Skalna Polanka

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Skalna Polanka

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

To była dopiero pierwsza lekcja, a Yulo wydawał się postępować trochę tak, jakby po zasłyszanym jednym słowie Kai miał je zapamiętać. Dopiero kiedy nie łączył faktów i poprzednich słów w zdania... zaczął zauważać, że słowa jakieś uciekają, a było ich coraz więcej. Nie wiedział dlaczego samiec ma problemy w zapamiętywaniu ich, ale tez nie zapytał o to... Uważał, że Kai niezbyt chętnie dzieli się takimi rzeczami.

Przez większość nauki kruki faktycznie stawały się coraz mniej krzykliwe, większość po prostu latała po okolicy, a nawet jeden kruk latał za kompanem Kaia, ale oczywiście nic to nie zmieniało. Nauka trwała jeszcze długo.

Po ostatnich słowach Yulo przeżuł gęstą ślinę. Nagadał się strasznie i teraz z tobołka wyciągnął mały bukłaczek z wodą, który opróżnił dość szybko. Mlasnął po tym i dopiero zdał sobie sprawę z tego, że się nie podzielił.
RamonisuPrzepraszam, niedużo jej było.
Celowo wplótł słowo, które raczej było znane Kaiowi od dzisiejszego dnia. Z przepraszającym uśmiechem schował bukłaczek i tobołek zarzucił znów na siebie. Na jego słowa lekko pokiwał łbem. Nie wiedział na czym miałyby polegać przygotowania, ale może po prostu potrzebował skupić się bardziej i dziś nie czuł się na siłach... tylko w takim razie czemu go wzywał? Mniejsza o to...

Na kolejne znów słowa się uśmiechnął i pokiwał łbem. Tak na prawdę powiedział tyle, że aż nie chciał więcej gadać! Kiwnął barkami nieco niepewny, albo zmieszany.
Są moich znajomych. Mój jest ten, który na łbie nie ma żadnego oznaczenia.
Pomachał łapa jakby odganiał muchę- Nie przejmuj się nimi, za jakiś czas wrócą do siebie.
Yulo zdecydowanie chciał dać do zrozumienia Kaiowi, że kruki nie zmieniały zupełnie niczego, nawet jeśli były jakąś niewielką anomalią względem typowego dnia wojownika. To wszystko tylko chwilowe... Nawiązanie ścisłej relacji z kruczycami raczej było ciężkie, ale... może kiedyś...? Chciałby mieć jakąś częściową władzę nad taką chmarą kruków, które mogłyby być posłańcami, zwiadowcami, towarzyszami... Wiele możliwości! A w tym stanie mimo wszystko traciły swój potencjał. Wielka szkoda...
Wyleczyłeś już swoją dolegliwość?– dopytał, aby zmienić temat.

Pąk Róży

Licznik słów: 334
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
– Nic nie szkodzi – odpowiedział odnośnie wody. To znaczy, niby czuł lekkie pragnienie, ale nie gadał tyle, co Yulo, więc jeszcze sobie jako tako poradzi.

Zaś co do kruków… Kiedy tylko usłyszał, że któryś z nich należy do wojownika, od razu zaczął się za nim rozglądać. Co prawda w takiej chmarze nie jest to łatwe, ale tyle dobrego, że są względnie spokojne, więc chyba powinien dać sobie radę... A co do tego, że są od znajomych... No cóż, tego typu odpowiedzi średnio studziły zapał Kairakiego, ale... Pewnie za niedługo się podda w swoim dociekaniu, bo może Yulo nie jest w nastroju, albo coś... Ale ten jeszcze jeden raz spróbuje!

– Oh, to, y, czemu za Tobą przyleciały? W jakimś konkretnym celu, czy tak o...? – Zapytał i chyba dostrzegł wspomnianego przez niego kruka. – O, jak się nazywa? – Wskazał go łapą.

Uh, dla Kairakiego akurat temat kruków był przyjemniejszy i ciekawszy, bo… Nie dotyczył jego kalectwa. Uh, chyba jedyny obecnie temat, na jaki nie chciałby rozmawiać... No i tak duża chmara względnie oswojonych ptaków jest mimo wszystko ciekawa.

– Y, jeszcze nie… Uh, trochę szukałem kamieni, ale teraz, po prostu… Nie wiem, boję się – przyznał niechętnie, uciekając wzrokiem od samca. – Ale, widzę, że Ty już u niego byłeś… Jakie to było uczucie? – Dopytał, bo w sumie… To było jednym z powodów, czemu się tego bał. To, że nie wiedział w ogóle, jakie to uczucie.

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 241
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Skalna Polanka

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Szczerze mówiąc to powoli miał dość tych kruków bo każdego interesowały tylko one. To tak jakby chodził z wypalonym futrem po terenach wspólnych i zamierzał się chwalić co się stało. Czy on był taki nudny, że trzeba było zwracać uwagę tylko na anomalie, które pojawiały się dookoła niego?
Mimo to pozostał spokojny i uśmiechnięty.
Nie do końca dogadałem z nimi kwestię... hm, zapoznania się z nimi.
Wyjaśnił oczywiście mgliście, bo tez nie czuł potrzeby zwierzania się Kaiowi. On też wydawał się wycofany, niechętny do zdradzania własnych przemyśleń i sekretów. Yulo po prostu też nie chciał być niczym otwarta księga.
Nie spojrzał za jego wzrokiem czy faktycznie rozpoznał jego kruka, ale w umyśle usłyszał kilka przekleństw z języka Czuwy, jego drugiej matki. Jak Kai rozpoznać mógł akurat tego kruka? Ano jako jedyny miał czysty łeb, reszta poznaczona była kolorami.
Słodziak...
Oznajmił nieco z przekąsem bo znów usłyszał przekleństwo w umyśle. Tym razem już nie wytrzymał i zrugał kruka za ciągłe podsuwanie mu przekleństw określających nieprzychylnie jego samego, Kaia jak i jego kompana. Taki to już był kruk... złośliwiec jeden... Oby nie zaczął gadać, bo jego niewyparzony dziób ściągnie na niego kłopoty, a co za tym idzie to pewnie tez na Yula.

Na jego słowa lekko przekrzywił łeb w zdziwieniu.
Czego się właściwie boisz? Że słabość zniknie, że przestaniesz mieć problemy ze zdrowiem? Może boisz się tego, że po wyleczeniu nadal będziesz odnosił średnie sukcesy w walkach? Zapewniam Cię, że zmiana jest konieczna. Nie można stać w miejscu tylko trzeba się rozwijać.– Dlaczego on tak usilnie uczepił się tej swojej słabości? Miał na prawdę czasem ochotę zdzielić go w pysk za to ciągłe powtarzanie, że się czegoś boi.
Uważasz się za wojownika, ale nie chcesz zaakceptować faktu, że jesteś kaleką i musisz się pozbyć tej słabości. Prawdziwy wojownik rozwija się całe życie, i sięga po każdą pomoc jaka jest dla niego dostępna. Nie porzuca się pomocy boskiej tylko dlatego, że boi się rezultatów. Prawdziwy wojownik robi to, co jest niezbędne, aby być najlepszą wersją samego siebie. Rzeczywiście jesteś słaby i to z własnego wyboru... Prawdziwy wojownik nie pielęgnuje słabości. Weź to, co uważasz za słabość, i uczyń z tego swoją siłę, inaczej nie będziesz prawdziwym wojownikiem.
Może był przy tym nieco brutalny, ale najwyraźniej poklepywanie go po łbie nie dawało niczego, bo ciągle skupiał się na tym jak było w obecnej chwili i tego po prostu nie zmieniał. On wspólnie z Ciiriohem wyleczyli brak łapy, a nawet więcej! Obłoczek odzyskał nawet piękny głos! Kai był dłużej kaleką nawet od Powiernika!
Nie, nie kazał mu wskoczyć w wodę, bo rozumiał traumę, ale jego niechęć do wyleczenia się była wręcz irytująca po tych... ilu? Dwudziestu, trzydziestu księżycach?
Jedno z najmniej przyjemnych chwil w moim życiu i zarazem najpiękniejszych kiedy uświadomiłem sobie jak bardzo mi brakowało tego czego nie miałem.
Dodał nieco płasko, bo nie chciał kłamać, że to był miód i orzeszki popołudniowe. Bolało znacznie bardziej jak przy utracie, bo jednak adrenalina nie działała tak samo w obu przypadkach.

Pąk Róży

Licznik słów: 502
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
Oh, gdyby tylko Kairaki wiedział, jaki ten kruk jest naprawdę. Teraz jedyne co mógł pomyśleć o tym imieniu, to że było całkiem… Urocze.

Ale dobra, bo jego myśli i tak zajmą teraz słowa Yula, który, uhhh… Całkowicie nie miał racji i absolutnie niczego nie rozumiał. Bo w sumie i nawet nie miał jak zrozumieć, bądź wysłuchać Kairakiego, w końcu ten, jedyne co powiedział, to że się boi. No cóż, popełnił błąd nie precyzując o co mu chodzi.

– To nie chodzi o bycie wojownikiem – powiedział, lekko zmęczony, wzdychając przy tym. Usiadł. – Pogodziłem się już ze swoimi porażkami. Już dawno przestało mi zależeć na byciu jak najlepszym – co prawda, wiązał pewne nadzieje i myśli z wyleczeniem, więc Yulo miał tutaj trochę racji. Faktycznie liczył, że wpłynie to jakoś pozytywnie i zacznie częściej wygrywać, będzie dłużej stał na łapach i tak dalej. Najwyżej się zawiedzie i znowu wróci do dobrze mu znanej normalności... Tylko, uh, no dobra... Z lekka tutaj skłamał, a raczej ukrył pewną prawdę. Nie wspomniał, że wyjątkiem jest... Był Spi... Ciirioh. Ale z tym chyba się już pogodził. Chyba, tak mu się przynajmniej wydaje... – Pomyślałeś w ogóle, że to kalectwo może być dla mnie czymś więcej, niż zwykłym utrudnieniem, niż zwykłą stratą łapy? Dla Ciebie to jest coś, co wybija Cię z normalności, ale potem możesz sobie do niej wrócić. Dla mnie, życie z tym piętnem jest normalnością – pewnie Yulo nie pomyślał o tym ani przez chwilę, zakładając, że Kairaki widzi sprawę dokładnie tak samo, jak on. Zresztą, takie wyciągnął wnioski po jego przemowie. Bo tak opisywał i przedstawiał kalectwo Kairakiego, jakby było taką tylko stratą łapy. – Żyję z nim odkąd pamiętam. Nie wiem jak wygląda życie bez niego, nie umiem sobie tego wyobrazić i to właśnie tego się boję, tej... Nienormalności, tego co będzie dalej, tego, czy dam radę się dostosować, czy będę po tym szczęśliwy – W sumie, to było tutaj jeszcze coś, coś innego niż strach, co samcowi ciężko ubrać w słowa. – Oprócz strachu, po prostu... Ciężko myśleć mi o pozbyciu się go. To przecież to piętno zdefiniowało to, kim jestem... Nawet jeśli wyrządziło mi tylko i wyłącznie krzywdę, nawet jeśli to przez nie boję się wody, to przez nie Kokoro mnie znienawidziła, to przez nie tak długo zajęło mi zdobycie rangi, to... Jest ono częścią mnie. Nie chcę, boję się i nie umiem pozbyć się ot tak tak dużej części siebie – Spojrzał na drugiego smoka. – Czy Ty byłbyś w stanie pozbyć się czegoś, co tak bardzo Cię ukształtowało bez najmniejszego problemu, bez żadnego zawahania, bez strachu? – Zapytał się szczerze, spoglądając w oczy drugiego smoka. – Czy teraz jesteś w stanie spróbować zrozumieć, co czuję i jak to widzę?

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 455
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Skalna Polanka

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Słodziak jak zwykle miał do powiedzenia swoje w tej chmarze kruków i krakał nieco inaczej, niż reszta.
Helvete!– wykrakał gdzieś spomiędzy reszty niezadowolony z sytuacji.

I znów to samo. On nic nie rozumiał, bo nie potrafił ubrać się w skórę Kaia. Otóż potrafił, bo sam pielęgnował w sobie jeszcze nie dawno to przekonanie co do tego, iż kalectwo się mu należy, że posiadanie go było nową rzeczywistością w której musiał żyć. Otóż nie, to nie była prawda. Bał się zmiany, ale zmiana była konieczna i uświadomił sobie to zdecydowanie za późno.
Widzę, że traktujesz moje słowa tylko powierzchownie, bo to nie kwestia bycia wojownikiem jest tu najistotniejsza. Nie musisz być najlepszy, bądź dobry dla siebie samego, nic więcej...
Mówił poważnie i zarazem czuł, że wzrasta w nim gniew, bo przecież widział w tym jakieś krzywie zwierciadło swojej słabości niegdyś.
Nie można być ofiarą i wszyscy mamy moc, żeby wybierać, czego chcemy. Możesz być czymkolwiek zechcesz. Możesz wybrać, co chcesz. To TY jesteś dla siebie własną klatką u łowców i sam sobie nie pozwalasz na zmianę, nie wiń innych za niezrozumienie. Za to, że Twoja normalność tak wygląda.– zacisnął przednie łapy, ale nie zamierzał wybuchnąć, tylko trzymać łagodny ton tak długo jak mu nerwy na to pozwolą. Chociaż ślepia szkliły się od wściekłości.
Wszystko może wrócić do normy! Ta twoja normalność i norma są w dalszym ciągu nienormalne i nie oszukujmy się, sytuacja nie wróci do normalności tylko i wyłącznie dlatego, że takie jest moje widzimisię. Jeśli to ty nie zechcesz wrócić do normalności to nikt Ci tego nie sprezentuje.
Na kolejne słowa miał ochotę przewrócić ślepiami, ale tego nie zrobił tylko zrobił kilka spokojniejszych oddechów.
To tylko jebane kalectwo, które utrudnia Ci życie! To jak pozbycie się choroby, idioto. Z tym też Ci ciężko pójść do uzdrowiciela? Choroba Cię nie zdefiniowała, nie sprawiła, że jesteś kim jesteś. To Twoje przeżycia kształtowały twoją przeszłość. Żeś do niedawna nawet nie pamiętał o tym co się stało i funkcjonowałeś względnie normalnie. Teraz czas przestać się tylko patrzeć na własny obsrany ogon i ruszyć przed siebie. Nie odrzucasz siebie, tylko odrzucisz słabość, która Ci do niczego nie jest potrzebna!
Przymknął ślepia przybierając pozę gotowego wręcz do walki z demonem. Na ostatnie syknął i prawie się roześmiał.
W tym właśnie tkwi Twój błąd. Krótko mówiąc, źródło twojego problemu tkwi w chronicznej niemożności dostrzeżenia łatwiejszego wyjścia z sytuacji. Całe zachowanie, wszystko to, co składa się na nienormalne działanie i nienormalny styl życia, wywodzi się z tej usterki percepcyjnej. Otóż nie pozbyłbym się przyjaciół i rodziny, ale odrzuciłbym swoje słabości gdybym tylko mógł. Gdybym mógł to nigdy bym nie chciał mdleć podczas walk, nie chciałbym pamiętać własnej śmierci gdyby miała na mnie tak wpływać. Nie chciałbym się skupiać na słabości bo do straskanych jaj, robiłem to pół swojego życia. Nawet jeśli ty robiłeś to dłużej to nadal jest to nienormalne, tylko dobrze ci w dziurze w której sobie usiadłeś!– mówił ewidentnie poruszony i wściekły z łzami w ślepiach bo Kai go wyprowadzał z równowagi. Głupi ślepiec nie wyściubiał nosa ze swojej perspektywy, a wymagał tego od innych!

Pąk Róży

Licznik słów: 517
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
Uh, nie, Yulo wcale nie miał racji i wcale nie zrozumiał Kairakiego. Mylił się, nie zrozumiał jego perspektywy, wszystko co mówił było nieprawdą…

Przecież Kairaki chce być kimkolwiek innym niż ofiarą, po prostu nie do końca mu to wychodzi. Ale próbuje! Na przykład cały czas dowiaduje się czegoś, o nowych kulturach, nauczył się rzeźbić w drewnie na tyle, że jest nawet zadowolony ze swoich rezultatów. Jest więc kimś więcej, prawda? Może być na przykład, artystą. Skupia się w ciągu swojego życia na innych sprawach, niż jego własna słabość i problemy, z tym się przecież pogodził. Kalectwo i tak ogranicza go głównie w kwestii walki, a z tym się już oswoił…

I nie, Yulo znowu źle na to patrzy. Tak, Kairaki żył sobie dobrze z tą niewiedzą i tak naprawdę… Dalej żyje. Przecież skoro nie zauważył… To znaczy, zauważył, że coś jest z nim nie tak, ale myślał, że taki się wykluł, to… No właśnie to jest dla niego normalne. Wiedza o tym, że umarł i że może się tego pozbyć zmienia tak naprawdę… Niewiele w jego zachowaniu. Po prostu kolejne myśli, rozterki i problemy, to wszystko.

Z jednej strony, jest to słabość, z drugiej… Także i część niego i nie da sobie wmówić, że jest inaczej. Ta słabość wpłynęła na znaczną część jego życia i charakteru, zdefiniowała część jego relacji i przeżyć, jest więc częścią niego i jest czymś więcej, niż zwykłym kalectwem do pozbycia się, czymś więcej niż trawiącą go od wyklucia chorobą. Kolejna rzecz, w której się nie zgadzali. Tak, choroby się pozbywa u Uzdrowiciela, ale to tak samo, jak Yulo pozbywający się braku łapy – po prostu jest to zaburzenie przeszkadzające mu w funkcjonowaniu normalnie. Gdyby miał jakąś chorobę od urodzenia, to czy mógłby chcieć się jej pozbyć? Chyba nie, zależy...

Tak bardzo się w sumie nie zgadzają, że Kairaki nie do końca ma ochotę na tę dyskusję. Yulo się myli na wszystkie sposoby, nie jest w stanie dostrzec jego perspektywy, nie ma racji.

– Nie, nie, nie! – Krzyknął, żeby zaraz potem ściszyć głos, zanim dopadł go atak kaszlu. – Nie o to chodzi, po prostu – uh, nie, to chyba nie ma sensu. Chciał coś powiedzieć, ale zamiast tego zrobił pauzę i odwrócił się do Yulo tyłem. – Eh, wiesz co… Nieważne, myślałem że dasz radę mnie zrozumieć, bo sam doświadczyłeś na chwilę czegoś podobnego, ale, ehhh… – no, w sumie, to trochę się spodziewał, że Yulo będzie w stanie zrozumieć Kairakiego i znaleźć z nim wspólny język. Najwidoczniej się mylił. Czyli chwilowy brak łapy to nie to samo, co problem z płucami od najmłodszych księżycy. – Przepraszam – powiedział jeszcze na zakończenie i zaczął się zebrać do lotu.

On nawet nie prosił go o żadne rady, czy cokolwiek takiego. Jak już, to co najwyżej chciałby się pożalić, może znaleźć jakąś nić zrozumienia na tym poziomie.


//byłoby zt, ale chcę dać szansę na odpowiedź, reakcję, albo cokolwiek, najwyżej będziemy kontynuować :v
Powiernik Pieśni

Licznik słów: 488
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Skalna Polanka

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
A on przeszedł swoją perspektywę w której musiał widzieć siebie jako słabeusza, który zasłużył na swoje bolączki. Co za różnica czy stracił łapę, czy ciężej oddychałby? Co powiedziałby Ciirioh, który już trzy razy cierpiał na prawdę krytyczne sutki walk- też miał problemy w oddechu, nie mógł mówić, nie miał łapy... Żadna z tych rzeczy go nie załamała, a on parł przed siebie i uśmiechał się pomimo tego wszystkiego co się mu działo. To wszystko było tylko kwestią perspektywy, a dla Kaia istniała jedynie ta jego i tylko jego była tą prawdziwą. Liczył na to, że każdy ugnie się do jego spojrzenia? Yulo był ponad to.
Dobrze, niech Ci będzie, że ja nie rozumiem. Najwyraźniej ty nie potrafisz wyjrzeć nieco dalej poza swoje nozdrza... Twoje życie jest jak fałszywa perspektywa, jak pomnożone kłamstwo, które wyrasta z kolejnego kłamstwa, w końcu staję się prawdą, a potem, pewnego słonecznego dnia zrozumiesz, że nie został nikt kto zechce słuchać– był brutalny, ale na prawdę miał dość tego jak Kai się użala nad sobą i swoim stanem, który finalnie nie stanowił niczego wyjątkowego. On żył! Yulo też otarł się o śmierć i jedyną różnicą było to, że faktycznie jego serce nie przestało bić dzięki bogom. Pół długości łapy mentalnej dalej i też miałby za sobą jedno życie, a może już w ogóle by się nie wybudził. Ale dla smoka z Ziemi nie istniało czyjeś zdanie tylko jego własne, które mogło zostać jedynie potwierdzone. Każde odstępstwo było nie zrozumieniem problemu.
Na prawdę trudno jest ocenić budowę góry, dopóki ma się pysk przyklejony do jednej skały.
Dodał na odchodne marszcząc przy tym pysk, ale więcej nie zatrzymywał smoka. Po prostu sam się odwrócił i odleciał

Pąk Róży
/zt

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
Nie no, Kairaki z pewnością kiedyś zrozumie jak bardzo się teraz mylił i że nie miał racji. Tylko to nie ten moment, nie ta sytuacja, tutaj za bardzo skupił się na obronie. Tak bardzo, że… Zakrzywiło mu to nieco spojrzenie na rzeczywistość. Zwłaszcza, że pierwotnie przylatywał tutaj z nadzieją na miło spędzony czas przy nauce…
– Uh, tylko to Ty zacząłeś mnie o to wypytywać... – Powiedział już bardziej… Hm, smutny, niż rozgniewany. Wcale nie chciał się z tego teraz żalić i został do tego poniekąd zmuszony. Nic nie poradzi na to, że on i Yulo mają tak inne spojrzenie na to wszystko. Myślał że może zostanie jakkolwiek zrozumiany, ale… Eh, najwyraźniej Yulo wie lepiej i cały czas próbuje wmówić Kairakiemu swoją wizję, o którą ten nawet nie prosił… Po prostu szczerze odpowiedział na zadane mu pytanie… Ale, eh, no trudno, nie ma już co o tym myśleć czy przeżywać. Stało się, został zaatakowany przez kogoś, komu myślał, że może się nieco bardziej zwierzyć. Yulo nawet nie chciał go zatrzymywać, w sumie to sam odleciał. Ehh... Kairakiemu pozostało więc zrobienie tego samego. Poczekał aż kompan do niego podbiegnie i wdrapie mu się na grzbiet. Rozpostarł skrzydła i poleciał, prawdopodobnie do swojej groty, no bo gdzie indziej.

Powiernik Pieśni
//zt

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Mistrz Gry
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1878
Rejestracja: 06 cze 2020, 12:08

Skalna Polanka

Post autor: Mistrz Gry »
Jeden z lampionów został porwany przez wiatr... i wyciągnęło go aż tutaj! Gdzieś ukrywał się wśród tych drzew, może zatonął w jeziorze, a może chował się za sporymi głazami, których nie brakowało w tym miejscu? Jedno było pewne... gdzieś musiał być. Zagubiony, wystraszony, nie umiał znaleźć drogi do domu i swojego partnera, którego również zaskoczył ten niespodziewany podmuch wiatru. Czy smoki go znajdą? Zobaczymy już niedługo!


Licznik słów: 66
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ KRUCZKE | | AXARUS | | MIRRI ]
Skaza Granatu
Przywódca Mgieł
Hisseth Harmonijny
Przywódca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 431
Rejestracja: 20 cze 2024, 17:40
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 2 m
Księżyce: 74
Rasa: Olbrzymi Górski
Opiekun: Pieśń Feniksa
Mistrz: Iskra Mirażu
Partner: kiedyś
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Skaza Granatu »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 1
U: W,B,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Kż: 1| L,Śl,O: 2| A: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Pechowiec; Adrenalina; Czempion; Pojemne Płuca; Uzdolniony;
Tak wiele smoków rzuciło się na te dwa lampiony. Hisseth nie miał nawet zbyt wielkiej szansy, by się do nich dobrze zbliżyć. Kiedy zaczęły z nich wypadać rzeczy, Granatowy był zaciekawiony, czym to wszystko było.
Kiedy zerwał się wiatr, musiał bardziej się skupić na machaniu skrzydłami. Jeszcze te zawodzące głosy. No musiał pomóc, no. Widział, że część smoków ruszyła za pierwszym, sam zdecydował się ruszyć za drugim w okolice skalnej polanki.
Machając skrzydłami, starał się utrzymać na w miarę stabilnej wysokości. Rozglądał się i po ziemi i po niebie za zaginionym lampionem. Nasłuchiwał też, bo być może lampion dalej będzie płakać i znów będzie można go usłyszeć.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek > Zdrów jak ryba <
odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.

> Pechowiec <
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

> Adrenalina <
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

> Czempion <
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

> Pojemne płuca <
raz na walkę -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
Nadchodzę stąd.

Oh, nie spodziewał się ujrzeć tutaj Xeriego, ale w sumie… Nawet się na jego widok ucieszył. Nawet kiedy wzięli i na siebie wpadli, uh… Podniósł się z ziemi i ogarnął spojrzeniem drugiego samca.
– Uh, przepraszam – wymamrotał i powiódł spojrzeniem za lampionem. – Y, chciałbyś mi może z nim pomóc? – Zapytał niepewnie i nieśmiało drugiego samca, spoglądając za tym, odlatującym w stronę polany. Nie miał ochoty zbliżać się do jeziora… – Z tym, który poleciał w stronę polany. Y, bo wiesz, może jak będziemy współpracować, to będzie łatwiej i w ogóle – drugą połowę wypowiedział w sumie nieco skrępowany, jakby uważając tę propozycję za dziwną. No bo taka była jego pierwsza myśl, potem zdał sobie sprawę, że było to normalne i jego wcześniejsze zakłopotanie zakłopotało go jeszcze bardziej, eh…

//Póki co fabuła xD
Xeri

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Łuna Czaroitu
Starszy Czarodziej Słońca
The schizophrenia guy
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 565
Rejestracja: 29 sie 2023, 23:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 101
Rasa: wężowy × północny
Opiekun: Płocha Ćma
Mistrz: Rytm Wydm
Partner: !!! >///< Kai!

Skalna Polanka

Post autor: Łuna Czaroitu »
A: S: 1| W: 5| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Zahartowany; Pechowiec; Nieparzystołuski [M]; Zaklinacz; Uzdolniony; Poświęcenie
Kalectwa: Brak skrzydeł, niewydolność serca i płuc [+2 ST do magii i wytrzymałości]
Uh… Coraz to więcej smoków zaczęło pojawiać się na miejscu. Hm, to pewnie przez tą muzykę wszyscy w okolicy dosyć łatwo mogli je znaleźć. Cóż, chociaż tyle, że mniej lub bardziej, ale kojarzył pojawiające się pyski. Nawet pomachał do Pieśni łapką, odwzajemniając jej powitanie. O ile spojrzałaby w jego stronę rzecz jasna. Pewnie przywitałby się uprzejmie z pozostałymi, ale wszyscy od razu po przybyciu ruszali na lampiony, także musiał o wiele mocniej skupić się na swoim tworze i odpowiednio nim manipulować. Dodatkowo jakieś pisklę zaczęło mówić coś o złowieszczych bobrach, to już w ogóle nie wiedział czego się spodziewać. Fioletowofutry chodził za lampionami i wpatrywał się intensywnie w niebo, gdzie toczyła się walka o świecące przedmioty. Chyba trochę zbyt intensywnie, bo zaraz poczuł jak z kimś się zderza. Zachwiał się i podreptał niezgrabnie łapami, aby złapać równowagę, choć bez skutku, bo przypadkiem nadepnął sobie na długi, biały wąs i zaliczył glebę.
– Ah- ! P-przepraszam! – powiedział od razu do Kairakiego, podnosząc się z ziemi. Końcówka pasiastego ogona drgnęła nerwowo, a Xeri pokręcił głową na boki, rozglądając się wokół. Uh, racja, lampiony! Trochę speszony, ale wrócił do polowania… I w końcu mu się udało! Niestety mocny podmuch wiatru mógł bez problemu wyrwać lampion i posłać go w dal. Z pyska samca zdążyło jedynie wydobyć się głuche A-, gdy jego łapa nie zdążyła zareagować.
– Tak, jasne. – Przytaknął i uśmiechnął się nieco nieśmiało do Pąku i również zerknął w kierunku, w którym to udał się papierowy uciekinier. Cóż, gdyby nie zrobił tego Kairaki, to Xeri zapytałby o to samo. – Prawda... I jeszcze jak podzielimy się łupami to już w ogóle, heh... – chciał dodać bardziej żartobliwie, dla rozluźnienia – bo nie przyszedł tu na poważnie walczyć o nagrody – ale mogło mu wyjść trochę niezręcznie... Był bardzo chętny pójść z Kairakim i pomóc, a jego lekko widoczne zakłopotanie było bardziej spowodowane tamtą kraksą…

Pąk Róży

Licznik słów: 316
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu



Zahartowany
••• okres rehabilitacji i rekonwalescencji po chorobach trwa o tydzień krócej •••
Pechowiec
••• po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu •••
Nieparzystołuski
••• -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy •••
Zaklinacz
••• stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną •••
Poświęcenie
••• raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej •••

••• wyglądObrazek
••• głosy[Xeri – #7d55c1]
[Daenjər – #ffcb67]
[Mentalki – #a1fffb]
••• inneOSOBOWOŚĆ WIELORAKA:
alter Xeri oraz alter Daenjər w jednym ciele
DWIE PARY OCZU:
nasilone migreny, zawroty głowy, dezorientacja
•••


HONKA – gęś, typ 1
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B, L, Kż: 1
••• wygląd kompanaObrazek
•••

Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
Wiedział, że Xeri się zgodzi, ale mimo to i tak ucieszył się słysząc to z jego ust. Jakoś tak, cieszył się, że nie będzie sam polował na jeden z lampionów. To znaczy, nie poluje sam, ale, no, ma wsparcie, o to chodzi. Tak. Mniejsza… Kiwnął Xeriemu łbem i obejrzał się, szukając tego lampiona…
– Uh, tylko... Widzisz go gdzieś tu? – Zapytał go i ruszył w stronę drzew. Dopiero co znalazł sobie partnera do łapania lampiona, a tego nawet nie widać. Uh. W takim razie wyobraził sobie magiczną sondę, którą próbował zlokalizować lampion. Na czym się skupił? Na koronach drzew. Tylko jakim kryterium poszukiwań chciał się kierować? Zwierzęta również wydzielają ciepło… Dobra, w takim razie, skupił się na wyczuciu jakiegokolwiek źródła światła i ciepła. Tak, lampion świecił, a mało co innego mogło wydzielać jakieś światło…

Xeri
//Dobra, już mechanika – sonda na światło i ciepło

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Łuna Czaroitu
Starszy Czarodziej Słońca
The schizophrenia guy
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 565
Rejestracja: 29 sie 2023, 23:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 101
Rasa: wężowy × północny
Opiekun: Płocha Ćma
Mistrz: Rytm Wydm
Partner: !!! >///< Kai!

Skalna Polanka

Post autor: Łuna Czaroitu »
A: S: 1| W: 5| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Zahartowany; Pechowiec; Nieparzystołuski [M]; Zaklinacz; Uzdolniony; Poświęcenie
Kalectwa: Brak skrzydeł, niewydolność serca i płuc [+2 ST do magii i wytrzymałości]
Powiódł spojrzeniem po okolicy.
– Mmh. Na razie nie… – odpowiedział trochę cicho Kairakiemu i odbił trochę bardziej na lewo od niego, żeby nie szukać w tym samym miejscu. Hm, chyba najbardziej prawdopodobnym było, żeby lampion zaplątał się gdzieś w gałęzie drzew czy krzaki… Albo wpadł do jeziorka na skraju polanki? Obejrzał się raz jeszcze na szarofutrego i hmm… sonda to w sumie dobry pomysł, żeby przyspieszyć poszukiwania. Um, trochę jakby kradł sposób, ale ze śledzenia na pewno nie jest lepszy… Samiec skupił swoją maddarę i utkał z niej… gęś z kwarcu dymnego. Przypominała Honkalit, ale była dwa razy mniejsza i nie zawierała szczegółów. Kamień zachowywał tylko ogólny kształt gęsi. Maddarowa Honka zatrzepotała skrzydłami i wzbiła się w powietrze, aby z góry wypatrywać lampionu. Sonda miała być przedłużeniem zmysłu wzroku smoka i być dodatkowo wyczulona na światło i temperaturę. Nawet jeśli lampion przypadkiem by zgasł, to nadal powinien zostać jeszcze przez chwilę choć trochę ciepły, nie?

// Moc + MP (?)

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu



Zahartowany
••• okres rehabilitacji i rekonwalescencji po chorobach trwa o tydzień krócej •••
Pechowiec
••• po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu •••
Nieparzystołuski
••• -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy •••
Zaklinacz
••• stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną •••
Poświęcenie
••• raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej •••

••• wyglądObrazek
••• głosy[Xeri – #7d55c1]
[Daenjər – #ffcb67]
[Mentalki – #a1fffb]
••• inneOSOBOWOŚĆ WIELORAKA:
alter Xeri oraz alter Daenjər w jednym ciele
DWIE PARY OCZU:
nasilone migreny, zawroty głowy, dezorientacja
•••


HONKA – gęś, typ 1
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B, L, Kż: 1
••• wygląd kompanaObrazek
•••

Feniks pośród Chmur
Starszy Czarodziej Mgieł
Hekate Ujmująca
Starszy Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 888
Rejestracja: 28 cze 2023, 18:36
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 2m
Księżyce: 70
Rasa: Wyverna x morski
Opiekun: Ołtarz Wyniesionych, Sięgający Nieba

Skalna Polanka

Post autor: Feniks pośród Chmur »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,Pł,A,O,W,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Regeneracja; Ostry Słuch; Szczęściarz; Nieugięty; Poświęcenie; Magiczny Śpiew
Hekate postanowiła pomóc swojemu synowi, dlatego poleciała za nim. To znaczy – za lampionem, tyle że tym, którego wybrał Hisseth. Rzuciła mu z daleka uśmiech i przeszukiwała inny kawałek terenu niż on, żeby nie wchodzili sobie w drogę. Czarodziejka leciała i z góry wypatrywała dziwnego przedmiotu, wyczulona na widok światełka. Nasłuchiwała szlochów i płaczów, gdyż to mogło ją nakierować w odpowiednie miejsce. Stworzyła za pomocą magii feniksa o białych piórach i stworzonego z niegroznego dla otoczenia (i kogokolwiek innego) ognia. Miał latać po okolicy i wypatrywać lampionu pełniąc funkcję sondy...a przy okazji śpiewać niczym słowik o poranku, zachęcając pieśnią lampion do pokazania się. Hekate lubiła muzykę i uznała, że właściwie dlaczego nie, może innym te trele też się spodobają.

Moc i mp

Licznik słów: 122
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
‹ regeneracja ›
raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

‹ ostry słuch ›
dodatkowa kość do testu percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)

‹ szczęściara ›
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces

‹ nieugięta ›
mdlejąc, może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST

‹ poświęcenie ›
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

‹ magiczny śpiew ›
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Obrazek
dravozd ● nimfa (ż. wody, T3)
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 1
Pł,L,Skr,Śl: 1| MA, MO: 2
sanbreque ● gołąb (ż. powietrza, T3)
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 1
L,Skr,Śl: 1| MA, MO: 2
dominion, dior ● para feniksów
kompani niemechaniczni
Skaza Granatu
Przywódca Mgieł
Hisseth Harmonijny
Przywódca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 431
Rejestracja: 20 cze 2024, 17:40
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 2 m
Księżyce: 74
Rasa: Olbrzymi Górski
Opiekun: Pieśń Feniksa
Mistrz: Iskra Mirażu
Partner: kiedyś
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Skaza Granatu »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 1
U: W,B,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Kż: 1| L,Śl,O: 2| A: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Pechowiec; Adrenalina; Czempion; Pojemne Płuca; Uzdolniony;

Nie spodziewał się, że ktokolwiek poleci za nim, w pierwszej kolejności jak zauważył, smoki ruszyły za tym drugim lampionem. Nie, żeby mu to bardzo przeszkadzało. Kiwnął matce łbem gdy tylko zauważył, że leci razem z nim.
Jak to się stało, że wszyscy tu używali magii? Normalnie sami czarodzieje wokół.
Hisseth wolał jednak polegać na własnych zmysłach.
Zniżył trochę lot, by w razie czego mieć lepszy czas reakcji. Rozglądał się za światełkiem lampionu i nasłuchiwał jego płaczu. Zwracał uwagę na obiekty, w które lampion mógł się zaplątać lub na nich wylądować. Nie miał jednak tak wyostrzonych zmysłów jak pełnoprawny łowca. Pogoń za lampionem? Świetnie, poszukiwania go? Trochę gorzej.


// percepcja i lot

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek > Zdrów jak ryba <
odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.

> Pechowiec <
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

> Adrenalina <
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

> Czempion <
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

> Pojemne płuca <
raz na walkę -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Mistrz Gry
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1878
Rejestracja: 06 cze 2020, 12:08

Skalna Polanka

Post autor: Mistrz Gry »
Smoki szukały lampionu na skalnej polance i trwało to równie długo, co w przypadku drugiej grupy! Ten widocznie gdzieś się zawieruszył, ale nigdzie nie było żadnych jego śladów, nawet odrobiny wosku, czy papieru! Może to i dobrze? Chyba jednak był cały. Dwa smoki ostatecznie natrafiły na miejsce, w którym się znajdował. Był to Pąk Róży oraz Pieśń Feniksa, razem zauważyli dosyć sporą skałę, która na pierwszy rzut oka była normalna, ale była jakby... lekko odsunięte, na tyle, że widać było malutką szparę. Tam gdzieś w oddali tunelu tliło się słabe światełko lampionu.
~ Cień, cień mnie tu porwał! Dziękuję, dziękuję, wracajmy do Zagajnika. – Usłyszeli spokojny głos... lampionu? Czy to możliwe? Kto wie! Wyspa Nowiu to naprawdę magiczne miejsce. Jeżeli zaś chodzi o Pąk i Feniksa, to ci odnaleźli na miejscu kilka bardzo ciekawych rzeczy! Feniksowi w łapy trafił się tajemniczy eliksir i zaproszenie, Pąk natomiast również trafił na wartościowy papier oraz drewnianą maskę złotodziobego, pomarańczowo-różowego ptaka, zapewne egzotycznego. Skowyt Wierchów trafił za to podczas szukania na ukryte w zaroślach zaproszenie, zaś Inkluzje na pyszne orzechy leśne, ustawione w jakiś krąg, jakby do przyzwania orzechowego demona. Dziwne, ale darowanemu orzechowi nie zagląda się w skorupkę!

Po chwili Lampion wyłonił się z tunelu i zaczął prowadzić wszystkie zgromadzone w tym miejscu smoki, z powrotem do Zagajnika, gdzie rozpoczęła się przygoda. Tam czekała ich ostatnia przygoda!

Inkluzje Ametrynu: + 1 PF, Maska Suma, eliksir, 2/4 roślin
Pąk Róży: + 1 PF, drewniana maska żałobnika złotodziobego, zaproszenie na bal maskowy
Skowyt Wierchów: + 1 PF, zaproszenie na bal maskowy
Pieśń Feniksa: + 1 PF, eliksir


Inkluzje Ametrynu, Pąk Róży, Skowyt Wierchów, Pieśń Feniksa

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ KRUCZKE | | AXARUS | | MIRRI ]
Melancholijny Kaprys
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika

meow
Posty: 272
Rejestracja: 15 sty 2025, 22:32
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 18
Rasa: Skrajny (Rajski x Północny)
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rdzeń Zarazy
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Melancholijny Kaprys »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł,L,Lecz,MP,Śl,Skr,Kż,Prs: 1
Atuty: Wiecznie Młody; Ostry Wzrok;
Wraz z Myszozwierzem, jak i Tancerzem wyruszyli w poszukiwaniu ofiary ich porwania. Jemiołuszek chyba zapomniał, że było tam dopowiedziane, że owe porwanie nie miało być wcale dosłowne, a jednak robiło to sporą różnicę. Musieli także znaleźć odpowiednie miejsce na zastawienie pułapki, no i jak ją w ogóle zrobić. Nie było to w końcu takie hop siup, aby kogoś porwać. Potrzebowali wytężyć umysły. Nie wiedział jeszcze nawet, jak poluje się na zwierzynę, ale był bystry. Smoka na pewno uda mu się porwać. Był bystry, jego nowy kolega również się wydawał inteligentny. Wraz z nim i pięknym, interesującym feniksem na pewno dadzą radę.

— Chwila… chyba mam coś, co mogłoby się przydać… ale razem z Tancerzem musicie na mnie poczekać, dobrze? — Poprosił i jeśli ci wyrazili zgodę, pobiegł czym prędzej do swojej groty. Chwilę mu to zajęło, ale kiedy dotarł, miał spory kawałek materiału ze sobą.
— Liczyłem, że uda mi się coś z tego uczyć, ale… są sprawy ważne i ważniejsze! Poza tym może po porwaniu ten materiał dalej będzie w całości. — Uśmiechnął się szeroko. Już dawno przestało to przypominać niewinną, uroczą, wiankową zabawę, w której każdy mógł wziąć wianek lubego, bądź lubej. Nie wszyscy mieli jednak zamiar cierpliwie czekać. Jemioł już na pewno zapomniał, że zaczęło się od wianków. Chciał, jak na pisklaka, się po prostu pobawić, a to uznał za świetną zabawę. Pozostała dwójka wydawała się równie podekscytowana. Wykorzystali dół na długość półtora ogona, tak by coś wpadło, a oni zdążyli zawinąć to w materiał i zabrać ze sobą, zanim się ocknie i wyskoczy z dziury. To będzie masowy atak, mają przewagę liczebną, więc nawet jeśli matka natura nie obdarzyła ich masywną sylwetką, nadrabiali sprytem i współpracą. Tak. Zdecydowanie. Chociaż była to tylko zabawa na szybko, gdyby naprawdę chcieli kogoś porwać, postaraliby się bardziej.
Owy dół przykryli gałązkami i znalezioną roślinnością i śniegiem tak, aby zlewało się z otoczeniem i nie było zbyt widoczne. Na szczęście pisklaki nie były zbyt rozgarnięte.
Zauważyli wraz z Myszą, że Tancerz leci, dając sygnał. Czyli jakiś pisklak złapał haczyk! Wymienili z adeptem porozumiewawcze spojrzenie i skitrali się w krzakach niedaleko pułapki. Byli w gotowości, by ruszyć po zdobycz.
— Kto wie, może jak porwiemy tego pisklaka do nas, to dołączy do słońca i będzie z nami w stadzie? — Szepnął do kolegi.

Przejściowy Kolec Adepcki Kolec Rashediah

Licznik słów: 386
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Pomroki Przedświtu
Czarodziej Słońca
Ishamaar Bez Jagód
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 01 lis 2024, 19:15
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1.8m
Księżyce: 59
Rasa: pustynny

Skalna Polanka

Post autor: Pomroki Przedświtu »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,MA,MO, PŁ: 2
Atuty: Zdrów Jak Ryba; Pechowiec; Łakoma Magia; Zaklinacz; Wybraniec Bogów
  • Tancerz brał sprawę porwania bardzo na poważnie! Znaczy, od razu porwania, feniks myślał o tym bardziej jako o... przymusowej adopcji. W ogóle, żeby tak zgarnąć mały ognik pisklęcy, to on by musiał zostać bez opieki, a to jest tak bardzo nielegalne i nie właściwe, że ktokolwiek by miał być podobno tym opiekunem, to i tak nie zasługiwał na to miano. Tak.
    Czuł, że coś jego kompan przeżywał, czuł, że coś było nie tak, ale przez więź czuł także bardzo mocną komendę "ODEJDŹ I PILNUJ PISKLAKI", aczkolwiek nie wypowiedzianą, więc co miał feniks robić. (Tym bardziej, że jego kompan-smok nigdy nie wydawał komand, mówił je, ale nigdy one nic nie znaczyły. Coś było bardzo nie tak) Tak więc ptak czasem tylko patrzył w stronę, gdzie wiedział znajdywał się jego smok, poddenerwowany.
    Ale tak. Pisklaki! Porwanie!
    Dwójka kopała dziurę, w tym nie miał najmniejszego zamiaru pomagać, wiec wtedy tylko zagwizdał z pełnym wyższości politowaniem, ale potem gdy ozdabiali dół... kryli go? Nieważne! To już było ciekawsze, to sam podokładał tam najbardzije kolorowych rzeczy, jakie mógł znaleźć! Oczywiście cały czas będąc w trakcie rekonesansu.
    Latał nad dwójką, nad żarzącym-węgielkiem-Jemiołuszkiem, oraz młodym-ognikiem-Myszką, pełniąc rolę zwiadowcy. Jeśli zauważy jakąś samotną smoczą młodą iskierkę, to od razu zapikowałby dać dwójce znać!
    OOOOOO, i chyba tak teraz było! Idealnie, idealnie! Ktoś! Mały ognik! Porzucony i samotny! To się zaraz zmieni!
    Wylądował na pobliskiej gałęzi, bacznie obserwując sytuację.

    //Przejściowy Kolec Najpiękniejsza Łuska Rashediah

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"If we are to live, we must take risks. Else our lives become deaths in all but name. There is no struggle too vast, no odds too overwhelming, for even should we fail – should we fall – we will know that we have lived."

✧✦•·─────────────────·•✦•·─────────────────·•✦✧


Zdrów jak rybaOdporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Łakoma magia +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Zaklinacz Stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wybraniec bogów +1 sukces do akcji raz na pojedynek/misję/polowanie i wyprawę/raz na tydzień w leczeniu. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
u
Obrazek
Wygląd Theme
Sennik
mowa: #bfffff

Obrazek
Tancerz – feniks

S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
MO,MA,MP,Skr,Kż,Śl:1| L: 2
Czarołykacz
Uzdrowiciel Słońca
Myszozwierz
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 263
Rejestracja: 01 lis 2024, 12:32
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 43
Rasa: rajski x drzewny
Opiekun: Szczur, Lamba, Jara, Isha, Miętus, Alga, Hyzia
Mistrz: Rdzeń Zarazy

Skalna Polanka

Post autor: Czarołykacz »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP: 2 | Lcz:3
Atuty: Regeneracja;Ostry Węch;Niestabilny;Niezawodny;Wybraniec Bogów
Myszka w prawdzie miał jako takie pojęcie, a nawet niewielkie doświadczenie w polowaniu, jednak i dla niego zastawienie pułapek nie było sztuką w pełni opanowaną. Z drugiej strony ich potencjalna ofiara też nie miałaby o tym żadnego pojęcia, więc jeśli pułapka wyjdzie im wystarczająco... Łapiąca, to chyba będzie w porządku, nie?
Plan był jasny. Dół, materiał, kamuflaż. No i wianek! Musieli zastawić przynętę, o czym Myszka na pewno przypomniał, jeśli jego kolega zdążył o tym zapomnieć. Swój własny bukiecik na razie odłożył na bok, uznając za niepotrzebny, a nie chciał go przecież zniszczyć w trakcie pracy.
Aż pozostało już tylko siedzieć cicho jak mysz w norze.
– Pewnie, Rytm na pewno nie będzie mieć nic przeciwko – stwierdził Mysz. – A jak nie, to mam już doświadczenie w przekonywaniu go do przyjmowania smoków – dodał przez cały czas mówiąc cichym szeptem. Gdyby teraz zdradzili się zbyt głośną rozmową, cały ich wysiłek poszedłby na marne!

Jemiołuszek Tancerz Rashediah

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
  • 0. Regeneracja
    raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden


    I. Ostry węch
    dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zioła, mniejsze pożywienie)


    II. Niestabilny
    dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

    III. Niezawodny
    brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby


    IV. Wybraniec Bogów
    +1 sukces do akcji raz na [misję/wyprawę]/raz na tydzień w [leczeniu]. Jeśli użyte do MA, kara +2 ST
Dogmat Krwi
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA GŁOS THEME
but it was obvious that
quiet as a rat
GOD was nowhere near
Rashediah
Posty: 259
Rejestracja: 06 sty 2025, 20:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.6m
Księżyce: 23
Rasa: Północny
Opiekun: Cisza po Lawinie i Trzeci Szlak
Mistrz: Odebrany Oddech
Partner:
Kompani

Skalna Polanka

Post autor: Dogmat Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,Pł,L,O,Śl,Skr,MP,Prs: 1| A: 2
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik
Kręcił się w okolicy szukając miejsca, do którego miał przyjść na spotkanie z Rairishem. Trochę się zgubił, ale obserwując umiejscowienie płonącego okręgu wiedział, że miał jeszcze trochę czasu, nim mglisty w ogóle wyruszy z obozu. Dlatego nie odczuwał presji wiążącej się ze spóźnieniem.
Towarzyszył mu dziś Szczęk, który niósł na swoim grzbiecie wszystkie ukochane dobroci Rasha. Kości, barwniki, które ukradł z maminego schowka. Wszystko, co potrzebne było mu do rozwijania pasji rzeźbiarstwa. Zachował również drewniane kawałki podarowane mu przez Kairakiego, których pilnował jak oka w głowie.

Nagle usłyszał zamieszanie. Przystanął na moment, nasłuchując rozmów smoków, które kopały jakiś dół.
Zaraz.
Pociągnął nosem, a silna woń słonecznego, dobrze znajomego mu pisklęcia doleciała prosto do jego nozdrzy. Uśmiechnął się wiedząc już, co chciał zrobić. Poczekał aż ci skończą swoje poczynania, po czym ruszył przed siebie, udając, że wcale nie widział, jak ci kopią dół. Zabrał ze sobą większy, jeszcze nieukształtowany kawałek drewna, w którym dopiero ostatnio zaczął dłubać.
Pułapka była tak prowizoryczna, że ciężko było jej nie zauważyć. Dlatego przysiadł przy jej rozpoczęciu, a po wianek wyciągnął szyję, delikatnie unosząc go ponad kruchą konstrukcję. Pochwycił go w swoje zębiska, będąc już pewnym, kto stał za tym całym zamieszaniem. Jemiołuszek. Jego największy wróg. Opuścił wianek ostrożnie obok siebie, a kawał drewna wrzucił do pułapki. Teraz czekał aż jego ulubieniec się mu ukaże.
Szczęk siedział ogon od niego, bacznie obserwując wszystko, co miało miejsce dookoła. Nie było mowy o żadnym porwaniu, nie, gdy ten czuwał nad swoim podopiecznym.



Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
all you are to me is a bleak obsession
atuty

⬩ REGENERACJA ⬩
raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden (pt. 11.07)

⬩ BOSKI ULUBIENIEC ⬩
raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane

⬩ CHYTRY PRZECIWNIK ⬩
raz na walkę +2 ST do akcji przeciwnika
.

d
J
j
j-=.
#a29f97 :: #6b6960 :: #6b1a20
=–proszę odróżniać postać od użytkownika
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej