Samotna Sosna

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Masochistyczny Kolec
Dawna postać
Już po mnie :c
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 354
Rejestracja: 10 cze 2017, 0:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Skrajny
Opiekun: Południowy Deszcz
Mistrz: Gonitwa Myśli

Post autor: Masochistyczny Kolec »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A:1
U: B,L,Pł,Śl,Skr,W,Kż,MA,MO,MP: 1| A,O: 2
Atuty: Silny, Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Ta walka mu się podobała. Na jego pysku pojawił się delikatny uśmieszek, gdy po raz kolejny nie udało mu się zadrasnąć starszej smoczycy. Kto by pomyślał, że ktoś tak stary jak ona mógłby być tak zwinny. Dla Masochistycznego było to nie do pojęcia, nie mniej jednak, ciekawe.
Warknął gdy smoczyca ponownie znalazła się przy jego tylnej łapie. Nie mógł się odwrócić i po prostu dzielić jej po pysku, bo trwało by to zbyt długo. Zdecydował się na nieco inny sposób obrony. Obrócił się nieco w prawą stronę, natomiast w kierunku łapy Gonitwy Myśli pognał jego biczowaty ogon. Chciał po prostu uderzyć ją w przedramię prawej łapy z taką siłą, aby zatrzymać jej atak. Ruch ten nie miał na celu nijak zranić smoczycy, jedynie uniemożliwić jej zbliżenie szponów do jego ciała. Samiec wygiął ogon i wykonał zaplanowany ruch.
Zaraz jednak odwrócił się w stronę Ziemistej z zamiarem ponownego zaatakowania jej. Wyskoczył w jej stronę, wylądował tuż przed nią. Otworzył pysk, po czym szybko wyprostował szyję. Jego białe zęby zbliżyły się niebezpiecznie blisko szyji starszej samicy. Przechylił łeb w bok, ustawiając go prostopadle do tętnicy Isdnir. Chciał objąć szczękami jej szyję, zacisnąć je mocno, wbić możliwie jak najgłębiej ostre igiełki. Atakował tak, by zabić. Chciał przerwać tętnicę, sprawić, by samica wykrwawiła się. Po zaciśnięciu szczęk upewnił się przez ułamek uderzenia serca, czy dobrze chwycił, po czym chciał szarpnąć łbem w tył wyrywając kawałek mięsa i odsyłając przeciwniczkę do uzdrowiciela. Oczywiście, tak to wyglądało w jego łbie. Atak raczej się nie powiedzie, jeżeli smoczyca odskoczy na czas, ale jednak miał nadzieję na powodzenie ataku. To była walka na śmierć i życie!

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#3E4042
#696969
#CC1653 (MG)

Hidan zawsze używa Twardego Bloku!

Szczęściarz
To wszystko dzięki mojemu Panu...
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.

Gonitwa Myśli
Dawna postać
najlepsza córka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2053
Rejestracja: 15 sie 2016, 16:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ziemia
Mistrz: Ziemia
Partner: Zmora Opętanych*

Post autor: Gonitwa Myśli »
A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Ogon samca zbił jej łapę, a smoczyca, spodziewając się podobnego ruchu, nie stała jak zaklęta z uniesioną łapą, tylko odstawiła ją, w gotowości na reakcję na nieuchronny atak smoka.
Gdy Hidan rzucił się w stronę jej szyi, błyskawicznie przyległa do ziemi, po czym odepchnęła się łapami na lewo, turlając się przez bok na jakieś pół ogona od smoka. Podniosła się równie żwawo, stojąc na ugiętych łapach, chociaż nie wyprowadzając swojego następnego ataku.
Fiu – sapnęła. – Spocznij, uczniu. Tyle wystarczy. Jest... nieźle. Polegasz dużo na swojej sile, i hm, używasz jej w dosyć... brutalny sposób, nawet w obronie. Aale, taki twój styl, najwyraźniej – rozluźniła się, wzruszając barkami. – Nie mam już nic do dodania.

// raportttt

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
« « » »

× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)

(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)

• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran

« « » »

osiągnięcia adopcje relacje drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty
Popiół Przeszłości
Dawna postać
Zmiennoskrzydły
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1128
Rejestracja: 07 cze 2017, 23:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 74
Rasa: Skrajny
Opiekun: Gonitwa Myśli
Partner: Krwawa Żądza

Post autor: Popiół Przeszłości »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 3
U: B,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Pł,M:2
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Mentor, Nieulękły
Przybył na Bliźniacze Skały, ostatnim razem był tu by uczyć córkę. Dawno jej już nie widział, nie wiedział co u niej, co u jego małych aniołków. Wszystko wydarzyło się niedaleko po jego ceremonii na piastuna, przyszedł uspokoić się i pomyśleć co dalej. Popatrzył przed siebie w stronę zachodzącego słońca, pomarańczowe niebo było dziś takie cudne. Otrzepał się wyciągając skrzydła przed siebie, kości strzelały raz po raz by w końcu nastawić się tak jak trzeba. Kiedy już to się stało Nocny wyprostował się siadając, a jego ogon łagodnie ułożył się w koło ciała. Czarne łuski opadły, a ślepia z wielką surowością nadal skierowane były w stronę horyzontu. Ciężko było powiedzieć jak się teraz czuł, nie było to ani rozluźnienie ani spięcie. Jakby z wyrazem szacunku dał bogom odpocząć od jego wiecznych podziękować i próśb, w końcu oni też muszą kiedyś odpoczywać. Od ostatnich księżyców wiecznie coś się działo, dopiero teraz w wieku dorosłości mógł mieć chwilę na uczczenie tego co już udało mu się dokonać. Pisklak, adept, a teraz już piastun, wszystko szło tak szybko. Jeszcze chwila i będzie starszym w stadzie, niestety jak inni się rodzą tak resztę czeka odejście w zaświaty. Co wtedy? Kto zapłacze? Kto będzie się cieszył, że czarny dziwak kopnął w kamień? Odetchnął drapiąc się po boku, posiedzi sobie tutaj by doczekać pierwszych gwiazd, jak wtedy z pisklakiem na barierze z wodą, czy ogniem. Poświęcił wiele, ale nie oczekiwał nic ponadto. Ciągle chciał pomagać i opiekować się smokami, które będą go potrzebować. Grzmot żył, a to wiele dla niego znaczyło, chyba nie tylko dla niego. Nie żałował ani jednego własnego słowa, nawet jeśli teraz połowa świata patrzy na niego z pod pyska. Mówią, że samotne drzewo jest dla tych co sami nikogo nie mają, a co jeśli otaczają samca smoki, ale nadal czuje się osamotniony, wyobcowany? Cicho zagwizdał jakąś melodie, taką z serca i nagle wyleciał ptak. Pewnie się wystraszył, a może to znak? Piękny śpiewający zwierzaczek wzbił się w powietrze odlatując, to właśnie jest wolność, symbol że każdy w swoim życiu ma wybór. Te parę uderzeń serca uczyniło go bardzo szczęśliwym, tu mógł się wzruszyć i otrzeć parę łez. Małymi krokami szedł na przód, chociaż w jakiejś chwili wszyscy zwątpili, a on uparcie ciągnął ciało przed siebie. Nie doszedł jeszcze do końca, kto wie może to dopiero połowa drogi. Pomimo ciężaru nie chciał końca, miał jeszcze tyle do obejrzenia, tyle do zrobienia. Planował coś już od dawna, lepiej zrobić to teraz niż potem kiedy będzie za późno. Niech smoki wiedzą, że jego słowa nie niknął w kamieniach ceremonii. Jego czujny wzrok skierował się w stronę obozu, a maddara rozlała się po polach, lasach, legowiskach, nawet po niebie. Melodia, jak pewnego zobaczonego niedawno ptaka, gwizd, lekki, ale bardzo wyraźny. Ciekawo kto przyjdzie?

Licznik słów: 456
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie oglądaj się... Nie zatrzymuj się... Bo jedynym wrogiem jesteś ty sam...
ATRYBUTY:
A: 0 | W: 1 | Z: 2 | I: 0 | P: 1 | A: 1
UMIEJĘTNOŚCI:
A:1 Skr:1 Śl:1
Karta kompana
____________________________________
Obrazek
Atuty:
ostry wzrok– Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle wzrok mają dodatkową kość.
szczęściarz– Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
mentor-Przy nauce umiejętności podstawowych pod okiem Piastuna uczniowi zostaje zmniejszony pułap przyznawania umiejętności w raportach. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
nieulękły– Do smoka pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Wszystkie zatwierdzone przezemnie nauki proszę wpisywać z linkiem raportu do mnie na PW. Z góry serdeczne dziękuję.
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
Stare liście zaszeleściły pod łapami Kwitnącego Krzewu, która właśnie szła w kierunku Popiołu Przeszłości.
Co słychać, bracie? Wzywałeś mnie? – zagadnęła pogodnym tonem. – Twój przekaz był bardzo zagadkowy. – Uśmiechnęła się lekko.
Tak to już bywa z telepatyczną magią, która zawiera więcej uczuć niż słów. Jej odbiorcy mogą się tylko domyślać jej treści. Krzew wolała konkretne wiadomości, których nie trzeba w żaden sposób interpretować. Nie miała duszy poety jak Shadows. Mimo to przyszła na miejsce – zjawiłaby się wszędzie, gdzie potrzebowałby jej brat.
A niech mnie, ale świetnie widać stąd zachód słońca – skomentowała, po czym uśmiechnęła się szerzej, pokazując wszystkie kły. Dalej uwielbiała podziwiać naturę. A ta stawała się coraz ciekawsza wraz z wiosennym ociepleniem... Choć rzecz jasna ładne zachody słońca nie były niczym charakterystycznym dla ciepłych pór roku. Po prostu smoczycy bardziej podobało się, gdy złote światło padało na drzewa pełne liści zamiast na łyse i przykryte śniegiem.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chcesz mi wysłać PW? Ślij do Lekkości Wiatru.

II: Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia ]
III: Poszukiwacz raz na tydzień +1 sukces do Percepcji ]
IV: Opiekun 2 ST do wszystkich akcji kompanów ]
IV: Nieulękły pierwszy ruch w walce należy do Szabli ]
+ w pierwszej turze +1 ST do akcji przeciwnika ]
Popiół Przeszłości
Dawna postać
Zmiennoskrzydły
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1128
Rejestracja: 07 cze 2017, 23:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 74
Rasa: Skrajny
Opiekun: Gonitwa Myśli
Partner: Krwawa Żądza

Post autor: Popiół Przeszłości »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 3
U: B,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Pł,M:2
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Mentor, Nieulękły
Kiedy usłyszał kroki wiedział już kogo tu niesie, nie wątpił w siostre nawet kiedy ta załamała się po wygnaniu Grzmota. Miał dla niej wspaniałą wiadomość, w sumie nie tylko po to ją tu wezwał. Dowie się w swoim czasie, ale nim to się stanie wypadałoby się wpierw przywitać. Przyjrzał się jej uśmiechowi podchodząc bliżej, pomiział ją swoim ciemnym pyskiem. Ich noski tak słodko się wtedy zetknęły ze sobą. Po chwili Nocny się wyprostował, ale wcale nie planował się odsuwać. Nakrył ją sporym skrzydłem i przytulił do siebie patrząc razem z nią na ten piękny widok. Po momencie ciszy odparł, nadal zimnym tonem, ale dla tych co go tak doskonale znają nie było już żadnym problemem. "Niosę dobre wieści, spotkałem naszego brata zza bariery. Grzmot ma się dobrze." Stwierdził delikatnie głaszcząc szponkami bok samicy. "Wiedziałem, że przyjdziesz. Na ciebie zawsze można liczyć. Ostatnio myślałem nad wieloma sprawami i coś ci przyniosłem." Dodał tym swoim tajemniczym tonem, ogon lekko posuwał się po ziemi w sumie do chwili kiedy nie dotknął ogona Nagietkowej, wtedy łagodnie opadł i znieruchomiał. "Ostatnio wiele się wydarzyło, dowiedziałem się że zmarła moja córka. Mam tylko nadzieje... że jest tam gdzieś, cieszy się i... i patrzy na swojego staruszka." Mineło już tyle czasu, a on nadal się obwiniał, z jego pyska kapały łzy, nie chciał już tego ukrywać. Tak bardzo tęsknił...

Licznik słów: 222
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie oglądaj się... Nie zatrzymuj się... Bo jedynym wrogiem jesteś ty sam...
ATRYBUTY:
A: 0 | W: 1 | Z: 2 | I: 0 | P: 1 | A: 1
UMIEJĘTNOŚCI:
A:1 Skr:1 Śl:1
Karta kompana
____________________________________
Obrazek
Atuty:
ostry wzrok– Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle wzrok mają dodatkową kość.
szczęściarz– Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
mentor-Przy nauce umiejętności podstawowych pod okiem Piastuna uczniowi zostaje zmniejszony pułap przyznawania umiejętności w raportach. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
nieulękły– Do smoka pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Wszystkie zatwierdzone przezemnie nauki proszę wpisywać z linkiem raportu do mnie na PW. Z góry serdeczne dziękuję.
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 514
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
//inny czas

Kiedyś narzekała na samotność, dzisiaj to jakoś wolała siedzieć sama. Może to przez fakt, że potrzebowała paru dni aby przemyśleć kilka spraw. Udało jej się znaleźć mamę za barierą, nie była aż tak daleko a ona sama znała trochę tamtych terenów. Trochę. To co powiedziała Rek było prawdą, mama to potwierdziła.
Była rozdarta między dwiema stronami – z jednej strony chciała podążyć za mamą, żeby już nigdy nikogo zbyt wcześnie nie stracić, z drugiej natomiast – miała tutaj brata, którym ktoś musiał się zająć. Innym smokom nie ufała, nie znała ich, nie znała swojego stada. Dla niej jedynym rozwiązaniem było nauczenie teraz Teivara wszystkiego, czego potrzebuje w życiu i następnie udanie się za barierę. Tak. TO genialny pomysł.
Wylądowała pod sosną kryjąc się przed lekkim deszczem który zagościł na tych terenach o poranku.
Dlaczego nagle poczuła, że wolałaby być...wywerną? To wyglądało na wygodne, poza tym nikt by nie patrzył dziwnie, kiedy próbowałaby podnieść coś tylną łapą lub skrzydłem. Tak? Czy nie?
Z polowaniem też nie szło dobrze, skoro już pomyślała o wywernie, to oczywiście skojarzyła to z tatą. Ten gdzieś znikł, jednak czuła tu czy tam jego zapach, był jednak nieosiągalny poza terenami Ognia. Pewnie siedział na terenach swojeg stada... A gdyby tak...Przejść do tego stada razem z Teivarem? W końcu ma jeszcze tatę.
Tyle myśli krążyło po jej nabuzowanej głowie, że stała się trochę poirytowana i utknęła gdzieś między tu a tam.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tembr Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 821
Rejestracja: 28 cze 2018, 14:39
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 36
Rasa: Wywernowy
Opiekun: Pieśń Płomieni
Mistrz: Wirtuoz Szeptów*
Partner: Dotyk Cienia

Post autor: Tembr Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,Kż,O,MP,MO,MA,M:1 | A,Skr,Śl:2
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Poszukiwacz
Juglan nie lubił opuszczać terenów stada. Mimo podrośnięcia, dalej miał w głowie nauki matki. Zresztą jako łowca naprawdę wolał ciągle polować, lecz nim to nadejdzie musi zdać egzamin. Teoretycznie już to zrobił, a w praktyce miał jeszcze kilka spraw do załatwienia nim zgłosi się po ceremonię. Zajmie mu to może dwa, góra trzy księżyce.
Złapał dość znajomy trop. Zapach poznany na Płomiennym Szczycie, należał do aspirującej wojowniczki smoczycy. Córki wygnanej przywódczyni, czy nie tak? Młody spodziewał się jak mogła czuć się obecnie niewiele starsza od niego adeptka. Nawet jeżeli w domyśle wolała być sama, on nieświadomie tę prośbę pogwałcił.
No i ją znalazł. Spacerował piechotą, nie spiesząc się. Mżawka mu nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie – wolał chłodne klimaty, pomimo wyklucia w porze ciepłej. Tak czy owak, namierzył młodkę pod jedną z sosen. Chowała się przed deszczem? Nie, to chyba nie to. Powoli się do niej zbliżył, od przodu. Przystanął kilka kroków od niej, nie narzucał się. Krople ściekały po jego łuskach, przez co niemalże.. lśnił. Niczym trawa usłana rosą.
Bądź pozdrowiona, Haviamine. – Skinął jej nisko głową. – Wybacz mą śmiałość, ale... jak się czujesz? – nie zapyta przecież "czy wszystko gra", bo odpowiedź nasuwała się sama.

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Ostry Słuch dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zdobycz)

Adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona),
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
may the corpses we burn light our way.
.
#af6354

Choroba: czarny kaszel (smok nie może ziać)
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 514
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Wydawało jej się, że zapomniała o czymś.
Czy przypadkiem nie było tak, że za Barierą było jakoś lepiej? Tam nie było stada, rang, takiej ilości obowiązków...Tutaj za byle co mogłeś zostać ukarany. Bez sensu. To jeszcze bardziej burzyło i psuło Haviamine. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, że od frontu zbliża się w jej stronę smok. Na początku wydał się jej obcy ale szybko poznała te orzechowo-brązowe łuski.
Juglan. Aż ją skręciło w środku.
Momentalnie poczuła się gorzej.

Po co tu idziesz... Jestem teraz córką wygnanej Przywódczyni. Jestem gorsza, mam krew morderczej matki. Teraz już nie mogę być jak ona. Nie będę lubiana, nie będę miała szansy aby kiedyś przewodzić stadu. A Juglan... Czy jak mu tam było... On jest synem Przywódczyni która powstrzymała zło, którym była moja mama. On na pewno zostanie Przywódcą, prędzej czy później.

Takie myśli przenikały przez jej myśli aż Orzechowy się nie zatrzymał. Warknęła w jego stronę a potem z idealną ironią w głosie powiedziała
– Czuję się świetnie..! Nic tylko bym zbierała kwiatki i skakała po całych terenach Ognia. Wszystko idzie po mojej myśli i nie mam żadnych zmartwień
Obrzuciła go zdenerwowanym spojrzeniem i wyskoczyła na sosnę w miejscu gdzie pień rozdzielał się na pierwsze grube gałęzie
– Szukasz towarzystwa?

Licznik słów: 208
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tembr Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 821
Rejestracja: 28 cze 2018, 14:39
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 36
Rasa: Wywernowy
Opiekun: Pieśń Płomieni
Mistrz: Wirtuoz Szeptów*
Partner: Dotyk Cienia

Post autor: Tembr Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,Kż,O,MP,MO,MA,M:1 | A,Skr,Śl:2
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Poszukiwacz
Nie do końca zrozumiał powody agresji Tajemniczej Łuski. Była starsza od niego, czy nie powinna więc tego pokazywać swoją postawa? Z drugiej też strony.. on od zawsze był inny. Niczym staruszek w ciele pisklęcia, a teraz młodzieńca. Lekko przechylił głowę słysząc sarkazm płynący z pyska Haviamine. Czyli było źle, nawet bardzo. Hmm...
Nie zyskasz czyjejś sympatii lub wsparcia odpychając go na starcie. – Poradził jej i posłał ciepły uśmiech. Nie mówił tego złośliwie, po prostu podejrzewał jak trudno musiało być samicy. Na pewno winiła siebie za to co się stało z jej matką, albo miała za złe wszystkim dookoła. O ambicjach co prawda pojęcia nie miał, może to i lepiej. Uraziłoby go stwierdzenie, że zajęcie miejsca jego matki należało do priorytetów Juglana. Tak naprawdę nawet przez głowę mu nie przeszedł taki scenariusz. Był zbyt.. odizolowany od innych aby przewodzić. Może na prośbę Rek by to zmienił, aczkolwiek nie wyrywał się do żadnych istotnych funkcji.
Szczerze mówiąc to niespecjalnie. – Przyznał, uśmiechając się przepraszająco. Nie chciał aby źle to odebrała. – Ale jak kogoś spotykam to nie mijam tej osoby jak drzewo. Rozmowa to miła odmiana od samotności w głuszy.
Spojrzał w kierunku lasu z którego przyszedł i wciągnął nozdrzami jego zapach. Bardzo lubił swoje wędrówki w pojedynkę, ale nie zapominał o przynależności. Trudno przecież nawiązać więź z kimkolwiek jeżeli się nie utrzymuje kontaktu.
Podszedł bliżej, aż usiadł przed samicą. A właściwie kucnął. Trochę jak ptaki na gałęzi, samiec podkurczył kolana i opuścił miednicę, ale nie usiadł na zadzie. W ten sposób było mu wygodniej. Skrzydła trzymał wzdłuż ciała. Palcem na lewym z nich podrapał się po poliku.
Co Cię trapi? – spróbował ją przyjaznym głosem zachęcić do zwierzeń. Może z aparycji nie był tak otwarcie i przyjemnie wyglądający jak jego matka, ale przecież charakterem ją trochę przypominał.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Ostry Słuch dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zdobycz)

Adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona),
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
may the corpses we burn light our way.
.
#af6354

Choroba: czarny kaszel (smok nie może ziać)
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 514
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Emocje w niej buzowały, głównie te negatywne, jednak teraz po słowach Orzechowego to w głównej mierze czuła się .. Zaniepokojona i nieco speszona jednocześnie. Czyli w dalszym ciągu źle.
– Akurat ty powinieneś wiedzieć. Z resztą całe stado wie, jednak ty w szczególności powienieś bo w końcu Szklana zajęła miejsce mojej matki. Potrafisz sobie wyobrazić, że pożegnasz się z nią zbyt szybko? Że zostanie zabita lub zamordowana jak masz... tyle księżyców ile masz obecnie.?
Nie rozumiała dlaczego zadaje jej to pytanie. Pewnie Szklana już zdążyła mu powiedzieć co się wydarzyło i kim jest Haviamine. Ciężko, żeby pamiętał ceremonię Haviamine bo w końcu był wtedy bardzo, bardzo młody. Nie chciała za bardzo o tym rozmawiać. Nie z Orzechowym którego nie znała
– W ogóle nie przypominasz Szklanej z wyglądu. Może z charakteru, jednak nie z wyglądu. Kim jest twój ojciec? Pochodzi zza bariery? Bo moim tatą jest Popiół Przeszłości ze stada Ziemi

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tembr Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 821
Rejestracja: 28 cze 2018, 14:39
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 36
Rasa: Wywernowy
Opiekun: Pieśń Płomieni
Mistrz: Wirtuoz Szeptów*
Partner: Dotyk Cienia

Post autor: Tembr Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,Kż,O,MP,MO,MA,M:1 | A,Skr,Śl:2
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Poszukiwacz
Przynajmniej ją skłonił do rozmowy, a to już coś. Bardziej jednak miał nadzieję na ulgę samej samicy, która ewidentnie cierpiała. Z jakiego powodu to nie miało aż takiego znaczenia, choć trafiła się jej nienajlepsza sytuacja.
Wiesz.. – zaczął spokojnie, szukając odpowiednich słów. – To nie tak, że matka mi się zwierza ze wszystkiego. Gdy szła na Szczyt nie mówiła za wiele, a ja w tym czasie udałem się na pierwsze łowy. Jak wróciłem to było po wszystkim. – Wytłumaczył najlepiej jak umiał. – Poza tym, nie zapytałem o suchą informację, tylko uczucia. To one są tu ważne. Jak się miewasz, czy potrzebujesz wsparcia.
Czy ją pamiętał z ceremonii? Trochę tak, ale po prawdzie nie zwracał wtedy na nią takiej uwagi. Wtedy po raz pierwszy poznał stado i to na tym się tamtego dnia skupił. Chłonął wiedzę jak gąbka, co pewnie potrwa jeszcze kilkanaście księżyców. Lubił się uczyć, a już na pewno obserwować.
Kocham moją matkę, ale nie jestem do niej przywiązany ciałem. Każdy kiedyś odejdzie, a niestety nie my mamy wpływ na to kiedy to się stanie. Możemy tylko dobrze wykorzystać dany nam czas. Razem, czy też w pojedynkę. – Westchnął i zerknął na niebo wymownie. Powinien był ostatnio odwiedzić świątynię, pora to nadrobić. Spojrzał znów na Haviamine. – Ciesz się z chwil które miałaś, tych szczęśliwych. Nawet jeżeli nie trwały tak długo jak byś sobie tego życzyła. Tęsknota i żal to silne uczucia, ale bardzo łatwo przeradzają się w truciznę. Chyba tylko tyle mógłbym Ci poradzić jako postronny obserwator...
Rozgadał się, a ona mu zadała jeszcze jedno pytanie. No tak. Kiedyś musiało paść, tak otwarcie. Jak dotąd wszyscy ten temat zręcznie omijali, ale nie wstydził się tego. Czemu miałby? Uśmiechnął się delikatnie.
Moim ojcem jest Szlachetny Nurt, przywódca Wody. – Odpowiedział. – Ale jego również nie przypominam. Jest stosunkowo małym smokiem, gibkim, o złotych łuskach, czterech łapach. A jednak wyklułem się z ich jedynego jaja. Psikus losu, nieprawdaż? – błysnął kłami w rozbawieniu.

Licznik słów: 327
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Ostry Słuch dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zdobycz)

Adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona),
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
may the corpses we burn light our way.
.
#af6354

Choroba: czarny kaszel (smok nie może ziać)
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 514
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Nie chciała się tak odezwać ale po prostu już nie potrafiła tego wszystkiego utrzymać. Może i była starsza od Orzechowego, wciąż była młoda i czuła się teraz jak opuszczony pisklak. Pokręciła łbem na odpowiedź Orzechowego dotyczącą jej pierwszego pytania
– Nie to mam na myśli. Ja też byłam gotowa na pożegnanie się z nią ale wtedy gdyby umarła. Nie ważne jak – czy z choroby, śmieci czy ran. A to co się stało.. To gorsze niż jej śmierć. Bo nie mogę nic zrobić. Nie będę wiedziała kiedy umrze. Będę nosiła tę niepewność w sobie... Aż... W sumie to nie wiem
Popatrzyła na niego i westchnęła cicho. Powoli się uspokoiła, wpuszczając do płuc rzeźkie i wilgotne powietrze. Na resztę słów Juglana nie odpowiedziała. Tylko skinęła głową i pomyślała przez chwilę.
– Chcesz być łowcą prawda? Masz może jakieś mięso dla mnie? Jakoś nie miałam chwili żeby udoskonalić się w łowiectwie a w sumie jestem mocno głodna

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tembr Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 821
Rejestracja: 28 cze 2018, 14:39
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 36
Rasa: Wywernowy
Opiekun: Pieśń Płomieni
Mistrz: Wirtuoz Szeptów*
Partner: Dotyk Cienia

Post autor: Tembr Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,Kż,O,MP,MO,MA,M:1 | A,Skr,Śl:2
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Poszukiwacz
Przez chwilę Juglan zastanawiał się czy Havi była obecna przy wygnaniu matki. Lecz nie zgadzałoby mu się kilka faktów, więc raczej nie. Poza tym matka mu mówiła o planach związanych z nią i jej bratem. Mieli być.. tymczasowym rodzeństwem. Ale spodziewał się jak taka rozmowa mogłaby przebiec. Burzliwie.
Podobno Pióro miała w sobie geny równinnych. Nie zdziwiłbym się, gdyby przeżyła nas wszystkich. – Próbował ją w ten sposób pocieszyć.
Nawet jeżeli nie miał pewności co do dobrobytu wygnanej, czasem warto było mówić to co inni chcieli usłyszeć. Choćby po to by poprawić im nastrój. Nikomu tym przecież nie szkodził.
Jak najbardziej. – Po tym zapewnieniu przywołał do siebie trochę mięsa z zapasów i podsunął pod łapy Tajemniczej. – Smocznego. – Zażartował. Może nie był to wygórowana gra słów, ale liczył na choć odrobinę uśmiechu u strudzonej adeptki.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Ostry Słuch dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zdobycz)

Adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona),
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
may the corpses we burn light our way.
.
#af6354

Choroba: czarny kaszel (smok nie może ziać)
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 514
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Spojrzała na mięso tak, że aż jej się oczy zaświeciły. Dawno nie widziała mięsa i równie dawno go nie jadła, więc tym bardziej skupiła na nim tylko swoją uwagę. Jakoś nie domyśliła się, że słowo "Smocznego"było żartem. Dopiero po chwili, kiedy już konsumowała, zajarzyła i uśmiechnęła się lekko więc próba rozweselania jej nawet mu się udała. Kiedy cała porcja zniknęła , oblizała się i popatrzyła na Orzechowego
– No od razu lepiej
Powiedziała i zamilkła. Nie miała nic więcej do powiedzenia, po prostu patrzyła na niego uważnie. Bardzo podobała jej się jego aparycja, nie miała pojęcia jaimi cudem z mieszanki smoka białego i złotego wyszły takie barwy. Po chwili zeskoczyła z drzewa i powiedziała na pożegnanie z Orzechowym
– Jesteś bardzo fajnym smokiem. Mam nadzieję, że kiedyś lepiej się poznamy. Co ty na to?
Ale zamiast czekać na jego odpowiedź, wzbiła się do lotu. Była w połowie wywernem, więc bardzo dobrze latało jej się na dużych skrzydłach. Do tego opływowa sylwetka...Lubiła latać. Odleciała. Gdzie? To już tylko ona wie chyba, że Juglan za nią podaży

//zt

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody był smutny... Jakie dziwne uczucie? Po feralnej ceremonii nie wiedział, jak się zachowywać, jak dalej funkcjonować. Coś z nim było bardzo nie tak, coś wyjątkowo nie poszło, jego zródło zawiodło na całej linii. Czy powinien był zostać czarodziejem, jak nie radzi sobie z własnym źródłem mocy? Szedł tak szedł, w ciszy, nawet Mary nie było obok. Smutek, rozpacz, nowe emocje dla wiecznie uśmiechniętego Świetlika. Szedł tak, aż znalazł się koło jakiegoś drzewa, dość dużego. Tracił siły, nie miał już ochoty iść dalej. Usiadł pod drzewem, i zaczął płakać. Drugi raz w życiu. Zawiódł mame, zawiódł Pyze, zawiódł Goździk, zawiódł Rapsoda i wszystkich innych. Nie wiedział, jak spojrzeć innym smokom ze stada w oczy, po tym, co się odwaliło. Łzy płynęły mu po policzkach strugami, miał serdecznie wszystkiego dość. Płacz przeszedł w łkanie... czy będzie mógł sobie darować kiedykolwiek? Wizja przestraszonej Goździk będzie mu się jeszcze śniła długo, jego przyjaciółka od najmłodszych lat dzieciństwa... jak mógł ja tak skrzywdzić? Powinien być lepszy, silniejszy, panować nad sobą. I tak siedział dalej, strugi łez nie miały końca...

//Rapsod.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Gracz
Ex-Supreme Leader
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Rapsod żałował, że nie podążył za młodym od razu po ceremonii i dał mu tak po prostu zwiać.
Co prawda został tylko dlatego, że miał porozmawiać z przywódcą, co nie zmieniało faktu, że teraz musiał biegać w kółko węsząc za Echo (dosłownie), by z nim porozmawiać. To co się stało na ceremonii musiało zostać z nim przegadane natychmiast.
Cholera co Rapsod sobie myślał, powinien go wcale wypuścić spod swojego skrzydła.
Niestety było juz po fakcie. Na szczęście chyba się zbliżał do celu. Zniecierpliwiony stworzył sondę, którą wystawił wysoko, by spojrzeć na teren z góry, jak sam narazie już nie był w stanie.

I znalazł swojego uciekiniera... W niespecjalnym stanie.

Na moment zatrzymał się.

Był jeszcze na tyle daleko, by Świetlik nie usłyszał skrzypiącego pod jego łapami śniegu. Mógłby wyczuć jedynie maddarę pochodzącą z sondy starszego czarodzieja.

"Może Echo powinien przejść przez to sam." Właśnie to przeszło Kwiecistemu przez myśl. Zanim jednak się odwrócił na pięcie zadał sobie poważne pytanie.

Czy on, Hiacynt, chciałby w takim momencie zostać z tym sam?

Odpowiedź była dość jasna.

Chciałby, ale jego ojciec i tak przykleiłby się do niego...
... i sprawiłby, że jest lżej.
Pytanie czy Rapsod był w stanie zadziałać podobnie.

Wkrótce Echo mógł usłyszeć, że ktoś zbliża się w jego stronę.

– Świetlik... – Zaczął łagodnie Rapsod, gdy zostało mu już zaledwie kilka kroków by znaleźć się tuż przy swoim uczniu. Nie chciał go wystraszyć, nagle dotykając go bez ostrzeżenia.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody dalej ryczał. Miał dość, musiał dać upust emocją, wyrzucić to z siebie jak najszybciej. Myśli miał cały czas podobne, jednak zaczynały mieć irracjonalny charakter, łącznie z tym, że wywalą go ze stada jako zdrajce, albo dadzą bandzie plagusów na pożarcie... Teorii spiskowych przybywało. Usłyszał znajomy głos w głowie, tata przyszedł. Tak, potrzebował go teraz jak nigdy, kogoś kto go pozbiera z tej beznadziejnej sytuacji. Brzydził się siebie, że nie potrafił tego sam zrobić, że był słaby.... Nic na to nie poradzi. Zaczął rozglądać się błędnym wzrokiem za Rapsodem, zauważył go nie daleko siebie... Bez ociągania wstał, i podszedł do mistrza, i po prostu przytulił się do jego boku, wciskając się pod skrzydło. Znów coś w nim pękło, i zaczął jeszcze bardziej płakać. Nic nie dał rady powiedzieć. Cieszył się, ze nie był sam.

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Gracz
Ex-Supreme Leader
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Oh. Echo najwyraźniej nie potrzebował przekonywania, żeby do niego przyjść i po prostu wgramolił się pod jego skrzydło jak małe pisklę... Czyli jednak się trochę różnili – Kwiecisty był po prostu głupio uparty.
Czarodziej podniósł łapę, która była bliżej Świetlika i położył ją na jego łbie.
– Jest w porządku. Nic się nikomu nie stało. – Powiedział spokojnie.
– Narobiłeś trochę zamieszania, ale się pozbierałeś. Z niestabilnym źródłem tak czasami jest, wiem coś o tym. – Przytulił go mocniej po czym potrząsnął delikatnie skrzydłem jakby to miało dać pewność, że Echo go słyszał. Nie robił tego po to, by młodszy samiec zaczął mówić. Skoro potrzebował się wypłakać, to jak najbardziej powinien.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Płakał, płakał... Jednak znów coś się zaczynało dziać... Niestabilne źródło potraktowało jego negatywne emocje jako czynnika zapalnego, i znów podjęło próbę przejęcia kontroli. Wyszedł spod skrzydła Rapsoda, na sztywnych łapach, żal był duży, jednak narastały w nim inne mocje.. wściekłość. Narastała erupcja, która musiała znaleźć ujście. Świetlik dobrze wiedział co się święci, miał to pod kontrolą, jednak czemu nie dać temu pola do popisu? Może jak się wyszaleje, to się uspokoi? Czasem trzeba się wywrzeszczeć... Cóż, przeskok z płaczu do wściekłości jest dość imponujący.
-Jak mam być sprawnym czarodziejem, gdy źródło mnie non stop nie słucha? Jak mam obronić bliskich, doskonalić się, będąc bezużytecznym. Ja jeszcze wszystkim pokaże, ja udowodnie, że jest inaczej, nawet, jak bym miał wszystko zrównać z ziemią! – zaczął mówić, na koniec wrzeszczeć. Był wściekły, nic mu nie szło ostatnio, niech wszystko szlag trafi! Sosna samotna, rosnąca sobie wesoło.. po chwili już nie była taka wesoła.. Nagle rozległ się ogromny huk, potężna eksplozja. Drzewo stanęło w płomieniach, od samego dołu po sam czubek. Młody jednak kontrolował wszystko. Chciał spalić tylko to konkretne drzewo, więc ograniczał płomienie, aby nie rozlazły się dalej. Zobaczymy na jak długo...
Odwrócił się do mistrza, pogodny, nadal nieco smutny.. Wyglądało to dość ciekawie, zważając na to, że za jego plecami płonęło drzewo.. w bardzo spektakularnym stylu.
-Ah, już mi lepiej.. Po prostu czasem mnie frustrują niepowodzenia. Dałem ciała na tej ceremonii. Czasem fajnie coś rozwalić, zmienić w kupę parujących ekskrementów.. Ulżyło mi. Dziękuje za Twoje wspracie tato, tylko i wyłącznie dzięki Tobie sobie poradziłem z tym atakiem... Mam nadzieje, że dam radę to kontrolować w przyszłości. – mówił to beznamiętnym głosem, a żywioł znajdujący się za nim szalał, rycząc wściekle, jak jakiś demon z ostatniego kręgu piekielnego...

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Gracz
Ex-Supreme Leader
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Kwiecisty zmarkotniał kiedy młodszy czarodziej wylał z siebie swoją frustrację. Czy Rapsod kiedykolwiek czuł się w ten sposób? Trochę tak. Bał się być słabym, chociaż może w nieco inny sposób.
Ostatnio jednak nowa myśl zaczęła kiełkować w jego głowie... Ciekawe czy ktoś nie okrzyknie go kiedyś niebezpieczeństwem dla stada. W końcu utrata kontroli i wspomaganie przywódcy nie brzmią jak dobre połączenie. Goździk tak się wystraszyła wybuchu Echo, a on nawet nie zaatakował. Może gdyby zobaczyła Rapsoda, wtedy...

Nagle maddara zawirowała i drzewo zapłonęło. Źrenice Rapsoda zwęziły się do dwóch cieniutkich igiełek, gdy podskoczył mimowolnie cofając się nieco. Patrzył tak przez moment z wielkimi oczami na płomienie, a potem zwrócił się ku Echo, który wyskoczył z podziękowaniami.
Dopiero po chwili znów zerknął na drzewo, jakby budząc się z osłupienia.
Trzeba przecież coś zrobić!
Na samym czubku ogniska pojawiła się dwudziestołuskowa warstwa wody obejmująca obszar najbardziej rozłożystego rzędu gałęzi, która przejechała od góry po całej długości tego ogniska do samego dołu. Starał się zdusić płomienie i raczej mu się udało... Pytanie czy dymiąca sosna jeszcze żyła pozostawił ekspertom.

Po chwili wszystko uspokoiło się i mógł westchnąć zbierając myśli.
– Zgadzam się... Tak. Czasami... wygodnie dać upust swoim emocjom. – Zaczął, nie za bardzo będąc pewnym jak zgłębić ten temat. Cholera.
– Polecam arenę. Tam niszczenie jest nawet wskazane... Jednak... Ach, nie to chciałem powiedzieć. – Zatrzymał się za chwilę, przykładając łapę do czoła z frustracji.
– Nie musisz mi dziękować... Wystarczy, że wróciłeś, młody. – Wydukał w końcu, a czym kąciki jego pyska uniosły się nieznacznie.
– Niestety niestabilne źródło to dwustronne ostrze. Nie sprawia ono jednak, że jesteś bezużyteczny. Wygrałeś ze mną pojedynek, tak czy nie? – Zapytał podnosząc łuk brwiowy.

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Znów przegiął, ale zrobiło mu się po tym lepiej, wszystkie negatywne emocje z niego uleciały. Rapsod szybko ugasił płonące drzewo... Szkoda, ładnie wyglądało, te roztańczone płomienie, czerwono-żółte nie ujarzmiony chaos.. Na chwilę odjechał myślami, orientując się za jakiś czas, że jego mistrz do niego przemówił.
-Dobrze, że ugasiłeś sosenkę.. Ale w sumie ładne były te płomienie, uspokajające.. Pomogło. – powiedział weselszym głosem. No co? Czasem trzeba coś rozwalić.
Coś chyba nieco rozeźlił znów mistrza.. Chodzi o tą sosnę? Przecież to tylko drzewo.. Może chodzi ogólnie o jego nastawienie?
-To tylko drzewo.. Ja bym nigdy nikogo nie skrzywdził, nawet w największych emocjach. Pojedynki, arena, cóż.. to coś innego, tam się nie ograniczam – powiedział po chwili. Dobry pomysł, tam się wyładować, jakiegoś plagusa dla przykładu przyszpilić, i od razu lepiej! Fakt faktem, że jak dotąd wszystkie "plagusy" spuściły mu tęgi łomot, ale dla niego raczej liczyła się w tej chwili motywacja, niż suche fakty.
-Pamiętam ten pojedynek.. Miałem więcej szczęścia niż rozumu... Może powtórka? – powiedział powoli do Rapsoda, pod sam koniec wypowiedzi proponując powtórkę z rozrywki. Szczerze mówiąc bardzo go interesowało, jak sobie poradzi, po tych wszystkich szkoleniach, naukach, wzmocnieniach... Może walka będzie bardziej spektakularna, a nie będzie wynikać wyłącznie ze zbiegu okoliczności i szczęścia?

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej