Bagno

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czarne, przepastne ślepia młodej smoczycy zawiesiły się na barierze pomiędzy niebem a ziemią. Z jej paszczy wydobyło się ciche, stłumione westchnienie, zaś tchnienie, które tym samym wydała, uniosło się – w niemej, cichej radości, którą dawała wolność. Poszybowało ulotne, prędkie, ujawnione przez mróz, którego zimne szpony zaciskały się na poduszkach jej niewielkich łap sprawiając tym samym, że lekko ugięła onyksowe stawy by zatrzasnąć w ich klatce ciepło. A obłok? Zapragnął dołączyć do chmur – zniknął. Tak samo, jak kiedyś znikną oni wszyscy.. Na zawsze.
Usiadła opierając się drobnym barkiem o korę jednego z uśpionych drzew. Czekała. Obawiała się tego, który miał nadejść.. Ogień – żywioł szaleńczy, wręcz opętany.. Strach był jego bratem, który szedł z nim ramię w ramię. Teraz? Ku niej.

Licznik słów: 122
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
-No witaj piękna!– zawołałem z oddali do samiczki. -Znów się spóźniliśmy.– mruknąłem z dezaprobatą do taty.
-Przecież to nie moja wina!
-Jak to nie twoja?! A kto stwierdził, że lepiej iść pieszo, niż lecieć?– warknąłem podchodząc pospiesznie do samiczki. Spojrzałem w jej nieco przestraszone ślepia zastanawiając się, czy ja na prawdę jestem taki straszny?
-No to kochana powiedz mi od czego chcesz zacząć magia obrony, czy ataku?– zapytałem bez ogródek, by nie marnować czasu. W końcu nie przyszliśmy tu na pogaduchy, a po to, by nauczyć czegoś przydatnego tę młodą samicę.

Licznik słów: 91
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka
Koncik jej pyska uniósł się lekko, wręcz nieznacznie. Lecz oczy? Ziała od nich pożerająca uczucia pustka, której diabelskie kły zaciskały się na cienkiej szyi jej szczęścia. Owa prastara bestia która czychała w jej spojrzeniu zdawała się barwić swym 'jadem' ślepia młodej.. Na ten sam, jak ona cała diabelsko czarmy kolor. Acz.. Czy istnieje ktoś, kto w swym sercu nie chowałby wspomnień, tych pięknych obrazów nieznanego malarza.. W głębi czaiły się niepewność wraz ze mutkiem. Nie mogła ukryć też lekkiego zdezoriętowania tym, że nazwał ją 'piękną'... I.. Ta rozmowa. Czyżby jej wzrok nie wyłowił jego Towarzysza?
~Witaj, Synu Ognia.. -Urwała po chwili.. By kontynuuować.– .. Przepraszam, że pytam.. Do kogo mówisz? I.. Uh.. Ataku.
Jej głos był szeptem, delikatnym, jedwabistym i cichym.. Wkroczyła w niego także ciekawość. Wędrowała błędnymi oczyma wokół przybysza..

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
Uśmiechnąłem się lekko na tego "Syna Ognia". Jak zwykle taka oficjalna....westchnąłem w myślach. No nic. Nie będę teraz roztrząsał zachowania tej młodziutkiej, pogrążonej w melancholii samiczki.
-Jak to do kogo!?– wykrzyknąłem. To pytanie coś mi przypominało.....o to samo pytała mnie Niezapominajka, o to samo pytała Przywódczyni....– Mówię do swego taty. – wskazałem go łapą. Tata skłonił się lekko.
-Witaj młoda damo.– przywitał się i przysiadł niedaleko nas okręcając ogon wokół swych łap.
-My tu gadu gadu, a nauka czeka. Powiedz mi w jaki sposób można atakować magią. Z czego możesz korzystać, o czym powinnaś pamiętać? – przeszedłem do części teoretycznej. Co prawda nie ma jej tu za wiele, ale Vento musi cokolwiek na temat magii ataku wiedzieć.

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka
Speszyła się lekko, gdy odpowiedział... Może była ślepia.... Właśnie na jego uczucia? Nie chciała go krzywidzić tym nieporadnym pytaniem. Jej wzrok powędrował po jego łbie – on cicho szeptał do jej ucha głosem pełnym smutku – jego skóra.. Jego blizny, jak krwawe piętna które łagodził czas. Lecz on nie da zapomnieć. Nigdy nie daje.. To wszystko sprawiło, że.. Ona mu współczuła. Spojrzała w jego ślepia, lecz unikała jego własnego wzroku. Czy warto jest żyć przeszłością?
~Czy.. Twój Tata.. -Zawachała się. Nie chciała pytać o jego przeszłość. Ona sama nie znała swojego Ojca.. Lecz rozumiała jego ból, tetaz – zastąpiony. Zniżyła łeb w ukłonie w stronę, do której mówił jej Nauczyciel. – Witaj Ty, którego nie dane mi było ujrzeć. -Westchnęła.. Uniosła się, lecz jej barki były dziwnie opadłe, wręcz.. Wisielczo. Łuski na jej pysku zmarszczyły się lekko.. Czarnołuska zamknęła oczy. Czasem to, co najwazniejsze skrywa się przed wzrokiem. Czuła, że jej pytania będą krzywdzić go dalej.. Lecz próbuje.. Próbuje go wyczuć. Podeszła w stronę Tworu wyobraźni Pięknego Kolca. Nieświadomie zatrzymała się zaledwie mały kawałek przed nim. Myśl goniła uczucie ścigając się w przepastnych wodach umysłu. Ona sama była tylko rozpaczliwym topielcem którego ich wir ściągał w dół, w ciemną toń, by mogła zatracić się zupełnie. Tak pragnęła go zrozumiwć.Vento wycofała się po chwili, wracając do samca Ognia.
~Czy.. Czy tam stał on? – Spytała cicho, a jej głos zlewał się wręcz z szumem wiatru.. Spokojnym, odległym. Rodziło się uczucie, że może on ponieść te wiotkie słowa na skrzydłach żywiołu. Jej powieki rozchyliły się na nowo ujawniając tajemnicę wnętrza. Ah, tak, pytanie..
~ Korzystać.. Ze swej własnej woli, ona.. Chyba ma ogromne znaczenie przy tego typu czynnościach. Pamiętać przede wszystkim o skupieniu, o tym, by arak był przemyślany tak, by trafić celu wymijając obronę. Wszystko można obrócić przeciw przeciwnilowi..
Odparła. Był to czysty strzał.

Licznik słów: 303
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
Westchnąłem ciężko. Jestem spokojny.....jestem spokojny.....powtarzałem sobie w myślach. Udało mi się powstrzymać konwulsje, które chciały zawładnąć mym ciałem, jedynie szybki, ledwie dostrzegalny skurcz mięśni wokół nosa mógł wskazywać na to jak bardzo mnie to dotknęło. Jak to nie możesz go zobaczyć?! -krzyczałem w środku, z mego gardła nie wydobył się jednak żaden odgłos. Chciałem krzyczeć, ale gula, która utkwiła mi w gardle skutecznie to uniemożliwiała. Patrzyłem wprost w oczy Vento. Tak, stoi tutaj, jest z nami i mówi do ciebie- tłumaczyłem w myślach, ale nie mogłem wypowiedzieć tych słów na głos. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Kątem oka zerknąłem na tatę. Miał smutny wyraz pyska. Jakby Vento odkryła jakąś jego tajemnicę raniąc go tym boleśnie.
Nie odpowiedziałem na pytanie samicy, nie powiedziałem nic, co pozwoliłoby ciągnąć tę rozmowę. Nie po to tutaj jesteśmy.
-Nieprecyzyjnie.– wychrypiałem. Mój głos zabrzmiał obco, jakby ktoś wyciągnął go z innego smoka i wsadził do mnie. Cichy, nieco głuchy. Odchrząknąłem pozbywając się guli z gardła.– Masz rację maddara podlega naszej woli. Ale pytając o to z czego możesz korzystać, prosiłem o konkrety. Czyli wszelkiego rodzaju żywioły, ogień, woda, powietrze, ziemia, możesz wykorzystać, prąd, kwas, truciznę- takiej odpowiedzi chciałem. Wyjaśniłem pospiesznie. Pamiętaj, że tworząc jakikolwiek atak musisz zawsze wiedzieć do czego jesteś zdolna, a co przewyższa twoje umiejętności. Jeśli będziesz chciała stworzyć atak, który pożre zbyt wiele pokładów twojej maddary możesz się tym zabić, a już na pewno doprowadzić do skrajnego wycieńczenia organizmu. – tłumaczyłem.
-Wyobrażenia muszą być precyzyjne, konkretne właściwości, konkretne trajektoria lotu, konkretna siłą z jaką mają uderzyć. Rozumiesz?– spojrzałem na nią badawczo. Te podstawowe informacje na pewno jej pomogą, no i mogą uratować życie, gdyby chciała zabrać się za coś, czego stworzyć nie zdoła.
-A teraz praktyka. Będziesz tworzyła to,co ja. – zakomunikowałem. Przede mną pojawiła się kula o średnicy mniej więcej trzech szponów. Ogień buchnął gorącem, czerwone i pomarańczowe języki przeskakiwały w szaleńczym tańcu z jednego miejsca, na drugie. – Gdy już ją stworzysz celuj w tamto drzewo.– wskazałem łapą oddalone o półtora ogona suche, brzydkie drzewo.

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka
Gdy jej oczom ukazał się usilnie skrywany gniew Pięknego Kolca wzrok czarnołuskiej spęłzł powolnie ku ziemi. Chłodnej i obojętnej, okrytej śnieżnym szalem.. Ukrywał przed nią śmierć roślin, dawno ucichły śpiew tych niewielkich Tworów. Dawniej zielone liście, tętniące życiem lasy zostały uśpione, a wszystko to, co miały, zostało wraz z ciałem – na ziemi. Kto wie, gdzie los je teraz prowadzi? Odchodząc złożyły obietnicę powrotu. Wąskie smocze wargi zacisnęły się, lecz konciki pyska młodej opadły – w gorzkim wyrazie. Ona nie chciała! Nie chciała ich zasmucać.. Ofiara losu. Czuła, że Piękny Kolec pragnie już odejść i mieć ją z głowy. Gdy rozprawiał o Maddarze słuchała go w cichej zgodzie.. Tak łatwo niosła śmierć.. Zupełnie jak ogień. Dawał ciepło, ochronę, lecz by to zmienić wystarczył lekki powiew wiatru, a zmieniał swą wolę. A jej nadano imię Wiatru. Westchnienie młodej poniosło się wśród bujających się do ponurej melodii knieji. Błysk ognia oślepił ją na parę krótkich chwil.. Zamknęła raz jeszcze smutne ślepia. Mięśnie Vento napięły się a pysk pokryły bruzdy – lekki, niepewny promyk rozjaśniał drogę przed nią. Pędził wirując wokół jej łba jaśniejąc w oczach. Smoczyca rozchyliła powieki. Czyżby patrzyła na czyjś żywot? Promień zamienił się w gwiazdkę, radosnego świetlika igrającego z czyimś życiem tak łatwo jak rozgrywało swym własnym. W dziecięcej niewiedzy. Lecz wszyscy dorastamy, a twór przybrał barwę żywiołu do którego dążył.. Rósł w miarę czasu, i wznosił się w powietrze jak lampion pamięci.. By znów opaść w dół mieniąc się już płomienną grzywą. Poszybował popchnięty pędem i wolą – szaleńczy niszczyciel. Lecz zgasł.. U celu, gdy był on w zasięgu łapy. Zgasł i popadł w zapomnienie zapadając się w sobie.. To Vento nie mogła się.przełamać, by zranić tę roślinę. Nie odezwała się ani słowem, a wstyd wstąpił na jej oblicze.

Licznik słów: 291
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
-Nic się nie stało.– uśmiechnąłem się lekko widząc jak kula samicy leci w stronę drzewa, by tuż przed zgasnąć pozostawiając je w stanie nienaruszonym.
-To może teraz lód. Co ty na to?– spojrzałem na nią łagodnie. Moją ognistą kulę zastąpił teraz lodowy kolec. Dość długi, ostro zakończony. Lewitował między mną a samiczką. Niczym pryzmat odbijał promienie słońca, których załamania mieniły się różnymi kolorami. -Tym razem zaatakuj mnie.– poprosiłem neutralizując swój kolec i szykując się do obrony.

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka
// Muszę Cię okropnie przeprosić.. Odwlekałam to i odwlekałam. Leniwa ze mnie istota. Wybacz..

Zimne szpikulce otoczyły luźnym okręgiem jaj głowę, a każdy z nich dorównywał jej wielkością. Prężyły swe grzbiety w ogromie i sile, błyskając złowieszczo kryształowymi oczyma. Chłód aury która je otaczała, sprawił, że po jej ciele przekradł się dreszcz kończąc swój marsz tuż u czubka jej ogona. Były jak doskonale wyważone sztylety, zabawki śmierci, a zmory życia. Wzdłuż ich łbów ciągnęły się lodowate ostrza, wzorzyste dzieła Mrozu powlekały ciała. Nagle jakieś tknięcie ożywiło twory, które wystrzeliły z miejsca wprost ku Pięknemu. Świst przeszył powietrze, a one zaraz za nim – rozpędzeni furiaci. Ale upadli, by więcej się nie podnieść jak nędzne marionetki, które porzucił lalkarz. Znów nie rozumiała, dlaczego tak ciężko przyjdzie jej ranić.. Głowa czarnołuskiej opadła.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
Widziałem jak samica przygotowuje się do ataku, jak jej twór powstaje i mknie w moim kierunku. Miałem już gotową tarczę. Przede mną stała przezroczysta ścianka tak gorąca od zewnątrz, że bez problemów stopiłaby twory samiczki. Tylko że ta znów zrezygnowała, gdy tylko ostrza znalazły się przed moją tarczą.
-Spokojnie. Wierz mi, że nie zrobisz mi krzywdy. Musisz jednak pamiętać, że jeśli przyjdzie taki czas, kiedy twój wróg zaatakuje, będziesz musiała nie tylko się bronić, ale i samej atakować. – zacząłem spokojnym, wręcz kojącym głosem. -Musisz pozbyć się tego strachu, bo kiedyś może cię zgubić. – otoczyłem młodą skrzydłem lekko przytulając w geście pocieszenia.
-To co, spróbujemy jeszcze raz? – spojrzałem na nią pytająco. Odsunąłem się i stworzyłem z dala od nas pnącze. Wyłoniło się z ziemi. Szare, oblepione grudami zmarzniętej ziemi wyglądało pokracznie. Było bez kolców, czy innych dodatków. Po prostu szaro- zielone, kiwało się niebezpiecznie na wszystkie strony. -Spróbujesz mnie zaatakować? Obiecuję się obronić.

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka
Zacisnęła wargi, a jego słowom odpowiedziało jedynie spojrzenie. Pełne niepewności, przepastne ślepia wypychały swoją winę na wierzch, przepraszała go wręcz bez słów. Zwątpienie w siłę Czarodzieja gryzło się z niechęcią do próby zranienia go walcząc teraz w jej wzroku. Jedno pchało drugie ku krawędzi. Sama jej postawa – lekko skulona, wydawała się jak dziecko wobec rozzłoszczonego Ojca, później zdziwione, że mu wybaczył. Roślina, która zjawiła się nieopodal nich wydawała się dawno stworzonym tworem, ukrytym zawczasu – teraz pobudzonym do życia..
Coś na ziemi przy nich drgnęło, zaczęło pokracznie czołgać się, po czym wzniosło się z ziemi. Cienkie sople zwisały posępnie z pozostawionego kolca. On także wrócił, wraz z tchniętą maddarą. Jego bracia wciąż spoczywali, uśpieni, martwi – milczący. Czubek "kolca" wygładzony, stopiony, teraz mógł jedynie rozesłać niemiły chłód. Płynął wolno przez dzielącą ich przestrzeń ku jej Nauczycielowi.
..Nie mógł zrobić krzywdy, jednak był tym, czego chciał. Domniemanym atakiem. Jak mrówka rzucająca się na sarnę.

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
Skinąłem łbem widząc atak Vento. Może nie był jeszcze doskonały, ale przecież od tego ja tu jestem, by ją tego nauczyć.
Szybko posłałem w kierunku jej tworu ognistą kulę. Płomienie rozlały się po całej powierzchni ataku, który szybko został przezeń strawiony.
-Świetnie.– puściłem do niej oczko. -Mieliśmy już ogień, lód i ziemię, więc czas na zwykłą skałę. – oznajmiłem, a przede mną powstał średniej wielkości kolec. Tempo zakończony, szarawy twór wyglądał na ciężki i niebezpieczny. Samo jego uderzenie mogłoby zrobić krzywdę. Lewitował metr nad ziemią między mną, a Vento.– Tak, jak poprzednio możesz zaatakować mnie. – przesłałem jej pokrzepiający uśmiech i czekałem aż wykona zadanie.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Zagubiona Łuska.
Dawna postać
Szepczący Cień
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 103
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:57
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Drzewny
Opiekun: Biała Poświata
Mistrz: Skowyt Straconych+..

Post autor: Zagubiona Łuska. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,S,L: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka
Atak samca odbił się w jej oczach, zadziwiająco zeszklonych w barwnej grze ognistych świateł. Patrzyła, jak małe ogniki wypalają głębokie rany w ciele tego, co uniosło się już raz ze swojego ziemnego grobu. Wręcz słyszała cichy szept, że wszystko będzie dobrze.. Po czym właściciel tego głosu znikł, w pełnej agonii scenie, by nie powrócić tu już nigdy. Odwróciła wzrok. Milczała. Nie chciała, aby cokolwiek wpłynęło na barwę jej głosu. Jej łeb uniósł się lekko, po czym znów opadł. Zgodziła się bez słów.
Czuła energię, która przepływa przez jej ciało, dążąc tysiącami powikłanych dróg ku jej głowie, wprost do czarnych nozdrzy. Skłoniła głowę przed mocą, dotykając czubkiem nosa ziemię, życiodajną matkę. Kamienne węże wyłoniwszy z ziemi trójkątne łby otarły się o skórę Pięknego Kolca. Oplatały zwojami swych ciał jeden z jego palców, brnąc ku górze wiły się wokół siebie, i otaczając chłodem kamiennych ciał jej Nauczyciela.
Była gotowa je powstrzymać.

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
– Powiedz mi, dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Ćmienie Maddary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 718
Rejestracja: 08 cze 2014, 13:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Północny

Post autor: Ćmienie Maddary »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: L,S,B,Pł,M,MP,Skr,Śl,Kż,A,O,W: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny Wojownik; Mistyk
Długo nie opuszczała terenów Ognia. Przyzwyczaiła się, że jest tam bardzo gorąco o każdej porze roku, w tym obecnej. Jednak dalekie burzowe chmury ściągnęły ją do tego miejsca. Kiedy tu dotarła było zimno i padało. Ponadto, gdyby słońce było widoczne, to właśnie chowałoby się za horyzont, zachodziło. Nastał półmrok. Szła przez las, a następnie przez polanę, na której się zatrzymała. Bowiem trawa po której szła stawała się lekko przegniła, a ziemia zapadała się mocząc futro jej łap. Nie były to głębokie ślady, ale na tyle płytkie nie były, by szerokie, twarde poduszki północnej nie zapadły się gniotąc trawę. Stojąc spojrzała w milczeniu na trzcinę i wysoką trawę, między którą najpewniej pływały młode rybki. Na pewno miały tu dużo pożywienia. Glony czy inne rośliny pływały swobodnie na powierzchni maskując taflę wody.
Ćmienie była dużą samicą. Mimo, że miała krótkie, szerokie łapy to dorównywała wielkości przeciętnym smokom. Krępa i mocna szyja, gruby ogon. Gdyby narodziła się wojownikiem pewnie jej ciało byłoby prawdziwym molochem. Teraz była jedynie silna i niewytrenowana w walce. Niemagicznej.
Jasne, płomieniste odznaczenia na ciele lekko połyskiwały, gdy zachodzące słońce w oddali przebijało się lekko przez drzewa. Zaś futro pozostawało matowe.
Jej ogon był szpon uniesiony ponad ziemię, skrzydła bacznie spoczywały przy bokach, szyja była uniesiona, a łeb zwrócony prosto naprzód. Gdyby to nie były te czasy i te okoliczności ktoś pomyślałby, że to statua. Jednak dla innego zwierzęcia musiała wyglądać naprawdę dumnie i zapewne odpychająco. Niewielu lubiło dumne smoki z racji, że często czuły się ważniejsze od pozostałych.

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Od Harriet (czyli w powiększeniu brzydala): klik!

Posiadane:
Pożywienie: 3/4 kobolda
Kamienie: Rubin, szafir
Inne: Kwarcowy kryształ
PH: 6
~Wygrane: Oko Zmierzchu, Zmiana Nastawienia, Piekielna Łuska
~Przegrane: Ocean Ognia, Zatruty Płomień, Runa Ognia *kalectwo*
~Remisy: Znamię Chaosu

Atuty:
I ~ Inteligentny ~ Jednorazowo +1 do inteligencji ~
II ~ Niezdarny wojownik ~ +1ST dla fizycznie atakującego ~
III ~ Mistyk ~ +1 sukces do ataku magicznego w walce ~

Nauczę poziomu MA/MO (poziom IV i V) za jeden kamień szlachetny.
Gubię tematy, więc po upływie 48h spamcie Przypominajkami .–.
> Jak ktoś chce uśmiercić postać i nie widzi fabularnego wyjścia – pomogę fabularnie xD
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Puszysta również szła tędy, wybrała się na spacer by przemyśleć parę spraw. Od ceremonii nie nazywa się już Puszysta Łuska, a Iskra Nadziei, nie wie które imię było lepsze, ale już tego nie zmieni. Nie chciała nikogo spotkać, tym bardziej nikogo spoza ziemi, ale pech chciał i ujrzała jakąś smoczyce. Może uda jej się niezauważenie przejść obok, choć wątpiła w to, to jednak spróbowała skradania, wyglądało to beznadziejnie i z daleka można zobaczyć jak powoli zmierza na północ. Czy uda jej się przejść tak, aby ognista smoczyca jej nie zauważyła? Spróbować zawsze można. Dlaczego Iskierka nie chciała się zapoznać, ani porozmawiać? Może dlatego że miała swój stereotyp że wszystkie smoki są takie same, poznała już trochę smoków z cienia i kilka z ognia, nie miała o nich dobrego zdania. Cieszyła się że jest w tym stadzie, którym jest i nie zamieniłabym go na żadne inne.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Ćmienie Maddary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 718
Rejestracja: 08 cze 2014, 13:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Północny

Post autor: Ćmienie Maddary »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: L,S,B,Pł,M,MP,Skr,Śl,Kż,A,O,W: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny Wojownik; Mistyk
A ona tylko chciała tu posiedzieć. Z dala od piekącej równiny, wielkiego gorąca i duchoty. Powietrze po deszczu było rześkie. Kiedy je ostatni raz czuła? Chyba bardzo dawno. W Ogniu go nie było. Chociaż nie powinna chyba się oddalać od obozu. Mogła być potrzebna. Ach! Nie ważne. Było już późno. Słońce ukryło się za drzewami, a więc i zapadł mrok. Gwiazdy ukryte nad chmurami też nie dawały blasku. Chwila zamyślenia i już brak spokoju!
Usłyszała szelesty, gniecione gałęzie, rozbryzgującą się wodę mokrej ziemi. Obróciła się na trzech łapach, bo lewą przednią się odbijając od ziemi a prawą zaledwie delikatnie kładąc i zaraz odrywając. Warknęła głośno w stronę dźwięku. Niczym rozjuszony pies. Ostrzegawczo. Gdzieś pojawił się księżyc. Delikatnie oświetlał długą, krwawą ranę na barku. Nie było jednak bólu w pysku masywnej samicy. Raczej gniew.
Dezorientacja na pysku nakrytego osobnika jednak mówiła jej, że niebieskofutra północna nie chciała zaatakować.
Jak maż zamiar przejść za zadem drugiego smoka to albo staraj się lepiej skradać i kamuflować, albo zrób to głośno, by nie widział zagrożenia. – Warknęła w stronę, o dziwo, starszej smoczycy. Widziała na jej pysku wyraźne rysy tego, że wkroczyła w pełnię swego wieku. W tych księżycach ciało było najlepiej ukształtowane. – Twój zapach wyczułam już wcześniej. – Rzuciła. Jednak głos jej nie był agresywny. Na początku był ostrzegawczy, teraz raczej lekko pouczający. Poza tym był beznamiętny, suchy. Była w nim pewna duma, ale nie ta wielka duma, nie, ona szanowała inne smoki. Ten akurat postąpił nieprawidłowo. Bardziej nadpobudliwy smok mógłby uznać to za próbę ataku, cóż.

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Od Harriet (czyli w powiększeniu brzydala): klik!

Posiadane:
Pożywienie: 3/4 kobolda
Kamienie: Rubin, szafir
Inne: Kwarcowy kryształ
PH: 6
~Wygrane: Oko Zmierzchu, Zmiana Nastawienia, Piekielna Łuska
~Przegrane: Ocean Ognia, Zatruty Płomień, Runa Ognia *kalectwo*
~Remisy: Znamię Chaosu

Atuty:
I ~ Inteligentny ~ Jednorazowo +1 do inteligencji ~
II ~ Niezdarny wojownik ~ +1ST dla fizycznie atakującego ~
III ~ Mistyk ~ +1 sukces do ataku magicznego w walce ~

Nauczę poziomu MA/MO (poziom IV i V) za jeden kamień szlachetny.
Gubię tematy, więc po upływie 48h spamcie Przypominajkami .–.
> Jak ktoś chce uśmiercić postać i nie widzi fabularnego wyjścia – pomogę fabularnie xD
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Tak, to był głupi pomysł, mogła po prostu przejść i nie zwracać uwagi na smoczyce z ognia, to by było najlepsze rozwiązanie, ale przez ból w barku, nie myślała za bardzo o tym co robi, do tego potrzebowała skupienia. Oczywiście zapach miała intensywny, do tego zapach krwi, wciąż był dość mocno wyczuwalny.
-Przepraszam, mój błąd. Nazywam się Iskra Nadziei. -powiedziała kiedy przystanęła i skinęła łbem. Wiedziała przecież że należy się szacunek, każdemu, tym bardziej jeśli nie znała rozmówcy. Przyjrzała się uważnie smoczycy, była niewiele młodsza od Iskry, za pewne miała już dorosłą rangę.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Ćmienie Maddary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 718
Rejestracja: 08 cze 2014, 13:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Północny

Post autor: Ćmienie Maddary »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: L,S,B,Pł,M,MP,Skr,Śl,Kż,A,O,W: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny Wojownik; Mistyk
Aż nie spodziewała się refleksji na pysku północnej. Dlatego ją to zaskoczyło. Pysk jednak miała poważny jak zwykle. Nie kryło się w nim wiele uczuć. Była stoicka. Jednak ognista. Potrafiła wybuchnąć wielkim płomieniem... Teraz roztaczała żar. Ale czy jest on przyjemny czy nie nie zależy już od niej samej. Łagodny ton samicy zasugerował czarnej, że to dość uległa samica. Skierowała wzrok na jej bark. Pewnie to powód owej uległości i nietrzeźwego umysłu. – Jesteś ranna. Usiądź. Odciąż łapę/ – Nakazała szorstkim tonem, kiedy tylko Iskra się przedstawiła. Zachowała się jakby nie usłyszała absolutnie nic. Tak jednak nie było. Słuchała, była czujna, ale też zachowywała spokój umysłu. Być może mogłaby powiedzieć o sobie, że jest honorowa. Daje wszak wszelkie profity rannym i pisklętom, jeżeli na nie zasługują. Ćmienie też była ranna. Ale jej rana wyglądała raczej jak jedna z kilku ran na barku smoczycy. Na północy pewnie zostałaby zabita przez inne smoki.W Ogniu Słodycz Zbawienia nauczyła się podstaw leczenia. Za pomocą ziół Życia najprawdopodobniej ci pomoże. – Mruknęła. Głos jej był cichy, mrukliwy, ale i samiczy, tylko, że dość niski. Dopiero kiedy niebieska usiadła Ćmienie poczyniła kolejne kroki. Aby nie wydawać się zagrożeniem dla rannej sama delikatnie usiadła na podmokłym gruncie. – Zwą mnie Ćmienie Maddary. Lub Necto. – Przedstawiła się. W ramach grzeczności również skinęła łbem. Mimo nieco dumnego, szorstkiego tonu skinęła jak równy równemu sobie. Cóż... nie można też ukryć, że czarna północna to zazwyczaj dobre stworzenie, choć ciekawskie. A swoim zachowaniem raczej sprawia wrażenie jakby chciała zastraszyć... a nie wspomóc. – Krew przyciąga drapieżniki. Jednak ta częściowo już zaschła. Powinnaś była wrócić do obozu. – Ton jej wydawał się beznamiętny, ona jednak zimno kalkulowała w głowie. Świeżo zakrzepnięta krew ciężkiej rany oznaczała, że samica nawet zraniona na tych terenach powinna mieć czas by dotrzeć do obozu. Chyba, że została zaatakowana przez innego smoka, ale na to nie wyglądało. Na pewno spowolniona była też przeszywającym bólem. Ale co u licha robiła tu w środku terenów wolnych?

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Od Harriet (czyli w powiększeniu brzydala): klik!

Posiadane:
Pożywienie: 3/4 kobolda
Kamienie: Rubin, szafir
Inne: Kwarcowy kryształ
PH: 6
~Wygrane: Oko Zmierzchu, Zmiana Nastawienia, Piekielna Łuska
~Przegrane: Ocean Ognia, Zatruty Płomień, Runa Ognia *kalectwo*
~Remisy: Znamię Chaosu

Atuty:
I ~ Inteligentny ~ Jednorazowo +1 do inteligencji ~
II ~ Niezdarny wojownik ~ +1ST dla fizycznie atakującego ~
III ~ Mistyk ~ +1 sukces do ataku magicznego w walce ~

Nauczę poziomu MA/MO (poziom IV i V) za jeden kamień szlachetny.
Gubię tematy, więc po upływie 48h spamcie Przypominajkami .–.
> Jak ktoś chce uśmiercić postać i nie widzi fabularnego wyjścia – pomogę fabularnie xD
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Spojrzała zdziwiona na ognistą, kiedy ta zaproponowała jej by usiadła. Nie znała jej stada z tej strony, to było... miłe. Usiadła więc bez obawy, owijając się puszystym ogonem, miała racje lepiej nie przeciążać barku.
-Dziękuję, pewnie później się zgłoszę do niej i poproszę o pomoc. -powiedziała, choć miała wątpliwości, czy uzdrowicielka ognia ją uleczy. Była przecież z innego stada, więc nie za bardzo powinna się przejąć, albo udzielić pomocy, no ale cóż, warto spróbować. -Siedziałam już zbyt długo w obozie, znudziło mi się, musiałam wyjść na... spacer. Nie boję się drapieżników.-powiedziała Nadzieja po chwili namysłu. Wiedziała że to było głupie, ale potrafi się przecież bronić, z raną, czy bez, to nie sprawia jej różnicy. Zawsze może poprosić o pomoc, ale nagle zauważyła że nie tylko ona ma tutaj ranę, spojrzała uważnie na Ćmienie, również miała ranę na barku. -Ciebie też powinien zobaczyć jakiś uzdrowiciel. -powiedziała Iskra wskazując na ranę. Czy zawsze musi brakować uzdrowicieli, gdy są właśnie potrzebni? Eh... No nic, już nie będzie nadwyrężać łapy i jak będzie wracać do swojej groty, to po prostu poleci.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Ćmienie Maddary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 718
Rejestracja: 08 cze 2014, 13:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Północny

Post autor: Ćmienie Maddary »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: L,S,B,Pł,M,MP,Skr,Śl,Kż,A,O,W: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny Wojownik; Mistyk
Przecież ona nie pochodziła z Ognia! A z mroźnej północy. Dwa inne światy. A może to po prostu Ćmienie nie była taka jak obecni Ogniści? Nie do końca ufała Zatruciu, ale on był jej zwierzchnikiem. Wybrało go stado i jego będzie słuchać. Chyba, że je zdradzi. Wtedy mu nie wybaczy. Jak i wszystkie smoki Ognia nie powinny mu wybaczyć. Mimo, że w jej ślepiach nie pojawiło się więcej przyjaznych iskier z ulgą przyjęła to, że Nadzieja usiadła na zadzie. Mimo, że spędziły ze sobą zaledwie chwilę czarodziejce się zdawało, że sporo może już powiedzieć o błękitnej. Ale smoki miały różne charaktery. Tak jak zobaczyła pewną konsternację i niepewność wraz ze słowami o Zbawiennej tak Ćmienie zwróciła swój pysk prosto na pysk Niezapominajki. Oczy czarnej patrzały bystro. – Uzdrowiciele należą do stad, jednak przywódca nie może zabronić uzdrowicielowi leczyć. Obowiązkiem medyka jest jednak przedstawiać ranne smoki własnego stada przed inne. – Rzekła spokojnym głosem. Spokojnym, ale kamiennym. Samiczym, ale niskim. Nie do końca przyjemnym, zaś nieco pouczającym. Kiedy ta powiedziała, że nie boi się drapieżników sama drapieżnie się uśmiechnęła. Niebieska jest albo silna, albo nierozważna. – Mniemam, że też jesteś czarodziejką? – Rzuciła. W końcu niebieska nie wyglądała jak wojownik, a ranna tym bardziej fizycznie sobie nie poradzi. Uzdrowiciele to jadowita kwestia. – Tam, gdzie się wychowałam nie było uzdrowicieli. Pójdę do niego jednak następnego dnia. – Powiedziała spokojnym głosem, nie było nim wrogości ani nie brzmiał, jakby Ćmienie czuła się ważniejsza od Iskry. Nawet ich imiona były niejako trochę pokrewne. Pyskiem wskazała na drzewa, za którymi słońce się ukryło. Panował mrok. I teraz tylko czubek księżyca delikatnie lśnił nad drzewami. – Zostałaś ranna na arenie? Z kim walczyłaś? – Zapytała, ale... w zasadzie z czystej ciekawości. Jeżeli to był smok, to Ćmienie chce z nim walczyć... To była bojowa smoczyca. Ponadto pragnie być silniejsza. Dużo silniejsza. Jej wielka ambicja to pragnienie stania się najpotężniejszym czarodziejem.

/Widziałam, że Zbawienna dostała za Ciebie PL, ale grajmy dalej, jakbyś miała ranę.

Licznik słów: 328
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Od Harriet (czyli w powiększeniu brzydala): klik!

Posiadane:
Pożywienie: 3/4 kobolda
Kamienie: Rubin, szafir
Inne: Kwarcowy kryształ
PH: 6
~Wygrane: Oko Zmierzchu, Zmiana Nastawienia, Piekielna Łuska
~Przegrane: Ocean Ognia, Zatruty Płomień, Runa Ognia *kalectwo*
~Remisy: Znamię Chaosu

Atuty:
I ~ Inteligentny ~ Jednorazowo +1 do inteligencji ~
II ~ Niezdarny wojownik ~ +1ST dla fizycznie atakującego ~
III ~ Mistyk ~ +1 sukces do ataku magicznego w walce ~

Nauczę poziomu MA/MO (poziom IV i V) za jeden kamień szlachetny.
Gubię tematy, więc po upływie 48h spamcie Przypominajkami .–.
> Jak ktoś chce uśmiercić postać i nie widzi fabularnego wyjścia – pomogę fabularnie xD
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Wysłuchała Ćmienia w milczeniu, potakując jedynie na pytanie czy jest czarodziejką.
-Tak jestem czarodziejką i zastępczynią Życia. -wcale się nie przechwalała, po prostu stwierdzała fakty. Nie uważała że pozycją można się chwalić, raczej umiejętnościami. Najwidoczniej Maddara miała racje co do tego kogo mogą leczyć Uzdrowiciele, no ale za pewne na pewno poprosi teraz o pomoc tej uzdrowicielki, do elfów nie chciała iść, bowiem nie za bardzo im ufała. -Skąd pochodzisz? -spytała kiedy smoczyca skończyła mówić i przechyliła łeb w prawą stronę. Skoro nie było tam uzdrowicieli, to na pewno zza bariery. -Tak na arenie, wygrałam z Sumiennym. -rzekła krótko. Rozłożyła na chwilę skrzydła, by znów je schować, bolały ją trochę ze zmęczenia.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej