasować swój kamuflaż do otoczenia. Jeżeli jesteś w lesie, lepsze będzie błoto bo zakryje twój zapach a nie będzie się też mocno odznaczało zapachem dla zwierząt. Muł lepiej używać gdy chowasz się nad wodą – potem ucichł i ocenił z daleka kryjówkę samiczki. Dobrze kombinowała, więc dał jej znać aby zeszła i za pomocą maddary, zmył z jej ciała całe to "świństwo" które do niej przylegało. Sceneria się zmieniła. Byli w górach na kamiennym zboczu ale nie zbyt ostrym. Rosły tutaj głównie wysokie sosny, było też dużo ogromnych i tych mniejszych głazów, trochę piachu i żwiru. Jak teraz mogła by się zakamuflować? On wiedział a czy Heulyn na to wpadnie? Nie powinna mieć problemu jak dla niego.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę
jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I
II
III
IV
V
VI

l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Kiedy samiec przemówił, wiedziała, że może wyjść z ukrycia. Wynurzyła się spomiędzy traw, idąc z wysoko uniesioną głową. Szła dumnie, pomimo tego, że spływał z niej czarny muł, a gałązki i liście plątały się w jej zaczernionej grzywie. Lazurowe ślepia płonęły dziko, kiedy czuła smród mułu. Sapnęła wręcz z uglą, kiedy to wszystko z niej zniknęło.
Zakołysała ogonem, układając wygodniej pierzaste skrzydła na bokach. Skinęła pyskiem, zgadzając się z tym, co powiedział, a potem rozejrzała się, widząc zmianę scenerii. Górskie zbocza, sosny roniące lepką, intesywnie pachnącą żywicę, piasek, żwir, kamienie.
Westchnęła i podeszła powoli do drzewa sosny, a następnie zadrapała szponami chropowatą korę, aby puściła więcej wonnych soków. Potem zaczęła ocierać się pyskiem, bokami, skrzydłami, zadem i ogonem o korę, nanosząc w ten sposób na swe ciało intensywne lepki olejek, który powinien zamaskować jej zapach. Do tego dzięki lepkości mogła zapewnić sobie dodatkową osłonę. Podeszła do piasku, położyła się powoli, metodycznie, a następnie zaczeła się w nim tarzać, aby drobinki przykleiły się do ciała, maskując, matowiejąc łuski.
To samo uczyniła ze żwirem, ale robiła to ostrozniej, aby nie porysować sobie łusek. Wtedy też podeszła do zbocza góskiego, gdzie wyrastała ogromna skała zdająca się podpierać kamienną niszę. Wpełzła do środka, zwinęła się w kłębek razem z ogonem i wyciszyła oddech.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Trzy Odcienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Trzy Odcienie »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Spojrzał prawym ślepiem na to, co robi. Hm... wystarczyło by tylko się wytarzać w żwirze i schować się wśród skał. Ale i tam dobrze, tyle że lepiej by było, jakby z zapachem żywicy schowałabyś się gdzieś na drzewie albo między nimi i kamieniami- Nagle wszystko znikło a pojawiła się... Pustynia. O co chodzi? Zaraz się okaże. Karminowa stała się czysta. W okolicy był piach, zbliżała się noc a i tak piasek był nagrzany. W oddali nie było nic poza bezużytecznymi, wyschniętymi na wiór krzakami
– Powiedzmy że jakimś dziwnym trafem znalazłaś się na pustyni i ktoś cię śledzi, jesteś zagrożona. Jak schowasz się aby jednocześnie uniknąć zimna jakie panuje na pustyni podczas nocy?
Niby nierealne ale w życiu wszystko może się wydarzyć, a z resztą to i tak jest trening a ona ma potrafić przystosować się do każdego terenu.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę
jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I
II
III
IV
V
VI

l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Samiczka uniosła łeb, kiedy jej schronienie zniknęło. Ale pojawiło się również coś równie satysfakcjonującego, czy też odeszło – ta lepka żywica, piach i żwir. Piach sam w sobie nie był zły, o ile był rozgrzany tak, jak na pustyni...
Spojrzała na płowego samca lazurowymi ślepiami, w skupieniu słuchając jego słów. Ach, tak, miał rację, ale błąd nie był jakiś karygodny, dlatego nie odczuła tego, jako nagany.
I wtedy pojawiła się pustynia, kilka skralałych i wysuszonych drzewek. Było przyjemnie ciepło, ale wiedziała, że zaraz się ściemni ze słów samca.
Zamrugała powiekami, zagryzając lewy policzek w zastanowieniu. No doprawdy!
Rozejrzała się, kołysząc ogonem na boki, szukając jakiejś podpowiedzi. Wtedy jej wzrok padły na wszechobecny piach i krzewinki. Zmrużyła powieki.
Cóż. Piasek nie utrzymuje ciepła, które zyskuje podczas dnia, ale jest dobrym izolatorem nie tylko dla tego ciepła, ale i dla zapachów. Mogłabym się zakopać w tym piasku, wykopać niewielki dół, a następnie zagrzebać się tak, aby moje ślepia i nozdrza pozostały wolne. Mój złoty pysk nie wyróżniałby się aż tak na tle piasku, zwłaszcza nocą. Aby schronienie było lepsze, użyłabym tych krzewinek. Może są wysuszone, ale splatają się gęsto ze sobą, dlatego moje schronienie znajdowałoby się przy ich skupisku, dzięki czemu ukryłyby pewne niedociągnięcia, które mogłyby się pojawić, jeżeli musiałabym się spieszyć – odpowiedziała z zamyśleniem.

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Trzy Odcienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Trzy Odcienie »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Tak, sytuacja była wręcz niemożliwa ale co tam. Odcień uśmiechnął się i pokiwał zadowolony łbem – Bardzo dobrze. Myślę że na tyle wystarczy- jeszcze raz się do niej uśmiechnął. Cała iluzja zanikła, pojawił się teren na którym się znajdowali i widać że jeszcze dzień jest w pełni. Smok wstał i skinięciem łba pożegnał się z Heulyn. Nie pytał czy czegoś jeszcze chce, on musi już ruszać na polowania. Jego spiżarnia nie może być pusta.

//raport kamuflaż l i ll

Licznik słów: 79
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę
jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I
II
III
IV
V
VI

l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
Sumienny
Dawna postać
Malina
Dawna postać
Posty: 64
Rejestracja: 16 mar 2015, 20:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Pustynny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Sumienny »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Noxlyn przybył na polanę. Powoli wciągnął gorące powietrze nozdrzami i wypuścił je jako obłoczek mroźnego powietrza, który niemal natychmiast zniknął wśród wszechogarniające żaru. Wiatr również uciekł z tego małego piekiełka na ziemi, nie będąc dłużej zainteresowanym bezinteresownym przynoszeniem smokom ulgi w te gorące dni. Trawa była sucha, chrzęściła pod jego łapami. Drzewa zaczęły pozbywać się liści, chcąc oszczędzić tak cenną wodę. Było mu ich niemal szkoda. Nie mogły wstać i na swoich korzeniach powędrować do najbliższego zbiornika wody. Spojrzał w niebo. Ani jednej chmurki. Ruszył dalej. Ptaki najwidoczniej też nie miały ochoty już ćwierkać. Podszedł do najbliższego drzewa i skrył się w jego cieniu. Rozłożył swoje pierzaste skrzydła i zamachał nimi energicznie. Wywołane podmuchy wiatru dały mu chwilową ulgę. Nie mogę tego robić cały czas. Jego powieki zrobiły się ciężkie. Powoli opadały, mimo tego, że starał się je powstrzymać. Zupełnie jakby topiły się. Nic się nie stanie jeśli utnę sobie drzemkę.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Do opuszczania terenów Cienia zdążyła się już przyzwyczaić, aczkolwiek w tym miejscu jeszcze nie była. Nie zwlekała jednak z przybyciem. Z przyjemnością wzniosła się w powietrze i szybowała wysoko, na tyle, na ile czuła się pewnie. Potrafiła już latać dosyć przyzwoicie, nie krępowała się więc w dalszym doskonaleniu i poddawaniu wysiłkowi swoich mięśni. Czerpała przyjemność z każdej aktywności, przy której można się zmęczyć. Może jednak popełniła błąd, nie wybierając ścieżki wojownika?
Kiedy zobaczyła cel swojej podróży, zaczęła wytracać i prędkość, i wysokość. Wylądowała jakieś 4 ogony od Noxlyna, pikując w dół, w ostatnim momencie rozkładając skrzydła i przechylając ciało niemalże w tył. Skontrolowała czystość łusek, idealnie czarnych łusek. I spojrzała na pisklaka.
Cześć, jestem Sombre. – przywitała się grzecznie, podchodząc bliżej niego. – Podobno jesteś w naszym stadzie, ale pachniesz innym. – samczyk miał na sobie obcą woń, nie tylko obcego smoka, ale także obcego jej stada. Wyczuwała to instynktownie, do tego nie potrzeba żadnych specjalnych umiejętności. Patrzyła na niego uważnie, wyczekując odpowiedzi na niezadane pytanie. Stała, zawsze stała, zanim nie poznała imienia rozmówcy. Była ostrożna, gotowa do szybkiej reakcji, gdyby zaszła taka potrzeba.

Licznik słów: 185
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sumienny
Dawna postać
Malina
Dawna postać
Posty: 64
Rejestracja: 16 mar 2015, 20:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Pustynny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Sumienny »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Coś pojawiło się daleko i wysoko, poza zasięgiem Noxlyna. Czarny obiekt zamajaczył się na błękitnym bezkresie nieba. Obiekt ten zmierzał w jego stronę. Smok! Tak, to był smok, zbliżał się coraz bardziej w jego stronę. Wylądował przy nim, pikując niczym wieloletni weteran latania (a przynajmniej według Noxa). Dokonał szybkich oględzin smoczycy. To, co wcześniej wydawało się czernią, okazało się szarością. Była dość drobna, prawdopodobnie w jego wieku. Miała nietypowe, żółte oczy. Przypominały mu te kocie.
Jestem Noxlyn. Miło mi cię poznać. – przedstawił się nieznajomej. Zaraz, czy nie zachowuje się niegrzecznie? Leżał wygodnie na grzbiecie, z rozłożonymi skrzydłami, lekko ugiętymi łapami skierowanymi do góry, niczym szczeniak oczekujący pieszczot od swojego pana, a ona stała. Poderwał się na nogi wzbijając tuman pyłu. Czym prędzej otrzepał czarne, lśniące futro z zanieczyszczeń i stanął w pełnej krasie przed Sombre.
Urodziłem się w stadzie Życia. Do Cienia przyszedłem wraz z ojcem i rodzeństwem, Nixlunem i Kiarą. – wyjaśnił.
Zawstydzony powiódł swój wzrok w wysuszoną bezlitosnymi promieniami słońca ziemię. Byli w tym samym wieku, ba! Mogła być od niego młodsza, a potrafiła naprawdę dużo, dużo więcej. Powodem nie było bynajmniej jego lenistwo, a stan stada. Gdy z niego odchodził było prawie opustoszałe. Ciekawe ile jeszcze pociągnie.
Mogę miec prośbę? – zapytał niemal błagalnym tonem. – Chciałem się czegoś od ciebie nauczyć. Nie wiem czy mój ojciec będzie miał teraz czas, a w stadzie Życia nie było nikogo do tego zdolnego.
Przechylił łeb, zastrzygł króliczymi uszami. Wbił spojrzenie ogromnych, agrestowych oczu w Sombre.

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Noxlyn w końcu zorientował się, że powinien wstać, albo przynajmniej usiąść. Stado Życia! A to gratka. A matka mówiła jej, że nie będzie miała raczej z nimi do czynienia, a przynajmniej nieprędko. Nie pytała nawet, dlaczego stamtąd odszedł, bo znała powód. Stado Życia było słabe, jego ojciec jest w Cieniu, nie miał kto młodego uczyć. Żeby tylko zachował lojalność wobec Cienia... Zmrużyła ślepia, ale usiadła w końcu i owinęła łapy długim ogonem.
Dobrze, mogę Cię czegoś nauczyć. – trochę było jej go szkoda. Nie jego wina, w którym stadzie się urodził, był mniej więcej w jej wieku a chciał od niej pobierać nauki. Od niej, od pisklęcia jeszcze! Na jej pysku pojawił się lekki uśmiech.
Zacznijmy od podstaw. – powiedziała, bez zbędnych wstępów i przechodząc do konkretów – Bieg. Najpierw musisz przyjąć odpowiednią postawę. Rozstaw nieco łapy i ugnij je, ale nie za bardzo. Ogon unieś wyżej, na wysokość kręgosłupa, a łeb nieco obniż. Skrzydła złóż przy ciele, ale tak, żeby nie krępowały Twoich ruchów później. – ot, cała filozofia. Miała nadzieję, że o niczym nie zapomniała, bo postawa to przecież... najprostsza i najważniejsza rzecz jednocześnie. Dzięki temu smoczkowi Sombre poczuła się trochę doroślej, chociaż nie dała nic po sobie poznać. Głos miała całkowicie poważny.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sumienny
Dawna postać
Malina
Dawna postać
Posty: 64
Rejestracja: 16 mar 2015, 20:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Pustynny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Sumienny »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
/// następny będzie dłuższy


Starał się zinterpretować wyraz jej twarzy, zmrużone ślepia. Siadła na ziemi, owinęła ogon łapami. Tak! Będzie go uczyła! Ucieszył się niczym dziecko, któremu rodzice sprawili nową zabawkę, ale radość dał po sobie poznać tylko lekko podniesionymi kącikami ust i błyszczącymi oczami.
Dziękuję. – powiedział do Sombre. Mała, szarołuska smoczyca zgodziła się go uczyć nie chcąć nic w zamian! Dobrze, że istniały jeszcze bezinteresowne smoki.
Wysłuchał jej słów i ustawił się w pozycji odpowiedniej do biegania – skrzydł przycisnął do boków, łapy nieco rozstawił i odrobinę je ugiął. Zerknął w stronę nauczycielki z zapytaniem w oczach.
Dobrze to robię? Co dalej? – zapytał. Tak mało czasu. Chciał mieć wspólną ceremonię z Nixlunem i Kiarą. Czy nie będą z niego żartowali gdy usłyszą, że nic nie potrafi?

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Zobaczyła błysk w oczach Noxlyna i prawie parsknęła śmiechem. Zachowała jednak powagę. Smoczek miał radochę, że będzie go uczyła... Niezły cyrk. Fakt, że Sombre teraz nie chce nic w zamian, nie znaczył, że kiedyś może zwróci się do niego z prośbą. Uznała tę małą pomoc w postaci nauki jako inwestycję w przyszłość. Nie dość, że wzmocni własne stado, ucząc go pewnych umiejętności, to być może jako taka pozytywna relacja z nim kiedyś zaowocuje jakąś, chociażby, przysługą.
Spojrzała na postawę młodego i sapnęła.
Gdzie Ci się tak spieszy? Albo szybko, albo porządnie, Noxlynie. – powiedziała to spokojnym tonem. Sama niedawno uczyła się tych wszystkich umiejętności i była tym niesamowicie podekscytowana. Dalsza nauka jednak nie miałaby sensu, gdyby te pisklę już teraz nabrało złych nawyków.
Zapomniałeś o obniżeniu łba i podniesieniu ogona. Skrzydła mniej ściśnięte, zostaw im trochę luzu, bo będą Ci podczas biegu przeszkadzać. – pouczyła go, niczym jakiś ekspert w tej dziedzinie. Ale wystarczy już tego poprawiania, kiedy młody przybierze odpowiednią postawę, musi zacząć biec. – Kiedy będziesz już gotów, zacznij przebierać na zmianę łapami, coraz szybciej. Uważaj, żeby się o nic nie potknąć. – Nox może być za bardzo skupiony na biegu, żeby zwrócić uwagę na podłoże, wolała więc na wszelki wypadek go od razu upomnieć.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sumienny
Dawna postać
Malina
Dawna postać
Posty: 64
Rejestracja: 16 mar 2015, 20:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Pustynny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Sumienny »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Wspieranie swojego stada chociażby pomagając jego członkom w nauce było obowiązkiem, za który nie powinno brać się zapłaty. Ale jeśli Sombre przypomnie mu tę sytuację to wypełni przysługę, jako że nie jest niewdzięcznikiem. Czułby się wówczas źle.
No tak! Nie wysłuchał dokładnie rad Sombre chcąc jak najszybciej zakończyć naukę. Skorygował swoją postawę do biegania – lekko uniósł łeb, a ogon uniósł tak żeby tworzyły z kręgosłupem linię niemal prostą. Co jeszcze? Ah, no tak! Rozluźnił lekko skrzydła by nie przylegały ciasno do boków i nie krępowaly ruchów. Wszytko gotowe? No to jazda!
Ruszył powoli przed siebie. Najpierw był to chód, ale stopniowo przyśpieszał. Miarowo poruszał łapami – lewa przednia i prawa tylna, a potem na odwrót – lewa tylna i prawa przednia.
Nie wydawało się to bardzo trudne, tym bardziej po chwili biegu gdy wyrobił swój rytm i mógł skupić swoją uwagę zarówno na podłożu i tym co znajdowało się przed nim.

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Patrzyła, jak Noxlyn powoli poprawia swoją sylwetkę. Wyglądał na smoka mniej więcej w jej wieku. Sombre myślała, że to ona miała późno swą ceremonię – temu młodemu nieszczęście jeszcze bardziej dobiło, i wciąż nie mógł zostać adeptem. Nie chciało jej się jednak zagłębiać w temat, bo to nie miało w sumie większego znaczenia. Ważniejsze, że należał już do Cienia.
Tak, teraz lepiej. – powiedziała to bez większych emocji. Prawidłowa postawa to ledwie podstawy i nie było w tym nic wyjątkowego ani trudnego na tyle, by wykonanie tego zachwalać.
Teraz, kiedy wiesz już jak powinna wyglądać prawidłowa postawa i wyczułeś swój rytm, nauczymy się skrętu. W trakcie biegu musisz skręcić tułów, szyję i ogon w stronę, w którą chcesz biec. Jeśli zakręt ma być ostry, powinieneś zwolnić, żeby się nie poślizgnąć i nie upaść. Spróbuj i zrób po jednym pełnym okrążeniu w lewo i prawo. – a Nieustępliwa siedziała sobie spokojnie, obserwując. Ona sama raz wywaliła się, bo sprintowała, a zakręt okazał się zbyt ostry. Może młody nie popełni tego błędu.

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Sumienny
Dawna postać
Malina
Dawna postać
Posty: 64
Rejestracja: 16 mar 2015, 20:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Pustynny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Sumienny »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Zwolnił biegu żeby wysłuchać poleceń Sombre. Zakręty, to nie powinno być trudne. Przyśpieszył ponownie. Wymijał drzewa lekkimi skrętami głowy, ogona i tułowia. Miarowo przebierał łapami zwracając uwagę na podłoże i to co działo się przed nim. Nie ryzykował omijając drzewa o odległość łusek. Wolał bezpiecznie zostawić je za sobą niż robić to spektakularnie. Ah, Sombre jest już za daleko. Jego prędkość lekko się zmniejszyła. Wykręcił głowę, szyję i tułów w lewą stronę wyginając się w łuk. Ogon natomiast zarzucił w przeciwną stronę, dla przeciwwagi.
Pędził przed siebie. Sombre powiększała się coraz bardziej w jego oczach, zbliżała się do niego, ah, zostawił ją już w tyle. Drzewa zaczynał omijać już instynktownie. Czas wracać. Wykręcił się w lewą stronę, a ogon wystrzelił w prawo.
Coraz wolniej przebierał łapami. Z biegu przeszedł do truchtu, z truchtu do marszu, a do nauczycielki doszedł spacerkiem.
Co teraz? – zapytał.
Zatrzepotał demonstracyjnie uszami mając nadzieję, że Sombre spojrzy na niego przychylniej i szybciej zakończy naukę.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Niemalże otworzyła paszczę, jak Noxlyn biegał sobie w te i we wte, zupełnie ignorując jej polecenie. Poruszyła się niespokojnie i zamachnęła ogonem.
Miałeś zrobić kółka. Dwa. Jedno w lewą stronę, drugie w prawą. Bez hasania między drzewkami. – powiedziała przez zęby, niemalże warcząc. No to teraz dołożył sobie do pieca. Wyczarowała magicznie 4 paliki w równej odległości ogona między każdym, zabarwione na ciemny kolor jej łusek.
Oprócz kółek zrób w takim razie też slalom między tymi palikami. – poleciła, mając nadzieję że Noxlyn to nadrobi. Starała się być cierpliwa, naprawdę. Jeśli zrobi szybko i dokładnie te ćwiczenia, to może nadrobią stracony czas. Samczyk miał już wystarczająco dużo swobody w bieganiu przed chwilą, więc może przynajmniej teraz obędzie się bez problemów, na to liczyła.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Przybył lekko szczęśliwy, bo umówił się tu z pewna smoczycą. Nazywała się Złuszczona Łuska, i teraz pozostało mu czekać na jej przybycie. Ciekawe co się dzisiaj wywiąże z tego spotkania. Miał nadzieję że będzie to miłe spotkanie i oboje je zapamiętają. Jak na razie usiadł sobie na ziemie, i końcówką ogona kręcił ósemki w powietrzu. Błyskał oczami na boki, trochę niecierpliwy aż ją spotka. W międzyczasie oglądał sobie krajobraz, jaki znajdował się dookoła. Ptaki, natura, piękne rozłożyste drzewa... Urok takich miejsc, jest jednak idealny, no zważywszy na to że to Bliźniacze Skały a w pobliżu jest Wierzba Kochanków. Zabrałby tam Sombre, ale ona raczej tego nie chce. Cóż, skoro nie ona, to nie będzie może wiecznie sam. Węszył lekko w powietrzu by wyczuć zapach smoka który będzie tu leciał. Taki charakterystyczny, miły. Westchnął cichutko, i zjechał łapami na ziemię kładąc się na miękkiej trawie. Potarzał się po niej, zostawiając swój zapach.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Złuszczona Łuska
Dawna postać
ffgmn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 24 lut 2015, 11:04
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 46
Rasa: Drzewny

Post autor: Złuszczona Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Skr,B,W,L,A: 1| S: 2
Atuty: Kruszyna; Boski ulubieniec
Wbrew oczekiwaniom Koszmaru samiczka przybyła pieszo. Wyłoniła się cicho spomiędzy drzew, spokojnie się rozglądając. Nieco się spóźniła, ale miała nadzieje, że samiec nie będzie miał jej tego za złe.
Byli tu całkiem sami. Mgła już prawie całkiem się rozwiała, a na błękitnym niebie ostro świeciło popołudniowe słońce. Tylko po uściełających ziemię liściach czuć było nadchodzącą zimę. Ostre, nagie gałęzie przecinające czyste powietrze sugerowały, że smoki nie będą długo na nią czekać.
Delikatnie stawiała łapy na miękkich, napuchniętych liściach. Skutecznie tłumiły jej kroki.Jej zapach – drzew, kwasu i stęchlizny jaskiń, był kierowany przez wiatr z dala od adepta. Ciekawe, jak daleko da radę podejść, nim ją zauważy?

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Boski Ulubieniec
Kruszyna
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Może i brak zapachu i dźwięków, był skuteczny ale tylko wtedy jeśli Kravsax byłby ślepy. Wypatrzył ją z,daleka leżąc sobie na trawie i poczekał aż się zbliży. Gdy już dotarła, przywitał ją miłym głosem, dość kontrastowym jak dla kogoś kto pochodzi ze stada Cienia, gdzie kultura jest wymarłym słowem.
Witaj Złuszczona Łusko. Pozwól, że się przedstawię chociaż to zbędne. Jestem Koszmarny Kolec, Kravsax adept stada Cienia. – Uśmiechnął się ciepło, po czym kontynuował. –Jak ci mija dzień samiczko? – Wstał by znaleźć się na równi z nią. W oczach skakały mu wesołe iskierki, głos był miły, ciepły. Ruchy delikatne, wyrafinowane. Uśmiechał się lekko, spokojnie machając na boki ogonem. W tej chwili cały świat dla niego znikł; ptaki, szum drzew, odgłosy okolicznych zwierząt. Skupił się całkowicie na samicy. Przekręcił łeb na lewo, przyglądając się jej dokładnie i podziwiając ciało.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Złuszczona Łuska
Dawna postać
ffgmn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 24 lut 2015, 11:04
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 46
Rasa: Drzewny

Post autor: Złuszczona Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Skr,B,W,L,A: 1| S: 2
Atuty: Kruszyna; Boski ulubieniec
Dlaczego uznał, że nie trzeba się przedstawiać? Interesowało ją to i to bardzo. Uwielbiała spotykać nowe smoki i niemal kolekcjonowała wspomnienia z nimi związane. Każdy był wyjątkowy i cieszyło ją gdy mogła powoli to odkrywać – dyskretnie obserwowała ruch ciała, a mimochodem rzuconą informację skrzętnie przechowywana w umyśle i analizowała potem.
Wydawało jej się, że smoki lubią mówić o sobie. Ale może ten był inny?
Mam na imię Złuszczona Łuska – zaczęła cichym, spokojnym głosem i przysiadła obok niego. – Leniwie – urwała. – A to w sumie dobrze, bo ostatnio wokół mnie tyle dziwnych rzeczy się dzieje – zaśmiała się cicho, przenosząc spojrzenie z otoczenia na stojącego obok samca.
Przyłapała go jak ją obserwuje. Wzrok miał ciężki i całkowicie na niej skupiony. Zmieszała się, nie rozumiejąc, dlaczego jest taki nieuprzejmy. Przyglądał się jej, jakby była królikiem na którego poluje. Nieświadomie skrzywiła się, przez co jej pysk stracił cały swój miły, niewinny wygląd. Uniosła wyżej brodę, przyglądając mu się w milczeniu.
Zaskakując samą siebie uchyliła jedno skrzydło i trzepnęła go żartobliwie w bok. Jej śmiech był chropowaty, głośny i miły.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Boski Ulubieniec
Kruszyna
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Może nie chciał aż tak się gapić, ale ona wyrwała go z tego stanu. Uśmiechnął się miło, i odpowiedział na zaczepkę. Bokiem końcówki ogona, uderzył ją lekko w bark, na szczęście ogon miał długi by dosięgnąć. Klepnął ją w prawy bark, ten przeciwległy, bo lewy był po jego prawej stronie prawego Kravsaxowego barku. Do tego popchnął ją lekko, z barku, przesuwając o niecałą łuskę. Zaśmiał się cicho, i popatrzył dookoła, na chwilę odwracając łeb na lewo. Zaraz jednak powolnym ruchem jakby zaciekawiony, zniżył lekko łeb, odsłaniając ząbki, nie w złości, czy gniewie, ale w lekkim drapieżnym uśmiechu.
A można wiedzieć jakie dziwne rzeczy, spotkały tę piękną samiczke? – Nieznacznie poprawił sobie skrzydła, a ogonem jął pukać po ziemi, wybijając rytm, raz szybki, raz wolniejszy.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Była mile zaskoczona wielkością tych neutralnych terenów. Była niemal pewna, że da sobie radę. Smoków nie poznała jeszcze żadnych. Jedynie podglądała je z ukrycia. Z daleka.
Po długim odpoczynku w nocy, następnego dnia, o wczesnym poranku wyruszyła na zapoznawanie się z jej nowym "domem". Tak się złożyło, że zatrzymała się na chwilę w dolinie. Miała szczęście. Słońce wyjrzało zza chmur i jego jasny promień wlał światło w nieckę doliny niczym w naczynie, napełniając je ostatnim tego dnia ciepłym uśmiechem losu. Nadeithscallieth wyprostowała szyję i wyciągnęła głowę w kierunku złotej twarzy przymykając oczy i delikatnie się uśmiechając do słoneczka. Czuła jak ciepłe promienie rozgrzewają jej policzki. Żałowała, że nie wybrała innej pory na przybycie go Wolnych Stad. Wszystko było takie puste i zimne. Nie przeszkadzało jej to. Była wychowana w wysokich górach na wschodzie i mrozy nie były dla niej niczym nowym.
Ale ta wilgoć! Psuła jej grzywę, która zawsze stała wyprostowana, a teraz opadała jej na grzbiet. I nic z tym nie mogła zrobić. No może oprócz modlić się do bogów o zesłanie śniegu i tęgich mrozów.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej