Posąg Kammanora

Największa jaskinia, do której wkraczało się mijając Ołtarz wymian. Znajdowały tu się posągi najwyższych z bogów.
ODPOWIEDZ
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Posąg Kammanora

Post autor: Kammanor »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Trzy siostry zjawiły się pod posągiem Pana Siły. Każda o innej porze.

Pierwsza, trapiona gniewem i bólem pragnęła ognia by palić i niszczyć.

Druga, topiła się we własnych wątpliwościach i słabości. Ognia nie pragnęła bo nie uważała siebie za godną. Złożyła ofiarę z kwiatów delikatnych jak jej palce, w Najwyższym szukając oparcia.

Trzecia, której płomień już palił trzewia przybyła nie dla siebie lecz dla innych. Młode rzucone w chrzest Ognia.

* * *

Wrząca Krew
  Wrząca Krew nie otrzymała odpowiedzi słownej, ale pomieszczenie wypełniło się dymem, który zdawał się wydobywać spod jej własnych łap. Wirował gwałtownie i kłębił się przy ścianach w rytm jej oddechów i serca. W rytm jej gniewnych myśli. W końcu poczuła szpon, który ukuł ją w pierś, napierając na mostek. Od punktu styku wydobyło się gorąco, które rozprzestrzeniło się po całym jej ciele. Żar buchnął jej z pyska, gdy jej własne gruczoły zostały pobudzone do działania. Nigdy nie czuła się tak pewnie.

+ Płomień Kammanora
* * *

Płocha Ćma

  Płocha Ćma złożyła w ofierze pod posąg Kammanora, skromny bukiet wiosennych kwiatów. Musiała skończyć mówić by stało się cokolwiek... niecodziennego.
Jeden z płatków zaczął się żarzyć maleńkim ogniem. Nie było tu nawet płomienia, jedynie ciemny węgiel podążający za pomarańczową iskrą, oraz szary dym. Unosił się cięką stróżką, wijąc się przy tym w fantazyjne wzory, które chociaż piękne – nie przedstawiały niczego.
Mój Ogień nie jest jedynie dla łowców i wojowników Płocha Ćmo. Jeśli zmienisz swoje zdanie, płomienie będą czerpać z mocy twojego źródła, miast mięśni.
Zapach dymu unoszący się w powietrzu nie pasował do ziela, które przyniosła. Był mocniejszy, bardziej intensywny. Ludzie zapewne porównaliby go drzewa sandałowego. Słoneczna wdychając go, chociaż teraz przez ten krótki moment w świątyni mogła poczuć, że nie trawiły ją żadne lęki, a umysł był spokojny i skupiony.

* * *

Eshel, Znamię Bestii, Trefna Topola

  Czarny bez, który Eshel wetknął pomiędzy dwa kamienne palce posągu, nagle zapłonął żywym pomarańczowym blaskiem ognia. Małe ogniki przeskoczyły jak pchły, na łapę czarnego wilka. Tańczyły, rozprzestrzeniając się po jego futrze i ograniczając widoczność. Mimo tego nie musiał mrużyć oczu ani nie odczuwał bólu. Jedynie ciepło. I to ciepło pożarło go całego, rozprzestrzeniając się od tych drobnych punktów aż po sam czubek pyska i koniuszek ogona. W tym blasku i żarze smok ujrzał, że wielka łapa nie wyglądała już jak z kamienia, lecz była pokryta najprawdziwszymi granatowymi łuskami. Pod nimi przesuwały się mięśnie, kiedy kończyba uniosła się i pochwyciła pachnący kwiat między grupe palce.

Z perspektywy Aie i Czuwaliczki młode piskle nagle w całości zostało pożarte przez płomienie. Ogniste jęzory skakały po jego ledwie widocznej ciemnej sylwetce, a posąg pozostawał statyczny jak zawsze.
Młody Promień nie rozumie po co tu jest. Przybądźcie znowu gdy po Łaskę Ognia zechce sięgnąć samemu – dudniący, pouczający głos rozbił się po ścianach świątyni i czaszkach gromadzonych.
Gdy echo ucichło, zgasły płomienie. Młody stał tak samo jak wcześniej i nie wypadł mu nawet jeden włos z głowy. Delikatny kwiat natomiast, leżał nienaruszony u stóp posągu.

Licznik słów: 499
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Posąg Kammanora

Post autor: Kołysany Wiatrem »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Cofnął nieco łapkę. Ogień jako żywioł znał bardzo dobrze: parzył, tyle wiedział po kontakcie z feniksem Czuwaliczki. Kończyna nadal była uniesiona, a w oczach malca zatańczyło wpierw przerażenie, które prędko zmieniło się w fascynację. Wodził spojrzeniem za ognikami, śledząc je z zaciekawieniem. Nie bolało tak jak tamtego jednego jedynego razu, gdy próbował dotknąć płonących piór Przylaszczki. To tylko pchnęło jego ciekawość do przodu.

Potem nastąpiło coś o wiele bardziej dziwnego. Dziwniejszego niż to, że zdawał się płonąć. Końcówka ogona Eshela drgnęła, a malec próbował podciągnąć się mocniej o krawędź piedestału żeby na niego się wdrapać. Długie ciało mu w tym szczęśliwie pomogło. Nie wiedział jak to wyglądało z perspektywy opiekunek. Dla niego świat momentalnie się zatrzymał, a jego uwaga całkowicie skupiła się na łapie chwytającej jego kwiatek. Nie miała sierści tak jak on, ale była tego samego koloru. Nie zaznawszy jeszcze powodu do strachu, dwuksiężycowe pisklę spróbowało dotknąć palcami palców Kammanora. Jeżeli mu się to udało, zaledwie je musnął nim wszystko zgasło. Łącznie z nim samym.

Zamrugał raz. I drugi. Musiał na nowo przyzwyczaić się do braku tak jaskrawego światła.
Kammanor – powtórzył szeptem wcześniejsze imię podane przez mamę. To były jego pierwsze w życiu słowa. Siedział na krawędzi piedestału z ogonem zwisającym ku ziemi (i zapewne jej sięgającym, był bardzo długim pisklęciem) i nie spuszczał wzroku z łapy. Czy znów się ruszy?

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Posąg Kammanora

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Kiedy ogień przeskoczył na sierść malca, który stanął w całości w płomieniach, odruchowo krzyknęła, aż echo poniosło się po świątyni. Zastygła jakby sama była wykuta z kamienia, ale mały... Nie płakał? Nie wydawał się nawet zdenerwowany. Sierść nastroszyła się nieco, ale na pewno się na nim nie zwęgliła.
Przełknęła ślinę, ale wtedy spadł na nich jak grom głos boga. Westchnęła. Był zbyt mały... Zerknęła z ukosa na Topolę.
Mówiłam Ci, żeby go przynieść później, ale nie... Musiałaś się pchać tu z noworodkiem.
Pochwyciła go w pół akurat gdy usiedział grzecznie na podwyższeniu. Posadziła sobie na łbie, pośród burzy kędzierzawych włosów i posłała mu ciepły uśmiech. Czy wydawało jej się, czy usłyszała szeptem powiedziane pierwsze słowa? I to jakie! Matka pękała z dumy.
Ye, dorlu.Tak, kochanie. Kammanor. Bóg siły. Caritas PleuroerPatron Wojowników!
Rzuciła spojrzeniem na bez, który leżał na piedestale. Drobny dar drobnych łapek. Opuściła łeb z ładunkiem w formie ostrożnego i pełnego szacunku ukłonu, na znak że zrozumiała i sama się wyprosi. Po czym ruszyła do wyjścia.
Ale odezwał się, znaczy mu pobłogosławił. I słyszałaś, to jego pierwsze słowo! Kammanor. Dobra wróżba. – gaworzyła do Topoli, w drodze do domu.

// zt Trefna Topola Eshel

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Trefna Topola
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 773
Rejestracja: 20 kwie 2023, 18:22
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 76
Rasa: Wężowy x Morski
Mistrz: Flądra
Partner: Znamię Bestii

Posąg Kammanora

Post autor: Trefna Topola »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,Pł,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,W: 1| MP,MA: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Niezawodny, Uzdolniony, Wybraniec bogów
  • Serce Topoli umarło prawie, gdy Eshel zapłonął żywym ogniem.
    A WIĘC STRAŻNIK GWIAZD OKŁAMAŁ JĄ OKROPNIE, MÓWIĄC ŻE TUTEJSI BOGOWIE PRZYJMUJĄ WSZYSTKIE DARY! NO NIE PRZYJMUJĄ, ROZGNIEWAŁY BOGA SIŁY BZEM!
    Zaczęła sobie wszystko w głowie układać, zamierając tak iż nie wydała z siebie żadnego dźwięku, jedynie zamarła z otwartą paszczą. Urazili go tym bzem bo to nie jest dostatecznie silna roślina dla takiego boga. Uraziła go ona bo pomodliła się w języku innym niż smocza mowa a tutaj uznają tylko smoczą mowę! Jednocześnie tubalny, rozbrzmiewający głos Kammanora był tak niesamowitym i wręcz nierealnym iż chyba też przez to prawie zemdlała.
    Otrząsnęła się po wszystkim a potem spojrzała na Aie, wreszcie zamykając pysk.
    – No coś Ty! Odezwał się! Co prawda po prostu tutaj prawdziwe błogosławieństwa otrzymujecie może później ale.. No właśnie! Wypowiedział pierwsze słowo w życiu, imię Boga Siły! Ohhhh jestem pewna że czeka go cudowna przyszłość! – nie zważała na uwagę Bestii iż Eshel jest za młody. Same słowa Boga, które usłyszały były jak najwyższe z błogosławieństw!
    Samica zabrała się ze swoją przyjaciółką, składając ostatni pokłon ku posągowi. W istocie dobra wróżba i gwarancja iż Eshel nie jest przeklęty!
    To... Zasiało spokój w jej duszy.

    Znamię Bestii Eshel
    [zt też!]

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec ~
"Idzie przymknąć ślepie na Twoje braki"
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.


~ Szczęściarz ~
"Bo głupi to ma zawsze szczęście!"
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie [ostatnie użycie: 5.11.2023]


~ Niezawodny ~
"Zacznij w myślach liczyć owce, zapomnisz o złamanej łapie"
brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby

~ Wybraniec Bogów ~
"Odyn? Jaki Odyn? To tylko Twoje umiejętności"
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Posąg Kammanora

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
// ...i powrót x]

Tym razem poczekała aż kolejne pisklę podrośnie na co najmniej cztery księżyce, nauczy się podstawowych zwrotów i wykaże większym zrozumieniem, zanim przyciągnęła Topolę na kolejną wyprawę do świątyni. Od progu słychać było jak poucza młodego Yulo.
EEm üme Sennah, sewar ko kabi neli'mo. Lo vem üme Kammanor, Caritas Pleuroer an ro kebe hämmoi mistakomior peresu.Tam jest Sennah, pójdziemy do niej później. A to jest Kammanor, Patron Wojowników i o jego błogosławieństwo będziemy prosić.
Zatrzymali się przy posągu. Bestia ściągnęła młodego z grzbietu u progu Wewnętrznej Jaskini, więc dreptał teraz obok. Starała się go nakierowywać tak, by szedł między nią, a Trefną. Kiedy stanęli przed kamienną podobizną, skłoniła łeb nisko i z szacunkiem, ruchem łba wskazując Yulo, by zrobił to samo. Następnie sięgnęła z karku przewiązane razem liną z trawy dwa ładne rogi, oczyszczone i wypolerowane. Trofea z polowań.
Masz tutaj, poroże daniela. Jawu sukarado ker nu nome dor.Może spodoba mu się taki dar. – wręczyła młodemu w łapy dar i skinęła łapą, by położył je między kamiennymi łapami. Chrząknęła i mruknęła – Teraz spróbuj najlepiej jak umiesz poprosić o łaskę i względy boga. Ja poproszę pierwsza, w Twoim imieniu.
Spuściła łeb i wzięła głęboki oddech. Po czym uniosła łeb, wbijając spojrzenie w kamienne ślepia i zaczęła mówić cicho, ale na tyle głośno, że zarówno Topola, jak i Yulo mogli ją słyszeć.
Potężny Kammanorze, prowadzę Ci kolejnego potomka. W jego duszy jest płomień, który chciałabym, byś pomógł pielęgnować. Czuwaj nad jego postępami w drodze do zostania silnym, niezależnym i mocarnym smokiem, na Twoje podobieństwo. Pomóż mu dorośnąć na samca, który będzie potrafił obronić swoje Stado i rodzinę.
Mówiła we wspólnym języku smoków głównie ze względu na Topolę. Samica towarzyszyła jej i pomagała gdzie mogła i często łapała się na tym, że mówiąc w akarubi do dzieciaków mogła czuć się wykluczona. Więc gdzie tylko pamiętała, próbowała smoczej mowy. Na koniec chrząknęła, spojrzała na małego smoczka i zachęcająco skinęła pyskiem.

Yulo Trefna Topola

Licznik słów: 327
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Posąg Kammanora

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
NARESZCIE!
Yulo wielokrotnie powtarzał mamie i cioci, że chciał do świątyni! Kiedy Eshel zdradził mu, że już był to wtedy zaczęły się codzienne pytania o to kiedy wyruszą. Kiedy wreszcie nadszedł ten dzień, gryfowatego smoka rozpierała energia i z radości prawie rozkopał całe legowisko mamy. Już słyszał o bogach i najbardziej to chciał... pójść do wszystkich! Oczywiście był nieco starszy, niż Eshel kiedy był w świątyni dlatego też wiedział nieco więcej.
Rozpierała go jednak energia na tyle duża, że był gotów samodzielnie iść do świątyni, jednak dreptanie jego tempem byłoby pewnie wycieczką na cały dzień. Finalnie więc siedział jeszcze na grzbiecie mamy, łapy rozstawiając na boki jej ramion. Niedługo już sam będzie biegał i skakał, a jak pobiegnie to i nadgoni szybko idące smoki!

W końcu znaleźli się niedaleko Świątyni i Yulo rozglądał się co chwilę wydając odgłosy zdumienia. Jakie widoki! Jakie zmieszane zapachy! Tu nie pachniało tak jak w domu, tu było dużo różnych zapachów bo też dużo różnych smoków przychodziło. Teraz akurat nie było nikogo oprócz niego, mamy i cioci, ale mu to nie przeszkadzało.
Zszedł pośpiesznie kiedy już byli przy wejściu i upomniany po prostu nie wparował pod piedestały i nie zaczął skakać dookoła nich śpiewając jakieś wymyślone naprędce słowa.
Sewar!Pójdziemy!– powiedział nieco zbyt donośnie bo wiedział, że Sennah była chyba niewiele większa od niego i może będzie chciała się w coś pobawić. Z nauki o istotach wiecznych po prostu nie wyciągał za wiele. Upływ czasu teraz nie wydawał się akurat istotny z jego perspektywy. Mama miała szczęście, że obie samice pilnowały go po obu stronach bo inaczej mógłby czmychnąć gdzieś gdzie nie powinien iść. W miarę więc spokojnie szedł, chociaż jego kroki były bardziej skoczne, niż przy normalnym chodzeniu.
Złapał w pysk poroże daniela i stał przez chwilę słuchając słów mamy. Na tyle był grzeczny, że z tym darem dla boga po prostu nie wyszedł jeszcze zanim mama nie przestała mówić.
Potem spojrzał na mamę, która dała mu znak, iż nadeszła jego kolej. Podszedł skocznie do piedestału i położył poroże przed sobą.
Hämn grore, pleuroer skaru,teba giri üme miobeke rumenis po fredierk! Temio yahe po ai inbolo ,teba udaro mior uyasha kane vana po enge. Tekine yur mior kuyak ko kuse,ümete miobeke caritas! wraz al tebi, ro grore pleuroru,ne yazi umandru, ne yazi rikuse! Ro grore, pleuroer duchu,teba giri üme miobeke rumenis po fredierk! yama guka, al anëo po mandau utha,tekine sekela da miore ilile udaror!remik miore baso an hämmoi,cotai mogli vyki'ern kunef de miore yabiza!Bogu potężny, wojowników duchu,
Twoja obecność jest naszym przewodnikiem w walce!

Wszyscy stajemy w jednym szeregu,
Twoja siła nas napędza jak lawa w wulkanie.

Twoje słowo nas inspiruje do boju,
Jesteś naszym patronem!
Wraz z Tobą, o potężny wojowniku,
Nie znamy słabości, nie znamy strachu!

Bogu potężny, wojowników duchu,
Twoja obecność jest naszym przewodnikiem w walce!

Stajemy dumnie, z wiarą w sercach płonącą,
Twoje wsparcie da nam niezłomną siłę!

Daj nam łaskę i błogosławieństwo,
Abyśmy mogli bronić tego co nam drogie!

Wyśpiewał przed kamiennym posągiem kiwając łbem na boki w rytm, który tylko on znał. Krew rajska robiła swoje i jego śpiew był czysty jak ptasi śpiew. Potem skłonił się ładnie i położył uszy po sobie. Potem spojrzał przez zad na mamę. Miał nadzieję, że wszystko dobrze zrobił. Eshel mówił, że bóg dmuchnął w niego ogniem, który nie bolał.
Yulo potem znów spojrzał na piedestał zachowując powagę.

Trefna Topola Znamię Bestii

Licznik słów: 562
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Trefna Topola
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 773
Rejestracja: 20 kwie 2023, 18:22
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 76
Rasa: Wężowy x Morski
Mistrz: Flądra
Partner: Znamię Bestii

Posąg Kammanora

Post autor: Trefna Topola »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,Pł,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,W: 1| MP,MA: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Niezawodny, Uzdolniony, Wybraniec bogów
  • Topola przyszła tu wraz z Yulo i Bestią, ponieważ.. Jakże mogłaby nie być przy kolejnym rytuale poświęcenia dziecka? Tym razem zgodnie z tym co chciała Aie, zaczekały trochę dłużej na całość, słuchając się też Boga Siły.. Choć w sumie było to dla Topoli w jakiś tam sposób podwójnie zadziwiające, gdyż co działo się z duszą dziecięcia przez te wszystkie księżyce bez opatrzności boskiej?? Być może pieczę nad nimi sprawował jakiś inny, uniwersalny bóg przeznaczony do ochrony najmłodszych?
    Gdy wkroczyli, nie wdawała im się za mocno w dyskusję, wierząc że Bestia dużo lepiej zna tutejsze obyczaje. Gdy wręczyła mu poroże, nim zaczął śpiewać przepiękną pieśń to Czuwaliczka nałożyła mu na łebek zgrabnie zrobiony wianek z bardziej to elastycznych gałązek, gdzieniegdzie powtykane były kawałki kory dębu, którą znalazła przy drzewie (bowiem nie zamierzała obdzierać go ze "skóry") i już nienadających się do leczeń kwiatów dziurawca. Twarde drzewo i zioło wzmacniające kości, stosowane przy mocnych złamaniach. Być może tak przyodziany z podarunkiem jakim było poroże jelenia, ucieszy swą wizytą Kammanora!
    Nie zamierzała jednak przerywać mu w jego dźwięcznej modlitwie, samej zamykając oczy. No.. Nie rozumiała też niestety ani słowa. Gdy skończył, dopiero w myślach pokierowała swoją modlitwę.
    ~ Øverste og sterkeste Kammanor, med dine sterke poter hjelper du de fortsatt bittesmå vingene til den like lille gribben med det store hjertet til å vokse seg friske i en ånd av hengivenhet til flokken og i glansen av din styrke.Najwyższy i Najsilniejszy Kammanorze, swoimi silnymi łapami wspomóż maleńkie jeszcze skrzydła równie małego Gryfa o wielkim jednak sercu, by urósł zdrów w duchu oddania stadu i blasku Twojej siły. – po wszystkim otworzyła ślepia i łypnęła jeszcze raz na Młodego czy też będzie płonąć żywym ogniem jak Eshel a może tym razem Bóg trochę je dwie oszczędzi?

    Znamię Bestii Yulo

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec ~
"Idzie przymknąć ślepie na Twoje braki"
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.


~ Szczęściarz ~
"Bo głupi to ma zawsze szczęście!"
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie [ostatnie użycie: 5.11.2023]


~ Niezawodny ~
"Zacznij w myślach liczyć owce, zapomnisz o złamanej łapie"
brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby

~ Wybraniec Bogów ~
"Odyn? Jaki Odyn? To tylko Twoje umiejętności"
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Posąg Kammanora

Post autor: Kammanor »
Smoki musiały przeczekać swoje nim osaczająca/ciężka/intensywna/potężna obecność boga objęła ich w swojej uwagę.
Młody zaczął śpiewać do posągu, a z kamiennych nozdrzy wyleciały kłęby czarnego dymu. Poroże podarowane przed kamienną podobizną pokryło się maleńkimi płomieniami, które to tańczyły w rytm pieśni, skacząc wyżej i wyżej. Od posągu biło teraz ciepło, na wskroś podobne do gorącego ogniska ogrzewającego łuski w chłodną jesienną noc.
Nim bóg zabrał głos, miękkie wibracje rozniosły się po ciele malucha.
  – Mały Promieniu, masz dobre brzmienie – Kammanor przemówił nisko i mrukliwie.
Potężna niewidoczna łapa dotknęła malutkiej piersi pisklęcia. Prawie parzące ciepło rozlało się po ciele młodego smoka. Mimo dziwnej intensywności tego doznania, nie odczuwał bólu. Mógł jedynie poczuć się… przytłoczony.
  – Weź ten płomień ze sobą i niech nigdy nie zabraknie ci odwagi.
Chociaż młodzian po tym wydarzeniu nauczył się ziać w tym samym wieku co reszta rówieśników… czuł w sobie pewne niewytłumaczalne ciepło, a same przyszłe promienie wyglądały na okazalsze niż te których można by się spodziewać po tak młodym smoku.
  – Będę obserwował.
Po tych słowach Kammanor się już nie odezwał znowu, ale jego obecność była odczuwalna zadziwiająco długo. Poroże natomiast paliło się spokojnym jednostajnym ogniem, a miast zapachu palonych kości, w powietrzu uniósł się zapach świeżo palonego świerkowego drewna.


Trefna Topola Gryfi Kolec Znamię Bestii

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Posąg Kammanora

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Miejsce nierealnego dotyku było jak uszczypanie, a po ciele przeszedł dreszcz ciepła. Najpierw zdziwienie, potem zastanowienie, ukłucie strachu, niezrozumiałe ciepło... Ale było to przyjemne.
Mruknął, ale się nie odezwał, patrzył po prostu szeroko otwartymi ślepiami na posąg z którego nozdrzy dymiło. Potem rozdziawił pysk, ale nie wydobył słowa dopóki bóg nie zamilkł.
Mamo! On mnie ciepło!
Skomentował głośno pokazując łapą na posąg i w stronę palącego się poroża. Nie wiedział jeszcze co się właściwie stało i jak to wpłynie na jego dalsze życie, ale w obecnej chwili był zdziwiony tym co zaszło, jak to przebiegało, a także jak szybko to całe uczucie znikło.
Co się stało?
I czym właściwie było to błogosławieństwo? Czy to co czuł to było właśnie to czego powinien doświadczyć? Za dużo dorosłych pytań jak na tak małego pisklaka.


Znamię Bestii Trefna Topola

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Udany Połów
Starszy Łowca Słońca
Rybiarz
Starszy Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1312
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Wzrost: 140 cm.
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal [*]
Mistrz: Opoka Ognia [*]
Partner: Śpiew znad Pustkowi

Posąg Kammanora

Post autor: Udany Połów »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,W,MA,MO,MP: 1| Pł,Skr,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Wiecznie młody, Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów, Otoczony
Niedługo po odwiedzeniu Immanora podszedł do następnego piedestału.

Kammanor głosi szacunek hierarchii, zasadom i tradycji. W Słońcu, hmm, nie wiem czy mamy tradycje tak właściwie. Raczej się zatarły po fuzji Ognia i Księżyca o ile oni też jakieś mieli... Bóg ten głosi również honor i siłę. Co dla wojownika jest istotne. Skoro już wybrałeś tę ścieżkę, to weź to pod uwagę. Oh! Właśnie. Przy okazji. Musisz to znać.

Mówił do pisklęcia niedaleko, aż w końcu szturchnął go pyskiem i ogonem wskazał kamień przy wyjściu, na którym z daleka dało się stwierdzić, iż coś pisało.

Tam są zapisane Prawa Wolnych Stad. Przeczytaj i zapamiętaj je, a jeśli coś jest niejasne, to śmiało zapytaj.

Posłał Alduina sadzając przed głazem. A niech ma! Przy okazji doszkoli się w czytaniu, co go starał się uczyć w domu, na wyrzeźbionych przez siebie słowach i literach. Sam zaraz po tym wrócił do pomnika. Wyciągnął z kosza drugi, długi wieniec z ususzonych polnych kwiatów każdego rodzaju, pachnący i na ile pozwalał ich wysuszony stan o utrzymanych kolorach. Ten charakteryzował się większą ilością chabrów w kontekście koloru łusek Boga jak opisywały je kroniki i położył jak u Immanora pod piedestałem zaciekawiając się wtem, czy Strażnik sprząta w Świątyni na tyle, aby przejąć się nowym artefaktem.

Drobny podarek pod Twój pomnik. Mam nadzieję, że go przyjmiesz.

Uśmiechnął się uprzejmie. Skłonił rogaty łeb z szacunkiem, po czym zabrał liany kosz w zęby i poszedł bez czekania na odpowiedź – tak samo jak u Immanora.

Alduin

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rozmiarowość
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Wygląd : Myśli postaci : Dialogi#80FFBF : Mentalki#999966 :Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :
Połów nosi na sobie słoneczny amulet.

Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)

Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST

Dotyczy Kudy: Bestiobójca: tabela wojownika w starciach ze zwierzętami. Nie działa na innych kompanów!
  • Bara T2    Kuda T2
    [ nosi srebrny łańcuch ]    [ nosi złoty kolczyk na płetwie grzbietowej ]
    S: 2 W: 1 Z: 2 M: 1 P: 2 A: 1    S: 2 W: 2 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
    Pł, O, Kż, Śl: 1 Skr, A: 2    O, Skr, Kż, Śl: 1 Pł, A: 2
Osąd Gwiazd
Prorok
Siderus Fioletowooki
Prorok
Awatar użytkownika

"Skoro źle wam tu,
idźcie jak cztery końce ma ta pustynia
i pomiędzy nimi cztery krańce ma świat
szukając lepszego,
jednak Ci co odejdą, wrócić tu nie będą mogli."


~ Immanor, Powstanie Stad
Posty: 776
Rejestracja: 25 cze 2023, 14:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 2,00m
Księżyce: 151
Rasa: Górski
Partner: Odnaleziona na Jawie
Kompani

Posąg Kammanora

Post autor: Osąd Gwiazd »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 2| P: 3| A: 5
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1 |L,Prs,O: 2 |A: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Oddech Wiary, Nieugięty, Magiczny śpiew, Uzdolniony
Z pieśnią na pysku, górski smok podszedł do pomnika Kammanora. Uchylił przed nim łeb i podziękował.

Dziękujemy Ci chwalebny Kammanorze
Dziękujemy za siłę, którą nam dajesz
Twój gniew dosięga naszych wrogów
Tyś Tarczą, broniącą honoru smoków


Potem przeszedł dalej, w stronę kolejnego pomnika, śpiewając refren dziękczynnej pieśni.

Dziękujemy Wam chwalebni Bogowie
Wam ofiarujemy nasze dziękczynienie
Wielbimy Was za Wasze hojne dary
Dary Wasze są wielkie wobec smoków


// zt

Licznik słów: 69
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
> wygląd < > theme <
Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad
Oddech Wiary: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony; w przypadku niepowodzenia – rana ciężka. Negatywny efekt nie uruchamia się podczas obrony Wolnych Stad ani w sytuacji zagrożenia życia proroków
– w walce o czempionat Viliara atut działa jak zwykła Adrenalina;
– smok może poprosić o wyłączenie atutu w dowolnej sytuacji;
– za obronę Wolnych Stad uznaje się też walki na misjach zwiadowczych (np. ratunkowych);
– za zagrożenie życia uznaje się walki bez ograniczeń gdzie przeciwnik ma kości na zadanie rany śmiertelnej oraz wszystkie sytuacje, gdzie ktoś atakuje proroków bez ich zgody, niezależnie od posiadanych kości.

Nieugięty: mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika

Boreas (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Euros (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Notus (kobold)

Zefir (kobold)

Cisza po Lawinie
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika

Rodzina Galeria Muzyka
you gotta be a different kind of boring if you dislike reading books
Posty: 1750
Rejestracja: 16 sie 2023, 12:29
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,6 m
Księżyce: 115
Rasa: Północna
Opiekun: Odłamek Raju* i Pokłosie Wyborów*
Mistrz: Pasterz Ziemi*
Partner: Trzeci Szlak
Kompani

Posąg Kammanora

Post autor: Cisza po Lawinie »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs: 1| MO,MA,Pł: 2| MP,Lcz: 3
Atuty: Wiecznie młoda, Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Utalentowana, Gojenie ran
Pasterz zachęcał ją do odwiedzenia pomnika Kammanora. Podobno za krótką modlitwą i prośbą, można było uzyskać zdolność ziania ogniem. Nawet posiadając skrzela! Bealyn uznała ten fenomen za absolutnie fascynujący. Do tej pory nie modliła się jako-tako do bogów, bo było to dla niej odrobinę dziwne mając jednego z nich w rodzinie i widząc go w przyziemnych sytuacjach, ale może nie wygłupi się w żaden sposób.

Kiedy już znalazła się pod odpowiednim piedestałem, dygnęła po smoczemu, choć omal nie wywaliła się przy tym na pysk.
Dzień dobry, potężny Kammanorze – przywitała się odrobinę nerwowo. Nie chciała powiedzieć czegoś nie tak. – P-Pasterz mówił, że można uzyskać twoje błogosławieństwo do walki z ludźmi? Siłę ognia? Ja... właściwie marny ze mnie wojownik, ale chciałabym pomóc stadu, gdyby nadarzyła się taka okazja. Docenię każde wsparcie – ugięła lekko kark w ramach szacunku, nawet i trwogi.

Zastanawiała się jakiej barwy były jego łuski. Dziadek miał czerwone, jednak jego posąg był pozbawiony kolorów. Trywialna spraawa, ale jakże potrafiła ją zadręczać mentalnie!

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wiecznie młoda
«brak kary +2 ST po 110 księżycu»
.
ostry węch
«dla testów na węch +1 kość do Perc. (zioła, zwierzyna)»
.
szczęściarz
«raz na dwa tygodnie zamienia porażkę na sukces»
.
zielarz
«stałe +2 do zbiorów wszystkich ziół»
.
wybraniec bogów
«raz na tydzień ma dodatkowy sukces do akcji»
.
gojenie ran
«raz na tydzień wyleczenie jednej rany lekkiej lub
zmniejszenie poziomu innej rany maks. ciężkiej»
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Posąg Kammanora

Post autor: Kammanor »
W świątynnej nawie rozbrzmiało niskie zainteresowane mruknięcie. Drobne kamymi zadrżały na posadzce, a Okopcona poczuła wibracje aż w swojej futrzastej piersi. Minęło kilkanaście długich oddechów nim coraz cichsze drżenie zniknęło ze Świątyni.
Chociaż samica nie usłyszała słownej odpowiedzi nagle poczuła dotyk potężnej łuskowatej łapy na swej piersi. Od miejsca dotyku rozlało się ciepło. Żar który z każdą sekundą się zwiekszał i promieniował po całym jej ciele. Jednak miast bólu, wewnętrzny żar przyniósł siłę i energię.
Płomienie i dyn buchnęły z pyska Okopconej Łuski.

+Płomień Kammanora

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1663
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 96
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Posąg Kammanora

Post autor: Władca Przeznaczenia »
A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony; Poświęcenie
Kiedy przybył do świątyni, księżyc już był wysoko na niebie. Był zmęczony i obolały po przebytej drodze. Rany pokrywające praktycznie całe jego ciało skutecznie pozbawiały go sił. Najbardziej doskwierająca była jednak niepewność, która drążyła dziurę w jego sercu. Wrócił, po tylu księżycach, wrócił. Wolny od cienia, nie stanowił już zagrożenia dla innych smoków. Jednak czy było jeszcze do czego wracać? Czy nie został uznany przez swoich współstadnych za zdrajcę? Westchnął cicho.
Na jego prawym barku widniała runa, jakby wypalony tatuaż kształtem przypominający Słońce. Na łuskach zaschnięta krew, cieknąca z licznych ran, szczególnie ta na grzbiecie była bolesna, ponieważ nieprzyjemne uczucie rozchodziło się po całym jego kręgosłupie. Powoli wkroczył do wewnętrznej jaskini, gdzie swój posąg miał jego patron. Stanął przed górującą rzeźbą przedstawiającą Boga Siły. Ukłonił się przed nim lekko.
– Wiedziałem, że ani na chwilę mnie nie opuściłeś. Dziękuję ci za to, że czuwasz nade mną od czasu, gdy przybyłem na tereny Wolnych Stad. Chciałbym ci się odwdzięczyć, gdybyś potrzebował kiedyś wiernego wojownika, jestem na każde twoje skinienie. W sercu na zawsze będę twoim Ognistym.
Chyba tylko dzięki niemu był w stanie w ogóle wrócić na wolne stada, pomimo stanu, w jakim się znajdował. Ci, którzy patrzyliby na niego z boku, zapewne byliby nieźle zdziwieni, jak Aventus jeszcze trzyma się na łapach. Krótka modlitwa skierowana do Kammanora jednak nie była jedynym powodem, dla którego przyszedł do świątyni.
Miał przecież też obowiązki wobec Słońca. Składał przysięgę, dawał słowo i mimo, że to co zrobił było najbezpieczniejszym rozwiązaniem, musiał ponieść konsekwencję swoich czynów. Próbował zaczerpnąć ze swojej maddary, jednak gdy tylko chciał wysłać impuls, jego umysł przeszedł przeszywający ból. Nie był w stanie nic z tym zrobić. Westchnął cicho. Może impuls doszedł do jej łba? Albo będzie musiał wymyślić coś innego. Nie miał zamiaru ryczeć w świątyni.
Jego kompan doskonale jednak znał intencje smoka. Znał lokalizację groty Arel. W ramach pomocy, wszedł do niej bez zaproszenia, dziobnął samiczkę kilkukrotnie, aby ją obudzić, a następnie zaczął prowadzić do świątyni.
Aventus wyciągnął ze swojej prowizorycznej, podniszczonej już torby pięknie zabezpieczony, niewiędnący kwiat lotosu. Wpatrywał się w jego piękne, niebieskie płatki. Chciałby przekazać go Citi, o ile jeszcze będzie miał okazję. Miał nadzieję, że jej się spodoba... I że wybaczy mu to, że ich zostawił na tak długi czas.

//Modlitwa do Kammanora oraz Powroty Słońca

Licznik słów: 380
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Poświęcenie- raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07.23

—————————
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Bezczas Gwiazd
Prorok
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 3046
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Wzrost: 1,6 m
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód Słońca* i Zachód Słońca*
Mistrz: Księżycolica*
Kompani

Posąg Kammanora

Post autor: Bezczas Gwiazd »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,Pł,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Regeneracja; Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Nie spała – oczywiście, że nie spała. Nie po tej ceremonii, nie po tym... wszystkim. Sen oczywście byłby lepszym wyborem od rozdrapywania tych wszystkich zanadto świeżych ran, ale skoro nie chciał nadejść... Wylegiwała się więc z Kirimem, przed grotą, i słuchała dźwięków nocy. Owadów, szumu liści, pohukiwania sowy... głosów pojedynczych ptaków. Łopot nietoperzych skrzydeł. Kroczki.
Czyje? Kocurek uniósł głowę i wlepił ślepia w ciemność jeszcze nim przywódczyni wyłapała dźwięk. Miał pamięć do cudzych kompanów.

Jej gardło się ścisnęło, gdy rozpoznała Domanu; jedno dziobnięcie wystarczyło, by podążyła jego śladem, piekielnie zniecierpliwiona – gdyby tylko wiedziała, gdzie, na bogów... Spacer nie był odpowiednim tempem. Bo to znaczyło, że Żar żył.
Tak czy tak, szła. Szła, szła i szła, aż zaczęły boleć ją łapy; aż ochłonęła, a potem na powrót spięła, gdy dotarli do świątyni. Przekroczyła jej próg mimo wahania, przywołując kilka świetlików rzucających miękkie, żółte światło...
To wystarczyło, by dostrzegła smoczą sylwetką. Cóż – inną niż posągi bogów.
Przyspieszyła kroku.
Bogowie – wykrztusiła z trudem, oszołomiona widokiem niewyleczonych ran. – Żar. Potrzebujesz uzdrowiciela – dodała nagląco, po czym wyraźnie się zahamowała. Zastygła. Wzięła głęboki oddech.
Wróciłeś – podjęła znowu, już spokojniej, lecz... niepewnie. Złote ślepia lustrowały wojownika pytająco; uszy postawione na sztorc, a spuszone futro powoli już opadało. – Czyli... udało ci się?

Władca Przeznaczenia

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "czerwony szal z wyhaftowanymi słońcami"


pechowiec » po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel » +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz » stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca » raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
Malachitowa Noc
Piastun Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Piastun Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3119
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 60
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Posąg Kammanora

Post autor: Malachitowa Noc »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Już jakiś czas temu Eshel zdradził jej sekret – przynajmniej dla niej to było niewiadomą – błogosławieństwa płomienia i wsparcia przez boga, jednego z dumniejszych, jeżeli wierzyć legendom.
A kilka dni temu Pasterz również potwierdził ów informację. Smoczyca w końcu przesłała kompletną listę chętnych smoków do pomocy na napad wymierzony przeciwko ludziom.
Gdyby smoczyca jeszcze się wahała, to ostatnie najście Łowców i atak na jej stado, a zwłaszcza młode smoki, gdzie został poważnie ranny Solaris, czy te krasnoludy, co podeszły pod obóz Mglistych, rozwiałyby wszelkie jej obawy.
Nie zdawała sobie sprawy z zakazu współpracy ich stad, jednak dla niej ważniejsze było przyczynienie się ich stada do osłabienia sił ludzi, a nie jakieś osobiste animozje między Pasterzem, a Infamią.
Szanowała swoją przywódczynię, jednak jej decyzje odnośnie tej wojny...
Potrząsnęła głową, wchodząc do świątyni, a jej krok stał się cichszy, bardziej miękki, gdy przemykała między posągami, zdjęta irracjonalną obawą pod ich szlachetnym obliczem wyrażonym w kamieniach.
Przystanęła przy jednym z większych posągów, jak nie największych, uwiecznionym w pół kroku, z wygiętą esowatą szyją, ogonem odbitym łagodnie w prawo, z rogami jak u żubra.
Przełknęła ślinę i skłoniła się przed posągiem, wypuszczając drżące powietrze. Dotąd bogowie wydawali jej się... legendą, jedynie duszki poznała w miarę blisko, a i to było dla niej nie lada zaskoczeniem. Jednak świadomość, że bogowie również optują za współpracą stad utwierdzała ją w przekonaniu, że dobrze czyni.
Witaj, dumny Kammanorze, wybacz mi, że nachodzę cię o tak niesmoczej porze. Przyszłam jednak błagać cię o twą łaskę, abym wytrwała w nadchodzących konfliktach, nie tylko tymi z ludźmi, ale również tym, co czeka mnie, gdy powrócę ze swymi dzielnymi bliskimi po walce, by zmierzyć się z gniewem swego przywódcy. Napełnił mnie swym ciepłem i pewnością siebie, której nie czuję. Czasami odnoszę wrażenie, że jestem źródłem kłopotów moich bliskich, a jednak... jednak wierzę, że tylko wspólnymi siłami, razem ze wszystkimi stadami, jesteśmy w stanie stawić czoła niebezpieczeństwu... i tak trochę, egoistycznie pragnę, aby inne stada spostrzegły, że Mgły nie są tak straszne, jak ich malują... nie chcę, abyśmy zostali sami, gdy... gdy niebezpieczeństwo sięgnie po nas swymi pazurami. Chroń proszę wszystkich członków najbliższej misji, aby ich ciosy były celne, a serca pełne odwagi, ale też współczucia dla tych, co obronić się nie mogą. Wierzę, że nawet wśród ludzi są tacy, którzy nie pragną rozlewu krwi, a bezpieczeństwa, jednak jak my smoki, tak i oni podlegają większym autorytetom.

Licznik słów: 396
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Uwarzone Eliksiry
Kryształy
Tęsknota Wolności
Wojownik Ziemi
Morderca bez serca
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 258
Rejestracja: 30 gru 2022, 16:05
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: morski x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik
Mistrz: Gwiezdna Egzekucja

Posąg Kammanora

Post autor: Tęsknota Wolności »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,Skr,Kż,Śl,Prs,MP,MA,MO: 1 |B,Pł,O: 2 |A: 3
Atuty: Pechowiec, Adrenalina, Twardy jak diament, Nieulękły
Kalectwa: Brak skrzydeł
//inny czas od posta wyżej

Po nietypowym spacerze, który skończył się ratowaniem tyłków grupki Mglistych, Nyan od razu ruszyła do świątyni. Planowała to zrobić już dawno temu, ale ciągle wypadało jej to z głowy i kiedy ostatecznie przyszła chwila, gdy ogień był potrzebny to musiała wzywać Wyśnioną do pomocy. Naprawdę powinna przestać odkładać takie rzeczy na później.
Stanęła przed posągiem Kammanora, mierząc go wzrokiem, po czym odchrząknęła i zabrała się do "modlenia".
– O wielki i potężny Kammanorze. Przybywam prosić o dar boskiego ognia, który rozdałeś już kilku Ziemistym przede mną. Wiem, że jestem z lekkim opóźnieniem, ale mam nadzieje, że wciąż przekazujesz te zdolność nowym smokom – mówiła donośnym tonem z nutą szacunku. Nigdy nie interesowało ją płaszczenie się przed bogami, ale tym razem warto było się pofatygować.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Pechowiec
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Adrenalina
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Nieulękły
smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Tallulah – sokół norweski
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2
L,A,O,Skr,Śl: 1
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Czarodziej Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2584
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,6m
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Posąg Kammanora

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,O,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,MA: 2| MO,A: 3
Atuty: Regeneracja; Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios; Przeciążony
Kalectwa: +1st do akcji magicznych [uraz łba]
Można powiedzieć, że leciała za Nyan. Miała ochotę zobaczyć, jak owieczki zlecą się do posągu fałszywego boga, na krótko po tym, jak jego płomień okazał się przydatny. Myślała, że będą to prawie wszyscy, ale tutaj się myliło i padło tylko na pyskującą (lecz przydatną, w końcu uratowała Veir życie) smoczycę z Ziemi.
Weszła za nią, chociaż jeszcze się nie ujawniała. Poczekała chwilę, po czym wkroczyła do komnaty, w której jeszcze nigdy wcześniej nie była. Z pogardą patrzyła na wszystkie pomniki i części Świątyni. Nie postarali się, w Horgifell mieli znacznie ładniejsze budowle. Tutaj wszystko wyglądało na robotę jakiegoś amatora. Gdzie jakieś zapierające dech w piersiach murale? Ściany wyglądające na żywe? Coś doskonalonego księżyc po księżycu w pogoni za nieuchwytną, pożądaną perfekcją? Ale czego innego mogła się spodziewać po Wolnych Stadach. Jedynie dziwiła się, że Strażnik nic z tym nie robił i pozwalał temu miejscu gnić i obrastać mchem.
Veir podeszła niedaleko Nyan, usiadła i oparła się o jedną ze ścian.
– Ten śmieszny płomień ci nie pomoże, Ziemista, a twoja wiara cię zaślepia. Sami musimy o siebie zadbać. Rozdawany jak owoce na targu... żałosne, nie uważasz? Coś takiego powinno wynikać z czegoś więcej niż rozdawnictwa. – Powiedziała do smoczycy, uśmiechając się i kręcąc głową, można powiedzieć, że nawet cichutko się śmiejąc. Bo nieco śmieszyła ją ta sytuacja. Wielki, potężny Kammanor rozdający swoje błogosławieństwo każdemu? Smoki, zlatujące się jak ćmy do ognia? I nawet trafne było określenie. Cieszyła się, że Mgły miały swoje wartości i o ile dobrze wiedziała – nikt tu po błogosławieństwo nie poszedł. Veir prędzej dałaby się zabić. Nigdy nie odebrałaby czegoś takiego.
Po chwili, gdy się już napatrzyła i nacieszyła tym widokiem – odeszła. Tak szybko, jak się tutaj zjawiła.

Tęsknota Wolności

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Regeneracja
Raz na tydzień obniżenie powagi
wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
    Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: xx.xx
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Posąg Kammanora

Post autor: Kammanor »
  Gdy samica zaczęła mówić wokół pomnika Kammanora rozlało się przyjemene pokrzepiające ciepło. Jak gdyby usiadła przed ogniskiem w ciemną zimową noc.
Gruba łuskowata łapa dotknęła jej piersi. Chociaż nic nie widziała czuła jak rozpalający żar zaczyna spływać po jej mostku, płucach, trzewiach. Wszystko rozchodzące się od punktu styku. Nie było w tym bólu, lecz coś co przypominało nieokiełznaną, buzującą energię.
  – Jesteś silniejsza niż ci się wydaje Malachitowa Nocy – niski mruczący głos Kammanora rozległ się tuż przy jej ciele. Rozbrzmiewał w obu jej uszach, i przeszywał wibracjami jej klatke piersiową już nawet po tym jak boska obecność zniknęła ze świątyni.


Malachitowa Noc
+Płomień Kammanora

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Posąg Kammanora

Post autor: Kammanor »
  Po ciężkiej wędrówce Żar Słońca, czy też już – Władca Przeznaczenia, przybył ukorzyć się przed posągiem Pana Siły, Kammanora. Jak wiele zawdzięczał sobie, a jak wiele boskiej pomocy? Tego nie mógł wiedzieć. Ale mimo tego, że bóg milczał nagle pod jedną z przednich łap smoka coś zastukotało. Jeśli zerknął w tę strone, ujrzał emanującą boską mocą grudką miedzi.

Władca Przeznaczenia
+  grudka miedzi (+1 kostka do rzutu na Siłę)* – użyć do 21.12

Licznik słów: 74
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Posąg Kammanora

Post autor: Kammanor »
Wrota Dziejów okazała się być osobą niegodną do chociażby spojrzenia na boską łaskę. Ledwie mrugnęła i w środku swojego wywodu, nagle ni stąd ni zowąd pojawiła się na środku wyspy proroków, daleko od światyni.

Natomiast Tęsknota Wolności po tym jak skończyła mówić poczuła dotyk łapy na swej piersi i gorące ciepło rozlewające się po jej ciele. Pewność siebie i gotowość do pracy napełniła jej duszę, a z pyska buchnął jej nowiusieńki, własny płomień.


Tęsknota Wolności
+ Płomień Kammanora

Wrota Dziejów
ZT -> viewtopic.php?p=603327#p603327 

Licznik słów: 83
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej